Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawaa

Planowanie płci dziecka

Polecane posty

Nie mam linku do tej strony, a poza tym jestem załamana wczoraj gin stwierdził mały pęcherzyk ciążowy 7mm bez zarodka, szanse mam 50% w takim przypadku, zwiększył dawkę leków kazał leżeć za tydz. kontrolne usg jeśli nie pojawi się zarodek trzeba będzie łyżeczkować, jestem zrozpaczona nie wiem jak to przeżyję. WG ost. miesiączki jestem między 7/8 tyg ciąży a na ten okres pęcherzyk powinien być większy z widocznym zarodkiem. Płakać mi się chce tak czekałam na tą ciążę ale miałam jakieś dziwne przeczucia żee nic z tego nie będzie . Sama nie wiem co myśleć czy nastawiać się na najgorsze czy wierzyć w cud;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta stronka jest tak głupia ze
szok wyszło mi że będzie chłopiec ale dzień płodny mam dwa dni przed miesiączką. Przecież to głupota. Wtedy są dni niepłodne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tak ostro
Nie jest głupia tylko nie doczytałaś,autor strony wyraźnie napisał że we wskazane przez niego dni (chłopiec na niebiesko,dziewczynka na różowo) nie są dni płodne (!!!) tylko największe prawdodpodobieństwo poczęcia dziecka wskazanej płci!! A jesli dodatkowo pokryje się to z twoimi dniami płodnymi-masz jeszcze większe szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passiflora
dziekuję dziewczyny za słowa wsparcia... bardzo dziękuję.... mama Damiana myslę o Tobie i mocno trzymam kciuki by wszystko było u Ciebie w porządku :) bardzo bym chciała by Ci się udało , Bardzo bardzo bardzo .....wiem co czujesz .... i mam nadzieję że lekarz będzie miał dla ciebie same dobre wieści :) z całego serca Ci tego życzę !!!!!! ja powoli dochodze do siebie... dziś byłam u lekarza i zdenerwowal mnie bo stwierdził że po pierwszym poronieniu nie robi się badań bo to nie ma sensu. ale tak dla samej siebie chcialabym sprawdzić czy podstawowe wyniki mam w porządku, tak dla wlasnej psychiki by się uspokoić... no ale on tego nie rozumie, i twierdzi że często się tak zdarza, mnie to jednak nie uspokaja... i wogole żle na mnie działa ten facet, muszę zmienic lekarza bo ten mi się żle kojarzy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne Passi. Zmień lekarza. Jest ich tyle, że można znaleźć jakiegoś zaufanego i mądrego gina, który Cię poprowadzi. A olewaczy, którzy chcą zarabiać kasę też trzeba olać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bernia a robilas test?bo niejedna zmylil spadek temperatury.passi wspolczuje a mamo damiana trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziak nie musiałam robić testu bo już przed południem pojawiła się @ :( Zaczynam wszystko od nowa. Zaopatrzyłam się w minerały ( wapń+magnez+cynk) i zakupiłam książkę na allegro "Chłopiec czy dziewczynka" . Doszkole się i zobaczymy ;) Może kiedyś się uda. Mamo Damiana ja również trzymam kciuki. Przecież nie może na naszym forum być tak tragicznie. Życzę wszystkim powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz dla przypomnienia ;) Jak począć córkę Jak począć córkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iw76
Ja też Mamo Damiana trzymam za Ciebie mocno kciuki! Może jeszcze jest szansa, nie trać nadziei.Nie potrafię Cię pocieszyć tak jak Ty potrafiłaś podnieść mnie na duchu tłumacząc , że najważniejsze jest dzieciątko, a płeć na dalszym planie. Teraz moje lekkie rozczarowanie jest niczym w porównaniu z tym co czujesz Ty i Passi. Aż mi jest głupio! Zasługujecie bardzo na swoje maleństwa. Wierzę, że wszystko będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och dziewczyny dziękuję za wasze słowa, cały czas płaczę boli mnie brzuch ale plamienia ustały mimo wszystko myślę, że nie będzie dobrze bo wg norm powinno być widać już zarodek a chociażby ciałko żółte a tam nic pusto :( czytałam w necie że dużo takich przypadków i niestety w większości kończy się zabiegiem, może ze mną jest coś nie tak,Passi wiem że ty najlepiej wiesz co teraz czuję tracę nadzieję że będzie dobrze nawet jeśli owu była tydz. póżniej to i tak to jakaś anomalia pęcherzyk powinien być większy z widoczną dzidzią. chyba że się zdarzy cud. nie mam na nic siły najlepiej przespałabym ten cały tydzień, bardzo boję się tej wizyty i tego co mogę usłyszeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passiflora
mama Damiana trzeba być dobrej myśli, tego się trzymaj :) wiem że męczarnie przeżywasz, ta niepewnosc jest najgorsza, ale musisz się być dzielna ... oszczędzone mi chociaz było to czekanie,ale wyobrażam sobie co teraz czujesz, strasznie mi przykro :( ale nie można się poddawać skoro jest nadzieja :) przecież 50 % to wcale nie malo :)a skoro plamienia ustały to jest dobrze :) leż tylko !!!!! Iw niech ci nie bedzie głupio bo każdy o czyś marzy i ma oczekiwania , to chyba normalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia33
cześc dziewczyny!U mnie niestety znowu pudło dostałam okres.Poszlam wczoraj do mojej pani ginekolog i ona podejrzewa że w ogóle nie mam owulacji.Wskazuje na to brak skoku temperatury po owulacji i brak płodnego śluzu.Dała mi leki na wspomożenie owulacji.Ale nie wiem czy to jest dobry pomysł .Czy ona się tak czasem nie myli.Jestem skołowana bo przecież czuję ból owulacyjny i testy też wychodzą.Nie wiem czy te leki mam brać czy nie robię coś wbrew naturze i potem mnie pokarze.Dzień przed owulacją mam przyjść na monitoring.A jak będzie owulacja to mam dostać luteinę.Naprawdę nie wiem czy robię dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicjana
MamoDamiana tak mi przykro,że sprawy przybrały taki obrót.....ja już wcześniej pisałam do Passi , która też przeżywa teraz ciężkie chwile, że samo wspomnienie tych przeżyć tej niepewności i tego obłędnego strachu i tego co będzie.....nawet teraz po ponad 2-ch latach powodują u mnie ścisk w "dołku",przeszłam to 2 razy ... trzymam za Ciebie kciuki co kolwiek się stanie -wiedz ,że myślę o Tobie a w zasadzie to MYŚLIMY wszystkie które tu zaglądają :) a nawiązując do Twoich słów że krwawienie ustało...to ja poroniłam w 11 tygodniu i w ogóle nie miałam rzadnego krwawienia ani nawet plamienia czułam się świetnie i co mnie zastanawia do dziś nie miałam mdłości a okazało się,że ciąża się nie rozwija,dostałam duphaston magnez i też umierałam ze strachu tydzień no i..nie było heppy endu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicjana
Do Passiflory wiesz ja też bym Ci proponowała zmianę lekarza dla swojego wewnętrznego spokoju...bo lekarza który tak mówi ,nie można darzyć zaufaniem,a dla kobiety to jest bardzo ważne,tym bardziej dla kobiety starającej się o dzidziusia i dbającej o swoje zdrowie i maleństwa które się planuje,mnie po pierwszym pobycie w szpitalu też tak powiedzieli ale mimo tego na własną rękę dowiadywałam się co mogę zrobić poradzono mi szczepionkę przeciwko różyczce więc zakupiłam ,póżniej brałam słynny folik ponad półtora roku no a póżniej była kolejna ciąża co prawda leżałam 4 razy w szpitalu na patologii no ale synek urodził się 4330 i 61 długi :) no i kolejna ciąża niestety obumarła...ale po tej lekarz zalecił mi badania na cytomegalię, toksoplazmozę,listeriozę,podstawowe badania na tarczycę wyszły mi tylko przeciwciała na cytomegalię po prawdopodobnie przebytej wcześniej chorobie które zostają już w organiżmie w tzw.uśpieniu piszę o tym bo często nie jestesmy świadome jak tragiczne mogą być skutki dla maluszka w czsie zachorowania po raz pierwszy gdy jest się w ciąży poczytaj o tym...pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka ciekawostka test ciazowy - rok 1350 p.n.e. - wg egipskiego papirusa, by sprawdzić sój stan kobiety powinny przez kilka dni skrapiać swoim moczem ziarna pszenicy i jęczmienia. jeśli zakiełkuje jęczmień - będzie chłopiec, jeśli pszenica - dziewczynka, jeśli nic - ciąży nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passiflora
hej felicjana już jestem zapisana do lekarza innego , dopiero na grudzień ale podobno dobry więc warto poczekać :). badania na cytomegalię zrobiłam od razu na własną reke bez pytania lekarza, nie mam żadnych przeciwciał, a różyczkę mam przeciwciała ze szczepionki, na toksoplazę tez. hormony rok temu w normie mialam :). więc to prawdopodobnie jakieś genetyczne sprawy na które wpływu nie mam. ale myslalam że skoro prywatnie chodzę do lekarza to potraktuje mnie inaczej , a on ze chcę wymusić na nim badania ( za które sama płacę :) ) i że dopiero po drugim poronieniu badania się wykonuje . rozwalil mnie kompletnie ... i jeszcze stwierdził że widzi ze bardzo tą sytuację przezywam ... no tragedia poprostu... chciałam tylko by mi poradził jakie badania warto zrobić nawet jeśli one rzeczwiście sensu nie mają. ale chciałam je zrobić żeby się poprostu uspokoić. żeby mieć jakikolwiek komfort psychiczny, że się zbadałam ... to mam teraz czekać na kolejne poronienie żeby sobie zapłacić za badania bo wcześniej to on mi nie doradzi ... Żenada .... a znalezienie dobrego lekarza to tez nie taka łatwa sprawa, bo jak jest dobrze to keżdy jest dobry ( w pierwszej ciąży nie mogłam na niego narzekać ,ale wszystko było w miarę dobrze, nie liczącplamien na początku )ale teraz jak są problemy to on umywa rece i nawet nie chce nic doradzić i jeszcze działa na mnie jak płachta na byka ... to już nawet dla własnego spokoju muszę go zmienić bo jak o nim myslę to się stresuje . Felicjana bardzo wspólczuję ... 11 ty tydzien to juz zdążyłaś się przyzwyczić do dzieciątka... u mnie był 5ty tydzień i tak naprawdę rano przed wizytą u lekarza zaczął mnie brzuch boleć i było plamnienie. natomiast po wizycie pojawiła się krew i bóle brzucha które nie ustapiły mimo nospy :(. następnego dnia rano pojechalam do szpitala i na usg lekarz stwierdził że nie jestem już w ciąży :(, wczoraj ten mój lekarz stwierdził ze wszystko się już oczyściło... na szczęście nie mialam zabiegu i oszczędzone mi było oczekiwanie i przeżycia w szpitalu... z tego wszystkiego jeśli musiało sie tak zdarzyć, to mnie tylko pociesza że nie musialam przeżywać tego koszmaru oczekiwania, szpitala, i że ciaża była bardzo wczesna....że nikomu jeszcze nie mówilismy i ze się nie przyzwyczaiłam tak mocno... ale i tak ból pozostaje bo była to ciaża bardzo oczekiwana i świadoma... napewno bedziemy dalej probować ale jeszcze nie wiem kiedy ... może za kilka miesięcy a moze już niedługo , nie wiem narazie się boję... boję się że znowu mnie to spotka , nie wiem jak to bym zniosła dugi raz...poza tym kazde usg w ciaży i wizyta u lakarza to będzie dla mnie ogromny stres... zosiu myslę że monitoring to bedzie dobre rozwiazanie:) mama damiana jak tam się czujesz ? pozdrawiam Wszystkie i mam nadzieję że znowu na naszm forum będą same dobre wiadomości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Widze , ze duzo sie działo . Mnie twz nie bylo op poniedziałku lezalam w szpitalu .a tu takie złe wiesci . passiflora Badrzo , bardzo mi przykro :( Wiem ze zadne słowa cie nie pociesza ! Trzymaj sie dzielnie . wszystko sie jakos ulozy!!!! mamaDamiana u ciebie tez nie za wesolo ale wszystko bedzie dobrze zobaczysz :) mocno trzymam kciuki :) !!!!! A u mnie troszke lepiej 5 dni lezalam w szpitalu na badaniach z powodu bardzo wysokiego cisnienia , a przy tak wczesnej ciazy doktorka sie przerazila wiec juz nastepnego ddnia wyladowalam w szpitalu . Ale dzieki bogu badania mam w normie . musze bardzo duzo odpoczywac i malo stresu , moje samopoczucie jest okropne nie mam na nic sily nawet cos zepchnac strasznie sie mecze . ąle mam nadzieje ze wszystko sie unormuje. mamaDamiana ja tez troszke swiruje moja fasoleczkka ma juz 14 mm ale jeszcze nie słychac bicia serduszka lekarz w szpitalu stwierdził zw jeszcze jest za wczesnie i moja doktorka tez , ale ja jak zwykle panikuje buziaki dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wiem co pisać myślę i nastawiam się na najgorsze Soniu twoja fasolka ma już 14 mm a zaszłaś niby później ode mnie moja ma tylko 7mm więc realnie myśląc ona sie poprostu nie rozzwija, jeśli rzeczywiście owu była 30 września to eliminuje to prawidłowy rozwój, Raczej nie możliwe by przy takich skrupulatnych obserwacjach organizm mi spłatał figiel i owu była później, ja chyba jutro wybiorę się do lekarza z przychodni , bo zwariuję do piątku, nie macie pojęcia co to ze mną wyrabia, płaczę co chwilę i nie daję sobie rady. W dodatku dziś znów pojawiły sie brunatne skrzepiki. Pozdrawiam Was i dziękuję za ciepłe słowa, Passi wiesz w tym całym nieszczęściu miałaś o tyle dobrze,że nie musiałaś przeżywać tego co ja to coś okropnego, dla mnie jakie by to nie było, to zawsze dziecko z którego rozstaniem ciężko mi będzie. Tli się we mnie maleńka iskierka nadziei, że może jednak mój Aniołek będzie żył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoDamiana dziękuję za sprawdzenie płci i powiem,że usg również wskazuję chłopczyka. Zobaczymy jak się urodzi....... Nie wiem w jaki sposób Cię pocieszyć? A czy test wskazuje nadal ciążę? Ja z pierwszym dzieckiem miałam problem krwawienia, tzn. usg stwierdziło ciążę u ginekologa podczas badania krwawiłam, także gin, stwierdziła, że to poronienie, albo ciążą pozamaciczna, później dostałam krwotoku...... poleciało ze mnie tak, że całe ubrania do wyrzucenia, szłam z mężem do supermarketu i na ulicy tak popłynęłam....... całe szczęście, że był tam krzak za który mogłam się schować..... w tym czasie mąż poszedł kupić mi ciuchy. Myślałam, że na 100 % poroniłam......... ale o dziwo ciąża się utrzymała........ Trzymam kciuki, żeby było wszystko oki z maleństwem..... Bądź dobrej myśli, ale ja bym na pewno nie czekała do piątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passiflora
mama Damiana idż jutro do lekarza. myslę o Tobie często i mam nadzieje że Tobie sie jakoś uda :) będę trzymać mocno kciuki i napisz koniecznie po wizycie u lekarza. widzisz jak pisze kwitnaca cuda się zdarzają, różne są przypadki. swoją drogą moja znajoma , kiedyś o niej pisałam że urodziła dziecko po 40 stce, miała dwa razy w ciąży krwotok i ciąża się utrzymała i urodziła zdrową dziewczynkę, a też myslała że nic już z tego nie bedzie. i jeszcze dodam że na każdej wizycie lekarz chciał ją do szpitala brać a ona się upierala i nie zgadzala, mało lezała, do pracy jeździła a ciąża i tak się utrzymywała. pod koniec ciąży lekarz powiedział : no gratuluję widać że Pani dużo lezeć musiała... a ja wiem że nie leżała... tego akurat zrozumieć nie mogę bo ja bym z łóżka nie wstała ... wiec rózne są przypadki i o takich pozytywnych musisz teraz mysleć !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki Ja tak was podczytuje ale się nie wypowiadam bo obydwie moje ciąże przechodziłam dobrze. Nie miałam żadnych krwawień więc nie potrafię nikomu nic doradzić. Czytam tak to wszystko i cieszę się, że nie musiałam przez to przechodzić co wy kochane. Ale trzymam za Was kciuki i wierzę, że te wszystkie niepowodzenia zostaną w końcu wynagrodzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaa26
hej wam:) passi strasznie mi przykro, wiem że żadne słowa nie pomogą ale trzeba głowę wysoko nosić i nie przejmować się tak, tak iało być, nie tym to następnym razem, nie łam się jestem pena ze już niedługo nam znów napiszesz coś pozytywnego:):) u mnie oki, tzn zaczełam 15ty tydzień, wiec 4 miesiac:)brzuszek już zaczyna widać czuję się dobrrze, od 3 dni nie wymiotuję, tylko martwię się bo ostatnio miałam dośc dużo stresu, i czy to nie wpłynęło jakoś na mojego malucha, no ale grunt że czuję się dobrze, czasem tylko coś zakuje ale nie jest źle i bez nospy się obchodzi:) 3majcie się dziewuszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowaa26 cieszę się, że chociaż tobie sie układa ;) Napisz jak już będziesz wiedzieć kto mieszka pod twoim serduszkiem. Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaa26
heheh bernia tylko ja nie wiem czy chcę wiedzieć:):)by się nie nastawiać:):)no ale zobaczymy za tydzień mam wizyte to pewnie lekarz już coś dojrzy pytanie tylko czy ja będę chciała wiedzieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa cieszę się że chociaż u ciebie dobrze, ja jutro idę na wizytę, o dziś za dużo pacjentek i gin nie dałby rady mnie przyjąc.Dziewczyny jesteście takie kochane, nie wiem co bym bez was zrobiła, jeszcze raz dziękuję za te ciepłe słowa, dzięki nim mam malutką nadzieję. Boję się tej jutrzejszej wizyty tak bardzo, a najgorsze,że pójdę tam całkiem sama bo mój M musi być w pracy a wizytę mam przed południem, chyba dziś nie usnę ze strachu, och dziewczyny tak bym chciała zasnąć i przespać ten cały ból. Kochana Passi czemu musimy tak cierpieć czy to przez nasze wielkie pragnienia córeczek :(Mam takie wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passiflora
mama damiana tak zagladałam dziś czy coś napiszesz :) ja też mialam wyrzuty sumienia na początku .... ale przecież to zdarza sie tez kobietom które nie planują płci... moje wyrzuty sumienia już gdzieś odeszły... przecież bardzo dbałam o tą ciaże - oszczędzałam się, ubierałam ciepło :), łykalam folik, odżywialam dobrze, nie palę, do lekarza poszłam, stresów zero, więc nie wiem co jeszcze można by zrobić? teraz miejsce żalu zajął stres - co będzie z kolejną ciążą ? rzeczywiście ja byłam w zdecydowanie lepszej sytuacji - to wszystko stało się tak szybko że nawet nie miałam czasu pomyśleć co będzie ? ale nie poddawaj się jeszcze bo u Ciebie nic tak naprawdę jeszcze nie widomo - a jak nie wiadomo to jest nadzieja :) trzymam kciuki cały czas :) nowaa26 bardzo fajnie że u Ciebie oki :) na szczescie są jeszcze ciąże które przebiegają prawidłowo :) pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Passi jesteś taka kochana dziękuję ci za te słowa, ja też bardzo dbam o siebie nawet leków p/bólowych nie przyjmowałam odkąd się starałam, nie piję nie palę odżywiałam się zdrowo nawet napojów gazowanych nie piłam tylko soczki naturalne i wodę. Tak chciałabym wierzyć że będzie dobrze i przynieść jutro dobrą nowinę, bo tak tu smutno się zrobiło, dziewczyny które noszą swoje maluszki pewnie chciałyby podzielić się swoimi przeżyciami a nasze smutki chyba ich blokują, jak tylko będę coś wiedziała to napiszę. pozdrawiam Was kochane, dobrej nocki. Passi serdecznie ci dziękuję jesteś chyba moim Aniołem Stróżem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passiflora
mama damiana :) no rzeczywiście smutno się tu zrobiło :( nie jak do tej pory :( ale takie życie... to może przejdziemy sobie na bardziej kameralne dyskusje żeby innych nie dolować ... mój email: passiflora53@wp.pl :) na forum też zagladać bedę ale może już z bardziej radosnymi nowinami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×