Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Kleopatra28

Jakie obleśne rzeczy robią wasi faceci?

Polecane posty

Gość Wercyngetoryks
Większość facetów wstaje rano, idzie do lodówki, i pijąc mleko prosto z kartonu jednocześnie drapie się po jajkach! Występuje również opcja bez mleka... I NIKT tego nie zmieni! Wiecie, dlaczego kobieta rano się przeciąga? Bo nie mam JAJ, żeby się po nich podrapać! Co jest złego w głaskaniu pytona, albo drapaniu po (czystych!) jajkach? Kobiety też bawią się piersiami... Poza tym, generalnie, proponuję, żeby żony, które tak narzekają na mężów wykonały małą dywersję - same zaczęły się zachowywać DLA nich obleśnie - np. zostawiać brudne wkładki higieniczne w widocznych miejscach, chodzic w papilotach , z maseczką i petem w ustach, zapraszac go do sexu oralnego bez wzięcia prysznica po całym dniu pracy itp. (chociaż niestety - bardzo często się to zdarza, Wam, drogie Panie, że robicie te rzeczy niespecjalnie.... :|) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wercyngetoryks
Większość facetów wstaje rano, idzie do lodówki, i pijąc mleko prosto z kartonu jednocześnie drapie się po jajkach! Występuje również opcja bez mleka... I NIKT tego nie zmieni! Wiecie, dlaczego kobieta rano się przeciąga? Bo nie ma JAJ, żeby się po nich podrapać! Co jest złego w głaskaniu pytona, albo drapaniu po (czystych!) jajkach? Kobiety też bawią się piersiami... Poza tym, generalnie, proponuję, żeby żony, które tak narzekają na mężów wykonały małą dywersję - same zaczęły się zachowywać DLA nich obleśnie - np. zostawiać brudne wkładki higieniczne w widocznych miejscach, chodzic w papilotach , z maseczką i petem w ustach, zapraszac go do sexu oralnego bez wzięcia prysznica po całym dniu pracy itp. (chociaż niestety - bardzo często się to zdarza, Wam, drogie Panie, że robicie te rzeczy niespecjalnie.... :|) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu nie moge nic zarzucić. Fakt zdarza mu się puścić bączka czy beknąc, ale przeprasza z reguły, a czasem jest śmiechu kupa z tego :P Poza tym brudaskiem nie jest (ufff). Fakt czasem jest tak zmęczony, że się nie wykąpie (robi sobie dzień dziecka), ale nie śmierdzi, aż tak, że się nie da wytrzymać. Ogolnie nie jest źle. mogłoby być gorzej. I co najważniejsze NIE PLUJE!!!! Jak ja tego nie znosze u innych facetów. To jest po prostu obleśne jak tak \"charchają\" na prawo i lewo. FUJ!!! Moje Słonko jak już mu się zdarzy (a czasem ma taką potrzebę) - przeprasza A tak ogólnie to jest spoko, czujemy się ze sobą swobodnie i ja nie robie mu wilkiej wojny jak sobie pierdnie czy cóś. A i mi się czasem zdarza... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missi
o mater wahaahahahaaahahhaahahahahah jesuuuu! i tu sie wszystko kumuluje wha i wychodzi na jaw jaki to jest facet ahahah typowe zwierze .. masakraa fuuuuuuuuuuuuuj hahahaahahhaha to wsyztki jest ludzkie ale bez pzresady!!!!!!!!!!!!!!!! to brak kultuuury hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basieńka
Poza tematami, które się tu przewijają na okrętke, typu pierdzenie, bekanie itp. ja dodam jeszcze coś od siebie. Możliwe, że zmienię tym postem nieco kierunek rozwoju tego forum :))) Mój mąż często podgląda w łazience wszystkie moje kuzynki, znajome itp. gdy np. u nas nocują i się u nas kąpią. Kiedyś mi to przeszkadzało, ale już się przyzwyczaiłam i teraz mnie to co najwyżej śmieszy :))) Oczywiście żadna z nich nie ma o tym zielonego pojęcia :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mafetkakradziejka* stopek
Mafetka,zazdroscilas Malince stopki,ze musialas ja skopiowac??????? Tak trudno napisac jakas swoja?? Kradziejka*(zlodziejka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mafefkakradziejka stopek
MAFEFKA MIALO BYC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajace
kurde moze ja nie jestem kobieta? moze powinnam zmienic plec? my z mezem robimy rozne wg was oblesne rzeczy i mamy z tego radoche, po prsotu akceptujemy siebie i nasze ciala ja: pierdzioszkuje i bekam (glosniej niz on czasami) gatki po calym dniu potrafie zostawic na podlodze kocham sie oralnie z mezem po poworcie z pracy zrywam skorki z nog i je zjadam (moje male zboczenie!) obgryzam paznokcie u nog bo nozyczkami ladnie obcciac nie potrafie drapie sie po "malej " zeby bylo mi przyjemniej dlubie w zebach a jak nie mam nitki dentystycznej to uzywam wlosow on: pierdzioszkuje i beka dopiero od 3 miesiecy gaciroki i skarpetki zmienia codziennie wacha skarpetki jak w nich nie byl w prayc tylko np krocej chodzil drapie sie po jajkach w kiblu czyta gazete przez pol godziny kocha sie ze mna oralnie nawet po powrocie z pracy (nie brzydzimy sie siebie) po sexie myje fiutka w zlewie dlubie w nosie i robi kulki jestem czlowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce :D pozdrawiam wysztskie wyrozumiale malzenstwa ps. jak zrobimy sobie dzien dziecka i sie nie myjemy to tez nam nie przeszkadza w sexie... aha a na dzien dobry dajemy sobie buziaka takiego bez wczesniejszego mycia zabkow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wdudzieska
Cześć ja nie mam jeszcze kandydata na mężą i po tym cpo przeczytałam wcale ni się nie śpieszy. Szczerze wam współczuje koleżanki. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość despi
a ja jestem facetem i lubie sobie walnac bączora w pracy z rana. zaraz szybko wychodze i otwieram przed tym okno bo zapach okrutny... Niestety pare razy sie zdarzylo, ze ktos wszedl. Obserwowałem z zaciekawieiem mine ofiary. To nie moja wina ze ktos z samego rana zakluca mi spokuj pierdzenia. Pozdrawiam wszystkoch normalnych facetow. P.S. kozy bym nie zjadl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość despi
a ja jestem facetem i lubie sobie walnac bączora w pracy z rana. zaraz szybko wychodze i otwieram przed tym okno bo zapach okrutny... Niestety pare razy sie zdarzylo, ze ktos wszedl. Obserwowałem z zaciekawieiem mine ofiary. To nie moja wina ze ktos z samego rana zakluca mi spokuj pierdzenia. Pozdrawiam wszystkoch normalnych facetow. P.S. kozy bym nie zjadl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eunika
Ładnie jesteście wszystkie pieprznięte. O swojej rodzinie publicznie się wypowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin
Coz, widac mamusia potrafila zadbac o kulture syna, a zona juz z jakiegos powodu nie potrafi. Pojawiaja sie 2 pytania: - czy jestesmy NAPRAWDE tacy jak przed, czy po slubie ? - zakladajac, ze wypowiedzi sa prawdziwe (wierze, ze sa kobiety niezadowolone z takich facetow, i nic dziwnego :-) - wlasciwie dlaczego w PRACY tacy nie jestesmy (takich egzemplarzy nie znam) ? ps: "faceci to swinie!" ;-) Marcin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANO
To dziwne co tu przeczytalam, bo moj facet jak na razie nie przejawia takich sklonnosci, ani nie puszcza bakow, ani nie dlubie w nosie, nie beka, kapie sie chetnie co wieczor i myje zeby 2 razy dziennie. Nie wacha skarpetek, choc zdarza mu sie tlumaczyc ze nadja sie na drugi dzien bo chodizl w nich tylko przez 2 godziny dnia poprzedniego. Wyjatek? Mysle ze to kwestia wychowania, ludzie ucza sie dbac o higiene od najmlodszych lat, wiec przewaznie wszystkie dobre i zle nawyki wynosza z domu. Zatem drogie panie, zadbajcie o swoich synow, by nie stali sie tacy jak wasi mezowie bo tym drugim to juz nic nie pomoze. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANO
To dziwne co tu przeczytalam, bo moj facet jak na razie nie przejawia takich sklonnosci, ani nie puszcza bakow, ani nie dlubie w nosie, nie beka, kapie sie chetnie co wieczor i myje zeby 2 razy dziennie. Nie wacha skarpetek, choc zdarza mu sie tlumaczyc ze nadja sie na drugi dzien bo chodizl w nich tylko przez 2 godziny dnia poprzedniego. Wyjatek? Mysle ze to kwestia wychowania, ludzie ucza sie dbac o higiene od najmlodszych lat, wiec przewaznie wszystkie dobre i zle nawyki wynosza z domu. Zatem drogie panie, zadbajcie o swoich synow, by nie stali sie tacy jak wasi mezowie bo tym drugim to juz nic nie pomoze. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANO
To dziwne co tu przeczytalam, bo moj facet jak na razie nie przejawia takich sklonnosci, ani nie puszcza bakow, ani nie dlubie w nosie, nie beka, kapie sie chetnie co wieczor i myje zeby 2 razy dziennie. Nie wacha skarpetek, choc zdarza mu sie tlumaczyc ze nadja sie na drugi dzien bo chodizl w nich tylko przez 2 godziny dnia poprzedniego. Wyjatek? Mysle ze to kwestia wychowania, ludzie ucza sie dbac o higiene od najmlodszych lat, wiec przewaznie wszystkie dobre i zle nawyki wynosza z domu. Zatem drogie panie, zadbajcie o swoich synow, by nie stali sie tacy jak wasi mezowie bo tym drugim to juz nic nie pomoze. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANO
To dziwne co tu przeczytalam, bo moj facet jak na razie nie przejawia takich sklonnosci, ani nie puszcza bakow, ani nie dlubie w nosie, nie beka, kapie sie chetnie co wieczor i myje zeby 2 razy dziennie. Nie wacha skarpetek, choc zdarza mu sie tlumaczyc ze nadja sie na drugi dzien bo chodizl w nich tylko przez 2 godziny dnia poprzedniego. Wyjatek? Mysle ze to kwestia wychowania, ludzie ucza sie dbac o higiene od najmlodszych lat, wiec przewaznie wszystkie dobre i zle nawyki wynosza z domu. Zatem drogie panie, zadbajcie o swoich synow, by nie stali sie tacy jak wasi mezowie bo tym drugim to juz nic nie pomoze. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze
dziewczynki sorry ale ja nie wierze, ze Wy nie dlubiecie sobie czasami w nosku czy tez nie 'strzelicie z dubeltowki' przy swoim facecie. to chyba normalne jak sie mieszka, zyje z kims! ja to propaguje, bo jak mowi staropolskie przyslowie 'lepiej niech dziesieciu wacha niz jeden ma umrzec';) i nie przesadzajacie na przyszlosc! nic co ludzkie nie jest nam obce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze
dziewczynki sorry ale ja nie wierze, ze Wy nie dlubiecie sobie czasami w nosku czy tez nie 'strzelicie z dubeltowki' przy swoim facecie. to chyba normalne jak sie mieszka, zyje z kims! ja to propaguje, bo jak mowi staropolskie przyslowie 'lepiej niech dziesieciu wacha niz jeden ma umrzec';) i nie przesadzajacie na przyszlosc! nic co ludzkie nie jest nam obce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze
dziewczynki sorry ale ja nie wierze, ze Wy nie dlubiecie sobie czasami w nosku czy tez nie 'strzelicie z dubeltowki' przy swoim facecie. to chyba normalne jak sie mieszka, zyje z kims! ja to propaguje, bo jak mowi staropolskie przyslowie 'lepiej niech dziesieciu wacha niz jeden ma umrzec';) i nie przesadzajacie na przyszlosc! nic co ludzkie nie jest nam obce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze
dziewczynki sorry ale ja nie wierze, ze Wy nie dlubiecie sobie czasami w nosku czy tez nie 'strzelicie z dubeltowki' przy swoim facecie. to chyba normalne jak sie mieszka, zyje z kims! ja to propaguje, bo jak mowi staropolskie przyslowie 'lepiej niech dziesieciu wacha niz jeden ma umrzec';) i nie przesadzajacie na przyszlosc! nic co ludzkie nie jest nam obce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monaliska
faceci potrafia byc oblesni...ale to rozumiem akurat...ale laski?z tymi tamponami to mam taka kolezanke..do kosetyczki fryzjer,kosultatka kosmetyczna a podpaski i opakowania od tamponow i bog wie co jeszcze rozrzuca gdzie popadnie..ble..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaaaa
Przez kilkaset postów tylko pierdzenie, bekanie, smarkanie i wąchanie skarpetek. I oczywiście narzekanie na tych obleśnych facetów. Chamskie i obleśne zachowania lub ich brak zależą wyłącznie od tego, co człowiek wyniósł z rodzinnego gniazdka. Nie jest ważna płeć. Spotykałam się kiedyś z rolnikiem. Sam o dziwo był czysty i nie śmierdział, ale w domu miał taki syf, że gorszego nie widziałam nigdzie. Walające się okruchy, wszedzie napaćkane, narozlewane, zadeptane. Jego dziesięcioletnia córka potrafiła pójść spać przepocona z nogami czarnymi jak węgiel. Pościel nota bene zmieniana na Wielkanoc i na Boże Narodzenie, więc była od jej nóżek czarna i śmierdząca.. Bieliznę (raczej czerniznę) zmieniała raz w tygodniu przy czym obsrane, obsikane, poplamione, śmierdzące z daleka majtki rzucała gdziekolwiek. Były i pod dywanem i w łóżku i na stole i na krzesłach. Glamała, ciamkała, siorbała, bekała przy jedzeniu. Kichała zapluwając wszystko co miała w zasięgu, po czym gile wycierała rękawem albo ręką i o spodnie i tak chodziła. W jednej szklance piła kilka dni, nieraz po wypiciu tylko ją strząsała i taką wstawiała do kredensu. Nie potrafiła załatwić się w normalnej ubikacji tylko właziła buciorami na deskę i potrafiła obsikać deskę i posadzkę. Po czym to rozdeptywała wychodząc i to sobie tak zasychało no bo nikomu się nie chciało sprzątnąć. "Spławiki" w kibelku to też normalka u niej. Robiąc kupę gdzieś na podwórzu albo na polu nie podcierała się. Słownictwo miała na poziomie wiejskiej potańcówki. Puszczała głośne bąki, bo wszyscy się z tego śmieli. No bo to rzeczywiście takie śmieszne :/ Czy tatuś kiedykolwiek zwrócił jej uwagę? Ależ skąd - to była jego "królewna". Rozmawiałam z nim na temat jej higieny osobistej i dowiedziałam się, że tylko się przypierdalam, bo przecież Królewna kąpie się raz na tydzień więc jest czysta :o A do szkoły chodzi w czystych ciuchach (na brudne ciało) a po domu to ma stare łachy bo po co ma nowe niszczyć, oszczędzać trzeba. No i jeszcze to, że dom jest od mieszkania a nie sprzątania i że ona ma się w domu czuć swobodnie bez żadnych "kontradansów" - to miało znaczyć "konwenansów"...No comment :/ Odkąd rozstałam się z nimi minęły ponad dwa lata. Więc teraz pewnie maleńka zostawia wszędzie skrwawione wkładki i tampony. Jeśli oczywiście używa, bo znając jej poziom, pewnie wszystko idzie w majty, a te zmienia raz na tydzień więc o czym tu mówić... I jak takie dziecko będzie się zachowywało jak dorośnie? Jaką będzie żoną, partnerką? Nie narzekajmy więc na facetów. Przecież każda z nas przed ślubem bywa u przyszłych teściów. Widzi się obyczaje panujące w domu. Niedaleko pada jabłko od jabłonki. Można wyciągnąć wnioski. Albo pisać potem w kółko to samo, że beka i pierdzi. Przestało być zabawne po kilkunastu postach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaaaa
Przez kilkaset postów tylko pierdzenie, bekanie, smarkanie i wąchanie skarpetek. I oczywiście narzekanie na tych obleśnych facetów. Chamskie i obleśne zachowania lub ich brak zależą wyłącznie od tego, co człowiek wyniósł z rodzinnego gniazdka. Nie jest ważna płeć. Spotykałam się kiedyś z rolnikiem. Sam o dziwo był czysty i nie śmierdział, ale w domu miał taki syf, że gorszego nie widziałam nigdzie. Walające się okruchy, wszedzie napaćkane, narozlewane, zadeptane. Jego dziesięcioletnia córka potrafiła pójść spać przepocona z nogami czarnymi jak węgiel. Pościel nota bene zmieniana na Wielkanoc i na Boże Narodzenie, więc była od jej nóżek czarna i śmierdząca.. Bieliznę (raczej czerniznę) zmieniała raz w tygodniu przy czym obsrane, obsikane, poplamione, śmierdzące z daleka majtki rzucała gdziekolwiek. Były i pod dywanem i w łóżku i na stole i na krzesłach. Glamała, ciamkała, siorbała, bekała przy jedzeniu. Kichała zapluwając wszystko co miała w zasięgu, po czym gile wycierała rękawem albo ręką i o spodnie i tak chodziła. W jednej szklance piła kilka dni, nieraz po wypiciu tylko ją strząsała i taką wstawiała do kredensu. Nie potrafiła załatwić się w normalnej ubikacji tylko właziła buciorami na deskę i potrafiła obsikać deskę i posadzkę. Po czym to rozdeptywała wychodząc i to sobie tak zasychało no bo nikomu się nie chciało sprzątnąć. "Spławiki" w kibelku to też normalka u niej. Robiąc kupę gdzieś na podwórzu albo na polu nie podcierała się. Słownictwo miała na poziomie wiejskiej potańcówki. Puszczała głośne bąki, bo wszyscy się z tego śmieli. No bo to rzeczywiście takie śmieszne :/ Czy tatuś kiedykolwiek zwrócił jej uwagę? Ależ skąd - to była jego "królewna". Rozmawiałam z nim na temat jej higieny osobistej i dowiedziałam się, że tylko się przypierdalam, bo przecież Królewna kąpie się raz na tydzień więc jest czysta :o A do szkoły chodzi w czystych ciuchach (na brudne ciało) a po domu to ma stare łachy bo po co ma nowe niszczyć, oszczędzać trzeba. No i jeszcze to, że dom jest od mieszkania a nie sprzątania i że ona ma się w domu czuć swobodnie bez żadnych "kontradansów" - to miało znaczyć "konwenansów"...No comment :/ Odkąd rozstałam się z nimi minęły ponad dwa lata. Więc teraz pewnie maleńka zostawia wszędzie skrwawione wkładki i tampony. Jeśli oczywiście używa, bo znając jej poziom, pewnie wszystko idzie w majty, a te zmienia raz na tydzień więc o czym tu mówić... I jak takie dziecko będzie się zachowywało jak dorośnie? Jaką będzie żoną, partnerką? Nie narzekajmy więc na facetów. Przecież każda z nas przed ślubem bywa u przyszłych teściów. Widzi się obyczaje panujące w domu. Niedaleko pada jabłko od jabłonki. Można wyciągnąć wnioski. Albo pisać potem w kółko to samo, że beka i pierdzi. Przestało być zabawne po kilkunastu postach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja jstem
wielce zakochana w moim Panu, który : dłubie w nosku (kopalnie sobie nornalnie urządza :) ) wącha skarpetki ( dla mojego dobra- żebym nie musiała prać czystych,dla oszczędności wody :) ). jak beknie to nie przeprasza (ale na szczęście rzadko mu się zdaża), drapie się po jajeczkach (a mi nie pozwala ich miądlić tak często jak bym chciała) a do tego mu się zdażyło na "dłuższe posiedzenie" wziąść ze sobą gazete i ... kieliszek wina, bo "każy ma prawo do luksusu". Ale czy to są "wady", sama natura. a jeśli chodzi o myju-myju to oczywiście najchętniej mył by się raz na 2-3 dni, a to jak twierdzi, "żeby oszczędzać wode i żebyś ty skarbie mogła siedzieć dłużej" :) czasem robi sobie "dzień dziecka" co mi nie przeszkadza, ale jeśli chodzi o "laseczke" to NIGDY (nawet jak był nawalony) nie dał mi do buzi nie umytego przed chwilą ptaszka (choć czasami ja go prosiłam, żeby mi pozwolił, jak np. nie miał gdzie go umyć, a widziałam, że mu spodnie zaraz eksplodują - nie dawał) A tak szczerze, to nawet jakby: rzygał, pierdział, bekał itp. to i tak bym go kochała (mieszkamy ze sobą, wiem jaki jest) p.s. Kiedyś jak nocowaliśmy u znajomych to wysmarkał rano nsek we własne gaciorki i je potem założył, bo mu się nie chciało wstawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luk
wy wescie sie do pracy zamiast siedziec przed kom i walic smutki przeciez zawsze mozna sie rozwiesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pingwin ludojad
tylko proszę bez przesady. każdy ma swoje za uszami, a to, że mężczyźni mają czasami dosłownie, to nic takiego. I dziewczynom jest jakby łatwiej o zachowanie higieny, bo ich ciała są wiotkie, miekkie i nieprzystosowane do ciężkiego fizycznego wysiłku. nic dziwnego, że faceci bardziej się pocą - to my polowaliśmy na zwierzynę łowną jeszcze nie tak dawno temu. II jak facet dłubie w nosie to jest obleśne, ale jak laska biega po plaży i ciągnie się za nią sznurek od tampona, to wszystko ok ?!? wśród przedstawicieli obojga płci zdarzają się mniej i bardziej przystępne higienicznie jednostki. III może dla kobiet zapach potu to smród, ale wiedzcie, że dla większości facetów zapach 5 milimetrowej tapety, kremików, podkładów i innych syfów, jakimi kobiety się smarują to również nie lawenda. IV jeśli facet pozwala sobie przy was, kochane kobietki, na takie ekscesy, to pomyślcie sobie, że czuje się przy was swobodnie, bo was niezmiernie kocha. pozdrawiam pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deviil
nooooo...... moje KOCHANE !!! a Wy to niby cooooo !!! takie święte jesteście, tak ? moja żona też pierdzi i beka ... i co mam się z nią rozwieźć ? Gdyby ktoś spotkał ją na ulicy to w życiu by mu to do głowy nie przyszło ! skarpetek nie wąch bo ich nie nosi - i całe szczęście. I tak muszę żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szyszka
PIerdzenie mnie dobija.No bo wiadomo ze dziewczyny nie pierdza-one puszczaja baczki pachnace fijołkami.hehe usmiałam sie jak głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszunieńka
co jak co, ale na różnych "zakrapianych" imprezach zachowania facetów i dziewczyn się niebardzo od siebie różnią ;) wiem, bo sama byłam przedwczoraj (a właściwie to też i wczoraj) na niezłej imprezce i koleś spał na stole, a pod nim kałuża żygowin, ja próbowałam się zawiesić na poręczy balkonu zapominając przy tym, że mam na sobie spódniczkę (dość krótką), a moja znajoma to już całkiem: nie dość, że każdemu bekała w twarz, to jeszcze zaraz po tym jak zwróciła, podeszła do jakiegoś gościa i zaczęli się lizać :P i co? aha: "zapach" skarpetek w dużym stopniu zależy od równowagi hormonalnej, trybu życia i tego, jak się odżywiamy (moje skarpetki strasznie śmierdzą i mnie to rypka :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×