Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a taka sobie jedna

najglupszy podryw w Waszym zyciu

Polecane posty

Gość roczny od 20 lat
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megin
Opowiem o moim koledze który do dziś ma megahit poznał dziewczyne a był chorobliwie niesmiały zaprosiła go do domu wszedł siedział godzine wypił herbate i przez całą godzine powiedział jedno zdanie "ładny masz magnetofon" hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super opowieść
Jakbym o sobie czytał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka sobie jedna
jak na razie to smieszne histoie mi sie skonczyly, zostalo za to kilka zalosnych, nie wszystkie sie nadaja na ten topic, ale jedna szybciutko opowiem: na dyskotece jakich chlopak( dodam tylko do wiadomosci, tego, ktory pisal, ze wystarczy byle co,zeby dziewczyna poleciala na przystojniaka, ze ten byl przystojny), no wiec ten chlopak, byc moze dlatego, ze wiedzial, ze to bedzie wyzwanie, probowal mnie delikatnie mowiac poderwac.Zaczal od tego, ze jestem najladniejsza dziewczyna w calej dyskotece i takie tam, nie ma nawet co powtarzac, pozniej zaczal kierowac sie w konkretniejsza strone, kiedy probowal mnie pocalowac i dlal sobie sprawe z tego, ze ja nie mam na to ochoty, probowal wziac mnie na litosc i powiedzial, ze jeszcze nigdy nie calowal Polki( ten chlopak jest Francuzem), ja mu powiedzialam, ze niestety, ale nie moge mu pomoc w tej sprawie, po jakims czasie udalo mi sie od niego uwolnic, ale mnie znalazl, pozniej znowu sie pozegnalam,a on po raz kolejny mnie znalazl i w pewnym momencie juz zrezygnowany widzac, ze nie nabiore sie na te jego smieszne teksty, powiedzial: NO DOBRA, CHCESZ SIE PIEPRZYC CZY NIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kill
A ja kiedyś podchodzę do laski i mówię: Co robisz poza tym, że tak ładnie wyglądasz :) haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiuniaaaa
1.Byłam ze znajomymi na studenckiej imprezie i nie mielismy juz siły stać..więc zaczęło się poszukiwanie wolnych miejsc. Upatrzyłam 3 miejsca,ale przy tym stoliku siedziało już kilku gości. Decyzja zapadła-dosiadamy się. Chciałam grzecznie zapytać czy te miejsca są wolne ale zanim coś powiedziałam,jeden gość ze stolika do mnie ( dres,wielki jak szafa i wypelniony sterydami po brzegi): -Pracujesz w telewizji? -NIE -A powinnaś.. Juz się wtedy zorientowałam,że pomysł nie był najlepszy...potem zaczęło się pdrywanie. Byłam oporna i nie wiedziałam już co wymyśleć.. w końcu koleś mówi -Zróbmy tak: ja Ci wyliżę i jak Ci się nie spodoba to nie musisz się ze mną spotykać. Szybko uciekałam z tamtej imprezy... 2. Na wakacjach nad jeziorem byłam na jakiejś takiej nędznej dyskotece i co pewien czas na linii mojego wzroku pojawiał się bardzo przystojny,żeby nie powiedzieć- boski, facet. Po pewnym czasie jednak doszłam do wniosku,że odpada,bo co krok zaczepiały go panienki z pytaniami w stylu"czy mogę sobie z Tobą zrobić zdjęcie?". Pod koniec imprezki on jednak zdecydował podejść do mnie i mojej koleżanki z kumplem. Przedstawiamy się sobie: On: - Maciek Ja: - Aśka On(do swojego kumpla): -Znowu Aśka... A poza tym jeszcze z 1000 razy udowodnił,że jest debilem. 3. Nad tym samym jeziorem...leżę na plaży a nagle koleś z boku pyta: -Bolało? -Co? -Jak spadałaś z nieba.. Musiałam się śmiać..musiałam..zabrał ręcznik i poszedł...tak bardzo isę śmiałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka sobie jedna
boshe Aska, czuje sie mocno znokautowana przez historie nr 1, ciesze sie, ze nie tylko ja spotykam debili na swojej drodze, pozdrawiam I zapytam Panow przy okazji CO WY NA TO?? Chodzi mi o wszystkie opisane tu do tej pory historie, za kogo Wy Nas uwazacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowieść zasłyszana..
W bloku w którym mieszkam, mieszka też pewien facet. Wykształcony (wykłada gdzieś tam fizykę), ale jaieś taki nieprzystosowany.. W jakimś momencie postanowił zmienić coś w swoim życiu. Zebrał się w sobie i poszedł zagadać do sąsiadki, która mieszkała tylko z pieskiem. Zadzwonił.. po chwili sasiadka otworzyła dzrzwi.. facet musiał być strasznie stremowany, bo jedyne co powiedział to: "czy jest Azor?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne te opowieści ale przy okazji nasunęła mi się taka myśl: dlaczego dziewczyny (uogólniając) nie podrywają chłopaków (a co najwyżej ich \"kuszą\" ;-)) ? Czy się wstydzą, czy uważają że \"nie wypada\" - bo jest taki kulturowy stereotyp że jak dziewczyna robi pierwszy krok to jakaś puszczalska jest (ja tak nie uważam)? Czy pomimo tego stereotypu często macie ochotę podejść do jakiegoś gościa który się Wam podoba i coś powiedzieć żeby rozpocząć rozmowę / znajomość? A jeśli tak to co byście powiedziały - zakładając że dobra wróżka skasuje wam na tę chwilę opory ;-) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie normalnie moge tylko za siebie wypowiedziec, nie za cala rase kobiet i napisze Ci, ze owszem zarzalo mi sie kogos \"zagadac\", problem polega na tym, ze facet zawsze chce przejac paleczke a ja sobie tylko chce czasem porozmawiac, to jest zawsze problem, przynajmniej dla mnie. Lubie wymieniac poglady i tak dalej, a facet zwykle zaraz sie bierze za obmacywanie, dlatego ostatnio przerzucilam sie na internet, tutaj kazdy ma rece przy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakwyrwalammeza
Autentyk Zaczelam prace w firmie, w ktorej on pracowal. Biuro sie dopiero zaczynalo organizowac wiec przez wiekszosc czasu nie bylo za bardzo co robic. Wiekszosc ekipy od czasu do czasu oglaszala "przerwe na fajke" i schodzila przed biurowiec. Wpadl mi w oko jeden koles, wiec wykombinowalam jakby tu go zagadnac. Niby rozmawialismy ze soba, ale on byl taki niemrawy bez inicjatywy. Siedzial z kumplem przy jednym biurku, wiec ktoregos dnia zagailam do nich: " Moze skoczymy na fajke ?" Kolesie zmierzyli mnie wzrokiem i chorem odparli, ze nie pala....Totalnie mnie zatkalo... Nastepnym razem ekipa zarzadza wyjscie na fajke, idziemy wszyscy na dol, tych dwoch kolesi i ja oczywiscie tez !!!! Wszyscy pala oprocz nas troje... Nastepnego dnia ponownie zagajam do mojego obiektu westnien cos o fajce...bez slowa schodzi ze mna na fajke.... Gadamy sobie niezobawiazujaco i nagle pojawia sie nasz szef. Dziarsko wyciaga przed siebie paczke by mnie poczestowac... My oczywiscie palimy cegle i ewakuujemy sie do biura..... Potem juz byly regularne randki, pierscionek i slub 1.05.2004 !!!! Do dzis smiejemy sie z tych moich podchodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opowieść zasłyszana...
Dżony Inglisz.. Co Ty mówisz? coś mi się wydaje, że to Ty żyjesz w stereotypach.. A w ogóle skąd ten tekst, że jak kobieta zrobi pierwszy krok od razu jest traktowana jak puszczalska.. Popatrz w kalendarz to nie 19ty wiek. A poza tym chyba zawsze kobiety w tych sprawach mają większą inicjatywę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiem Wam sytuacje, ktora spotkala mnie w drodze na uczelnie. Jade, wiec tramwajem, obok mnie jedzie dosc perwersyjnie wymalowana panna i jej towarzysz- wieeeeelki lysy, dres. Rozmawiaja, rozmawiaja.... az w pewnym momencie padaja slowa: ON- wiesz co? ONA- no co....? (podejrzewam, ze czekala na jakies mile wyznanie) ON- kurwa.... zajebalem sie w tobie w chuj. Bo wiesz, qrwa... najbardziej to mi sie podobasz z ryja. Z ryja no i z dupy oczywiscie..... ONA- :) Troche mnie zdziwila ta sytuacja. Pomyslalam, \"boze, co za ludzie....? \" Dziewczyna byla usmiechnieta, rozpromieniona a ja tylko pomyslalam \"NIE MA JAK TO ROMANTYZM.....\" ❤️ pozdrawiam serdecznie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tere fereeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podryw na medal
Jechalam autobusem w piekny wiosenny dzionek,a humor mi wyjatkowo dopisywal. Autobus stanal na swiatlach przed skretem w lewo,dwa pasy obok stal,jadacy na wprost,samochod z fajnym facetem za kierownica. Facio akurat spojrzal w moja strone,wiec sie do niego usmiechnelam,usmiechem numer 5. Wlaczylo sie zielone swiatlo i autobus ruszyl,na koniec jeszcze raz obrzucilam kierowce usmiechem. Za autobusem slychac bylko jakies piski,ale nie zalapalam o co chodzi. Dopiero po chwili odwrocilam sie i zobaczylam ze on jedzie za autobusem. Na swoim przystanku wysiadlam,a on zajechal za autobusem na zatoczke, wyskoczyl z wozu i podbiegl do mnie: on: Ma Pani tak piekny usmiech,ze nie moglbym nie zapytac czy nie umowilaby sie Pani ze mna na kawe? ja:to mi naprawde schlebia,ale dziekuje usmiechnelam sie poszlam sobie. Przeszlam dwa metry i usiadlam,bo nie moglam zrozumiec co ja madrego narobilam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tere fereeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tere fereeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zatyka mnie jak ja widze
Ludzie co zrobic, jak widze jedna dziewczyne to mnie zatyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on: Moze do mnie wpadniesz, mam fajne zdjecia, jak bylem w paryzu ja: wiesz, nie mam czasu... po kilku dniach on wpada, z albumem ze zdjeciami z paryskiej... rzezni (rzenikiem byl) :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlup
mnie nikt nigdy jeszcze nie podrywał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracamy z imprezy z kolegą z biura. On długo,dlugo nic nie mowi az w końcu wypala: -Wiesz co, bo mi się podobają takie dziewczyny, ktore się nikomu innemu nie podobają. I ty mi się właśnie podobasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zeszloroczne lato, wracajac z kumpelami tramwajem z nad jeziorka glebokie, kilku chlopakow probowalo zwrocic nasza uwage ale ze to byly jednnym slowem pasztety nie reagowalysmy. W pewnej chwili czuje ze ktos kolo mnie stoi. Odwracam sie a to jeden z tych chlopakow. Olalam go i odwrocilam sie w druga strone. Nagle patrze a ten chlopak nachyla sie ku mojej kumpeli. Chcialam juz mu cos powiedziec gdy ten wywalil tekstem: Mmmmm zapach kobiety.... kumpela do ktorej to pwiedzial fajnie mu odpowiedziala: zapach kobiety masz pomiedzy nogami... Odszedl do kumpli caly czerwony.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zareczyny
jak mialam jakies 16 lat spedzilam w niemczech u znajomych dwa tygodnie. Wracalam autobusem do domu, ktorym podrozowali rowniez panowie pracujacy na budowach w NIemczech. Panowie dobrze sie bawili podczas podrozy. Siedzieli na pietrze w autobusie pietrowym i co chwile ktorys schodzil na dol zapraszac mnie na piwko. Na jednym z postojow jeden z w/w panow podszedl do mnie "jaka Ty jestes sliczna. Ja mam dom w Zywcu, zostan moja zona, jedz ze mna". No i to byly pierwsze oswiadczyny w moim zyciu. Niestety :O odrzucone :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebiscie zajebista
ktoras z pan podsunelam mi pomysl opisania jednego z najbadziej brutalnych odrzucen jakich dokonalam(on byl naprawde beznadziejny) przyczepil sie do mnie jakis facet na imprezie u kolegi, juz mnie traktowal jak swoja dziewczyne i nie mogl za nic zrozumiec dlaczego ja nie chce jego traktowac jak swojego chlopaka przeciez ma samochod i wlasne mieszkanie(dla niego to byly atuty nie do pogardzenia). W koncu w szczycie desperacji(skonczyly mi sie pomysly na to jak sie go pozbyc) powiedzialam tak: Sluchaj, ja jak patrze na faceta to wiem czy chce sie z nim jeszcze spotkac czy nie. Patrze na Ciebie i wiem, ze nie chce. To zabolalao, nie tylko jego ale i mnie bo mnie wtedy uderzyl(nie pobil, ale walnal mnie jak nic) i tak nie zaluje, ze mu tak powiedzialam:-) Moze ktos ma jeszcze jakies takie przygody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kanjpce..
siedzialysmy z kumpela przy piwku po dosc dlugim okresie niewidzenia i po jakims czasie podchodzi koles i pyta sie czy moze sie dosiasc, ale za nim usiadzie to chcialby wiedziec gdzie moze polozyc swoj plaszcz od Armaniego, ktory rewelacyjnie pasuje do jego butow Gino Rossi ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanja
mialam chyba z 17 lat... Kaszuby, siedze na pomoscie z kuzynką a niedaleko jakas kolonia czy oboz. Nagle podchodzi centralnie do mnie ratownik tego obozu, wyciąga do mnie reke z kremem i pyta "Czy posmarowałabys mi plecy?" :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mojej
znajomej to raz jakiś cymbał w dyskotece powiedział, że ma taki "fajny wyraz twarzy". Ją to bardzo urazilo, bo dziewczyna zeza ma i kompleks na tym punkcie. O mało w pycho mu nie dała...serio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stoję kiedyś na przystanku PKS obok stoi facet i mi się przygląda, po chwili przesuwa się i ogląda mnie \"z drugiego profila\" Potem staje przede mną i znowu. W pewnym momencie podchodzi do mnie i z autentycznym zachwytem stwierdza: \" ż takim ciałem powinnaś grać w filmach porno\" Tak mnie zatkało, że nawet nie wiedziałam czy się obrazić czy nie :) A moja siostra miała taki przypadek: wyszłyśmy z psem na spacer, podchodzi do nas jakiś gościu i zaczyna jej nawijać, że ona mu się tak strasznie podoba, bo ją widuje juz od jakiegoś czasu i że chce się z nią ożenić. Wyjął dowód osobisty i zaczął jej pokazywać jaki to on uczciwy człowiek i ma szczere zamiary. Siostra stoi osłupiała a facet już chyba zdesperowany: \" Mam mieszkanie i samochód, jak się uczysz to ja poczekam, aż skończysz szkołę. Dobrze nam razem będzie i nawet nie będę Cię często bił\". Myślałam że tam padnę ze śmiechu. Do dzisiaj żartujemy że takiego kandydata odrzuciła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×