Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

akai stronka cos nie działa :( wlasnie ja nie dostałam bo do tego potrzebny jest akt a zeby dostac akt musi byc określona płec a na to było jeszcze za szybko i nie dostalam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maja robiłas tylko toxo? ja ide za tydzien do lekarza i tez poprosze o jakies badania, miałam robione tylko te podstawowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak miałam tylko toxo, myślę żeby zrobić jeszcze tą cytomegalię o której się dowiedziałam z forum.... a badania ogólne zrobili mi w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAma 123
Cześć dziewczyny. Oto moja historia; Przez dwa lata brałam bromergon na zbicie prolaktyny (miałam zdiagnozowana hiperprolaktynemie). Wyleczyłam się ; prolaktyna była w normie. Moja gin.-endokr. powiedziała, że spokojnie mogę sobie zachodzić w ciążę :), a jak zajde dostanę zwolnienie zeby leżeć w łóżku (lepiej chuchać na zimno). Nawet nie wiecie jak się cieszyłam kiedy zaszłam ( wdrugim miesiacy prób) . Oczywiscie leżenie włożku, kwas foliowy, zero seksu - naprawde chuchaliśmy na wszystko!!!!! No i przyszła dryga kontrola to był 8 tydzien; maleństwu mojemu ukochanemu nie biło serduszko. Serce rozbiło nam się na najmniejsze kawałki....Jak jechałam następnego dnia na zabieg , było mi wszystko jedno. Strasznie to przeżyliśmy, taka zupełna n iemoc; TAK SIE STARALISMY A JEDNAK NASZE MALENSTWO< NASZ SZKRAB NIE DAŁ RADY. Lekarz powiedział mi , że mozemy się starac za miesiąc... Mimo tego wszystkiego JESTEM DOBREJ MYSLI I KOCHANE DZIEWCZYNY TEZ BADZCIE !!!! Poprostu zrządzenie losu, czasem po prostu tak bywa!!!! aaaa.... i nie czytajcie internetu - wypowiadaja się tam nie-lekarze- a czytanie wpędza w deprechę i obwinianie siebie!!!! Kocham WAs mimo, że WAS nie znam i pewnie nie poznam !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kama jak czytalam to co napisałas to jakbym widziala swoją historie, ja tez przed zajsciem w ciąze miałam troche wyższą prolaktyne niz powinna, nawet byłam umówiona juz do endokrynologa kiedy okazalo sie ze zaszłam w ciąże, szczęscie niesamowite ale nie trwało ono długo, mojemu aniolkowi również przestało bić serduszko. A powiedz kochana czy prolaktyna dużo przekraczała Ci ponad normę ?zastanawiam sie czy nie zrobic sobie z nowu i nie sprawdzić czy coś sie nie zmieniło. Nie leczyłam tego bo zaszłam w ciąże. Przytulam Cie mocno :* 3maj sie dzielnie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka mm11, pielęgniarka kazała mi do papierów wpisać płeć dziecka to nas trochę zdziwiło bo jak to, poroniłam w 12 tygodniu a serduszko nie wykształciło się jeszcze wcześniej. Było też pytanie czy chcemy sami pochować czy ma się zając tym szpital. A w urzędzie mieliśmy podać imię dziecka, dziwnie się z tym czuliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akai ja poroniłam rok temu w 17/18 tyg i nie miałam obowiązków wypisywac jakich kolwiek dokumentów, gdyż oddałam maluszka do badania by sie dowiedzieć jaka była przyczyna. Jednak wiem że teraz taki obowiązekjest. U nas w parafii to nawet gdyby dziewczyna była w ciązy miesiąc bądź 2 to musi pochowac dziecko, bo nawet z opieki społecznej dzwonią czy sama to zrobi czy oni sie tym mają zająć. podejrzewam ze to szpital musi informować opiekę bo chyba razczej same na dodatkowe przejścia byśmy sie nie narazały. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akai no to miałas dużo szczęscia jak mozna tak napisac, ze w szpitalu udzielili Ci takich informacji. Nam nie chcieli wydac aktu nie mówiac juz o ciałku :( w usc nic nie załatwilismy bo nie było płci. Pani w usc powiedziała nam ze do jakiegos czasu nie było przepisów sprecyzowanych i ludzie mogli chowac swoje maleństwa teraz bez płci nikt nie bedzie mógł tego zrobic, tak nam powiedziała i nas spławiła. Dzisiaj dzień naszych aniołków 15 października Dzień Dziecka Utraconego Zapale znicz dla wszystkich naszych aniołków..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierzę, że jesteś, że gdzieś tam istniejesz i że rozumiesz dlaczego wierzę, że nic się bez celu nie dzieje tyle spotkało nas złego żyję nadzieją, że znów się spotkamy a wtedy światu wybaczę żyję nadzieją, że nie brak Ci mamy nie mogę myśleć inaczej niewiele tak czasu nam było dane zaledwie kilka tygodni to jakby nuty raz tylko zagrane fragmentu Twojej melodii lecz ja nauczyłam się ich na pamięć i będę po cichu nucić czasami tylko mój głos się załamie bo wiem, że nie możesz wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAma 123
Droga mm11 ; dwa lata temu; jak robiłam sobie prolaktynę to miałam 6 razy większą niż górna granica!!!! Ale zbiłam wszystko i dwa miesiące przed zajściem w ciąże miałam już wszystko w normie....Więc chyba to nie to było przyczyna....Poza tym zbyt wysoka prolaktyna jest głównie spowodowana stresem, a ja naprawde byłam szcześliwa i wyluzowana, leżałam w łożku brałam duphaston, spałam jadłam , oglądałam przyjaciół .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAma 123
U mnie w szpitalu było troszkę inaczej. Następnego dnia jak stwierdzono, że mojemu maleństwu już nie bije serduszko, wylądowałam w szpitalu na zabieg. Przed zabiegiem musiałam popodpisywać mnostwo papierów, wiadomo o ryzyku itd... ale najgorszy papier który musiałam podpisać, to był ten w którym było napisana..." Jak bardzo nam przykro z pani straty...bla, bla....(wiecie ryczałam jak wół...) i teraz najgorsze .... musiałam niepotrzebne skreślić... czy chcę ciałko mojego maleństwa, akt zgonu i urlop macierzyński czy nie.!!!! Nie wiem jak wy ale - może jestem bez serca ale NIE CHCIAŁAM -uważam- że to okrucieństwo; kobieta traci maleństwo w 8 tygodniu, ledwo stoi na nogach, jest po zabiegu,póżniej musi odczekac w urzędzie miejskm po akt zgonu ( nie wiadomo jakiej płci), póżniej pogrzeb, stypa.... nie poprostu tak nie można!!! I urlop "macierzyński"- do opieki nad swoim maleństwem - to chyba jakiś żart?! Co innego gdyby było moje maleństwo starsze...... Co tym sądzicie??? P.S. Dziękuję mm 11, że napisałaś, że dziś jest Dzień Pamięci Dzieci Utraconych. Zapalam święczkę w imieniu mojego szkraba i waszych Aniołków!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama no to jestem pod wrazeniem tego co napisałas ja przed zabiegiem nic nie podpisywałam poza tym czy nie choruje na nic i czy miałam juz kiedys narkoze, w szpitalu w którym miałam zabieg lekarz powiedział nam, ze nie wydaja aktów ani ciała dziecka w tak wczesniej ciązy. Zeby dostac akt musi być okreslona płec dziecka a wiadomo ze w tak wczesnej ciązy jest to niemożliwe. A pytałam o tą prolaktyne bo zastanawiam sie czy nie zrobic sobie teraz po poronieniu hormonów, przed zajsciem w ciąze mialam nieco wyższa niż byc powinna. Ściskam Was mocno w ten smutny dzień... Zapaliłam znicz dla wszystkich naszych aniołków w niebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAma 123
Właśnie. Uważam, że ten papier ma sens kiedy maleństwo ma już płeć. Buziaki dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie termin @ był na piatek dzis niedziela i nic. jesli taki stan sie ytzryma do wtorku to zrobie test. Przez ostatni rok @ miałam regularna idealnie wiec małe światełko nadziei sie tli. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis w nocy przyszla @ jedna, i na dodatek bardzo bardzo obfita i bolesna wiec staramy sie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezdze do ginekologa ostatio byłam w maju teraz wizyte mam w przyszłym miesiący, bo powiedział ze jesli do wrzesnia, pazdziernika sie nie uda to mamy przyjechac ( powiedział tak gdyz własnie w tych miesiącach mijał rok starań).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny :):) Jak zapewne wiecie jestem "czynną uczestniczką" :) kilku tematów na forum - o jednym wymarzonym celu :) - także pozwolę sobie napisać jedną wiadomość do Was wszystkich :) Tak więc zacznę od tego, że dzisiaj moj 14dc, pierwszego cyklu po poronieniu. Postanowiłam, że ten cykl odpuszczam - świadomie. Luz był do piątku ;) Za chwilę wyjaśnie dlaczego "odpuściłam". Wcześniej chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że odebrałam wyniki cytomegalii = ujemne :) Podsumowując: cytomegalia, toksoplazmoza, przeciwciała kardiolipinowe wynik ujemny, morfologia, ob, hormony tarczycy, mocz w normie, posiew z moczu wporządku - bakeriuria nieznamienna. Wracając do braku starań, w środę byłam u prof. na ślasku, tak pokrótce, dostałam do zrobienia wymaz z pochwy i szyjki macicy. Zakaz starań bo jak określił na tą chwilę jest to jak jazda na czerwonym świetle ;) Chciałabym trzymać się wkazówek pana prof. ponieważ nie jednej parze już pomógł ale pod warunkiem, trzymania się jego zasad. Co do zmiany lekarza to byłam "zmuszona" ponieważ mój lekarz nie widział potrzeby robienia badań po drugim poronieniu tak więc "nasze" podejście do sprawy na tym etapie już się rozminęło... Mąż zrobił teraz badania na posiew nasienia, moczu czekamy także na wyniki wymazów. Boję się ale zarazem nie mogę się już doczekac kolejnej wizyty u mojego nowego lekarza. Mam nadzieję, że wyniki wyjda wporządku. Plusem jaki znajduję na chwilę obecną jest w tej sytuacji jest spokój psychiczny (dotyczący starań, oczekiwania na @ i strachu jaki towarzyszy mi przy ujrzeniu II) Mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzonowa nie wiem dlaczego lekarza karzą robic tak długą przerwe w staraniach czasami nawet pół roku, znam dziewczyny które w pierwszym cyklu po poronieniu zaszły w ciąże i urodziły zdrowe maluszki a niektóre nie doczekały nawet pierwszej @ . A pytałas lekarza dlaczego nie można zacząc starań po pierwszym czy drugim cyklu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pytałam go ile "muszę" czekać i dlaczego. Wiem, że są przypadki gdzie kobieta już w pierwszym cyklu po stracie zachodzi w ciążę i wszystko jest ok. Na to nie ma reguły, nikt też nie da ci gwarancji, że jak odczekasz to już napewno będzie dobrze. Nie. Podejrzewam, że lekarz (w moim przypadku) chce spróbować znaleźć przyczynę niepowodzeń. Mogły to być przypadki ale nie musiały. Być może teraz już wszystko byłoby dobrze i bez niego ale tego nie wiem, to takie gdybanie. Nikt też nie da mi gwarancji, że będzie wporządku bo zajął sie mną prof. tego też nie wiem. Ja w przeciągu pół roku miałam dwa zabiegi łyżeczkowania, chciałabym bardzo zminimalizować ryzyko niepowodzenia. Zrobić badania, posłuchać co ma do powiedzenia specjalista coby sobie jak najmniej mieć do zarzucenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzonowa rozumiem Cie ja dwa tyg temu miałam zabieg, tez chcialabym niedługo porobic troche badan, może znajde przyczynę . A strach przed kolejną ciązą jest ogromny. Nawet nie wiem czy jak kiedys zajdę jeszcze raz w ciąze bede potrafiła sie nią cieszyc. My kobiety po takich przejsciach mamy dużo gorzej. Zawsze już bedzie ten strach czy to sie nie powtórzy :( ale trzeba wierzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, jestem tu nowa i chciałabym żebyście mi pomogły zacznę od początku. 16.08 poroniłam wiem że w takim przypadku trzeba odczekać 6 miesiecy żeby znowu zacząć sie starać o dzidzi ale ze względu na to że starałam się 1,5 roku o dzidzie nie myślałam że znowu zajdę w ciążę i to od razu. To co lekarze mi mówią to jest jakiś czeski film raz ciąża jest obumarła a za chwile jednak gratulują bo serce bije :/ we wtorek za tydzień mam wizytę i wtedy lekarz powiedział że już mi wszystko powie na pewno. Ale boję się najgorszego bo przestaje mnie brzuch boleć i piersi a bolały bardzo dlaczego tak się dzieje to normalne?? Jestem w 7 tygodniu pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_z_uk
czesc dziewiczyny, nadeszla pierwsza miesiaczka po poronieniu-puste jajeczko,ktore nastapilo na poczatku wrzesnia.Mam nadzieje,ze wkrotce zostane szczesliwa mama,bo zaczynam starania,ale teraz juz na spokojnie. W lipcu odstawilam tabletki i w ciaze zaszlam juz w pierwszym cyklu,niestety poronilam w 7 tygodniu.Mam nadzieje,ze teraz uda sie naszemu malenstwo zamieszkac we mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula to może zmień lekarza jak raz mowi, ze ciąza obumarła a drugi raz ze serduszko bije?? ja poroniłam w 7 tygodniu i jeszcze 3 tyg nosiłam mojego aniołka pod serduszkiem bo nie wiedziałam. A co do objawów ciązowych to u mnie było wszystko jakby w normie, mdłosci cały czas sie utrzymywały, dlatego przez myśl mi nie przeszło, ze coś może byc nie tak :( Pozdrawiam Cie cieplutko i dużo siły kochana życzę :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula, dla mnie napisałaś to bardzo chaotycznie. W którym miesiącu poroniłaś? Nie doczekałaś pierwszej @ czy zaszłaś w pierwszym cyklu po? Teraz lekarze nie wiedzą czy ciąża jest obumarła czy nie? Smutna z UK, to była Twoja pierwsza ciąża? Robisz jakieś badania czy zaczynasz się już starać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mm miałam skierowanie do szpitala od jeszcze bardziej mądrzejszego lekarza który napisał że poroniłam i w szpitalu mi tak mówili całe szczęście że miejsc nie było i mnie nie przyjeli bo bym w wariatkowie wylądowała pozniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×