Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość brenda81818181
Witajcie, Tak sobie czytam to forum od stycznia bo wtedy szukalam roznych informacji o poronieniu na necie, ale dopiero dzisiaj postanowilam cos napisac tak na pocieszenie. Mialam zabieg 2 lutego, strasznie to przezylam, zreszta wiekszosc z Was zna to uczucie. Obecnie jestem w drugiej ciązy ( zaszlam po 1 okresie), na razie jest wszystko w porzadku i oby tak bylo dalej.Mnie rowniez kazano czekac przynajmniej te 3miesiace, ale ze wzgledu na to ze nie mialam zadnych komplikacji po zabiegu, wszystko bylo wygojone postanowilam sprobowac. Zycze tym dziewczynom po stracie zebyscie sie nie poddawaly no i zebyscie szybciutko zaszly w upragniona ciążę. asik- ja w pierwszej ciazy tez bralam duphaston i niestety ciaza przestala sie rozwijac, takze wydaje mi sie ze jak ma byc zle to te tabletki nie zapobiegna najgorszemu. ede- bardzo Ci wspolczuje że Cie to spotkalo kolejny raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ede- to po prostu szok jakie patałachy. Jak ja byłam na zabiegu to mój gin sam wykonywał zabieg, usg i jeszcze sprawdził jak się czuje. Pielęgniarki świetne i oprócz samego poronienia wspominam wszytko dobrze:) Najgorsze jest już po zabiegu do domu, patrzy się na tabletki luteinę i nie ma po co się ich brać. Straszne uczucie. Jak wracam do tych wspomnień to się oddychać odechciewa:( Strasznie ci współczuję i 3mam mocno kciuki za ciebie. Milenka- to jest jakaś paranoja, żebyć w takim stanie tak ciężko pracowała. Motylek dobrze ci radzi - idź do prywatnego on na pewno da ci L4. Nie musi ciąża być zagrożona, żeby iść na zwolnienie sama ciąża jest wystarczającym powodem! Przyłączam się do was z terminem grudniowym :) mój przypada na 11.12. :) Też strasznie się boję czy tym razem aby na pewno wszytko będzie dobrze. W poprzedniej ciąży chciałam ogłosić całemu światu, że będziemy mieć dziecko i większość osób z otoczenia wiedziała, ale po poronieniu moja kuzynka np. mi powiedziała, że nie ma problemu teraz dużo poronień, trzeba brać się za następne i tyle. Zagotowała mnie strzsznie. A jakieś 2tyg po zabiegu powiedziała : no i jak ?! lepiej ci już ?! Teraz jestem mądrzejsza i nikomu nie mówie, wiedzą tylko nasi rodzice i dosłowie 4 osoby może, które musiały wiedzieć. Ludzie dopóki nie przeżyją tego co my, nie wyobrażają sobie jak bardzo może to boleć. Pozdrawiam wszystkich i na pewno kiedyś spotkamy się wszystkie na wątku : świeżo- upieczone mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek na razie u mnie jest ok. Od rana nie plamię. Zastanawiam się cały czas skąd ta plama... Rano byłam siku to nie było nic. Nie minęło 15min jak poszłam drugi raz, tym razem, żeby luteinę zaaplikować i plama na bieliźnie już była, ale jak wkładałam sobie luteinę to na palcu miałam czysto. Mam nadzieję, że to tylko z tego acardu tak się stało i, że teraz już będzie ok. A jak 28 pójdę na wizytę to, że serduszko będzie biło. Nie pozostało mi nic innego jak wierzyć i modlić się o to, żeby było tym razem ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarara12
Dziewczyny zapraszam na nowe forum www.rajkobiety.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milenka- ja Cie doskonale pamietam- wypowiadalas sie na forum jak ja dolaczylam. Wg.mnie nie musisz nawet isc do prywatnego! Wystarczy ze podjedziesz na najblizszy SOR i powiesz im jak sie czujesz, w momencie zrobia Ci usg i dadza L4 jak tylko powiesz im jak Twoja praca wyglada. Ja jak tylko zaczelam plamic zadzwobilam z panika do mojego gina bo nie wiedzialam co robic. Czy szukac szybko na necie prywatnego czy jechac do szpiyltala. Zadzwonilam do niego. Powiedzial zeby od razu jechac do najblizszego szpitala. Oni MUSZA Cie przyjac i zbadac!! Przepraszan ale tak bulwersujace jest to co Cie spotyka ze az kur*ice mam!!! Kur**a jak tak moga Cie traktowac!!!!! Twohe dzievko jest najwazniesze!!!!! I tylko ono sie liczy! Jak trzeba wez na zadanie i zasuwaj do szpitala! Placisz skladki? Niech Ci pomagaja i nie tobia laski bo yo ich zasrany obowiazek!! A jakby mi w szpitalu taka pancia teraz powiedziala jakas glupote to bezczelnie zapytalabym czy corce tez by tak powiedziala!! Ludzie czesto wyzej sraja niz dupe maja! Doskonale o tym wiem, bo niestety 5lat pracuje w obsludze klienta, i szczerze to juz sie nie dygam tak jak kiedys, tylko wale prosto z mostu, choc wiem ze branza nie pozwala....no ale sorry...czasami trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-de
milenka - zgadzam sie dokladnie z przedmowczynia. Jezeli cos by CI sie stalo i Twojemu Malenstwu do konca zycia bys sobie nie darowala. Rozumiem, ze w Polsce mieszkasz? Najlepiej wlasnie wieczorem pojedz do szpitala a izbe i nie wierze ze odmowia pomocy... Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety mieszkam w belgii i taka tu polityka.w poniedziałek maż zadzwoni do innej pani doktor może ona mnie przyjmie prywatnie w niedługim terminie. Tutaj ciąża zaczyna się w sumie od 3 miesiąca do tego czasu lekarze w sumie nic nie robią i mówią co ma być to będzie. Ja nawet żadnych badań nie mam zrobionych nic. Na pogotowiu kiedyś w poprzedniej ciąży byłam i co zapytali o lekarza prowadzącego to im powiedziałam a oni ja wezwali i tak czy siak ona mnie badała.co do zwolnienia to powiedziała ze jak jest wszystko ok to ona nie może go wystawić a jak chce to mogę iść do jakiegoś głównego który wyda opinie. Tak chciałam iść ale co dopiero w drugim tygodniu czerwca. A co do tego czasu.dziewczyny nawet nie wiecie jak żałuje ze wyjechałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-de
Mi to samo lekarz mowil jak teraz bylam w szpitalu, że tylko w Polsce tak "dużo" robi sie dla matek we wczesnych ciazach. Mowil, ze NIemcy, Stany itp traktują naturę jako selekcjonerkę. Mowil, ze nie robi sie tez zabiegow tylko czeka się aż samo się oczyści...(we wczesnej ciąży tak jak bylo teraz u mnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wom@n pamiętam cię doskonale, miło że się odezwałaś :) Odnośnie luteiny, to nie martw się bo ona nie zaszkodzi ciąży. Ja jestem w 10 tygodniu ciąży i biorę na noc po 2 szt.dopochwowo, zapobiegawczo na podtrzymanie ciąży, bo po luteinie podjęzykowej mnie mdli. Zastanów się nad zrobieniem testu płytkowego, albo hcg z krwi. Objawy są typowo ciążowe, ale mogą być też spowodowane opóźniającą się sporo miesiączką. Oczywiście życzę Ci pierwszej opcji. Czekamy z niecierpliwością na informacje :) brenda81818181 gratuluję Ci ciąży. Tak to już jest że natura sama decyduje za nas kiedy zajdziemy w ciążę. Najważniejsze by wszystko było dobrze :) Boss_lady więc rodzisz dzień przede mną :) Spotkałam się z podobną reakcją najbliższego otoczenia odnośnie poronienia co Ty. Straszne, że ludzie nie potrafią uszanować bólu Matki po stracie Maleństwa. A przecież tak ciężko nam się po tym podnieść :( Asiulka, możliwe że to po jakimś leku, ewentualnie po wsadzeniu luteiny mogłaś się zadrapać. Ja od wczoraj biorę jakiś silniejszy lek przeciwgrzybiczy i wieczorem po zaaplikowaniu go zawołałam Męża bo miałam plamkę brązową na wkładce. Jednak po wsadzeniu palucha krwi nie było, tylko białawe grudki. Wydaje mi się, że oczyszcza się szyjka z grzybicy i wypływa to. Wiadomo, że strach jest ogromny, mnie plamienia kojarzą się tylko z jednym, stratą pierwszego Maleństwa :( milenka1988 to jest jakaś paranoja. Wiadomo przecież, że pierwsze 3 miesiące są najtrudniejsze i zdarza się najwięcej powikłań. Co za konowały z lekarzy. Płacimy kolosalne składki, a oni nam łaskę robią że nas przyjmą. Cholerna światowa polityka ;/ e-de ja poroniłam w 7 tygodniu ciąży. Przez 3 dni bezsensownie leżałam w szpitalu. Ciągle miałam zabronione jedzonko, a w czwartek pamiętam że zjadłam kolację to dostałam solidny opie...l od lekarza, że jak mogłam jeść jak mam pójść na zabieg. Kiedy odezwałam się, że nikt mnie o niczym nie informuje, nie odpowiada na moje pytania to skąd miałam wiedzieć. To bezczelnie mi odpowiedziała lekarka "przecież usg jasno wykazało brak akcji serca zarodka, więc to chyba logiczne" Odpowiedziałam jej, że może dla niej, bo traktuje kobiety taśmowo i nie pomyśli o tym co czuje kobieta tracąc swoje DZIECKO! Kazano podpisać mi zgodę na zabieg, a kiedy to zrobiłam usłyszałam, że anestezjolog nie widzi powodu obudzenia się o 1 w nocy by przeprowadzać mi zabieg, a jeśli się denerwuję to mają podać mi relanium. Skurczybyk pieprzony! A rano wypisano mnie do domu, bo w tak wczesnej ciąży macica jest w stanie sama się oczyścić, bez ingerencji chirurgicznej. Koszmar jakiś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wom@n
Motylek1985Mlyneczka, ciesze sie że odpisalaś. poczekam jeszcze tydz\ien i zrobie test i moze badanie krwi. oby tylko nie pojawiła sie @ :( wczoraj brałam ostatni dzień luteine, mialam brac przez 5 dni 3x dziennie, wiec wszystko sie wyjasni w ciagu najblizszych dni. a Ty jak sie czujesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś cichutko się tu zrobiło a jeszcze do nie dawna było gorzej niż na targowisku... hmm W piątek nie było lekarza więc jutro z rana lecę i zobaczę co i jak no i malutką zobaczę bo akurat to usg w 22 tygodniu mi wypada :) Buźka dla was kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza_19
Witam wszystkich Chciałabym zapytać czy może któraś z was miała podobny przypadek do mojego bądź wie coś na ten temat aczkolwiek chodzi o to że w ubiegłe wakacje wystąpiło u mnie przedwczesne poronienie. Moja ciążą trwała ok 4 tygodni. Mój ginekolog powiedział że jeśli będę chciała starać się o dziecko to muszę się do niego zgłosić i wtedy zastosuje tabletki podtrzymujące ciążę. Czy to oznacza że mój organizm posiada jakąś wadę która samoistnie odrzuca ciążę? I czy będzie tak przy każdej próbie zajścia w ciążę? Proszę o odpowiedzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki!!! Przez chwilę mnie nie było bo mi net uciekł a weekend miałam bardzo pracowity;) To był najzabawniejszy ale i najpiękniejszy weekend mojego życia. Wszystko poszło jak należy teraz tylko wola pana Boga i dwa tygodnie niepewności Dziś tylko na chwilkę bo pędzę do sądu ale później będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza_19 Lekarz zzwsze daje kobiecie po poronieniu tabletki na podtrzymanie nastepnej ciąży. Ja poroniłam w sierpniu ub roku a już w grudniu zaszłam ponownie w ciążę i od razu dostałam Luteinę którą musiałam brać do 20 tygodnia ciąży. Dawane są one zapobiegawczo i na pewno nie zaszkodzą a wręcz przeciwnie. Więc nie bój się nic, poniewarz każda z nas której udało się ''zaskoczyć dostała te tabletki aby było dobrze. Pozdrawiam i trzymam kciuki że nie długo pochwalisz się nam dwiema kreseczkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkie nowe dziewczyny na forum. Jak tylko będę mogła służyć radą i dobrym słowem to jestem. Chwilkę mnie nie było ale zaraz nadrobię zaległości Ściskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asieńko. Motylku, Beatko Was też ściskam mocno e-de bardzo mi przykro!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki moje kochane! Na wstępie przesyłam dużo buziolków :* wom@n i jak z tym okresikiem, dostałaś? Dziękuję, ja odpukać mimo infekcji i jednej i drugiej czuję się dobrze :) Natalka, koniecznie napisz co jutro u lekarza. Iza_19 odpiszę Ci podobnie jak Natalka. Ja poroniłam samoistnie w listopadzie w 7 tygodniu, a w marcu tego roku zaszłam w ciążę. Praktycznie od 2 tygodni biorę luteinę na podtrzymanie ciąży. Z Maleństwem "ODPUKAĆ" wszystko jest dobrze, po prostu lekarz przepisał mi ją zapobiegawczo :) To, że pierwszą ciążę straciłaś nie oznacza, że kolejnej też nie donosisz. Niestety, nie ma na to reguły. Mi podczas drugiej ciąży (bo w pierwszej nikt się mną nie interesował) lekarz zlecił mnóstwo badań. Także nic się nie martw. Jak tylko będziesz psychicznie gotowa, to śmiało możesz zacząć starania. Trzymamy mocno kciuki i pozdrawiamy:) Dorcia cudowna wiadomość, no kochana jeszcze wyjazd. Zapłodnionko będzie jak nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku cieszę się że czujesz się dobrze:) A zapłodnionko powinno być wczoraj bo w sobotę wzięłam zastrzyk i od wczoraj rana moje jajniki zwariowały ból jak jasna..... ale wytrzymam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ede bardzo mi przykro My kobietki się nacierpimy :(( eh takie życie Ja się troszku zrelaksowałam na słoneczku cały weekend spędziłam na działeczce tego mi brakowało Pozdrowienia dla wszystkich :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo baby kochane;-) Dorciu :-* no to czekamy z niecierpliwością teraz na wiadomość "dziewczyny są dwie kreseczki" u mnie niby powinny być dni płodne (ale nie mam śluzu białkowego:-)). Wczoraj oczywiście nie odpuściliśmy soie przyjemności;-)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciu bardzo się cieszę i mam nadzieję, że starania będą baaaardzo owocne:D Trzymam kciuki:) Asmana za Ciebie Kochana też oczywiście i cieszę się, że zmieniłaś zdanie...:) Motylek super, że już wszystko ok. Mam nadzieję, że już tak zostanie:) U mnie dziewczyny na razie odpukać w niemalowane, ale nic się nie dzieje. To było jednorazowe plamienie i mam nadzieję, że już się nie powtórzy. Jajniki mnie bolą, wczoraj brzuch mnie bolał jakbym miała okres dostać, ale myślę, że to macica może się rozszerza albo coś. Więc jestem dobrej myśli. Uspokoiłam się już. Bety stwierdziłam, że na razie nie będę robić. Za tydzień mam wizytę i już będę wszystko wiedziała. W piątek idę na badanie z krwi. Morfologia, cukier, toksoplazmoza. A i jeszcze mocz. Teraz sobie myślę, że musi być dobrze, codziennie się o to modlę i wierzę, że tak będzie. Beatka co u Ciebie Kochana? E-de: bardzo Ci współczuję. A lekarze to konowały!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza_19
Dziewczyny pytałam Was wcześniej o to samoistne poronienie. I wystąpiła u mnie taka sytuacja że jeden dzień po miesiączce kochałam się bez zabezpieczenia ze swoim partnerem i było to w piątek i teraz odczuwam dziwne kłócie w dolnej części brzucha. Boję się że znowu wystąpi to poronienie. Lekarz mi powiedział że mój ogranizm poprostu może taki być że samoistnie odrzuca ciążę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia i Asmanka po takim weekendzie to musi się udać. Wiecie jak mocno trzymamy kciuki! :* aniolek2404 bardzo dobrze że się zrelaksowałaś, tym bardziej że pogoda dopisała :) Asiulka, najwidoczniej to było spowodowane tabletką. Zaczekasz sobie na wizytę, a na pewno wszystko będzie dobrze :) Iza_19 kurcze, ciekawe na jakiej podstawie Twój lekarz po jednym poronieniu wysuwa takie wnioski. Pobolewanie, oczywiście delikatne może być oznaką ciąży, ale to równie dobrze może być co innego. Dopiero silne pobolewanie podbrzusza i plamienia mogą być oznaką poronienia. Myślę, że najspokojniejsza będziesz umawiając się na wizytę do lekarza. Tylko on może stwierdzić co to jest. Beatka i Olcia co u Was? e-de jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza_19
Motylek a taki ból jest możliwy jeśli prawdopodobnie do zapłodnienia doszło 3 dni temu oraz jeśli był to pierwszy dzień po miesiączce wtedy gdy prawdopodobnie nie jest to okres płodny ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo!!! Co tu taka cisza? Asmana, Dorcia, Beatka, Motylek, e-de i wszystkie inne forumowiczki co u Was słychać? Pozdrawiam Was wszystkie i śle wirtualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) U mnie po staremu, dni spedzam na leżeniu na huśtawce kolo domu :) jeszcze tydzień chorobowego, potem zobaczymy :) We wtorek za tydzien ide do kontroli :) JUz sie doczekać nie moge :) A co u was ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-de
Cześć Kobitki kochane. Dziękuję Wam bardzo za miłe słowa i za troskę. FIzycznie czuję się dobrze. Po poprzednim zabiegu krwawiłam jak dzika świnia i to przez 3 tygodnie. Teraz mam lekkie plamienia. Czasem któyś jajnik mnie zakłuje. ALe tak to OK. Gorzej z psychiką... Cięzko się to znosi. Mam jakieś takie lęki cały czas, czuję się podminowana i poddenerwowana. ALe ja poza moimi problemami mam dosyć spore inne kłopoty z moją najbliższą rodzinką. milenka - jak zakończyła się Twoja batalia z pracodwacą? Dostałaś zwolnienie od lekarza? Z dzidzią ok? natalla18 - jak USG? wom@n co u Ciebie? Udało się wam? Mam nadzieję. Ja po zabiegu też miałam objawy ciążowe - mdliło mnie i miałam wrażliwe piersi... ALe wiadomo - jak to kobiety - kazda inna i kazda inaczej reaguje. Dziewczynom, które są obecnie w ciąży składam serdeczne gratulacje i ściskam kciuki jak mogę najmocniej, żeby wszystko bylo w jak najlepszym porządku! Jeszcze raz dziękuję za wsparcie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waśka28
cześć dziewczyny co tam u was słychać u mnie lepiej chciałam zapytać was czy próbowałyście może zielonej kawy na odchudzanie bo ja sobie zamówiłam i w ciągu miesiąca spadło mi 5kg bez żadnej diety ani jakiś tam ćwiczeń bo robie tylko 100 brzuszków na wieczór i raz w tyg rowerek tak z godzinkę i nie wiem czy to ta kawa tak skutkuje czy to poprostu akurat sie tak złożyło ze moja waga spadła o te 5 kg może któraś z was zna kogoś kto ją też stosuje to bardzo proszę dajcie mi znać jakie są efekty jej picia bo ja bym nie chciała brać żadnych tabletek żadnej chemi a ta kawa to naturalna jest i nie ma się czym martwić i w smaku tez jest ok choć ja nigdy nie lubiłam kawy pozdrawiam wszystkie kobietki i trzymam kciuki za was i wasze dwie kreseczki oraz już za fasolki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×