Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

aha, jeszcze mi sie przypomnialo w sprawie kasiazek: rozne cudenka i rzadkosci mozna znalezc w sklepikach z uzywanymi ksiazkami wiecie, tak jak polskie komisy.Ja tam znalazlam w San Diego sliczne stare wydanie Szekspira.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim slowniku polsko-angielskim pisze ,ze to jest ksiegowosc.... dobra, moze autor slownika sam nie wie..... nie wiem, ksiegowosc od zawsze kojarzyla mi sie z papierkami,liczbami.... itp. wiec sama juz nie wiem co jest bardziej poprawne :) kij z tym :) wazne ze lubisz to co robisz Squirley

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny... Jade - nie radze sobie wcale... wszystko w proszku, w dodatku ta pogoda zniecheca mnie do jakiegokolwiek dzialania.. Mialem dzisiaj dalszy wyjazd, w drodze powrotnej zrobilem zakupy bo jutro i pojutrze mamy gosci, pokrecilem sie po domu, przynioslem drewna do kotlowni i powietrze ze mnie zeszlo... Jakbys mnie nie wywolala imiennie, to pewnie bym nawet nie napisal.. Naneczka - to ciekawe, ale ja wczoraj tez slyszalem jak ptaki zawziecie cwierkaly, napewno to byly sikorki i moze jeszcze jakies.. Mimo niewielkiego ocieplenia (plus dwa stopnie) jest nieprzyjmnie... pochmurno, wilgotno.. Maremarie - u nas zapowiadaja, ze przedwiosnie nastapi w ostatnim tygodniu marca.. Ano, zobaczymy.. Ja wiosny w Polsce juz nie zobacze w tym roku.. I tez starsznie dziala mi to na nerwy.. 102 - sympatycznie z takim wielbicielem..:D Squirley - jeszcze raz dziekuje, ze powiedzialas o G. Earth - przesupcio rewelextra itp...:D k-11 - jak milo, ze wrocialas.. opowiadaj co sie dzialo u Ciebie... :D Bagatelka - ja kilka dni temu wydalem ponad 200 zl na ksiazki - ale te stare z antykwariatu internetowego, 6 sztuk, dwie maja wiecej niz 100 lat.. Teraz juz nie zdaze przeczytac, beda lezec do mojego powrotu, bo starszych niz 50 lat ksiazek nie wolno wywozic za granice bez zezwolenia konserwatora zabytkow.... Galaxia - w Monachium czyli tam gdzie Naneczka.. ok, juz zapamietam.. :D ok. na razie papatki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jade: rachunkowosc jest jak najbardziej numerkowa!! mnie chodzilo tylko o dojscie do sedna tego z ksiagowoscia vs. rachunkowosc. Bo ksiegowosc mi sie kojarzy z paniusiami wypisujacymi kwitki... a rachunkowosc to chyba bardziej ogolne biznesowe zajecie, ktore daje ci wiecej pojecia o tym jak dziala cala firma. Chociaz oczywiscie zapewne sie myle bo w Polsce nie mialam nic wspolnego ani z jednym ani zdrugim...hehhee... jakby mnie ktos z Polski zapytal co robie to bym rozlozyla rece bo wszystko umiem jedynie po ang... A numerki teraz lubie. Szczegolnie te w moim portfelu...hehehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja Wam na chlopski rozum wyjasnie ;) Accounting to rachunkowosc, bo: account = rachunek (w banku, po polsku tez mowi sie konto, ale to juz import slowny, tak calkiem po polsku jest rachunek). No a bookkeeping to ksiegowosc, bo book = ksiega :D Ot i cala filozofia :) Powinnam sie zreszta dzisiaj nie udzielac, bo moge pisac glupoty, bo czuje sie jak pijana lub nacpana, jako ze prawie wcale w nocy nie moglam spac, nachodzily mnie czarne mysli i gadalam sama ze soba :P To pierwsze oznaki zdziczenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zaczynam chyba dziczec... audytowanie to jedno wielkie urwanie glowy i mess from hell... ludzie ci nie daja dokuemntow o ktore prosisz, a jak juz ci cos daja to zwykle nie jest to co trzeba, albo ma nieaktualne dane, albo ktos popelnil plad, ale oczywiscie nie raczyl ci dac znac jak ci dawal papiery. Potem sie siedzi pol dnia, lamie glowe co jest nie tak, az ktos z drugiej strony wreszcie powie \"A faktycznie, to byla pomylka/pominiecie/odwrocenie Journal Entry (jak to do cholery po polsku jest???) i sprawa sie wyjasnia... hah... zycie... ale i tak mi sie podoba... bagatelka: proponuje dziczec razem! bedzie razniej!! aha, kusi mnie zeby sobie kupic bardzo droga torebke dzis po pracy... prosilam o rade moja siostre to mi powiedziala \"Idz i kup!!\" Co wy na to? Kosztuje ponad 200...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naneczko i Kokusiu , dziekuje kochani za mile przywitanie....obiecuje ze opisze co sie u mnie dzialo tyle ze przez maila. Troche tego sie nazbieralo no i zalacze nowe fotki. Jade, moja kumpela tez robila ten sam kurs tyle ze w B.C. Teraz pracuje w Calgary i chyba sobie chwali. Jak bedziesz miala jakies pytania to chetnie ja zapytam. O kiedy jestes w Winnipegu? Pozdrawiam !!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k-11: hehehe.... :)))) :)))) chyba tak zrobie... To jest prawdziwy Coach. Sliczotka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w moim slowniku terminologii prawniczo-ekonomicznej pisza, ze accounting to i rachunkowosc i ksiegowosc.. a bookkeeping - ksiegowosc, buchalteria.. badz tu czleku madry:) bagatelka chyba ma racje.. ja sie na tym nie znam, mimo ze spedzilam rok na akademii ekonomicznej we Wro.. finanse i bankowosc:) Ale na pierwszym roku nie mielismy zadnych przedmiotow specjalistycznych (a potem rzucilam te studia w cholere), wiec czuje sie usprawiedliwiona w mojej niewiedzy :-D no ale co u mnie.. uwaga, bedzie dlugo Wczoraj sie dowiedzialam, ze w Opolu wybudowali najwieksza dyskomule w Polsce.. ech.. i tak a propos tej nowej dyskoteki , przypomnial mi sie tekst z zeszlorocznego Kabaretonu ( kontekst, facet uczy kolege, jak poderwac dziewoje w dyskotece, czyli, jak wyrwac lachona, \"wchodzisz, a tam tak: tu siedzi lachon, tu dwa lachony , tu trzy lachony, tu dwa lachony siedza, dwa stoja.. tu szesc lachonow.. tu ooosiem lachonow.. generalnie, lachonarium\" :-D Ale do rzeczy. Przez ostatnie dwa tygodnie ciezko pracowalam ;-) . Projekt 1:malowanie przedpokoju i szafek w duzym, wyglada slicznie! Projekt 2: teksty do \"Panny Mlodej\" (troche mniej sliczne, ale cos mi ostatnio weny brak - kolezanka, ktora tam pracuje poprosila mnie o pomoc w pisaniu artykulow nt. wesel w USA; Piwonia tez pomagala:) wyjdzie sliczny art na 6 stron:)), Projekt 3: zdzieranie tapet u tesciow i malowanie (projekt w trakcie). A w miedzyczasie bylam tez z mezusiem w szkole i jako wolontariusz pojechalam z nim i jego klasa dziennikarska na wycieczke do lokalnej gazety i stacji TV. Bylo milutko. Jerchalismy zoltym \"skulbasem\"! mialam podjarke:) 7-osobowa grupka 17-18-latkow bardzo mna zainteresowana, bom przeciez i zona pana L. i kobita z Polski:) Dzieci nazywaly mnie \"Mrs. L.\" wlasnie, bo cale nazwisko za dlugie:D Milo sobie pokonwersowalismy na lanczu o tym, jak to jest mieszkac w Polsce itp. Jedno dziecko mnie zalamalo, bo zapytalo, czy w Polsce mowi sie po angielsku i w ogole, gdzie to jest.. Te dzieci, mimo ze juz w miare dojrzale, naprawde nie maja zielonego pojecia o swiecie, geografii, i o tym, co dzieje sie na swiecie procz tego, co dzieje sie w ich miejscowosci.. no, moze ich zainteresowania rozciagaja sie na Arnot, gdzie jest wielkie centrum handlowe.. :) (Przypomnial mi sie w tym momencie imperator G.W. Bush, ktory podczas wizyty w PL kilka lat temu, mowiac o naszej wspanialej polskiej ojczyznie, dumnie zacytowal po polsku Golec uOrkiestra, \"tu narazie jest sciernisko, ale bedzie San Francisko\"... Zalosc). W kazdym razie, fajnie bylo. No i oczywiscie mialam tez podjarke, ze wreszcie zobaczylam na wlasne oczy cale studio telewizyjne, wszytskie pokoje kontrolne (jezu, ile tam kabli, monitorow i przyciskow!), oraz baaaardzo przystojnego pana pogodynka :) A maszyna drukarska w gazecie tez robila wrazenie A w ten wtorek bylam W PRACY pierwszy raz:) zastepowalam pana od arts&crafts, pana Keddy. Fajny koles, bylismy u niego w zeslym roku na obiedzie. John jest artysta, w szkole uczy z zamilowania do sztuki, poza tym, ma kilka koni i stado krow:) W kazdym razie, sam poprosil kadrowa, zebym to ja go zastapila we wtorek:) Milo z jego strony. Oczywiscie, mialam troche stracha, ale okazalo sie, ze nie bylo tak zle, przede wszytkim dlatego, ze byl tez ze mna praktykant Johna:) Wiec pozwolilam praktykantowi zajmowac sie sztuka, biegal miedzy lawkami i pomagal dzieciom w ich projektach (nie ma jak delegating authority, hehe:-D ), a ja sobie spokojnie sprawdzalam obecnosc, uciszalam dzieci, jesli byly za glosno, wypisywalam hall passy (to taki swistek, z ktorym dziecko moze isc np. do kibla, czy do biblioteki czy gdziekolwiek podczas lekcji. jak je zlapia bez swistka, to i dziecko i nauczyciel maja klopty..) i wypelnialam wszytskie papiery, jakie sub ma wypelnic. Dzieci tez fajne byly. pokazaly mi, jak sie robi dzbanki i inne z gliny na kole garncarskim, niezla jazda, mowie wam:) szkoda, ze w polskich szkolach nie ma pieniedzy na takie pracownie i takie zajecia.. jaka szkole byloby stac na piec do wypalania ceramiki?... A w drugim dystrykcie, gdzie skladalam papiery, bede mogla zaczac pracowac dopiero za jakies 3-4 tyg. (mimo ze juz oficjalnie jestem u nich na liscie subbow).. dlatego, ze czekaja na moje odciski palcow wyslane do FBI.. Masakra, nie? Kazdy nauczyciel, czy ktokolwiek, kto ma kontakt z dziecmi, musi miec pobrane i sprawdzone odciski.. (oczywiscie, sama musialam za te odciski zaplacic, bagatelka 100$!!!! porabalo ich..) aha, w Corning, wlasnie tym dystrykcie, ktory czeka na moje odciski, jest ESL i niemiecki, wiec jak sie pani kadrowa dowiedziala, ze mam dyplom z EFL - bardzo pokrewne ESL (English as a Foreign/Second Language) i ze \"znam\"niemiecki, to sie podjarala, bo szcegolnie na lekcje niemieckiego trudno im znalezc subbow.. ucieszylam sie, bo to oznacza, ze mam wieksza szanse, ze beda do mnie dzwonic.. Ale jestem tez przerrazona tym niemieckim.. ostatni moj kontakt xz tym jezykiem zakonczyl sie na drugim roku studiow.. a oczywiscie nie przywiozlam tu sobie ksiazki z niemieckiego, bo po co mi ona w Stanach.. (!!!!) Z pracy w bibliotece, o ktorej Wam ostatnio chyba pisalam, nic nie wyszlo. Pojechalam tam zawiezc resume, ale mi pani powiedziala, ze szukaja kogos na stale tralalalalala, a ja za niewiele ponad 2 miesiace (wow!!!!!:) jade przeciez do PL.. no kupa.. ale wiecie, to jak z loteryjka, jesli nie zagrasz, nigdy nie wygrasz.. trzeba bylo sprobowac. No i to chyba tyle o mnie.. aha, w sobote idziemy na obiad i do teatru ze znajoma meza i jej przyjaciolmi, jeden z nich jest administratorem szkoly w Horseheads:) Wiec musze zrobic dobre wrazenie, moze bede sie tam starala o prace na przyszly rok. Moja kicia Zuzia idzie pod noz za tydzien - sterylizacja.. Nastepny czwartek.. Zal mi jej, ze pozwolimy ja pociachac.. ale coz.. Nie wiem, jak to w Pl organizuja.. Mi pani weterynarz powiedziala, ze mam Zuzie przywiezc w czwartek miedzy 7 a 8:30 rano... i po operacji Zuzmeister zostanie w klinice na noc..... dopiero w piatek mam ja odebrac... biedactwo moje.. Po operacji juz na pewno niestety kazda podroz sachodem bedzie dla niej traumatycznym przezyciem..:( I boje sie, ze juz nie bedzie takim lobuzem.. ze jej aktywnosc siadzie.... :( (choc moze bedzie to z pozytkiem dla firanek, na ktorych sie ustawicznie wiesza).. Tyle narazie, powoli czytam sobie Wasze wpisy i niedlugo odpowiem:) Sciski i zycze wszytskim smacznego zielonego piwa dzis wieczorem:) Happy St. Paddy\'s :-D Wasza GNU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cool, gdzie ja wypatrzylas? ;-) Na dobra torebke to nie ma co zalowac... Wlasnie , mam pytanie: ile macie torebek? jestem ciekawa ile kobieta moze badz powinna miec torebek? Pytam bo ja sama ich nigdy nie kupowalam i teraz musialam pare ale i tak wole miec przewieszony maly messenger bag ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urwalo mi wpis.. wiec dokanczam: no wiec, trzeba bylo sprobowac z ta bilioteka, a noz widelec.. nie udalo sie, trudno.. jutro idziemy na obiad i do teatru ze znajoma meza i jej przyjaciolmi, jeden z nich jest administratorem szkoly w Horseheads:) Wiec musze zrobic dobre wrazenie, moze bede sie tam starala o prace na przyszly rok. a w Nastepny czwartek..Moja kicia idzie pod noz.. sterylizacja.. Zal mi jej potwornie, ze bedzie ciachana.. ale coz.. mam Zuzie zawiesc do kliniki w czwartek miedzy 7 a 8:30 rano... i po operacji Zuzmeister zostanie tam na noc..... dopiero w piatek mam ja odebrac... biedactwo moje.. Po operacji juz na pewno niestety kazda podroz sachodem bedzie dla niej traumatycznym przezyciem..:( I boje sie, ze juz nie bedzie takim lobuzem.. ze jej aktywnosc siadzie.... :( Tyle, lachony i panowie:) Czytam sobie powoli Wasze wpisy i niebawem odpowiem:) Zycze Wam dzis wieczorkiem smacznego zielonego piwa:) Happy St. Paddy\'s:) Sciski, GNU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k-11, witaj po przerwie:) co sie z Toba dzialo? A skoro juz o torebkach, nie mam do nich slaboski, choc mam w swoim posiadaniu 3..wszytskie zakupione kilka lat temu, ale sie trzymaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k-11: nie wiem ile sie powinno miec, pewnie tyle ile trzeba zeby przezyc...hehhe...czyli kazdy inaczej. ja mam ich sporo. kiedys kupowalam masowo w TJMaxx takie taniuchy. Wszystkie siedza teraz schowane w szafie... Teraz glownie uzywam jedna czarna, jedna brazowa do pracy, jedna mala czarna na eleganckie wyjscia, jedna czarna w stylu hobo na codzienne bieganiny. Inne leza schowane w szafie. A tego Coacha mi trzeba na wiosne/lato do jasnych butow (bo ona jest taka typowo Coach, jasna skora i material z logiem) Do pracy mam briefcase na kompa i papiery plus torebka. GNU: czad takie subowanie! i czad z wycieczka do studia. pozdrow kicie. Mnie sie tez ludzie ciagle pytaja jakim jezykiem sie mowi w Polsce... Padam zawsze na pyszczek jak to slysze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam prawie tyle torebek ile butow, bo do kazdego kolorku no i typu czy to sportowki czy eleganckie A propo ciuszkow , laszkow i torebek, czy to prawda ze u was w stanikach sa tanie butki? A saduze rozmiarki takie jak 41?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley - kup sobie ta torebke !!! masz tylko jedno zycie - warto je wykorzystac na maxa... jak szalec to szalec.... ;) przeslij nam fotke tej supertorebki.. K-11 - mieszkam w Winnipegu od prawie 3 lat :) a Ty z jakiego miasta jestes ? Kokus - hehe udanej imprezki... ;) cheers :) Gnu - dostalas mejla czy nie???? :( ja mam tylko 2 torebki :( chyba musze pojsc kupic sobie cos nowego... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weszlam na strone coach:) jeju jakie cudowne torebki.... :))) Squirley juz wiem co czujesz w sprawie tej 200$ torebki.. nic dodac nic ujac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc moj wielbiciel dzis znow przyszedl ;-) probowal mnie wyciagnac do knajpy dzis wieczor, z przykroscia odmowilam...;-) mezem sie nie pochwalilam jeszcze ;-) taka wredna baba ze mnie ;-) torebek u mnie bez liku, a uzywam 3.... ja lubie takie bagazowki, wszystko ma mi sie zmiescic i nic nie wystawac ;-) a butow - jeszcze wuiecej... mam fiola na punkcie butow... kurcze jakis czas temu kupila przepiekne srednoii wysokie szpilki brazowo zlote i nie wiem jak ja mierzylam ze kupilam 6.5 teraz musze nawpychac czeghos w czub bo klapia... a rachunek oczywiscie wyrzucilam o zgrozo :-( i dzis zaczely po mnie chodzic nowe buty... weekend za pasem=zakupy!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomnialabym sie zapytac. co poradzic przyjaciolce na zlamane serce? mieszka z chlopakiem z ktorym nic jej nie laczy, poznala fajnego goscia, on wiedzial ze ma chlopaka. przeprowadzila sie z swoim starym i czeka az on sie wyprowadzi. a nowy dowiedzial sie ze ona nadal mieszka z chlopakiem( chyba mu troche nakrecila o tym) wyzwal ja od klamczuch i nie daje szansy wytlumaczyc... co jej poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam bzika na punkcie butkow kiedys w przeciagu 2 tygodni kupilam 12 par No ale ja mam duza stope i ciezko dostac , teraz tez sobie upatrzylam kozaczki zamszowe, ladnie skrojone, tyle ze moj rozmiar zostal tylko czarny a ja szukam do torebki brazowe. Kupilam taka ladniutka Morgana Wczoraj tez weszlam na jakies stronki z torebkami i butami , no no 200 dolarow to kupa kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BlingBling - tez mam taka filigranowa stopke :D W Stanikach sa duze rozmiary i nawet jeszcze wieksze, ale te jeszcze wieksze to z reguly na terenach gdzie jest duzo ludnosci czarnoskorej, bo ichnie babki maja z tego co sie slyszy ogolnie wieksze stopy ... CO do cen, to dostaniesz owszem i buty i torebki za grosze, ale sa i takie za setki $. No i trzeba wybierac - czy chce miec duzo torebek-zabawek o fikusnych kolorach i stylach, nie koniecznie dobrej jakosci i nie konicznie ze skory ... albo masz mniej ale markowe, gdzie jakosc przetrwa nie tylko lata ale i rozne mody :) 102 - historia Twojej kolezanki przypomina mi topiki kafeterujne o ludzkich perypetiach :D jest zagmatwana ... nie wiem co poradzic, ale niech kobiecina idzie za glosem serca :) Jade - no, z Coachem nie pogadasz ;) Koniecznie sobie kup nowa torebke, 2 to troche skromnie ;) CHociaz sama czasem marze, zeby miec tylko jedna, ale taka absolutnie superowa, zeby nie musiec przekladac wszystkiego, bo to takie upierdliwe ... w gruncie rzeczy i tak caly czas na codzien nosze jedna wielka torbiel, coby pomiescic tm kanapki, termosy i inne dyrdymaly na caly dzien :D Ten torbiel to zreszta Coach-mon amour :D k11 - fanjnie ze sie odnalazlas :) Wlasnie sie zastanawialam niedawno, czy jeszcze jestes \"u nas\" :) Ale z tego co wize, to jestes i to w niezlej formie? Czyli zmiany wyszly na dobre ;) ? A co do torbek, to ja mam kilka, ale niektorych prawie nie uzywam. Uzywam moze ze 3, w tym jedna 99% z tego wszystkiego ... Squirley - dziecko, o co Ty sie jeszcze pytasz, nad Coachem sie nie zastanawia! Ja jestem zazarla fanka Coacha od 10 lat. Dla mnie Coach to jest najwiekszy plus panstwa amerykanskiego. Dla Coacha warto tu mieszkac. Sama zaliczam obecnie mojego trzeciego Coacha, jest to wielka czarna torbiel w ktorej miesci sie caly moj swiat :D Ponad 300$ to cudenko stalo, bo wielkie to-to, ale mi sie przytrafil nie lada cud i spotkalam raz to moje marzenie na przecenie za 150$! Ach, ta skora, najpierw byla taka troche sztywnawa, ale teraz sie \"wyrobila\" i jest idealnie miekka, choc gruba i miesita. Moj pierwszy Coach to tez byl takie czarny wielki wor, za tamten niestety zaplacilam ok.300, ale tak go nosilam, ze zrobil sie bardzo stary i zamienilam go naten nowy. W miedzyczasie mialam jeszcze i nadal mam taka torbe w ksztaucie aktowki jakby, cos takiego jak starodawny polski tornister, tylko na ramie :) Kupuj Coacha i dawaj linka do tej Twojej slicznotki :) GNU - ale mialas atrakcji, az milo :) Fajnie, ze udlao Ci sie wreszcie zasubowac i ze bylo cool :classic_cool:. Biedna kicia :( Ach do eatru idziecie, jak super... Na moim zapupiu ta dziedzina gospodarki lezy i kwiczy :D Ale na szczescie zaliczylam w swym zyciu teatru a teatru, bo wczesniej mieszkalam w normalniejszych okolicach. Powodzenia w zawieraniu kontaktow pracogennych ;) Szkoda, ze praca w bibliotece nie wypalila, bo mialabys tak chyba dosc milo ... Ja mam odwrotna sutuacje - moja praca w bibliotece ejst \"temporary\", a co bym dala za staly etat ... tyle, ze trzymaja mnie juz tu ponad rok ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaz musze powiedziec jeszcze, ze jesli chodzi o Coacha, to ja tesknie za dawnym Coachem - klasyka skory :( Od paru lat Coach zrobil sie dosyc trendy, kolorowe duperelki jak wszystkie inne firmy, tyle, ze moze lepszej jakosci. To i z materialu ... a kiedys to wszystko bylo ze skory i to jakiej ... No coz, teraz przyszla moda, ze wszystkie firmy robia torebki z logo, wiec i Coach musial, wszystko co fajne i klasyczne idzie do bani, poszla Banana Republic, poszedl Express :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bagatelka: to widze ze mamy podobnie!!! Ja tez mam bzika na punkcie Coacha!!! Kiedys sie przelotnie zainteresowalam wyrobami Louis Vuitton, ale zauwazylam, ze 80% ludzi ma podroby - bo wiadomo, patrzysz na dana osobe i od razu widac, czy ja by bylo stac na torbe za 500-700 zielonych. Jak nie, to wiadomo, ze podroba. I tak wlasnie 80% ludnosci ma podroby. Wiec co sie bede wysilac i kupowac drogasne autentyki... Bo w tym troche jest pragnienia statusu... A takie masowe podrabianie zaniza wartosc autentykow. Anyways, Coach jest na tyle affordable, ze jak ktos go ma to wiadomo, ze prawdziwy. Jakis rok temu kupilam sobie szpilki Coacha, klasyczne czarne czubate do pracy. Od tamtej pory mam fiola na punkcie Coacha. Moj T sie smieje, ze jak chodze w tych butach to na kazdym kroku popiskuje coach coach coach coach.... hehehe.... Ja sie tez nie fascynuje tymi kolorowymi duperelkami. Chce kupic taka klasyczna bezowo-brazowa torebke z logiem. Chyba wiem o jakiej aktowce mowisz. Zapomnialam nazwy tego modelu... Kiedys mi mignelo w Friendsach, ze chyba Rachel taka aktowke nosila do pracy jak zaczela pracowac w Bloomingdales. Tez bym taka kupila, ale dostalam od T briefcase Kenneth Cole, czarna skora, bardzo elegancka. No to bagatelka zakladamy Coach Club...hehehe... Aha, ja tez jestem bardziej butowa. Mam stosy butow... az sie wstyd przyznac ile... rozmiar standardowy - 8 wiec latwo znalezc. I faktycznie, tu na poludniu rozmiary dla kobitek nawet do 11. W kazdym fasonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley - jasne ze zakladamy fan club Coacha :D Ja na punkcie butow tez szaleje, ale w troche innym sensie, nie na ilosc. Lubie miec malo butow, ale naprawde super wygodne i funkcjonalne. Prawdopodobnie gdybym pracowala w miejscu, gdzie trzeba nosic eleganckie ciuchy i szpilki, to tez byloby inaczej ... w sumie to nie chcialabym miec takiego przymusu, bo lubie czuc sie wygodnie i mieciutko ... tak wiec nigdy nie moge znalezc dla siebie butow, bo szukam czegos bardzo prostego, bardzo wygodnego a jednoczesnie zeby nie bylo to cos jak dla babci do sanatorium :D I nic nie moge znalezc ... mam takie cicholazy dirmy Donald Pliner, ktore nosze niemal na okraglo jak nie mozna nosic sandalow i chyba dziury mi sie nidlugo zrobia, ale nic nie moge znalezc ... Ale co do toreb, to niestety sa podroby wszystkiego, chociaz faktycznie LV chyba kroluje :D Ja akurat nie przepadam za rzeczami z logo, bo w drogich firmach upatruje bardziej pierwszorzednej jakosci, a nie zeby im robic za darmo reklame ;) ... dlatgo wlasnie tak ukochalam kiedys Coacha, bo mis wyroby z niesamowicie swietnej, miesistej skory no i wykonanie bylo takie, ze mozesz tone wegla taka torba przerzucic i nic sie nie urwie ... I jeszcze oprocz tego mam kurtke skorzana Coacha :D Moje kochanie mnie nia obdarowalo na urodziny, ja patrze, a tu taka wieeeelka brazowa torba ze sklepu Coacha, a w niej myslalam, ze moze bedzie jakas wielka torba, patrze - a tu kurtka - myslalam ze padne, jak potem w sklepie zobaczylam cene ... Ale on juz taki jest, ze nie kupuje pierdol jakis, bizuterii itp, bo ja nie lubie, ale raz sie rzucil na nie lada wydatek :D A ta moja niby-aktowka jest bardzo stara i nigdy nigdzie jej nie widzialam tylko ta jedna jedyna w sklepie Saks i musialam ja kupic :D Ona jest taka raczej miekka, tzn. nie ma na gorze takiego typowego dla aktowek usztywnienia, tylko zwykla miekka klape i na przodzie 2 kieszonki, pochodzi z tej starej szkoly Coacha, ze torby byly tylko z grubej skory, bez podszewki nawet, ze zlotymi (niestety:P) klamrami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje torebki... koszmar :(( jedna mam kupiona w Winners ( odpowiednik TJMaxx) na przecenie zreszta za ...12.99$ a druga taka malutka z Bentley za... 6.99$ takze na przecenie... oto moje zdobycze... jak sie zarabia 8.25$ na godzine i to na part-time pomarzyc nie moge o tych lepszych... moze kiedys kupie sobie cos lepszego... jak skoncze szkole i zaczne prawdziwie \"zarabiac\" :) dobra, mykam jesc obiadek - wlasnie z pracy wrocilam i glodnaaaaaaa jestem bardzo... milego weekendu zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytalam o te torebki bo ja to taka beztorebkowa zawsze bylam i biegalam z portfelem pod pacha... Potem zakochalam sie w LV i sobie pozwolilam na zakup tylko po to zeby teraz to lezalo. Prawda jest taka ze gdzie sie nie odwrocisz to sa podroby. Dlatego ja sama juz nigdy bym sie nie wykosztowala na takie cos. To samo u nas z Prada chociaz juz nie tyle jej widac na ulicach co LV. Wiesz Jade...u nas w Winnersie sa Fendi prawdziwe o polowe tansze niz w Holt Renfrew. Widze ze do klubu Coach mnie nie przjmiecie..buuuuu :-( niestety nic nie mam, ale mam Kate Spade ktora stala na polce obok Coach\'a hehhehe. Och te torebki !!! Ja mam 4 takie raczej eleganckie ze skory ale chodze w jednej super spranej North Face typu messenger i tyle.... zero klasy...... Buty uwielbiam !!! i im wiecej kupuje tym bardziej sie stresuje ze wiecej ich bedzie stac bo ja potem i tak chodze w jednych i tych samych. Za to nie mam problemow na wydanie na okulary sloneczne i to dobrej marki. U nas jest takie ostre slonce , wogole mamy chyba najwieksza ilosc dni slonecznych w Canadzie. Sorry Jade, Calgary...... Jeszcze wracajac do Winnersa...czy Ty czasami widzisz jakie rzeczy tam mozna dostac? Kupilam tam kiedys perfum Burberry tylko dlatego ze byl o polowe tanszy. Chcialam go kumpeli podarowac ale jak powachalam to juz zostal ze mna. teraz go juz zawsze kupuje no i gdyby nie Winners to nigdy na zakupy perfumowe bym nie poszla. Ojej ale ja dzisiaj o zakupach....moze dlatego ze tak duzo pracuje ostatnio ze bede miala za co je robic. Powaznie pracuje normalnie swoje 10 godzin dziennie na kontrakcie a oprocz tego rozne sporty lapie. Dzisiaj i jutro pracuje na Mistrzostwach Swiata w Jezdzie Szybkiej na Lodzie. Swoja droga mamy na nich 3 Polakow i calkiem niezle , nawet ustanowiony zostal nowy rekord Polski dzisiaj. Pojutrze 7 dni na Mistrzostwach Swiata w Jezdzie Figurowej na lodzie itp. Ufff ale jest dobrze bo zbieram na wakacje. Biore syna na podboj Europy. Bedziemy w Polsce 4 dni , Niemcy, Holandia, Francja itp, koncert Rolling Stonsow we Frankfurcie. Juz sie nie moge doczekac... Dzisiaj jak tak patrzalam po tych kibicach z Europy to mi sie zatesknilo......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi torebkowego i butowego tematu ciag dalszy Ja zauwazylam ze w Oslo tez jest duzo L.V. Szczegolnie u Chinczykow tego pelno Jedna z moich szefowych ma wszystko z L.V. torebki,portfel,kozaczki, pasek,bryloczek i takie inne. cale szczescie ma to w kolorze brazowym,jeszcze ujdzie, Strasznie nie cierpie tych kolorowych rzeczy,pstrokatych itp Jakos za duzo tego na jednej rzeczy Lubie Morgana, mam brazowa, czerwona,czarna bardzo malusia i do kazdej z nich mam portfelik. Ja tez lubie duze, zeby sie wszystko pomiescilo, jedna blekitna Pumy mam taka ze spokojnie moge ja spakowac nawet jak jade na weekend gdzies Kiedys do takiej bardzo malusiej spakowalam tyle zeczy , ze kolezanka zaniemowila Duza jednak dobrze wyglada przy duzej osobie Z tego waszego Coacha , to podobaja mi sie tez tylko brazowe lub cale czarne tak jak Gucci Moze jestem jakas staroswiecka hihi No i oczywiscie zawsze buty mam pod kolor torebki i odwrotnie 41 numer buta to wasza 8, moze 8,5?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jade ja tez prawie zawsze kupuje na przecenach i sie tego nie wstydze , hm mozna powiedziec ze dumna jestem z tego , ze umiem wydac mniej na rzecz ktora przed miesiacem byla warta dwa razy tyle. Te moje Morganki tez kupilam za polowe a nawet za 30% ceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz dawno stwierdzilam, zem nei baba;-)) a moze baba tylko bez-torebkowa? W zwiazku z moimi pogladami na swiat staram sie nie kupowac wyrobow ze skory. Butow mam duzo;-) ale odkad przyjechalam tutaj i do pracy nei musze chodzic w szpilkach, w ktorych nota bene chodzic nei umiem;-)), wiekszosc mojego obuwia to jakies sandaly lub klapki;-)) Jade nad ocean, stesknilo mi sie za szumem wody i niebieszczyzna horyzontu pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaach wiosenka przyszla!! :D przelecialam pol lasu, podziwialam ptaszeta, przelecialy pol swiata, chuherka takie, a jak cudownie sie wydzieraja ;) jeszcze nic nie kwitnie, ale juz swiezo pachnie, niestety rolnicy tez wyczuli wiosne, i cos smierdzacego rozwoza po polach, bleee Do domu przynioslam mnostwo blota, ale w moich \"gucci\"-traperkach nic mi nie straszne ;) a´propos buty i torebki: znacznie bardziej mam hopla na punkcie butow, jednak ciezko mi cos znalezc, bo nosze polowki i do tego jeszcze mam platfusa :( , plus tego to to, ze jak buty mi pasuja, to zadnemu innemu czlowiekowi, nikt ich nie kupuje, zostaja znizone w cenie radykalnie, i potem pojawiam sie JA :) i zeby jeszcze \"latwiej\" bylo mi cos znalezc to szukam takich butow niezwyklych, farba, fason, jednoczesnie eleganckich no i w miare wygodne ;) super jakosc.... oj, ciezko znalezc ;) A torebki to mam raczej minaturki :) nienawidze obwieszac sie jak wielblad, jak mam niesc siatke ze sklepu to mi juz niedobrze ;). Dobre sa male torebki, bo zmuszaja cie do porzadku, minus ze niektore rzeczy musza po prostu tam byc i zeby pasowaly trzeba je zminaturyzowac ;) minaturka perfumu, pudru, pomadki itd, maly kalendarz ze skrotowymi wpisami, itp ;) siedze sobie z pifkiem ;) nie zywiec co prawda, ale tez bardzo smaczne, ukajam nerwy, bo rozmawialam z eks, no i mnie to roztroilo, chyba faktycznie potrzebujemy trzeciej, neutralnej osoby, zeby sie dogadac, bo nie chce rozstawac sie w nienawisci, nienawidze nienawidzic ;) no zobaczymy.. calusy kochani! do uslyszenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×