Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Darma

Fobie

Polecane posty

Darma \"wpadnij\" do mnie i postaw mnie na nogi, bo się kurcze łamię, a już tak git było :((( 👄 🌼 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E,nie,ja nie mówię,że prostsze bez prochów!Jak miałam ostre stany lękowe,to pewnie też bez prochów by się nie obeszło,chociaż i wtedy je brałam-cały zestawik-ale nie zauważałam żadnych rezultatów.Po prostu uważam,że leki mi niepotrzebne;może się mylę,bo kto wie,jak by było z odstawianiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja ostatnio po 9 m-cach brania stwierdziłam, ze leki mi niepotrzebne i poleciałam na pysk. Więc, 3mam kciuki za Ciebie elifia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla
Cześć wszystkim przypadkowo znalazłam to forum i zdziwiłam się że aż tyle osób ma podobny stan lęku jak ja strach przed wyjściem z domu , duża ilość osób w pobliżu , stanie w kolejce powoduje przyspieszone bicie serca , a wszystko zaczęło się od momentu straty bliskich mi osób , czasem miałam już dosyć życia mąż , który nie rozumie i któremu nawet nie opowiadam co się ze mną działo , kiedyś trafiłam do wspaniałej osoby , która zajmuje się naturo terapią naprawdę mi pomogła , zamiast brać tony leków wolałam naturalne metody leczenia , także to że mam małe dziecko powoli przywraca mi równowagę przecież nie mogę przez całe życie uciekać trzeba wziąść byka za rogi i nie dać się pokonać lękowi , wiem ze to nie jest łatwe sama mam nawroty lęku ale dlaczego tak ma być ,że on rządzi mną i moim ciałem , przecież jestem panią siebie i nie dam się zaczęłam od małych kroków jak wyjście na spacer do sklepu czy wizyta u znajomych , nawet pojechałam nad morze do którego mam 600 km , i co i dalej jestem może nie tryskam już takim entuzjazmem jak kiedyś , ale niedawno usłyszałam że jest tak dlatego iż za bardzo skupiam się na innych , a za mało zajmuję sobą i wiecie co ten ktoś miał rację postanowiłam być bardziej egoistyczna dlaczego ja mam być zawsze na drugim planie dlaczego moje potrzeby mają być w dalszym tle czy dlatego że mam problem i muszę wyjść na prostą ,to wcale nie oznacza że jestem gorsza , i naprawdę od kilku tygodni czuję się lepiej . Czytałam wasze forum i najbliższą mi osobą tutaj wydaje mi się upadam i wstaję , oraz Darma , serdecznie was pozdrawiam , i dziewczyny nie poddawajcie się nawet dla nas strachliwych gdzieś świeci słońce trzeba go tylko poszukać , my także jesteśmy jedyne w swoim rodzaju niepowtarzalne i wspaniałe , tylko czasem zycie stawia nam więcej płotków do przeskoczenia niż innym , ale za to póżniej będziemy mogły łatwiej niż inni pokonywac przeszkody w życiu , nie załamujmy się dziewczyny przecież życie jest piękne , a każdy krok do przodu to sukces , którym warto się cieszyć pozdrawiam wszystkich cieplutko i głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjoj.......nienawidze pająków, to pewnie strasznie zwyczajna fobia, ale nistety nie dla mnie. Najgorsze jest to że się pogłębia. Jakiś czas temu gdy zobaczyłam zbyt blisko siebie większego pająka (tzn takiego o średnicy owłoka większej niż ok2 mm i rozpiętości odnóży niż 4) zykle po prostu opuszczaam to misjce, lub prosiłam kogoś by sobie z nim poradził........Teraz nistety, na widpk takich większych okazów (ok 1 cm) płacze, nie tyczy sie to zdjęć ani nic z tych rzeczy ale na żywo tak.......... miała też lęk wysokości, ale ten powoli mi przechodzi:) a to z powodu m in wesołego miasteczka na którym byłam. Było ono położone w górach z których widać było wielkie miasto i morze.To wszystko jeszcze pogłębiało strach....Teraz nieszkam na 10 piętrze i już prawie bez lęku wychodze na balkon i myje okna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefre1
cześć dziewczynki, jestem nowa, ale za to z nerwicą lękową, pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja się powymądrzam:) Racja,że życie stawia przed nami \"więcej płotków\"-świetna metafora :) Ja zawsze pocieszam się faktem,że dzięki nerwicy i tym podobnym \"luksusom\" co to nie każdemu są dostępne ;) jestem jakoś bogatsza wewnętrznie,wrażliwsza,empatyczna.a poza tym każde takie doświadczenie wnosi coś znaczącego do psychiki i nie mówię tu o kolejnym bezsensownym bólu,nad któym zastanawiamy się po co on nas dopada i dlaczego właśnie nas!Każde rozjechanie życiorysu na kolejnym zakręcie nerwicowym,fobicznym,lękowym,depresyjnym etc. powoduje tzw.dezintegrację pozytywną-czyli wchodzenie na wyższy poziom odczuwania-tak ja to sobie tłumaczę.Trywialnie:co nas nie zabije,to wzmocni.Wczoraj przyjaciółka powiedziała mi,że ona nie ma lęków,nawet nie wie co to jest!Zaśmiałam się i odpowiedziałam,że zazdroszczę takiej niewiedzy :) Ale...szczerze-nie wyobrażam sobie siebie innej.Nie znaczy to,że fajnie być znerwicowaną osobą,trząść portkami na widok głupiego pociągu(no,z przełamywaniem tegoż to poczyniłam takie postępy,że w szoku jestem:) ),dusić się od płaczu czy żreć psychotropy,nie!Nerwicę uważam za etap przejściowy w moim życiu-wzmacniający właśnie,może coś na zasadzie autoszczepionki?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fobiarka
zastrzyki /panika już na widok igły/ krew /rany otwarte - potrafę zemdleć od przecięcia się nożem, wyrywanie zęba/ suche ręce - nie mogę dopuścić do tego, by mieć suche ręce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layla- brawo, jesteś bardzo mądra i dzielna, tak trzymaj, pozdrawiam serdecznie!! 🌻 elifia - dobrze gadasz, idź na piwo, zasłużyłaś :)) nefre1 - witam w naszym gronie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fobiarka - znam to z suchymi dłońmi - okropny dyskomfort. Kiedy mam suche dłonie i nie daj Boże brak w pobliżu kremu, jestem naprawdę w stanie robić głupie rzeczy, żeby je jakoś nawilżyć! Ale nie wiem czy to jakies natręctwo, czy po prostu zwykłe moje przyzwyczajenie, czy jaka cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefre1
dzięki Darma za powitanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darmusia mam to samo! po każdym umyciu rąk muszę posmarować je kremem! to samo z ustami! nienawidzę jak są suche!!!!!!!! :0 Czasami nie mając możliwości nakremowania rąk, smaruję je bezbarwną pomadką do ust! :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam się przywitać! :o ściskam Was wszystkie mocno!😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefre1
mam za sobą 7 miesięcy życia w lęku, widze ,że niektóre z was wiedzą w czym rzecz.Terapia , leki......znam to. I to że nikt nie rozumie, że najbliźsi mówią , a czym ty sie przejmujesz, ty si enie denerwuj..........a tu nie o to chodzi. Mąż......, siostra.........mama.......najbliźsi moi, których kochałam nad życie, nie zrozumieli, wręcz dziwnie patrzyli jak powiedziałam , że u psychiatry sie leczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula! hihi, też tak robię - dokładnie tak samo - jezdze tym małym sztyfcikiem po łapkach, a mój chłopak robi wielkie oczy. Ale ja muszę je po prostu pokremować i już!!! Ze stopami mam też czasem wkręt. No i w ogóle to witam :) nefre1 czuj się jak u siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nefre jaką masz diagnozę? co bierzesz? czego się boisz najbardziej? z tymi ludzmi i ich zrozumieniem... co będę gadać, sama dokłądnie wiesz jak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nefre! skąd ja to znam? ;) ciągle słyszę dookoła: \"czym ty się przejmujesz\"? , \"weź sie w garść\", \"powinnaś być szczęśliwa\" , \"inni mają gorzej\" itp :( takie słowa mnie ani nie pocieszają ani tym bardziej nie motywują :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darma,przestań ty smarować te łapy!!!! :D a co do piwa...owszem,skorzystam :D potrzebowałam tylko zachęty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się panicznie boje węży - próbowałam nawet ich dotykać, żeby się oswoić ale nie pomogło :( nie wiem jak sobie z tym poradzić , mam straszne schizy latem , bo uwielbiam wypoczynek na łonie natury, las, łąki itp ale ile mnie to kosztuje !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefre1
też tak macie ,ż enikt nie rozumie?. Mnie rozumiała p. psych. i p. pedagog, ale to naukowe podejście, a poza tym nikt, nikt. I bardzo przepraszam ,ż eto napisze może sama okażę się ignorantką, ale jak myślicie czy np. strach przed np. wężem czy myszą to też nerwica lękowa, to takie same odczucia, ja umierałam ze strachu po 24 h na dobę, o życie swoje, dziecka i całej rodziny, nie wiem czy to można porównać, napiszcie....bo nioe wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat topiku to FOBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nefre, strach przed wężem, myszą, pająkiem itd. to fobia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefre1
wiem Darma, że to fobia, no właśnie a ty masz nerwicę lękową? ciekawa jestem jak długo i czy coś ci pomaga, bo mnie nic nie pomagało, gdy przychodził atak lęku to waliłam głową w ściane, byłam jak dziecko autystyczne, też tak masz?........bo wiesz ja sama znalazłam lekarstwo, od trzech miesiecy nie było ataku, ale boję się ,że wszystko wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja aj
mam fobie spoleczna i agorafobie i zle mi z tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefre1
jaja aj nie smuć się prosze , ja mam nerwice lękową też mi źle było ale minęło [ na razie]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nefre - ja mam stwierdzoną depresję z zaburzeniami lękowymi. Zaburzenia lękowe to ogólna nazwa dla nerwic. Walczę z tym od ponad 4 lat, ale teraz już wiem, że wszystko zaczęło się nieco wcześniej. Proszę Cię o odpowiedź na moje poprzednie pytanie, jesli mozesz i chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefre1
Darma.....mam nerwicę lękową, mam nieuzasadnione , bezpodstawne lęki, oczywiście objawy somatyczne przy tym, leczina byłam spamilanem, pramolanem, afobamem. Lęki dotyczą głównie bliskich, wymyślałam sobie problem i wokół tego narastał lęk, trwał tygodniami, chodziłam po lekarzach, ale ich pozytywne diagnozy mnie nie uspakajały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie wiem czy to co ja mam to jakas fobia, ale jesli tylko jestem nad woda i ktos z mojej rodziny tam wchodzi boje sie ze ta woda ich wciagnie - nie ze sie utopia , ale ze tam beda jakies rosliny ktore nie pozwola im z tej wody wyjsc, nie pozwalam za daleko wyplywac, sama tez zreszta daleko nie wchodze, a przejscie plaza w nocy tak zeby isc po wodzie w ogole nie wchodz w rachube. Ale moze to bardziej troska o nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ja ja aj: jak u Ciebie objawia się agorafobia? ja odczuwam lęk przed transportem publicznym :0 Bez problemu znoszę podróż samochodem, natomiast jazda innymi (publicznymi) środkami lokomocji to dla mnie koszmar! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jak się dzisiaj miewacie? Ja leżę w piżamce po dpierzyną bo mam gorączkę. Zrobiłąm sobie odpust i postanowiłam, ze nic mnie dziś nie obchodzi, niech się wali, niech się pali. I o dziwo... jestem spokojna. Zaadanie na dziś dla Was - herbatka z cytrynką - mniam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×