Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Dzień dobry dziewczynki:) co tu tak cicho wstawać kochane wystarczy spania:) pozdrowionka dla was :*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniolek2404 masz rację, Halllo co tu tak pusto? Asmanko, aż tyle pracy? Asiulka, jak tam po weselu? Ede jak powrót do pracy? Dorcia, Beatka, Milenka, Lenka i reszta dziewczynek co słychać? Madziia91 dziękuję za słowa otuchy :* Jak tam po wizycie? Jak Maleństwo? o7cia masz rację, powinnam zacząć się cieszyć, a nie ciągle bać. A co do ubranek dziecięcych, to jeszcze nie kupuję, ale łapię się na tym, że oglądam wózki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Jestem juz po wizycie u genetyka, przezylam. Teraz dwa, trzy tygodnie oczekiwania na wyniki, trzymajcie kochane kciuki. Jak wszystko bedzie dobrze to dostane wyniki poczta a jak cos nie tak to zadzwonia i umowia sie z nami na wizyte. Mam nadzieje, ze nie bede musiala tam juz jechac. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszor trzymam kciuki oby było wszystko dobrze Ja z mężem jade na badania gentyczne 21 czerwca juz mam stresa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszor75 Ja od poczatku trzymam mocna acisniete piastki od obydwu raczek:)miejmy nadzieje,ze bedzie wszystko dobrze w sumie nie mniejmy tylko ze bedzie wszytko super;).Te czekanie jest najgorsze,ja wiem cos o tym ja tez czekam caly czas,ale mam nadzieje,ze Bozia nam wynagrodzi za to czekanie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asmana, Dorcia bardzo mi przykro, że się nie udało:( Ale wierzę, że w tym miesiącu na pewno Wam się uda:) Motylek po weselu spoko. Ale o 22.30 już byliśmy w domku, bo mnie brzuch już zaczął boleć. Wogóle nie tańczyłam, cały czas siedziałam albo wychodziliśmy tylko na podwórko się przejść. I chyba dlatego ten brzuch tak mnie rozbolał, poza tym w ciągu dnia jeszcze się położę lub zdrzemnę, a wtedy nic no i tak wyszło. Ale ogólnie było fajnie. Myszor to mam nadzieję, że badania otrzymacie pocztą:) A co u Was dziewczyny? Beatka, Dorcia, Asmana, Aniołek, E-de i reszta forumowiczek? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz wróciłam od lekarza ;) z dzidzia wszystko dobrze , kamień spadł mi z serca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziia91 bardzo się cieszę, że z Dzidziusiem wszystko dobrze i pięknie rośnie. No to który to tydzień? :) myszor75 jestem przekonana, że wyniki przyjdą pocztą :) Dziewczynki, przepraszam ale na czym polegają te badania genetyczne i dlaczego się je przeprowadza i kiedy? Asiulka, nie ma co się dziwić. Wiadomo, że zmęczenie i ciąża dały o sobie znać :) Najważniejsze, że było fajnie. Ja to lubię śluby :) Beatka, Dorcia, Asmana, E-de i reszta dziewczynek coś się stało? Kurcze, martwię się o Was :( Mnie to ten brzusio dokucza. Czuję go prawie ciągle, zazwyczaj jak siedzę, tak przez chwilkę, a później przechodzi, po pewnym czasie znowu, to są sekundy. Moja bratowa mi mówi, że to normalne, jednak skąd mam wiedzieć jaki ból w ciąży jest normalny, a jaki oznacza coś złego :( Oczywiście się niepokoję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku to dopiero połowa 6 tygodnia, ale zarodek i wielkość macicy zgadza sie z tym tygodniem wiec dzidzia rośnie ;) następna wizyta dopiero za miesiąc ;) aaa dostałam jeszcze dwa zdjęcia mojej kruszynki :) moja mała krawetka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wom@n
czesc girls :) sluchajcie..kolejny raz staramy sie z mezem o bejbika, ale chcialabym schudnac troszke przed ewentualna ciaza :((( orientujecie sie czy czerwona herbata moze utrudniac zajście w ciazę? pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek - mam tak samo z brzuchem. Ze go czuje ze mam. Jak dlugo siedze to mnie boli bo poprostu brzuch jest wtedy gnieciony. Odpoczywaj i ciesz sie zyciem. Ogladaj cudenka dla babla zeby wiedzial, ze czekasz na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny... no ja to juz ledwo zyje.... te codziennie i calodzienne mdlosci mnie wykanczaja.... jutro badanie bardzo sie boje... a co do brzucha to ja czuje go caly czas czasami bardziej i tez ten bol mnie niepokoi ale lekarka mowi ze wszystyko jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem kochane, jestem. Wczoraj miałam podły nastrój i nie chciałam Was tym obarczać(zbliżający się okres)- hormony buzują itd. Dzisiaj rano bardo mnie bolały jajniki, więc już jest tuż....tuż.... Ciesze się niezmernie, że z Waszymi maleństwami wszystko w porządku..., i oby tak dalej Dorciu myszko moja co u Was? Beatko a Ty co tak zamilkłaś? Asiu- to ciesze się, że wesele się podało..., zawsze to jakas odskocznia od codziennego życia.Asiu a jak sytuacja w domu ? Milenko współczuje serdecznie tych mdłości, ale pamiętaj, że każdy dzień zbliża Cię di końca tej katorgii;-) Motylku - zaufaj trochę lekarzom i tym kobietom, które już były w ciąży.Nie mniej jednak jeśli coś Cię nie pokoi to pytaj lekaza. Chociaż moim skromnym zdaniem;-) to nic złego się nie dzieje. Głowa do góry i patrz na wózki;-) Madziu - wiem, nie powinnam, ale napiszę "Ależ Ci zazdroszcze. Zresztą jak każdej z Was która jest w ciązy:-). Ja jeszcze 3 cykle popróbuje i opuszczam:-). O7cia - zdrowe podejście i to mi się podoba - ciesz się i czekaj na maleństwo. Grunt to pozytywne podejście:-) Zapraszam na kawe, herbate, wiesiołka , kakao.. do wyboru do koloru:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczynki wstawac :) Ja to juz na bezsennosc cirpie. Jak w pierwszych trzech miesiącach spałabym 24 godziny na dobę, tak teraz o 24-1 nad ranem jeszcze nie spie, potem budze sie o 3 i spie od 4 do 7 i tyle. hehe. asmana - dokladnie, pozytywne nastawienie najwazniejsze, skoro lekarz powiedział, ze juz wszystko dobrze i nie musze sie bac to tak robie,ogladam ciuszki a nawet zalicytowałam sobie piekny sweterek rozm. 62 uniseks :) I Tobie Motylku tez tak polecam :) Relaks ze hoho. A na weekend jade z mężem i znajomymi na Soline na 3 dni to odpoczne w domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) Pobudka na herbatę, kawę, kakao...:) Asmana a czemu tak zadecydowałaś, że jeszcze tylko 3 cykle i odpuszczasz? Myślałam, że będziecie się starać do skutku... A co do mojej sytuacji w domu to raczej bez zmian. Mój tata miał ostatnio urodziny, a że brat miał na popołudnie do pracy i Panna wiedziała, że my na pewno przyjdziemy z życzeniami to wolała jechać do domu. A wczoraj byłam na chwilę u rodziców i Ona schodziła na dół a za nią mój brat. Ja pokazywałam tacie zdjęcia a mama siedziała naprzeciwko nas. No i Panna weszła i powiedziała, że niby do mnie "cześć". Ale tylko dlatego, że miałam taty obok siebie i że mój brat za nią szedł, żeby potem jej nie wygadywał czemu mi cześć nie mówi... Odpowiedziałam jej, ale to było takie cześć przez zęby. A potem do taty skomentowałam to tak "Tatuś widzisz jaki Ty masz pozytywny wpływ na ludzi! Wystarczy, że tylko Cię zobaczą i już kultura osobista wraca:) " Tata zaczął się śmiać, a mama tylko pokiwała głową na ten mój komentarz. Zapytałam się czy ją głowa rozbolała, że tak tą głową kiwa, ale się już nic nie odezwała:P Poza tym byłam tam w piątek u mojej siostry i przyjechała moja kolejna siostra (miałam z nią kiedyś super kontakt, ale ona teraz z tą Panną się zaprzyjaźniła, więc nasz kontakt można powiedzieć, że się urwał...) i zaczęła mi robić wielką awanturę, że się zmieniłam, że nawet do niej nie zadzwonię ani smsa nie napiszę... A jak ona chciała, żeby jej córka przed szkołą u mnie chwilę była to sama nie zadzwoniła tylko kazała dziecku dzwonić, a sama jej w tle podpowiadała co ma mówić... Szkoda gadać. No i się dość mocno pokłóciłyśmy, a ona nie wie, że jestem w ciąży, chyba że się sama domyśla, bo ja nie powiedziałam jej i nie mam zamiaru mówić. I teraz zbliżają się moje urodziny i nawet nie wiem czy ją zaprosze... Mam w sumie 3 siostry i brata i wszyscy póki co w tym samym mieście a kontaktu czasami żadnego, tyle co na urodzinach u rodziców. Z tą co została u rodziców mam kontakt i z tą jedną co się już też wyprowadziła, a z tą drugą właśnie (co też już nie mieszka z rodzicami) to prawie wcale. Cóż takie jest życie. Dorcia jak tam Twój mąż z pracą? Odezwij się, mam nadzieję, że wszystko ok. Beatka co u Ciebie? Motylek ja też czasami czuję brzuch, ale najczęściej to jest wieczorem po całym dniu. I nawet jak leże to za bardzo nie pomaga. Najczęściej zasypiam i rano jest ok. Nie chcę faszerować się no-spą. Madzia super, że wszystko ok. Na kiedy masz termin? Pewno jakoś koniec stycznia - początek lutego:) Pozdrawiam i śle buziaki dla wszystkich :-*:-*:-*:-*:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczynki!!!! Przepraszam nie zapomniałam o Was tylko muszę trochę czasu poświęcić siostrze nie była w Polsce prawie 2 lata. Poza tym szukałam dojścia do naszego guru w sprawach niepłodności i udało się mam wizytę dziś o 16. Porobiłam wszystkie hormony i zobaczymy co powie. Wczoraj dostałam @ ale lecą ze mnie olbrzymie skrzepy więc pewnie nie zagnieździł się bombelek i wszystko się oczyszcza:( Dla wszystkich masę buziaków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanna85
Pani Asiu, brzmi to wszystko bardzo malostkowo. Wydaje mi sie ze częścią problemu jesteś ty sama. Ja na twoim miejscu zamiast uczestniczyć w tym teatrze to bym zupełnie sie tym nie interesowała. Masz ta komfortowa sytuacje ze mieszkacie mężem osobno. Docen to. Nie baw sie w "cześć przez zeby" Uważam ze to jest po prostu infantylne. Skup sie na swoim szczęściu i przestań walczyć o hierarchię bo zupełnie nie warto. Jesteś najważniejsza dla swojego męża i tylko to sie na prawdę liczy. Dzieki temu caly konflikt w rodzinie ustapi i mama ktora utknela miedzy wami nie bedzie sie czula ze musi wybierac. Taka jest moja rada. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu Twoja dzidzia będzie tylko troszkę starsza od mojej ;) termin mam koniec stycznia początek lutego ale jeszcze mi dokładnie nie określił ;) teraz mam wizytę za miesiąc wiec juz powinno bc wszystko jasne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanna ja się zupełnie z Twoją wypowiedzią nie zgadzam, ponieważ to nie jest konflikt tylko ze mną ale również a moimi siostrami... Jestem ciekawa czy gdyby Twoja mama stawiała obcą osobę ponad Tobą czy byś spokojnie z boku stała i pozwalała na to. Bo ja taką osobą niestety nie jestem. Poza tym nie wydaje mi się, żebyś wiedziała od początku o co toczy się cała sprawa i wogóle od czego się wszystko zaczęło. A konflikt niestety od czegoś się zaczął i sam na pewno się nie zakończy. Ja nie pozwolę się na każdym kroku dawać poniżać przez taką osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu no to bardzo się cieszę. Ja wizytę mam teraz na 18.06 i mam nadzieję, że dzidzia już urosła od ostatniego razu:) Ale jak pomyślę, że jeszcze muszę czekać prawie 2 tygodnie, żeby znowu zobaczyć moją Iskierkę to się nie mogę doczekać i odliczam dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asieńko już niedługo:) cieszę się że jesteś spokojniejsza:) Asmanko kochana co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu Wiem jak straszne jest to czekanie, wczoraj przed wizyta to sie strasznie denerwowalam aż mi gorąco bylO, bo nie wiedziałam co zobaczę lub usłysze... Teraz muszę aż miesiąc wytrzymać ;) teraz tak patrzę ze na jednym zdjęciu z USG mam napisany termin 30 styczeń a na drugim 5 luty, ale i tak rzadko kto rodzi dokładnie w terminie :) no ale mam nadzieje ze następnym razem juz będzie wszystko jasne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciu u mnie w porządku.. oczywiście praca, dobrze , ze w czawartek wolne, ale co z tego jak weekend mąz znowu ma pracujący. Asiu nie wiem tak sobie postanowiłam..., Nawet teraz nie jestem w 100 % przekonana. Dlatego się tym nie martwię, że nie udało się nam w tym miesiącu. My z mężem się mijamy ja w tygodniu praca On również na zmiany i najczęściej weekendy. Nie chcę być w tym sama i potem się złościć, po co mi to było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanna85
Rzeczywiście nie znam szczegółów sytuacji ale przecież mówienie cześć przez zeby i pytanie mamy sarkastycznie czy ja głowa boli jak ona okazuje dezaprobate absolutnie NIC nie naprawi. Jeżeli problem jest głęboko zakorzeniony to chyba lepiej go z mama spokojnie omówić. Broń Boże nie kazać jej wybierać, bo jest pani dorosła osoba i może pani rozwiązać ten problem jak takowa. Przecież to żadna walka. Małe dzieci walczą o miłość mamy, pani jest dorosła i takie zachowanie psuje relacje dodatkowo. Proszę sie zastanowić. To na tyle. Pomyślałam ze pozwolę sie wtrącać bo idzie pani drogą w przeciwnym kierunku do rozwiązania, ale to nie moja sprawa. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że jestem dorosłą osobą wcale nie oznacza, że nie potrzebuje poparcia i miłości mamy. Właśnie teraz chyba bym najbardziej tego potrzebowała, bo sama mam nadzieję, że niedługo zostanę mamą. I nigdzie nie jest powiedziane, że o miłość matki "walczą" tylko małe dzieci. A z mamą już było dziesiątki takich rozmów, które nie przyniosły niestety żadnych rezultatów... Więc na razie moje zachowanie w stosunku do tej Panny też nie ulegnie zmianie. Bo to Ona powinna pierwsza powiedzieć magiczne słowo "przepraszam", a dopiero potem możemy zacząć "rozmawiać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki moje kochane, uwielbiam jak piszecie :) asmanka oczywiście zrobisz jak zechcesz, ale ja też jak pracowałam rzadko widywałam się z Mężem, w dodatku mój Mąż po nockach lubi się wysypiać i wstaje później. Praca na zmiany daje mu w kość.Mimo tego rozmawialiśmy i obiecał, że jak Maleństwo się urodzi nie zostawi mnie samej, tylko będzie mi pomagał, bez dwóch zdań :) Może to decyzja podjęta pod wpływem złego humorku i impulsu. Całuję Cię mocno, bo wiem że hormony potrafią dokuczyć :) o7cia ja na początku kładłam się spać przed 22 i potrafiłam w ciągu dnia spać, a teraz chodzę spać po 24, popołudniu nie śpię, a bywa że w środku nocy się obudzę siusiu i po spaniu :) Ale Ci zazdroszczę kochana tego wyjazdu, jednak cieszę się, że sobie odpoczniesz :) Dorcia 38 powodzenie dzisiaj na wizycie, proszę odezwij się po niej :) milenka1988 jutro masz badania prenatalne? Dobrze pamiętam? Madziia91 ja też każdą wizytą bardzo się denerwuję, jednak wychodząc z gabinetu zawsze mam łzy w oczach :) Odnośnie terminu, to on może jeszcze Ci się zmienić, mnie zmieniał się kilkakrotnie :) asia1004 ja Cię doskonale rozumiem, boli Cię to że dziewczyna brata nie potrafiła okazać Ci szacunku i choć minimalnego współczucia gdy straciłaś Maleństwo. Na dodatek teraz zachowuje się jak pępek świata i nie wiedzieć czemu wszyscy koło niej skaczą, nawet mama, która zapomina że i Ty będziesz miała Dzidziusia niebawem. Ja na Twoim miejscu zrobiłabym wielką fete urodzinową, zaprosiła WSZYSTKICH, włącznie z bratem i jego dziewczyną :) Nosisz w sobie Maleństwo i jak mówi Olcia trzeba się teraz cieszyć, a nie pozwolić na to by ktoś sprawiał nam przykrość. Z tego co opowiadasz masz dobrego Męża, w styczniu zostaniecie rodzicami i tylko to się liczy :) wom@n ja myślę, że odchudzanie i staranie się o dziecko nie powinno iść w parze. Kichaj na odchudzanie, staraj się o Dzidziusia, a poodchudzasz się po porodzie :) Beatka, Natalka, Waśka, Palandys, Shaggy,Aniołek co u Was? Dziewczynki, moja koleżanka z którą byłam równocześnie w pierwszej ciąży wczoraj urodziła. Po 10 godz.parcia, lekarze zrobili jej cesarkę, ale ją wymęczyli. Wysłała nam zdjęcie, Wiktoria, bo tak ma na imię ich córeczka jest piękna. Bardzo się cieszę ich szczęściem, choć nie ukrywam, że zdarzyło mi się później zauważyć, że mam oczka mokre, pomyślałam że przecież ja też mogłam być już po porodzie.Teraz wierzę, że z pomocą mojego Aniołka na niebie będę, ale w grudniu :) Kochane, jesteście, że mnie pocieszacie i uspokajacie z tym bólem. Najczęściej pojawia się kiedy zmieniam pozycję z siedzącej na leżącą i odwrotnie i faktycznie gdy siedzę za długo. Zastanawiałam się czy zażyć nospę, kiedyś lekarz mi wspominał, że działa rozkurczowo, ale nie wiem czy nie ma to wpływu, że na noc dopochwowo biorę luteinę i ewentualnie ile można wziąć tych nosp by nie zaszkodzić Dzidziusiowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek - mi lekarz kazał, jak by mnie brzusio bolał, brac nospę 2x1 przez 3 dni :) I po problemie na chwile :) Co do spania to widze ze mamy tak samo ... problem ze spaniem hehe. Moja kolezanka co byla rowno ze mną w ciąży od wczoraj jest w szpitalu, bo jakis bakterii złapała i jest na badaniach i lekarze chcą jej zrobić cesarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×