Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Hej, no niestety badanie usg nic nie wykazało poza tym że mam dopiero teraz owulację!!!!!!! a nie prawie dwa tygodnie temu :( w dodatku dwa jajniki jajeczkują.... dżizaz :( Za bardzo się nakręcam i przez to przeżywam rozczarowanie. Bez sensu. Jakoś trzeba się oderwać od tego.... tylko ciężko... Też mam nieregularne cykle, policystyczne jajniki i mikrogruczolaka przysadki. W tej sytuacji stwierdziłam, że mierzenie temperatury + obserwacje dadzą mi pogląd na to jak we mnie działa cały ten mechanizm. Inaczej można zwariować :] Klaudia_p - podstawa to myślenie pozytywne :) będzie wszystko dobrze :) masz już lekarza prowadzącego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malvik
Witam dziewczyny. Piszę ponieważ mam poważny problem. Miesiąc temu poroniłam ciążę w 5 tygodniu. To był 14 grudzień. Krwawiłam dość długo... Dziś zrobiłam test ciążowy i w pierwszej chwili była widoczna wyraźna jedna kreska w obszarze C. Po jakimś czasie około minuty pojawiła się słabo widoczna druga kreseczka w obszarze T. Dodaję,że kochałam się z mężem po poronieniu lecz z zabezpieczeniem. Nie wiem co myśleć o wyniku testu. Czy jeszcze poziom hormonu nie spadł po poronieniu ? Pytam tutaj ponieważ lekarz jest na urlopie i będzie dopiero pod koniec stycznia. Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Anetu Mam już lekarza po pierwszej ciąży, moja Pani Dr. jest super, młoda i wie co mówi. Dziewczynki pozytywne myślenie jest najważniejsze, ale pamiętajcie jeżeli nie w tym miesiącu to w następnym się uda. A czasami los płata nam takie figle że nie będziecie nawet wiedział o niej. Może warto zrobić sobie jakiś mały urlopik?? :) oolllaa1981 Tobie też się uda :) Masz cudownego synka i teraz nim się zajmij a druga dzidzia przyjdzie :) w moim przypadku to się sprawdziło. Trzymam za Was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oolllaa1981 a duże to plamienie?? Bo trochę za wcześnie na plamienie implantacyjne więc jeżeli Ci nie przejdzie to proponuje iść do lekarza. Może jeszcze jakieś skrzepy po prostu schodzą. Daj znać czy Ci przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaludia_p nie duże.ale i tak się martwię bo takie plamienie miałam w pierwszej mojej ciąży.ale przecież miałam @ więc raczej to nie ciąża.niestety mój lekarz chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, przyszła @ :( jestem niezadowolona podwójnie, bo po pierwsze nie ma dzidzi, a po drugie 28.01 jestem umówiona na usunięcie ósemki i niestety pójdę skoro nie jestem w ciąży;((((( strasznie się boję wyrywania zębów ;( Ehhh.... może za miesiąc się uda Kruszynka.... Dziewczyny, jesteście z Warszawy? Możecie ewentualnie polecić dobrego lekarza prowadzącego? pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudia_p Byłam u lekarza. Nie dobrze że mam plamienia. Wziął na posiew i mam iść na usg. Po badaniach będzie wiadomo co mi jest. Albo ciąża (zagrożona oczywiście) albo jakieś zakarzenie. Zobaczymy. NIestety wynik posiewu dopiero za tydzień... A jak Ty się czujesz? Bylaś już u lekarza? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, olllaa1981 niestety u lekarza jeszcze nie byłam, wizytę mam dopiero na 7 luty. Ale robiłam w sobotę badanie krwi i wychodzi 4-5tydzień, więc zobaczymy :) czuję się nawet dobrze tylko czasami bolą plecy i jest mi cały czas nie dobrze. Daj znać co u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama 123
klaudia_p Gratulacje !!!! Cieszę się Twoim szczęściem :)) anetu Masz rację z tym "olaniem " i nie mysleniem o ciazy - przypadek twojej kuzynki- własnie tak robie i jest mi dobrze psychicznie. Za miesiąc mam wizyte u lekarza -mineły 3 @. I zobaczymy. Pozdrawiam wszystkie !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudia_p Byłam na usg. Zostałam źle wyczyszczona dlatego te plamienia. Dostałam antybiotyk od gin. Jak nie przejdzie to na kolejne czyszczenie do szpitala. Czyli na razie dzidzie muszę sobie odpuścić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pech
witam. Tydzień temu miałam zabieg, poronienie zatrzymane w 12 tygodniu. Na badaniach prenatalnych usłyszałam słowa, które złamały mi serce - serce dzidziusia nie bije. Mam już dwoje dzieci, ale wiem że to trzecie czeka na nas. Dziś już wiem, że za 3 miesiące zaczniemy się starać o nasz mały Cud. Lekarz w szpitalu zadał mi pytanie, kiedy przestały mnie boleć piersi, bo to jest jeden z objawów tego, że coś jest nie tak. Do pierwszej miesiączki po zabiegu zabronił współżycia, a po trzech cyklach można wznawiać starania. Serce mi pęka, ale życie toczy się dalej. Moja Kruszynka zostanie z nami na zawsze. Pozdrawiam i życzę powodzenia i zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć oolllaa1981 Dobrze że poszłaś do lekarza, kiepsko że tak się stało ale ważne żebyś doszła do zdrowia przed następną ciążą. Trzymam kciuki i dawaj znać co u Ciebie, ja na pewno się odezwę niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudia_p Dostałam Bactrim Forte. Po badaniach wymazu będzie lekarz wiedział czy wystarczy czy trzeba dać antybiotyk. Jak jest Ci nie dobrze to będzie chyba dziewczynka. A masz już dziewczynkę czy chłopczyka?? Pozdrawiam. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oolllaa1981 mam już dziewczynkę, co do tych przesądów to różnie jest jeżeli wszystko będzie dobrze to zobaczę za jakieś 3 miesiące co będzie :) a za Ciebie cały czas trzymam kciuki i liczę na dobrą wiadomość za jakieś 2 miesiące jak się wyleczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnesss83
witam ... W czerwcu 2010 roku stwierdzili u mnie ciaze obumarla mialam zabieg lyzeczkowania w 11 tyg, gin kazal odczekac pol roku, po 5 miesiacach zaczelismy starania ale nie udawalo sie az do teraz :) udalo sie w 3 cyklu staran dzis zrobilam test w 28 dc i pokazaly sie II krechy :) boje sie cieszyc we srode chce zrobic jeszcze jeden test koncem tyg hcg ale nie wiem kiedy do lekarza? objawy mam bol piersi brzucha jajnikow lekkie mdlosci sennosc ... ciesze sie ale i zarazem boje :) :( :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnesss83 Myślę, że do lekarza wypadałoby iść jak najszybciej. Zrobić badania i mieć ciążę pod całkowitą opieką gin. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pech
Agnesss 83 do lekarza idź jak najszybciej, żeby mieć wszystko pod kontrolą. Ja chyba polecę zaraz jak zobaczę dwie kreski na teście. Strach będzie, to chyba normalne, ale ważne jest nastawienie. Jak masz objawy ciążowe to dobrze, mnie się lekarz pytał kiedy mnie przestały boleć piersi, bo to znak, że dzieje się niedobrego. Mdłości, bolące piersi, zmęczenie i senność, to nic przyjemnego, ale życzę Ci żebyś je miała i sobie też tego życzę. Bo wtedy wszystko jest dobrze. Pozdrawiam i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnesss83
Dziekuje dziewczyny za wsparcie :) W nastepnym tyg bede chciala juz isc do lekarza i byc pod kontrola :) Nie nastawiam sie na nic bedzie co ma byc musze tylko dbac o siebie i pozytywnie myslec :) Wiadomo tj poczatek i moze byc roznie :( Zycze tego sobie i Wam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka w UK
Pisałam do was zaraz po poronieniu ktore miało miejsce 8 grudnia To było poronienie w 7tyg, bez łyżeczkowania. W UK jedna lekarka powiedziala mi ze moge spokojnie probowac od razu, a druga zeby odczekac z 2,3 @.W Swieta byłam w PL i ginekolog powiedzial mi odczekać pół roku! Postanowilismy uwazac, moj partner tak zwariował ze nawet kupił prezerwatywy. Swieta i urlop w PL spedzilismy osobno, dopiero zjechalismy na Sylwestra, oczywiscie po paru drinkach i szampanie zapomnial, ze ma uwazac ale zaraz potem dostalam pierwszy okres dokładnie 7go Stycznia. Od paru dni jakos dziwnie sie czułam i poistanowiłam zrobić test, wyszedl pozytywnie!!! Jestem przerazona bo to chyba troche za szybko, nawet nie wiem czy to wlasnie bylo wtedy w Sylwestra czy moze jednak teraz po @, A jesli w Sylwka, to nawet nie minol miesiac od poronienie! Nie wiem co mam zrobić, tu lekarz nie wiele mi pomoze, to nie Polska :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka2208
Witajcie! 12 Stycznia miałam zabieg łyżeczkowania w 5 tygodniu ciąży. Mamy już jedną córcię 3 latka. Z ciążą nie miałam żadnych problemów i teraz to poronienie Mnie załamało, tym bardziej, że bardzo chcieliśmy kolejne dzieciątko. Staraliśmy się 6 miesięcy. Myślałam jużże coś jest nie tak bo przy Wikusi wyszło za drugim razem. Staram się myśleć pozytywnie bo wiem, że złe nastawienie nie jest dobre. Tłumaczę sobie jak mantrę, że tak miało być widać tak jest dla nas lepiej, skoro ktoś zadecydował o takim obrocie sprawy? Odebrałam wczoraj wynik histopatologiczny ale z niego niewiele wynika. Pisze tylko Decidua, co znaczy doczesna, czyli tyle, że byłam w ciąży. Myślałam, że z wyniku będzie można siędowiedzieć o przyczynie poronienia ale chyba nie:( Boję się kolejnej ciąży ale bardzo chcę jak najszybciej zacząć starania. Na razie czekam na pierwszą @. Jutro idę do ginki na kontrolę i zapytam kiedy ona uważa, że powinniśmy zacząć starania o kolejną dzidzię. Trzymajcie kciuki i będę w kontakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka2208
Tydzień przed moim poronieniem dowiedziałam się, że koleżanka poroniła w 8 tc. Bardzo się zaczęłam nakręcać. Za każdą wizytą w toalecie sprawdzałam bieliznę, no i wywołałam wilka lasu:( Nie wiem czy na poronienie miał wpływ dojazd busem do pracy? W dniu gdy w domu zaczęłam plamić wracałam z pracy busem jakimiś objazdami a siedziałam na samym tyle busa. W pewnym momencie strasznie rzuciło Mnie do góry na jakiś wertepach i wtedy pomyślałam, że coś się stanie niedobrego. Taka intuicja? Wieczorem tego dnia zobaczyłam brunatne ślady na bieliźnie. Spanikowałam bo przy pierwszej dzięki bogu donoszonej ciąży nie miałam żadnych dolegliwości ani plamień nic. Zaczęłam z tymi brunatnymi plamieniami zbierać się do szpitala.W między czasie brunatna krew zamieniła się na żywo czerwoną . Byłam załamana i już nakręcona, że już koniec naszegoi szczęścia.Zawiózł Mnie mąż do szpitala. Po zbadaniu gin powiedział, że zagrożenie poronieniem ale ciąża jeszcze jest i się na razie trzyma. Krwawienie nie obfite. Czas pokaże. Położyli Mnie na oddziale. Leżałam plackiem do środy. Najgorsze, że trzeba było wyjśćdo toalety sięwysikaća nie daj bożę wypróżnić. Zaczął mnie boleć brzuch z tej chęci parcia ale się bałam, bo miałam przeczucie, że przy parciu ze Mnie wszystko poleci. Niestety się nie myliłam:( Póki leżałam było ok ale przy wypróżnieniu nie byłam w stanie tego kontrolować. Czułam się strasznie. Poszłam do gina, że wypróżniłam sięi wyleciał zemnie mały skrzep o trochę krwi. Tapowiedziała, że czekamy dalej, że może to krew która sięzebrała w przedsionku i pod wpływem parcia wyleciała. Nie wierzyłam w to ale nie miałam wyjścia. Oczywiście cały czas na lekach. Dzień później niestety nie doszłam do toalety wyleciało ze mnie dużo krwi a Ja nie byłam w stanie nic zrobić. Lekarz Mnie zbadał i powiedział, że początek ronienia. Tych słów nie zapomnę nigdy. Czas oczekiwania na czyszczenie był najgorszy w moim życiu.:( Jestem strasznie zdeterminowana i nie chcę czekać długo z kolejną ciążą, ale poczekam na pewno 3-4 cykle, gdyż w kwietniu się z mężem i córką przeprowadzamy do własnego domu i ciąża teraz niewskazana.Trochę się opisałam ale chciałam się przedstawić. Życzę wszystkim Wam powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama 123
Cześć Patka2208 Wiatamy Cię barzdo serdecznie. Ja swoje maleństwo straciłam pod koniec września. Na wizycie u gina - okazało się, że serduszko nie bije.... wyłyżeczkowanie i te sprawy, potem jeszcze zapalenie jajnika... no cóż - czasem się zdarza. Jestem już po 3 pełnych okresach. ostatni mi się uregulował 28 dni!!:) Psychicznie czuję się silna i pełna energii, chociaz w robocie cięzko. Doszłam do wniosku, że po kolejnej mieszącce będę się starać -co ma być to będzie :))) Jestem pełna nadzieji i Tobie też tego życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kama jak przeczytałąm twoją wypowiedż to myślałam że to moja. Też straciłam maluszka tylko że na początku pażdżiernika w 9tc, łyżeczkowanie i nadzieja od lekarza że mozna sie starać od razu i nie trzeba czekać, nie zabezpieczaliśmy sie ale nic nie wyszło, zresztą dopiero po 3 okresach wyregulowało mi sie do 28 dni tak jak tobie :) Zostały mi tylko takie dziwne bóle brzucha, od razu po poronieniu że wystepuja to zrozumiałe bo macica się kurczy ale teraz, minęło już 4 m-ce. Teraz czekam czy się udało, ale jeszcze długo poczekam bo do ... Walentynek. Wtedy powinnam dostać okres. Oby nie przyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ponownie, pisałam na tym topkiu na początku grudnia. Straciłam swoje Dziecko 22 listopada w 17 tyg. Jak już pisałam, lekarz nie kazał czekać z kolejną ciążą o ile będę się psychicznie dobrze czuła. Pierwszy okres po poronieniu miałam 24 grudnia. Kolejnego się nie doczekałam :) zrobiłam test 24 stycznia i przywitałam moje dwie kreseczki. 25 stycznia obudziłam się z zatkanym gardłem, później doszedł kaszel, katar i stan podgorączkowy... Grypsko jak się patrzy... Lekarz zalecił paracetamol na gorączkę i wit. C, tantum verde w sprayu i leżenie w łóżku. Tak leżałam właściwie do końca stycznia. Temeratura (37,5 najwięcej) na szczęście szybko opadała po wzięciu paracetamolu. W poniedziałek idę do ginekologa... Mam nadzieję, że moja choroba nie wpłynie na rozwój Dziecka... Pocieszam się tym, że już o nim wiedziałam i nie brałam nic, co oficjalnie jest zakazane dla kobiet w ciąży. Chociaż wiadomo, że najlepiej w pierwszych miesiącach unikać wszystkich lekarstw... Trochę się boję tej wizyty, ale jestem raczej pozytywnie nastawiona... Musi być dobrze! Pozdrawiam Was serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pech
Patka 2208 Nie szukaj winy w sobie, nie pytaj się dlaczego, nie ma na to odpowiedzi. Trzeba wierzyć, że Bóg wie co robi. Ja 12 stycznia się dowiedziałam, że serduszko mojego dzidziusia nie bije, 14 miałam zabieg, poprzedzony trzema dawkami tabletek wywołujących poronienie. JA nie miałam żadnych objawów. Tydzień po zabiegu był do dupy, ale teraz jest już lepiej, 14 lutego wracam do pracy. Byłam też już na wizycie u ginekologa, wszystko się dobrze zagoiło. W kwietniu zrobię badania na toksoplazmozę i cytomegalię i wymaz z pochwy na bakterie. Teraz to nie ma sensu. Jem witaminy i tran, by uzupełnić niedobory. Zalecenie pani doktor. Od maja startujemy. Teraz jestem spokojna i wierzę, że wszystko będzie dobrze. Mam już dwoje dzieci i dopiero przy tej utraconej czułam lęk od samego początku, inaczej ją odbierałam i miałam dziwne przeczucie, że coś będzie nie tak. Teraz jestem dobrej myśli czego i Wam kobietki życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina2912
Witam Was dziewczyny . Mialam robiony zabieg w czwartek i szczerze powiediawszy to nie umiem poradzic sobie z mysla ze moje dziecko nie zyje . Bylam w 11 tygodniu .Z moim mezem chcemy miec dziecko, chcemy sprobowac jeszcze raz ale nie wiemy kiedy zaczac starania i czy z now ciaza nie okaze sie porazka i czy nie strace nastepnego dziecka . Prosze pomozcie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×