Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Kleopatra28

Jakie obleśne rzeczy robią wasi faceci?

Polecane posty

Gość Krętoroga łania
Mój facet waży 140kg.Jest niski,ma ręce jak parówki i sapie jak chodzi.Do tego na małym palcu,na którym ma zapuszczony paznokieć nosi złoty sygnet z czerwonym oczkiem.Gdyby nie to ,że jesteśmy 10lat po ślubie i to ,że dzięki niemu pływam w kasie,mam dom z basenem,najnowszego mercedesa i kosmetyczkę na skinienie to pewnie by mnie to bardzo razilo,ale wobec zaistniałej sytuacji da się wytrzymać.Najgorsze jest robienie loda,ale wyobrażam sobie,że jest Tomem Cruzem.Ja jestem obleśna?czy on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peperono
powiem jedno, czy nie zauwazanie ze powstrzymujecie normalne ludzkie odrucy, ja wiem ze jestesmy forma bardziej rozwinbieta i powinnismy okielznac w sobie instynkt ze sie wyraze 'zwierzaka' ale do konca sie nie da. jakkolwiek powodzenia;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zi-Zi
Temat zahacza mocno o higienę osobistą, a w zasadzie jej brak u niektórych facietów. Jest to sprawa, która dotknęła mnie osobiście w relacjach służbowych i dotyczyła dobrze wykształconych, inteligentnych gostków. Roztaczali wokół siebie odór padliny, którym w dodatku przesiąkały wszystkie przedmioty w biurze. W pierwszym przypadku był to mój pracownik i zarówno współpracownicy jak i pracownicy innych działów oczekiwali, że coś z tym zrobię. Nie bedę opisywać, ile mnie to kosztowało. Po wielu latach, pracując już na wysokim stanowisku w zagranicznej firmie, sąsiadowałam biurem z kierownikiem pewnego dzialu. Byłam niestety zmuszona do wspólpracy z tym panem. Ograniczałam do niezbędnego minimum tę współpracę, co niewątpliwie w negatywny sposób odbijało sie na wynikach mojej pracy. Nawet przechodząc koło drzwi jego biura wstrzymywałam oddech, bo naciągało mnie na wymioty. Z ulgą opusciłam tę firmę, bo mimo angażowania całej mojej woli nie byłam w stanie normalnie współpracować. Prosze sobie wyobrazić, co o nas, Polakach myśleli zagraniczni kontrahenci lub osoby szkolące tego gościa. Wszyscy sie za niego wstydzili, tylko on miał świetne samopoczucie. Piszę o tych dwóch sprawach, ponieważ obaj faceci byli żonaci i jakieś dwie kobiety prawdopodobnie bardzo się męczyły, a może ich kochały????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenujące
kretoroga łania- no własnie otóz gto jest to- jak jest slub i pływanie w luksusach to taka łania nie ma gdzie iść, i ma te luksusy ale za to smierdzącego byka w łózku. A czy ty nie mozesz mu powiedziec ze jak chce loda to niech sobie tego fafusa umyje najpierw? mnie mój szczupły facecik niby nie pocący sie tez obrzydza bo wiadomo - ptak sie poci, ma serek, i trzeba go myc przed lodem. ja swojego wyganiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zi-Zi
Peperono, tam kończą się nasze prawa, gdzie zaczynają się prawa innych. Przecież tak zwane "wydalanie " jest podstawową czynnością fizjologiczną, a jednak nie robimy tego publicznie, tylko w toaletach. W łazienkach powinny być zostawiane wszystkie nasze wydzieliny. Również te z nosa, gazy, serki i pot. Jest tu pole do popisu przede wszystkim dla rodziców, żeby wszczepili młodym ludziom odpowiednie nawyki. Chociaż uważam, że kobiety mogą tu dużo zdziałać. Ale powinny wziąć się za sprawę od początku i nie iść na żadne, nawet najmniejsze kompromisy. Jeżeli kobietki czujecie, że nie macie już żadnego wpływu na Waszego skunksa, to uciekajcie jak najdalej i jak najszybciej. Może być już tylko gorzej a szkoda życia. Jest wielu (myślę, że większość) czyściutkich facetów, którym zrobienie loda jest prawdziwą przyjemnością, a subtelny, naturalny zapach ptaszka sam w sobie może doprowadzić do orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu mąż piotr
A ja jestem mężem i teraz trochę na kobiety. Ja już pierdziałem przy mojej przed ślubem, w nosie dłubałem sporadycznie jak już mi coś zawadzało. Zawsze mówiła, że przy nikim ona nigdy by nie pierdnęła, nawet przy mnie. Ja na to - nauczysz się. W pewnym momencie już zwątpiłem. A teraz - wali równo. Nawet nauczyłem ją nogę podnosić podczas pierdzenia. Pod kołdrą jak czasami walnie to zdechnąć można. Ja jej wtedy na siłę próbuję zbierać na odsiecz. Mówię jej - co za osrana baba, a ona - ty mnie tego nauczyłeś. Obgryzane paznokcie tylko mnie upomina, żebym sprzątnął. Nasz synek 3 letni, już też nogę podnosi jak pierdzi. Ludzie jak kogoś kochacie, to nie powinno wam takie coś przeszkadzać (póki nie śmierdzi). Nie powiem - myć się powinien każdy - to fakt i to codziennie. Ja się kąpię prawie codziennie (czasami mi się zdarzy), ale nie śmierdzę (to wiem ze słów mojej żony, że ja się słabo pocę i nigdy nie czuła jakiegoś nieprzyjemnego zapachu). A to, że sobie pierdnę to co. Każdy wali tylko hrabię (hrabinę) zgrywa. My z tego ubaw mamy. Czasami konkurs robimy kto głośniej. To są naturalne rzeczy. Odpadają nieznajomi, bo to nigdy nikt nie wie co kto w d... nosi - no i czasami śmierdzą. U nas nikt nie śmierdzi (bo nie wszystkie pierdziele są śmierdzące). Nawet nogi mi nie śmierdzą po dwóch dniach (po więcej nie wiem) - (nieraz mnie 2 dni w domu nie ma więc nie mogę zmienić skarpet). Ja pokazałem jej moje prawdziwe ja dużo przed ślubem. Po co ukrywać jak wiedziałem że i tak będę to robił przy niej. A tak niech przynajmniej wie co bierze. A czasami z pierdzieli można mieć niezły ubaw. Jak się w towarzystwie pierdnie na głos np. i wtedy jak każdy inny po kolei zaczyna walić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowaniespodzianka
Powiem Wam szczerze ze ja staram sie w towarzystwie nie pierdzieć ale jak jestem sam w domu to czemu nie.Całkiem niedawno zebrały sie we mnie gazy i postanowiłem z całym impetem dać im upust.No i.....troche przeholowałem!!!Moja bielizna ważyła ok 3 kg więcej niz standartowo. Nie dość że majtki do prania to jeszcze podłoga do wycierania.Więc ostrzegam wszystkich we wszystkim potrzebny jest umiar.!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ezechiel
a moja żona sika smarka do talerza jak je zupe a później to zjada feeee, wyrywa sobie czasami sobie włosy łonowe i myśli , że tego nie widać, obgryza paznokcie ze stóp, sika do brodzika jak bierze prysznic (raz ją przyłapałem) feee , beka ale przeprasza, jak się maluje to ma szminke na zębach, pije kawe w nieumytym kubku ale najgorsze jest to , że nie myje włosów i jak śpimy to się kleją do mnie bleeee....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jajca
usmialam sie straszliwe ,czytajac 2 ostatnie wypowiedzi.Super strona,narawde,jajca jak cholera???!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet124
ja jestem facetem i powiem wam prawde co robia wasi kochani panowie : Otoż pierdze tak smierdzaca ze nie moge sam wytrzymac ze smrodu kiedys sie osralem i tak smierdzialo ze jeszcze zrzygalem sie na dywan pozniej musialem sprzatac.... drapie sie po jajach jak wszyscy panowie czasmi jak sie nie myje 3 dni i sciagne napletek z penisa to tak smierdzi jak jakas padlina zwlaszcza po zwaleniu konia i ten ser zostaje pod napletekim i pozniej strasznie smierdzi skarpety tak smierdza ze h...... dlubie w nosie i wycieram co mam pod reka siakm do zlewu ....... I niewiem czy wszyscy to robia ale czasmi sie zdarza kazdemu i 80% facetow to robi przeciez sie rozmawia z kolegami i sie widzi co robia a pozniej przy dziewczynach udaja czyscioszkow..... Pozdrawiam a zwlaszcza Zi-Zi (za ostatnie zdanie):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet124
ja jestem facetem i powiem wam prawde co robia wasi kochani panowie : Otoż pierdze tak smierdzaca ze nie moge sam wytrzymac ze smrodu kiedys sie osralem i tak smierdzialo ze jeszcze zrzygalem sie na dywan pozniej musialem sprzatac.... drapie sie po jajach jak wszyscy panowie czasmi jak sie nie myje 3 dni i sciagne napletek z penisa to tak smierdzi jak jakas padlina zwlaszcza po zwaleniu konia i ten ser zostaje pod napletekim i pozniej strasznie smierdzi skarpety tak smierdza ze h...... dlubie w nosie i wycieram co mam pod reka siakm do zlewu ....... I niewiem czy wszyscy to robia ale czasmi sie zdarza kazdemu i 80% facetow to robi przeciez sie rozmawia z kolegami i sie widzi co robia a pozniej przy dziewczynach udaja czyscioszkow..... Pozdrawiam a zwlaszcza Zi-Zi (za ostatnie zdanie):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jajca
noo.... facet124 masz fantazje .Nic dziwnego ze sam walisz sobie konia,bo ktoz by chcial z toba sie pobzykac,jak ty sam sie z wlasnego smrodu zrzygales.przynajmniej zaoszczedzisz na mydle,ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oloratek
niu niu niu myc sie trzeba takie ekstrawagancje jak pierdzenia i bekanie znosze gdyz jest to naturalne i jesli sie wymsknei to jets z tego kupa smiechu ale generalnei nie robimy tego kto glosniej tylko jak sie zdazy to sie zdazy i juz... gacie skarpety do specjalnego kosza na bielizne i pranie. on sie myje codziennie przynjamniej newraligiczne punkty ale jak idzie do lozka to pachnei mydelkiem ja tez jak juz padam na ryj to tylko dupke umyje i buzke oraz zeby ale tak to calosc kilka razy nam sie zdazylo wrocic z libacji jakiejs lub baru i od razu do lozka ale potem od razu ciuchy i posciel do prania poza tym nie znosze dlubania w nosie i zawsze krzycze na niego paluchy ma zawsze w smarze i zmyc tego nie moze bo codzinnie w motocyklu grzebie ale nich grzebie przynajmniej w jajach nie gmyra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo suptelna
Jestem ze swoim partnerem 10 lat i jesteśmy w stosunku do siebie bardzo subtelni. Nawet jak któreś z nas jest chore: rozwolnionko, wzdęcia to nic o tym nie mówimy. Nigdy nie puszczamy gazów, nie dłubiemy w kinolkach. Bardzo dbamy o to aby z naszych paszcz nie wydobywał sie smoczy dech. Nawet nie jemy cebuli ani czosnku. ograniczamy jedzenie kiełbasy bo ona śmierdzi czosnkiem. Ustaliliśmy że nasza fizyczność to sprawa prywatna i tyle. Gdyby mój kochany puścił z premedytacją bąka to napawde nie wiem co bym zrobiła. Gdyby robił te wszystkie obleśne rzeczy to staciłabym ochotę na sex. Apel do wszystkich szanujcie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzislaw_0
O widze spoko temacik popisalbym tu cos o sobie ale nie mam czasu zbytnio a tak wogole to srac mi sie chce ide postawie kloca strasznie mnie dusi w kichach pewnie sraczke bede mial pewnie strasznie bedzie smierdzialo kiedys chcialem puscic baka i mi sie popuscilo i sie osralem rzadkim kalem strasznie capilo ooooo fuj ale smierdzi ide sie wysrac i moze konika zwale ale to moze narazie moze pozniej cos napisze o mnie fajnego .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jajca
przweaznie piszecie tu o facetach ,co pierdza i bekaja ,a myslicie ze babay tego nie robia??? Jezu co z was za ludzie ,jakies cyborgi chyba .Wszystko co ludzkie nie jest mam obce!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria 99
To pierdzenie i inne przywary meza zabily moj sexualny do niego pociag. Nie wiem dlaczego tak sie stalo .Wlasnie po pierwszej salwie jego atrakcyjnosc sexualna bardzo sie zmniejszyla, doszly potem inne przywaryi czar prysl.Jestesmy razem ,ale to juz nie to samo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria27
a teraz sie masturbuje sie ogórkiem kiedy dochodze do orgazmu wyduszam ziarenka z tego ogórka i czuje sie jakby sperma leciala i połykam to a pozniej puszczam baki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zdziwiona
śmieszą mnie wypowiedzi kobiet typu "ja nigdy nie pierdzę przy moim facecie, spaliłabym się ze wstydu, straciłabym na seksualności". Wszak moje panie pierdzenie jest fizjologią i nic na to nie poradzimy. Jesteśmy tak skonstruowani, że wszyscy musimy to robić. Nie mówię tutaj o pierdzeniu z premedytacją i ostentacyjnie przy wszystkich. Niestety czasem zanim zdążymy zapobiec "awarii" to już się stanie. Po prostu się wypsnie. Najlepszym na to przykładem niech będzie moja historia sprzed 3 miesięcy. Jechałam windą. Nagle zachciało mi się bardzo prutać i zanim ściągnęłam zwieracze nieźle sobie ulżyłam. Miałam do pokonania jeszcze 6 pięter. W windzie ostro śmierdziało. Na 6 piętrze wsiadł chłopak, który zawsze mi się podobał. Wiedziałam, że w windzie śmierdzi i niestety wcale nie od zwierzęcego truchła. Zawstydziłam się bardzo, bo zdawałam sobie sprawę z tego, że on wie kto jest autorką tego smrodu. Jakby tego było mało pierdnęłam sobie przy nim jeszcze raz, bo naprawdę nie mogłam nad tym zapanować /może to nerwy/ i wówczas postawiłam wszystko na jesną kartę. Powiedziałam głośno "przepraszam za to co wyrwało mi się teraz i za to co zastałeś po wejściu do windy". Uśmiechnął się grzecznie i powiedział, żebym się nie przejmowała, bo każdemu może się to zdarzyć. Teraz jesteśmy parą, a mój chłopak, kiedy wsiadamy do windy zawsze żartobliwie pyta, czy tym razem nie będzie "problemu". Oboje wiemy o jaki problem chodzi. Nigdy więcej nie zdarzyło mi się to przy nim. Ale gdyby oceniał mnie w ten sposób, jak niektórzy tutaj, to właśnie tego dnia kiedy się przy nim spierdziałam przekreśliłby mnie i najprawdopodobniej nie chciał znać. Dodam tylko, że mój chłopak nie jest z gatunku tych co uwielbiają jak ich dziewczyny się przy nich zesmradzają. I co na to powiecie?. Konkluzja jest taka. Jeżeli przytrafi ci się pierdzonko w towarzystwie powiedz najnormalniej przepraszam. Jakie to proste. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fartwoman
Ja też się kiedyś spierdziałam w windzie. Przez cały czas bałam się że ktoś wsiądzie. Ale było to 2 lata temu. Teraz mogę się spierdzieć przy ludziach i mi to nie przeszkadza. Dlaczego? Uwielbiam pierdzieć, często pierdzę i nauczyłam się z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fartwoman
Ja też się kiedyś spierdziałam w windzie. Przez cały czas bałam się że ktoś wsiądzie. Ale było to 2 lata temu. Teraz mogę się spierdzieć przy ludziach i mi to nie przeszkadza. Dlaczego? Uwielbiam pierdzieć, często pierdzę i nauczyłam się z tym żyć.Ostatnio spierdziałam się w sklepie jak kupowałam spodnie. Dokładnie stało się to w przymierzalni jak się nachyliłam. Pierd był donośny i basrdzo śmierdzący. Zaraz stamtąd wyszłam ale ktoś za mną wszedł chociaż tam bardzo śmierdziało. Wiedział, że to ja bo po pierwsze musiał słyszeć a poza tym czuł niesamowity smród. Nie muszę dodawać, że był to zupełnie niezły chłopak. Ale mnie to zupełnie nie zażenowało. Wręcz przeciwnie jestem za tym, żeby nasze społeczeństwo przejęło wzorce od Niemców i żebyśmy bez skrępowania mogli pierdzieć zawsze i wszędzie. Do dupy z tą pruderią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
??? Mieszkam w Niemczech od 20 lat, ale zeby w Niemczech pierdzono bez zenady, tego nie moge stwierdzic.... Jakie wzorce bezpruderyjne sa tu wlasciwie propagowane?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
nie wyobraam sobie zebysmy z mezem wstydzili sie puscic baczka w swoim towarzystwie czy podlubac w nosku jak swedzi :0)Ale poczatki nie byly takie latwe... i nogi musialam golic...:)A teraz mowi do mnie ze spi z niedzwiadkiem.OCH ja ja go kocham za to ze moge byc zawsze soba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja drapie sie po jajach i potem odlepiam z nich takie suche chrosty zaczyna mnie to wkurwiac bo niema konca pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pempek mni ewkurwia bo jest suchy jak pizda niepodniecona i tez ma jakies chrosty ajaja myje moze to jakis inny huj mni edopadl piszcze pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaja swedzo nawet jak sa umyte i ten huj jest caly czas sychy nawet jak go wykremuje potem peka i znowu kurwa ale to jest obrzydlkiwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta1983
Pośmiałam sie z Waszych" przypadków" jakbym nie znała tego z własnego domu. Ubaw nieziemski z tych naszych mężów i partnerów. Nie sądziłam,że jest to problem ogólnoziemski :) Sama czasem walcze z jego przyzwyczajeniami, mam wrażenie że to syzyfowa praca... Wpadłam na pomysł pokazania mu tego forum. niech wie co kobiety mysla o swoich partnerach tak postępujących. jak to odczuwaja i jakie jest to dla nas okropne. Może czegoś to go nauczy....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G_tdi
Zyta nie mozesz globalizowac sprawy pisząc że .... niech wie co kobiety myslą o swoich partnerach . Napisz co Ty sądzisz o przyzwyczajeniach swojego partnera .. przeciez tylko Ty masz swojego faceta , nikt inny :) . Może trzeba bedzie zrobic ankiete ... w ktorym domu sie pierdzi i dlubie w nosie . Może się okazać że prawie wszedzie co będzie oznaczac ze albo to jest problem ogolnospoleczny albo poprostu jest to normalne :) Pozrawiam Wojtas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eni40
straszne te rzeczy o ktorych tu piszecie... ja faktycznie bym tego nie zniosla..mam drugiego męza i zadnen z nich nie robil takich oblesnych rzeczy.. obecny jest czysty az do przesady, zeby myje po kazdym posilku , czysci nitkami dentystycznymi..a juz o tym by sie nie wykąpal i nie zalozyl codziennie swiezej bielizny to nie ma mowy.. naprawde dziwne ze wasi mężczyzni tak nie dbają o siebie..zacznijcie moze przygotowywac wspolna kąpiek i wabic ich do wanny swoim cialkiem.. no bo chyba innego sposobu na to nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×