Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwiara

Wasz pierwszy poród

Polecane posty

Nie czytałam wszystkich wypowiedzi, bo sporo ich. Rodziłam mojego synka 5 lat temu. 2 tygodnie przed terminem odiwedziłam koleżankę, od której wróciłam na piechotę ponad 2 km. Obudziłam się w nocy z bólami podbrzusza podobnymi do okresowych, tylko znacznie silniejszymi. Spędziłam pół nocy w toalecie mając wrażenie, że mam biegunkę. Rano wzięłam prysznic i uznałam, że to chyba pora więc pojechałam do szpitala. Położna mnie zbadała i uznała że "przyjechałam zwiedzić oddział" bo mam rozwarcie na tylko na 1.5 cm. Podłączono mnie do ktg, przyszedł mój lekarz ale nie było widać żadnych skurczów więc zalecił No-spę na złagodzenie bólu. Boleć nie przestawało, położna orzekła że "skoro tak mnie boli teraz to co będzie przy porodzie". Po 2 godzinach poszłam do lekarza i poprosiłam o mocniejszy lek przeciwbólowy, bo No-spa to mi podczas okresu nie pomaga. Zbadał mnie ponownie i okazało się, że rozwarcie jest już na 4 cm więc w tym tempie urodzę za 2,5 godziny. I tak się stało! Wsadził mnie do wanny, bo rozmawiałam wcześniej z nim o porodzie w wodzie. To był mój pierwszy i jak do tej pory ostatni poród, więc nie mogę porównać rodzenia w wannie i na łóżku. Ale podejściem położnych się nie przejęłam i przy wypisie dostałam podziękowanie od lekarza za spokojny poród, bez krzyków i użalania się. W sumie było ok. :) Nie chciałam znieczulenia zewnątrzoponowego bo wyszłam z założenia że skoro tyle kobiet dało radę to dam i ja. :) Dostałam tylko dolargan, po którym przez chwilę było mi bardzo błogo. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno. Nie chodziłam do szkoły rodzenia i nie było przy mnie ojca dziecka, bo zniknął gdy byłam w 5 miesiącu ciąży. I było ok. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga0850
ty a ty skad wiesz tyle o porodach o bolu co???? ty ktora sie nie podpisujesz tu i nie znosisz ,bahorow' jak to napisalas?? co sie wypowiadasz jak nie rodzilas?? moze jestes jasnowidzem co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga0850
ty a ty skad wiesz tyle o porodach o bolu co???? ty ktora sie nie podpisujesz tu i nie znosisz ,bahorow' jak to napisalas?? co sie wypowiadasz jak nie rodzilas?? moze jestes jasnowidzem co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga0850
ty a ty skad wiesz tyle o porodach o bolu co???? ty ktora sie nie podpisujesz tu i nie znosisz ,bahorow' jak to napisalas?? co sie wypowiadasz jak nie rodzilas?? moze jestes jasnowidzem co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodziłam w dwójce w bydgoszczy. mam zaledwie 18 lat więc rodziłąm z chłopakiem. traktowali mnie okropnie nie wiem czy z powodu wieku ..czy z tego że nie miałam opłaconej położnej...rodziłam 10h i nie wiadomo ile jeszcze by to potrwało gdyby nie obchód lekarzy. mojemu dziecku spadało tętno bo tak długo mnie przetrzymywały krowy .mówiłam ze czuje ze juz rodze a one ze nie ze nie ma jeszcze skurczy partych !!lekarze dali szybko oksytocyne i szybko zaczęłam rodzic!!!! na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo i urodziłam zdrowego dzidziusia 4.030 wagi 58 cm :)) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej
dziewczyno co to jest 10 godzin jak na pierwszy raz?? mialas duzo szczescia:) zwykle rodza po 20:) np ja:) a okropne traktowanie to normalne w polsce rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajamyslalamze
ej, a ja myslalam ze dziecko to sie max godzinke rodzi. jak to 10 to malo? to co, przez 10 godzin lezysz rozkraczona i cisniesz? bleeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulka 20
Cześć dziewczyny ja mam termin dopiero na 22 września ale już o wszystkim myśle jak to bedzie wiem ze kazda z nas moze przejsć inaczej poród ale mam taką cichą nadzieje że skoro w ciąży sie dobrze czuje nie wymiotuje brzuch mnie za bardzo nie boli to chyba nie bedzie aż tak zle :D jak myślicie?? boję sie tylko zmiany otoczenia teraz mieszkam w bydgoszczy a za 2 miesiące przeprowadzamy sie do poznania bede tam sama z meżem musze poszukać nowego lekarza i bede musiała wybrać szpital :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mindzia
Witam, jestem studentką socjologii i mam prośbę do wszystkich, którzy to czytają o wypełnienie krótkiej ankiety, która jest mi potrzebna do napisania pracy magisterskiej na temat forów internetowych. Wszystkim pomocnym serdecznie dziękuję :) oto link do ankiety: http://www.moje-ankiety.pl/wypelnij/kwestionariusz/13251/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Olgi
to widać, przez idiotów mam uszkodzony słuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjj
agulka, w Poznaniu unikaj szpitala na Polnej, bo tam jest masówka i generalnie nie bardzo. Pozostałe szpitale to Szpital na Lutyckiej, Szpital Św. Rodziny (tylko w tym szpitalu podają ZZO na życzenie) i Szpital im. Raszei - opinie o nich są dość zbliżone, ale ze swojej strony z całego serca polecam szpital Raszei, bo sama tam rodziłam i naprawdę pracują tam kobiety-anioły :) I na porodówce, i na poporodowym ich pomoc jest naprawdę duża i nie mam im nic do zarzucenia, a leżałam tydzień więc przeszłam przez wszystkie zmiany ;) No i oddział jest mały i kameralny, standard taki sobie ale to naprawdę nie jest tak ważne - najważniejszy jest personel :) Poczytaj tutaj http://rodzicpoludzku.pl/szukaj.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej
tzn ja mowilam o calej akcji od poczatku skorczy... 10 godzin to bardzo malo jak na pierwszy raz.. oczywiscie sa wyjatki.. a skorcze parte juz na fotelu to szybko pol godziny to chyba taki standard z tego co wiem ja juz mialam tylko 25 minut. a przez te 20 godzin nie lezysz z rozkraczonymi nogami no co ty:) przez ten czas robis zwszystko zeby zmniejszyc bol.. i tak nic nie pomaga.. ani skakanie ani krzyki ani latanie miejsca na miejsce najlepiej sie pod ziemie zapasc.. no taka jest prawd anie oszukujmy sie .. boli jak cholera.. a jak juz zaczynasz parte i rodzisz to cie na fotel wrzucaja rozkraczasz nogi i wio:):D tam juz luzik bo wiesz ze zaraz bedzi ekoniec.. wychodzenie dziecka to sama przyjemnosc juz nic sie nei czuje wtedy za duza jest adrenalina.. moze naciecie ewentualnie ale naprawde leciutko tam juz nic nie boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej
wiecie co ja wam proponuje tak. nie czytajcie przed porodem opini innych bo tylko si enie potrzebnie nakrecacie.. a moze cos w tym jest ze kazda to przechodzi inaczej ale jest jedna prawd aktorej sie nie zaprzeczy: porod boli bez znieczulenia boli i koniec. i to jest fakt. ale nie ma co panikowac dzieci sie rodza od zawsze. DA SIĘ to przezyc bo wszystlko mozna przezyc zreszta co to jest nawet te 20 godzin pomeczysz sie i pozniej jestes mama cale zycie. ja tez uwazam ze powinni kazdej ktora chce dawac zzo oczywiscie ze tak. ale tak nie ma jesli nie zaplacisz w wiekszosci prypadkow. wiec trzeba spojrzec prawdzie w oczy ze bedzie bolalo ale postanowic sobie ze sie przezyje. bo przeciez robisz to zeby miec dziecko. dacie rade mowie wam ja tez nie wierzylam ze wytrzymam o 6 rano jak juz bylam po 10 godz skorczy twierdzilam ze nie dam rady o koneic i caly czas ryczaalam praktycznie.. a wytrzymalam jeszcze 10. spoko mowie wam uwierzcie bo wiem co mowie.. moja mala ma 8 miesiecy i po porodzie ani sladu.. ani blizny ani nic praktycznie biegam wsystko robie. jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGULKA 20
jjjjj dzieki ja mam jeszcze wybor ze moge isc do szpitala wojskowego ale nie wiem czy lepiej zwykly czy wojskowy to bedzie ciezki wybor chciałabym miec dobra opieke a nie trafic na przypadkowy :D mam nadzieje ze w poznaniu sa jakies fajne komisy gdzie bede mogła znależć łożeczko używane. tutaj w bydgoszczy sa fajne w ogłoszeniach i bardzo tanie ale nie ma sensu zebym wszystko woziła z miata do miasta. jjjj a ty kiedy rodziłaś ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuztrewq
ja tez rodzilam. wspominam to jako piekne i wzruszajace przezycie. wczesniej odwiedzilam szpital, w ktorym mialam rodzic i rozmawialam z lekarzem. pytalam wprost, czy bedzie moglby mi zzo odmowic. powiedzia, ze nie. maz tez byl przy mnie przy porodzie. jego zadaniem bylo danie mi poczucia bezpieczenstwa. nie wyobrazam sobie, zeby ktos sie po mnie darl, albo byl nietaktowny. po to byl tam moj maz, on mial pilnowac, zebym miala dobra opieke i zeby mi dali zzo jak tylko JA bede uwarzala za sluszne! nie mialam tez zadnego pekniecia ani nie bylam cieta - polozna masowala mi krocze olejkami podczas porodu. uwazam, ze kazdy porod jest inny i strach jest normalny, wazne jest aby porozmawiac z lkarzem przed porodem i wyrazic swoje obawy i zyczenia, a maz powinien chronic zone przed glupimi odzywkami poloznych. az mi wlosy na glowie staja jak czytam, jakie kobiety maja nie mile przezycia!POLECAM ZZO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjj
Rodziłam rok temu w marcu :) W szpitalu wojskowym przyjmują porody? Pierwsze słyszę, żeby była tam porodówka, powiem szczerze, i na ich stronie takiej informacji również nie ma (mam na myśli oba wojskowe szpitale, na Grunwaldzkiej i MSWiA). Dowiedz się dokładnie (no chyba, że po znajomości w dyżurce lekarza można urodzić :D). Komisu żadnego nie znam, bo kupowałam łóżeczko nowe, więc nie pomogę. Jeżeli masz możliwość, to przed porodem odwiedź te porodówki, o których ci pisałam. Z tego, co wiem, to nigdzie nie odmawiają oprowadzenia i pokazania co, gdzie i jak :) Ja byłam tylko w Raszei wcześniej, bo ten szpital poleciła mi przyjaciółka, która rodziła 3 miesiące wcześniej, i po wizycie tam byłam już pewna, że właśnie tam chcę rodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGULA 20
a to juz twój skarb ma roczek :D wiesz co nie wiem dokladnie jak to jest z tym wojskowym szpitalem wiem ze od kwietnia przechodze na ubez meza a on jest zawodowym zołnierzem wiec cały czas mi mowi ze najlepiej isc do wojskowego a napewno zwiedze kilka szpitali :D dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGULA 20
a to juz twój skarb ma roczek :D wiesz co nie wiem dokladnie jak to jest z tym wojskowym szpitalem wiem ze od kwietnia przechodze na ubez meza a on jest zawodowym zołnierzem wiec cały czas mi mowi ze najlepiej isc do wojskowego a napewno zwiedze kilka szpitali :D dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abbey
Ja rodzilam pol roku temu i bylo to najgorsze przezycie jakiego doswiadczylam w zyciu. Rozne sa kobiety jedne bardziej zdeterminowane inne mniej dla mnie to byla droga przez mekke. Cala ciaze wlasciwie znioslam dobrze, ale gdy sie zaczelo myslalam ze zejde z tego swiata. Bol nieprzecietny, niedowytrzymania. W szpitalu najpierw podali mi jakies tabletki, potem przez kilka godzin gaz, ktory zupelnie na mnie nie dzialal. Dopiero po epiduralu wrocilam do rzeczywistosci, ale wszystko trwala tak dlugo, ze gdy sie okazalo ze albo bede jeszcze czekala albo moge wyrazic chec cesarki nie wahalam sie minuty. Jak to byla ulga..... Ja juz wiecej dzieci miec nie bede, choc jestem bardzo szczesliwa mama cudnego chlopca. Gdy jednak mnie ktos zapyta powiem tylko cesarka, a jeszcze lepiej od razu sie na nia pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjj
Agula, no to niestety, szpitale wojskowe w Poznaniu porodówek nie mają, możesz wybierać tylko między tymi, które ci podałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????????
Ja miałam 3w1. Pojechałam na porodówke miałam 5 cm rozwarcia, zmierzyli mnie stwierdzili, że mogę rodzić naturalnie. Ze strachu bóle mi przeszły... Wody mi jeszcze nie odeszły więc położna mi pomogła i mi je przebiła nic nie czułam . Naturalnie nie mogłam urodzić więc zrobili mi Vacum. Nie zapytali się czy się zgadzam. A że to mój pierwszy poród i za bardzo nie wiedziałam co to jest zorientowałam się pod koniec. No ale jak Pech to Pech Vacum się nie udało. Dodam że nacieli mi jeszcze pochwe. W ostateczności zabrali mnie na Cesarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????????
Ale i tak wole poród niż pobyt w szpitalu po porodzie. Całkowicie się rozkleiłam. Cały czas płakałam. NIe miałam już sił mały dawał mi niezle w kość, jesli ktos mnie odwiedzał to na krotko i praktycznie o tej samej porze. Miałam burze hormonów, czułam się naprawdę fatalnie. Dopiero po rozmowie z psychologiem poczułam się trochę lepiej. Pomogła mi przełamać pewną barierę. ALE gdy wróciłam do domu wszystko było już dobrze od razu lepiej się poczułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolę cesarkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DominikaM
witam. leżałam na patologii ciąży iz byłam juz po terminie 4 dni. w piatek wieczorem badał mnie lekarz i mówił,że rozwarcie mamy na 4 cm,ale żadnych bólów. następnego dnia o 7 miałam się zjawi na porodówce. spakowałam z powrotem torbę i ruszyłam pod drzwi. miałam robioną lewatywę, z golenie krocza się obeszło iz zrobiłam to sama w domu. po lewatywie podłaczono mi oksytocynę i już o 8 godzinie odeszły mi wody i zaczął się mój porod. Bóle miałam krzyżowe i parte co 2 minuty. juz nie dawałam rady, żadnej opieki koło mnie. męczyłam sie tak do 12. przyszedł lekarz i stwierdził,że główka nie da rady zejśc do kanału robnego. pamiętam tylko tylę,że zapytał czy zgadzam się na cc po czym podłączyli cewnik i szysbko na sale operacyjna iz nie było dużo czasu. o 12.40 już na świecie był nasz synek (4320g, 61cm). po cc bardzo długo dochodziłam do siebie, rana goiła się strasznie. szwy dopiero zostały wyciągnięte po 2 tyg. obecnie mój synek ma 15 miesięcy i myslimy o drugim dziecku i bardzo bym chciała urodzic silami natury. Dziewczyny trzymam za Was kciuki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pigula1111
Witam! Rodzilam w lipcu, 6 dni po terminie. W sumie od pierwszego skurczu do urodzenia malego trwalo to 4.15h. To byl moj pierwszy porod i byla przygotowana na kilkanascie godzin. Faktycznie bola skurcze no i wogole boli, ale da sie przezyc... poprosilam o srodoki przeciwbolowe (nie chcialam epiduralu) nie wiem czy dzialaly czy nie, bo bolalo tak samo, tylko tyle, ze przysypialam miedzy skurczami;P natyczmiast po urodzeniu Kuby zapomnialam, ze ja wogole rodzilam. O czym mi przypomnial moj maz kilka godzin pozniej. Obydwoje twierdzimy, ze byla to jedna z najpiekniejszych chwil w zyciu. Ja narzekam tylko na ciaze. Ostatnie 2 miesiace sa najgorsze, porod to pestka w porownaniu do tego. Trwa kilka godzin i kazda z nas wie, ze bol przejdzie jak tylko sie urodzi dzidzius. POLECAM pic od 38 tyg ciazy hrebatke z lisci malin. Podobno wzmacnia uklad rozrodczy i ma bardzo dobroczynny wplyw. OK wiara czy nie wiara, mnie pomoglo i zakonczylo sie krotkim porodem. A polecila mi to moja polozna. Nic nie zaszkodzi sprobowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julkaa19
bardzo prosze o porade . cierpie na tzw. paniczny lęk przed ciążą . od 6 miesięcy zażywam tabletki antykoncepcyjne microgynon 21. ostatni stosunek odbyłam 2 miesiące temu (6 lutego) z prezerwatywą ze srodkiem plemnikobójczym. w tym czasie dostałam dwa krwawienia z ostawienia, teraz mniej wiecej za 3 dni powinnam dostac kolejne .. pomiedzy tymi 2 miesiącami zrobiłam może z 20 testów ciążowych ( taki niestety urok tej choroby) i w każdym doszukiwałam sie cienia - pod światłem - kreski .. panika ! i nic nie było .. przecież po 2 miesiącach wyszłoby już coś prawda .. dziewczyny bardzo prosze o rade - nie słowa krytyki - już dosc sie ich nasłuchałam .. chodze do psychologa-walcze z tym .. bardzo prosze .. :( Julia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×