Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madzik55

Koniec z tabletkami raz na zawsze!!!..albo i nie

Polecane posty

dziewczynki odezwę sie w poniedzialek bo jestem zarobiona przed tym przyjęciem.. mała też słyszalam o tej frużelinie..bawet w gazecie zdjęcie widziałam ale obeszłam 4hipermakety i nie było!! no albo nie wiem gdzie ją trzymają -w jakiejś mysiej dziurze jak przypuszczam. kupiłam za to dźem wiśniowy z duzymi wiśniami..moze się nada. na razie w domu mam: -biszkopt do tortu jak marzenie -w lodówce zero miejsca -prawie 10kg kurzego mięsa do upieczenia -totalny bajzel w domu -ropierduchę w głowie no nie wiem jak se dam radę,na mojego sterarego liczyć raczej nie mogę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała32 Błagam, błagam ponad wszystko tylko nie ślązaczka !!! :-) Zostaliśmy siłką wciagnięci do śląska a byliśmy sobie takim fajnym podbeskidziem :-) Jest takie fajne powiedzenie że u porządnego górala wisi skóra z hanysa nad lożkiem. Bez urazy ... (wszytskie ślązaczki) 🌼 Dziewczyny ... udanego weeka, beery wypoczywaj, syfki opalaj ile wlezie, i baw sie dobrze, tylko zabierz tam butelke dobrej wódki i po każdym papu łykaj !!! :-) 3majcie sie ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem ;) z tą wódą to własnie słyszałam, ze żeby nie złapać \"zemsty faraona\" czyli ameby trzeba dużo pić wódy, drinów i wszystkiego co ma w sobie alko;) To akurat mnie cieszy, będę łazić cały czas nabzdryngolona i będę miała wszystko głęboko w dupie, może wtedy nie będę się przejmować syfami;) A jak wrócę to będę miała korek pijacki i będę pić nadal i zostanę alkoholiczką i założe na Kafe nowy topik:) mam nadzieję, ze mnie tam odwiedzicie;) Jeszcze raz WIELKA BUŹKA 😘 😘 😘 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rachell
Hej ho Słoneczka wesołe:-) Jak mowa o wakacjach urlopie i wielkim słonku to od razu sięrobi weselej:D Ja to nawet chyba bym wolała gdzieś gdzie non stop słonko grzeje świeci i jest extra bo nie ma jesennych deprech:-) Berry duża buźka i trzymaj siębaaardzo słonecznie:-) Baw się dobrze pij śmiało tylko żebyś coś pamiętał oprócz wódzi z tych wakacji;-) I koniecznie Berry zaszalej i wznieś toast za wszystkie smutne (czasem) kobiety:-)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rachell
sorki za literówki ale jestem trochę styrana całym długim wyjątkowo uciążliwym tygodniem roboty paskudnej buziaki i całusy z kwiatkami na drogę🌼 👄 🌼 👄🌼 👄 🌼🌼 👄 🌼🌼 👄 🌼🌼 👄 🌼🌼 👄 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rachell
Hallo🌼 no to tak; spać dzisiaj jakoś za bardzo nie mogłam, ale do robotki nie chciało mi się szurać (całe szczęście że sobotki sama wyznaczam sobie czy mam pracujące czy nie;-) tak więc śniadanko jakieś przekąsiłam ogarnęłam już co nieco chałupę poszperałam w necie i co dalej ...... chyba pójdę zrobić jakieś zakupy trochę lipa bo nie mogę zaszaleć, cóż kaski brak:-( dobrze przynajmniej że słońce cieplutkie na dworzu to jakoś jest i nie odczuwa się że to już wakacje minęły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rachell
a w ogóle to chyba muszę chociaż wieczorkiem czegoś mocniejszego-procentowego;-) sobie strzelić na polepszenie chumorku bo jakoś tak smętnie mi dziś:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała łączę się bólu ja czekam na..i juz dostaję pierdolca-jestem niedobra dla otoczenia i mam taką ochotę kogoś stłuc.... jestem juz po przyjęciu..tort wyszedł bombowy-zniknął w ciągu 10 minut niecałych..wszystko.. obżarliśmy się wszyscy..nie wiedziałam że aż tyle tego wyjdzie no i będziemy do kończyć do jutra chyba. jedyny plus-obiada nie muszę dziś gotować.. :) z resztą jakoś takl dziwnie patrzę na jedzenie olcia dmuchała świeczki chyba z pięć razy albo i więcej..nie spała w południe a po prostu padła o 21.00 FiK! i śpi :) najsmieszniejsze w tym jest to że spośrod wszystkich wymyślnych prezentów misiów,ukłądanek,flamastrów,bluzeczek,piłek największą furorę zrobila zwykła żaba nakręcana za 3 zł którą dała jej moja mama-przebawiła się nią cały dzień i poszła z nią spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzik!! Super, że przyjęcie się udało:) Ja jestem zła jak osa...Zesrało mi sie okno w pokoju no to wezwałam serwisanta. Mam gwarancje na 10 lat to mi lotto:) Wczoraj zjebał mi się programator w pralce...Żesz kurwa jego mać!!Może któraś z Was ma Amikę Dynamic System??? Dziś w nadzieji wertowałam stare faktury i mam gwarancję jeszcze do grudnia...Troche mi ulżyło. Tylko teraz musze w łapach prać a mam skaleczony palec. No zajebiscie poprostu. Jeszcze jak szukałam faktur to rozpierdzieliłam szufladę...A jeszcze 2 tygodnie temu zesrało mi się auto i za jakis kółko dałam 200zł:( Zawsze tak mam, że jak tylko zrobie remont w domu i wydam masę szmalu (łazienka) i potem w jakiś cudowny sposób próbuje odłozyć troche grosza żeby się odkuć to dzieją mi sie jakieś dziwne historie...Jak tak dalej pójdzie to o wyjezdzie nad morze mogę zapomnieć!! Wiecie co? Uswiadomiłam sobie wczoraj, że nie mam przyjaciół. Wogóle. Ani ciut-ciut. Takich prawdziwych, serdecznych, bliskich...Takich, których można zaprosić na kolację albo zadzwonic w potrzebie.Jest to cholernie przykre. Zastanawiam się dlaczego tak jest? Kolezanek mam masę, kumpli też ale nikogo od serca, kto zadzwoni w południe i spyta, co słychać? Brakuje mi takiej osoby, z którą mogłabym łazić na zakupy, na piwko, na pogaduchy...Która po remoncie pomogłaby mi sprzatać:P Która by zawsze była blisko. Mam tylko męża ale to mąż i jemu nie da się opowiadać o nowym kolorze lakieru do paznokci albo o najnowszej kolekcji stringów...Smutne to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Bogu mam Was, ale to takie wszystko na odległość...Mogę się wyżalić, poradzić ale kurka...niech mnie ktoś przytuli😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwlokłam się z wyra żeby zobaczyć co słychać u moich najlepszejszych frendów (a może frendówek???)już mi troszkę lepiej :-) Madzik ciesze si e że tort wyszedł i impra też!:-) moja córa też zawsze cieszyła się najbardziej z najprostszych zabawek ,np zółw na kółkach ciągniety na sznurku.:-) proste a bawi :-D zostało Jej to chyba do tej pory ,bo czasami potrafi mnie wycałować i wyściskać za lizaka :-) A****A- jesteś naszym najdroższym byczym byczkiem,czy jak kto woli blizniaczkiem:-) :-) :-)to prawda,że przytulac się nie możemy ,ale jak masz preoblem to dzwoń,telefony przeciez mamy!!!!!!!:-)może rozmowa trochę ulży?? aha,wracam do tematu skype.to naprawdę fajna sprawa,byśmy mogły wszystkie na raz gadac ze sobą,taka mała konferencja;-) wystarczy go ściągnąc z onetu ,za darmo!!!mieć słuchawki z mikrofonem i gadamy!!!:-D co o tym myślicie??????????? idę na obiadek,papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, ja wiem, że mam Was...I dziękuje za to...Tylko wiesz o co chodzi? Brakuje mi takiej baby pod ręką...Wiesz, przyłazi i np ciągnie mnie na spacer...Albo na zakupy, albo na pogaduchy przy karmi kawowym (uwielbiam!!!!).Wogóle to ostatnio jakis doły mnie łapią...Doszłam do wniosku, że moje zycie jest jakies takie nijakie. Praca-dom. Mój mąż ma fazę na punkcie odkładania pieniędzy. Wczoraj poszłam se na zakupy sama, wydałam 100zł i miałam wyrzuty sumienia:( Jestem jakas pojebana. Tyram jak wół i jeszcze mam jakieś skrupuły (nie wiem, czy nie ma byka;) w wyrazie) Kupiłam troszke kosmetyków, podkolanóweczki cudnej urody (w kolorowe paski:) ) i bezrekawnik na chłody...Chciałam zaszaleć, choć przez moment poczuć, że nie tyram tylko na rachunki i opłaty...Rozmawiałam o tym z mężem, że mnie to wkurza. On twierdzi, że mam se kupować co chce ale jak zobaczy setny balsam do ciała w łazience to sie wkurzy...Mam jakaś blokadę od czasu jak wyszłam za mąż...Czuję sie taka \"przynależna\". Troche w klatce. Mam wrażenie, że muszę mu o wszystkim mówić i sie spowiadać...Kiedyś byłam zupelnie inna, nigdy nie było mnie w domu...Czułam sie taka \"luzniejsza\"...jak mu o tym mówię to on twierdzi, że robie z niego jakiegoś tyrana...Kocham go, jest dobrym człowiekiem. Wczoraj ugotował mi obiadek na dziś, bo wie, że ja nie umiem:)Chcę z nim być zawsze tylko jakos tak mi sie sra w tej głowie.Mam wrażenie, że małżeństwo troche mnie zablokowało...On jest cichy, skryty, nie lubi się wyrózniać...ja wręcz przeciwnie...Jestem szalona, śmieszna, dowcipna... Mała ja mam już skejpa tylko nie mam mikrofonu jeszcze i nie bardzo wiem, jak ten wynalazek obsługiwać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A****A-JESLI MASZ skeypa,to napewno na pasku pojawiło Ci sie zielone kółeczko z białym ptaszkiem( \\/ )jak najedziesz na to pojawia się skeyp dostępny,otwierasz go w ramce wybierasz: pokaż skeyp.otwiera sie okno skypa w zakładce :narzędzia wybierasz:dodaj kontakty i tam wpisujesz adres kontaktowy danej osoby.jak masz juz wpisane podświetlasz dany adres i wciskasz zieloną słuchawke i czekasz na połaczenie,mozna też pisać jak na gadu :w narzędziach wybierasz rozmowa tekstowa i dany adres i idzie wiadomośc.powodzenia :-) przyślę Ci na maila adres mojego skyepa.jak będziesz gotowa ,daj znac zrobimy próbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kumkam:) Tylko musze kupić te słuchawki...Tylko, że ja nie wiem jaki ja mam nr tego skejpa:)Cholera, musze nad tym posiedzieć. Ale nie dziś. Mam jakis podły nastrój. Wsio mnie wkurza, jestem jakaś niespokojna:( Nic mi się nie chce. Poogarniałam chate z grubsza i pierdziele.Chyba mój organizm sie buntuje. Bo tylko praca, dom, sprzatanie...Czuję sie jak ten telefon z reklamy:D Ciągle tylko ta praca i praca...tiriryt, tiriryt...Przery...pibip...Przery...pibip...Przerywane...I jak tu myslec o dzieciach???:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje Śliczne. Wiecie co, chyba z Berry sie nie spotkam:( bo zmienili jej rozkład lotu. Leci w środę rano o 9,15. Wiadomo, że z odprawa to trochę potrwa i musi byc wcześniej. Ja mam na 10 do pracy. Nie wiem czy to posklejam. U mnie ok, choc dalej jestem niespokojna...To pewnie przez pracę. Codziennie jakieś zmiany. Juz nie nadążam...Firma usilnie próbuje skłócić pracowników, zrobić wsród nas niezdrową rywalizację. Dzielą nas na jakieś timy i h... wie, co jeszcze. Każdy tim tyra na siebie a co za tym idzie ma inną premię. Chyba chcą, żebysmy skakali sobie do oczu...Ja tylko chcę wytrzymać do listopada. Minie rok, jak pracuje i moge spokojnie iść na zasiłek:):) Tylko oni musza mnie zwolnić ale ja juz się postaram:D mam dosć tej pracy, to nie robota dla mnie...Ja muszę być w ruchu. Między ludzmi. Praca biurowa nastawiona na telefonowanie jest nie dla mnie!Mam za duzo energii i za duży temperament, żeby go marnować za biurkiem ale muszę wytrzymać do zasiłku. To ważne. Zawsze jakaś kasa a w miedzyczasie roboty mozna szukać:) Zresztą jak państwo z nas tyle zdziera to ja se na ich rachunek też pożyje:D Za cenę benzyny!!Kara musi być!!!!:D Acha!!Praleczke mam naprawioną:) Zadzwoniłam na infolinię z Amiki i pani była tak miła i powiedziała mi, co mam zrobić przez telefon!!!Zablokowałam programator i stad nie działał:D Ale juz oki. A jak ja to zrobiłam? Jestem niecierpliwa z natury i pewnie napstykałam co wlezie:D Trochę sie dzis wkurzyłam...mam umowe w Erze na 2 lata...Miałam przez pierwszy rok promocję. Płaciłam za 2 telefony 60zł abonamentu. Rok sie skończył i przyszedł mi rachunek...165zł...Zadzwoniłam na info i mnie poinformowali, że teraz takie bede pałacic co miesiąc bo bulę za naliczanie sekundowe 30zł. Rozumiecie to?????????No to mowię, że przy podpisywaniu umowy mówiono tylko o jednorazowaej opłacie za naliczanie sekundowe...po zakończeniu promocji!!!Sie zdenerwowałam i kazałam im zmienić abonament:D Teraz naliczanie sekundowe mam za darmo, 40 darmowych minut zamiennych na sms (160) i poza abonamentem za minute płacę 0,72gr a nie jak do tej pory 1,61zł. Za zmianę abonamentu nic nie płacę tylko umowa przedłuza się o pół roku...Całość abonamentu kosztuje mnie 30zł brutto za 2 telefony 60zł btutto. Niezle ich załatwiłam, co? jakby mnie ten koleś w h... nie zrobił z tym naliczaniem to moze bym podarowała...a tak? Nie ma nic darmo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rachell
A****A I dobrze im tak niech wiedzą z kim zadzierają i na drugi raz niech sami Ci proponują super extra promocje:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helooo dziewczyny!! bardzo dobrze A****A-tak trzymać !! niestety już tak jest w tym naszym kochanym kraju ,że jak się nie dopytasz albo nie pokrzyczysz,to ci wcisną jakąś hałę albo inne ścierwo!!!ja pamiętam historię sprzed 9 laty: mój stary ( czyt.mąż)pracował wtedy za granicą ,więć miesiąc w domu Go nie było i miesiąć był.Nie robił żadnych rachunków ,żadnych zakupów, bo to dla mnie było święto jak przyjeżdzał ,wszystko razem .Raz zachciało nam sie pierogów z mięchem ,więc Go wysłałam samego do sklepu ,miał 15 zybli ,to mówię że wystarczy na 2 paczki.Przyszedł z jedną paczką taka widać rozmrażaną pare razy ,i mówi że one kosztowały14 zł.Mówię paragon ,baba nie dała.więc ja tą paczkę pod pachę ,do sklepu.Rzuciłam babie na ladę i do niej :co to jest?????z pianą na pysku,oczywiście Kobieta bez słowa wymieniła mi tą paczkę na lepszą,a ja jej na to :i to kosztuje 14zł!?bez słowa dołożyła drugą.Na odchodnym jej powiedziałam,że jeszcze raz mnie oszuka o grosik chociażby,leci z pracy-załatwię jej to!!!!! szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam,że jestem zdolna do takiej stanowczości!wściekłość chyba aż wyłaziła ze mnie ,bo baba normalnie się bała.Muszę napomknąć ,że miałam juz wtedy mała dzidzię i to Ona chyba dawała mi tyle siły i pewności,bo wcześniej zanim zaszłam nie byłam taka,dawałam sobie wejść na łeb,byłam na każde zawołanie mimo że nie miałam np,czasu lub chęci czegoś robić. wogóle ogólnie potulna jak baranek byłam.:-)a teraz ze mnie kawał diabła wyszło!:-) ;-) dzisiaj mam dzień wolny, chyba wybiorę się na zakupy.idę kawkę walnąć i śmigam. do zobaczenia papatki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha,chciałam zauważyć ,że mój mąz już się wyuczył.chodzi po zakupy i zawsze prosi o paragon!!!!!!!!!!!!!!!!!:-D Co znaczy dobra szkoła!!!!!!!!!:-) :-D (hi hi żartowałam- z tą szkołą) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo kobitki ... Zakupy ... hmmm mój stary nigdy zakupów nie robił więc nie ma naturalnie wydłuzonych rąk od noszenia siaciorów ale ... był taki jeden czas kiedy sie namiętnie odchudzałam i robiłam zakupy w postaci wody mineralnej, jedzenia dla małego i fajczanów, chemii i kosmetyków do uelastycznienia skóry :-) po tygodniu mój stary nic mówił, potem zaczął coś przebąkiwać ze w domu nie ma co jeść i że znowu nie miałam czasu isć do sklepu ??? !!! H m m m po 2 tygodniach się wqr ... pojechał do Makro i przywiózł zapas na pół roku ... a ja się oczywiście dalej namiętnie odchudzam :-) :-) :-) pozdrawiam ciepło ze smutnego i zalanego deszczem Bielska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A***A Pocieszajace w tym wszystkim jest to że Ty nie masz a ja NIBY miałam ... i się po wielu latach cholernie rozczarowałam. znasz kogos kupe lat, traktujesz jak swojego, jak rodzinę, siostrę i dzień, tydzień, miesiąc, rok kręci się wokół tej osoby i pewnego dnia KONIEC. To jest dopiero porażka. Najgorsze jest zmarnowanie przyjaźni dla faceta... rzygac mi sie chce jak sobie to przypomne. Więc usmiechnij się bo szkoda dnia na smutek. Pozdrówka. A o kolorze lakierów i nie tylko możesz smiało z NAMI (pozwolę sobie na to ogólne stwierdzenie :-) ) pogadać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dupa,dupa,dupa...z zakupow nici,bo własnie dziecko mi przypomniała,że dzisiaj jest zebranie w szkole.Posprzątałam,zrobiłam obiad i zaraz idę do szkoły.Tyle z mojego wolnego dnia. do zobaczyska:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo. Ja dzis na smutno:( T pracy od wczoraj załozyli nam rejestrację rozmów...i dzis był dym, że któraś miała 4 godziny przerwy:D W czwartek ma być zebranie i ponoć maja nas wywalać...Ja nie wytrzymałam tego napięcia i zaczęłam ryczeć w pracy. Normalnie mnie wykończą. Ja wiem, że powinnam miec to w dupie, ale juz taka jestem, że jak sie we mnie nazbiera napiecie to wybucham płaczem jak małe dziecko. To mi bardzo pomaga:) Poza tym zaczał się w pracy wyscig szczurów, każdy dupą trzęsie na maxa i juz sie skończyły przyjaznie...kazdy pilnuje swojego koryta...jak dzicz, słowo daję. Juz sobie nie pomagamy, każdy ma siebie w dupie. LITOŚCI!!!!W takich warunkach sie nie da żyć i pracować. Mam do was PYTANIE!!!! Jak dostane wypowiedzenie z 2 tygodniowym okresem wypowiedzenia i na nastepny dzień przyniose L4 to jak to jest? mam prawo byc na chorobowym tylko do końca umowy czy mogę ciągnąć np do listopada (minie rok mojej pracy=zasiłek) Kto mi wtedy płaci? Zus? Jak to się ma do stazu pracy w sensie ciągłosci do zasiłku? Kurka, jak wiecie to piszcie... Całuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A****A Elo... Jak dostaniesz wypowiedzenie to możesz siedziec na L4 nawet pół roku - po tym okresie niestety staje się na komisje o rente. po okresie wypowiedzenia kazdy jest jeszcze ubezpieczony przez14 dni a po tym okresie jak jestes na L4 to masz ciągłość a jak nie to przejmuje Cie urzad pracy. Tak przynajmniej jest u nas - mam nadzieje ze prawo jest jedno. A****A (podaj mi date urodzenia, godzine(dokładną) i miejsce) - jak chcesz to zerkne co tam sie kroi z Twoją karierą. Tylko bardzo wazna jest godzina najlepiej z dokładnoscia co do minuty. Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie stary wybył z domu na dlugo.. jest mi trochę lepiej ale jakoś nie mam ochoty na nic..nawet na jedzenie..po tej sobocie obżarstwa dziwnym wzrokiem patrzę na jadło :) wymyśliłam sobie że pojadę do czarownicy.Ona mi powie co dalej z moim życiem. kiedyś pasjonowałam się kabałą,tarotem itp.nawet mam karty i do tej pory mnie to fascynuje.. A***A ja o L4 nie mam zielonego pojęcia.kiedyś jak jeszcze byłam w ciązy usiłowałam ćos wykombinować z tym zwolnieniem ale się nie udało.A że całe zycie jestem student na razie mnie to nie dotyczy :) ciekawe jak tam Barry.Szaleje pewnie cała szczęsliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam tarota madzik ale go wrrrr boje dostałam go od znajomej bo podobno tarota nalezy dostac a w zadnym razie kupic sobie samemu w kazdym razie - bardziej mnie kreci astrologia bo to mozna obliczyc no i przede wszytskim sie sprawdza. Pozdrówka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny!!! czytam wasz topik od wczoraj,ale na razie jestem na stronie 19 wiec troche mi zostalo. Wlasnie po 6 latach brania tabletek zdecydowalam sie je odstawic miesiac temu. W tej chwili czekam na okres, mam 30 dni po poprzednim okresie z odstawienia i czekam dalej:) mam nadzieje ze przyjdzie normalnie czyli do 35 dnia maksymalnie bo juz mam dosc tego czekania :( bralam mercilon i diane35, nie mialam zadnych skutkow ubocznych po mercilonie, nie przytylam, czulam sie okej. U mnie problem z seksem mial swoje zrodlo gdzies indziej, mianowicie w zakazeniach bakteryjnych moich i mojego chlopaka. Poza tym on po pol roku znajomosci zaczal unikac seksu, ja ciagle sie leczylam i mialam dosc namawiania go na seks. W koncu doszlo do tego ze po 4 latach znajomosci mam strach przed seksem bo kojarzy mi sie tylko i wylacznie z bolem :( w tej chwili moj narzeczony jeszcze sie leczy, nie kochalismy sie od roku... zareczylismy sie , slub w sierpniu przyszlego roku. Odstawilam tabletki, bo nie chce sie juz truc, poza tym po slubie bedziemy starac sie o dzidziusia. No i przy tabletkach mialam mało sluzy, wiec otarcia i uczucie bolu bylo na porzadku dziennym. Ale prawdziwą przyczyna byla zbyt krotka gra wstepna, moj misiek preferowal zawsze szybkie numerki, a ja nigdy oczywiscie przy czyms takim po prostu nie zdązylam miec orgazmu.. Jak widzicie moj problem jest zlozony,ale mam nadzieje ze przynajmiej w kwestii tabletek i pokonywania blokady przed seksem mi pomozecie. Bo w tej chwili mam blokade ogromna, na sama mysl o seksie sie spinam, mimo ze to ja namawialam przez ostatnie lata, to teraz sie boje, czuje sie jak dziewica, a jak czytam wasze wypowiedzi to moglabym sie podpisac pod berry na przyklad. Zyjemy jak brat z siostrą, cmokanie na dobranos i spanko. zadnych pieszczot. A jak sie cops zaczyna to ja juz sie zaczynam bać i zamiast sie rozluznic, mysle o bolu. Ostatnio probowalismy sesku,ale zakonczylo sie to moim \"nie\" w trakcie a na drugi dzin bylam cala opuchnięta, bo podczas pieszczot juz czulam bol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karotkaa.... wydaje mi sie ze jezeli czekaliscie taki kawał czasu to moze zaczekajcie jeszcze troszke i zobaczysz czy po zaprzestaniu brania pigułek bedzie cos lepiej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlansie licze na tonawet jesli z gumką, to moze sluz przynajmniej bedzie normalniejszy, a w razie potrzeby mam zelik. Tylko ze moj facet to jakis taki w tych sprawach niewyrozumialy. Niby w rozmowie wszystko slucha i obiecuje, ajak przychodzi co do czego to gra wstepna konczyla sie po 5 minutach i juz po wszystkim. A przeciez w ten sposob to sie nigdy nasz syt nie zmieni, bo ja sie nigdy nie odblokuje :( ostatnio pare dni temu mielismy wlasnie taka rozmowe... Czekamy na wyniki badan, jesli bedzie zdrowy, to zaczynamy probowac z gumką, zelem i nadzieją ze tym razem cos sie zmieni :) ale na razie czekam na okres... a tak poza tym to mysle ze bede miala duzy strach przed ciaza i tak. Bo jesli teraz bym zaszla to ze slubu nici, trzeba by to przesuwac,albo przed,albo po... My dopiero kolo czerwca bedziemy mogli spokojnie bez gumeczki sie pokochac i ja licze na to ze ten czas do czerwca wykjorzystamy na prace nad naszym seksem. Obym sie nie pomylila... ja checi mam,ale moj misiek jakis taki.... czasem mysle ze dla niego seks moglby nie istniec... a teraz to dla mnie zaczyna byc niepotrzebny... załamka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×