Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Asia - jutro ok. 21 napisze jak bylo w szkole. Bede wam ze szczegolami wszystko opisywac :D Motylek - ziec bedzie porzadny :D pilkarz i przytulasek :D Tobie to samo, jutro opisze jak bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki kochane za dobre słowo, ale ja wiem, że to ten wredny małpiszon, poza tym przed chwilą robiłam test i wyszedł negatywnie, a to ten ultraczuły... Wydaje mi się, że się zablokowałam psychicznie i chyba muszę odpocząć od tego wszystkiego :) Przecież w końcu się musi udać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku ja dopiero za tydzień w poniedziałek idę na badanie. Ale wygląda to tak: idziesz na czczo na badanie poziomu cukru, potem dostajesz szklankę wody z glukozą (ja akurat mam glukozy 75mg) do wypicia i czekasz przy laboratorium 2h. Potem znowu Ci pobierają krew i określają poziom cukru właśnie po obciążeniu glukozą. Bo są inne normy na czczo a inne po obciążeniu i muszą sprawdzić czy się w nich mieścimy:) Tylko u mnie jest tak, że ja muszę przyjść ze swoją glukozą, kupić ją w aptece. Nie wiem jak jest u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja na szybciutko bo dzisiaj mam pracowity dzień :) W pierwszej kolejności serdeczne gratulacje dla naszej forumowej mamusi! :D teraz juz moze być tylko dobrze! Większość z was poradziła mi oddać komus te ciuszki...ale ja nie chcę :( nie jest mi przykro jak na nie patrze-przynajmniej na razie. Poza tym schowałam je wysoko w szafie i nie bedzie mi się chciało ich często wyciągać ;) stwierdziłam,że moze jeśli dzidzius bedzie widział te piekne ciuszki dla niego to szybciej zdecyduje się do nas przyjść...wogóle wczoraj wieczorem chodziłam i gadałam do nieba,że czekamy i,że ma sie nie martwić bo z nami bedzie mu dobrze. Poważnie schizuję. now898 strasznie długo kazał Ci lekarz czekać..ja dostałam zielone światło po pierwszym okresie od łyzeczkowania. Moze zmieni zdanie szybciej? No a co do pracy to raczej każda z nas-przynajmniej w Polsce,dostanie zwolnienie z pracy w kolejnej ciąży i w zasadzie to dobrze. qociakwawa na razie nic nie jest przesadzone,pomimo negatywnego testu. Mi blada kreska wyszła dopiero tydzień po terminie @ ;) jeszcze nic straconego! Myszorku trudna decyzja...moze pójdźcie na zywioł ten ostatni raz i co ma być to bedzie? Wybaczcie,że nie napisalam do kazdej choć parę słów,ale na prawdę,pomimo późnej godziny ciągle coś chodze i sprzątam,taki dzień-naszło mnie na porządki;) Całusy dla kazdej z osobna :* i miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Girls, czytam czytam i nie mogę nadgonic Witam nowe forumowiczki. Przykro mi że w takich okolicznościach. Natalla gratulacje coreczki!! Niech się zdrowo chowa WaitingForAMiracle, tak naprawde podświadomie, mimo ze obiecamy sobie nie schizowac to i tak to robimy tylko w milczeniu Tez tak mam. A z ciuszkami dobrze zrobiłaś. Polóz na polkę niech czekaja-będziesz miala motywację Motylku, ciesze się ze maleństwo bryka to znak ze wszystko jest dobrze i możesz się troszke odstresowac,chociaz wiem że caly czas się martwisz Qociakwawa, trzymam kciuki za test Madziu, przepraszam ze się w tracam ale ile jeszcze się musi stać i jakich przykrości doświadczysz zanim zaczniesz walczyc o swoje.?? Jak on ma się czegos nauczyc jak wie ze Ty mu ZAWSZE wybaczysz??? Postaraj sobie wyobrazic siebie za pare lat. Co jeśli sytuacja się nie zmieni??? U mnie lada dzien powinna być owu a po 2 clo może być ciekawie mam nadzieje ze w tym cyklu się uda. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia1004 wez sobie cytryne na to badanie i wcisnij cala do szklanki bedzie ci latwiej wypic:) WaitingForAMiracle dlugo kazala odczekac poniewaz chodzilam przez dwa tyg z martwym dzidziem i zrobil mi sie jakis obrzek ponoc dosc spory po zabiegu jestem wygojona ale badania na przeciwciala przeciwjadrowe ANA1 wyszly dodatnie w sobote robilam ANA2 i dzis dzwonila babka laboratorium z informacja ze dalej wyszly zle i czy chce zeby poszerzyli zakres badan, mysle ze lekarka cos podejrzewa i dlatego kaze tyle czekac a chce zebym zrobila te badania zeby bez podstawnie mnie nie martwic:) wom@n trzymam kciuki zeby tym razem sie udalo:) Mimo iz ja jeszcze dlugo nie bede mogla sie starac zycze wam wszystkim starajacym dziewczynki zeby kazda z was jak najszybciej zaskoczyla 👄 Ja jestem troche zmartwiona tymi badaniami jak juz wczesniej wspomnialam przeciwciala przeciwjadrowe ANA2 zle wyszly a z rozmowy przez tel wlasciwie nic sie nie dowiedziala jedynie wyrazilam zgode na poszerzenie zakresu badan. Czekaja mnie teraz dni zamartwiania sie :( buziaki dla wszystkich dziewczynek 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
now898, a dlugo musisz czekac na te poszerzone badania? :( obys jak najszybciej mogla sie starac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wom@n pewnie okolo dwa tyg :( zamecze sie przez ten czas czytam na necie co to moze byc ale masakra nigdzie nie ma nic po ludzku napisane a jak jest to az rece opadaja:( boje sie ze przez te wyniki zle znowu przy nastepnej ciazy poronie:( jakis koszmar:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nanuoka
Cześć dziewczyny... Jeszcze nie nadrobiłam wszystkiego co dziś napisałyście, ale jutro się poprawie...dużo się działo dzisiaj.... W ogóle to chciałam... Hm...wyzalic się....zrozumieć !? Otóż zawsze wydawało mi się, że ciąża zbliża ludzi, przynajmniej tak to sobie wyobrażałam...że wtedy jest więcej, czułości, bliskości, jest radość i rozmowy itd :) A mój R. co prawda ucieszył się jak mu powiedziałam...ale ten stan trwał krótko...a teraz to jest tak jak bym w ogóle nie była w ciąży...wiecie jest mi strasznie smutno i nie wiem czy to hormony tak działają, czy co...mówiłam mu o tym dzisiaj, ale stwierdził, że nie wie o co mi chodzi... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka_jak_ja
Hej dziewczyny, trochę Was podczytuje ale mam teraz kupe roboty:( napisze tylko Mamo Aniołka, daj mu trochę czasu, moim zdaniem facet sobie po prostu nie radzi i potrzebuje oddechu. nie wygląda na jakiegos złego gościa, może ma po prostu słabszy czas. Oni nie pokazują emocji tak jak my, generalnie mają inne mózgi.. Now, no czytam o tych Twoich wynikach i mam duszę na ramieniu.. Ja za jakieś 2 tyg będę robić komplet badań, ciekawe co wykażą.. A Twoj facet badał nasienie? Mój na razie chojrakuje że niby to nie problem dla niego, ale jakoś nie kontynuował tematu :p Lecę spać i pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane meldujemy z synkiem ze od jakiś 2 godzin nie śpimy.małego chyba wczoraj przechwaliłam ze w nocy spokojny i dziś mi daje czadu.do tego mam taki ból w dole brzucha i po bokach ze w sumie najlepiej się czuje jak siedzę bo wtedy aż tak nie rwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nanuoka u nas tez tak bylo ze na poczatku moj maz sie strasznie ucieszyl i kilka dni na rekach wrecz nosil a pozniej rytuna w sumie my wtedy mieslimy remont gruntowny wiec byl przemeczony a mieszkalismy chwilowo u moich rodzicow wiec wiedzial ze nic mi nie potrzeba dopiero gdy w ostatnich tyg przed poronieniem zobaczyl malenstwo na usg i ze lekko brzuch mi urosl to sie zmienil znowu na najukochanszego meza. Wydaje mi sie do nich nie dociera ta informacja o ciazy tak jak do nas my czujemy sie od razu w wyjatkowym stanie a oni chyba dopiero jak brzuszek ujza lub dzidzia na usg.:) Taka_jak_ja maz na razie nie robil badania nasienia nikt nam nie kazal w tej chwili zajmujemy sie mna bo u mnie co chwile cos wylazi:( milenka1988 prosze o kopniaczka od synia:P Reszta dziewczynek co u was? :) Ja wlasnie zbieram sie do pracy ale nie moglam sie oprzec wejsciu tutaj do was:P Uciekam caluski dla wszystkich 👄 a dla dwupaczkow podwojne 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, pobudka, ja juz po sniadanku i zasiadam z kawka do was. Milenko, to niezla pobudke Ci przygotowal synek, ale to dobrze ze daje o sobie znac, wiadomo ze sie zdrowo rozwija...... qociakwawa i jak wredna @? mam nadzieje ze nie przyszla jednak? wom@n oby ta owulacja byla tym razem pomyslna.... czekamy na 2 kreseczki Taka_jak_ja myslisz ze przez to ze sobie nie radzi z tym co sie stalo tak sie zachwuje? bo ja juz nie wiem co o tym myslec..... wczoraj kolejna awantura, bo sie po pracy jak wrocil to chcialam z nim trochw pobyc, przytulic sie a on jak zwykle telefon w reku i sie z nim nie rozstaje, chyba tylko jak do lazienki idzie..... weszlam do pokoju, poprosilam spokojnie zeby poswiecil mi troche uwagi, ze non stop tylko telefon, telefon i tak w kolko.... a o wpadl w jakis szal, roztrzaskal telefon w drobny mak.... wybiegl z mieszkania trzaskajac drzwiami..... a ja siedzialam i plakalam.... wrocil po godzinie i sie go pytam czy mu przeszlo a on do mnie - " a Tobie?" ciekawe co mi mialo przejsc jak ja nawet nie podnioslam glosu tylko spokojnie poprosilam zeby mi poswiecil troche czasu..... A on na to ze to jego reakcja na moje zachowanie i ze on bedzie sie normalnie zachowywal jak ja bede taka jak kilka miesiecy temu (czyt. przed poronieniem). ja juz nie mam silt, moze zeczywiscie to ja sie stalam nie do zniesienia, ale czy to tsakie trudne okazac komus troche czulosci i zainteresowania? Ale sie rozpisalam.... mecze was pewnie soba swoimi smutkami, ale juz nie wiem co mam myslec, ale wiecie co, doskonale rozumiem Madzie, bo ja chyba sie tak samo zachowuje, zawsze to ja staram sie wszystko naprawic i robie wszystko zeby bylo dobrze, tyle ze moj M nie pije alkoholu.... Buziaki z rana dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki....... Cos dzisiaj nie moge zebrać sie do kupy:( Glowa mnie boli, jakas taka niewyspana jestem:( a pogoda u mnie niby dopisuje,wiec nie wiem dlaczego tak jest. Madzia podpisuje sie pod tym co dziewczyny mowia powinnas go wyrzucic na zbity pysk,ile czasu chcesz sie oszukiwać???? Poza tym obiecałas mu cos?? Prawda?? To działaj dziewczyno!!! Natalka gratuluje Julci:) dzieki takim dziewczyną jak ty i inynym dwupaczką nabieram pewnosci siebie i nadziei ze i mi/ NAM sie uda miec małą istotke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich z rana:) Filipek posyła Ciociom kopniaczka:D Co tam u Was słychać? Qociakwawa robiłaś dzisiaj test? Asmana, Dorcia jak się do nas nie odezwiecie to normalnie wezmę pasa i wyszczelam po gołych tył.ach:P Motylku, Lenka, Olcia i cała reszta Dwupaczków jak się czujecie:)? Buziaki dla Was 😘 😘 Madziu jak się dzisiaj czujesz? Co w końcu z Twoim narzeczonym? Beatko Kochana co u Ciebie? Jak humorek z rana? jakieś plany na dzisiaj 😘 😘 😘? WaitingForAMiracle zrób tak z ubrankami jak uważasz:) Jeśli czujesz, że to Ci pomoże to zostaw je, zaglądaj czasami do nich:) Może to też jakaś forma wywołania najskrytszych marzeń:) Mocno trzymam kciuki, żeby za niedługo Ci się przydały 😘 Wom@n my tu wszystkie trzymamy kciuki, żeby w końcu się Wam udało:) I tak się stanie, prędzej czy później:) Zobaczysz 😘 Now z tą cytryną to nie wiedziałam:) Ale dzięki za podsunięcie pomysłu, bo inaczej jak bym miała taki ulepek na czczo wypić to chyba bym tam zwymiotowała:( A z tymi badaniami ja Ci nie doradzę, bo nie miałam takich:( Kiedy masz iść na wizytę do lekarza? Jak wrócisz z pracy to odezwij się do nas:) Nanuoka, przepraszam, że tak napiszę, ale wydaje mi się, że może Twój R. na razie boi się jeszcze cieszyć... Na pewno na nim też jakieś piętno odcisnęło wcześniejsze poronienie i teraz też na pewno się boi i jednocześnie martwi. I to może w jakiś sposób go blokuje przed radością z Twojej ciąży. Mój mąż od początku teraz jak się dowiedziała, że jestem w ciąży to się ucieszył, ale już tego samego dnia zabronił mi robić cokolwiek. Z jednej strony strasznie się cieszył, a z drugiej strach pozostał. I teraz jak ja panikuję przed każdą wizytą to jemu już potem też się to udziela, i jak jesteśmy po wizycie i lekarz mówi, że jest ok, to widzę, że u niego też spada kamień z serca tak jak u mnie. Tak samo ostatnio w nocy strasznie mnie brzuch rozbolał, a to było po kłótni z moją mamą. Wystraszyłam się, że coś złego się dzieje. Obudziłam męża i powiedziałam mu o tym, i że jak do rana mi nie przejdzie to jedziemy rano do lekarza. Na szczęście po ok godzinie zaczęły ze mnie straszne gazy uchodzić, i chyba dlatego tak ten brzuch mnie bolał. Ale jak tylko mu powiedziałam, że coś mnie boli to nie spał tak długo, aż dopiero ja zasnęłam, bo się martwił o mnie i bał o Maleństwo. Więc z pozoru wydaje się, że oni są tacy gruboskórni, i że nic ich nie rusza, a w rzeczywistości są tak samo czuli i wrażliwi jak my:) Milenko biedactwo straszne, że już pół nocy nie przespałaś. Twój Synuś daje Ci popalić, ale z jednej strony to dobrze, bo wiesz, że jest wszystko dobrze:) 9_Mamo Aniołka bardzo przykre, że Twój M nie potrafi zrozumieć tego, że Ty potrzebujesz tak po prostu czułości, czasami chociaż pomilczenia z Nim, ale ze świadomością, że jest blisko Ciebie, że możesz na niego liczyć... To okropne:( Nie rozumiem Jego zachowania. Ty się Kochana nie zastanawiaj czy to jest Twoja wina, bo z tego co piszesz, to On się odsunął od Ciebie, On nie potrafi siąść i na spokojnie z Tobą porozmawiać o tym co się stało. A fakt jest faktem, i co się stało to się nie odstanie:( Sama nie wiem co Ci poradzić... Skoro nawet nie możesz Go prosić o przytulenie, bo On wychodzi z krzykiem z domu, trzaskając drzwiami i telefonem to dla mnie jest coś nie tak. On chyba sam ze sobą nie potrafi sobie poradzić i to jest Jego problem. Ale nie chce pokazać słabości, udając, że jest maczo i nic go nie rusza, a w głębi serca pewno wyje z bezsilności. Ale jak masz do Niego dotrzeć to ja już naprawdę nie wiem:( Ale pisz do nas i nie zamęczasz nas Swoimi problemami, bo po to tutaj jesteśmy:) Trzymaj się Kochana 😘 😘 Dla Wszystkich ode mnie 😘 😘 😘 a od Filipka kopniaczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nnowak może ciśnienie spada? Zmierz sobie jak masz taką możliwość, a jak masz za niskie to proponuję kawkę:) Może być nawet rozpuszczalna:) Hanakali Kochana co u Ciebie? Jak się czujesz? Odezwij się do nas 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babeczki J tylko na chwilke sie przywitac bo mam dzisiaj kue roboty musze posprzatac i umyc okna a niemoge sie zebrac (jestescie jak nakotyk bez was niema dnia ) Asiu1004 ja tez slyszalam o cytrynce znajoma pisla i bylo lepsze bo podobno sam lukier powodzenia reszta dziewczynek sle 🌼 Dwupaczki i malenstwa buziaki 👄 A umnie czuje chyba zblizajaca sie @ juz by mogla przyjsc :( jezeli bedzie zaraz nas rejestruje do W-wa do Novum na ivf juz dluzej czekac na cud naturalny niebede za dlugo to trwa chyba ze wezmiemy zapiszemy sie na jeszcze jedna inseminacje ale jezeli sie nieuda to bedziemy jeden miesiac do tylu ach ciezkie to wszystko ale musimy sie na cos zdecydowc boli to jak cholera tym bardziej ze wiemy ze mozemy naturalnie a tu nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym mieć dziecko ale...
Witajcie :) wybaczcie, że ja w innym temacie, ale czy wiecie jak zrobic reset hasła? na Kafeterii. Nie mam pojęciajak dostać sięna swoje konto :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wciąż mi jest smutno. Asiu - liczę już dni, które pozostały na powrót do pracy. Nie wiem jak zniosę gapienie się na mój brzuch. Jest znacznie mniejszy niż 2 tygodnie temu. Bardzo chciałabym żeby mnie nikt o nic nie pytał i nawet nie próbował pocieszać. Dzisiaj 12 dzień cyklu po... Jajnik już przestał mnie "smyrać", jednak ani śladu początków 1 owulacji po zabiegu. Do tej pory pomimo, że nie łatwo zachodziłam w ciążę miałam ładne 28 dniowe cykle z dość wyraźną owulacją mniej więcej w środku cyklu. Płakac mi się chce jak sobie pomyślę, że teraz to wszystko mogę mieć rozpieprzone. Dojdzie mi w ten sposób kolejna przeszkoda w zostaniu matką. Nie wiem co mam robić, jak samej sobie pomóc? Bezczynne czekanie na to co będzie dołuje mnie. Lekarz kazał przyjść po pierwszej miesiączce, w 12 dniu cyklu. Kiedy to będzie? Może za miesiąc, może nie... Dla mnie każdy miesiąc to szmat czasu. Tak bardzo chciałabym mieć chociaż 5 lat mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali - zupelnie nie przejmuj sie tym pierwszym cyklem... on ma prawo byc inny... pamietaj ze hormony ciazowe bardzo zdazyly Ci wzrosnac i organizm musi sobie z tym poradzic... ja mimo iz poronilam w zaledwie 5 tygodniu a w dodatku beta nie rosla jak powinna i nie mialam zabiegu to i tak mialam o 3 dni przesunieta @ a zachowania organizmu w trakcie byly nieco inne niz zwykle a sama @ byla niezwykle obfita i dluzsza... no i pamietaj ze tak juz jest ze w pierwszym cyklu po nie zawsze owulacja w ogole jest a ma prawo byc przesunieta w czasie jesli jest... to wcale nie musi oznaczac ze organizm rozreguluje sie na dluzej... glowa do gory... wiem ze kazdy miesiac kolejny to problem bo i ja tak czuje i ze czas sie wlecze jak nigdy bo chcemy juz natychmiast ale zobaczysz... i nasz czas nadejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, Asiu, przepraszam, chyba poknociłam z datą Twojego badania. Dawkę glukozy mamy taką samą, wiem, że muszę ją najpierw zakupić w aptece. Odnośnie cytrynki, też słyszałam. Lenko, co u lekarza? Bo nic nie piszesz? WaitingForAMiracle chyba większość z nas źle Cię zrozumiała, jeśli ubranka te nie sprawiają Ci przykrości, to oczywiście zostaw. Modlitwy zostaną wysłuchane i niebawem będziesz miała je komu zakładać :) now898 troszeczkę długo musisz poczekać, ale skoro lekarka uważa, że tak będzie lepiej, to widocznie ma rację, lepiej najpierw unormować wyniki badań. Więc trzymam kciuki by na święta Bożego Narodzenia 2013 pojawiła się nowa osóbka :* wom@n dziękuję kochana, to prawda, że się martwię i tak już będzie chyba do grudnia. Bardzo mocno będę trzymała za ciebie kciuki w tym cyklu. Nanuoka kiedy zaszłam w drugą ciążę, czułam że z początku Mąż nie okazuje takiego entuzjazmu jak ja, owszem jak pisałam wcześniej jak trafiłam w 8 tyg.do szpitala płakał jak dziecko. Myślę, że po pierwsze bał się, że znowu je stracimy i bał się cieszyć, a po drugie tak naprawdę to póki po nas nie widać, ani oni sami nie zobaczą Malucha na usg jest im ciężko uwierzyć :) Milenko, synio rośnie jak na drożdżach, Ty jesteś bardzo szczupła i chyba nie za wiele przytyłaś w ciąży i powoli mu miejsca brakuje. Nie martw się, bo to normalne i wszystko jest dobrze :) Mamo Aniołka, czytając Twój dzisiejszy post, stwierdzam, że Twój facecik nie radzi sobie z zaistniałą sytuacją. Ty przeżywasz to bardzo, okazujesz emocje, a on chyba dusi to w sobie. Nie wie, jak ma pomóc Tobie i sobie i w jakiś sposób ucieka. Może to głupie, ale jak rozmowa nie pomaga, to wyślij mu smsa. Napisz mu, że jest Ci ciężko po stracie Dziecka, ale boisz się też tego, że się oddalacie od siebie. Napisz mu że go Kochasz, że tęsknisz za nim i że go potrzebujesz i tylko razem możecie przez to przejść. Bez wyrzutów, żali, etc.smsa na pewno odczyta :) Trzymam mocno kciuki kochana. I w cale nie mamy tego dosyć, przecież od tego jesteśmy by się wspierać w każdej dziedzinie życia :* Nnowak zgadzam się z Asią, może to faktycznie spadek ciśnienia? Madziu, jak dzisiejsza sytuacja z narzeczonym się przedstawia? chciałabym mieć dziecko ale...a nie ma w ustawieniach zmień hasło, albo przypomnij hasło? Hanakali moje biedactwo, chciałybyśmy Ci bardzo pomóc :( Jeśli w pracy ktoś zapyta, to pamiętaj, że nie musisz na nic odpowiadać. Z drugiej strony jak się czymś zajmiesz będzie Ci łatwiej oderwać myśli. Całuję Cię mocno Beatko, ale masz pracowity dzień. Czasem natura płata nam niezłego figla, wiem, że już długo się starasz, więc może faktycznie to dobre rozwiązanie? Całuski dla Ciebie Olciu, mam nieczynny dziś tel.więc czekam na kafe bądź fb na wiadomość o szkole rodzenia. Powodzenia kochana i buziaki dla mojego zięcia :) Asmanka, Dorcia, Ede, Aniołek, Natka, Aga i wszystkie milczące dziewczynki czekamy na jakieś wieści od Was. Dziewczynki, a ja mam dzisiaj przymusową wizytę u ginekologa. Od niedzieli mam strasznie zaczerwienioną...swędzi, piecze. Nie wiem czy znowu jakaś infekcja, czy nie obtarłam sobie np.bielizną. Oszaleć można, w nocy aż spać nie idzie. Mam nadzieję, że to nic poważnego i nie zaszkodzi Natlce, bo oczywiście bardzo się boję, a gdzie tam 17!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali ja też się boję powrotu do pracy ,wracam 11 mam nadzieję że nikt nie będzie pytał ja nie będę o tym rozmawiać.O cykl też się martwię bo był bardzo regularny i choć ja nie miałam zabiegu to na owulkę się na razie nie zanosi.W poniedziałek idę na kontrolę to może coś się wyjaśni.Ja też niestety mam już swoje lata ale nie tracę nadziei bo czytam forum ""ciąża po 40 "" tam jest wiele kobiet co szczęśliwie zaszły i urodziły dzieci również po poronieniach.Pozdrawiam Wszystkie bez wyjątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesc dziewczynki :) Motylek - ok to napisze tu albo na FB :) ale to ok. 21 dopiero :P Ziec ma sie dobrze :) Daje o sobie znac hehe :) A jak moja synowa ?? Slonce pewnie znowu jakas infekcje zlapalas ... ech ty to masz :-/ lenka - jak po lekarzu ? co powiedzial ? WaitingForAMiracle - ciuszki zachowaj, potem sprawią ci radość :) Madziia - jak tam ten twoj?? Dwupaczki 👄, a dla dziewczynek starajacych się ❤️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny u mnie dzisiaj spokojnie. Narzeczony poszedł do taty do pracy i jest cisza w domu (on po wypadku od grudnia jest na zwolnieniu, bo jeszcze nie ma całkowitego zrostu dlatego nie ma co robić). Wczoraj mój kuzyn napisał mu smsa, że to chyba koniec ich kumplowania, bo on nie ma zamiaru znosić mojego zachowania, że przesadziłam dzisiaj na maxa i on ma wyje*bane. I Bogu niech będą dzięki może skończy się to szczeniackie zachowanie. A wczoraj mnie tak zdenerwował kuzyn, darł się na mnie, że jestem chora psychicznie i powinnam się leczyć, że się wtrącam w to co oni robią itp że aż mu z liścia przywaliłam, to złapał mnie za ręce i normalnie mną trząsł, powiedziałam mu, że nie chcę go tu więcej widzieć i poszedł. Jeden problem z głowy. A w ogóle to w marcu pomyślałam sobie, że i tak nie mam co robić to zapiszę się zaocznie i się trochę pouczę jeszcze. Nie wiedziałam, że w ciąże zajdę :) . No i miały się zacząć zajęcia od 22 września, a teraz sprawdzam na stronie, że w tą niedziele mam zajęcia i to 10 godzin, od 8 rano do 18:10. Masakra :) . Ale może chociaż się trochę oderwę i odpocznę, bo idę z koleżankami. To jest tylko rok, więc jakoś dam radę mam nadzieję :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia_1988_24
Jestem tu nowa. Nie sądziłam, że mnie też to spotka i dołączę do grona kobiet, które doświadczyły poronienia...a jednak...niestety Tydzień temu na drugiej wizycie u gin. okazało się, że moja 9 tyg. ciąża obumarła ;( Dzidzia urosła-miała "idealne wymiary jak na ten tydzień", ale jej serduszko przestało bić -> prawdopodobnie na kilka godzin (może dobę) przed USG. 5 dni trzymali mnie w szpitalu, bo mój organizm w ogóle nie zareagował na tabletki poronne (podali mi je aż 3 razy!!!) i w końcu w minioną niedzielę zrobili łyżeczkowanie. To był szok. Dbałam o siebie i czułam się dobrze. Lekkie dolegliwości ciążowe znosiłam z uśmiechem. Zero plamień. Dlaczego mnie to spotkało...?! Nie wiem kogo mam za to winić... Lekarz powiedział, że "tak już się dzieje w 40% pierwszych ciąż" i nie mam doszukiwać się przyczyny, bo jej nie znajdę... MOJE PYTANIE: 1. czy macie jakieś informacje jak ma się obumarcie pierwszej ciąży do kolejnych ciąż? odczekam te 6 m-cy które zlecił lekarz...ale wiem już teraz, że jak znów zafasolkuję, to będę od samego początku przerażona czy tym razem wszystko jest dobrze, czy każdego kolejnego dnia serduszko bije czy nie.... :( macie podobne doświadczenia? jak radziłyście sobie z tym lękiem w kolejnej ciąży żeby nie zwariować? może jest wśród Was taka, która pierwszą ciąże straciła (tak jak ja), a kolejna już zakończyła się powodzeniem? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też czekam na brak
Witajcie kochane, rzadko się udzielam, ale czytam Was cały czas. Ja teraz zakrętu nie mogę wyrobić, dziewczynki zaczęły szkołę, ja w pracy ledwo wytrzymuje 8h, potem w domu zawsze jest robota i jeszcze lekcje. Jedynie cieszy mnie to że w piątek zacznie się wg OM 9 tydzień, chociaż niby didziuś młodszy, zobaczymy bo to jeszcze wcześnie, wizyte mam dopiero pod koniec września, a czas mimo sporej ilości zajęć bardzo się wlecze. Buziaki dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też czekam na brak
Marysia współczuję bardzo, widzę że większość lekarzy ma taką samą śpiewką czyli, że tak się czasami zdarza, bądz dobrej myśli, a jest tu wiele dziewczyn, które 1 ciążę straciły i teraz czekają na bobaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×