Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość niezdecydowana 75

Białystok - Zamenhofa

Polecane posty

Gość neemi
Może Wy macie jakiś pomysł na nasz problem.. mój maluch jakiś czas temu miał wysypkę alergiczną- ewidentnie coś zjadłam, ale nie bardzo wiem co. Wysypka była głownie na nogach i szybko zeszła. Tylko że teraz w tych miejscach ma suchą trochę łuszczącą skórkę. Smaruję te miejsca kremem bambino i oliwką bambino ale efekt jest krótkotrwały. Może znacie jakąś maść, która by pomogła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
neemi-nie chce Cie straszyć ale myśle ze to skaza ,od nóżek sie zaczyna i idzie ku górze,miałam tak samo i okazało sie ze mały alergik,porozmawiaj o tym z pediatra.A co bym polecała to kąpiele z duża ilością parafiny -plamki nie tyle co znikną ale skóra nie bedzie taka szorstka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
neemi - ja miałam u małej na buzi podobne komedie. Najpierw była wysypka straszna szła od czoła potem policzki ramiona uszy. Trwało to z 1,5 tygodnia. Pózniej zaczęłam stosować bepanten to wysuszyło mi to i powstała jedna wielka tarka. Była taka skorupa że nie widziała nigdzie takiej. Ja podczas kąpieli mokrym małym ręczniczkiem myłam małej te miejsca troszeczke mocniej niż resztę. Po kapieli było tej skóry troche mniej. Dla mnie dobry jest do nawilżenia krem oilatum taki w tubce bezzapachowy. Smaruje malej 3 razy dziennie ale mało to pomaga efekt jest na jakiś czas. Do kapieli stosuje tylko oilatum z parafina i nic więcej żadnych olivek kremów nic . To suche poprostu tak sie babrze tygodniami trzeba uzbroić się w cierpliwość i już bo to zejdzie i raczej nie nakładać stosów różnych preparatów. A i jeszcze przegotowana wodą wacikiem przemywałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
karola, ale czy skaza wyszłaby po 10tyg? od początku karmię tylko piersią, dietę mam mniej więcej taką samą od porodu.. mam nadzieję że to nie to, ale na pewno z lekarzem porozmawiam. a kąpię też w oilatum. jeszcze z tydzień poobserwuję te zmiany.dzięki za podpowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
Nie pamietam dokładnie co do tygodnia ale na pewno w tych okolicach ,pewność miałam juz potem jak piersią nie karmiłam tylko mlekiem modyfikowanym z laktozą ,u mojego małego to i bużka strasznie wylądała,teraz zostały suche plamki na stopkach i kolankach -wiecej nie powsstaje ale i te nie znikają. A ma Twój maluch ciemieniuche? Bo to tej jeden z objawów allergi pokarmowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
Ciemieniucha to zawsze jest bez względu na uczulenie ja miałam mój brat i nie jesteśmy uczuleni. ciemieniucha to rodzaj łojotoku który musi sie wytworzyć . Alergia pojawia się juz około 5 tygodnia tak było u mnie w kazdym razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
siwaaa- wyraznie napisałam ze to jeden z objawów alergi pokarmowej a nie jej wyznacznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
a propos ciemieniuchy to jak z nią walczycie olivka czy na mokro, jest ponoć preparat od ciemieniuchy . U mnie mała jest ale jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
Ja 15 min przed kapiela nacieram głowke oliwka ,potem rozczesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na ciemieniuchę jest preparat Olejuszko- kosztuje ok 20zł i droższy z firmy SVR za ponad 40 zł. Nie wiem który jest skuteczniejszy, bo na razie (odpukać) ciemieniucha mnie ominęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
Pewnie że nie zawsze musi być tylko nie zawsze jest oznaką jakiś uczuleń. U mnie jest malutka taka naprawdę i dopiero teraz wyskoczyła po 2 miesiącach. Karmie teraz prawie 100 % piersią to też w tym pokarmie to jest niewiadomo co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
na dobrą sprawę to nie ma ciemieniuchy, bo te kilka łusek ciężko ją nazwać, więc i nie walczę z nią, po prostu po kąpieli czeszę włoski.jak pisałam- na razie obserwuję i myślę co z tym zrobić. Dziś mam jakiś kryzys macierzyństwa, zrobiłabym sobie jedną dobę przerwy i myślę że byłoby lepiej, ale się nie da.. na to też macie jakieś sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
neemi - nie martw się są chwile że tak mnie przytłacza to wszystko że odechciewa mi się macierzyństwa. Ja miałam kryzys dlatego że starałam się wszystko robić sama przy małej a tak sie nie da. Jak mama zaczeła mi pomagać troche to jest lepiej. Ja całe życie twarda baba na stanowisku a tu poległam ....To wszystko jest kumulacja niewyspania, porodu, braku witamin ja karmię piersią to wiem jak dużo dziecko wyciąga. Poza tym sa problemy z kupami, ciemieniuchą, kolkami,skazami,szelkami (u mnie ), spaniem i tak w koło. Ja już dawno stwierdziłam że macierzyństwo jest przereklamowane. Ale myśl że kiedyś to sie skończy nic nie zrobimy spowrotem do brzucha włożyć sie nie da :):) . Nie jesteś sama może troche wspólnie na forum się pocieszymy :):):):) Mojej małej jak założyli szelki to wpadłam w taka rozpacz że mama nie wiedziała jak mnie uspokoić. Cały dzień wyłam w sumie może nie konkretnie z tego powodu ale z ogółu. Jutro będzie lepiej zobaczysz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
u nas ciemieniucha wyszła w 12 tyg. smarowałam zwykła wazelina, czasami linomagiem lub zwykła oliwka a potem delikatnie wyczesywałam. Pomogło - pare dni i po sprawie. Jezli nie ma jakiegos patologicznego stanu to nie warto wydawac pieniedzy na te specjalne preparaty na ciemieniuche. Mówi Wam to farmaceutka :) Moze nie bardzo z takich rzeczy sie cieszyc, ale jak to milo, ze nie tylko ja wymiekam- czasami. Mam takie chwiele, ze kiepska ze mnie matka. Wszyscy super sobie radza tylko nie ja. Szczególnie gdy mały daje sie we znaki cały dzien i nie pozwala nic zrobic. A ja jeszcze nie doszlam do siebie po tym porodzie. Mam wrazenie, ze inne matki tryskaja energia tylko ja jakas taka nijaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a myślałam, że to ja jestem taką wyrodną matką, że czasami mam wszystkiego dość, mam ochotę rzucić to wszystko i wyjść z domu. Wszyscy pocieszają, że zawsze na początku jest tak trudno, a z czasem się wszystko normuje. Pozostaje tylko wierzyć, że tak będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
jeszcze ten refluks - mały ciagle ma zgage i ciagle wyje :( nic mu nie pomaga ;( codziennie mam jakas wizyte u lekarza - a weź dzieciaka z takim refluksem ciagle rozbieraj i przebieraj i przewalaj :( ale mnie lekarka w rehabilitacji dzisiaj zgotowala. Ma do mnie pretensje , ze malo klade syna na brzuchu. Jak mam to robic, jak on niemal za kazdym razem potrafi ulac prawie cala butelke mleka zjedzona 2- 3 godz temu - a potem mega zgaga, ból i płacz i nie wiadomo gdzie dzieciaka wsadzic.Baba chyba dzieci nigdy nie miala i nie wie co to placz dziecka przez bite 4 godz. Jak moj syn bedzie chcial to bedzie sie przewalal na brzuch jak bedzie gotowy. Zreszta Wnuczko powiedzial, ze z dzieckiem wszystko w porzadku - wiec chyba w ogole przestane tam chodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
Najwazniejsze nie słuchać tych matek które mają wg nich święte dzieci nie ulewaja, śpią całą noc, nie maja cieminiuchy, uczuleń , szelek :):):):). Ja na początku myslałam że istnieja takie dzieci ale na szczęście istnieją tylko takie matki..... Moja powalona kuzynka z natury podły typ jak sie dowiedziała że mała ma szelki to w duchu się ucieszyła i stwredziła że jej znajomej małej to nastawili biodro i obyło sie bez szelek. Normalnie jak ja tego słucham to mi flaki sie porzewracają. stellamix- to u ciebie z tym refluksem naprawdę poważna sprawa a może coś innego mu dolega ja kłade na brzuch przed jedzeniem jak mała jest taka w miarę mało głodna. Teraz najgorzej z szelkami śpi tylko na brzuchu ze mną w łożku bo strach- inaczej nie zaśnie. Moja mała teraz słabiej sie ruchowo rozwija ale potem to nadrobi także twój mały też sam dojdzie do wszytskiego. Ja na małą się zdenerwowałam że przez 3 godziny w nocy nie chciała spać i mam wyrzuty dziś wielkie jak słoń.... wyrodna matka nr 1....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w święta rodzina stwierdziła, że takie małe dziecko powinno tylko spać i jeść i zaczęły się historie kuzynek, że ich dzieci tylko jadły i spały i nic im nie przeszkadzało, żadne dźwięki i hałasy, do tego oczywiście nie miały kolek. Jednym słowem- aniołki. siwaaaa- dobrze powiedziane, nie istnieją takie idealne dzieci, ale istnieją "takie" matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siwaaaa- na poprzedniej stronie pytałam Cię ile Sołtysiuk bierze za wizyt? ponawiam pytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
Widzę że wywołałam temat rzekę.. wychodzi na to dziewczyny że normalne z nas matki które mają różne odczucia, nie tylko bezgraniczny zachwyt nad dzieckiem, ale bezsilność i złość także. Staram się sobie pozwolić na te uczucia bo inaczej bym wybuchła. I często muszę sobie powtarzać że to iż czasem mam tego wszystkiego dosyć nie robi ze mnie wyrodnej matki. A dzięki Waszym opowieściom czuję się całkiem normalna:) Stellamix- ja też rzadko kładę małego na brzuchu, bo ulewa, także 2-3 razy dziennie min2godz po jedzeniu, wtedy jest najczęściej ok. Znajoma rehabilitantka powiedziała że mogę go nosić w pozycji takiego samolotu, wtedy też trzyma główkę a o dziwo nie ulewa. W ogóle się bardzo złości na brzuchu, widać że już zmęczony trzymaniem tej główki, krzyczy płacze ale jej nie położy nawet na sekundę:) taki twardziel pozdrawiam i trzymajmy się wszystkie ciepło. Jakoś damy przecież radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
Sorki tyle wątków że przeoczyłam, bierze 80 zł i powiedział że o każdej porze dnia i nocy przyjedzie naprawde jestem zadowolona bo antosiuk mnie zlał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
a propo sw rodziny - co powiecie na to? - moja tesciowa wychowala 7 dzieci - ja to dopiero mam przesrane hehe To za czesto zmieniam pampersy,to maly za malo spi, raz za duzo, źle przwijam, za drogie pieluchy kupuje, za rzadko karmie lub za malo a najle[pszy tekst jaki uslyszalam ostatnio to cytuje : co to za róznica mama czy babcia? uslyszalam to w momencie kiedy maly zaczal plakac na jej rekach bo mial juz dosc sposobu jej noszenia, mój maz poprosil zeby oddala go mnie bo dziecko chce juz do mamy, a ta cytuje: nie oddam, a juz tam! co to za róznica mama czy babcia... a, ze ja na jezyk nie choruje: - gdyby to byla mama mamy - to moze faktycznie nie... A najbardziej to juz mnie wkurzaja jej wizyty bez zapowiedzi. W ogóle tego nie szanuje, ze ja tego nie lubie. Potrafi zadzwonic i postawic przed faktem dokonanym : jade do was! mam nadzieje, ze jestescie w domu? Nawet sie nie zapyta czy mamy czas, czy mamy gosci, albo czy najzwyczajniej w swiecie mamy na to ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
Siwaaaa- pociesze Cie - ja tez ostatnio krzyknelam na malego bo juz doprowadzal mnie swoim marudzeniem do granic wytrzymalosci. Oczywiscie potem poryczalam sie dla meza , ze wyrodna ze mnie matka, ze inne pewnie tak nie maja... ale na szczescie maja i ulzylo mi, bo to - ludzkie slabosci a nikt nie jest robotem. Ta Twoja kuzynka to faktycznie podly typ, jak mozna cieszyc sie z nieszczescia i cierpienia malego dziecka? ale ja wyznaje zasade: zycie nie rychliwe, ale sprawieldiwe... Denerwuja mnie matki, które z rozwoju swoich dzieci urządzają wyscigi i konkurencje... "A moja corka to juz tamto, a moj syn to juz siamto.... a co Twój jeszcze nie?? ojej a czemu?? Moje nie ma ciemieniuchy, potówek, ani kolek... " w ogole nic nie ma - tylko durna matke, która zmusza dziecko do chodzenia, kiedy te jeszcze nie jest na to gotowe - a potem w wieku 3 latek ląduje u ortopedy z chorym kregosłupem. Jakby to byla zbrodnia przyznac sie do jakies przypadłosci, jakies upokorzenie powiedziec: a moj synek jeszcze nie ma ochoty raczkowac. Mierza te dzieci swoja miara i probuja dziecmi leczyc swoje kompleksy. neemi mój mały tez bardzo lubi samolocik :) uwielbia tą pozycję, bo moze sobie zwiedzac wzrokiem całe mieszkanie. Czesto wykorzystywalam to noszenie przy kolkach bo to uspokajało. Ale niestety zgaga i refluks psuja cala przyjemnosc z zabawy coraz czesciej. Pocieszaja mnie, ze jak tylko zacznie siedziec i sam sie przewalac, zwieracze powinny sie wzmocnic i powinno byc lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
Ja dzis sobie nie pospałam może 2 godzinki ale i tak jest słodko .... Stellamix- współczuje teściowej moja to spoko może dlatego że nie mieszka w białymstoku. Ale twój mały wyrosnie napewno z tego refluksu mój brat miał straszny i ciaglę miał zapalenie płuc i oskrzeli na przemian potem sie ustabilizowało. i dziś chłop jak dąb. A te ćwiczenia to rób w domu na napięcie nie chodż do tej durnej rehabilitantki wymagają już żeby te dzieci były jak terminatory . Ja nigdy nie byłam fałszywa każdemu mówię że nie spię że kolki szelki pal ihc licho , najgorzej szkoda matek co się zadręczają że tylko ich dzieci sa niegrzeczne bo nikt z ich otoczenia nie przyznaje się że wszytskie dzieci są nieznośne a potem depresja.... Mój kuzyn do 8 lat była nerwowy i zamknięty w sobie żle sie rozwijał dziś siedzi w genewie i bada jakieś molekuły za grube pieniądze i jest bardzo normalny. Także niewiadomo kto na kogo wyrośnie jak by brać pod wzgląd kategorie chodzenia i przewracania sie na brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po świątecznych opowieściach rodziny miałam wielkiego doła, bo wszystkie dzieci w rodzinie super grzeczne, nie miały kolek, spały jak aniołki, nie trzeba było w ogóle usypiać tylko moja taka "wrażliwa" przecież takiego maleństwa nie trzeba usypiać, bo sama powinna zasypiać. aaa i jeszcze dowiedziałam się, że przyzwyczaiłam ją do rąk i dlatego nie chce sama usypiać i domaga się noszenia na rękach.Dowiedziałam się też że za często zmieniam pampersy, bo po co po każdym sikaniu, eh:/ Całe szczęście moja mama podtrzymuje mnie na duchu i mówi, żeby mnie słuchała tych durnych opowieści, i że ja też przez pierwszych kilka miesięcy usypiałam na rękach i jakoś później bez problemu zasypiałam sama w łóżeczku. Stellamix- mi też zdarzyło się raz krzyknąć na mała, że mam jej dość to później przepłakałam pół wieczoru, że jestem okropną matką i do niczego się nie nadaje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewcyzny kiedyś sporo sie tu udzielałam ( ponad rok temu) jak rodizlam synka teraz juz nie . Ale znowu jestem zainteresowana tym watkiem bo dzidzius w drodze . do Stellamix jak to mozliwe ze u Ciebie dzidzius ma zwichniete bioderko ???? gdzie rodizłaś ( bo nie mam nawet jak poczytac ) jak mozesz to przypomnij jezeli pisałaś do LadyLady24 ja miałam cc z miejscowym znieczuleniem . ( ale nie wiem czy robia cc pod cąłkowitym znieczuleniem) do nURSZULA86 po pierwsyzm cc ja kompletnie niczym nie smarowałam a rana pieknie sie zagoiła obecnie jest bialutka i nie duza Dziewcyzny odnosnie porodu na zamenhofa juz sie dowiedizłam NFZ podpisuje znimi umowe od lutego .;) W styczniu były problemy ( chyba 100% pąłcili )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kturaś z mam pisała ze chodiz na rehabilitacje ( nie pamietam nicku ) co my sie nachodizlismy to głowa mała !!! coś okropnego !! 3 kobiety prywatnie ( kosili kase) i poł roku zmarnowanego bo państwowo chodizlismy na turnusy do pói nie trafiłąm na porzadna rehabilitantke i w koncu nam pomogła . My borykalismy sie z kreczem szyjnym ( asymetria )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
U mnie mała ma zwichniete bioderko rodziłam jak my wszystkie na zamenhofa przez cc. Nie wiadomo dokładnie czy to przy porodzie ale jest taka możlwość bo w brzuchu leżała mi na tym biodrze i podczas wyciągania coś mogło się zadziać. Jednak teraz to tylko można gdybać bo spotkałam laskę co ma ten sam problem co moja mała i też tak samo miała swoje dziecko w brzuchu bokiem rodziła cc i mała miała 2 biodra zwichnięte. Teraz to mozna gdybać sobie jakoś to przeżyję. Mama mnie wspiera to jest git. Ja też zmieniam pampersy non stop u dziewczynek to wiadomo jak jest jak dostana sie bakterie do cewki. A stare niech sie wypchają ze swoimi radami. A propos mojej kuzynki wposmnianej stwierdziła że najlepsze to sa tetry i jej dzieci tylko na tertach sie wychowały. A mówi o czasach 6 lat temu a nie 30. Ale jaja z ta refundacją porodów hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×