Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Hej,Mlo tez slyszalam ta plote o malinach,ale w poradnikach dla ciezarnych sa polecane na przeziebienie i jako zrodlo kwasu foliowego,na dzialce mialam i cidziennie pochlanialam.podobno tylko napar z lisci malin jest niepolecany. Aaa rozne sa pomysly,pasztetu niby tez niewolno,a przeciez domowy jest pieczony wiadomo z czego.nasze mamy o polowie tych pogladow nie wiedzialy i nie sadze zeby malin z krzaka nie podjadaly, takze wszystko dla ludzi,tylko z glowa, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny, ja czytałam, że maliny są dobrym sposobem na przeziębienie w ciązy. Sama latem jadłam świeże, a teraz piję herbatę z sokiem z malin domowej roboty i nic mi nie jest, więc tak jak Monziet uważam, że nie powinny zaszkodzić. Pasztet też jem jak mam bardzo dużą ochotę, skoro nie robie tego codziennie to nie zaszkodzi. Tak samo jak kiedyś w ciąży masowo kobiety jadły wątróbkę, bo ma dużo żelaza, a teraz niby się nie zaleca, bo ma za dużo witaminy A. Myślę, że w rozsądnych ilościach prawie wszystko jest dozwolone , Mówię prawie wszystko bo surowe mięso, surowe jaja czy sery pleśniowe to na pewno nie sa wskazane w żadnych ilościach. A co do witamin-ja ostatnio znalazłam Vita-miner prenatal, kosztuje 24 zł - taniocha w porównaniu z innymi. W opakowaniu jest 30 tabl. witamin + 30 tabletek DHA. x Mlo, ja nie jestam na wylocie, mam jeszcze prawie 3 miesiące :) Miłej niedzieli Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Wam! sorki ze nie pisałam ale w tyg dużo się u mnie działo... wizyta, z mężem u położnej byłam aby posłuchał co go czeka przy porodzie itp, później pieczenie urodzinowych ciast, goście,i tak dzień za dniem leciał, dopiero dziś mam luźniej bo mąż w pracy.... . Mlo u mnie jeszcze 7 tyg tak więc niby nie długo.... a u Ciebie dobrze że jakiś postęp z badaniami zrobili a nie zostawili samą sobie... ... A co do herbaty z malin to chyba wiem o co chodziło.. pod koniec ciąży pije się napar z liści malin bo podobno przyśpiesza rozwieranie się szyjki, ale to jeden ze sposobów typu "przyśpieszenia" akcji co nie u wszystkich działa, a sok z malin czy maliny nie wpływają źle a nawet wzmacniają naszą odp***ość... .. Azja domyślam się, że nie byłaś zadowolona z tego co usłyszałaś na temat szyjki, ale mam nadzieję, zę dzidzia zdecyduje sie na szybkie opuszczenie brzuszka i przywitanie rodziców :)) ... Akinom, tofilebork,Azja czy Wy też macie częste skurcze braxtona?? ostatnio byłam u położnej i jak podpinała mnie pod ktg to się zaśmiałam że właśnie sie córa pupą wypina a ona na to, że to są skurcze.... byłam święcie przekonana ze tylko mała sie wypycha no i od wtorku szczególnie zwracam na to uwagę i mam dosyć często np z 5-7 w ciągu dnia, tyle że nie bolesne i nieregularne więc nie ma co się martwić tylko chodzi mi o to czy macie podobnie ... Staraczki ja po zabiegu pierwszą @ miałam po 41 dniach, drugą po 36 a trzecia się nie pojawiła więc organizm sam wie kiedy dopuścić do zapłodnienia i nie ma co też myśleć ze na pewno jest po owulacji tylko się starać bo ja też myślałam ze jestem już po a okazało się u gina ze jeszcze nie.... ... ciagle martwiaca Ty chyba juz masz wózek tak??? jeżeli coś pomyliłam to wybaczcie.. nie martw się ze tak wcześnie już kupiłaś, cena naprawdę okazja, a uwierz mi 2 mce przed terminem już nie będzie Ci się chciało nigdzie chodzić i szukać... ja już mam wszystko kupione i wyprasowane i się cieszę bo siły już nie mam chodzenie po sklepach a i z decyzjami jest ciężko bo trudno mi cokolwiek wybrać a mąż jak to facet stwierdzi że może być i tyle....także dziewczyny kupujcie i się nie przejmujcie opinią innych... bo nigdy nie wiadomo jaka będzie ta końcówka ciąży... ja zaczęłam od 18 tc kupować i jestem zadowolona bo nie odczulam tego finansowo... któraś jeszcze pisała o bujaczku to na allegro można nawet od 40 zł kupić... ja za swój z fisher price dałam 60zł, kołyskę też udało mi się wylicytować za 86 zł i jest świetna... tylko trzeba na bieżąco sprawdzać aukcje.... ... Brzuchatki pomiziajcie brzuszki ode mnie i Kornelki :* Staraczki życzę świetnego prezentu pod choinkę w postaci II grubaśnych kresek :)) Mamuśki caąluski dla Waszysch pociech :* ... 9 mamo Aniołka co u Ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
hej dziewczęta;) ja też zaliczam się do osób które jadły maliny;) jak zaszłam w ciąże (czerwiec) to były świeże i pyszne i takimi się objadałam ;) x x Aniołek tak mamy już wózek kupiony a po świętach ruszamy w rejs za resztą wyprawki,i łóżeczkiem i spokojnie czekam do lutego na rozwiązanie,już teraz mi ciężko wybrać się na zakupy nogi mnie bolą i wogóle ciśnie na pęcherz zaraz stękam i zamiast przyjemność z zakupów jest awantura:P więc myślę że początek stycznia na resztę zakupów dla Miśki będzie oki- zmobilizuję się i nie będę jęczeć;)) x Miłej niedzieli u nas nuuudy na pudy;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek23 Mi też się tak ,,brzuszek stawia"ale szczerze to nie jestem pewna czy to dziecko tak się wypycha czy to skurcze.Tak jak pisałam wcześniej mnie ostatnio często coś pobolewa ale non stop słyszę,że jest wszystko w normie.Ktg nie miałam robionego:( Spotkania z położną ograniczają się do obgadania poprzednich wyników(jeśli były wogóle robione),sprawdzenia moczu,ciśnienia,tętna płodu,pomacania i zmierzenia brzucha. Za wiele to tutaj nie robią:( Azja Co tam u Ciebie?Nadal jesteś w dwupaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
no to pięknie bo ja się tak naczytałam tego wszystkiego że przestałam pić herbatę malinową bo się bała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlo, no to teraz kupuj soczek i pij!!! Tak jak Aniolek pisze, to chodzi o ten napar z lisci malin i rozwieranie szyjki czy skurcze, a same maliny można pic, ja jadlam na początku ciąży, bo był sezon i na działce była masa, a z mrozonych robiłam sok na przeziębienie;) Poza tym te sklepowe soki, to może jedna maline widzialy, a reszta to barwniki... O serze feta tez slyszalam, ze nie wolno, ale to nie o fete chodzi,ze jest zla, tylko ser jakikolwiek musi być z mleka pasteryzowanego i tyle. Jak dostałam oscypek z jakiegoś swojskiego gospodarstwa, to nie jadlam, bo wlasnie nie bylam pewna z jakiego mleka. Ale dziewczyny Wam zazdroszczę,ze już tak blisko jesteście...tez bym już chciała cos dla babelka kupować...ale jak będzie wszystko dobrze i będę znal plec, to po nowym roku powoli cos będę szukac. A poki co początek 15 tygodnia i czekanie na wizyte 5 grudnia (tak na marginesie to termin poprzedniego porodu,ale staram się o tym nie myslec i zyje majem 2014). Już bym chciała poczuc maluszka, a tak tylko czekanie z niepokojem na usg...na szczęście lekarz mi robi usg na każdej wizycie, nawet nie musze mowic, od razu mi się karze klasc:) pozdrowienia dla wszystkich kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę to wyrzucić z siebie...13.11.13r poroniłam w 14tyg. i chociaż jak wcześniej pisałam,że mam już dzieci to i tak nie mogę do siebie dojść,nie ma dnia i godziny,żebym nie myślala o moim syneczku...czuje,że jakaś moja cząstka umarła z moim aniołkiem.Hormony chyba dalej szleją bo chociaż wiem,że nic mi nie zwróci mojego malenstwa to chciałabym mieć jeszcze dzieciątko...czuć jego zapach,calować te malenke paluszki,przytulać i cieszyć się kazdym gestem tej maleńkiej istoty...może bredze ale teraz tak czuje.może kiedy ból troche sie zmniejszy bede myslala inaczej ale teraz tak bardzo mi brakuje mojego aniołka....modle się do Pana Boga,żeby chociaż mi się przyśniło moje nienarodzone dziecko,chciałabym zobaczyć chociaż jego uśmiech...pisze pewnie trochę chaotycznie ale nie mam przed kim się tak otworzyć i powiedzieć,ze to tak bardzo boli,tylko Wy możecie zrozumieć co czuje i co straciłam....pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki my nadal w dwupaku i nic się nie zanosi na zmianę :( Mały sobie bryka i chyba mu tam za dobrze bo w żaden sposób nie daje sygnałów o swoim wyjściu. Ja całe dnie leże bo jak tylko coś popracuje w domu to zaraz ciśnienie skacze. Niestety jutro mnie jeszcze czeka wycieczka do Ikei ale mam nadzieję, że to już ostatnie takie wyjście w najbliższym czasie. Nadal nie mam weny na pisanie ale postaram się coś krótko skrobnąć. xxx 9 tygodni jak tam u Was się układa. Miałam taką nadzieję, że się rozpakujemy zaraz po Tobie i będę miała z kim pogadać o bieżących trudnościach, a tu zaraz będziecie miesiąc przede mną ;) mam nadzieję, że świetnie sobie radzisz jako mamusia i dzidziul nie daje Ci za bardzo popalić. Ściskam Was :) Xxx Aniolek no nie za bardzo mnie ucieszyła taka wiadomość ale co zrobię. Muszę cierpliwie czekać aż mój Książe zdecyduje się opuścić mój brzuchol. Ty już też całkiem niedługo nam się rozpakujesz. Te parę tygodni szybko zleci. Co do malin całkowicie się zgadzam. Trzeba uważać na liście a nie na owoce. A malinki od zawsze dobrze działały na przeziębienia. Jeśli chodzi o skurcze to ja czasem odczuwałam takie napinanie brzucha już od połowy ciąży ale nie wiem dokładnie czy to było to. A ostatnio to niestety poza brykaniem mojego brzdąca nie czuję nic więc tym bardziej się obawiam, że do porodu to sobie jeszcze długo poczekam. Na szczęście 10 dnia po terminie wywołują poród więc najpóźniej 9 grudnia powitamy naszego małego złośliwca ;) Xxx Ciagle martwiaca czas najwyższy na zakupy, bo potem uwierz będzie jeszcze ciężej ;) my już chyba do 30 tc mieliśmy wszystko w domku. Najpóźniej wózek był bo przyszedł jakiś miesiąc temu. Ale mieliśmy wcześniej upatrzony i zamawialiśmy przez neta więc w sumie nie miało to większego znaczenia. Xxx Akinom jak już pisałam my nadal w dwupaku. A ktg w Polsce też nie robią rutynowo, przynajmniej u mnie. Ja dostałam skierowanie ze względu na ciśnienie i w sumie chyba dla świętego spokoju umawiali mnie na cotygodniową kontrolę. Ale jak nic się nie dzieje to na pierwsze ktg dopiero należy się zgłosić w terminie porodu. Potem chyba każą przychodzić codziennie – jeśli oczywiście nadal nie ma oznak porodu. W 10 dniu dopiero trzeba się zgłosić na indukcję porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnik to Ty w najfajniejszym momencie teraz jesteś. Dzidziul bryka więc sporo radości daje a nie jest jeszcze tak ciężko. Ciesz się jak możesz tym okresem bo szybko mija. Xxx Moonziet odpoczywaj teraz dużo i zaufaj radom lekarza. Ja też jak mnie tak w lecie dorwało to używałam tantum verde i mi pomogło a synkowi raczej nie zaszkodziło. Oczywiście jeszcze dużo gorącej herbatki z cytryną, imbirem, malinkami i goździkami. Ja jeszcze nacierałam sobie gardło i oskrzela amolem albo vickiem i owijałam się szalikiem ;) życzę zatem szybkiego powrotu do zdrowia. Z tym pasztetem to głównie chyba chodzi o to samo co z wątróbką. Bo czasem przeważającą część składu pasztetu stanowi wątróbka. Ale jak powiedziałaś rozsądne ilości nie powinny nikomu zaszkodzić. Xxx Karola poczekaj trochę, a może zmienisz zdanie i będzie jeszcze trzecia pociecha :D a jeśli faktycznie nie chcesz to się zabezpiecz porządnie. A nie myślałaś o tych wkładkach czy czymś takim? U mnie w ogóle koleżanka z pracy zdecydowała się na podwiązanie jajowodów. Ale u niej akurat zajście w kolejną ciążę wiązałoby się z dużym ryzykiem dla zdrowia i życia nie tylko malucha ale i jej. Super, że tak się dogadujecie z Majeczką i masz taką pomoc i wsparcie ze strony córy i męża. Tylko pozazdrościć w pozytywnym słowa znaczeniu. Oby tak dalej się układało i żeby Majeczka zawsze była tak grzeczna :) trzymajcie się cieplutko. Xxx Mlo kochana jak ja Ci zazdroszczę takiego ciśnienia. Lepiej takie podnieść pyszną kawką niż zbić moje 150 :/ zresztą nie wiem co się dzieje bo do września też często miałam takie niskie, a tu nagle prawie z dnia na dzień poszło w drugą stronę :/ witaminki stosowałam całą ciążę i nadal stosuje. Do jakiegoś 14 tc femibion natal 1, potem pharmaton aż do teraz (zresztą po ciąży też go mam brać). A od 1,5 miesiąca miałam przepisaną dodatkową dawkę kwasów DHA (prenatal DHA) i witaminy D (nazwy nie pamiętam ale to na receptę i w ilości 1000 jednostek ale też nie wiem jakich ;)) Xxx Sista co do wyników to wydają się w porządku. Ja pH miałam zawsze 7 i do tylu jest norma. Nie wiem z tym urobilinogenie bo u mnie w innych jednostkach podają i norma jest do 1 a w wyniku mam tylko zaznaczone ze mam mniej niż 1. Na toxo chyba nie jesteś odporna więc musisz uważać na surowe rzeczy. Z witaminek ja używałam pharmaton matruelle i zawsze miałam morfologię idealną (już chyba kiedyś tu pisałam o tym). Nawet na ostatniej wizycie usłyszałam, że mam krew jakbym w ciąży nie była ;). w internetowej aptece kuracja dwumiesięczna jakieś 70 zl. Xxx Pozdrawiam serdecznie wszystkie dziewczynki o których nie wspomniałam. Miłego wieczorka i tygodnia bo nie wiem kiedy znów się zbiorę na pisanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frezja przykro mi, że musiałaś do nas dołączyć. Doskonale rozumiemy co czujesz bo każda z dziewczyn przeżyła tutaj to samo, niektóre z nich nawet nie raz. Teraz na pewno nie będzie lekko. Żal i złość na pewno będzie Ci towarzyszyć. Ale z czasem będzie coraz lepiej. Nie zapomnisz nigdy ale już nie będzie aż tak bolało. I pewnie złości Cię to, że każdy C***owtarza teraz to samo. Ale uwierz, naprawdę będzie lepiej, A kto jak nie my wiemy to najlepiej. Za kilka tygodniu znów podniesiesz głowę do góry i pełna zapału zaczniesz ponowne starania. A po jakimś czasie będziesz się z nami dzielić przeżyciami każdego tygodnia ciąży. A Twój Aniołek będzie patrzył na Ciebie z góry i cały czas wspierał. Trzymaj się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moonziet a ja jadłam fetę w czasie ciąży i nawet nie przyszło mi do głowy, że mogłaby zaszkodzić :( Już niedługo zobaczysz i poczujesz maluszka :) trochę cierpliwości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frezja75 doskonale Cię rozumiem. Ja poroniłam pod koniec 15 tyg ciąży pod koniec marca. A wydaje mi się jakby to dopiero się stało. Fakt że jest lepiej, nie płaczę już codziennie i nie mam takich "dołów", ale są nadal takie momenty, dni że tylko płakać. Ciągle wspominam mojego Aniołka. Miałam możliwość pochować jego ciałko i kilka razy w tygodniu odwiedzam Jego grób. Najgorsze chyba są momenty gdy patrzy się na kobiety w ciąży i maleńkie dzieci, które urodziły się w podobnym okresie jak powinno przyjść na świat moje... Czuję wtedy taki ból, łzy od razu napływają do oczu. Tym bardziej że wielu znajomych i z rodziny w tym roku doczekało maleństwa bez większych problemów. A u mnie w głowie było i nadal jest pytanie DLACZEGO??? Ale kiedyś słyszałam że nie ma silniejszych kobiet jak Aniołkowe Mamy i chyba coś w tym jest, musimy sobie radzić. Odczekaj tyle ile będziesz potrzebowała, jedne kobiety potrzebują więcej czasu inne mniej. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy. A potem spróbuj ponownie. Musi się udać. Ja również niedawno zaczęłam starania i mam nadzieję że będzie mi dane nacieszyć się jeszcze kochanym Maleństwem, choć o Kacperuniu nie zapomnę nigdy! Jak potrzebujesz pisz. Będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Azja,juz bol mi przeszedl,ale jeszcze plukam gardlo w razie czego,polecam wode z octem jablkowym i oczywiscie tantum. A feta sie nie przejmuj,u nas chyba wszystkie sa pasteryzowane,na pewno favita i tego yupu sery,bo chyba tylko taka prawdziwa i droga moze z niepasteryzowanego mleka.ja salatke z feta moglam jesc codziennie na poczatku,no a dwa plasterki pasztetu na chlebek tez nie zaszkodza. Jak przetrwalam z malenstwem 8 a potem 12 tydzien,to troche mi ulzylo,bo zawsze w 8 tyg bylo po wszystkim,ale jak czytam Wasze historie o poronieniach w 14 tyg czy pozniej,to zaczynam sie bac. Ale z drugiej strony tylu dziewczynom sie udalo,wiec kiedys musi byc dobrze i wierze,ze sie uda,i wam tez. Ogladalyscie moze program na TLC o in vitro ?tam z np. 10 komorek pobranych jedna sie wcale nie rozwinela,inna przestala,a inna byla ok i sie udalo, moze po prostu w niektorych przypadkach musza sie spotkac prawidlowe komorki i jednym udaje sie od razu,a inni musza tak jak my przecierpiec swoje. Oby 2014 byl dla nas pomyslny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba zaczęłam odczuwać skurcze. Chociaż nie do końca wiem czy to na pewno to... może jednak jest nadzieja, że w tym tygodniu sie rozpakujemy... a w ogóle zaczęłam czuć jakis ogromny niepokój i nie potrafię tego opanować. Aż mi się niedobrze zrobiło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
Moonziet to przepraszam że mogłam jakoś Cie zmartwić ale ja się tak o tych malinach że przestałam pić herbatę malinową i ogólnie ich omijałam a tyle razy miałam smak na malinki :P nawet ostatnio widziałam sernik z malinami i wyglądał tak pysznie no ale maliny były :O xx agnik24 oo to Ty też na marzec masz termin ?? nie wiem dla czego ale myślałam że masz termin na styczeń :) xx Aniołek23 7 tygodni zleci jak z bicza strzeli :) cieszę się że w końcu się coś ruszyło z tymi badaniami bo naprawdę coraz gorzej się czuję, mojemu domowemu lekarzowi się raczej głupio zrobiło jak zobaczył notę od kardiologa wiec dał mi coś na astmę i zalecił badania płuc tylko teraz się martwię czy to czasem nie będzie prześwietlenie bo jeśli rentgen to ja nie chcę a dla nich to wszystko jest normalne. :( xx frezja75 bardzo mi przykro że przez to musisz przechodzić :( ja wiem że tego bólu i straty nigdy nie zapomnimy. xx azja 18 ja się martwię tym moim ciśnieniem bo przy tym mam omdlenia, i nagle mi spada ciśnienie więc nawet za bardzo nie chcę wychodzić z domu, kawy nie mogę pić ze względu na serce, a co do Twojego ciśnienia to lekarz nie obawia się porodu naturalnego u Ciebie ?? wysokie ciśnienie to nie żarty. Kochana a tak ogólnie to już chyba zaczynasz rodzić :) synio chce być punktualny !! prawdziwy gentlemen :) 3mam kciuki za szybki i bezbolesny poród. dawaj znać jak sytuacja u Was kiedy tylko będziesz miała siły i czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny wspolczuje wam takiej opieki... a nie mam co narzekac bo mam super polozna ktora robi mi ktg od 30 tyg co 2 tyg ( albo ja tak trafilam dobrze albo u nas to standard) a zawsze to dodatkowa informacja :-) .... Bardzo mi sie podoba zdanie ze nie bez powodu zostalysmy Aniolkowymi Mamami.... nie kazdy ma w sobie tyle sily co my, tyle dziewczyn niestety przez to przeszlo a teraz maja w ramionach swoje najcenniejsze skarby albo na nie czekaja... wiec kazdej sie uda :-) :-) trzeba wierzyc!!!! .... Azja powodzenia! Oby to nie byl falszywy alarm :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 listopada miałam badania prenatalne,maleństwo żyło,dostałam zdjęcia usg, na których mój maluszek jest cały i zdrowy,widać jak trzyma kciuk w usteczkach,widać nózki i rączki...12.11. na badaniu kontrolnym leże na kozetce i słysze od mojej doktorki...,,nie ma tetna,pytam jak to nie ma...bezmyslnie pytam dalej... a serce czy serce bije?..wiem,że pytanie bez sensu bo jak nie ma tętna to znaczy,że serduszko nie bije a potem... może nie ma pani włączonych głosników...potem patrze na ekran i widze jak mój maluszek się nie rusza, miałam wrażenie jak patrzyłam na monitor,że łozysko całkowicie go przygniotło...potem na wypisie miałam m.in napisane,cechy obrzeku płodu,przygięcie... o obrzeku czytałam w necie ale nie mam pojęcia o co chodzi z tym przygięciem...napisali tylko to jedno słowo,wizyte kontrolną mam przed sobą może mi wytłumaczy doktorka o co chodziło z tym przygięciem...a może któraś z Was dziewczyny miała coś podobnego na wypisie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane . wczoraj miałam fatalny dzień : placz zlosc smutek lzy i takie emocje ...poklocilam się z rodzina meza wczoraj nawet . niby nic mi nie zrobili ale ...:( wyszlo tak . dziś już się lepiej czuje ale poki co ne będę kontaktowala się z rodzina bo musze się sama ze sobą dobrze czuc - hormony ? waga zbyt duza ,stres z budowa kasa i czy z mala wszystko dobrze czy się uda i tyle myśli ze szok ... dziś staram się być pozytywna i musi się udac wszystko . pogoda szaro buro : już wole snieg niż deszczowo szarawo . misja na dziś : obiad zrobić , ogarnąć domek , pocwiczyc nieco , i nie zamartwiac się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, Ja od wczoraj walcze z przeziebieniem, zaraził mnie moj mąż ktory tez nie szedl dzis do pracy bo strasznie sie czuł. Dzis mam wizyte u gina przed godz 15. Moze juz dzis dowiem sie kto tam u mnie zamieszkał? Ciekawe ile kg mam na plusie ;-) Tez słyszałam o tych malinach same niefajne rzeczy ale skoro to dotyczy tylko liści to luzik. Ja puki co lecze sie syropem z cebuli i goracymi herbatkami. Gzis zapytam gina co moge innego brac na przeziebienie żeby szybko mineło. W sobote zrobiłam pierwszy zakup dla dzidziusia, 2 pary body kolorki uniwersalne żołty i zielony. Nie moge sie na nie napatrzec akie sa przesłodkie. ... Sista z tego co wiem to Ty niedawno skarżyłaś sie na bole jakby jajnika? Mnie juz od tygodnia poboluje z prawej strony w okolicy jajnika nawet jak leże i sie nie ruszam, jak to sie u Ciebie skończyło? A moze w tych tygodniach to normalne? Ja dzis zaczynam 18 tydz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh dziewczynki jak pisałam mam nadzieję, że w tym tygodniu może się uda. Bo to wieczorem to chyba te przepowiadające dopiero, bo na razie się uspokoiło i odkąd wstałam to się nic nie dzieje. Więc czas ruszyć tyłek i jechać do tej ikei. Mam nadzieję, że to przeżyję i w razie czego zdążymy po torby wrócić ;)) xxx Frezja w takiej chwili to jest taki szok i niedowierzanie, że najdziwniejsze pytania przychodzą do głowy. Ja jedyne co pamiętam to moje milczenie. Nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa. Do gabinetu najpierw wchodziłam sama, potem dopiero miał mąż dołączyć,. Jak mi lekarz po diagnozie zadał pytanie czy chcę zawołać męża czy nie to miałam taki mętlik, że nie wiedziałam co powiedzieć. Czy ma na to patrzeć czy oszczędzić mu tego. Dopiero po chwili wystękałam, żeby wszedł. A potem to już tylko wyłam, że chyba pół przychodni mnie słyszało. Mąż przez pół godziny nie mógł m nie uspokoić. To jest naprawdę ciężkie przeżycie i staram się o tego nie wracać, a jeśli tak się zdarzy serce mi ściska. Wypłacz się i daj sobie czas. Za parę tygodni spokojniej o tym będziesz myśleć. Ból się troszkę zmniejszy a jego miejsce zastąpi nadzieja, że za kolejnym razem się uda. Pisałaś chyba, że masz już dzieci. Więc z Tobą wszystko w porządku i po tym wypadku masz szanse na kolejnego zdrowego bobasa. Mnie moja siostra cioteczna, która też ma poronienie za sobą pocieszała, że Bóg tak chciał, że widocznie bąbelek był bardzo chory i dla niego przyjście na świat wiązałoby się z wielkim bólem na całe życie. I może faktycznie tam ktoś na górze czuwa, żeby było mniej cierpiących dzieciątek na tym świecie... Z tym wypisem to nie bardzo pomogę bo u mnie po prostu w 8tc przestało bić serduszkoo, skierowano mnie do szpitala na zabieg. Potem tylko napisali co znaleźli „fragmenty zwyrodniałego jaja płodowego z zarodkiem i fragmenty zmienionej martwiczo doczesnej” więc w sumie nic konkretnego się nie dowiedziałam. Widocznie po prostu źle się zarodek zapłodnił, miał jakieś wady i nie miał szans na przetrwanie ;( a o co chodzi w tym Twoim wypisie to nie wiem :( musisz poczekać na wizytę kontrolną i zapytać swojego ginekologa. Najlepiej powinien wiedzieć. Xxx Mlo widzisz nie pomyślałam o tym, że to działa też w drugą stronę. A w naszym stanie gdzieś przymdleć to też nic dobrego :( a co Ci lekarze radzili, żeby je podnieść? Bo ja wtedy usłyszałam tylko żeby kawą się ratować. Uważaj na siebie w takim razie bo faktycznie niezbyt bezpiecznie z takim ciśnieniem :( Jeśli chodzi o poród to jak będzie tak skakać to może coś zdecydują inaczej,, ale póki co nie mam wskazań do cesarki. Xxx Aniolek i do tego która z dziewczyn jak nie my potem doceni taki skarb :) życzę, żeby każda z tych aniołkowych mam tego doczekała. Xxx Sista najbardziej podoba mi się misja nie zamartwiać się :) ale niestety hormony w ciąży świrują i potem jest jak jest. Ostatnio od mojej koleżanki usłyszałam, że tak ją poniosło że do męża z kijem od mopa wystartowało w sumie nie wiadomo za co ;) Xxx Sylwiatko nie daj się chorobie! widzę, że sezon przeziębieniowo-grypowy w pełni :( daj znać jak po wizycie ;) może będzie coś widać ;) teraz czas na kolejnego chłopaka bo ostatnio w drodze same dziewczynki :) Miłego dnia dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam List Aniołka dla mamy i zapragnęłam na niego odpowiedzieć... ,,Odpowiedź matki na list od Aniołka,, Kochany Aniołku choć Cię nie widziałam ale z całego serca pokochałam. Wiem,że istniejesz i istnieć będziesz na wieki, w mych myślach w moich snach,w moim sercu... Kiedy byłeś tu na dole,pod moim sercem, biło Twoje serce, byłam szczęśliwa jak nikt inny na świecie,ja również się zastanawiałam jak to będzie kiedy już przy mnie będziesz.... Lecz los okrutny wybrał dla nas inne przeznaczenie.. Odszedłeś cichutko,pozostawiając mnie w okropnej udręce Cierpię okropnie i boli mnie me matczyne serce,że za życia doczesnego nie będę mogła patrzeć i cieszyć się każdym Twoim gestem. Piszesz,że Twoje miejsce jest pośród innych Aniołków,że będzie Ci mnie brakowało,że płakałeś i cierpiałeś ale zaznaczasz,że żyć bez siebie nauczyć musimy się oboje... Ja również mój Aniołku płacze i cierpię ale ciesze się jednocześnie ,że masz tam wielu przyjaciół,wiele zabawy i radości... Jestem dumna z Ciebie Aniołku i Panu Bogu szczerze dziękuje,że mogłam Cię mieć choć przez kilkanaście tygodni pod mym matczynym sercem. Piszesz,ze bardzo mnie kochasz i wiesz,że to z Twojego powodu płacze i tęsknie... Tak, Aniołku cierpię potwornie ale przyrzekam wziąć się w garść, bo jaka byłaby ze mnie matka, jeżeli pozwoliłabym,aby Twe anielskie skrzydełka znikły wraz z Tobą. Pisząc ten list płacze jeszcze rzewnie ale przyrzekam Ci mój Aniołku,że będę uśmiechać się częściej, aby każdy mój uśmiech szczęściem był dla Ciebie i radosną chwilą. Dziękuje,że byłeś ze mną i będziesz przez całe me życie. Kocham Cię mój Aniołku Twoja mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
azja 18. buuu a ja juz myślałam że na porodówce jesteś :P mój lekarz mi nic nie powiedział co z mam brać na podwyższenie ciśnienia, bo on ma jedną teorie że to wszystko przez brzuch bo mi rośnie i uciska, ale 11 grudnia mam wizytę u kardiologa więc zapytam się jego czemu tak mi się dzieje, xx sista83 kochana te nasze humorki to nic innego jak hormony :O ja też jestem płaczliwa prawie co dziennie jak pomyśle o tym wszystkim co się dzieje w koło mnie, a jak rodzice zaczynają temat imienia to już mnie k***ica trafia i wychodzę z trzaskaniem drzwiami :O do tego waga też mi mega skoczyła ostatnio juz prawie 8 kg na plusie jestem i nie mogę się patrzyć na siebie :O z kasą też mam lipę bo jeszcze nie wiem co z tym chorobowym a jeśli mi nie przyznają to chyba muszę wziąć sznurek i iść do lasu bo skąd mam wziąć kasę na wszystkie rzeczy potrzebne :( a wiem że jak sama sobie nie zrobię to nikt mi nie pomoże. życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie robie liste dla siebie i dla małej co trzeba kupic . i nieco tego jest . i mam taka wizje : w grudniu kupic kosmetyki i tego podobne . w styczniu zajme się ciuchowymi sprawami . w lutym : laktator i monitor oddechu z niania . w marcu : lozeczko komplet i wózeczek . może nie odczuje az tak mocno tego w taki sposób ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do serialu dokumentalnego poszukujemy par, które od jakiegoś czasu bezskutecznie czasu starają się o dziecko. Jesteśmy obecnie w trakcie przygotowywania serialu dokumentalnego o leczeniu niepłodności. Celem tego projektu jest edukacyjne przedstawienie tematyki niepłodności, w tym in vitro. Do serialu poszukujemy również kobiet lub mężczyzn, którzy decydują się na oddanie komórek rozrodczych przed chemioterapią. Serial realizujemy już od października przez najbliższe miesiące. Każda para, która zgodzi się na udział w dokumencie uzyska leczenie w klinice leczenie niepłodności, z procedurą in vitro włącznie. Zdajemy sobie sprawę, iż temat jest niezwykle delikatny. Wszystkie zainteresowane osoby bardzo proszę o kontakt na: e-mail: a.sawicka@tvn.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie dogadałam się z taka laska z tablica .pl i mam od niej kupic ciuszki dla malej ok 100 sztuk 0-3 mce za 140 zł niecale :) jak tylko je dostane to zbieram wszystko co mam i układam rozmiarami . pewnei cos nowego typu bodziaki kupie jeszcze ale mysle ze zakup opłacalny ogolnie . szukam kurtki plaszcza na zime bo w ten mój z top secret siejeszcze mieszcze ( m ) ale brzunio z miesiąc i będzie koniec .. nie chce wydawac majątku na kurtke na 3 mce ..zobaczymy czy uda się cos złowic . za oknem szaro na maxa . wlasnie wstawiłam obiad . pranie się konczy . wypilam kefir i nawet mi smakowal : strasznie mało nabialu spozywam i musze to zmienić bo zwieksza się zapotrzebowanie a ja sobie nie dostarczam grrr . macie lepsza pogode niż ja dziś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frezja kochana trzymaj się, płacz, krzycz, co tylko chcesz. Z czasem będzie lepiej. Ja miałam zabieg w czerwcu.. ale u mnie to była bardzo wczesna ciąża i w wypisie napisali - doczesna zmieniona zapalnie i martwiczo. Podobno prawie wszystkim to piszą. Ja wymogłam na ginekologu spis badań które mogłabym \robić po poronieniu. Wypisał, choć twierdził że po pierwszym nie ma co robić. Ale powiem wam szczerze, że nie wiem czy będę je robić Może tarczycę i przeciwciała. staram się trochę luzować, bo inaczej zgłupieję. onlyfamily mam nadzieję, że szybko uda nam się zobaczyć dwie krechy ;-) Dziewczyny, które cierpią na przeziębienie mi zawsze pomaga mleko z czosnkiem, miodem i masłem. Ale zapytajcie sie ginów jak to jest z tym czosnkiem bo zdania są podzielone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlo88
sista83 to naprawdę fajna okazja z tymi ubrankami dla małej :) no jasna sprawa że i tak coś się dokupi bo jakby inaczej :P ja dopiero w styczniu dostanę pakę z ubrankami i tez właśnie muszę popstrzyć jakie rozmiary i co jeszcze będzie potrzeba to kupię na razie kupiłam ten taki kombinezon :D co do kurtki to ja jeszcze wchodzę w płaszcz który miałam już dawno wywalić :O ( 5 lat już go mam) on jest na 4 guziczki i na dole taki kloszowany ( jest do pasa ) ale już ostatni guzik się ledwo dopina więc chyba muszę kurtkę ubierać. Mama mi kupiła w pl za 150 zeta taką normalna za tyłek ale jest trochę ciężka :O ja dziś poszłam do sklepu ale już mi się ciężko wracało a mam zaledwie 350 metrów zrobiłam naleśniki z serem posprzątałam teraz muszę jeszcze rozbić mięso na schabowe i ziemniaki nastawić, ale musiałam na chwilę usiąść bo kręgosłup mnie boli od stania w kuchni :O xx Sylwiątko25 jak kochana po wizycie ??? mam nadzieje że trochę się lepiej czujesz i że przeziębienie nie rozkłada na dobre was. Męża nafaszeruj czosnkiem grube skarpety na nogi i z wyra niech nie wychodzi bo zarazki rozsiewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Babeczki! Widzę,że u większości kiepski nastrôj.U mnie też jakoś nieszczególnie.Mąż do wieczora w pracy.Siedzę w domu i nie mam do kogo gęby otworzyć.:( Jakoś mi źle na sercu.Wszystko mnie drażni.Poszłam po małe zakupy i wróciłam ledwo do domu-czuję się jak flak.bez życia. Wizyta u położnej ma być 5.12 o ile będzie miejsce, mają dać znać. Przesyłka z piłką nie przyszła.Najpierw napisali.że jest wysłana.W czwartek,że nie ma tego koloru i czy może być inny a dziś,że wogóle ich nie ma.No,szlag mnie trafił.Opinia sprzedającego niby dobra a tu cyrk.Jutro muszę jechać na miasto i poszukać jakiejś.Mam cichą nadzieje,że się sprawdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle martwiąca
Hej Dziewczęta Azja Kochana ja po Twoim nocnym wpisie o niepokoju byłam na 100% pewna że już dziś będziesz leżała na porodówce,no ale to nic trzymam kciukasy dalej;) :* Azja co do sera fety można go jeść w ciąży ale tylko taką z mleka pasteryzowanego,a dla wszystkich fanek serów pleśniowych typu cammembert to ostatnio oglądałam lub czytałam w "m jak mama" już nie pamiętam wywiad z Dyr jakąś tam z firmy TUREK od tych serów i wypowiadałą się że ich sery są bezpieczne (cammemberty Miniaturki o ile dobrze pamiętam) bo są właśnie wytwarzane z mleka pasteryzowanego które dla nas ciężarówek jest bezpieczne,ale myślę że każda z nas teraz póki wsadzi coś do ust to czyta skład;) także smacznego x x Frezja75 przykro mi strasznie że Ciebie też to spotkało;( jesteśmy z Tobą i Witam Cię;) x x sista takie fatalne dni też mnie często "łapią" że lepiej bez kija nie podchodź,ale to bardziej w tych tygodniach do 20,potem zaczęło mi być powoli ciężko i bolało mnie wszystko więc zamiast złości to nie miałam siły i miałam ryczące dni....takie nasze hormony;) co do listy ile jeszcze musimy kupić to moja się nie zamyka ciągle coś brakuje albo mi albo dla Małej nie wiem jak nasz budżet to uciągnie;/ x x Sylwiatko jak po wizycie?czekam za info x x Mlo88 tez mam problem z kurtką na zimę...narazie mieszczę się jeszcze w swój płaszcz zimowy ale ledwo ledwo i na cienką bluzkę , ze swetrem już się nie zmieszczę...także jak przyjdą mrozy to nie wiem..... x x Akinom głowa do góry jeszcze chwilkę i nie będzie czasu pomarudzić że Ci źle;) ja też całymi dniami sama czasem to współczuję tej Naszej Tosi bo cały dzień do niej gadam ale co to za rozmowa jak słuchacz nie odpowiada nawet nie patrzy na Ciebie.... x x u nas zaczynamy 29 tc, 3.12 - kolejna wizyta,i tak lecą te tygodnie od wizyty do wizyty,ale żeby poczuć powoli "magię tych świąt" to nalepki z mikołajem i gwiazdkami już po rozklejałam po lustrach i oknach a co!jak 'Kevin sam w domu" już leciał to znaczy że święta się zbliżają i trzeba sobie jakoś poprawić humor Cmokasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×