Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

ja tylko na sekunde - Squirley podobna! bede dawala na bierzaco znac, tylko mi przypomnij... milego weekendu wam wszystkim, zmykam do domu z pracy... papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Bagatelka widze ze mieszkasz w tym samym miescie co moja kolezanka z pracy :) To jest nad jeziorem, prawda? Widzialam zdjecia, super miasteczko. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo..lik
hejka! a ja mieszkam w Kłodzku i nie tęsknię za światem bo mam tu to co potrzebuję hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatni link jest do Motylka :) Napewno juz go widzialas, bo byl swego czasu bardzo popularny. Reign 🖐️ Milego Weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko chcialam poiedziec, bo nie wiem czy pamietacie, jak pisalam o tym moim egzaminie na prawo jazdy,ze jednego dnia mi pozowlili i zdalam test z zprzepisow a drugiego jak chcialam jechac to nagle sie okazalo,ze nie mozna, bo moje nazwiska sie nie pokrywaja na dokumentach! Umowilam sie raz jeszcze, poszlam, wywolal mnie inny facet niz poprzednio i prawo jazdy jednak mam! No takiej paranoi to tu jeszcze nie zarejestrowalam!!! Nauczylam sie juz teraz po wczesniejszych przypadkach, np. setkach telefonow na immigration infoline,albo kiedys mialam tez mnostwo sytuacji ze zwrotem depozytow, kaucji za wynajem domu itp ze jedna pani w okienku mowila to a na nastoeny dzien inna pani co innego, i tu po prostu chyba tak trezba. Tak samo jak 102 mowila o wyklocaniu sie w banku z urzednikami... Niestety dadza mi na stare nazwisko,ale przynajmniej jakis wazny w koncu dokument bede miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, i jeszcze wielkie dzieki dla Jay za ksiazke:) Jeszcze nie doszla,ale na pewno dojdzie:)Slyszlama w Wiadomosciach, ze premiera filmu w polowie wrezsnia w Polsce, bardzo jestem ciekawa, bo podobno zmienili zakonczenie... Czekam tez na moje ,,ciazowe\'\' ksiazki, zamowilam 2 w Merlinie i na polskie gazety od kolezanki, ktora przejazdem=przelotem w Chicago i na gazete o dzieciach od mojej mamy wiec sporo do czytania, juz sie nie moge doczekac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natkos, jak chcesz polskie gazety to tutaj www.polishmagazines.com Wysylaja do domu,nie ma zadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natkos1
hej karola, ja zamawiam zazwyczaj zpolksiej ksiegarni z chicago, ale teraz kumpelka powiedziala,ze wysle, wiec czekam i nie zamawiam. Tego Lowella kiedys probowalam, wyslalam jakiegos maila, ale nawet sie nie odezwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki;-) ale zaszalalam wczoraj na zakupach...wydalam wszystkie pieniadze przeznaczone na dentyste, no prawie;-) na ciuchy, potem poszlismy na kolacje i tyle;-) pierwszy raz bylam w olive garden i mi sie nie podobalo:-( takie sobie jedzenie, wino do kitu, jedyne dobre co mieli- to tiramisu mniam mniam. no wlasnie dziewczyny- jakie sa wasze ulubine restauracje??moze cos polecicie... kupilam tez wreszcie nowy odkurzacz- 4 tygodnie zamiatania szczotka przy trzech kotach: salon- poltora kubelka kocich wlosow, schody- kubelek wlosow, sypialnia- kubelek wlosow.kurcze to ja sie nie dziwie czemu ja kicham jak szalona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wacia
Mieszkam na poludniu Niemiec, mam 44 lata, po rozwodzie, syn 19 lat, szukam kogos milego do pogawedki, :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiecia
a gdzie mieszkasz w Niemczech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wacia
Mieszkam na poludniu, okolice jeziora bodenskiego:-))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc 🖐️ Wacie i kwiecia - milych pogawedek :) 102 - Olive Garden to faktycznie lipa - owszem staraja sie o niby wloska atmosfere i takie tam duperele, ale jedzenie to fabryczne badziewie i to za jakie pieniadze! Tzn. nie mowie, ze OG jest specjalnie drogie, ale takie ceny mozna znalezc w calkiem fajnych prawdziwych, nie sieciowych restauracjach. No i ta ich salata lodowa :P Raz tylko trafilo mi sie tam pyszne danie, jakis makaron z krewetkami i szparagami, wyjatkowo dobre im to wyszlo. A tiramisu chyba zawsze jest pyszne :D Z takich sieciowych restauracji to jedynie meksykanki Don Pablo jest moim zdaniem calkiem fajny, bo ogolnie to tego typu miejsca serwuja fabryczne zarcie z gotowcow i mrozonek, wiec nic nie polecam. Najfajniejsze sa prywatne knajpy, gdzie szef kuchni idzie rano na rynek i kupuje swiezy towar ;) karola11 - a ktus Ty? ;) Skad przybywasz? Widze, ze Reigh Cie zna ;) A o co tak dokladniej chodzi z ta kolezanka z pracy? natkos - milego ciazowego czytania :) jo..lik - to ciesz sie za nas wszystkich, bo my jak widac w Klodzku nie mamy wszystkiego co nam potrzeba :P Squirley - milego latania i jeszcze milszego pobytu :) Nie daj sie mamie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim 🖐️ Na poludnie Francji wrocilo lato! Wczoraj bylismy z S. nad jeziorkiem. :) Wrocilismy do domu opaleni i wyplywani... tak na zakonczenie sezonu! Chociaz... chociaz... Tak poza tym, jutro jade sfinalizowac sprawe mojego nowego lokum w Marsylii (dla tych ktorzy nie sa nabiezaco informuje, ze od pazdziernika zaczynam studia w tym miescie - ostatni rok studiow europejskich). Szczerze powiedziawszy, pod koniec zeszlego tygodnia, zaczynalam byc juz lekko zdesperowana. Wszystkie pokoje byly albo za drogie, albo za daleko od uniwersytetu, albo tylko na okres roku... po prostu jedna wielka tragedia! Ale koniec koncow trafila mi sie chyba perelka! Co prawda wydam na nia nieco wiecej niz przewidzialam i bede mieszkac w wlascicielka (odczucia po spotkaniu z nia mam bardzo pozytywne), ale pokoj jest przepieknie urzadzony (stare gustowne meble) i znajduje sie zaledwie 3 minuty od uniwersytetu i od dworca St Charles, tak wiec codzienne stanie w marsylskich korkach mnie ominie! :) Ponad planowe koszty mieszkania moze tez uda mi sie zminimalizowac stypendium naukowym. W piatek dostalam w koncu rozpiske z ocenami. Mam naprawde bardzo dobra srednia - jest wiec spora szansa, ze zalapie sie na stype! Byloby super :classic_cool: To tyle z tego co slychac u mnie! Teraz niestety musze konczyc, ale odzewe sie wkrotce, zeby nadrobic zaleglosci! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, uff, mialam dzisiaj z rana polgodzinna prezentacje... ale dalam rade! nawet zebralam pochwaly :-) Lubie prezentowac, w ogole nie mam z tym problemu (przynajmniej jak robie to przed moim dzialem) Weekend minal ciekawie - choc w sobote mielismy msze zalobna za mame przyjaciela, Carole, ktora zginela 2 tyg. temu w bardzo tragiczny sposob - mianowicie splonela w pozarze mieszkania... Nie wiem, czy ktos ze starych forumowiczow pomieta ja wspominalam poltora roku temu sylwestra w St. Moritz, gdzie widzialam pana Siemensa itp. i gdzie Carola przyjaciela nas po krolewsku gosciala - robiac codziennei dla calej grupy sniadanka obiadki i kolacyjki, a bylo nas sporo, bo 10 osob i wiecej i to nie nastolatkow, czy dzieci, tylko jak najbardziej doroslych ludzi... Byla niesamowita! Goscila nas po krolewsku! Byla tak pracowita i zaangazowana i przyjacielska osoba jak malo kto! Sama nigdy nie musiala pracowac (pochodzila z bardzo zamoznej rodziny) ale za to zawsze pomagala dobrowolnie w szpitalach, opiekowala sie wszystkimi dziecmi zaprzyjaznionymi z jej dziecmi - takie zlote serce - no a teraz tak tragicznie zginela... Ci co mieszkaja w niemczech kojarza moze bylego meza aktorki Uschi Glas, bylo swego czasu sporo w mediach o ich rozwodzie itp., Carola byla jego siostra. Ale coz, niestety takie jest zycie... Poza tym tez wrocillo do nas lato - znowu upaly i bezchmurne niebo... wczoraj szalelismy pol dnia na rowerach, a drugie pol zeglowalismy po jeziorze... ehhh cudnie! a dzisiaj mam znowu stress w pracy - horrorowo! i do tego przeziebienie mi nie przechodzi, tylko robi sie coraz gorsze.... Margocia - jeju, cos czytalam ze znowu wyjezdzasz, ale przegapilam, ze do Marsylii, hmmm, ale jestes zmotywowana, mi by sie pewnie nie chcialo tak ciagle poza domem siedziec, ale cale szczescie to niejest az taaaak daleko od Twojego miejsc azamieszkania i na weekendy bedziesz pewnie mogla wracac do meza, prawda? Bagatelka - a Ty jak zwykle o jedzeniu ;-) 102 -ale zaszalalas :-) fajnie! Acha! jutro ide do kina na Pachnidlo! Moja kolezanka jest asystentka Eichingera, czyli producenta i widziala film juz 4 razy i goraco poleca... ksiazka byla super, wiec czekam niecierpliwie na jutrzejszy wieczor... a tak z ciekawostek, to autor - Süskind mieszka nad jeziorem Starnberskim, czyli tam gddzie moj Michalek i B. Eichinger - Producent, chodzil z nim do jednej klasy w podstawowce a i tak przez te cale lata sie trudzil by namowic Süskinda na sprzedaz praw na film na podstawie ksiazki, a ten sie wykrecal i wykrecal, ale jak widacproducent wychodzil swoje... :-) Nic to, koncze, mam dosc biura, ide do domu! papatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naneczka: To Suskind jeszcze zyje?? WOW!! No popatrz! Nawet mi nie przyszlo do glowy zeby sprawdzic jakies informacje o nim... Pachnidlo czytalam wieki temu, jeszcze w liceum... czyli jakies 12 late temu... trasznie mi sie podobala ta ksiazka... I zawsze sie dziwilam, ze jeszcze nie nakrecono na jej podstawie filmu. A ten film na ktory idziesz to niemiecki tak? Mysle, ze ani sie obejrzymy jak Amerykanie tez wypuszcza swoja wercje... Kto by sie nadawal do roli tego swira bezzapachowego?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley - to co prawda niemiecki film, ale na wieksza skale, nie sadze, by amerykanie chcieli robic wlasna wersje, skoro Süskind sprzedal prawa tylko Eichingerowi, a ten zrobil to z rozmachem. Rezyserem jest Tom Tykwer - znany min. z \"biegnij Lola biegnij\" - kultowy niemiecki rezyser, a obsada jest b. miedzynarodowa: Dustin Hoffman (Guiseppe Baldini), Ben Whishaw (Jean-Baptiste Grenouille), Alan Rickman (Kaufmann Richis), Rachel Hurd Wood (Laura), Corinna Harfouch (Madame Arnulfi), Birgit Minichmayr (Mutter), Sian Thomas (Madame Gaillard), Sam Douglas (Grimal), Karoline Herfurth (Verkäuferin), Carlos Reig (Tallien) ... wedlug mnie Ben Whishaw swietnie pasuje do tej roli, przesylam link do kilku zdiec: http://www.filmstarts.de/bilder/kritiken/Das%20Parfum/ albo: http://www.hamburg.de/druckansicht.do?ctype=gallery&cid=6401137 Poza tym nadal stresior - juz mam tego powaznie dosyc! na razie zmykam na przerwe! Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Oslo , o dziwo tez jest cieplo Dzisiaj niby 21 stopni wiec mozna chodzic bez kurtek, Chociaz polowa kobiet biega juz w kozakach. Zreszta ja sama w zeszlym tygodniu tak chodzilam , a dzis mozna biegac w klapkach ,alez dziwne te skoki temperatury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez mamy cieplutko! w zeszly czwartek bylo 30°C ! a jezioro Starnberskie rozgrzalo sie znowu w trymiga do 19°C czyli jak na nie calkiem milo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooooo, Alan Rickman bedzie w Pachnidle :D :D :D Mialam swego czasu niesamowitego bzika na jego punkcie, do dzis mi zostal sentyment ;) Ogladalam wczoraj \"Something to talk about\" z Julia Roberts (typowe rodzinno-melodramatyczne badziewie, ale lubie ogladac Julie Roberts, chociaz ciagle gra tak samo, jakby cos recytowala i chciala to wyraznie wypowiedziec) ... no i gral tam Brett Cullen, facet ktory wystepowal w moim najbardziej ulubionym serialu wszechczasow - Ptakach ciernistych krzewow - gral jednego z braci Megi ... aktor serialowy, wystepowal tez w Desperate Housewifes, ma cos w sobie ... ;) Swego rodzaju szlachetnosc ... co nieczesto zauwazam u aktorow amerykanskich ... nie wiem, czy potrafilabym sie w ktoryms z nich zabujac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Bagatelka, jestem kolezanka Reign z innego topicu :) Mieszkam w LA. Podczytuje czasem Wasz topic i patrzac na tabelke widze ze mieszkasz w tym samym miescie co moja kolezanka z pracy (ma 2 domy 1 w LA a drugi w Deluth (nie wiem czy dobrze napisalam)). Pokazywala mi ostatnio zdjecia, super okolica :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich dopiero wtorek a ja juz padam...ze zmeczenia. Czeka mnie ogrom pracy w tym roku poniewaz dopisali uczniowie m.in. z Polski w moim regionie...patrze wlasnie na 10 planow lekcji (nie mam jeszcze 3 lub 4) i nie mam pojecia jak w ciagu dwoch dni objac pomoca wszystkie te dzieci z Polski, Litwy, Indii...chyba bede musiala pogadac z szefowa i zasugerowac dodatkowego nauczyciela dla tych wszystkich osob. >>Margot - gratuluje znalezienia mieszkania. My obecnie tez szukamy domu i jest to prawdziwa sztuka znalezc cos po przystepnej cenie, cos ladnego plus lokalizacja...ehh.. >>BlingBling - u nas wczoraj i przedwczoraj byl ukrop nie do wytrzymania ale dzis juz jest fajnie - okolo 20 stopni i bardzo przyjemnie, ale teraz sie pochmurzylo. Skoki temperatury chyba sa teraz nieuniknione - niestety. Ok. to tyle narazie - wracam do gapienia sie w te plany lekcji uczniow... pozdrowionka dla WSZYSTKICH 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
korola1 - aaaa, to juz wszystko rozumiem ;) ... tu w Duluth jest faktycznie przeeeeeeepieknie, takie widoki na jezioro (wielkie jak morze), ze po prostu dech zapiera, a ze okolica jest troche gorzysta, to oczywiscie daje moznosc widoku na \"morze\" z wielu punktow ... Jedynym mankamentem jest straszne zacofanie i nieswiatowosc tych okolic, nie ma zadnych wiekszych miast w promieniu przynajmniej 150 mil, nie ma fajnych sklepow, resauracji, placowek kulturalnych - wszystko jest strasznie prowinconalne ... no i rynek pracy lezy i kwiczy .... ale widoki sa piekne i klimat swiezutki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bagatelka 🖐️ Dlugo juz tam mieszkasz? Jak to sie stalo ze tam wlasnie trafilas? Pewnie juz piasalas, ale ja dopiero od niedawna Was podczytuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja, Olive Garden jest strasznie przereklamowany.. raz bylam i bylo tak-sobie.. Lubie The Keg i Tony\'s Roma:-) nie wiem czy w Stanikach tez je macie... blingbling - dawno Cie tutaj nie widzialam...wszystko okay? pozdrawiam i wracam do podrecznikow.. :)~ buzka dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jade , bywac bywam, bo czytam zawsze wszystkie posty. Tyle tylko ze rzadko odpisuje bo albo juz czasu zabraknie albo po prostu wieje u mnie nuda i nie ma czym sie dzielic... Dzis przechodza mnie dreszcze , wzielam pol mazindolu bo juz powoli robi sie ze mnie misiak,no ale zrezygnuje z tego typu terapii. Jakas zla energia dzisiaj bucham..... Aggaa , z jednej strony to im cieplej tym lepiej,tylko zeby po tym cieple nie przyszlo natychmiastowe strasznie ochlodzenie, bo na pewno nasze samopoczucie sie pogorszy. Przede mna zapowiadaja sie dwa dni pelne pracy Prosilam kolege o ksiazke dla Gapy ale niestety chyba nie znalazl,albo co gorsza nie szukal. Zaczytalam sie ostatnio w forum o Norge. Nawet sie zalogowalam dzisiaj ale nie wiem czy bede miala odwage sie odezwac,jakas tam dziwna atmosfera.Za duzo moderatorow z zadartym nosem. Tylko jak ktos zamiesci post nie odpowiadajacy ich pogladom od razu zostaje skrytykowany lub co gorsza usuniety. Straszna krytyka i w ogole jakos tak dziwnie . No ale moze znajde tam cos dla siebie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola11 - do Duluth trafailam za glosem serca ;) Moj facio dostal propozycje pracy na tutejszym uniwerku, mialo to byc tylko na rok-dwa, a zrobilo sie juz ponad trzy i nie widze konca na razie ... ale przynajmniej za to mi sie trafila wreszcie praca lepsza niz kiedykolwiek ... Wczesniej mieszkalismy w MI. A odnosnie kolezanek z pracy, to moja kolezanka z tutejszej pracy wlasnie wyprowadzila sie (tez za praca) do LA :D BlingBling - zdrowiej nam misku dzielnie :) Jade - NIE MA ICH W STANIKACH :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×