Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość niezdecydowana 75

Białystok - Zamenhofa

Polecane posty

Gość justyna01
Dzięki za odpowiedź . A mozecie mi jeszcze powiedzieć czy wystarczy te zaświadczenie od ortopoedy czy jesczze jakiś kwitek od lekarza prowadzącego ;) Dziękuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam na paragonie - posiew z antybiotykogramem 70 zł Więc może jest sam posiew bez tego antybiotykogramu za 50 zł ja tam nie wiem - nie znam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna01 ja bym radziła zajść do ginekologa i się jego o takie rzeczy pytać, bo jeszcze zajedziesz do szpitala i spotka się niemiła niespodzianka. Tutaj na tym forum nie ma specjalistów od takich rzeczy i strach doradzać bo jeszcze źle to wyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja teraz weszłam na ten cennik na stronie kliniki i tam są faktycznie dwie ceny - jedna 70 zł a druga 50 z tą różnicą, że ten posiew za 70 zł to posiew z antybiotykogramem a ten za 50 tylko w kierunku paciorkowca. Więc wszystko się zgadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
Tak nie do końca się zgadza, gdyż mój posiew był z antybiotykogramem a zapłaciłam 50zł. Faktem jest, że cenę ustala lekarz. Justyna01- koniecznie musisz mieć zaświadczenie od ortopedy, a ze swoim lekarzem po prostu się umawiasz- moim zdaniem jak już trafisz do Kliniki i zapiszesz się do któregoś z lekarzy to takie zaświadczenie mu pokażesz i się będziecie umawiać co do terminu. Jeżeli coś by się zaczęło przed 37tyg to myślę, że warto teraz, póki jesteś u lekarza na Warszawskiej, o takim wskazaniu powiedzieć- on Ci wyjaśni co i jak jest na Warszawskiej, bo to każdy szpital ma swoją politykę. Nigdy nie spotkałam się z dodatkowym zaświadczeniem od ginekologa o wskazaniu do CC- a jestem lekarzem i pracowałam przez krótki czas na oddziale ginekologii. Najważniejsze jest to od ortopedy. Ginekolog napisze np. na skierowaniu do szpitala, że masz takie wskazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola 666 -Z tąd mam takie informacje ze moja siostra leczyla sie na zamenhofa, i prowadzila tam swoje 2 ciaze - i jako stała klientka ma zniżki. Mowie to na takiej podstawie że chodziłam z nią np na KTG nie płaciła gdzie ja płaciłam 30 zł ona jest od ponad 4 lat pacjentką arciszewskich 2 dzieci tam urodziła a i nawet na jakieś rutynowe badania to zawsze do kliniki jezdzila czy cytologia, czy inne badanie. A ceny ustala lekarz a nie recepcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
To super ze tak jest;)zreszto tu o kase nie chodzi tylko nie rozumiem rozbieżności akurat w moim przypadku w cenach ale to nie istotne już. Właśnie wróciłam z Białegostoku ,jestem po wizycie i juz czas na KTG ,lekarz stwierdził ze w szpitalu moga mi odmówić zrobienia tego badania i wtedy musze jechac do kliniki (musze miec robione KTG co 3 dni)jak to u Was było?jakies problemy? Rozumiem ze lekarz mial na myśli to ze w szpitalu moga mnie potraktowac na zasadzie ''prywatnie prowadzisz ciąże to i prywatnie rób badanie ''i chetnie byc zrobiła tylko nie mam gdzie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola666, ja byłam na KTG w PSK, powiedziałam, że czuję skurcze i nikt nie robił problemów widząc kartę ciąży z prywatnej kliniki. nie mam pojęcia jak jest w Ełku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
Właśnie ja sie dowiedziałam -50zł KTG ,na moje pytanie ze mimo tego ze jestem ubezpieczona i czemu mam płacic usłyszałam z ironią od pani ze ''dyrektor sobie zażyczył'' ;) w jakim kraju my żyjemy... Tydzień temu rodziła moja szwagierka w szpitalu państwowym,dużą dziewczynke ponad 4 kg było sporo problemów przy porodzie,maleństwo ciągle płakało -jak to w szpitalu każdy miał to wiadomo gdzie ,bo przeciesz radz se sama.. po tygodniu okazało sie(całkiem przypadkiem) ze przy porodzie dziecku został złamany bark podkreślam po TYGODNIU(pobyt sie przedłużył z podowu żółtaczki) A Matka usłyszała tylko ''duże dziecko ,mały otwór i z stąd te problemy'' Straszne... Kilka razy miałam watpliwości co do porodu w klinice czy nie przesadzam itp.-teraz jestem przekonana ze to jedna z najlepszych decyzji mojego życia nURSZULA86:zazdroszcze skurczów też chce:( a co do worków sako to pamiętam coś ze xmoniska wspominała ze jej mąż na takim zasnął przy porodzie hehe no chyba ze sie myle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola666 właśnie skurczów nie miałam :) ani jednego, ale z KTG nie robili problemu, zresztą u mnie to jeszcze za wcześnie, muszę jeszcze poczekać jakieś 3 tyg :) też kilka razy zastanawiałam się czy aby na pewno powinnam rodzić w klinice, w końcu tyle dziewczyn rodzi państwowo i są zadowolone, ale jak usłyszałam kilka przerażających historii z państwowych szpitali, to stwierdziłam, że jeśli ciąża przebiega prawidłowo i rozwiązanie nastąpi o czasie to nie biorę pod uwagę porodu nigdzie indziej jak w klinice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola666 z workiem sako zgadza się hehe;) są i pilki i worki nURSZULA86 nie musisz sie o to martwic;) dziewczyny czego sie przejmujecie hostoriami innych kobiet, to waza ciaza to ze komus sie cos zlego przydazylo to nie znaczy ze z wami tak bedzie - jak ma sie cos stac to sie stanie w kazdym szpitalu prywatnym jak i panstwowym..kazdy porod przebiega inaczej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xmoniska, myślę, że każda kobieta, albo większość przeżywa w specyficzny sposób pierwszą ciążę. Na dodatek nie wiem, dlaczego tak jest, ale bynajmniej u mnie co jakiś czas ktoś funduje mi jakąś krwawą historię związaną z ciążą, co wcale nie pomaga. ja nie boję się skurczów, porodu, bólu, skoro tyle kobiet to przeżyło, to przeżyję i ja :) martwi mnie jednak sposób traktowania pacjentów przez polską służbę zdrowia, oczywiście bywa różnie, nie można uogólniać, ale po usłyszanych przeze mnie historiach bardzo boję się porodu w państwowym szpitalu, szczególnie w PSK. no ale cóż, co ma być to będzie, jeśli to mi pisane, to chcąc nie chcąc będę musiała to przeżyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nURSZULA86 - mi też opowiadano takie historyjki dlatego rodziłam prywatnie;) mnie straszono ogólnie porodem ze tak boli ze takie straszne - ja tego bolu nie odczulam tak mocno jak mi opowiadano, straszono najgorsze to sluchac opowiadan:) bedzie dobrze dziewczyny')

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
Ja tak dla odmiany nasłuchałam się strasznych opowieści o prywatnych klinikach, a mimo wszystko w końcu się na nią zdecydowałam. Tak jak xmoniska napisała- jak ma się coś stać to pewnie się stanie. Poza tym ile kobiet tyle opinii, jak ze wszystkim. Bardzo chciałabym mieć już to za sobą, z niecierpliwością czekam na początek..a czekanie jest niefajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
Ja swoją decyzje o porodzie w klinice podjełam w 26 tyg ciąży ,gdy sama trafiłam do szpitala,wczesniej nawet sie nie zastanawiałam nad takim rozwiązaniem mimo niezadowalających opini.W szpitalu młody lekarz potraktował mnie jak zło konieczne, był piatek ,po 21 a ja nie czułam ruchów...po zrobieniu usg miałam ochote uciekać(serduszko biło) ,bo okazało sie ze mam zostac w szpitalu ''nie wiadomo na ile''nie dałam sie już zbadac i wszyszłam na własne żądanie.Spedziłam w tym szpitalu 2h poł nocy w domu przepłakałam i niestety to moja własna historia.Mimo tego ze miałam wyjście a kobieta która rodzi.... Każda z nas chce jak najlepiej dla siebie i dziecka ,nawet jak bedzie cos nie tak (bo nie wypieram takich mysli) nie bede miała sobie nic do zarzucenia i myśle ze każda z nas;) U mnie już leci 39 tydz.i cisza na froncie hehe ci,ągle jestem w gotowości troche to męczące. A tak sie martwiłam ze 37 nie skończe a widać nie było sie czego bać. Może nasze dzieci doczekaja sie pieknych czasów sprytazywowania szpitali;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwanie
Witajcie dziewczyny. Ja też miałam rodzić w szpitalu. Ale nasłuchałam się takich historii i wolę nie ryzykować. Mój synek 2 tygodnie temu miał na usg już 3900 i trochę bym się bała rodzić takiego dużego dzieciaczka w szpitalu. Moim prowadzącym je dr Lenczewski. Uspokoił mnie że wszystko będzie ok i dam radę. Powiedział że jak nie to od razu cc. Oni nie czekaja aż coś się stanie. Każda moja koleżanka jest zadowolona z kliniki i powiedziały że następne dziecko to tylko tam będą rodzić. Ja już jestem po terminie i siedzę jak na bombie zegarowej. A tu nic. muszę chodić na ktg co 2 dni. Też chciałam do państwowego szpitala ( do kliniki mam 80 km ) ale wolę żeby to oni mieli raczej wszystko pod kontrolą:) W czwartek jak synek się nie namyśli to będą mi wywoływać. Na razie jestem zadowolona, bo oni prowadzą cię jak za rączkę . Zobaczymy jak to będzie później. Jak będę miała czas to wam napiszę jak to u mnie wyglądało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
iwanie:czekamy z niecierpliwością na jakieś wieści;) gratuluje tak dużej dzidzi ,ja bym poważnie sie zastanowiła nad cc , Ostatnio poprzez cc przyszedł na swiat w klinice bobas 5,100kg:) Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widziałam na zdjęciach bobasów urodzonych w klinice tego noworodka 5,1 kg. iwanie, powodzenia i również czekam na Twoją relację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
nURSZULA86:to dzidzia od dr.Karwowskiego,dumnie mi sie chwalił hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki456
Czy podczas cc pod narkozą może być ojciec dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola666, prowadzisz ciążę u dr Karwowskiego? Zadowolona jesteś? Ja jestem w 14 tygodniu i trafiłam do niego przypadkiem, ale w sumie to mi pasuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vienna-vienna, co prawda pytanie nie jest skierowane do mnie :) ale podobnie jak karola666, prowadzę ciążę u Karwowskiego, od samego początku i jestem zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
vienna-vienna:ja nie prowadze od początku,ale jestem zadowolona mimo tego ze nie byłam u niego badana ani razu ,ale to moja pierwsza ciąża wiec nie wiem ,moze tak powinno być. I tak finalnie wszystko wyjdzie przy porodzie co do lekarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
OO właśnie nURSZULA86 miedzy nami jest kilka tyg tylko róznicy, moje głupie pytanie,Jak to u Ciebie z badaniem?Bada ?nie Bada?hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam badana tylko dwa razy... też się zastanawiałam czy tak powinno być, bo zawsze wydawało mi się, że badanie przez pochwę powinno być na każdej wizycie, ale zapytałam położną na zajęciach szkoły rodzenia i dowiedziałam się, że podczas wykonywania USG też można określić długość szyjki macicy i nie ma potrzeby badania, hmmm... może Dziewczyny prowadzące ciążę u innych lekarzy w klinice zechcą powiedzieć coś na ten temat? jestem ciekawa, czy inni lekarze wykonują badanie na każdej wizycie karola, jak sytuacja u Ciebie? byłaś na KTG? masz jakieś skurcze przepowiadające? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
Ja u dr Nowaka byłam badana dwa razy- pierwszy na mojej pierwszej wizycie ciążowej i drugi kiedy zgłosiłam, że odczuwam jakiś dyskomfort- ni to ból ni to pieczenie. W zasadzie w standardach opieki nad ciężarną jest badanie na każdej wizycie, ale np szyjka macicy się skraca przy skurczach macicy, więc skoro nie zgłaszamy, że takie mamy to powinno być ok. Myślę, że trzeba im zaufać lub zgłosić wszelkie wątpliwości. U mnie trochę za późno, jutro mamy termin, a wyczekiwanych skurczów brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
nURSZULA86:nie byłam na KTG az mi wstyd ,bo zachciało mi sie wymiany prysznica i trafiłam na takiego fachowca ze zamiast dnia pracy zajmuje już mu to 4 dzień:[ w piątek bede. Za tydzień mam termin a nic nie zapowiada porodu ani brzuch mi nie obniżył sie ,ani czopu nie widziałam o skurczach nie wspomne co to wogle jest?hehe No nic wizyte mam w dniu ''terminu porodu''wiec jesli dalej bedzie cisza to umawiamy sie na indukcje. A co do tych badań ,to moj poprzedni lekarz badał mnie zawsze ,nie ukrywam ze wole tak jak jest teraz ;)i pewnie każda z nas ,skoro wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×