Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwiara

Wasz pierwszy poród

Polecane posty

Gość gość
Poród jest znośny gdy nam toważyszy mąż cały czas.A przeciez to dziecko też jest ojca nie tylko moje więc ma prawo do uczestnictwie przy badaniach i porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to obrzydliwy temat to po co na niego weszłaś i po co go czytasz. Kolejny hejter mądrzący się na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej poród był na pewno wielce estetycznym przeżyciem. W ogóle urodziła bez żadnego rozwarcia bo rozwarcie jest bee :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne miała umówioną cesarkę, i nie było nawet mowy o rozwarciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój pierwszy poród...spodziewałam się bólu, ale takiego jak miałam to jakby mnie żywcem kroili. Miałam bardzo silne bóle krzyżowe i tylko to czułam i jeszcze do tego brak rozwarcia i dożylnie podawano mi lek na to- nie pamiętam jak się nazywał. Rodziłam 12 godzin, mąż był przy mnie i stwierdził on też, że cały poród to dla niego była trauma, bo nie wiedział jak mi pomóc a ja wrzeszczałam z bólu aby mnie ratował. Nacięcie krocza czułam lekkie szczypanie i tyle... Traumę po porodzie miałam rok :-( Niestety w szpitalu nie było możliwe podanie zzo. Była dostępna elegancka wanna z wodą, ale to "pic na wodę" przy takich bólach. Następnym razem, jeżeli się zdecydujemy mieć kolejnego dzidziusia na pewno ze znieczuleniem będę rodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 15,00.Na własna prośbę sie prosiłaś o taki poród bo p to jest maż by nas wspierał i dbał o nas w kazdej chwili zwłaszcza poród czy badanie u ginekologa,lecz jak ktoś jest zacofany i krępuje się męża to tak się kończy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój niedawny pord był pierwszy i choć nie zdecydowałam sie na znieczulenie to jakos dałam radę - nie trwao to wszystko długo - poza tym mysle, ze masaż krocza i ćwiczenia pomogły przejść mi go z umiarkowanym bólem - byłam wstanie to znieść nie było pfajnie ale nie cierpiałam ponad miarę - myśle, ze nawet zioła na Przygotowanie do \Porodu z Baby Mama Med jakie piłam zeby ułatwić poród i go jakos przyspieszyc rzeczywiście pomogły - miały w składzie liście malin i to pewnie dlatego - myślę, ze warto spróbowac takich naturalnych sposobów łagodzenia bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż był przy mnie przy każdym badaniu u ginekologa i wspierał mnie jak mógł - lecz dla niego bardzo ciężkie było to, że nie potrafił mi ulżyć w bólu. Więc piep***nie, "że tak się kończy i jest się zacofanym" to pisze ktoś kto wyrżnął główką o chodnik, a nie rodził. Miałam bardzo ciężki poród i tak go wspominam,a mąż starał się jak mógł. A po narodzinach byliśmy najszczęśliwsi na świecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zboku od męża 24h przy doopie SPIER.......LAJ Z tego tematu. PS. To chyba owca wróciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15,10 jesteś zboczonym wulgarnym ginekologiem!!! ,że cie razi obecnosć osoby bliskiej.Powinna być podczas porodu osoba Bliska!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż za cham sie tak wyraża Spier........Dlaczego tobie przeszkadza obecnosć meża przy porodzie czy badaniu.Fakt jesteś jak pisze zboczonym i ignorującym pacjentów lekarzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż był przy mnie przy każdym porodzie i bardzo się z tego cieszę ,to sporo daje że sie nie jest samemu . Mam troje dzieci i każdy poród był inny pierwszy ciężki siłami natury 10 godz.,drugi bardzo ciężki siłami natury 55godzin dziecko urodziło się niedotlenione tylko 5 punktów apgar ,(18 godzin po odejściu wód podano mi antybiotyk na który byłam uczulona doszło do silnego wstrząsu dopiero po ustabilizowaniu mojego stanu wywoływano akcję porodową) zwłaszcza wtedy gdy po ciężkim porodzie nie wiedziałam co będzie z moim dzieckiem które nie płakało odrazu po porodzie a ja nie miałam siły nawet płakać z bólu ani strach o dziecko po takim wysiłku wiele dała mi obecność męża ,trzeci poród już przy znieczuleniu 4,5godz.na spokojnie i bez nerwów Tylko rodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maaaaaaatko kobiety, ktore sie brzydzä....mowic o rozwarciu...a wy kiedykolwiek rodzilyscie??? porody to najbardziej normalna rzecz na swiecie i bez tego nikogo z nas nie byloby na kaffe :D :D i bardzo fajnie ze o tym piszemy i opowiadamy sobie! mozna sie duzo dowiedziec i nauczyc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piewszy porod w Polsce, masakra. Mäz (byly) nie chcial przy mnie byc, chociaz mögl, pewnie mu jego mamusia naopowiadala ze to sprawa kobiet i jemu nic do tego. Teraz jestem w 17 tc w drugiej ciäzy. Zapytalam, tak przypadkiem mojego obecnego partnera, czy bedzie ze mnä...??? Balam sie ze odmöwi...a on na to: OCZYWISCIE ZE TAK; NIE ZOSTAWIE CIE SAMEJ´!!! to byly najpiekniejsze slowa jakie slyszalam od dawna... bo wiem, ze nie pozwoli mnie skrzywdzic i bedzie patrzyl personelowi tez na rece i pilnowal zeby wszystko przebiegalo prawidlowo. wiem ze bede z nim bezpieczna i nie musze sie bac ze ktos cos sknoci a ja nie bede wstanie wszystkiego kontrolowac (bo jak niby?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas mąz nie wyobrrazal sobie by nie uczestniczyć podczas porodów.Do tego jest podczas badań ginekologicznych.Pokazuje mu ginekolog nawet pobieranie cytologi.Podoba mi sie to,że interesuje sie mną.A tu jest jakiś debil,chyba ginekolog któremu nie jest po drodze obecność meża przy badaniu ginekologicznym i porodzie to chyba jakś zbocz bo przeszkadza mu maż w jego podnietach.Porody miałam godne jak w Uk dzieki mężowi bo obok rodzące nie były tak szanowane jak ja z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i wlasnie dlatego, trzeba sie upierac by tatus byl z nami na sali! moja polozna od razu mi to zasugerowala :) fajnie ze mamy takich facetow, to kochane z ich strony! a zbokami sie nie przejmujemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam cc na życzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam CC w asyście męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszy poród skurcze mało bolesne 1 godz.poród 15min i od razu poszłam pod prysznic...odwrotność drugiego porodu był rzeźnią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powinnaś jak tu pisza miec męża jako wsparcie lepiej się przechodzi cały poród.Wiem po sobie było naprawde lepiej gdy jest mąż przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój poród chociaż był pierwszy jakoś przebiegł pomyslnie - ale to dlatego, ze długo sie do niego przygotowywałam - ćwiczyłam, robiłam masaż krocza piłam zioła na Przygotowanie do Porodu i chodziłam na basen żeby sie rozluźnić - myślę, ze to wszystko pomogło mi uniknąć porodu który byłby dla mnie traumą a bałam sie tego strasznie - jednak daliśmy rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bójcie się, poród nie jest taki straszny. Kobiety rodziły, rodzą i rodzić będą, naturalna rzecz. Nie przejmujcie się tak bo stres szkodzi dziecku i w jakimś stopniu na pewno utrudnia też poród. dacie radę. Kobiety są przecież silne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilne kafe ... Glupia przed porodem sie naczytałam , wystraszyłam przez co miałam depresje przedporodową , latałam jak głupia chcąc załatwić cc po psychiatrach i psychologach na szczescie wybili mi to z głowy ! Urodziłam sn , bolało ale dałam rade baaa i to bez znieczulenia ! poród wywoływany , do tego z komplikacjami , dodam ze przed ciążą ważyłam 50 kg na 170 zm wzrostu a mały miał 3600 g także wcale nie taki "mały" , Dziewczyny każdy poród jest inny i nie czytajcie bzdur które tu wypisują , boli fakt ale da się wytrzymać jak widać . Ja OD RAZU po porodzie chodziłam a gdyby nie szwy bym mogła wręcz biegać , zaś dziewczyna po cc z sali obok 3 dni wyła z bólu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt,ze masz coś z glowa bo się wspierac powinno mężem podczas badań i porodów a nie zdawac się całkowicie na lekarzy!!Przeciez ktos tego dzidzisia zrobił chyba,że jakis pijus i nie da sie go pokazać i wstydzisz sie go podczas badań i porodów!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt żenada odcinać się od ojca dziecka podczas porodu i badań u ginekologa.To piszą ginekolodzy by zniechęcać pacjentki do obecności męża przy porodzie i badaniu ginekologiczny.Ale dlaczego im zalazy tak bardzo by nie był mąż przy tak wielkim wydarzeniu w życiu związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę że mąż powinien być przy kobiecie cały czas nie tylko pamięta co mówi lekarz ale też wspiera kobiete przy porodzie daję wodę robi okłady mi mój mąz bardzo pomógł a poród każdy jest inny mój był straszny miałam nacięcie i bolało i bardzo czułam do tego nie dziecko nie chciało wyjść i 3 położne wyciskały dwie naciskały po bokach na brzuch i trzecia na środku się położyła dodam ze ta na środku była ciężkiej wagi :-( i do tego próżnociąg użyli bo nie miałam siły przeć poród trwał około 10 godzin z czego 6 ostatnich były cięzkie ale inne kobiety przychodzą i rodzą w biegu raz dwa każda kobieta ma inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się - kazda z nas przezywa to inaczej i ja właśnie wolałam sie przydotować bo nigdy nie wiadomo co może cie czekać - ale jak piszą - ttyle pokoleń to przyezyło i to i kolejne dadzą radę - ja tam jestem zadowolona z porodu bo posżło dobrze i dziecko jest zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×