Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etkapetka

Kolejna ciąża po poronieniu

Polecane posty

Gość natalla18
nikt mnie nie pytał... dopiero jak wyszłam ze szpitala to się dowiedziałam że mogłam pochowć, ale było już za późno... ja miałam zabieg na karowej i zawsze uważałam że to dobry szpital...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalla18
zapomniała bym dodać że miałam umówione usg na 02.08 i bardz czekalismy na ten dzień i się doczekaliśmy jeynie zabiegu.... Miałam termin porodu na 08.03.2012, przez ten termin dzień kobiet ani urodziny mojego partnera nie będą nas cieszyć ( mój chłopak zrobił prezent sojej mamie i urodził się w dzień kobiet właśnie) utracona kruszynka była by młodza dokładnie o rok i 11 miesięcy i jeden dzień bo synek urodził się 09.04.2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam termin na 1.06 a zabieg miałam w urodziny mojego syna 30.11...każda data jest zła...do każdej daty da się coś dopasować. Teraz trzeba odczekać zalecane 3 m-ce i zacząć starania. Każda strata boli nie zależnie od daty poronienia i straty wyczekiwanego dzidziusia. Teraz jestem w ciąży w 19 tygodniu. Przewidywany termin poczęcia właśnie 1.06. Może to prezent? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu zgadzam się z tobą w 100% nasze poprzednie maleństwo było poczęte 14 lutego w walentynki, zawsze można dopasować jakąś date :/ Natalla18 Ja myślamał po stracie maleństwa że to koniec świata a straciłam je 04.04 a USG miałam mieć 15.04 też nie mogliśmy sie doczekać z mężem i doczekałam się zabiegu. Jednak rodzina i lekarz wzieli mnie ostro w obroty, ja sie wziełam za siebie i ok 01.06 zaszłam w ciąże podobnie jak Ola teraz jestm w 19 tyg ciąży, czuje się dobrze, maluszek rośnie zdrowo a lekarz tryska optymizmem po karzdym badaniu, mimo początkowej złości na mnie że zawcześnie:D Głowa do góry!!! Będzie dobrze zobaczysz, jak to sie mówi czas leczy rany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalla18
zanim rany się w sercu zagoją rozpadnie się mój związek... Nie potrafie się zachowywać tak jak wcześniej, po prostu nie mogę, wszystko mnie drażni, o wszystko się musze przyczepić i mimo że tego nie chce to tak jest, nie potrafię nad sobą zapanować. i wiem że do póki nie zajdę w ciąże nie będzie dobrze, chociaż ta kruszynka którą straciliśmy zawsze będzie w moim sercu i nie przestane o niej mysleć... codziennie wchodze na jaieś kalkuatory rozwoju płodu i patrze co teraz powinno się rozwijać i to jest takie ciężkie do zniesienia że już tego skarba we mnie nie ma że boję się że to któregoś dnia się źle dla mnie skończy... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już minęło 2 m-ce od poronienia. jeszcze tylko m-c i możcie zacząć starania. twojemu partnerowi pewnie też jest ciężko. Ty potrzebujesz Jego a On Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola Jak się czujesz Ty i maluszek? Wiesz już co będzie? Pokazał Ci się już brzuszk? Ja mam niewielki nawet ostatnio jak byłam w innej przychodni u mojego lekarza to położna się zdziwiła zakładając mi karte jak powiedziałam, że jestem w ciąży:) rozbawiła mnie :) w sumie to ja przytyłam całe 1,5kg od początku ciąży. Mój maluszek od paru dni daje mi się we znaki i kopie dość mocno, narazie jeszcze nie widać kopnięć i nie można ich wyczuć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pijanowska24 Czuję się bardzo dobrze. Maleństwo kopie najwięcej wieczorem. Nie wiem na 100 % co będzie. Wcześniej powiedzial mi lekarz że dziewczynka. Do lekarza idę 11.10 i robie usg ale 21.10 jadę na usg takie profesjonalne genetyczne z echem serca. Brzuszek widać najbardziej wieczorem a jak coś robię długo lub siedzę to dopiero się pokazuje brzuszek... A Ty wiesz co będziesz miała?? Samopoczucie ok? Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oolllaa1981 super wiadomość fajnie że wszystko dobrze no i gratulacje córki :) u mnie wszystko dobrze mała ma ponad miesiąc i przytyła 1,5kg jest takim głodomorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudia_p Super. Niech rośnie mała. Karmisz ją piersią? Zobaczymy za tydzień czy napewno będzie dziewczynka. Fajnie jak byłaby dziewczynka - miałabym parkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola TO super że wszystko ok :D Nie ja jeszcze nie wiem bo ostatnio tak się dzidzia odwrócia, że nie było nic widać :( w środę jadę na USG genetyczne i może się dowiemy, mój lekarz mówi że temten dr to potrfi cuda czynić podczas USG a pozatym to jakiś spec od genetyki jest :) Samopoczucie całkiem niezłe :) Umnie maluszek lubi rozrabiać z rana i w południe najwiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
Gratuluje wszystkim ktorym sie udalo i trzymam kciuki za te kobitki ktore sie staraja. Ja tez wrzesnia dostalam zielone swiatelko od lekarza i staramy sie z mezem.We wrzesniu sie nie udalo,ale jestem dobrej mysli i mam nadzieje,ze juz niedlugo napisze,ze mam dwie kreseczki:). Podzrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
Nie dziekuje Wam Kochane,bo wole nie zapeszac,ale jak to sie mowi jak ma byc to bedzie co nie;)? No ja za miesiac bym rodzila juz moja kruszynke;(,ale widocznie tak mialo byc.Staram sie nie myslec i isc dalej.Najwazniejsze jest to,ze nikt mi o tym nie przypomina i to jest tez bardzo wazne.Sama tylko mysle i placze,ale jak nikt nie widzi.Czasem tylko z mezem rozmawiam na ten temat... Jestem dobrej mysli i mysle,ze bedzie wszytko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martusiatusia a jak twoje relacje z partnerem. bo u nas nasze więzi sa jeszcze silniejsze d jestesmy juz ze soba przeszlo 5 lat. ja bym byla juz w 8 tc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martusiatusia
owieczka1984 18 wrzesnia minal rok gdy jestesmy malozenstwem,ogolnie z mezem jestem a w sumie bedzie 5 lat.Moj maz mnie bardzo kocha lecz ja czasem jestem dla niego niedobra,bo ja jestem strasznie nerwowa.Na pocztku ciazy tak mialam,ze ciagle krzyczalam na niego a potem plakalam;).Po tym eszystkim napewno jestesmy bardziej blizej.Ja tez stracilam kruszynke w 8 tc.U mnie powodem byla niedoczynnosc tarczycy,ktora teraz lecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie mijaja 2 miesiace od utraty drugiej ciązy za namowa kolezanki zmieniałam lekarza. wizyta prywatna w poznnaiu gdyz nawet to mi sugerowała inna pani ginekolog w szpitalu powiatowym. Pani zrobiła wywiad środowiskowy spisała sobie wszystkie wyniki badań, i jak rozłożyłam nogi to powiedziała ze najpierw musimy sie zając nadzerką bo jest taka wielka ze w przypadku zagrozonej ciazy nikt mi szwu nie załozy bo nadzerka wyklucza szew. Punkt po punkcie wypisała co musimy zrobic. powiedziała ze jak juz wyleczymy ta nadzerkę i da nam zielone swiatło to musze codziennie brac kwas foliowy i aspiryne forte na ukrwienie. a jak juz beda 2 kreski to automatycznie mam brac duphaston 2x dziennie i zastrzyk przeciwzakrzepowy 1x dziennie. Poza tym od 12 tyg bezwzględnie leżenie a jak trzeba bedzie to od 14 szew. Wiec teraz zajmujemy sie nadzerką a poźniej bedziemy myslec co dalej. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i mam nadzieje ze uda sie mi naprawic zaniedbania innych lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama 123
NAJDROŻSZE DZIEWCZYNY!!!! PISZE DO WAS, WIEC CZYTAJCIE UWAZNIE; CUDA SIE ZDARZAJĄ- MÓJ WŁASNIE LEŻY W POKOJU OBOK:)))) URODZIŁAM 01.10.2011 PIĘKNEGO SYNA POPRZEZ CIĘCIE CESARSKIE. POPRZEDNIO PYTALYSCIE DLACZEGO- BO MAM WADE ANATOMICZNA MACICY :( PORÓD DO KOŃCA BYŁ ZAGROZENIEM DLA MAŁEGO I DLA MNIE , ALE DZIEKI BOGU WSZYTSKO SIE UDAŁO. MIALAM MIEC TERMIN NA 3.10, ALE W SOBOTE DOSTALAM KRWAWIENIA A W SZPITALU SKURCZY I...... JEST. JEST TUŻ OBOK, A JA PISZE DO WAS RYCZAC ZE SZCZESCIA!!!! WIEC KOCHANE CUDA NAPRAWDE SIE ZDARZAJĄ - NIE TRACCIE NADZIEJI- WYOBRAZAJCIE SOBIE, ZE WSZYSTKO JEST DOBRZE - TO BĘDZIE DOBRZE!!!! KOCHAM WAS , BO DUZO MI POMOGŁYSCIE W TAK TRUDNYCH CHWILACH I MAM NADZIEJE, ZE MOJ PRZYPADEK DODA WAM SIŁY I WIARY!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-de
Kama123 - oby takich postów więcej! Cieszę się razem z Tobą! Życzę Tobie w nowej roli mamy wszystkiego naj! Niech się Synio zdrowo chowa! A jak się czujesz po cesarce? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pech :-)
Kama wielkie gratulacje :-). Zdrówka dla Ciebie i Synusia. Cuda się zdarzają to prawda. Gdybym nie poroniła w styczniu to moje maleństwo miałoby już ponad 3 miesiące :-( boli nadal, ale życie toczy się dalej i ... Jestem w 26 tygodniu ciąży, zdrowej. Synuś bryka, ślicznie kopie i odzywa się do mnie, jakie to szczęście. Teraz już się cieszę, za około 3 tygodnie idziemy na ostatnie usg i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i już do rozwiązania będę tylko szczęśliwsza. Dziewczyny ja już mam niedługo 40 lat i bałam się, że już nic z tego nie będzie, ale Pan Bóg wie co robi :-) Już niedługo będę mamą trójki cudownych skarbów. Pozdrawiam i jestem z Wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyn czytając wasze szcześliwe posty nadzieja powraca. bardzo sie ciesze że wam sie udalo i życzę samych cudownych chwil. dzieki wam wiem ze cuda sie zdarzają i że warto wierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszor75
Kama123 Gratuluje i zeby sie dzidzius zdrowo chowal. Troszke Ci zazdroszcze. Ja mialabym juz czteromiesiecznego maluszka w domu gdybym nie poronila a drugi urodzilby sie za 10 dni. Jakos do tej pory mi sie nie udalo zajsc w ciaze a to juz chyba cztery cykle. Mam nadzieje, ze kiedys zobacze dwie kreski na tescie i, ze wszystko skonczy sie porodem. Pozdrawiam i duzo zdrowka dla Ciebie i synka. Olina83 Hej. Jak wizyta w klinice. Czy wszystko dobrze z dzieciatkiem? Odezwij sie jak mozesz. Ja w tym cyklu tez uzywalam testow owulacyjnych. Tym razem kupilam elektroniczny clearblue. Musze przynac,ze testy super. Staralismy sie zaraz po pozytywnym wyniku ale nic z tego nie wyszlo. W nastepna srode robie badania na krzepliwosc krwi moze wreszcie sie cos ruszy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Kama GRATULACJE !!! Niech maleństwo zdrowo się chowa. Ja wczoraj byłam na USG genetycznym. Maluszek rośnie zdrowo pięknie się rozwija, serduszko prawidłowo zbudowane bije jak dzwon. Było bardzo ruchliwe wczoraj i jakie ewolucje wyczyniało to głowa mała. Pan doktoe powiedział, że maluszek będzie tak ok 26.02 a możlwe że wcześniej. Dowiedzieliśmy się co będzie :) synek :) pan doktor byl na sto procent pweny bo ładie się ułożył maluszek. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalla18
Kama Gratulacje. U mnie zaczęło się układać z partnerem :) w końcu jest idealnie... no i zaczynamy starania o dzidziusia :) wiem że już jestem gotowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waśka 28
witam dziewczyny mam takie pytanie ostatnią @ miałam 12 września trwała 6 dni tydzień po zakończeniu krwawienia dostałam plamienia trwało 1 dzień potem 20 dostałam znów plamienia i bolał mnie brzuch na dole poszłam do gin i zrobił usg na monitorze zobaczyłam coś okrągłego malutkiego w mojej macicy lekarz powiedział że to może być wczesna ciąża lub jajeczko po owulacji kazał zrobić beta hcg zrobiła i wyszło 2.0 tak jak wcześniej czyli ciąża to nie może być więc to jest jajeczko i tego dnia kochaliśmy się z mężem stąd moje pytanie CZY mogło dojśc do zapłodnienia tego mojego jajeczka które znajdowało się już w macicy czy to raczej nie możliwe dodam jeszcze że cały czas mierzyłam tem i pokazywało zawsze 36.4 nigdy więcej a od dwuch dni jest 36.6 czy to może wskazywać na zapłodnienie tego jajeczka ? bo chodzi o to że bardzo bym chciała bo jestem po 1 poronieniu i zaśniadzie a jak zobaczyłam to jajeczko na monitorze to nie moge przestać o nim myśleć to tylko jajeczko a ja tak bardzo je kocham i denerwuje się czy się udało bardzo prosze napiszcie mi czy to możliwe że może dojśc do zapłodnienia jajeczka w macicy bo z tego co wiem to odbywa się to w jajowodzie i potem wędruje do macicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waśka 28
dziś temperaturka 36,7 myślę że to super tylko nie wiem czy to możliwe nadal czekam na wasze odpowiedzi pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waśka 28
kolejna tem 36.6 a od was żadnej wiadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Waśka kochana czytałam twą wypowiedz, moim zdaniem najlepiej zrób sobie za parę dni jeszcze raz betę to będziesz wiedziała.Z tego co wiem na brak ciąży beta nie pokaże 2,0 tylko 0,0-więc chyba jest nadzieja...A jeśli chodzi o temperaturę to zaczyna wzrastać po zagnieżdzeniu się zarodka i dochodzi ponad 37,00 ,więc mierz codziennie....powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×