najglupszy podryw w Waszym zyciu

Skróty były po prostu czadowe. Jechałam pociągiem i miałam to szczęście, że usiadłam koło jakiegoś młodego buraka. Po kilku minutach szturchnął mnie w bok i powiedział: "Tee, poznajmy się".

wiecei co z niektorych postow mozna sie poprostu poszczac ze smiechu:D mnie ostatnio w szkole podrywal taki pedal, normalnie do mnie takie podchody- kolegow wysylal po moje numery komorki itd. w koncu sie wkurzylam i dalam mu moj nr gg zeby sie odwalili juz jego koledzy no i napisal domnie i najpierw mi takie wyznania ze jestem piekna, najsliczniejsza na swiecie, jego marzeniem itp. a ja juz taka wkurzona"sorki ale ja juz jestem zajeta niestety " - nie bylam ale jestem zauroczona powiedzmy w jednym niemcu. wiec klamstwo w polowie a on sie wkurzyl i sie na mnie wydarl ze moj chlopak dostanie wpierdol, a potem ze ja, ze mi wyjebia telefon i w ogole, ja sie caly czas z tego smialam bo to taki ciul ze hej, no ale wiedzieliscie kiedys cos takiego ze w jednej sekundzie ktos cie kocha a pozniej nienawidzi???heh jeszcze ten sam kolo przez caly korytarz w szkole darl sie ze swoimi kolegami "marlena!!!!!! kocham cie!!!!!!!!" tak chyba przez miesiac no mowie wam co ja przezywalam, taka siora az sie nauczycielka na niego wydarla ze jak chce mnie poderwac to niech podejdzie i wogole...... no mowie wam ale młot:/ nie zycze wam tego....

"idziemy do lozka od razu czy trzeba z Toba najpierw tydzien chodzic?" to jest zdecydowanie najglupszy tekst jaki w zyciu slyszalam

Troszke tego bylo... W pubie przysiadaja sie do nas faceci i jeden zaczyna spiewke: przyszedlem, bo poczulem twoj zapach z drugiego konca sali, twoj INTYMNY zapach..jakie to perfumy pomieszane z twoim zapachem tak zniewalaja..? potem jeszcze gadal bzdury o moich oczach, nogach itp, ogolnie byl dosc przekonujacy, ale sie z nim nie umowilam :P Koles w dyskotece dopadl mnie na parkiecie i zanim sie zorientowalam przyciskal mnie b.mocno i tanczyl ze mna jakas wolna piosenke. Ucieklam, ale on mnie znalazl i zaczal nawijac glupoty o wyborach prezydenckich w usa itd, zachowywal sie jak jakis konficent, w koncu wzial ode mnie maila (chyba zeby byc oryginalnym, zamaist nemueru tel ) i pisal jakies bzdury. A z takich wakacyjnych historii: siedze sobie wieczorem w parku na lawce, podchodzi koles i pyta czy z nim pojde na piwo. Ja "nie", on: "czemu", ja: "bo nie chodze na piwo z nieznajomymi facetami". On sie zerwal z lawki i gdzies pobiegl...

kiedyś jak byłam na dyskotece na barze leżały ultoki już nie pamietam co reklamowały, no i siedze sobie przy ów barze zmęczona po szaleńczym tańcu :-) podchodzi do mnie jeden facet i pyta" co taka cudowna dziewczyna robi sama?" ja na to odpowiadam "siedzi zmęczona i obserwuje swojego zabójczo przystojnego chłopaka bawiącego się na parkiecie..." facet trochę zawiedziony mówi "kurcze jesteś taka fajna, oddałbym za ciebie wszystko, ale jakoże jestem goły to chociaż zrobie ci samolocik" no i wziął jedną z ulotek i zrobił mi ślicznego szybowca :D

całkiem ciekawy

Pojechałam do innego miasta, gdzie chciałam złożyć dokumenty na studia. Oczywiście miasta nie znałam, więc trochę błądziłam szukając uczelni. W końcu napatoczył się strażnik miejski, więc go pytam co i jak. On ładnie mi wytłumaczył i kiedy już chciałam iść, zapytał: - kiedy wracasz? - dzisiaj, tylko złożę papiery - Tak szybko? Nie chciałabyś jeszcze zwiedzić miasta? Możesz przecież przenocować u mnie:O

W pewnym wrocławskim klubie, gdzie puszczają głównie rocka i złazi się masa najprzeróżniejszych subkultur, potknęłam się przy barze i wpadłam na długowłosego, przystojnego faceta (na marginesie - głównie w takich gustuję:)) i wywaliłam jak długa. Podniosłam zawstydzona wzrok z podłogi, z której się właśnie zbierałam, i wymamrotałam przeprosiny, a on na to: przecież ja jestem metalem, nie tak łatwo mnie uszkodzić... Uśmiechnęłam się i wstałam, bo wydało mi się to całkiem zabawne i gotowa byłam nawiązać z nim jakąś miłą rozmowę, a on nagle zgiął się wpół i ZARZYGAŁ MI BUTY.

podbijam

do mnie kilka dni temu podchodzi facet mniej więcej 4 razy starszy ode mnie i się pyta teatralnym szeptem czy wiem gdzie tu w okolicy można pójść do jakiejś miłe knajpki, \"wie pani jak to bez kobiety\".. ja wstrząśnięta wymieniam herbaciarnię w której może kogoś poznać a on błyska brązowożółtymi zębami podkreślającymi plamy wątrobiane czy bym z nim nie poszła.. \"wie pani, tak porozmawiać, posiedzieć\"... bleeeee, dobrze że się na niego nie wyrzygałam z miejsca!

ubaw po pachy;)

;-)

;-) :-)

;-) :-)

;-)

wiadomość z ostatniej chwili. na gg odezwał się do mnie ktoś nieznajomy. oto rozmowa. on:moge dostac w jajka? ja:a za co? on:bylem niegrzeczny ja:cóż złego uczyniłeś? on:podgladalem dziewczyny pod prysznicem ja:a ile masz lat chłopczyku? on:19 ja:w takiej sytuacji trafniejszym wyjsciem będzie wydrapanie Ci oczu a nie kopnięcie w jajka on:myslalem ze co najgorsze sie moze przytrafic to kopniecie w jajka a tu jednak nie ja:jajka pobolą i przestaną a jak wydrapie ci oczy nie będziesz więcej podglądał dziewczyn on:to juz wole jajek niemiec ja:jak chcesz, twój wybór on:wykastrujesz mnie? ja:nie lubie przemocy nastąpiła cisza , a za 10 minut ..... on:prosze, wyjdź za mnie chyba chłopak ma złe wspomnienia z dziecinstwa albo problemy psychiczne o podłożu czystofizycznym ;)

napiszcie może jak powinien wyglądac taki dobry podryw:P

napiszcie może jak powinien wyglądac taki dobry podryw:P

właśnie napiszcie....

OK !. Facet stoi mi nad uchem i nie zwraca uwagi, że nie bardzo się nim inetersuje mówi : - umów się ze mną w tańszym miejscy (a piwo było tam po 3,5) ja się pytam ze zdziwieniem gdzie jest j e s z c z e tańsze miejsce a on - na np. pod sklepem monopolowym

do podryw na metal: masakra, co to za knajpa byla??(juz do niej wiecej nie pojde;) )