Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rubina

TERMIN MAJ 2005

Polecane posty

Czesc:) Byłam dwa tygodnie u mamy na Mazurach i dlatego sie nie odzywałam. Jakos na Mazurach czas inaczej płynie-pewnie to czar wspomnień i przyrody. Igulec ma juz chyba kolki za sobą-nawet przestalismy podawc jej Espumissan i jest oki. O dziwo nawet mój jeden \"smażony obiad\" nie dał żadnych dolegliwości. Ostatnio ważyliśmy Igunię 19 lipca i wtedy było 6500. Pewnie teraz jest juz ponad 7-zobaczymy w piątek, bo mamy kolejne szczepienie. Fajny pomysł z opowiadaniem o sobie. Ja mam na imię Milena, 28 lat skończę za 5 dni. Jestem mężatką od 4 lat. Mieszkam z mężem w domku, który dostał od rodziców. Jestesmy juz po największych remontach, bo dom ma 30 lat, ale ciągle cos nowego wprowadzamy. Jestem, podobnie jak mój mąż i większość rodziny i znajomych, prawnikiem.Aktualnie w trakcie aplikacji radcowskiej.Mamy dwa koty-Luśkę i Matyldę-wielkie damy, które szybko się obrażają. I tez chętnie spałyby w wózku Iguli;) Bardzo lubię dobre kino, książki Whartona i żagle. Muzka rózna-zależy od nastroju. Ostatnio byłam na plenerowym koncercie Bajora w leśniczówce Gałczyńskiego w Praniu koło Rucianego Nidy-cudnie było po prostu. mała mi-tez byłabyś zachwycona skoro lubisz Bajora. Tez jeste piwoszką, chociaz lubie tez dobre wino. mój nr gg 5387089. Kończe i lece aktualizować moje gg:) Pozdrawiam! Obiecuje, ze bede częsciej jesli Iga mi pozwoli, bo jest wielce towarzyska i trzeba z nią duzo \"gadać\". Witam tez nowe panie na topiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) Byłam dwa tygodnie u mamy na Mazurach i dlatego sie nie odzywałam. Jakos na Mazurach czas inaczej płynie-pewnie to czar wspomnień i przyrody. Igulec ma juz chyba kolki za sobą-nawet przestalismy podawc jej Espumissan i jest oki. O dziwo nawet mój jeden \"smażony obiad\" nie dał żadnych dolegliwości. Ostatnio ważyliśmy Igunię 19 lipca i wtedy było 6500. Pewnie teraz jest juz ponad 7-zobaczymy w piątek, bo mamy kolejne szczepienie. Fajny pomysł z opowiadaniem o sobie. Ja mam na imię Milena, 28 lat skończę za 5 dni. Jestem mężatką od 4 lat. Mieszkam z mężem w domku, który dostał od rodziców. Jestesmy juz po największych remontach, bo dom ma 30 lat, ale ciągle cos nowego wprowadzamy. Jestem, podobnie jak mój mąż i większość rodziny i znajomych, prawnikiem.Aktualnie w trakcie aplikacji radcowskiej.Mamy dwa koty-Luśkę i Matyldę-wielkie damy, które szybko się obrażają. I tez chętnie spałyby w wózku Iguli;) Bardzo lubię dobre kino, książki Whartona i żagle. Muzka rózna-zależy od nastroju. Ostatnio byłam na plenerowym koncercie Bajora w leśniczówce Gałczyńskiego w Praniu koło Rucianego Nidy-cudnie było po prostu. mała mi-tez byłabyś zachwycona skoro lubisz Bajora. Tez jeste piwoszką, chociaz lubie tez dobre wino. mój nr gg 5387089. Kończe i lece aktualizować moje gg:) Pozdrawiam! Obiecuje, ze bede częsciej jesli Iga mi pozwoli, bo jest wielce towarzyska i trzeba z nią duzo \"gadać\". Witam tez nowe panie na topiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) Byłam dwa tygodnie u mamy na Mazurach i dlatego sie nie odzywałam. Jakos na Mazurach czas inaczej płynie-pewnie to czar wspomnień i przyrody. Igulec ma juz chyba kolki za sobą-nawet przestalismy podawc jej Espumissan i jest oki. O dziwo nawet mój jeden \\\"smażony obiad\\\" nie dał żadnych dolegliwości. Ostatnio ważyliśmy Igunię 19 lipca i wtedy było 6500. Pewnie teraz jest juz ponad 7-zobaczymy w piątek, bo mamy kolejne szczepienie. Fajny pomysł z opowiadaniem o sobie. Ja mam na imię Milena, 28 lat skończę za 5 dni. Jestem mężatką od 4 lat. Mieszkam z mężem w domku, który dostał od rodziców. Jestesmy juz po największych remontach, bo dom ma 30 lat, ale ciągle cos nowego wprowadzamy. Jestem, podobnie jak mój mąż i większość rodziny i znajomych, prawnikiem.Aktualnie w trakcie aplikacji radcowskiej.Mamy dwa koty-Luśkę i Matyldę-wielkie damy, które szybko się obrażają. I tez chętnie spałyby w wózku Iguli;) Bardzo lubię dobre kino, książki Whartona i żagle. Muzka rózna-zależy od nastroju. Ostatnio byłam na plenerowym koncercie Bajora w leśniczówce Gałczyńskiego w Praniu koło Rucianego Nidy-cudnie było po prostu. mała mi-tez byłabyś zachwycona skoro lubisz Bajora. Tez jeste piwoszką, chociaz lubie tez dobre wino. mój nr gg 5387089. Kończe i lece aktualizować moje gg:) Pozdrawiam! Obiecuje, ze bede częsciej jesli Iga mi pozwoli, bo jest wielce towarzyska i trzeba z nią duzo \\\"gadać\\\". Witam tez nowe panie na topiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) Byłam dwa tygodnie u mamy na Mazurach i dlatego sie nie odzywałam. Jakos na Mazurach czas inaczej płynie-pewnie to czar wspomnień i przyrody. Igulec ma juz chyba kolki za sobą-nawet przestalismy podawc jej Espumissan i jest oki. O dziwo nawet mój jeden \\\"smażony obiad\\\" nie dał żadnych dolegliwości. Ostatnio ważyliśmy Igunię 19 lipca i wtedy było 6500. Pewnie teraz jest juz ponad 7-zobaczymy w piątek, bo mamy kolejne szczepienie. Fajny pomysł z opowiadaniem o sobie. Ja mam na imię Milena, 28 lat skończę za 5 dni. Jestem mężatką od 4 lat. Mieszkam z mężem w domku, który dostał od rodziców. Jestesmy juz po największych remontach, bo dom ma 30 lat, ale ciągle cos nowego wprowadzamy. Jestem, podobnie jak mój mąż i większość rodziny i znajomych, prawnikiem.Aktualnie w trakcie aplikacji radcowskiej.Mamy dwa koty-Luśkę i Matyldę-wielkie damy, które szybko się obrażają. I tez chętnie spałyby w wózku Iguli;) Bardzo lubię dobre kino, książki Whartona i żagle. Muzka rózna-zależy od nastroju. Ostatnio byłam na plenerowym koncercie Bajora w leśniczówce Gałczyńskiego w Praniu koło Rucianego Nidy-cudnie było po prostu. mała mi-tez byłabyś zachwycona skoro lubisz Bajora. Tez jeste piwoszką, chociaz lubie tez dobre wino. mój nr gg 5387089. Kończe i lece aktualizować moje gg:) Pozdrawiam! Obiecuje, ze bede częsciej jesli Iga mi pozwoli, bo jest wielce towarzyska i trzeba z nią duzo \\\"gadać\\\". Witam tez nowe panie na topiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) Byłam dwa tygodnie u mamy na Mazurach i dlatego sie nie odzywałam. Jakos na Mazurach czas inaczej płynie-pewnie to czar wspomnień i przyrody. Igulec ma juz chyba kolki za sobą-nawet przestalismy podawc jej Espumissan i jest oki. O dziwo nawet mój jeden \\\"smażony obiad\\\" nie dał żadnych dolegliwości. Ostatnio ważyliśmy Igunię 19 lipca i wtedy było 6500. Pewnie teraz jest juz ponad 7-zobaczymy w piątek, bo mamy kolejne szczepienie. Fajny pomysł z opowiadaniem o sobie. Ja mam na imię Milena, 28 lat skończę za 5 dni. Jestem mężatką od 4 lat. Mieszkam z mężem w domku, który dostał od rodziców. Jestesmy juz po największych remontach, bo dom ma 30 lat, ale ciągle cos nowego wprowadzamy. Jestem, podobnie jak mój mąż i większość rodziny i znajomych, prawnikiem.Aktualnie w trakcie aplikacji radcowskiej.Mamy dwa koty-Luśkę i Matyldę-wielkie damy, które szybko się obrażają. I tez chętnie spałyby w wózku Iguli;) Bardzo lubię dobre kino, książki Whartona i żagle. Muzka rózna-zależy od nastroju. Ostatnio byłam na plenerowym koncercie Bajora w leśniczówce Gałczyńskiego w Praniu koło Rucianego Nidy-cudnie było po prostu. mała mi-tez byłabyś zachwycona skoro lubisz Bajora. Tez jeste piwoszką, chociaz lubie tez dobre wino. mój nr gg 5387089. Kończe i lece aktualizować moje gg:) Pozdrawiam! Obiecuje, ze bede częsciej jesli Iga mi pozwoli, bo jest wielce towarzyska i trzeba z nią duzo \\\"gadać\\\". Witam tez nowe panie na topiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) Byłam dwa tygodnie u mamy na Mazurach i dlatego sie nie odzywałam. Jakos na Mazurach czas inaczej płynie-pewnie to czar wspomnień i przyrody. Igulec ma juz chyba kolki za sobą-nawet przestalismy podawc jej Espumissan i jest oki. O dziwo nawet mój jeden \\\"smażony obiad\\\" nie dał żadnych dolegliwości. Ostatnio ważyliśmy Igunię 19 lipca i wtedy było 6500. Pewnie teraz jest juz ponad 7-zobaczymy w piątek, bo mamy kolejne szczepienie. Fajny pomysł z opowiadaniem o sobie. Ja mam na imię Milena, 28 lat skończę za 5 dni. Jestem mężatką od 4 lat. Mieszkam z mężem w domku, który dostał od rodziców. Jestesmy juz po największych remontach, bo dom ma 30 lat, ale ciągle cos nowego wprowadzamy. Jestem, podobnie jak mój mąż i większość rodziny i znajomych, prawnikiem.Aktualnie w trakcie aplikacji radcowskiej.Mamy dwa koty-Luśkę i Matyldę-wielkie damy, które szybko się obrażają. I tez chętnie spałyby w wózku Iguli;) Bardzo lubię dobre kino, książki Whartona i żagle. Muzka rózna-zależy od nastroju. Ostatnio byłam na plenerowym koncercie Bajora w leśniczówce Gałczyńskiego w Praniu koło Rucianego Nidy-cudnie było po prostu. mała mi-tez byłabyś zachwycona skoro lubisz Bajora. Tez jeste piwoszką, chociaz lubie tez dobre wino. mój nr gg 5387089. Kończe i lece aktualizować moje gg:) Pozdrawiam! Obiecuje, ze bede częsciej jesli Iga mi pozwoli, bo jest wielce towarzyska i trzeba z nią duzo \\\"gadać\\\". Witam tez nowe panie na topiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Właśnie wróciłam ze spaceru. Wczoraj wymyśliliśmy, żeby włożyć fotelik samochodowy do wózka i tak iść na spacer. Już pisalam, że Tosia wózka nienawidzi. I podzialało. Zadowolona, zasnęła nawet w drodze powrotnej. A to nasz patent: http://img54.imageshack.us/img54/9128/17kb.jpg Jola, fajnie że macie już szafy. Szafy to fajna rzecz;) Ja nadal w pudłach, bo mamy jedną małą w dodatku. Aniu i udalo się wkleić większe, teraz już dobrze widać jaka z Marysi ładna dziewczynka. Moja Tosia ulewa rzeczywiście wtedy jak się przeje, też z niej łakomczuszek niezły. Jakby mogła to nie oddalalaby się od cycusia. iłego wieczoru, może się jeszcze dziś odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iga ślicznie się śmieje i wogóle cała jest śliczna. Tak jak Tosia. Musze wypróbować ten sposób z fotelikiem bo Ania też nie lubi wózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w sierpniowy wieczor! Mala Mocca,Iwanka-sliczne te Wasze pannice:-) M.Mocca-wiesz jak mi \"gume podniesc\"-chodzi mi o koncert Bajora...byłam dwa razy na jego koncercie i musze sie pochwalic,ze nawet razem bylismy kiedys na zdjeciu w gazecie:-D Tez zaraz dodam nowe fotki Małego,cyfrowke mamy od dzis i dlatego Igor ma takie czerwone oczy-mama jest jeszcze totalna blondynka jesli chodzi o obsługe aparatu;-).Wiec zapraszam na link ponizej:-) A i mamy wreszcie pierwsze,niesmiałe rozmowy z pozostałymi Majowkami na GG:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Mam wreszcie troszkę czasu :-) U nas wszystko \"po staremu\" :-) Mała jest grzeczna jak aniołeczek, ładnie śpi w ciągu dnia, w nocy potrafi przespać nawet 11 godzin pod rząd! Jola - tez się zastanawiałam, czy to normalne. Po prostu dziecko wydało mi się zbyt grzeczne... ;-) I jak tu mamom dogodzić. Syn był żywy - źle. Córka spokojna - źle ;-) ha ha ha :-) A propos przedstawiania się: mam na imie oczywiście Magda, lat 31 już... Stan rodzinny: mąż i dwoje dzieci: syn Bartek lat 6,5 i córa Agnieszka - 3 miesiące.Jestem nauczycielem - jak Iwanka :-), a propos, czy Ty wracasz do pracy czy zostajesz na wychowawczym? Orientujesz się może, jak to jest w naszym zawodzie?Czy można brać urlop tylko na wybrany czas czy na semestry lub rok szkolny? Mój numer gg 3220498. Obyśmy nie dały tym bardziej umrzeć topikowi jak zaczniemy gadać na gg... ;-) Ja swoja listę już zaktualizowałam. Ale mi się wydłużyła... :-) Zwierząt w domu nie posiadam, zresztą mam mało miejsca z racji mieszkania w bloku :-( Uwielbiam czytać książki ale ostatnio coś mało mam na to czasu... ;-) Moja Aga też ulewa w zasadzie po każdym posiłku i mnie lekarka tez mówiła, że póki przybiera na wadze, to jest OK. Choć moja Agula nie jest grubaskiem. Ma 3 mies. a waży 5,5 kilo. A dzieciaczki niektórych z Was to już niezłe bobasy! mam propozycję: wpiszmy sobie wszystkie w stopkę imię i datę ur. pociechy, bo czasem jak Was czytam to już nie apmiętam ile każde z dzieci ma miesięcy... Pozdrawiam!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie wiem jak się robi stopkę:( :( :( No jak????? Napiszcie proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to się udało .... Dzisiaj Małgosia zasnęła ładnie samodzielnie w łóżku. Mama tylko pogłaskała po główce, puściła Grzesia Turnała i mała śpi. Dziewczyny piękne uśmieszki mają te Wasze córeczki. Ale lale... Dzisiaj Małgosia spała pięknie. Jest u mnie gościnnie siostra z siostrzeńcem i zabawiają Gosię. Obawiam się że teraz będzie chciała być tylko na rękach - bo siotra, która ma trzech synów i marzy o córce, bardzo ją rozpieszcza. :) :) Serdecznie Was pozdrawiam i spadam bo jak mała zasnęła to muszę to wykorzystać i pobyć trochę z mężem ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwanka A propos stopki - wchodzisz w preferencje (nad topikiem), wpisujesz swój pseudomin + hasło i wyświetla Ci się m.in. stopka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenobia23
Witajcie, pamiętacie mnie jeszcze? Ostatnio pisałam, że moja mała miała krew w kupce? Dopiero dziś wyszłam ze szpitala - byłyśmy dwa i pół tygodnia w szpitalu dziecięcym - mała dostawała 4 razy dziennie antybiotyk dożylnie przez 10 dni... Tragedia. Do tego ciągłe badania - pobieranie krwi, USG, leki doustne, ciągłe budzenie jej, bo obchód, bo ważenie, bo coś tam... Jestem umęczona psychicznie na maksa. Diagnoza była taka, że na skutek antybiotyku, który mała dostała po porodzie, została wyjałowiona z "dobrych" bakterii i rozwinęły się jej w układzie pokarmowym beztlenowce. Jedyna korzyść z tego wszystkiego jest taka, że mam ją przebadaną we wszystkie strony. Odnośnie ulewania - doczepili się do tego w szpitalu i po USG stwierdzili u niej tzw. refluks. Mam zalecenie kłaść ją w łóżeczku pod kątem 40 stopni, daję jej przed karmieniem cycem nutriton - taki proszek zagęszczający mleko w żołądku - faktycznie po nim mniej ulewa lub nawet wcale. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamusie wraz z dzieciątkami🌻 Kolejny chłodny dzień, aż się nie chce wychodzić na spacer. Dzisiaj wróciły moje starsze córy więc nastał koniec obijania się :) (Na czas remontu były u mojej mamy). W przyszłym tygodniu idę z anią do lekarza więc zapytam o ten refluks. Chociaż wolałabym, żeby obyło się bez lekarstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ciepło w ten chłodny ranek. Mam nadzieję, że jeszcze nacieszymy się ciepłem tego lata. Marysia wczoraj przespała cały dzień, za to dzisiaj już od 6-tej "jest na nogach". Pozdrawiam wszystkie Mamy i Maluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, to ja, pewnie już o mnie zapomniałyście, ale mimo że Bartosz urodził się 31 maja, to do domu wróciłam 25 lipca, ale to efekt porodu, który był trudny i nie chcę o nim pamiętać. Bartosz miał 10 pkt, 3470 wagi, 54 cm. Ja już doszłam do formy i staram się nadrobić zaległości w czytaniu, ale trochę to potrwa ... Niemniej będę sie odzywała. Póki co pa pa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O proszę jak pięknie się rozpisałyśmy.Dzieci są przecudne. Moja Hanka choć jedna z najstarszych to najlżejsza.Ona pewnie teraz ma ok 5500g.Ale taka jej uroda.Mniej mam do dźwigania.Jej braciszek nie należał do najżlejszych -on zawsze z wagą i ze wzrostem był na 90 centylu. Ostatnio jestem jakaś nie do życia- chrzciny mam w niedzielę i tyle pracy jeszcze.Trzeba trochę posprzątać itd. Hanka znaowu zrobiła awanturę w nocy. Zaczyna brakowac mi sił. Z odciąganiem pokarmu idzie mi gorzej- pewnie przez to zmęczenie. Wyciskam dodatkowo tylko 120 ml przez cały dzień. Zastanawiam się czy nie kupić mleka modyfikowanego aby przetrwać okres chrzcin,bo jak mała przystawiam do piersi to musi chwilę possać by pokarm zaczął lecieć i to ją trochę denerwuje. Pewnie teraz mam kryzys laktacyjny- też nie miał mnie kiedy dopaść :-(.Po chrzcinach jak odpocznę pewnie wszytko się ustabilizuje. Jednak jak są goście to jest więcej roboty. Niby teściowa przyjechała i jakąś tam pomoc mam ale męczy mnie obecność dodatkowych osób w domu. Co do ilości zjadanego pokarmu- Hanka w wieku ok 2 mies zjadała ok 70ml teraz 3,5 mies zjada 100-120ml. Pozdrawiam.Mozę póxniej jak nie padnę to się odezwę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Tina. Nie miałyśmy okazji wcześniej spotkać się na forum, ale mam nadzieję, że to nadrobimy.:D Cieszę się , że się odezwałaś bo dziewczyny bardzo się o Ciebie martwiły.🌻 Chcę miec suwaczek w stopce mam nadzieję, że się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście do domu wróciłam nie 25 lipca tyylko 25 czerwca, ale to i tak trwało wieki. Bartoszek jest wielki , w 7 tyg ważył 5200, ale od początku jest dokarmiany mieszanką. Był już chory na oskrzela, a kolka towarzyszy nam niezmiennie, póki co niewiele widzę uroków macierzyństwa, jedynie ten uśmiech pełną buzią... rany, stęskniłam się za Wami bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TINA-małpo jedna;-) jak sie ciesze,ze jestes!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Poczytaj sobie wczesniej jak sie o Ciebie upominałam!!!!Zreszta wszystkie sie o Ciebie martwiłysmy...Ale najwazniejsze,ze wrociłas i juz wszystko ok.Gratuluje synka🌻 i czekam na zdjecia Bartosza.A Ty nie miałas miec corci,czemus mi sie ubzdurało,ze to miała byc dziewczynka...musze sprawdzic w tabelce.Qurcze,prawie codziennie o Tobie myslałam,prawie razem szłysmy do szpitala...Nie,no Twoj powrot to na serio super wiadomosc:-DTeraz do roboty i pisz DUZO co u Was. I dawaj Swoj list gonczy i numer GG:-) Zameczymy Cie teraz;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tina nareszcie dobra wiadomość...jesteś cała i zdrowa :D :D :D .Nawet nie wiesz jak martwilam się o Ciebie, miałam już czarne myśli :( Pisałam chyba wcześniej o tym,jak w zeszłym roku w dniu moich urodzin, czyli 1 września zmarla moja bliska KOLEŻANKA Z PRACY podczas porodu- miała cięcieces.- dostała krwotoku ,a ,że miała problem z krzepliwością krwi, ......wykrwawiła się :(to było jej 3 dziecko ( przeżyło). Ale koniec smutnych tematów!!! Cieszę się oooooogromnie,że wróciłaś do nas :).Napisz dokładnie co się działo, bo jesteśmy ciekawe, prawda dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×