Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rubina

TERMIN MAJ 2005

Polecane posty

Gość Ancymonek
Witam ! Ja do normalnej wagi (o ile 70 kg. mozna nazwac normalna waga) wrócilam juz 3 tyg. po porodzie. Ale w stare ciuchy sie nie mieszcze , glównie z powodu wielkich mleczarni... Krecha slaba ale jeszcze jest. Okresu nie mam do tej pory ale karmie cycem wiec to normalne (no i jak ja mialam zajsc w ta ciaze , no jak ?! To fizycznie nie mozliwe!). Co mam zrobic jak chce dodac nowe zdjecia do bobasa? Musze zakladac nowa galerie czy da sie wkleic wiecej zdjec do tej juz zalozonej ? Komputer chyba ciagle szwankuje bo zniknely mi polskie litery ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała mi - podaj mi maila, to ci podeślę interesujące cię informacje... Dziewczyny, czy po skończeniu drugiego miesiąca mogę już wprowadzać jakiś nabiał? Nie jem w tej chwili nic, poza odrobiną mleka wlewaną do kawy zbożowej lub naturalnej... Mam już dość pieczonej karkówki i schabu jako wędliny, konfitur. Jakiś lekki serek twarogowy chętnie bym zjadła na chrupkim pieczywku... Jak uważacie, można zaryzykować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie, jestem pod wrażeniem, nie mogłam od rana nadążyć z czytaniem Waszych postów.... Jeśli chodzi o wagę - zostało mi 4 kg do mojej normalnej wagi, teraz ważę 51 kg, a w czasach przedbartoszkowych nie przekraczałam 47, z reguły wahałam się między 45 a 47 właśnie. Miesiączki nie mam, bo też dostałam cerazette, a to łyka się ciurkiem bez robienia nawet 7 dniowych przerw. Na bobasach coś się popieprzyło i nie mogę się zalogować, ale jak tylko dojdę do tego, to pokażę się Wam, kurczę, Wy zawsze takie elegantki czy tylko do fotek? Bo ja przyznjaję, że czasem zamiast robić makijaż to usypiam razem z Bartkiem. Nie chodzę co prawda po domu w szlafroku i kapciach, ale też nie w pełnym makijażu i ułożonymi włosami... I w ogóle jakaś leniwa jestem, bo wysiłek fizyczny ograniczyłam do biegania za wózkiem tudzież pchania wózka z dzieckiem na ręku - bo ostatnio Rozdartek przechodzi sam siebie, wózek go parzy i żada noszenia na spacerkach i to jeszcze frontem do klienta! Wczoraj poszlałam i podrzuciłam go Babci o 6 rano i pojechałam na grzybki. Efekt - śliczne przwdziweczki i czerwone kozaki oraz ból taki, jakbym małego urodziła wczoraj a nie 3 m-ce temu. Ale chyba przegięłam z 5 godzinnym przedzieraniem się przez chaszcze. Ale ja nie wyobrażam sobie nie czuć zapachu suszonych grzybków i nie zjeść sosiku... Już nim pachnie w całym domu. Ancymonku, hello! Dawno Cię nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napracowałam się strasznie, ale mam w końcu swoje miejsce na bobasach:) Wrzuciłam kilka ostatnich zdjęć Iguli, w tym jedno z mną. Wczoraj spędzilismy prawie cały dzien na powietrzu i po powrocie do domku Igula padła juz o 20,30. Dzisiaj tez nadrabia zaległości, więc mam chwilke czasu na relaks, bo po południu mam zaplanowane duuzę porządki, w tym ubraniowo-szafowe, brrr.A najchętnie poleżałabym plackiem na słóńcu-blada jestem jak córka młynarza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć . Wyniki Ani tym razem wyszły jeszcze gorsze. Wieczorem ide do lekarza. Może ona ma chore nerki. Sindi to Ty chyba pisałas ze któryś z Twoich chłopców miał krew w moczu . I co było potem? Co do brązowej kreski na brzuchu to jeszcze ja mam chociaz juz troszke wyblakła. Okresu jeszcze nie mam ale zawsze nie miałam go bardzo długo z Zosia przez dwa lata po ciązy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, odpowiadając na pytania Edyty: też jeszcze nie mam okresu (25 miną trzy miesiące od porodu- karmię tylko piersią), co do krechy to nie zniknęła i jest tylko ciut, ciut jaśniejsza. Zostało mi jeszcze z 5 kilogramów po ciąży. Myślę, że z czasem same ubędą:) Nie zamierzam na razie się odchudzać:) W tej chwili jem już praktycznie wszystko, no może z wyjątkiem grochu. Pozwalam sobie też na codzienną kawkę. Chyba ta upalna pogoda sprawia, że Marysia przesypia bardzo dużo czasu. Na szczęście nie odbija się to na nocnym spaniu. Staramy się zawsze kąpać Marysię około 20-tej tak, że zasypia około 21-tej. Na jedzonko budzi się zazwyczaj około 1-ej i 5-tej. Potem śpi do 7-ej. Czyli jest dobrze:) Też dodałam zdjęcia do stronki bobasy. Nawet jestem na jednym:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno, zdjęcia są kiepskiej jakości, robione były telefonem. Może kiedyś dorobimy się cyfrówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie duda, widać Tosię, a stópki ma ułożone jak Żwirek i Muchomorek.... Śliczna jest, reszty nie zdąże przejrzeć bo Bartek się budzi. Ładnie Twojej Tosi w tym kapelutku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenobia-ja głownie jem nabiał-twarożki,sery, kaweę zbożową z mlekiem piję 2 razy dziennie.Ale bój się Boga ;) jeśli chodzi o ćwiczenia po cesarce-można robić brzuszki dopiero pół roku po! Tina- mamy taką samą wagę, dodam,że jestem niska 158cm :( No i ja się nie maluję, nie lubię makijarzu poza tuszem na rzęsach i ewentualnie błyszczyk na ustach. Włosy tylko rano przeczesuję szczotka :P Iwanka-Tosia słodka jak cukierek :D Ania fajnie ,że się pokazałaś :D Zmykam,bo znowu wypad nad jeziorko,Ada mnie dosłownie ciąfgnie za rękę :D,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż... Byłam na zakupach i kupiłam sobie na próbę serek twarogowy... Zobaczymy... A co do ćwiczeń... Moja ginekolog pozwoliła mi już ćwiczyć. Nie pytałam co prawda o brzuszki, ale nic nie mówiła, że jakichś ćwiczeń mam nie robić... Mała Mocca - ale fajne to Twoje bobo... Buziak jej się chyba sam śmieje, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenobia-Igunia uwielbia się śmiać. Teraz, gdy przeszły juz kolki to wita mnie rano uśmiechem i tak jest przez większość dnia. Rzadko ma złe humorki, ale jak juz to wtedy idzie na całość;) Co do nabiału to ja nie jem. Podpowiedziano nam, ze to moze być przyczyna kolek i juz prawie 2 miesiące nie jem nic mlecznego. Mój lekarz mówił jednak, zeby nie przesadzac z mlekiem, ale przetwory jeść. Poczekam jeszcze troche i będe powoli próbować.Jakoś nie uśmiecha mi sie wracac do wrzasków i krzyków kolkowych. Kurcze, dzisiaj mąż dowiadywał sie w naszej parafii o chrzest i teraz są one na mszy o 8,30!Wcześnie kurka. I co gościom podac po powrocie z kościoła-śniadanie czy obiad?;)Przyjęcie co prawda chcemy zrobić w lokalu, ale i tak musimy ustalić menu. Mam w sumie wujka księdza i musze popytać , czy będzie mi mógł udzielić chrztu w tej albo innej parafi o mniej barbarzyńskiej porze. iwanka-Tosiowe nóżki cudo!:)A sama Tosia przeurocza jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igunia też urocza, podobnie jak i Tosia. Fajne maja też imiona :) Mala mocca-ja miałam chrzest samodzielny i o innej porze, dokładnie o godz. 17-tej.Podeobnie jak Ty mam wójka księdza w rodzinie i nie było problemu :). Wróciliśmy z nad jeziorka. Maja ddziś wyjatkowwo nie chciała spac. Dobrze chociaż ,że nie marudziła. Piszcie,piszcie, fajnie jest gdy dużo można poczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancymonek
Ale fajne te wasze dzieciaczki !Az milo popatrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze, ale dużo napisałyście!!! Jestem pod wrażeniem :-) U nas spokojnie, Agula jest garzeczniutka, dużo się śmieje, takie to fajne jak wstaję rano do niej, a ona mimo, że głodna ma uśmiech od ucha do ucha na mój widok :-) Dzieciaczki na razie zdrowe, choć za niedługo Młody idzie do przedszkola, mam nadziję, że nic nie złapie. Szkoda, że lato się kończy, miło tak było posiedzieć z tatuskiem na urlopie w domu, a tak, to niedługo szara rzeczywistośc...;-) Jeśli chodzi o nadwagę, to mnie nadal nie chcą \"spaść\" te nadmiarowe kilogramy... Jest ich ok. 6, ale ja przed ciążą już parę kilo przytyłam, więc nadal nie wchodzę w żadne spodnie sprzed ciąży... W czym ja będe chodzić na jesień?!?! ;-) A krecha na brzuchu krecha nadl się trzyma, choć ździebko bledsza... Zenobia - mnie lekarz też pozwolił ćwiczyć, ale ostrożnie. Nawet brzuszki, choć ja się trochę boję, bo mnie mnie czasem okolica szwu boli i ciągnie... Na razie jeżdże z synkiem na rowerze, wprawdzie niewiele, ale zawsze :-) Trochę mi przykro, że karmienie się powoli kończy, bo Agula nie chce ssać cycusia... Nie chce jej się... Mam nadzieję, że choć poranne karmienie przetrwa jak najdłużej... Bo poza tym zjada po cycu nawet po 120 ml, więc już niewiele jej się chce ode mnie wyssać... Ech... A te moje cycusie tez się zrobiły nie najpiękniejsze, jak już nie są takie pełne mleka itd, a jak jeszcze schudnę, to już nie wiem, boję się myśleć ;-) Ktoś się pytał o okres. Ja dostałam 10 tygodni po porodzie i pierwszy cykl miałam dłuższy. Ciekawa jestem, czy ten następny będzie już bardziej wyregulowany. Ale super Wasze dzieciaczki!!! I fajnie, że można zobaczyć z kim się gada :-) Muszę chyba tez założyć sobie stronkę na bobasach... Na razie nie mam za bardzo kiedy, rzadko siedzę przed kompem. Pozdrowienia dla Wszystkich!!! Pa pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolu moj Macius mial zakazenie ulkadu moczowego . Nie mial krwi w moczu tylko milion bakterii. Mial bardzo wysoka goraczke i byl apatyczny. Trafil do szpitala, bo takie dzieci leczy sie antybiotykiem i tylko dozylnie. Nie zycze Ci tego. Napisz co dalej z Twoja Niunia. Bylismy dzis u audiologa i badania wykazaly ze Macius ma bardzo dobry sluch.:) HURA. Ja i tak to wiedzialam;) NO kobitki w niedziele szykuja mi sie chrzciny Maciusia. Do niedzieli jeszcze troche dni a juz jest male zamieszanie i latanina. Wiecie zakupy, fryzjery itp. ;) Fajnie ze tak duzo piszecie. Buziaczki❤️ Aha Iwanko Twoja Tosienka to cudo.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola trzymam kciuki,żeby Twoja córcia szybko powróciła do zdrowia. Sindi- spokojnych przygotowań. Dobranoc mamusiom i dzieciaczkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdroszczę Wam dziewczyny, że albo już po albo przynajmniej tuż przed chrztem. U mnie to jest jedna z tych rzeczy do załatwiania których nie mogę się zabrać. Sindi to Ania machyba coś innego , bo u niej flora bakteryjna jest mierna tylko dużo krwinek białych i czerwonych. Dzisiaj robiłam posiew. Wyniki dopiero za tydzień. Śliczne wyglądają wszystkie dzieciaczki na zdjęciach. Zaczynają mi masowo wypadać włosy. niedługo chyba będę musiała się zaopatrzyć w perukę.:D. Czy Wam też wypadają. wiem,że to normalne ale nie w takiej ilości. Możliwe,że to kwestia dużej i szybkiej straty wagi po porodzie. Do wagi sprzed ciązy wróciłam już dwa miesiące temu i dale chudne. Teraz ważę 50 kg (a mam 167cm). Muszę się chyba zabrać za INTENSYWNE ODŻYWIANIE bo naprawdę zostanę bez włosów.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola - jak ja Ci zazdroszczę... Taka waga tak szybko po porodzie... Musiałyście być dziewczyny bardziej rozsądne w ciąży... Chociaż ja od połowy ciąży miałam gestozę, co wiąże się z nadciśnieniem i puchnięciem, więc byłam na diecie. A jeszcze na to wszystko podskoczył mi cukier i miałam całkowity zakaz spożywania go w jakiejkolwiek postaci... Nie wiem skąd się wzięło tyle kilogramów... A co najgorsze w dwa miesiące po porodzie ważę tylko 11 kilo mniej niż w ciąży, a w ciąży przy wzroście 172 cm ważyłam pod koniec prawie 100 kilo! I chociaż szokuje mnie ta waga, nie wiem, gdzie te wszystkie kilogramy się ukryły, bo aż tak nie widać. Teraz odstawiłam chleb, ciasta, słodycze w innej postaci, jem głównie mięso gotowane, warzywa, kasze i ryż. Od czasu do czasu piekę sama albo mama mi piecze karkówkę, którą kroję jako wędlinę na pieczywo chrupkie, żeby nie jeść tych cholernych konserwantów w kupnych wędlinach. Wczoraj spróbowałam posmarować chrupka cieniutko serkiem tartare... Zobaczymy jak mała zareaguje... Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Włoski niestety wypadają po porodzie ale to stan przejściowy.Już niedługo wszytko wróci do normy. Co do wagi nie sadzę aby się znalazła tu osoba która by ważyła na koniec ciąży jak ja- 110kg :-O Niestey ale z nadwagą borykam się od zawsze. Pierwsza ciąża to 102kg na mecie- potem udało mi sie schudnąć ,później znowu mi przybyło.Jak chciałam zrobić z tym porządek okazało się ,że jestem w ciąży.Musiałam bardzo uważac aby za dużo nie przytyć.Teraz mam już 15kg na minusie ale jeszcze sporo do zrzucenia.Nie będę się starała za wszelką cenę schudnąć ale małymi kroczkami troszkę zrzucać aby mieć lepsze samopoczucie. No i tyle z mojego pisania na razie -mała potrzebuje cyca :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Dziewczynki, pobudka! Czyżbyście usnęły razem z Dzidziorkami? Edyta, Mała Mi, Mocca, Ancymonek, Rubina, Koniczyna i wszytskie pozostałe Kobietki! Mam znów sama sączyć tę kawkę? Dziś wizyta u okulisty, bo Bartoszowi zrobił się guz nad okiem, byłam na usg, już wiem, że to żaden złośliwiec, myślałam, że umrę ze stresu, ale wmawiałam sobie, że musi być ok. Na usg lekarz powiedział, że echogeniczność taknki z której zbudowany jest guzek jest bardzo zbliżona do takanki otaczającej i że nie wykrył żadnego zbioru płynów, czyli jego diagnoza mnie pocieszyła. O 16,30 do okulisty, mam tam iśc z usg, zobaczymy, czy coś mądrego znjadzie. W ogóle to mi tak trochę smutno, jak Bartoszek ciągle musi być badany i konsultowany - ma zaklejoną tę przepuklinę, na usg bioder wyszło, że jak na jego wiek to jest ok, ale jak po 6 tyg nie zmieni się typ panewek to trzeba będzie korygować, i jeszcze teraz ten guzior na brwi... Ale trzeba być optymistą! Musi być dobrze, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×