Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawaa

Planowanie płci dziecka

Polecane posty

Ja poprostu tak nie wierze,ze to moze byc chlopak,ze juz calkowicie skupilam mysli na dziwczynce..Moze i dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Araguaia, jaka ona piękna, już to widać! Ma śliczny profil buziulki, taki dziewczynkowy! Też chcę taką ślicznotkę! A ja będę testować piątek albo sobota,jeszcze nie wiem , no chyba, że nie będę musiała, bo @ przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny! Gal, ja już się zakochałam w tej małej istotce, z każdym USG, kiedy widzę jak się rusza i macha do mnie rączkami, czuję, że coraz mocniej ją kocham! Strasznie bym chciała byś zobaczyła za kilka dni te 2 magiczne kreseczki, wówczas szanse na córcie masz naprawdę ogromne! Trzymam bardzo mocno kciuki!!! Majóweczko, ja też tak mocno wierzyłam, że synek będzie miał braciszka, że do tej pory jakoś nie może do mnie dotrzeć, że to będzie jednak siostrzyczka. I bardzo dobrze, że tak się nastawiasz, z córeczki będziesz się cieszyć a jak się okaże, że to synek to przeżyjesz szok i niesamowite, miłe zaskoczenie, które ja przeżyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Araguaia, aż mam łezki w oku ze wzruszenia, jak tak piszesz o swojej córuni. To jest takie piękne :-) Dzięki za &&&&&&&!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Araguaia - ale ślicznotka :) suuuuper :) Piekną będziesz miała córeczke :) Moje księżniczki dziś obie w domu, ubrane samodzielnie (tzn z pomocą straszej ;) w falbaniaste spódniczki tańczą czyli kręcą w się strasznie szybko w kółko już od godziny przy muzyce uff jak one tak dają rade. I śmiechu przy tym bo co chwile jakaś wywrotka Strasznie je kocham :) uwielbiam ten dziewczynkowy świat :) I tak sobie myśle czy mi jeszcze do szczęścia kogoś brakuje, zawsze chciałam mieć dwie dziewuszki i je mam :) Już troche podchowane dogadują od jakiegoś czasu świetnie, z każdym tygodniem coraz lepiej bo młodsza już potrafi sie bawić ze starszą praktycznie we wszystko A ja mam dzięki temu znacznie więcej czasu dla siebie. Wieczorki z moim m też miłe i spokojne Choć nie ukrywam że młodsza do łatwych dzieci nie należy i strasza też nie była ale z wiekiem jest już łatwiej. No i nocki już od ponad roku przespane więc czasem się zastanawiam czy chcę jeszcze powtórki No niby chce ale czasami się waham.... Ostanio mój m zajęty szukaniem dla nas nowego domu do kupienia, pochłonięty tym całkowicie i już o synku nawet nie wspomina, tak jakby przestało mu zależeć i stąd też moje wątpliwości. Nawet coś tam kiedyś zagadnął czy będzie nas stać na bobasa czy takich wydatkach jak kupno domu. Niby się z tego wycofał i stwierdził że jednak nie ma na co czekać i chce dzidzusia ale widze że chyba też ma jakieś wątpliwości. Kurcze fajnie mieć trójeczke bąków, w takiej dużej rodzince zawsze jest weselej. U mnie była trójka i czas dzieciństwa wspominam jako duży ubaw. Co prawda bawiłam się głównie z moją siostrą mimo, iz brat był bardziej do mnie zbliżony wiekowo no ale różnica płci tak sprawiła i on bawił się z kumplem z sąsiedztwa. My z siostrą stanowiłyśmy świetny tandem a braciszek w swoim męskim świecie wciąż robił nam psikusy. Fajnie było..... I mąż zawsze troszke nam zazdrości tych fajnych wspomnień bo jak się spotykamy to zawsze ktoś wejdzie na temat dzieciństwa a wtedy to nas już jesteśmy w swoim świecie ;) i wspomnień nie ma końca :) I od kiedy się poznaliśmy mąż marzył o trójce dzieci, aby tez miały tak wesoło - tylko że plan miał taki iż najpierw była córcia, potem synek i na końcu znów córcia więc plan spełnił mu się w połowie :) Ale wątpliwości mam też takie iż ten dom trzeba będzie wykończyć wewnątrz i to w części we własnym zakresie i boję się troszke czyna początku ciąży taki wysiłek mi nie zaszkodzi ? A latka lecą i jak teraz się nie zdecydujemy potem może być za późno.... Ale może jednak odpuścić sobie tak do lata i jak już się przeprowadzimy to wtedy ze spokojem zabrać się za małego braciszka albo siostrzyczkę ;) Sorki dziewczynki że tak tu marudze ;) A z innej beczki Araguaia to czy ta l- karnityna jest bezpieczna w czasie stranek ? pytałaś o to swojego gina bo jakoś mam wątpliwości, to jest suplement głownie dla osób odchudzających , a mąż twierdzi też że dla kulturystów. Brałaś ją cały cykl ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gal - trzymam kcikasy !!!!!! za twój teścior !!!!!! A jaką masz tempke ? Bo u mnie jak byłam w ciąży tak tydzień po owulce, jeszcze przed zrobieniem testu temperatura była podwyższona tak po 37, 2 A teraz mam 36,81 więc temperaturka mało ciążowa i też nie mam żadnych objawów a w ciąży miałam ich troche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuśkamimi, dzięki :) Rozumiem doskonale Twoje rozterki. Co do L-karnityny to ona w olbrzymim stopniu zwiększa płodność mężczyzn i to oni głównie powinni ją łykać. Poniżej cytat: L-karnityna jest aminokwasem, którego najwyższy poziom w organizmie mężczyzny znajduje się w najądrzach. Pełni ona funkcję przeciwutleniacza spermy oraz odgrywa znaczącą rolę zarówno w dojrzewaniu plemników, jak i ich ruchliwości, jest źródłem energii dla plemników. W diecie dostarcza się różne formy L-karnityny w postaci soli (fumaran L-karnityny) lub es-trów (acetyl-L-karnityna). Do wnętrza plemników wnika tylko wolna L-karnityna, która jest przekształcana do formy estru i tak magazynowana. Ważne jest, aby nie przyjmować DL-karnityny lub D-karnityny, gdyż są one nieskuteczne i szkodliwe dla mięśni. D-karnityna i L-karnityna konkurencyjnie wchłaniają się w jelicie, więc podawanie formy D osłabia działanie formy L11. Wchłanianie L-karnityny nie ulega zwiększeniu przy stosowaniu w jednej porcji ilości większej niż 2 g. Biodostępność L-karnityny po spożyciu ilości >2 g jest ok. 16%, a biodostępność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś jest nie tak i nie zamieszcza mi, tylko pojedyncze zdania, napiszę później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu m.in. można poczytać o wpływie L-karnityny na płodność mężczyzn: http://www.cyberbaba.pl/skladniki-odzywcze/1923-suplementy-i-nieplodnosc?start=1 Ja łykałam L-karnitynę z troszkę innego powodu, jest zdrowa a ponadto moja mama podejrzewa, że ma miopatie mitochondrialną (robiła już biopsję mięśnia i czeka obecnie na wyniki). Co do negatywnego wpływu L-karnityny to znów zacytuję: Na podstawie badań klinicznych można stwierdzić, że L-karnityna jest substancją dobrze tolerowaną i bezpieczną. Nie jest mutagenna, kancerogenna i teratogenna. Nie stwierdzono negatywnego wpływu dużych dawek karnityny na rozwijający się płód u zwierząt i brak dowodów na jej szkodliwe działanie na rozwój płodu u ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey,mnie tak sie cera pogorszyla na twarzy,ze wszyscy mowia ze dziewczynka he he,a najlepsze jest ,ze poprzednio tak nie mialam w ciazach ?! Mamuskamimi-wiem o czym piszesz bo tez mam takie baletnice dwie i jak zaszlam w ciaze,to bylam zalamana ,ze ten juz w miare uregulowany swiat ulegnie zniszczeniu teraz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majóweczko, mi się przy synku cera strasznie pogorszyła (poprawiła się dopiero jakoś po 5-6 miesiącu), przy córeczce trochę mniej ...więc ja nie wierzę w to, że stan naszej cery świadczy o płci Maleństwa (choć niektórzy mówią, że to właśnie przy chłopcu psuje się cera gdyż miesza w naszym organizmie testosteron wytwarzany przez Maluszka). Nie mogę się już doczekać Twojego USG :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzięki za zrozumienie :) Dziś taka ponura pogoda i jakoś tak na przemyślenia mi się wzięło ;) Araguaia - dzięki za odpowiedź, na ciebie zawsze mozna liczyć :) No czyli ta l- kartynina nie taka straszna. Nie wiem czy tylko tego mojego muda mi się przekonać. Może jak kupie to jakoś się przekona sam, on troche zapalony sportowiec basen bieganie co drugi wieczór i ostatnio nawet zdrowo się odżywia i uważa że to niepotrzebne śmieciowe suplementy I na diete chłopaczkową tez nie mogę go namówić :( Faceci są jednak dziwni niby chce synka ale nic nie chce zrobić aby temu dopomóc Twierdzi że będzie chłopaczek zgodnie z naturą, no zobaczymy.. Ja też jakoś super diety chłopaczkowej nie stosuję, jem tak jak zwykle bo ja z natury nie przepadam się za nabiałem czy słodyczmi i jem to tylko od czasu do czasu. A tak to od małego wg niektórych przesadnie solę wszystko, jem głownie ziemniaki i pomidory w róznych postaciach i tak od zawsze a ph kurcze niskie mam :( Teraz do diety wprowadziłam tylko pomarańcze za którymi nie przepadałam, popijam troche wody z cytryną (ale posłodzone nieco) no i jem troche ogórków kiszonych. A tak poza tym to nic się nie zmieniło. Może rzeczywiście sama natura a raczej Pan Bóg zdecyduje czy, kiedy i jakiej płci bobas się pojawi w naszej rodzinie. Okaże się... Araguaia - a co to za choroba ta miopatia mitochondrialna, jakaś genetyczna ? Aha i znów pytanie do ciebie mam odnośnie oleju lnianego czy to w aptece się kupuje i jak się stosuje ? też do owulki ? majoweczko - to może jednak chłopaczek dla odmiany psuje ci cere :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuśkamimi, to może spróbuj namówić go inaczej, powiedz, że te witaminki (a powiesz najszczerszą prawdę) nie tylko zwiększają płodność, testosteron i szanse na chłopczyka ale przede wszystkim zmniejszają procent uszkodzenia DNA spermy, mniejsze zatem ryzyko, że dojdzie do zapłodnienia z uszkodzonym plemnikiem (a zatem mniejsze ryzyko późniejszego poronienia czy urodzenia chorego dziecka oraz większe szanse na zdrową ciążę i dziecko). Oprócz L-karnityny polecam też ogromnie koenzym Q10, witaminę E, macę oraz wszelkie witaminy z L-argininą, cynkiem i innymi cennymi składnikami (w tym witaminami z grupy B). Zazwyczaj faceci bardzo boją się urodzenia chorego dziecka (a z wiekiem ilość uszkodzonych plemników w spermie zwiększa się) więc może ten argument zadziała :) Twoja dieta jest bardzo chłopczykowa, a w okolicach owulki masz dużo płodnego śluzu (ma on podobno wysokie pH)? No i warto żeby staranka były z Twoim orgazmem :), to też bardzo sprzyja poczęciu chłopca (m.in. podnosi pH). Miopatia mitochondrialna polega na uszkodzeniu mitochondriów w komórkach, powoduje to szereg objawów, zwykle w tkankach o wysokim zapotrzebowaniu energetycznym (mięśnie szkieletowe lub układ nerwowy). Mam nadzieję, że mama tego nie ma gdyż to dziedziczne i wówczas ja i moje dzieci też byśmy na to cierpieli :( Olej lniany można kupić w sklepach spożywczych, widziałam np. na działach ze zdrową żywnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiegarnia123
Poznaj najnowsze, sprawdzone, naukowe sposoby planowania płci, które znają tylko nieliczni. Co byś powiedziała, na zebrane w jednym miejscu wszystkie dostępne aktualnie informacje naukowe, dotyczące wszelkich metod planowania płci dziecka przed poczęciem? Szczegółowo, a właściwie nawet "krok po kroku" opisuję jedyną, najbardziej pewną, wolną od opłat licencyjnych metodę dr Shettlesa, poszerzoną o moje własne doświadczenia polegające na wzbogaceniu jej o metodę tablic chińskich oraz elementy dietetyczne. Wiedza podawana tutaj, chociaż pobieżna, umożliwia w jednym opracowaniu spojrzeć na całokształt spraw związanych z macierzyństwem. http://www.ksiegarnia123.pl/p/1097/chlopiec-czy-dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Araruaia- :) Ja tez sie nie moge doczekac ..Ale mowia,ze ciekawosc to pierwszy stopien do piekla.Dzis bylam na pierwszej wizycie w nowej poradni po przeprowadzcce i ta Angielska lakarka pyta mnie -Czy juz znam plec (a bylam z obiema malymi i mezem) .A ja mowie.ze nie wiem,a emo,ze chcielibysmy syna,a jana to -ty bys chcial :P ! A ta lekarka,ze ona ma dwoch ok 20-30 lat juz i zaden z nia nie jest ,nie ma pomocy na Swieta itd i w sumie zaluje ze nie sprobowala jeszcze cory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki, stale was podczytuję ale nie piszę bo nie mam o czym. Czekam na wizytę u endokrynologa i dopiero wtedy zobaczymy co dalej. Araguaia ślicznotka tam sobie zamieszkała w tobie. Super, że się udało!!!! Przypomnij staranka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucynka-jak bede miala 3 core to metoda na cipke przed owulacja,w tym przypadku np u mnie sie nie sprawdzi..Sex byl bardzoooooooo blisko owulacji i zaraz po niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Araguaia - dzięki tak własnie mu wytłumacze, ale niestety uparty to człowiek bardzo ;) no ale będę nalegać może się ugnie :) Z tym olejem lnianym to myślałam że to jakiś specjalny, a jak się go dawkuje, do potraw czy osobno ? rozumiem że cały cykl ? Trzymam kciuki aby mama nie była na to chora. A co ją skłoniło by robić biopsję, ma jakies objawy tej choroby ? Nie odpowiadaj oczywiście jak nie chcesz. majoweczko - też tak myśle, jak ta doktorka :) Moje małe kobietki już teraz ładnie mi pomagają więc mam nadzieje, że tak zostanie. Patrząc na kobietki które znam to przeważnie córki mają stały i silny kontakt ze swoimi mamami, a synowie raczej przechodzą na strone swoich żon i już kontak nie jest taki silny, no i pomoc tez mniejsza. Wiadomo sa też wyjątki ale przewaznie tak jest. Ja właśnie patrząc na to jaki kontakt moja mama ma ze mną i moją siostra a z moim bratem chciałam mieć dwie córeczki :) U męża w rodzinie jest tak samo. Od synka zresztą nie wymagałabym aby miał bardzo silny ze mną kontakt. Uważam bowiem, że taka jest kolej rzeczy, iż syn zakładając rodzine musi przeciąć pępowinke z matką , aby małżeństo było udane. No tak niestety jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucynko, dzięki wielkie! :) Starania były 2 dni i 1 dzień przed owulką (około 24h przed a może nawet mniej). Przed staraniami zastosowany został Sylk (cierpiałam na posuchę :) ) - kwaśny lubrykant, który podobno bardzo zwiększa szanse na córeczkę. Moja dieta na 2-3 miesiące wstecz była bogata w Ca i Mg a raczej uboga w K i Na. Łykałam wraz z M masę wspomagaczy płodności, część z nich sprzyjała poczęciu chłopca (M łykał macę, L-karnitynę 1000 mg, koenzym Q10 200 mg, witaminę E 400iu, witaminy FertilMan z cynkiem, L-argininą i innymi suplementami, ja łykałam wiesiołka, koenzym Q10, witaminę E 400iu, piłam olej lniany i syrop Guajazyl na poprawę śluzu, łykałam witaminy FertilCare) a część dziewczynki (M łykał witaminę C 1000 mg, ja łykałam również taką samą dawkę witaminy C, B-Complex z dawką B6 100 mg (podnosi progesteron a im wyższy progesteron tym większe szanse na córeczkę, ja łykałam by obniżyć moją PRL), kwas foliowy). mamuśkamimi, mój to koszmarny uparciuch, jest "antytabletkowy" do granic możliwości, nawet jak boli go głowa to nie weźmie tabletki ...a jak już coś musi wziąć to studiuje całą ulotkę by się upewnić, że się nie otruje hehehe ;) Tak więc jak mi udało się go namówić na łykanie całej tablicy Mendelejewa :) (najbardziej trafiał argument dotyczący zmniejszenia uszkodzenia DNA w plemnikach :) ) to wierzę, że i Tobie się uda :) A mama ma różne objawy (w tym m.in. zanik mięśni w nogach), ona studiuje zagraniczną medyczną literaturę i zna ten temat od deski do deski, ja się nie wgryzałam gdyż cały czas mam nadzieję, że jednak to nie to, czekamy na wynik biopsji mięśnia teraz. Co do płci i późniejszych kontaktów dzieci z rodzicami to znam wiele odwrotnych przypadków, moim zdaniem nie zależy to od płci ale od wychowania i charakteru dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuśkamimi, zapomniałam Ci napisać o oleju lnianym, piłam jedną łyżkę dziennie, nie bardzo mi smakował ale czego to się nie robi by spełnić marzenia :) Piłam też siemię lniane (zalewałam gorącym mlekiem a nie wodą) i bardzo mi smakowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Araguaia - no na razie nie udało mi się to moje przekonywanie, ale nie będę się poddawać :) Ten olej wypróbuję - dzięki :) Bo niestety piękny ciągnący śluz miałam kiedy poczęła się moja pierworodna :) A teraz to niestety nie mam za dużo śluzu, a jak już jest to niby się trochę ciągnie ale mętny, białawy, nie to co wtedy :( I dlatego chce spróbować jakieś wspomagacze Przy starniach o drugą córcie próbowałam pić siemię lniane bo też już było kiepsko ze śluzem ale miałam straszny odruch wymiotny Na samo wspomnienie jest mi niedobrze bleee a z mlekiem to raczej nie wskazane na chłopaczkowe stranie co myslisz ? Oby z twoją mamą było w porządku, trzyma kciuki !!! Lucynko witaj :) A kiedy ta wizyta u endokrynologa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuśkamimi, dzięki! Spróbuj zalać siemię gorącym mlekiem, możesz dosłodzić miodem, pychotka! :) Szklankę mleka jak najbardziej możesz pić, szklanka zawiera tylko 240 mg Ca, mniej jak plaster żółtego sera. Najbardziej ze wspomagaczy pomagał mi jednak chyba syrop Guajazyl (rozrzedza śluz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamuśkamimi
mamuskamimi jestes beznadziejną kretynką, nie moge czytac twych durnych postow idz sie lepiej utop kobito a nie pisz takich bzdur!!! ja nie wiem w ogole jak takie durnoty moga stapac po tej ziemi i jeszcze dzieci rodzić! zero, dno ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamskamimi-Bo jak facet tak trzyma mocne relacje z mama to wiadomo zona pozniej wsciekla moze byc :P znaczy oczywiscie dobrze ,gdy sa ok ale nie za wiele,natomiast jak corka ma pozniej takie mocne z mama to maz nie ma zbyt nic przeciwko,bo wiadomo jak jest,cos w tym racji ze facet przechodzi bardziej na strone zony ,ale sila rzeczy taka..Na poczatku to chlopcy trzymaja maminej spodnicy,ja mam dwie corki i kazda sprzedana tacie ;) ja jestem ta druga w rzedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Araguaia -to znaczy że jadłaś to siemie z mlekiem tak ? bo ja wtedy jak zalewałam wodą to spijałam tylko ten kleisty napar fujjjj Wypróbuję z mlekiem a nóz widelec pomoże :) majoweczko - tak właśnie jest najpierw synkowie są mamusi a córeczki tausiów :) U mnie jest tak samo, maludy strasznie ciągną do tatusia No ale potem córki wracają do mamuś i to na całe życie hehe :) Ja przynajmniej nie wytrzymałabym z facetem który ma takie prawie codzinne kontakty z mamuśką co ja :p - a mojemu mężusiowi to nie przeszkadza :) Ale nie oznacza to że ja wszystko mamie mówie o nie nie, ale bardzo często gadamy, wpadamy do siebie. Tak to już sie samo układa. Wszystkie moje kumpele mają podobnie więc jednak coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuśkamimi, dokładnie, zalewałam łyżeczkę mielonego siemienia gorącym mlekiem (dosłodzone miodem też jest pyszne), czekam jakiś czas aż siemię napuchnie i odda trochę substancji śluzowatych do mleka a potem wypijałam całość - zdrowe i pyszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie z rana :) Araguaia - dzięki za info, dziś kupię sobie to siemię mielone bo mam tylko ziarenka. Coś czuje że dziś albo jutro przyjdzie @ Już mnie lekko brzuchol pobolewa a to oznacza że tak jak przypuszczałam cykl będzie krótszy a owulacje musiałam mieć ok 11-12dc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyczliwa do mamuskimimi
mamuskamimi daj sobie spokoj z tymi starankami naparwde!!! po co wam w domu intruz skoro ty synka nie bardzo chcesz bo corcie lepsze, mąz ci wyraznie dał do zrozumienia że was nie stac na dziecko juz nawet o nim nie mowi czyli go nie chce wiec po co na siłe sie staracie? masz dwie wymarzone coreczki to daj sobie dupie siana i skoncz z tym bredzeniem na forum, niby planujesze, chcesz a za chwile piszesz ze coreczki lepsze, że juz nie chcecie a skoro mąz ci powiedział że was nie stac na trzecie dziecko to moze powinnas to wziac do serca co ty myslisz że on bedzie cale zycie na ciebie robił i na twoje dzieci? nie wstyd ci? za robote sie wez a nie za nastepne dziecko, nie stac was na nie potem na chleb nie bedziesz miała!!! ten synek bedzie napawde nieszczesliwy majac taka matke i biednych rodzicow, napawde przemysl to jeszcze raz i modł sie zeby ten okres dostała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×