Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewiczek

cytologia -grupa 3 lub gorzej?

Polecane posty

Gość wettkatyj
perpe- mam dokładnie takie same odczucia co do lekarzy, gdybym nie dopytywała jak mam się przygotować do szpitala to nie wiedziałabym że muszę być na czczo. O szczepienie też musiałam sama pytać, choć to i tak lepiej ,bo mojej mamie przed operacją usunięcia woreczka, chirurg na pytanie czy powinna się zaszczepić przeciw żółtaczce powiedział :"jak sobie pani chce, wszystko jedno". Po prostu dla nich każdy przypadek to kolejna rutynowa pacjentka, choć tak absolutnie nie powinno być. Z tymi nadżerkami to też nie wiadomo co myśleć, ponoć nigdzie na zachodzie już się ich nie usuwa, jeśli są dobre wyniki, ale ja też mam odczucie że gdybym porządnie w porę załatwiła sprawę z nadżerką to dzisiaj nie musiałabym się martwić. Perpe mogłabyś dokładnie opisać swój zabieg, bo chyba trzeba się powoli oswajać z taką możliwością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perpe
wattkatyj-> z tą rutyną to im się nie dziwię akurat, bo w końcu to tylko ludzie. Ważne, żeby mieli 'we krwi' wszelkie wymogi i się do nich stosowali. Np na HIV się nie zaszczepisz, więc tak sobie myślę, że najlepiej sprawdzić lekarza i miejsce zabiegu. Ja zrobiłam mini wywiad (starsze panie w poczekalni to kopalnia wiedzy, a do tego same zagadują :P ), a i bliscy znajomych też byli w danym miejscu. Ale oczywiście na WZW, czy tężec, jeśli się ma możliwość, to dobrze się zaszczepić! Słowa: "jak sobie pani chce, wszystko jedno", byłyby dla mnie raczej słowami otuchy (w sensie "obojętnie czy się Pani zaszczepi, u nas się Pani niczym nie zarazi", a nie "mamy pacjentów gdzieś, a do tego nie ukrywamy się z tym, narażając nasze stanowisko"). Mam nadzieję, że u Ciebie się dobrze sprawa zakończy, ale oczywiście chętnie Ci w skrócie opiszę sprawę. Mam 25 lat, nawracające infekcje grzybicze pochwy, ogólny stan zdrowia dobry. No więc od ok 13 lat co rok lub mniej cytologia, zawsze II grupa i stwierdzenie nadżerki. W styczniu tego roku standardowa cytologia, 3 grupa, leczenie globulkami 3 miesiące, powtórzona cytologia- 2 grupa. Powtórzona ponownie cytologia w innym miejscu- 2 grupa. Ginekolog zalecił wykonanie kolposkopii na wszelki wypadek. Udałam się do specjalisty od kolposkopii, który stwierdził dysplazję i zmiany w paru miejscach, ale stwierdził, że nie widzi naciekania nowotworowego. Z racji lokalizacji zmian w paru miejscach na szyjce, stwierdził, że lepiej wyciąć ten obszar i wysłać do badań. W ten sposób zamiast biopsji i jeżeli wyniki byłyby dobre, dalszych obserwacji tych rozległych zmian, mamy nadzieję na trwałe pozbycie się problemu (oczywiście jeżeli wyniki okażą się dobre). Stąd też wykonano mi zabieg LLETZ (coś jak LEEP tylko bardziej rozległe), czyli wycięli stożek w szyjce macicy(na głębokości paru mm) i pobrali wyskrobiny z kanału szyjki i macicy. Lekarz powiedział, że z racji, iż jest to zabieg bardzo mało inwazyjny, nie będzie to miało wpływu na sprawę zajścia w ciążę. Zabieg trwał pół godziny około, pod narkozą (narkoza częściowa, w sensie nie musieli intubować, poszłam tylko spać na chwilę i nie miałam innych ingerencji w ciało prócz wenflonu). Miałam jeszcze do wyboru znieczulenie miejscowe (znieczulenie samej szyjki). Ogólnie tylko raz mi wkłuli wenflon i potem w kolejności podali: 2 razy kroplówkę, lek uspokajający, lek nasenny i lek przeciwbólowy. Kroplówka pewnie z tego względu, że czekałam parę godzin na zabieg (błędne rozwiązanie logistyczne- wszyscy przychodzą na 10:00 i wtedy po kolei, czyli np ktoś miał o 10:00, a ktoś o 18:00), a 6 h przed nie można nic jeść i pić. Tak więc śniadania nie jadłam bo myślałam, że zabieg będę miała o 10, a miałam o wiele później, a lekarz na bieżąco ustalał kolejność zabiegów, więc na miejscu też nic nie jadłam, bo nie wiedziałam kiedy mnie wezmą (umierałam z głodu). Pod tym względem (jakbyś ewentualnie miała mieć jakiś zabieg), to się dowiedz, czy umówiona godzina jest godziną zabiegu czy po prostu przyjęcia na oddział. Podsumowując: trzeba być na czczo i bez picia przez 6 godzin, nie można być przeziębionym ani chorym (jeżeli będzie się miało znieczulenie ogólne, ale tutaj dokładnie nie wiem dlaczego, bo różni lekarze mówili różne rzeczy- bo można mieć później zapalenie płuc, bo bakterie itd.), trzeba wziąć pidżamkę, kapcie i przybory toaletowe i ręcznik (ostatnich nie używałam), podpaski/wkładki, dokumenty (ubezpieczenie, skierowanie na zabieg, wyniki badania krwi: morfologia + krzepliwość, ew jakieś badania dodatkowe, które Ci może zleci lekarz, lub które chcesz wciąć). Zaraz po wszystkim czułam się super wyluzowana ;), koleżanka z pokoju też na niezłym haju. Po 2 godzinach już mogłam pójść do domu, nic mnie nie bolało (poza delikatnym uczuciem jak przy okresie, ale to z tego względu, że miałam 'skrobankę', dzisiaj już tego nie czuję). Zabieg miałam wczoraj wieczorem, miejsce po wenflonie to już tylko mała kropka (wczoraj było trochę nabrzmiałe), mam lekko krwawe upławy w ilości ok łyżeczki dziennie (normalne), mam się kąpać pod prysznicem i nie współżyć przez miesiąc. Za ok 3 tygodnie wyniki oraz kontrola lekarska. Wcześniej stresowałam się zabiegiem, teraz stresuję się wynikami :) Dzisiaj stwierdzam, że samym zabiegiem niepotrzebnie się stresowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perpe
Aha, jak wcześniej pisałam- należy być po okresie (nie wiem dlaczego dokładnie, ale przypuszczam, że ewentualny okres w trakcie gojenia miałby wpływ na gorsze gojenie się ranki), a na pewno nie w trakcie :). 7 dni przed zabiegiem nie można brać leków wpływających na krzepliwość krwi (czyli np wiele z leków przeciwbólowych). Ogólnie, kiedy ktoś się zapisuje na zabieg, informują co trzeba a co nie, mi dali kartkę z większością informacji (części dowiedziałam się z internetu, potwierdziłam je u lekarza i napisałam w ostatnich postach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona3082
Wettkatyj- perpe napisala w sumie ok, taki jest mniej wiecej shemat wszedzie. Ja bylam operowana w szpitalu, na trzecia dobe mialam zabieg. Z badan jakie wzielam do szpitala to grupa krwi i rtg klatki - reszte zrobili mi tam na miejscu. Rozmowa z anestezjologiem na druga dobe wieczorem. Ogolnie w drugiej dobie zaczeli mnie przygotowywac do zabiegu, ok 15stej dostalam gliceryne do wypicia - przeczyscilo mnie niezle :-) kazda z pacjentek wiedziala w jakiej kolejnosci pojedzie na zabieg na drugi dzien. Ja wyszlam na piątą dobę. Dodam ze moj zabieg byl krotki, znieczulenie dozylne, bez intubacji. U mnie nie obylo sie bez morfiny- bolało po przebudzeniu. Badz dobrej myśli, naprawde strach ma wielkie oczy, sama byłam pelna obaw- nigdy nie bylam wczesniej w szpitalu oprócz porodu ktory trwał chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wettkatyj
Dzięki dziewczyny za odpowiedź, miałam pytać czy grupę krwi trzeba ale widzę że tak. Perpe miałaś szczęście że wysłali Cię na kolposkopie, bo pewnie w wielu przypadkach II grupa po leczeniu uznana byłaby za sukces i po sprawie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mish, no tak faktycznie. faktycznie o takich rzeczach jak szczepienia np. przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby trzeba pomyśleć samemu, bo nikt o tym nic nie powie, a przecież jak sie ma czas, to można sie jakos przygotować. ja mialam obciecie szyjki na tydzien przed okresem, lekarz o tym wiedzial, ale nic nie mowil, ze trzeba czekac az bede po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perpe
wettkatyj-> po części miałam szczęście, a po części jestem upierdliwa w sprawach medycznych (pierwsi lekarze z jakimi miałam do czynienia utwierdzili mnie w przekonaniu, że nie zawsze można wierzyć w autorytet lekarza). Gdyby lekarz mi nie wspomniał o kolposkopii, sama bym zaczęła drążyć temat (ale jak to była 3 grupa, a teraz 2?). Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią beztrosko iść przez życie, niejednokrotnie oddając 'stery' komuś innemu "bo on jest lekarzem/inżynierem/..." i się na tym na pewno zna. Mam 25 lat i tyle razy miałam do czynienia z czyjąś niekompetencją, że strach się bać. Wiadomo, nie jestem 'alfą i omegą', ale w ważniejszych sprawach weryfikuję informacje. Niestety ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perpe
katjar-> to dziwne, że Ci nie napisali na wyniku jaka jest grupa. Idź do tego miejsca skąd odbierałaś wyniki i się zapytaj jak masz to rozumieć/ idź do jakiegoś ginekologa. Skoro dali Ci leki to wydaje mi się, że masz najprawdopodobniej 3 grupę. Wnioskuję to również po tym, że na moich wynikach 2 grupy nigdy nie pisali nic więcej, prócz "2 grupa wg PAPA" (czy coś w tym stylu), a na moim wyniku 3 grupy napisali właśnie, że mam AGUS ("atypowe komórki gruczołowe trudne do jednoznacznej oceny"). Jakbyś miała 4 grupę, to nikt by Ci raczej leków nie wypisywał tylko wysłał pilnie na badania (nie jestem lekarzem, ale myślę, że wypisywanie leków przy takim stopniu to już poważny błąd w sztuce). Przy 5 to już na pewno. Na Twoim miejscu zapisałabym się na kolposkopię (badanie szyjki macicy w powiększeniu, dokładniejsze niż cytologia), nawet prywatnie, kosztuje ok 150 zł. 3 grupa to nie wyrok, czasem to po prostu jakiś większy stan zapalny (stąd wypisali Ci leki). Jak po lekach wyjdzie Ci 2 grupa to prawdopodobnie był stan zapalny (2 grupa bo wyleczyłaś szyjkę lekami), chociaż u mnie właśnie kolposkopia wykazała, że ta 2 grupa która wyszła to tak nie do końca.. Zawsze się pytaj lekarza jak czegoś nie rozumiesz- to jego praca, a Twoje prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do PERPE> Właśnie też mnie dziwi czemu nie określili mi grupy,,,wsiadłam sama w net i drążę ten temat,,,dzwoniłam nawet do mojego gina z pytaniem czy nie powinnam mieć właśnie kolposkopi,,i całej tej otoczki z nią związanej bo czytałam żę przy ASC-H zazwyczaj robi się takie badanie...on stwierdził że najpierw podleczy mnie lekami,,mam przeciwzapalne i jakiś hormon estirol chyba...i właśnie sama nie wiem już co mam myśleć..tylko teraz jeśli bym sie zapisała prywatnie na kolposkopię to czy przy lekach mi ją wogóle zrobią? boję się jak jasna cholera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perpe
wettakyj-> ja się pytałam czy muszę grupę krwi, to powiedzieli, że nie. Wydaje mi się, że grupa krwi jest potrzebna przy bardziej zaawansowanych zabiegach, gdzie może zaistnieć konieczność przetoczenia krwi, w następstwie dużej jej utraty przez pacjenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perpe
katjar-> z tego co czytałam na różnych forach, to podleczanie lekami to standard. Mnie też podleczali, a potem powtórna cytologia. Gdybym po wyniku 3 grupy wiedziała tyle co teraz, to już wtedy bym poszła na kolposkopię. Po prostu to bardziej dokładne badanie i skoro nie jest jakoś bardzo drogie, to po co się opierać na cytologii. Widzisz, ja miałam 3 grupę, leczenie lekami, potem 2 razy 2 grupę (badanie w dwóch różnych laboratoriach), potem kolposkopię i potem jednak zabieg (usuwanie zmian+wysłanie ich do laboratorium). Wszystko na przestrzeni roku, a jednak czas się liczy. Nie lepiej od razu pójść na kolposkopię, gdzie w razie podejrzeń pobiorą wycinki do badań (biopsja- miejsca wycinków się szybko zagoją)? Nie jestem lekarzem, ale tak bym zrobiła, gdybym umiała cofnąć czas ;). Możesz zadzwonić do jakiejś poradni, gdzie rejestrują na kolposkopię i tam się zapytaj czy można to badanie wykonywać podczas leczenia lekami (wymień rodzaje leków).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie znalazłam dwie kliniki które wykonują takie badanie,,,cena 200zł...jutro będę dzwonić...wiesz denerwuję sie bo ostatnie okresy miałam ciut dziwne...dwa miesiące temu zeszły ze mnie spore skrzepy,,jak wątróbka...miesiąc temu też lecz już mniejsze,,,,sama nie wiem co mam sądzić o tym wszystkim...no ale chyba gdyby to był już rak to wyszła by mi jakaś grupa IV lub V do jasnej cholerki,,,,nie wiem,,,chyba zagłupia no to wszystko jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perpe
katjar-> takie skrzepy podczas okresu są podobno normalne (pytałam się lekarza). 3 grupa 'mówi' o tym, że coś jest nie tak i że powinno się to sprawdzić. Dla świętego spokoju zapytaj się lekarza, jak już wcześniej pisałam, a nie zamartwiaj się na zapas. Wiem, że w przypływie paniki się dopatruje u siebie jakiś objawów i popada w paranoje i trudno to opanować, ale łatwiej na pewno opanować w oparciu o jakieś informacje, a nie podsycając w sobie strach. Dobrze, że robisz badania i interesujesz się co możesz zrobić więcej. Postaraj się nie martwić na zapas i tak nie stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perpe
katjar-> p.s. jak te skrzepy wydają Ci się podejrzane, to powiedz o tym lekarzowi. Ja sama miałam różne skrzepy i mnie jakoś nie niepokoiły, ale i tak się zapytałam. Mam jeszcze taką radę, która być może pozwoli Ci się trochę wyluzować. Spisz sobie wszystko na kartce: co zauważyłaś innego niż zwykle, co Cię niepokoi, wszelkie pytania. Jak pójdziesz do lekarza, to sobie spisuj sobie ważniejsze rzeczy. Mi to pomogło i dzięki temu nie miałam natłoku myśli jak wcześniej. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
perpe-dzieki wielkie za podtrzymanie na duchu...wiem ze nie powinnam sie tak stresowac...ale sama wiesz jak to jest..........a przejmuje sie tym tak bardzo i z lekarzami tez jestem ostrozna , bo swego czasu rozchorowalam sie ciezko na blednik i sama wynalazlam leki ktore mnie postawily na nogi..lekarze tylko rozkladali rece.....tak wiec i tu nie chce zabardzo czekac...ta nasza przypadlosc to nie przelewki..a ja mam troje dzieci i sama je wychowuje....musze poprostu byc zdrowa.....dzwonie zarqaz do tej warszawy na polkoskopie....zobaczymy...trzymaj kciuki.....rowna babka z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FiFi lanstrumph
Hej, wszystkim jutro mam mieć wycinki. Nie wiem co i jak bo zadzwoniłam w złym momencie. Mam nadzieję że bez kolposkopii mi wycinków nie zrobią. Mam na skierowaniu tylko wycinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perpe
katjar-> trzymam kciuki :) FiFi lanstrumph-> może zadzwoń jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz ;) czasem info podają też na stronie internetowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FiFi lanstrumph
nieeee, nie będę dzwonić jutro się dowiem wszystkiego. Wiem już że koniec roku nie jest niestety dobrym czasem na zabiegi szpitalne. Boli mnie brzuch i czuję jakiś dyskomfort w pochwie i tzw. krzyżu. Może jakieś zapalenie przydatków mam, zdarzyło mi się kilka razy wyjść na chwilę na dwór bez kurtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mish
do perpe Wiesz co postanowiłam się poradzić na tym forum ze względu nie dlatego, że nie ufam mojemu lekarzowi ale ze względu czystej porady. Czasem lepiej pogadać z kimś odrębnym, albo też z kimś kto ma styczność, bądź też miał w tym przypadku z cytologią... Ufam swojemu lekarzowi, ale czasem warto jest poradzić się nawet kilku lekarzy. Mój lekarz wydaje mi się kompetentnym, jestem jego pacjentką od 5 lat. Jestem zarejestrowana do innego lekarza prywatnie na 3 stycznia. Postanowiłam to skonsultować z innym. Dodam, że w między czasie mam mieć wykonywane jeszcze jedno badanie. Które ma pokazać jakie stadium choroby jest... Nie pamiętam jak się nazywa, bo to jest tak przedziwna nazwa, że trudno ją zapamiętać. Moje pytanie - czy któraś z forumowiczek miała oprócz kolposkopii jakieś inne badanie? Z tego co wiem, to lekarz mi mówił, że te badanie co będę miała to jest podobne do pobierania cytologii, tylko też potrzebny jest inny sprzęt. A zamówienie tego sprzętu kosztuje 450 zł. Proszę o informacje, jeśli któraś z forumowiczek miała takie badanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mish
do katjar Odnośnie kolposkopii, ja miałam wykonywany ten zabieg w szpitalu. Dzięki temu nie musiałam za to nic płacić. W każdym bądź razie ginekolog sam o tym powinien wiedzieć i wysłać Cię na te badanie. Po co za to płacić, skoro można zrobić je z NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perpe
katjar-> zapytaj się może, czy ewentualne pobieranie wycinków jest w cenie badania (ja miałam prywatnie kolposkopię, ale wycinków mi nie pobierali, bo od razu miałam skierowanie na zabieg na NFZ) i czy to nie koliduje z leczeniem i późniejszym wykonywaniem kontrolnej cytologii. Tak sobie myślę, że może warto byłoby pomęczyć swojego lekarza prowadzącego, a nie dodatkowo wydawać pieniądze (mając ubezpieczenie) o skierowanie na kolposkopię niezależnie od wyniku kontrolnej cytologii (po leczeniu lekami, które aktualnie przyjmujesz). Czyli aby już teraz wydał Ci takie skierowanie i już byś się zapisała. Przede wszystkim skonsultuj wszystko (czy wykonywanie kolposkopii teraz ma sens ze względu na leczenie lekami i ze względu na późniejsze wykonywanie cytologii) ze swoim lekarzem (ja chcę pomóc, ale medycyny nie skończyłam :) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perpe
Mish-> to dobrze, że konsultujesz to z kimś innym na wszelki wypadek. Ja nie miałam więcej badań prócz badania czystości pochwy, cytologii i kolposkopii, więc nie wiem o co może chodzić. Ale zamówienie tego sprzętu to na prywatnej wizycie i, że masz płacić te 450 zł? Aż poszukam po necie. Odnośnie Katjar nieźle się zgrałyśmy z przesłaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perpe
Mish-> z innych badań diagnostycznych znalazłam tylko jeszcze wulwoskopię (diagnostyka zmian przedsionka pochwy i sromu). Oprócz tego wymieniają tylko cytologię i kolposkopię oraz biopsję. Jakbyś się dowiedziała co to za badanie to daj znać. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do perpe i mish> ja wiem ze można zrobić kolposkopię na fundusz,,ale jak dzwoniłam do swojego gina to on stwierdził żę najpierw podleczymy lekami i taka to była rozmowa...na mój rozum przy ASC-H powinnam miec takie badanie odrazu,ale też tak sobie myślę żę może lekarz wie co robi,,w końcu jest ordynatorem ginekologii u nas w szpitalu już kilkanaście dobrych lat,,,,w każdym bądż razie na tą chwilę jest tak,,,biorę leki,,,i zapisałam się na ósmego stycznia na kolposkopię do warszawy cena badania 160 zł a jeśli będą pobierać wycinki to 400zł...powala z nóg ale jak będzie trzeba to i z pod ziemi się wykopie,,,zdrowie najważniejsze,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggaa80
Witam w zeszłym roku wynik cytologii grupa III B podejrzenie HPV zrobiono mi wycinki i wyszło ok, po roku dwie kontrolne cytologiee grupa IIIA i podejrzenie HPV co jest grane niech mi ktos powie czy mam HPV czy nie bo moj lekarz skierował mnie na oddzial patologii szyjki macicy..ponadto w ostatniej cytologii wyszło "komorki nabłonka wielowarstwowgo płaskiego z cechami dysplazji małego stopnia" ..juz nic nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona3082
Fifi daj znać jutro. Głowa do góry, bedzie wszystko dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wettkatyj
katjar- ja nie wiem skąd oni te ceny biorą u mnie w szpitalu jest cennik świadczeń prywatnych i za kolposkopie życzą sobie jedyne 900 zł, rozbój w biały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mish
katjar No to sama teraz widzisz jaka cena kolposkopoii. Ja jednak nadal uważam, że jeśli jest szansa aby skorzystać, to lekarz sam powinien to zaproponować. Tym bardziej jeśli jest ordynatorem w szpitalu, to nic z tego nie rozumiem.... Ponadto wiem że piszesz że ma pojęcie i spore doświadczenie, Ale ja pomimo doświadczenia nie dałabym leczyć się na oko. Dlatego też zawsze upieram się na swoim. Najpierw badania, a potem leczenie, a nie odwrotnie. Życzę Wam dziewczyny dużo zdrówka, i te które rzadko bywają na wizycie u ginekologa to prośba do Was - badajcie się częściej i choć raz w roku, czy raz na 2 lata poproście lekarza aby wysłał Was na kolposkopie. To ważne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4t4rink4
Fiffi ja też miałam na skierowaniu tylko wycinki i tak też miałam, 4 wycinki pobierane w ciemno z godz. 12, 3, 6, 9. Teraz żałuję, że przed nie zrobiłam kolposkopii. Agaa80 a miałaś przed pobieraniem wycinków kolposkopię? czytałam, że jeśli pobierali w ciemno to mogli nie wyciąć z chorego miejsca, więc z wyników wyszło, że jesteś zdrowa, a choroba dalej się rozwija w innym miejscu. Dlatego najpierw powinno się zrobić kolposkopię, bo ona wskazuje podejrzane miejsca i z tych miejsc pobiera się wycinki. Ja jeszcze wyników nie mam ale też miałam pobierane wycinki w ciemno, jak wyjdzie wszystko ok to jeszcze pojadę na kolposkopię się upewnić, czy może w innych miejscach są te ciny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mish> w sprawie polkoskopi i tego że powinnam dostać skierowanie na fundusz to masz rację,,,będę cisnąć tego mojego ginekologa,,,,będę teraz u niego zaraz po nowym roku , jeszcze przed ponowną cytologią....do jasnej cholerki przecież za coś te składki zdrowotne się płaci....pozdrawiam was wszystkich,,i mimo zmartwień życzę zdrowych i wesołych świąt,,,,,,no i tego żęby ten rok nastepny był bardziej spokojny i już bez zmartwień.... ps..napiszę czy udało mi się uzyskać skierowanie,,,,ale już wiem że cięzko może być,,,,,to taki typ lekarza....niby jeden z najlepszych,,ale każdy jest tylko człowiekiem zobaczymy,,,, narazie nie myślę o tym....zaraz są święta i jest co robić w domu,,,pozdrawiam jeszcze raz..papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×