Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwiara

Wasz pierwszy poród

Polecane posty

Gość beata81009
pierwszy poród byl u mnie straszny... 2tygodnie po terminie trafiłam do szpitala ze skurczami kiedy akurat zaczely mi sie te bardzo bolesne rodziłam 15h ;/ na szczescie byl przy nie maz i to mi bardzo pomoglo bo trafilam na niemiłą polozna ktora co chwila komentowala "a pani co dziecka nie potrafi urodzic?" ;/ nie krzyczalam tylko pojękiwalam mialam pecha bo akurat tego dnia co zaczelam rodzic źle sie czulam a poród odbywal sie z goraczka ponad 38s. ;/ po 15h w tym ponad 2h skurcze parte bylo zagrozenie mojego zycia i dziecka i zrobiono mi cesarke;/;/ (okazalo sie ze maluch wazyl 4 i pół kilo) co bardzo źle wspominam sam zabieg byl w znieczuleniu ale bylam swiadoma jednak od razu po wyjeciu dziecka babka je zabrala kiedy juz je umyto i ubrano babke na mment podeszla powiedziala to pani syn i odeszla pozniej przewieziono mnie na sale a kiedy powiedzialam ze chce zobaczyc meza i dziecko to uslyszalam ze jest poźno i ze jutro (byla 1 w nocy) bylam zalamana i plakalam od rana prosilam pielegniarke zeby przyniosla mi synka ale ta mowila ze zaraz i nic ..dopiero maz przyjechal o 11rano i dopiero zobaczylam syna ... jednak mam uraz i nie moge wybaczyc tego ze nie dostalam maluszka od razu ze nie moglam go przytulic i popatrzec na niego :( rodzilam w szpitalu w Pruszkowie wiec ODRADZAM TEN SZPITAL dodam ze lezalam tam ponad 10dni mialam goraczke po 40stopni a kiedy prosilam pielegniarki zeby zajely sie dzieckiem bo nie mam sily to stwierdzily ze nie sa nianiami, kiedy w nocy z lozka spadl mi koc a bylo mi bardzo zimno mialam wysoka goraczke a po cesarskim cieciu nie moglam wstawac z lozka zadzwonilam po pielegniarke zeby podala mi koc to stwierdzila ze nie od tego tu jest i wyszla... z rany po cesarce saczyla mi sie ropa okazalo sie ze lekarze zaszczepili mi bakterie jakas musialam lezec i dostawalam antybiotyk, w tym szpitalu spedzilam najgorsze chwile w zyciu dlatego ODRADZAM!!!! Po tych przezyciach bardzo balam sie drugiego porodu w druga ciaze zaszlam kiedy synek mial 7miesiecy wybralam szpital Świętej Rodziny w Warszawie przy ul.Madalinskiego pojechalam tam kiedy zaczely sie skurcze 3tygodnie przed terminem okazalo sie ze nie ma miejsc w spzitalu i lekarka chciala mnie odeslac na prage ale porosilam ja zeby mnie zostawila ta podzwonila pokombinowala i udalo sie :) ogolnie od samego poczatku opieka fantastyczna nikomu w lape nie dawalam, lekara powiedziala ze bedzie znowu cesarskie ciecie po za wczesnie jest po 1porodzie i blizna sie nie zagoila czekalam na cesarke pare godzin potem poszlam dostalam znieczulenie i po chwili uslyszalam malucha, pokazali mi go od razu a co lepsze w tym szpitalu JEST SPECJALNA SALA DLA KOBIET PO CESARSKIM CIECIU wiec cala dobe bylam z moim maluszkiem i byla przy nas polozna ktora nam pomagala bo bylo nas troche :) drugi porod lepszy LEKARZE FACHOWI tak samo pielegniarki mile... wiec bardzo przyjaźnie a a koniec jeszcze dyplom dostalam ze szpitala :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie .Ja rodziłam półtorej roku temu i nie wspominam tego źle.Synek urodził sie mały 2990 i miał 47 cm długości.Mój poród trwał nie długo bo ok godz 22.30 odczułam pierwsze niewielkie bóle a o 5.50 był już na świecie.Także byłam nacinana ale nie było tak strasznie jak się tego obawiałam.Najgorsze było wychodzenie szwów bo ten ostatni bolał najbardziej a wychodził długo(ponad 2 tyg) i ból był straszny ani siedziec ani lezec. po porodzie w szpitalu rana mnie nie bolała prawiwe wcale za to ten szew strasznie.zaraz po porodzie stwierdziłam,ze chce urodzic nastepne gdyż mimo bóli krzyzowych (strasznie boli)sam poród wspominam mile.Teraz mój synek ma 18 mies i niesie mi wiele,wiele radosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee
mala agatka rozumiem Cie doskonale.twoj porod bardzo przypomnial mi moj...o zgrozo 50% lekarzy powinno pracowac w kostnicach a nie w szpitalach przy potrzebujacych! jesli nsie nie ma cierpliwosci dla drugiego czlowieka to wybiera sie inny zawod.pozdrawiam wszystkie mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martineskaa
Tak czytam o tych porodach i koszmarnie się boję. Co prawda nie jestem w ciązy ale na sama mysl jakos panicznie sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze jest mieć przy sobie przyszłego tatusia. We dwoje zawsze raźniej i łatwiej:-) Ja byłem przy narodzinach 2 naszych dzieci. Nie zapomniane przeżycie! Pomagałem żonie jak mogłem tusz przed i w czasie porodu:-) Pozdrawiam przyszłe mamusie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staccato.1
wypełniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Mój synek ma już 2 lata. Ciążę miałam książkową i wyobrażałam sobie że mój poród będzie wyglądał inaczej.Wody odeszły w środę rano,bez jakichkolwiek skurczy spedziłam cały dzień czekając. W nocy miałam już lekkie krwawienia i lekkie skurcze,które niestety rano ustały. O 10 byłam już w szpitalu,dokumenty,ponieważ nadal nie miałam skurczy nie bylo to uciążliwe. Zaproponowano mi lewatywe na która sie zgodziłam i nie załuje,ogoliłam się w domu,więc się obyło. 2 godziny czekania na sale do porodów rodzinnych,obecności męża tez nie żałuję.Nadal zero skurczy,kroplówka z oksytocyną,byłam podłączona do ktg. Koło 18 zero rozwarcia,jak się późiej okazało miałam dystocje szyjki macicy.Zakonczyło się cesarką,atmosfera przed, w trakcie i po bardzo luźna,były nawet różne żarciki. Cięcie owszem ciagnie i ogolnie wrażenia nie są miłe ale do przeżycia-dla mnie.Wstałam z łóżka po 12 godzinach i starałam się jak najbardziej rozchodzić.Wiem że miałam szczęście,udało mi sie dostać do wybranego szpitala,a był to okres kiedy odsylano z braku miejsc,trafiłam na dobrego lekarza,szpital i personel byl super.Do domu wyszliśmy po 5 dniach. Niektóre kobiety mają naprawdę traumatyczne przeżycia,ale każda z nas chce mieć swojego bobasa i zniesie dużo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
Chciałabym zapytać się bardziej doświadczonych kobiet -jestem w 1-m miesiącu..A mój problem polega na tym że waga za szybko przybywa.Mój wzrost 160cm a waga 45kl-zawsze w lecie na zimę przeważnie tyję 2-3kg.ale kiedy przekraczam 46kg to siadam na dietkę i powracam do tych 46kg zimą.Zaszłam w ciąże i zmieniłam tryb życia-rzuciłam paleni(ale nie paliłam dużo tylko 3-6papierosów dziennie ) i chyba zaczęłam trochę więcej jeść-normalne śniadanie(a zawsze była kawa i batonik)obiad jak zwykle,i na kolację jadłam zawsze jogurt i owoc czasami piwo z czipsami,teraz coś jem-z jedzenia-serek,kanapkę....A waga !!!!Ja dziś zważyłam się i jestem w szoku-fakt jest wieczór(waży się rano)49kg.Czy to normalne?Czy nie powinnam może ograniczyć jedzenie-nie chce przytyć w ciąży za dużo!!!!Tym bardziej że na lipiec(7-8mieś.ciąży) mam wesele jedynej siostry i tak będę wyglądała jak słoń,ale jak jeszcze przytyję 20kilo????Czytałam że z moją wagą powinnam do końca ciąży nabrać-12-15kg,ale jak tak będzie dalej to chyba więcej przebędzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee
ja mam 164cm wzrostu na poczatku ciazy wazylam 47 kg ale wygladalam jak anorektyczka.w 9 mies wazylam 71 kg w ostatnim tyg przez dlugie bole spadlo mi 2 kg wiec na porodowce wazylam 69kg.mysle ze nie powinnas przejmowac sie swoja waga a zdowiem dziecka.po ciazy szybko sie chudnie zwlaszcza jesli sie karmi piersia.sama zobaczysz ciagle zmeczenie brak snu zrobia swoje.ja po roku od porodu wazylam 54 kg i tak jest do dzis .waga zima 57kg ale nosze zwykle rozm 38 latem 36 wiec jestem szczupla.ja w ciazy tylam i tylam mialam wrazenie ze z powietrza! najgorzej jest w ostatnich miesiacach ,mi puchly nogi ,twarz ogolnie czulam sie jak baleron a w 3 dobie po cesarce bylam w szoku bo nioe bylo ani opuchlizny ani wielkich ramion tylko brzuch i duuuze piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się.Ja tyłam książkowo ale w ostatnim miesiącu schudłam około 3 kg.Najważniejsza jest dzidzia więc jedz to na co masz ochote, ale w rozsądnych ilościach.W czasie karmienia schudniesz do tego zarwane noce .Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nogi spuchły mi po cesarce ale to podobno po znieczuleniu i szybko scodzi.Co do bistu-raz w życiu nie byłam Pamelką Pryszczerson tylko Pamelką Anderson:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staccato.1
ja w ciąży przytyłam prawie 30 kg!! za dwa tyg porod, nogi spuchniete i ciezko mi bardzo, ale licze ze schudne jak najszybciej. Jak masz wesele w lipcu a pewnie bedzie goraco to i tak moze byc Ci ciezko, bo w ciazy jak to w ciazy jeszcze w wakacje, nogi spuchniete, twarz...ale nic sie nie martw, podobno wszystko sie zrzuca szybko po....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkamaja
hej jak zaszłam w ciąże wazyłam 65kg przy wzroscie 172 cm jak doszło do porodu wazyłam 90 kg!!!!przytyłam 25 potem po porodzie schudłam bardzo szybko karmilam piersia wiec po 4-5 miesiacach wazyłam mniej niz na poczatku ciazy zalezy jaka bedziesz miala diete po porodzie czybedziesz jadla wszystko czy tylko gotowane jak ja i polecam karmienie piersia bo to najszybszy i najlepszy sposób na zrzucenie zbednych kg dzis moja coreczka ma 2,5 roku a waga normalna wiec nie ma sie czym martwic tylko uważać na siebie i na to co sie je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze zrzuceniem kg nie ma problemu jak karmi sie piersia. Ja wazylam 55 przed i mam 164cm wzrostu a przed porodem 75kg czyli 20 kg ! Martwilam sie ze nie zrzuce wagi ale juz po wyjsciu ze szpitala - 3ni i 10kg mniej. Szczegolnie po cesarce jak sie jest na kroplowce przez dobe a potem prawie nic nei je to nie problem schudnac. No a potem karmilam do swojej wagi wrocilam w 3 mies normalnie sie odzywiajac, nie odchudzajac sie. Fakt ze figura to wrocila do lepszej formy troche pozniej ale zrzucic kg to nie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staccato.1
dzieki dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natusia i Bartuś
Ja mam 162cm i przed drugą ciążą ważyłam 45(!) kg, z tego też powodu miałam problemy i musiałam prawie całe 9 mies. leżeć. Przytyłam 22 kg, które zgubiłam w ciągu 6 mies. bez żadnej diety. Obecnie synek ma 3 latka a ja 48-50 kg. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
Dziękuję za rady!!!Teraz już się nie martwię wagą mam inny problem-zaparcia!!!Jak sobie z tym radzicie ja zaczęłam przyjmować żelazo i się zaczęło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
aha i jeszcze jedno..dla czego lekarz mi wyleczył 9 tydzień ciaży jeśli dokładnie tyle czasu minęło od ostatniej miesiączki przecież nie wiadomo kiedy dokładnie ja zaszłam jak oni to wyliczają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonna24
oj przepraszam wyliczył a nie wyleczył ale jestem ślepa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hohlik----
W sumie to nie wiem, jak lekarze to liczą - który tydzien i wogóle ... Najpierw ustalono mi termin na 16 maja, później zmieniono na 20 maj. Lekarz wpisał mi ostatnio w karcie ciąży, że teraz leci mi 28 tydzień, a jak wchodzę na suwaczka i wpisuję datę porodu to wychodzi mi, że jestem jednak w 25 tc :D dziwne. A Ty tam wyżej, nie martw się, że tak Ci obliczył, bo tak czy siak, gdy dziecko będzie większe, dopiero wtedy będzie się dało dokładniej ustalić który to jest tydzień. A teraz dał Ci taką wyjściową liczbę tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hohlik----
A na zaparcia polecam otręby przenne z jogurtem, albo codziennie z rana jogurt pitny lub maślanka np. smakowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam bardzo dlugi porod. Odeszly mi wody plodowe i od tego momentu zaczely sie skurcze ktore po paru minutach byly bardzo czeste co 2 minuty a rozwarcie bardzo male ok 2-3 cm. Podano mi kroplowke na przyspieszenie i jak rozwarcie bylo powyzej 3,5 cm dostalam znieczlenie. Potem juz bylo super, rozmawialm przez telefon, opowiadalam sobie z mezem kawaly i bylo fajnie tylko strasznie dlugo. Przez dluga przerwe w niejedzeniu zaczal mi spadac cukier i zrobilo mi sie slabo ale pielegniarka przyniosla mi lody wodne i zaraz sie lepiej poczulam. Sam porod byl gorszy bo musieli mi synka wyciagac vacuum bo mial pepowine wokol szyjki i nie mogl wyjsc. Ogolnie mam super wspomnienia z porodu. Najgorsze bylo doczekac znieczulenia a potem to jak w bajce. Polecam znieczulenie zewnatrzoponowe bez niego pewnie bym dolaczyla do grona kobitek ktore przeszly traume. Pozdrawiam i zycze lekkiego porodu i zdrowego dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natusia i Bartuś
Na zaparcia możesz jeść winogron świeży lub rodzynki. Nie na każdego to działa ale zawsze warto spróbować. A co do terminu porodu to na początku ważna jest data ostatniej miesiączki, minus trzy miesiące i plus 7 dni. Z czasem jak maluszek rośnie to datę wyznaczają po wymiarach płodu. Ale to i tak zawsze ten "mały lokator" naszego brzuszka decyduje kiedy jest już czas. Ja miałam termin na 18 września a urodziłam 9, a synek miał oznaki przenoszonej ciąży. Pozdrawiam i nie stresuj się będzie ok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzaczka
ja swoj pierwszy poród wspomiam w miare dobrze:) rodzilam w wodzie wiec nie zwijalam sie z bolu i byl przy mnie maz co mi bardzo pomogło:) a jak zobaczyłam mojego synka to zapomnialam o bólu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodka
ja bardzo bałam się porodu- właściwie pod koniec nie potrafiłam sobie z tym strachem poradzić, nic innego mnie nie interesowało tylko, żeby już być po ;) i chyba Bóg się nade mną zlitował po poród miałam świetny ! wiadomo, że każda z nas ma jakiś swój najlepszy scenariusz porodu i mój się PRAWIE ziścił ;) po pierwsze 10 dni przed terminem - poszłam tylko na kontrolę ( więc nie miałam tak ciężkiego czekania, wstawania z łóżka z myślą oj niech to się już stanie dziś ) na kontroli okazało się, że rozwarcie na dwa luźne palce i zostaje :) skurcze na ktg bardzo wyraźnie a ja zero objawów ! zero bólu, spacerowałam sobie przed wizytą po korytarzu będąc pewna, że wrócę po kontroli do domu :) pojechałam windą na porodówkę ( godzinę musiałam czekać aż się zwolni miejsce i musiałam słuchać tych wszystkich okrzyków bynajmniej nie radości ;) w końcu położono mnie na łóżko, podano oksytocynę, która zaczęła działać po 40 minutach a godzinę później synek był już na świecie :):):) Ciąża zdecydowanie była dla mnie błogosławiewieństwem, nigdy nie byłam tak spokojna, opanowana pomimo strachu przed porodem. Przytyłam 12 kg i nie miałam żadnych typowych objawów jak puchnięcie, bóle kręgosłupa, wymioty itd, do końca wyglądałam naprawdę świetnie, a ja jestem raczej wobec siebie bardzo krytyczna ! ;) naprawdę ja wierzę, że bywają ciężkie porody ale Twój wcale nie musi być taki ! życzę Ci abyś swój poród wspominała tak dobrze jak ja ! Pozdrawiam :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga.f
a co na to wasi lekarze że przytyłyście po 20-pare kg? ja w ciazy przytyłam 7 z czego 3 wazyło dziecko, poród trwał 4 godz i wspominam bardzo miło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Termin można bardzo łatwo wyliczyć a mianowicie jeśli ostatnia miesiączka była np. o1.11.2009r to należy dodać rok potem odjąć trzy miesiące i dodać siedem dni czyli termin to 08.08.2010r :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie się czyta te wszystkie posty ale ... czy nieda się czegoś zrobić z tym spamem?? wkurza mnie to.jakbym chciała w coś grać to bym sobie kurnik.pl włączyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×