Jakie obleśne rzeczy robią wasi faceci?

Permanentne pozostawianie drasek na gaciach jest rowniez uwlaczajace dla samego faceta, jesli dopuszcza, zeby jego zona lub partnerka miala okazje to przegladac w praniu. Wiele zalezy od porzadnego wytarcia tylka. Te, zwykły facio, a co robić, jak stolec jest kleisty i podcierając sie 16 razy można wczesniej naskórek obedrzeć, a kał dalej będzie sie zakamarków odbytu trzymał??? Albo jak się w takiej sytuacji papier skończy? Moim zdaniem, zezwolenie na korozje jest najlepszym wyjściem!

mój ex facet z kolei miał zwyczaj noszenia brudnej bielizny na lewą stronę, a kolejnego dnia znów na prawą i tak w kółko. Kilka razy nawet zapytał czy nie mam pożyczyć majtek lub skarpetek, to nic że miał girę nr. 47. Wracając od rodziców do Krakowa odkrywałam co jakiś czas ubytki wśród moich skarpetek. Pierdzenie pod kołdrą znosiłam (sama nie wiem czemu) w miarę dzielnie. Paznokcie u nóg obcinała mu mama ponieważ on(dorosły mężczyzna) twierdził że nie dostanie ręką do nogi. no cóż, oby mu się wiodło...

na wszelki wypadek gdybyś jeszcze o tym nie wiedzi że, woda to taki płyn, którym można, a nawet trzeba dupsko myć

mój ex facet z kolei miał zwyczaj noszenia brudnej bielizny na lewą stronę, a kolejnego dnia znów na prawą i tak w kółko. Kilka razy nawet zapytał czy nie mam pożyczyć majtek lub skarpetek, to nic że miał girę nr. 47. Wracając od rodziców do Krakowa odkrywałam co jakiś czas ubytki wśród moich skarpetek. Pierdzenie pod kołdrą znosiłam (sama nie wiem czemu) w miarę dzielnie. Paznokcie u nóg obcinała mu mama ponieważ on(dorosły mężczyzna) twierdził że nie dostanie ręką do nogi. no cóż, oby mu się wiodło...

A mój mąż to zupę je chochlą z garnka, przy jedzeniu nigdy nie używa noża a w pracy głaska po tyłku jedną Jolę a ta durna jeszcze się uśmiecha. A poza tym jest super !!! Synowie przepadają za nim. Uczy ich na komputerze coś robić, grać na gitarze i keyboardzie. Ja codziennie mu prasuję koszulę rano, a najlepiej lubię wkładać koszule do pralki .... ech ten męski zapach ....

A mój mąż to zupę je chochlą z garnka, przy jedzeniu nigdy nie używa noża a w pracy głaska po tyłku jedną Jolę a ta durna jeszcze się uśmiecha. A poza tym jest super !!! Synowie przepadają za nim. Uczy ich na komputerze coś robić, grać na gitarze i keyboardzie. Ja codziennie mu prasuję koszulę rano, a najlepiej lubię wkładać koszule do pralki .... ech ten męski zapach ....

A mój mąż to zupę je chochlą z garnka, przy jedzeniu nigdy nie używa noża a w pracy głaska po tyłku jedną Jolę a ta durna jeszcze się uśmiecha. A poza tym jest super !!! Synowie przepadają za nim. Uczy ich na komputerze coś robić, grać na gitarze i keyboardzie. Ja codziennie mu prasuję koszulę rano, a najlepiej lubię wkładać koszule do pralki .... ech ten męski zapach ....

zwykły facio - popłakałam się ze śmiechu :) Jedna uwaga zdziwionej osoby - dla mnie jest absolutnie nie do pomyślenia, przebywać w jednym pomieszczeniu z załatwiającym się facetem. W ogóle z nikim, wyjątek robię dla mojej Siostry, przy niej nie krępuję się wysikać. Ale reszta, jak mówię - nie do pomyślenia...

Fuuujj....bleah ! Mnie to już przestaje śmieszyć a zaczyna przerażać...chyba za dużo tych obleśności. A załatwianie swoich potrzb fizjologicznych w kucki, z nogami na sedesie, to już czysta perwersja ;) Podpaski - wszedzie gdzie się da - obrzydliwość... Ale zazdroszczę tej Pani uczucia, którym darzy Ją Jej mąż bo skoro to znosi to musi niebywale kochać. Pozdrawiam

Mnie za to zastanawia skąd tyle facetów na naszym forum kobiecym ? Zniewieścieli...? hihi

Same taki wątek reklamujecie, rozdajecie linki także facetom i każecie to czytać :-) Może być, poetów tu nie brakuje i można się pochichrać.

Pięknie święte czyściochy, A może coś o sobie, zaszczana bielizna w koszu, zakrwawiona podpaska w ubikacji stół upierniczony mazidłamy. Ile razy musiałem odpychać kibel bo się nie chce wrzucić podpaski do kosza, a zamoczona bielizna (podobno do prania po kilku dniach cuchnie znacznie gorzej niż pierdzenia pod kołdrą). A sławetne pierdzenie; miałem okazję trafić na zlot koleżanek w moim domu, trzeba było posłuchać tego jazgotu i bezmyślnego popuszczania pierdzin podczas rechotu ( rozbuchane rapy pozujące na sexowne gwiazdy)... Obietnica pięknej zadbanej i sexownej żony rozpłynęła się bezpowrotnie już trzy miesiące po ślubie. Teraz już wiem że lepiej raz w tygodniu wydać na dziwkę i mieć święty spok, niż doświadczać tego miodu w ęczarniach przez kilkanaście lat ...

mało zwykły piszę na wszelki wypadek gdybyś jeszcze o tym nie wiedzi że, woda to taki płyn, którym można, a nawet trzeba dupsko myć Mówisz o wodzie co chlupie w muszli? No to powodzenia czyścioszku! Ja już tam wolę nieco zardzewiałe gacie ponosić do momentu kiedy znajdę sie w łazience.

drogie panie ! nich mi ktoras powie ze nie pierdzi.. oczywiscie wstrzymywac mozna.. ale drogie panie sie pewnie nie orientuja jakie to nie zdrowe... zdrowy czlowiek z dobra przemiana materi pierdzi do 11 razy dziennie wiec "oso hozi" ?!?! ^_^

mój pierdzi i mówi że to pies! I dłubie w nochalu !!!!!!!!!!!!!

CO ZA DURNE BABY I SKĄD TAKICH JEŁOPÓW ZAGARNĘŁY ???????? Rycho

Jak skąd ?? !! Jak im się grunt pod nogami pali to biorą co się napatoczy !! A potem się dziwią :-)

generalnie nad wieloma rzeczami wymienionymi tutaj albo sie nie zastanawiam albo mnie nie oburzaja. wychowalam sie z bracmi ,wiec wiele z tego ,to po prostu norma..:) pobyt w stanach też sprawil ,ze uodpornilam sie na wszelkie "samcze" zachowania ,tam wszelka ohyda w modzie. konkursy nawet mają. a jednak jedna rzecz doprowadza mnie do szewskiej pasji - sposob w jaki moj facet je. ciumkanie ,oblizywanie zebow i palcow ,lyzeczek ,widelcow,nozy mowienie z pelnymi ustami, rzucanie sie na jedzenie w taki sposob ,ze przechodzi apetyt. tez chlapanie na wszystkie strony, mlaskanie... ciagle nie moge sie temu nadziwić. erudyta,inteligent i bóg wie co jeszcze a je jak swinia. wiec kiedy je patrze gdzie indziej.

ja czytam te dalsze dopowiedzi i te wczesniejsze-okropne.zgadzam sie z kims tam co wyzej napisal-same jestescie sobie winne.nigdy w zyciu nie pozwolilabym na takie zachowanie.jak was mezowie tak kochaja a wy ich to powinni uszanowac to ze niektore rzeczy sa nie na miejscu i poprostu nie wypada.bo niedlugo dojdzie do tego ze beda srac na srodku pokoju a wy z usmiechem na ustach bedziecie to sprzatac. zrobcie cos z tymi swoimi facetami.pomijam tu baki i bekanie bo to rzecz normalna.ale niektore rzeczy jakie robia wasi facei to poprostu zboczenia.u mnie w domu nie ma czegos takiego i watpie ze bym chciala tego doswiadczac.tym bardziej ze wiekszosc z was zapewne ma dzieci-naprawde dobry wzor do nasladowania daja im mezowie,,,lepiej szybko cos zrobcie z waszymi kochasiami, bo niedaleko pada jablko od jabloni,,,to tak na marginesie.zycze wam powodzenia pozdrawiam

A ja sram, bekam, dlubie w nosie i to wszystko co wyzej. Fajnie tak puscic smierdzacego bąka np przy obiedzie albo pod kolderka i patrzec jak ukochana sie dusi:))) To nawet jest calkiem przyjemne popatrzec jak sie dusi i wacha ten smrod:))) hahahahaahahahahahahaha

Dłubie w nosie, gdy myśli, że ja tego nie widzę. Nie sprawdza czy wkłada czystą jeszcze podkoszulkę czy bluzę. Czy nie ma w niej np. dziur. Bierze prysznic raz dziennie, ale rzadko używa dezodorantu. Nie myje rąk po przyjściu do domu (choć przyznam, że nawet zdarzyło mu się umyć bez przypominania), ani przed posilkiem (no chyba, że mu przypomnę). Więcej jeszcze nie przyuważyłam.

jeszcze drapie się po jajach!!!

tak zabawnego postu jeszcze nie czytalam - usmialam sie do lez - az moj luby sie obudzil na fotelu. Jestem z mezem 36 rok ale na takie swobody sobie nie pozwalamy. Mam czystego meza - kapiemy sie dwa razy dziennie - bielizne zmieniamy codziennie - nie wyobrazam sobie takiego zycia w smrodzie i brudzie.Pozdrawiam serdecznie.

Niektorzy faceci sa obrzydliwi, to dlubanie w nosie , robienie kuleczek z glutkowi i rzucanie je na podloge...fujjjjjj Ciekawe co robi moj facet kiedy ja nie widze...

I pomyśleć, że ja narzekam na mojego, gdy sobie dżistnie na wolnym powietrzu... Od dzisiaj przestaję. Jest pachnący, świeży i zadbany, i buty myje, i goli się, i w nosie nie dłubie, i po jajkach się nie drapie... No, beknie mu się po solidnym posiłku, ale to głównie dla draki, aby mnie trochę wkurzyć, bo normalnie potrafi i tą dziedzinę życia kontrolować jak należy. Mam w domu świętego!

I pomyśleć, że ja narzekam na mojego, gdy sobie dżistnie na wolnym powietrzu... Od dzisiaj przestaję. Jest pachnący, świeży i zadbany, i buty myje, i goli się, i w nosie nie dłubie, i po jajkach się nie drapie... No, beknie mu się po solidnym posiłku, ale to głównie dla draki, aby mnie trochę wkurzyć, bo normalnie potrafi i tą dziedzinę życia kontrolować jak należy. Mam w domu świętego!

jestem załamana tym co czytam.....też mam męza, może 4 lata to nie dlugo ale przed ślubem mieszkaliśmy ze soba juz 3 lata...wiec jakiś staż to już jest.....i przez te 3 lata zdązyłam się przyjrzeć za kogo wychodze....dziewczyny szczerze wam współczuje, ale czy to nie jest tak, że wy na te rzeczy pomalutku pozwalacie???? a potem nagle budzicie sie po latach i jesteście zdzwione. Z facetem jak z psem, tresura musi byc konsekwentna i powatrzana ciagle.

Moj facet nie powiem jest czysty kapie sie codziennie pol godziny bielizne i skarpetki zmienia codziennie,oczywiscie rozwala potem te skarpetki po calym pokoju ale co tam ja tez nie jestem bez wad czsami swoje ciuchy rozwalam tez ... Pierdzi czasami pod prysznicem ale takie puszczenie baka to nic w poroiwnaniu jak moj pies pusci baka o boze smierdzi w calym mieszkaniu:P Moj facet sika na siedzaco w sumie to i lepiej dla mnie przynajmniej nie ma zadnych sladow na sedesie:PNo ale jak juz sie zalatwia to wyciera sobie pupe dokladnie w lustrze( podgladnelam:P) Pazurki u stop sama mu obcinam:P A on mnie masuje po plecach i czasami wyciska krostki:)Ogolnie nie narzekam:)Kocham tego mojego zwierzaka z owlosionym tylkiem:P

ja tam zjadam kupe mokego psa, lubie miec srake w gebie bo juz taki ze mnie kawal skurwysyna łobuza. potem caluje sie z moim ksiedzem proboszczem a on tak sie podnieca tym zapachem ze wali mi kaka na klate a potem gwalci w dupe krucyfiksem i to jest powod mojego zpierdolonego mózgu.

Nie wprost, ale całkiem poważnie: Czy któraś z zabierających głos "świętych czyścioszek" jest już matką? Bo jeśli tak, to pewnie osranego niemowlaka wrzuca do pralki (program wełna, żeby się nie pogniótł). A słyszała która, żeby odsysać ustami zasmarkanego noworodka duszącego się i płaczącego (bo noworodek nie potrafi oddychać ustami)? Ja rozumiem, niestety BYWAJĄ przegięcia, ale żeby po grochówce wyprowadzać się z domu? Pozdrawiam st4rg4te