Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Kasandreraa - ta zapiekanka to jest wlasnie jedzenie z serii na poprawe humoru i ogolne poczucie blogosci :) Mam nadzieje, ze wieczor w domku wplynie na Cie pozytywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj przepis na zapiekanke - bardzo prosciutki i szybki: Mielona wolowine, cebulke, szczpiorek, pieczarki i cukinia, podsmazyc na lekkim ogniu (na oliwie z oliwek), dodac do tego pokrojone czarne oliwki (ja dodalam oliwki domowej roboty z zalewy z oliwy z oliwek i tymianku), podluzne pomidory (najlepiej z puszki), czosnek, sol i pieprz do smaku. Calosc wlozyc do formy wysmarowanej tluszczem lub na ciasto francuskie (ja zrobilam na ciescie). Posypac gruba warstwa sera brie i parmezanu a nastepnie wlozyc do piekarnika na 30 minut. Gotowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot - oj, to mi wyglada na cudenko ;) Bomba tluszczyku i kalorii, ale za to na pewno jak koi dusze ... :) Zapewne moznaby tez to wrzucic na \"spod\" z makaronu ugotowanego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Jay - no jak to nie paparazzi! A kto chcial ksiezycowi w tylek zagladac? ;):D :) Bagatelka - dziekuje za wklejejnie przepisu JoAski! Ja sie na razie odchudzam, ale zrobie ja dla mojego S. :) I widze, ze znowu podalas ciekawe przepisy na krewetki! Dzizus, zaraz slinotoku dostane! Te krewetki imbirowe! Robie jutro - juz odmrazam zwierzaki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot - ja jeszcze imbirowych nie probowalam, ale bylam zachwycona czosnkowymi :) I w ogole jest to chyba najlatwiejszy i najszybszy sposob na krewetki, normalnie wcale nic nie trzeba robic tylko zamarynowac i upiec. Uwazaj tylko na czas, bo w goracym piekarniku one naprawde beda gotowe w gora 2 minutki, ja niechcacy troche przetrzymalam i w ogole mialam mniejsze zwierzaki, takze mi sie ciut przedobrzyly i byly twardawe, ale smak przepyszny pozostal :) A propos, to ja tez na jutro te zwierzaki rozmrazam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Bagatelka - chyba zrobie takie i takie jutro :D A co mam sobie zalowac! :D Takie przepisy - to mus :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Bagatelka - chyba az takie kaloryczne to nie jest... bez ciasta to juz na pewno nie... Zreszta to jest dla mojego S. - dlatego na ciescie, bo on musi jesc porzadnie, zeby przybrac na wadze (porcje dla 4)! Biedak! Nie wiem, co lepsze, jesc malo czy jesc za 4! :o Jestesmy bardzo ciekawa para - on walczy o kazdy kilogram i ja walcze z kazdym nadto :P... Caly czas mu powtarzam, ze on ma lapac te moje zrzucone kilogramy, zeby juz do mnie nie wracaly ;) Ale on chyba slepy :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abka
Australia/Sydney sie klania. Mieszkam od 2 lat :) pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Abka - hej 🖐️ Zauwazylam, ze od kiedy jeslesmy w polecanych, wiecej osob nas odwiedza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abka - witaj :) Dla Ciebie tez pozdrowionka :) I jak sie tam zyje? Margot - po glebszym przeanalizowaniu sprawy faktycznie to moze wcale nie byc az takie tluszczykowe ... po prostu glodnemu chyba chlieb na mysli i tak sobie pomyslalam, ze bedzie to gora miesa z gora sera :D Ale potem patrze i widze, ze tam jest przeciez duzo warzywek i mieska moze byc w sumie tak glownie na smak ;) A z tym lapaniem kilogramow, to faktycznie gdyby tak mozna ... ach, mam dwie kolezanki, z ktorymi chetnie bym pohandlowala w ten sposob - jedna nie moze przytyc i wyglada jak mala dziewczynka (w moim wieku), a druga chce sie ze mna podzielic ... biustem :D Marzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i ominely mnie juz dwie stronki..hihih... nadal jestem padnieta... wczoraj po jidze i zjedzeniu grejpfruta padlam jak niezywa (kolo 22:00) i spalam jak zabita do 7 rano. Szok... A dzis znowu ukrop w pracy... jedna szefowa juz wrocila z zagranicznych wojazy i skonczylo sie obijanie. Aha, wczoraj dostalam odnowiona karte do pracy... co za idioci w tym INSie... Moja wygasa w sierpniu a oni mi przyslali onowiona wazna od maja 2005 do maja 2006... Ale mam nadzieje, ze juz niedlugo nie bede jej wogole potrzebowac, bo dostane zielona... spadam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Bagatelka - gory mieska nie dodalam, ale serka nie zalowalam :D Z tym lapaniem kilogramow, to faktycznie ciezsza sprawa nie z gubieniem! Jak sie czlowiek zawezmie to schudnie (wiem po sobie), a taki co chce przytyc? Coz, widze po S. i po jego siostrach, ze sprawa naprawde nie jest prosta... Gdyby tak handlowanie bylo mozliwe :D Ach :D S. dalalbym moj zbedny balast ;):D Od mamy tez bym wziela troche... biustu ;):D Zawsze jej powtarzam, na pocieszenie, ze co trzy glowy to nie jedna ;):D Ale bagaze trzeba nosic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Squirley - stronki dzisiaj bardzo szybko leca :D Mam nadzieje, ze wkrotce bedziesz miala swoja zielona karte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze isc do fryziera, bo klaki mi do oczu wchodza... a teraz czekamy na wazna przyslke i nie moge wychodzic ani jutro ani pojutrze z domu :o Mam teraz kitke na czubku glowy i wygladam troche jak samuraj ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze nikogo nie ma, wiec ide spac! Pozdrawiam wszystkich 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja albo mam szczescie albo pecha. Chyba powinnam otworzyc schronisko dla kotow. Jak wiecie (chyba) dokarmialam koty. Ostatnio trafila mi sie kotka w ciazy. Dzis znalazlam kotki male pod schodami sasiadki. Jednego zlapalam, ale go odnioslam, bo jest malutki i potrzebuje mleka matki. Chce je wylapac wszystkie i oddac do szpitala dla zwierzat, chyba ze wczesniej znajde chetnych na nie. No zobaczymy. Oto jeden albo jedna z nich: http://tinypic.com/5cm260 http://tinypic.com/5cn4ed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenusia - w tych kociakach to sie tylko zakochac i umrzec :0 Cudownosci :) Szkoda, ze taki skomplikowany ich los ... jejciu, jeszcze oczeta niebieeskie maja ... Margot - samurajka :D To pociesznie musisz wygladac :) Tak, handel biustem, widze, ze temat bylby chyba popularny, gdyby byl wykonalny ;) Ja tez nawet od mamy moglabym troche odkupic, nie wiem doprawdy po kim to jestem taka odbiuszczona :( Aha, juz wiem, po chrzestnej ... Powodzenia w tuczeniu Twego kochanego tuczniczka :) Squirley - a na czym polegaja te kluby cwiczeniowe w YM/WCA? CO do jogi, to ja chodzilam na taka raczej anemiczna niestety. Po pierwszych zajeciach bylam kompletnie wyprana, ale too chyba tylko dlatego, zejeszcze nie wiedzialam o co w tym wszystkim chodzi. Ale niestety potem to malo kiedy mnie jaki miesien bolal :( Jedyne co, to postrzykaly mi troche plecy ... no ale dla samego milego samopoczucia i relaksu warto bylo i chyba jeszcze sie zapisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenusia: ja chce tego szarego w prazki!!! dawaj go tu do Karolinki... Bagatelka: nie wiem czy tak jest we wszystkich YMCA, tutaj jak masz membership to za friko mozesz chodzic na wszystkie grupowe zajecia z fitnessu. Maja doslownie wszystko pod sloncem: step, sculpt, core conditioning, pilates, yoga, zumba (jakis fitness polaczony z tancem latynoskim) spinning (szybkie rowerki) oraz mase innych ktorych nie pamietam. Sprawdz czy u was tez tak jest. Moim zdaniem bardzo sie oplaca. My placimy $60 za miesiac za rodzinne membership. po 30 na lebka to calkiem niezle za mozliwosc uzywania silowni, rowerkow, treadmills, wszystkie te fitnessy i niedlugo w nowym centrum baseny. Cool. Co do jogi to musisz odpowiednio trafic. Widzisz w ubiegla srode bylam na tych totalnie niemrawych zajeciach, a wczoraj dostalam znow wycisk. Zalezy od instruktora. Mnie tez teraz lupie w plecach, ale juz czuje jak mnie zaczynaja bolec miesnie. Poza tym w jodze do kazdej pozy jest kilka modyfikacji wiec jak cos staje sie zbyt latwe, mozesz isc krok dalej i wygiac jub wykrecic dodatkowa czesc ciala i wtedy poczujesz. Instruktor zwykle poda rozne opcje. Ja jestem srednio poczatkujaca, ale jestem flexible, wiec sie niezle wygibuje. Na serio polecam. No a teraz ide na Pilates, bo dzis wieczorem nie ma jogi. Papaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley to juz przyjezdzaj. Bede szukac im domciu pewnie. Ale jeszcze troche czasu minie, zanim sie naucza jak pic z miseczek, jak robic siusiu i kupke w piasku. ;) Beda ze mna mialy dobrze. Chociaz na chwile.... Szkoda, ze Franiu jest alergikiem. :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Squirley :) Tez o pilatesie myslalam, kurde tylko mnie to trzeba kopnac, zebym tak zad ruszyla sie zapisac :P Jest w Dulutkowie YMCA, musze sie zorientowac co tam w trawie piszczy, ale tutaj wszystko jest takie stare, doslownie jakby zamkniete w kapsule czasu kilka dekad wstecz, no i na dodatek niemrawe, ze nie wiem, czy mieliby nawet wystarczajaco chetnych na tyle roznych zajec. Zobacze jednak. Milego pilates :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys mialam podobnego kotka w prazki.znalazlam go i wzielam do domu.byl kochany i madry jak pies.wyjezdzajac do polski na wakacje oddalam go sasiadce na miesiac..do dzis pamietam jego wzrok jakby mowil \"opuszczasz mnie\".to babsko..chociaz nie specjalnie i wiem,ze to nie jej wina,ale jednak babsko..wyprala go w pralce.musial wejsc do niej gdy pranie bylo juz w srodku,a ona pozniej domknela drzwi.nie macie pojecia jak plakalam!dalej go czasem wspominam. marzenusia-juz cie lubie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agais - lomatko !!!!!!!!!!!!!! Ja myslalam, ze koty w pralce to piora tylko w kawalach :P Ale smierc, nie zazdroszcze :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to brzmi jak kawal,ale niestety stalo sie naprawde:-( a taki byl kochany.chodzilismy z nim do lasku i wdrapywal sie na drzewa,musialam sie raz wspinac po niego:-) lazil za nami jak piesek,a gdy rozchodzilismy sie w dwie strony to stawal i miauczal nawolujac nas. a tak poza tym to zjaralam sie dzisiaj na solarium i siedze na piekacym tylku:-0 nigdy nie jestem pewna czy dobra mordka mi wyjdzie zaraz pocwicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
probuje zrobic takiego w czapeczce P:-) P:-( D:-) R:-) :-B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nie wyszedl wiecie o co mi chodzi?tka mordka w okularach i czerwonej czapeczce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agais - ale smutniscie z tym kiciem :( ... Co do mordek, to ja tez mam bardzo limitowany zakres, umiem robic tylko nastepujace : :) :( :P :D :0 ........... w czapeczce to nie mam pojecia, nie umiem nawet tych wscieklych, ani ziewajacych, ani spiacych, anie raczki machajacej, jestem dno i bomble :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×