Topik bez zamysłu - niech się wpisze kto chce, w dowolny sposób

Z przemyśleń ogólnych: A najbardziej boję się tego, że ktoś kiedyś mógłby przeze mnie cierpieć... :-( To co - permanentna prewencja?... .............

No niby tak. :-o Ale z drugiej strony ktoś może cierpieć z powodu czyjegoś zaniechania. Nie jest to zatem 100% zabezpieczenie.

Czyli jak się skutecznie zabezpieczyć, żeby dla innych nieszczęścia nie było?...

Ten problem łączy z antykoncepcją jeden wniosek podsumowujący: Brak skutecznego zabezpieczenia. Mozna tylko minimalizować złe skutki i maksymalizować pozytywne efekty. \"W końcu zawsze o to szło by kochać i być kochanym\".

Czyli jednak zawsze są jakieś złe skutki? :-( Przeze mnie... :-( To może ja Cię podrażnię... w dowolnie wybrany pośladek. :-)

Przez Ciebie, przeze mnie, przez kogoś tam... Jeśli przez kogoś nie było ANI JEDNEGO choćby złego skutku, to znaczy że nie żyje realnie tylko jest czyimś pięknym snem. Do drażnienia wystawiam... muszę się zastanowić... dobra - DWÓJKA, POBUDKA! DO DRAŻNIENIA WYSTĄP! :-D Do zobaczenia :-)

Idę się zamknąć w piwnicy. Tam przynajmniej nie widać, że pada śnieg.

Ide sie zamknac z Toba Szaraczku.Tam moze nie tylko sniegu nie bedzie widac:O

A czego jeszcze, Kaziulka?... Ciebie powinno być widać. Ty się nie możesz zamknąć w piwnicy, bo świat natychmiast by zbrzydł. A nie można do tego dopuścić. Miziu, miziu, miziu,....

Swiat i tak jest brzydki.Nic mu sie nie stanie jak znikne na troche.

Stanie, stanie, zobaczysz! I wtedy będziesz mieć Świat na sumieniu! :-P ;-) Kazia, no... nie bądź taka. :-)

człowiek to jedyne zwierze, które kładzie sie spać kiedy nie jest śpiące i wstaje kiedy jest senne ile w tym prawdy

A wlasnie ze bede taka!!! swiat mnie nie lubi wiec ja nie bede lubic jego!

Kazia... :-( Głupoty gadasz. Nie chcę tego słuchać. Se idę. Wrócę, jak zmądrzejesz. :-(

To ja ide zamknac sie pod schodami.

spać mi sie chce. ledwo głowe prosto trzymam, a szefuńcio tuż za drzwiami.

Kazia, dla Ciebie zrobię wszystko.

Fajnie masz, Kazia... :-) A ja nie będę robić niczego dla nikogo. Never-ever. Dzieje się i tak już wystarczająco bardzo źle.

nie ma tego złego..................

Złego jest na świecie zdecydowanie za dużo, łośku. Postanowiłam tego dorobku nie powiększać własną działalnością. Którą kończę. Adieu!

zrób coś dobrego dla siebie

A jednak trzeba iść, choćby tak żałośnie jak Kilgore Trout do Midland City... ale zmierzać do celu... który czasem ma postać milionów ziarenek piasku na Saharze. :-o

Dla siebie tym bardziej niczego robić nie będę! Postępujący rozkład.

Bez zamysłu :-) -> Wolę mieć odciski niż odleżyny :-)

To nie rób, Twoja sprawa.

Pranie zrobiłam. I kimchee. :-P ChV, ani chybi. W sensie stanu. [za wykorzystaniu znaku firmowego mogę uiścić stosowną opłatę, tylko konto proszę wskazać] No i dupa-jasiu-karuzela.

:-) [marszczy nos, mruży oczy, chce byc śmieszna]

Tanka - wywal jęzor. O, tak: :-P

hehehehe :P Tak dobrze? hihihi :D Masz go Szarak! [klepnęla Szaraka i pognała przed siebie]

Ale co mam? Co mam?? Tankaaaaa! I teraz cały dzień będę myśleć, co ja niby mam... Łabędziego wirusa???? :-0 ;-)