Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madzik55

Koniec z tabletkami raz na zawsze!!!..albo i nie

Polecane posty

a ja mam pytanie .... skrzyp zawiera duzo krzemu . Tak dokładnie o to mi chodziło. mam dostac jeszcze inne kapsułki z innej firmy gdzie jest podwójna zawratosc krzemu to dam znac jak cos wiecej sie dowiem. Ja jem 2 kapsułki dziennie tego radicalu po 2 tygodniach stosowania przestały mi wypadac włosy , ale biore dalej bo .... boje sie przerwac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spaghetti z owocami morza - kocham:) frytki, zapiekanki, golonkę, schaby, wszelkie takie zasmażanki (pieczarki z cebulką, kiełbaska, papryczka, kukurydza, groszek..) sos czosnkowy (śmietanka, kefirek i dużo czosnku) - uwielbiam! I rosół kocham z koperkiem i natką pietruszki i kluseczkami (najlepsze sa własnej roboty mojej teściowej) Ale się głodna zrobiłam! Hmmm:) Kurcze, ten radical drobi skubaniec, 32 kapsułki.. Ale jedną dziennie się bierze? musze pomyslec bo tz mi włosy coś ostatnio lecą jak głupie, szczególnie po umyciu jak się czeszę to normalnie masakra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanie
To ja dziś kupie to cudo!!! Troche drogie-ale włosy ważniejsze- w życiu jeszcze mi tak nie wyłaziły-może bym tak nie panikowała gdyby nie to, że od przeszło 2 miesiący jem SILICA (tak jak zalecają: 1 x dziennie) i guzik to daje-jak wypadały tak wypadają. Więc Silicy nie polecam. Zastanawiałam się nawet czy farbowanie tu nie zawiniło (średnio farbuje co 1,5 miesiąca) ale przecież farbuje od 4 lat i wcześniej tak nie było. A włosy same w sobie są zdrowe-końcówki się nie rozdwajają i jest błysk. Jak to nie pomoże to ja już nie wiem co Rzucam Silice i kupuje Radical-jak Tobie Cosmi po 2 tygodniach pomogło to naprawdę musi być super. Jeszcze raz dzieki-i jak będziesz mieć coś nowego to pisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja przezyłam przez ta łepetynę to szok bo nie dosc ze w sumie od zawsze mam 5 włosów na krzyz to jeszcze mi zaczeły wypadac wiec zalamka na maxa . W całej mojej chałupie było pełno moich włosów. Oj dziewczyny przeciez ja własnie przez te moje qdły tutaj sie znalazłam bo szukałam gdzie sie dało skutków ubocznych po odstawieniu hormonów i Wasz topik mi sie pokazał :):):):). Potem na necie wpadł mi w oko ten radical i jest git poza tym oczywiscie ze juz połowe wczesniej straciłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanie
Wiecie-a ja nigdy nie brałam tabletek anty dzieciowych tylko wręcz przeciwnie: od jakiś 2 lat z przerwami łykam duphaston lub inne preparaty, które zawierają progesteron-bo tego mi brakuje w moich hormonach. W sobotę będę u gina więc sie dopytam czy przez ten progesteron mogą wypadać mi włosy-ale jeśli tak to bez sensu-bo coś mi pomaga (czyli kiedyś tam będę miała większe szanse na zajście w ciąże i jej donoszenie-bo lekarz stwierdził po wstępnych badaniach, że moje jajniki to były leniuszki i prawie nigdy nie jajeczkowłam) wiec teraz jak jem progesteron to jajniki szaleją:) Ale włosy wypadają mi tak w większych ilościach od jakiś góra 4 miesięcy. Ale się dopytam i dam znać. Pochrzanione to wszystko-jak se tak pomyśle! I Baby to mają jednak przesrane-bo jak nie urok to ...... no właśnie Zawsze nam coś jest......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...sraczka:D Własnie jem krokiety:P Kurcze ale mam apetyt:P Zaraz zaparze sobie czerwoną herbatkę:P Mnie włosy wypadają szczególnie jesienią i zimą ale sie tym nie martwie mam ładne i gęste z natury. Łykam tylko Falvit, ewentualnie Skrzyp polny z witaminami. Jest dobrze. No i ostatnio kupiłam Panteine ProV i jakby mniej ich wyłazi. Moja siostra kupuje z Vichy i sobie chwali:)Dobre są maseczki z drozdzy, zrobione w domku. Miesza się z mlekiem, robi papke i naklada na łepek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikole
Hej dziewczyny:-) występuję pod zmienionym nickiem... niestety musiałam zmienić z p[ewnych niedyskretnych przyczyn:( Dawno mnie tu nie było bo przez moje życie przechodzą teraz najgorsze upiory.... mam wrażenie że wszystko wali mi się na łeb począwszy od pracy, zdrowia po co najważniejsze życie prywatne a zwłaszcza uczuciowe:(:(:(:( jestem zalałamana nie wiem co robić:( ;P;P;P jabyście miały jakieś pomysły proszę pooomóżcie :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikole
sprawa wygląda w ten sposób: oczywiście chodzi o mojego faceta:( wiecznie nie ma go na miejscu pracuje od rana prawie do świtu widujemy się w zasadzie od święta:(:(:( ja już nie mogę tak wiecznie za nim czekać i czekać i tęsknić jak nienormalna.... ale to ryba.... on oczywiście non stop styrany nigdy czasu na nic, więc dla Nas też nie ma czasu co odbija się na naszym związku że nie wspomnę o naszym życiu seksualnym:(:( doszło do tego że sposobności do "szaleństwa ciała i duszy" jest w zasadzie ostatnio jakoś raz na pół roku:(:( próbuję sobie tłumaczyć że jest przemęczony nie ma głowy do takich rzeczy ale gorzej że ja jeszcze mam do tego głowę i nie mogę sobie z tą jego ciągłą nieaktywnościa dać rady.... Mimo to probuję być cierpliwa i wyrozumiała..... ale cóż z tą wyrozumiałością człowiek nie powinien przesadzać:(:(:( Chyba się załąmię:( ostatnio mój luby miał kilka wolnych dni więc oczywiście mogliśmy trochę spędzić razem miło i przyjemnie czas..... cóż do niczego szalonego nie doszło a nawet przeciwnie dla mnie tragedia:(:( poszłam spać, luby jeszcze coś się kręcił po domu... usnęłam... w pewnym momencie przebudziłam się jakoś w środku nocy i po prostu uwierzyć nie mogłam:(:( mój luby obok mnie w łóżku SAM za moimi plecami robi sobie dobrze:(:(:( normalnie jakbym mokrą ścierą w twarz dostała. Było ciemno przekręciłam się na bok spostrzegł chyba że się wybudzam więc czym prędzej zwiał do łazienki i dokończył co musiał a ja tak znieruchomiała zostałam jakby ktoś chlusnął we mnie pomyjami:(:(:( teraz rozumiem tą jego abstynencję że nie ze mną chce mieć te przyjemności ja pierd.....l ę on nawet już mnie nie całuje ..... nic zero:(:(:( nie jestem mu potrzebna do niczego sam sobie da radę jak ma chotę:(:(:(:(( nie miałam siły odedzwać się do niego... po wszystkim położył się do łóżka, przytulił się do mnie ale nie mogłam... odwróciłam się od niego i nawet nie miałam odwagi nic powiedzieć czułam się jak nic nie warta szmata:(:(:( ja tu tak za nim tęsknie a on po prostu daje sobie radę sam beze mnie:(:(:(:( chyba oszaleję nie rozmaiwałam z nim od tej pory nic mu nie mówiłam, więc nie jestem pewna czy on się z orientował że widziałam jak się zaspakajał nie wiem czy w ogóle mam ochotę wyjaśniać cokolwiek czy w ogóle jest sens.... od tak długiego czasu nawet jednego namiętnego pocałunku.... same buziaki na dzień dobry:(:(:( nie wiem czy on się mną już znudził, zbrzydłam mu spowszedniałam... może on się mną zwyczajnie brzydzi i woli dać sobie radę sam:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikole, na pewno nie jest az tak zle, pomysl sobie ze zawsze moze byc gorzej, ja tak zawsze staram sie to sobie tlumaczyc jak wszystko wali sie mi na łeb. Niektorzy ludzie maja naprawde wielkie tragedie zyciowe i jakos sobie radza, a przynajmniej staraja sie, bo nie ma innego wyjscia, trzeba zyc dalej i pokonywac wszystkie przeciwnosci, inaczej pozostaloby nam tylko połozyc sie i ryczec. Zycie niestety czasem jest okrutne, ale kiedys w koncu wychodzi słonce i znowy jest lepiej, wtedy zapomina sie o ty, co bylo złe, co mineło, trzeba tylko przeczekac, nabrac dystansu do tego wszystkiego, znaleźc jakies pozytywy tego co sie aktualnie dzieje. Wiem, ze zabrzmialo to jak jakas czysta teoria jakiegos psychologa, ale ja sama ucze sie tak wlasnie myslec. czesto mi nie wychodzi, czesto wpadam w dołki, ale stwierdzialm ze musze sie nauczyc olewac to wszystko, bo inaczej nie dałabym rady. Trzymaj sie, wpadaj do nas, pisz co u Ciebie, jakos razem zawsze łatwiej. Buziaki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikole
wszystko jest do doupy:(:(:( nie warto kochać nie warto czekać nie warto być wyrozumiałym i chyba nie warto być wiernym :P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikole
właśnie Berry od jakiegoś pół roku nic nie robię tylko próbuję łapać do tego jakiś dystans już myślałam że udało mi się to ale dupa.... dostałam pomyjami w mordę :(:(:(:(:(:( mimo to dzięki za dobre słowo.... nawet nie mam z kim pogadać nie wiem co robić on w tamtym momemcie gdy widziałam jak się "męczy" żeby dojść wydał mi się zupełnie obcy a przecież był taki mi bliski.... straciłam go straciłam wiarę w to co nas łączyło... widocznie to wszystko była nieprawda:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby mój mąż za przeproszeniem walił konia przy mnie w nocy mysląc, że śpię to napewno bym sobie z nim ostro pogadała. To nie swiadczy juz tylko o tym, że ma Ciebie gdzieś ale o tym, że kompletnie Ciebie nie szanuje...Napewno bym nie zostawiła tego bez echa więc nie użalaj się nad soba tylko z nim gadaj!!!Po to Bozia dała język!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero przeczytałam Twoj drugi post. Pwiem Ci tak -nie licz ze facet sam sie domyśli o co Ci chodzi. Z facetami to jest tak, ze jak mu nie wyłożysz kawę na ławę to się sam nie domysli, tacy juz oni są. ja nie raz sie przekonałam ze za cos sie obraziłam na mojego męża iłaziłam cały dzień naburmuszona, a on nic - patrzył na mnie jak na idiotke i co chwila pytał sie o co mi chodzi. jak sie w końcu wkurzyłam i mu wszystko wygarnęłam to stał taki zdziwiony ze nie wiedzialam czy naprawde czy udaje. W koncu stwierdzil ze czemu mu nie powiedzialam o co mi chodzi, ze on by na to nigdy nie wpadł. Tacy juz oni sa i nic sie nie poradzi. Dlatego musisz koniecznie z nim pogadac, powiedziec dokładnie o co Ci chodzi, jakie masz do niego zastrzezenia. Powiedziec wyraznie, ze widziałas co robil, ze przykro Ci bylo ze Cie nie obudzil zeby sie razem z Toba kochac, ze czujesz sie odrzucona. Ze rozumiesz, ze jest przemeczony, ze duzo pracuje, ale nie mozecie pozwolic zeby to oddalilo Was od siebie. Jesli sie kochacie to na pewno znajdziecie jakies rozwiązanie. Musisz tylko szczerze z nimi porozmawiac, nie krzyczec, nie oskarzac, ale spokojnie wszystko wyjaśnić. Moim zdaniem to jest jedyne wyjscie, bo takie ciche dni i niedomówienia do niczego dobrego nie prowadza. ja wiem, ze bedzie Ci ciezko zaczac te rozmowe, ale naprawde tylko w ten sposob mozecie sobie wszystko wyjasnic. I tzrymaj sie, nie poddawaj, jesli Ci na nim zalezy (i jemu na Tobie) to na pewno wszystko da sie przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikole
ja pier...lę chyba się załamię :(:(:( cały czas widzę go jak sobie dogadza i tak cichaczem żebym nie zauważyła wymyka się do łazienki:(:(:( i kończy co musi...... tak jakby mnie zdradził, zostawił mnie jak nic nie wartą szmatę:(:(:( nie wartą nawet pocałunku ani odrobiny pieszczoty, czułości że nie powiem o wzajemnych erotycznych uniesieniach:(:(:( chyba się pochlastam:(:(:( muszę się spić może mi przejdzie:(:(:( zalać robaka i mieć wszystko gdzieś..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikole
DZięki dziewczyny za szybkie komentarze🌼 czuję sięteraz tak cholernie sama że nie wiem.... Dziewczyny może to mój problem ale właśnie z natury nie jestem typem awanturniczki.... nie umiem wykrzyczeć tego co mnie boli a może powinnam była od razu wziąść go pod obstrzał.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikole
Berry dokładnie rozumiem o czym mówisz.... ten mój też czasami zachowuje sięjak tłumok jakiś :( kompletnie nic nie kuma jakby obuchem w głowę dostał nie wie o co mi chodzi i zazwyczaj wg niego zawsze wszystko jest przecież w porządku:(:(:(:( a tylko ja mam jakieś dziwne problemy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz krzyczec, krzykiem z facetem nic nie załatwisz, tylko sie bardziej pokłócicie. Pokrzyczec to sobie mozna jak jest jakas mała awanturka o jakąs pierdołę. Ale jesli jest to powazna sprawa, to trzeba na spokojnie. Spytaj sie czemu to robił - po prostu.Moze on myslał ze Ty nie chcesz? Nie wiem, trudno mi sie domyslac dlaczego to robił. Mój jakby to robił to bym chociaz wiedziala czemu - bo moje libido jest popsute;) Ale skoro Ty piszesz, ze masz ochote na sex... A dajesz mu do zrozumienia ze masz ochote sie z nim kochac? Jesli tak, a on nie chce to sprawa jest naprawde poważna.Zbierz sie w sobie, i załatw te rozmowe najszybciej jak to mozliwe, bedziesz miala jasna sytuację, tylko nie pozwól mu sie wymigać od tej rozmowy, powiedz ze od tego zalezy Wwsze przyszłe być albo nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikole
Dziekuję dziewczyny teraz przynajmniej wiem co muszę jeszcze zrobić... musze w takim razie z nim pogadać... tylko właśnie cały problem w tym że on zazwyczaj tak przekręca obrót sprawy że rozmowa zchodzi na panewce.... i jeszcze tylko ten big problem żybe zdobyć się na siły i powiedzieć mu o wszystkim... masz rację Berry to jest ' byc albo nie być'..... na prawde jesteście równe dziewczyny🌼 nie oceniacie i nie odrzucacie człowieka na starcie gdy ma problem🌼 dzięki wam buziaki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodzenia Nicole i daj znać jak sobie poradziłaś 😘 I pamiętaj - nie daj mu wykręcić się od rozmowy, nie daj mu spokoju dopóki nie dowiesz się wszystkiego, co chcesz wiedziec i co Ci lezy na sercu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikole
kochane jesteście🌼 berry dziękuje bo przekonałaś mnie że powinnam jeszcze coś próbować... dziękuje🌼 jak przeżyję tą rozmowę dam Wam znać jak poszło🌼buziaki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanie
Hej, Nie mam tego Fe na wynikach (czyli znowu będą mnie kłuć:() a tak wygląda reszta: leukocyty - 6,5 tys/ul erytrocyty - 4,48 mln/ul hemoglobina - 14,5 g/dl hematokryt - 40,7 % MCV - 90,8 fl MCH - 32,4 pg MCHC - 35,6 g/dl płytki krwi - 257 tys/ul limfocyty - 27,4 % inne (Eo, Bazo, Mono) - 8,3 % neutrofile - 64,3 % limfocyty (sąd drugi raz) - 1,8 tys/ul inne (Eo, Bazo, Mono) - 0,5 tys/ul neutrofile - 4,2 tys/ul RDW-CV - 13,5 % PDW - 13,2 fl MPV - 11,2 fl P-LCR - 35,4 % glukoza - 4,64 mmol/l cholesterol - 4,46 mmol/l No i tyle:) Będę wdzięczna za rozszyfrowanie tego powyższego:) Lat mam 25 Pozdrawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berry;) Ty normalnie Matka Teresa jesteś:P Mnie poniosło, bo sie wkurzyłam. Ja sobie nie wyobrazam takiej sytuacji, zresztą mój mąż by przy mnie tego nie zrobił bo mnie bardzo szanuje nawet jak mam 0 libido:) Na tyle go znam. Całusssss:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo no ładne klocki .... A****A ja to bym dopiero dostała qrwico szajby - nie wytrzymałabym w tym wyrku..... ale dobrze ze berry ma spokojniesze rady :) pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tam od razu Matka Teresa;) Po prostu wiem z doświadczenia ze krzykiem i awantura nigdy sie nie załatwi tak poważnej sprawy. Kurde w ogole to mogłoby mnie tu dziś nie być, o mało co bym się chyba zabiła. Normalnie w nocy wstałam siku i po ciemku wracałam do wyra, musiałam najpierw ominąć wielkim krokiem psa, który leży przy łóżku a potem męża, zeby dostac sie na swoją stronę wyra. niestety, jakos tak mi się przytrafiło ze zamiast trafić ręką na brzeg łóżka to poszłam trochę za daleko i ręka nie miała oprcia i spadła na podłogę a jak całym ciężarem i rozpędem pierdzielnęłam głową w kaloryfer... Dobrze, ze mnie nie widzicie. Cała skóra z nosa zdarta i z czoła, krew się lała, nos mam teraz na pół twarzy, spuchła mi cała morda, już chyba kolory zaczynam zmieniać, skóry na nosie pół na pół. Nie pomogło ze reszte nocy przelezałam z zamrożonym mięsem na twarzy. Kurna, normalnie tak napierdala, ze nie moge wysiedzieć, pulsuje mi cała gęba, nie wspomnę już że straszę wszystkich dookoła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
berry mykaj do domq - co Ty w robocie robisz !!!!! ????? zwariowałaś??? Do domu qrna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co mi to da jak polezę do domu? tylko urlop stracę:( Jakoś wytrzymam, dużo roboty jest. Zresztą nie czuję się jakoś źle bardzo, tyle tylko że wyglądam okropnie i boli jak skurczybyk:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do a ja mam pytanie dziołcho - masz modelowe wyniki !!!! a na zelazko kofanie to sie pobiera extra \"krewe\" :) i zaznacza ze sie kce własnie to bo w morfologii ogólnej nie robi sie tego, mozna sie tylko domyslac po wynikach czy wszystko oki. pozdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem miśq ale wydaje mi sie powinnas sie połozyc bo opuchlizna jest niebezpieczna :) 👄 :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Cosmi za troskę, kochana jesteś dziewucha:) Ale jakos to będzie, nie moge iść do domu, bo jestem dziś tylko w dwójkę w dziale, reszta chora. Własnie kolega mi powiedział ze wyglądam jak amstaf ;) No to pięknie, naprawde:P Jakoś przeżyje;) Musze sie tylko zaopatrzyc w nowy puder;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×