Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *kwiatuszek*

Tabletki antykoncepcyjne a wypadanie włosów

Polecane posty

Gość mimoza mimozowata
ja żyję... jakoś. do sesji zakuwam jak głupia. a u Ciebie edzka co tam? lepiej? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
Żyjem! Niedługo rozpoczynam 12 cykl po odstawieniu tabletek! Sytuacja włosowa się kompletnie ustabilizowała. Nic nie wypada nadmiernie. Ogólnie wypada po parę sztuczek, a tylko w okolicach miesiączki ciut więcej. Jestem zadowolona ze stanu owłosienia na głowie. Równocześnie osłabiło się owłosienie na ciele. Co również mnie cieszy. :) Potwierdzam, że u mnie wypadanie włosów było spowodowane ruiną hormonalną, którą zawdzięczam pigułkom anty. Organizm doszedł do siebie i włosy razem z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia1985
Dziewczyny pomóżcie. Wykryto u mnie POSC i biore diane 35 wszystko było ok brałam ją 6 miesięcy, odstawiał i miesiąc strałam sie z męzem o dziecko, niestety lekarz po usg powiedział, że musze zacząc bra bo jajnik znowu sa w pęcherzach, ale rzecz jest w tym, ze strasznie zaczeły wypadac mi włosy, nie wiem co robic, robie sie lysa leca jak szalone cała wanna włosów i tak od 2 miesiecy, wcieram cuda i nic, czy Wy po tabletkach tez tak macie ? i jak temu zaradzic Z góry dziekuje za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
Basia1985: Włosy zaczęły Ci wypadać pewnie po odstawieniu? Skoczyła Ci prolaktyna najprawdopodobniej. Jak wrócisz do tabletek, to się najprawdopodobniej zatrzyma. Spróbuj się skonsultować z innym lekarzem - nie jestem do końca przekonana, czy pigułki są jedynym sposobem leczenia PCOS - szczególnie jeśli chcesz mieć dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzka20
Mimozka: U mnie o niebo lepiej, chyba seria zastrzyków z B6 pomogła:). Jeszcze miesiąc temu wypadało mi ok 70 włosów dziennie, a teraz ok 20:) Castangus pewnie też pomógł, jeszcze miesiąc mi został do 90 dni kuracji:) Włosy co prawda jeszcze nie zaczęły odrastać, ale są o wiele ładniejsze, już się tak nie przetłuszczają:) Teraz tylko czekać na odrost:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzka20
Ewa30 U mnie chyba też zaczyna wszystko stabilizować:) A organizm wraca powoli do stanu zanim zaczęłam się faszerować tabletami. Nie tylko włosy odżyły, ale czuję się dużo lepiej. Nie jestem tak nerwowa jak przedtem, nie miewam już depresji, libido wróciło do normy:) Tylko żyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzka20
Basiu: U Nas wszystkich obecnych na tym forum włosy poleciały właśnie po tabletach. Albo podczas stosowania, albo po odstawieniu. I wszystkie doskonale wiemy, że żadne kosmetyczne cuda na włosy nie pomagają, bo winne są hormony. Przy PCOS właśnie lecą włosy, Diane powinny zatrzymać ten proces, ale czy warto się truć?Tak jak mówi Ewa skontaktuj się z innym lekarzem, może są inne sposoby na PCOS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzka20
Mimozka: A jak u Ciebie sytuacja z włosami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agati85
hej wszystkim. Jakiś cza temu byłam tu ponieważ szukala rady w oim jak mi sie wydawalo beznadziejnym przypadku. Od kilkunastu lat wypadały mi włosy w ilościach róznych 60-150 dziennie a czasem nawet i więcej....ale nigdy nie było na tye dobrze zebym moga powiedzieć ze jest OK! Nie chce zapeszac ale od ponad miesiąca, 1,5 moj koszmar się skonczyl.... i są tylko 2 możliwe przyczyny tego faktu. Pierwszy chyba naistotniejszy: zaćzełam brać tabletki Norprolac 75 - pół dziennie , na obniżenie prolaktyny, która wyszla mi po obciążeniu o wiele wiele za wysoka. Po ok 2 miesiącach brnia tego leku włosy po prostu przestały wypadac:))))) Druga możliwa przyczyna to zmiana szamponu. Przez wiele lat uzywalam leczniczych szamponów typu selsun blue bioderma ds plus.....od ok misiąca uzywam normalnego szamponu przeciwłupieżowego pantine lbo nivea.... Nie macie pojęcia jaka to ulga, gdy po tylu latach w końcu przestałam mysleć o moih wlosach, zawsze miałam dużo odrostów, nawet podczas"koszmaru" ale teraz jestem juz spokojna o ilość moich włosów, sa gęste i piękna, naprawdę myśalam, że do śmierci będą wypadać i męczyć mnie swoim wypadanie, ale erio jest teraz świetnie 30-40 wlosó dziennie z calego dnia moim zdaniem to norma:) Kochane! szukajcie przyczyny i próbujcie wszystkiego, bo u każdej może to być co innego, jeślu komuś mogę pomóc to piszcie! Miała też robiona kilka lat temu mezoterapię...pomogla na ok 6 miesięcy, potem znowu i wypadały.....ale po niej zniknał mi mój lojotok, z którym się borykalam kilka ladnych lat, więc sądzę, że warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
edzka i agati Kochane Moje Kobietki! Nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę Waszym sukcesem! edzka - witamina B6 obniża prolaktynę, dostałaś serię zastrzyków i pomogło! Castagnus też obniża prolaktynę i dzięki temu stabilizuje się poziom estrogenów oraz progesteronu! Mam nadzieję, że efekty kuracji będą trwałe! Gdyby jednak coś Cię zaniepokoiło i problem zaczął powracać po jakimś dłuższym czasie - już wiesz, gdzie szukać przyczyny... Badaj wtedy prolaktynę! agati - u Ciebie też najwyraźniej włosy wypadały od zbyt wysokiej prolaktyny, skoro Norprolac pomógł. Słuchaj lekarza i stosuj się do jego zaleceń, bo regulacja prolaktyny to długotrwały proces! JESZCZE RAZ: MOJE WIELKIE GRATULACJE DLA WAS! TRZYMAM KCIUKI! POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
A! I nie panikujcie, jeśli przez kilka dni w miesiącu będą Wam bardziej włosy wypadać - poziom prolaktyny zmienia się w cyklu miesiączkowym i wtedy, kiedy będzie naturalnie wyższy, włosy też zareagują. Ja tak mam np. w okolicach miesiączki. To normalne i nie ma czym się denerwować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzka20
Ewo: Mam co Ciebie pytanko, czy po zakończeniu kuracji castangusem muszę ją powtarzać za jakiś czas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
edzka20: Powiem Ci tak - ja kurację Castagnusem robiłam zaraz po odstawieniu tabletek 2-3-4 cykl naturalny. Aktualnie jestem pod koniec 11 cyklu naturalnego. Wszystko idzie jak w zegarku, żadnych problemów nie mam, które by wymagały Castagnusa. Ja wrócę do niego tylko w przypadku, jak zauważę u siebie objawy, które może złagodzić - silne PMSy, nieregularne lub zbyt bolesne miesiączki, wypadanie włosów. Nie ma przeciwwskazań do powtarzania kuracji Castagnusem, ale nie ma też potrzeby stosowania go, kiedy nic Ci nie dolega. Sama będziesz widziała, czy Ci jest potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam_juz_dosyc
dziewczyny co prawda nie czytałam całości wątku, ale wiem z własnego doswiadczenia, że żadne kremy mi nie pomogły, zapisałam się do Kliniki HairLab na wizytę z lekarzem, jak narazie jestem zadowolona z podejścia specjalisty od trychologa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie !!! :) Przeczytalam cale forum, a ze osstatni czytam duzo na forach, co niekoniecznie jest dobre dla zdrowia psychicznego, to te jest wyjątkowo pocieszajace. Zwlaszcza wypowiedzi Ewy. :) sluchajcie,przygode z pigulami zaczelam jakies 3 miesiace temu, najpierw dostalam Marvelon- po 4 pigulce musialam odstawic, juz po 4!!!! bo ból glowy jakbym guza miala, dretwienie nog no masakra... Potem czekalam na okres, ale w efekcie mailam wywolany luteina, i w grudniu wlasnie mialam okres i wziac pierwsza tabletke Yasminelle. (prolaktyna wczesniej badana, ginekolog stwierdzil ze w normie, aczkolwiek doardzil zebym byla spokojniejsza, i pila kropke walerianowe :)) spoko wzielam cale 1 opakowanie, ale bolaly mnie niesamowicie piersi, i zrobilam sie placzliwa, panika strach obsesja, moj chlopak mial dosc jak ciagle go pytalam czy mnie kocha itp. Spoko odstawilam, krawienie 3 dzien, miesiączka jak nic, zaczelam 2 opakowanie, i tu sie zaczal koszmar. Wlosy mi LECĄ!!! wzielam 10 tabletek i od wczoraj skontaktowalam sie z gin, i MAM KONIECZNIE ODSTAWIC. Stany depresyjne, ale to maxymalnie, przez co schudlam 3 kg, plakalam od rana do wieczora( mowie powaznie, wstawalam plakalam, i jak sie kladlam spac tez plakalam, mialam okrutne mysli i wahania nastrojow, moj chlopak juz nie mial pojecia co sie dzieje) i zaczely mi jak mowilam leciec wlosy, lamac sie PLĄTAC:| i w ogole. Wczesniej nie mialam takich problemow a teraz? Od wczoraj odstawilam piguły. Wzielam 1,5 opakowania ogolnie Yasminelle. I tu moje pytanie, CZY WŁOSY WRÓCA DO NORMY?! BO BRALAM TABLETKI JEDYNIE 1,5 MIESIACA I JUZ TAKIE SKUTKI UBOCZNE, CZY JAK JA WLASNIE ODSTAWIE TO WSZYSTKO WROCI DO NORMY?! Bo wiem, ze to wszystko od pigułek własnie. Dziekuje z góry za odpowiedz ;) Buźka kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka o łysiejąca...
ja niestety mam łysienie androgenne, mam wysokie dheas - zawsze powyżej 700, norma to 300. Reszta androgenów w górnej granicy. Byłam w szpitalu zrobiono mi wszytkie badania, prolaktyna wyszła wysoka, tylko raz właśnie w szpitalu. Stwierdzono, że to hiperprolaktynemia, prze[isano mi bromerogn, po którym nie byłam w stanie funkcjonować i propece przeciw łysieniu. Nastepnie byłam na konsultacji u dówch lekarzy w polce i u jednego za grancią. Kazali odstawić bromergon i stwerdzili, że prolaktyna jest wysoka od stresu i zespołu androgennowego. Androgeny miałam wysokie przed braniem anty i od zawsze miałam słabe włosy ze skonnosścia do wypadania. Nie zawsze można zwalić wszytko na anty i prolaktyne. tez zawlalam wsztko na anty i nie chciałam ich nigdy brać...a jestem na nie skazana. Bo metody naturalne na mnie nie działają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marla2930
Witajcie dziewczyny zwracam sie do was z prośbą o rade nie wiem co robić.A więc od pażdziernika wypada mi wiecej włosów niż zazwyczaj,tak okolo 100 na dwa dni,tzn myje głowe co drugi dzien i wtym dniu jak myje to wypada ich zwłaszcza przy myciu około 80,a na drugi dzien chodze w kucyku i wypada ich około 3. Niby wszystko w normie,ale jak jest w normie to czlowiek nie zauważa wypadajacych włosów.Jeśli chodzi o objetość to niby tez strasznie duzo ich nie ubyło ale jaks procent tak. Robiłam badania w 7 dniu cyklu wszystko w normie ale estrogenów jest dosc mało,niby w normie ale mało,do tego widze ze okres mi sie zmienil bardziej boli wcześniej sie pojawil (nie zawsze)i jest bardziej obfity,do tego przytyłam ok 1-2 kg.Biust mi nieco urósł.I moje pytanie jest takie czy powinnam wziazc pigułki hormonalne,lekarz mi odradziła,ale wiecie jak to z lekarzami,czy to wszytko samo MOZE SIE WYREGULOWAC???? mam teraz 31 lat jak miałam 20 tez miałam problem z włosami i chyba samo przeszło,ale sama nie wiem bo podobno po trzydziestce organizm sie zmienia.i moze sam sie wyreguluje dodam ze tabletek nigdy nie brałam.Bardzo prosze o rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marla2930
Witajcie dziewczyny zwracam sie do was z prośbą o rade nie wiem co robić.A więc od pażdziernika wypada mi wiecej włosów niż zazwyczaj,tak okolo 100 na dwa dni,tzn myje głowe co drugi dzien i wtym dniu jak myje to wypada ich zwłaszcza przy myciu około 80,a na drugi dzien chodze w kucyku i wypada ich około 3. Niby wszystko w normie,ale jak jest w normie to czlowiek nie zauważa wypadajacych włosów.Jeśli chodzi o objetość to niby tez strasznie duzo ich nie ubyło ale jaks procent tak. Robiłam badania w 7 dniu cyklu wszystko w normie ale estrogenów jest dosc mało,niby w normie ale mało,do tego widze ze okres mi sie zmienil bardziej boli wcześniej sie pojawil (nie zawsze)i jest bardziej obfity,do tego przytyłam ok 1-2 kg.Biust mi nieco urósł.I moje pytanie jest takie czy powinnam wziazc pigułki hormonalne,lekarz mi odradziła,ale wiecie jak to z lekarzami,czy to wszytko samo MOZE SIE WYREGULOWAC???? mam teraz 31 lat jak miałam 20 tez miałam problem z włosami i chyba samo przeszło,ale sama nie wiem bo podobno po trzydziestce organizm sie zmienia.i moze sam sie wyreguluje dodam ze tabletek nigdy nie brałam.Bardzo prosze o rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela88
witam.proszę o rade. włosy wypadają mi już od roku zaczęły wypadać po pól roku od odstawienia tabletek Cilest,tabletki brałam 2 lata bezprzerwy. probowalam wszystkiego zrobilam badania zelaza, magnez itd badania tarczycy, morfologii.Ostatnio trafilam tutaj na wasze forum przeczytalam o hormonie Prolaktyna wiec bez zastanowienia zbadałam ten hormon wyszedł mi 14,80nl/ml tak wiec bez zastrzeżeń, nie mam już siły moje włosy są wszędzie mam już ich tak mało. Dziwie sie ze jeszcze mam coś na tej głowie, wypadają naprawdę bardzo jak wieczór sie położę to je sobie po prostu wyciągam garściami.Proszę was o rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela88
Chciałam zbadać jeszcze inne hormony,poszłam do ginekologa ale on powiedział mi ze skoro okres mam systematyczny i bez problemu to z hormonami mam wszystko ok...To gdzie i u kogo mam szukać pomocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black_misstabletki Norprolac 7
Hej kochane:** To znowu ja...i poraz kolejny w skrajnej słabości:( Nie wiem co sie dzieje!! wlosy mi nadal leca! :( juz prawie rok i konca nie widac:( mam strasznie przerzedzone na czubku głowy:(, rosną mi tez nowe włoski i jest ich dosc duzo ale one takze troche wypadaja :( wiec tak mysle, moze ja mam lysienie androgenne??:( tak sie boje:( Znowu płacze...płacze...płacze..płacze :( Pomóżcie!! prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Hej dziewczyny...troche tutaj cichoo wiec trzeba ozywic watek:) Wsumie skoro jest cicho to chyba dobrze...??:) Ale u mnie nie jest dobrze...zapisalam sie na wizyte do demratologa ciekawe co mi powie...tak sie boje tego androgennego lysienia ze masakra nie wiem co ze soba zrobic:( A wlosy jak lecialy tak leca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black miss- nic się nie martw, bo jak się martwisz- to bardziej Ci wypadają!!!! pamiętaj, że włosy codziennie kazdemu wypadją!!! każdemu!!!!!!!! tak wiec jesli nie przekracza 150-200 to sie tymbardziej nie martw, bo wiesz ze psychika lata figle, i czasami jest inaczej niz nam sie wydaje!!! poczekaj do wizyty u lekarza- wydaje mi sie ze to napewno nie jest androgenne, jesli tego nie mialas w rodzinie, a wczesniej nie mialas problemow z wlosami. odstaw piguly najlepiej. ja juz nie biore tego badziewa i czuje sie o wielewiele lepiej. i wlosy chyba tez mi się poprawily :) trzymam kciuki i nie zamartwiaj się bo robisz to niepotrzebnie ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Ci kochana za slowa otuchy :) Wiesz ja tabletki bralam jakies 9miesiecy. Odstawilam prawie rok temu, wiec moj organizm powinien sie juz troche ustabilizowac...a wlosy dalej leca ;/ Jesli chodzi o to czy androgenne mialo miejsce w rodzinie to rzeczywiscie nie bylo takiego przypadku. Aczkolwiek moj ojciec jest łysy...nie wiem czy moge miec cos wspolnego z tym ze on stracil wlosy, czy to rodzinne, ale zeby dziewczynie??!;/ "nic mi tak w zyciu nie wyszło, jak włosy" przeczytalam kiedys to gdzies :P Rozsmieszylo mnie do lez :) chociaz bardziej do mojego ojca pasuje :) buzki:******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa30
Jestem! Ale co ja się mam tu wypowiadać... nie chcę nikogo dobijać po prostu... Ja już 13 miesięcy od odstawienia. Włosy - nie lubię być nieskromna, ale są najlepsze jak do tej pory w moim życiu. No może miałam takie w wieku nastu lat. Nie dość, że nie wypadają, to są mocniejsze, bardzo szybko rosną (widzę po odrostach), są odporne na wszelkie farbowania i inne zabiegi (robię się systematycznie na rudo). Aktualnie sięgają już prawie do tyłu stanika. Nie mogę się nadziwić przy każdym myciu, że nic nie leci. Ale zawsze gdzieś zostaje ten podświadomy lęk... że znowu zaczną się "wyciągać" garściami przy myciu i czesaniu... że znowu się będzie odkurzacz zapychał moim kołtunem... Jeśli chodzi o mnie - jestem na 100% pewna, że włosy zaczęły mi wypadać na skutek skoków prolaktyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak rzeczywiście, to jest bardzo prawdopodobne. W sumie moj jedyny problem to to ze strasznie się placza. Ale zaczynam się zastanawiac, skoro ja bralam tylko 1,5 opakowania tabletek od razu odstawilam jak sie zaczelo cos dziac, to chyba idzie ku lepszemu prawda? tymbardziej ze okresu dostalam idealnie po 28 dniach a wczesniej w ogole cos takiego sie nie zdarzalo ? :) plątanie się i suche- to moja zmora, przez co jak rozczesuje i wyrywam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ktoras z Was ma moze problem lysienia androgennego/androgenowego? Jak sie z tym zyje i jak leczy?? czy wlosy odrastaja? :( Powiedzcie mi cos...w srode wybieram sie do dermatologa ale nie wiem czy to cos da;/ Czasami zastanawiam sie czy nie obciac wlosow na chlopaka...a dodam ze sa dlugie ponizej linii biustonosza...;/ale takie rzadkie ;/ boje sie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×