Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

zaszalalam dzis i zrobilam tiramisu, jako dodatek do nalewki babuni;-)natka z kasia przychodza dzis wiec poszalejemy ;-) jakze sie ciesze z weekendu, wreszcie mam zolnieza z powrotem;-) co prawda tylko do jutra ale zawsze...;-) pozdrawiam i bawcie sie dobrze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny... jejku, ale dawno mnie nie bylo... ale tez zyje bardzo intensywnie, bo zwiedzam Nowy Jorek juz dwie niedziele po kolei.. Trzy tygdonie temu mialem zaplanowane muzeum, ale jak do busa wsiedli Latynosi z Dominikany, to poszedlem za nimi i trafilem na kolejna parade... tylko, niestety, nie mialem dobrego miejsca na robienie zdjec.. jak juz jakas platforma podjezdzala blizej, to stojacy przede mna robili taki rejwach rekami i choragiewkami, ze nie bylo sensu pstrykac.. Po paradzie bylo za pozno na muzeum, wiec poszedlem z 42 street zygzakiem na wschod az do 59 street, potem zygzakiem wracalem az trafilem na budynek Narodow Zjednoczonych.. W ubiegla niedziele wybralem sie na parade Hindusow, to bylo na 6 Av. Nie bylo duzo idacych i widzow, ale dzieki temu mam fajne zdjecia.. Razem z nimi doszedlem na poludnie do 21 street i stamtad az do World Trade Center.. Bylem bardzo zaskoczony, bo od 2002 roku niewiele sie zmienilo... Wracalem przez te ubozsze kwartaly, gdzie sa domy dwu- trzy-kondygnacyjne pamietajace pewnie jeszcze 19 stulecie. Wlasciwie to jestem tego pewien ze sa takie stare.. To byl kawal drogi isc pieszo, ale to najlepszy sposob na poznawanie miasta, jego mieszkancow, kolorytu i zapachu, ktory akurat w Nowym Jorku nie jest rewelacyjny.. 102, natka i Kasia - wesolej zabawy zycze.. 102 - jak aj bym chcial popracowac 14 godzin.. niestety, u mnie tylko 9 godz. i w sobote 6.. zabkamisia - witaj na topiku, czy w Kanadzie juz jest powiew jesieni? Jade - wracaj do zdrowka szybko... mnie tez wkurza A/C, niedawno mnie przewialo w jakims polskim barze w Clifton, gdzie pojechalismy z kolegami na piwko.. Squirley - alez mnie zbulwersowalas tym opowiadaniem o reakcji na tej imprezie.. Jestem kompletnie zaskoczony, zreszta dla mnie jest nie do pomyslenia, zeby komus zagladac do talerza czy ktos cos je czy nie je... a jeszcze komentowac.. Nie wiem skad mi sie wzielo przekonanie, ze w Stanach, na pewnym poziomie zycia zachowanie prawidlowej sylwetki nie jest problemem. Zburzylas mi kolejny mit o Ameryce.. Funkia - tak, jestem w Stanach, i juz niedlugo, za niecaly miesiac wracam do kraju.. z jednej strony chcialbym wrocic juz dzis, a z drugiej jak sobie pomysle jakie problemy wroca mi na glowe... to beda skutki odkladania spraw na pozniej.. Moze lepiej zostac tutaj? Ewulek. - czy to Ty napewno? list od Ciebie trzymam w pamieci, mimo uplywu czasu. Ciesze sie, ze zajrzalas.. natkos - tak a propos Twojego stanu (ciazy) to dowiedzialem sie wczoraj, ze znajoma jest w ciazy z kolega, do ktorego przyjechala.. W listopadzie wracaja do Polski zeby wziasc slub.. Bo tu on jest na wizie studenckiej a ona na turystycznej.. BlingBling - dobry pomysl z tym kisielem, ale nie dzisiaj... jestem jak bak najedzony.. Piesek, Marcia84 - witajcie na topiku... Margot - pozdrowionka dla Ciebie.. baw sie dobrze.. Aggaa - niech Ci sie pogoda i humor poprawia jak najszybciej.. :D Bagatelka - wow, ale mnie zaskoczylas podajac swoja wage.. :D wyobraz sobie, ze moja zona nigdy mi sie nie przyznala ile wazy :D Przyznam sie, ze ja waze wiecej od Ciebie chociaz jestem nizszy, ale u mnie, niestety, zaczyna rosnac miesien piwny... no i latka swoje tez mam.. ok.... do jutra, pozdrawiam was wszystkie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, na temat tego jedzienia ciastek...a mozna po prostu nie lubic slodyczy? tak po prostu? a nie zaraz, ze trzymac wage...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natkos - pewnie ze mozna... wyobraz sobie, ze ja moglem zjesc kazda ilosc slodyczy w dowolnie krotkim czasie np w drodze ze sklepu do domu... a tutaj czyli w Stanach w ogole mnie nie ciagnie, chociaz sa polskie czekolady, cukierki i ciastka w sklepach. U siostry na stole lezy czekolada, w lodowce otwarte juz pudelko ptasiego mleczka, a ja przechodze obok... Moze jakis chory jestem? bo nie czuje tez smaku kawy i wielu innych potraw.. ot, po prostu jem, bo trzeba... czasem cos mnie piknie, ze to czy tamto smakuje dobrze lub nie.. ale to raczej odczucie: za slodkie, za kwasne, przesolone (jak ostatnio wedliny i obiady w polskim sklepie..)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natkos: a myslisz ze czemu ja nie jem tych tortow i plackow?? bo sie katuje?? no cos ty! ja wcale nie lubie sie opychac tak slodyczami. ale dla niektorych to zupelnie nie do pojecia. jak sobie zjem ciasto raz na tydzien to jestem more than happy. Wcale ne musze codziennie muffinow, ciastek i plackow jesc. Bleee... Tez jestem wrazliwa na smak amerykasnkiego jedzenia. Wszystko tu jest za slodkie. Chleb smakuje jak polskie drozdzowki, nawet mieso (szynka, kielbasa) sa slodkie... fuj... kokus: moja praca i tryb zycia zawodowy jest \"sedentary\" nie mamy duzo okazji sie ruszac, bo zwyklesiedzimy w papierach cale dnie. A w busy season pracujemy od 8 rano do 10-11 wieczorem i nie ma czasu na silownie. To sobie mozesz wyobrazic jakie ludzie po tym maja figury. Kasa nie kasa, jak zle jesz i nie cwiczysz to przytyjesz. Od samej kasy metabolizm sie nie poprawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej misie:) Squirley, nie przejmuj sie. A co do slodyczy, dokladnie jak Ty nie odczuwam do nich pociagu. po prostu tak mam. RZadko zamawiam desery. No, chyba ze jest to brownie, uwielbiam to ciacho:) Moj maz natomiast.. dzizas, juz nie wiem, jak go od slodyczy odstawic. je codziennie.. i przy tym narzeka, ze zrobil sie gruby (bo naprawde przytyl).. PAre dni temu wybralismy sie na zakupy - nowe spodnie i koszule dla niego do pracy... sam sie przerazil, kiedy okazalo sie, ze juz sie nie miesci w swoj rozmiar.. lzy mial prawie w oczach... postanowil, ze nie bedize juz jadl slodyczy i ze po pracy bedzie zostawal na godzine w silowni. po czym zaraz po przyjezdzie do domu wciagnal dwa batoniki.. rece mi opadaja.. Macie jakies pomysly? a propos slowa \'nachlewac\', Squirley, przypomnij mi skad jestes? Moja ciocia (Belchatow) tez tak mowi, a w moim regionie slowo \'zachlewac sie\' znaczy zrobic sie dosc ostro alkoholem, a nie \'nazrec\':) ciekawe, nie?:) enylej, co u mnie? lepiej mi, choc moja stala praca na przyszly rok znow stoi pod znakiem zapytania. Mam wrazenie, ze skoro nie mam MA z uczelni amerykanskiej, to jestem nic niewarta.. wyslalam ostatnio kilka podan na TA (teaching assistant) - a do tej pracy nie potzreba nawet licencjata, kazdy po liceum moze to robic - i oczywiscie znow zero odezwu.. juz sie nawet zapisalam na examin dla TA (czujecie? w stanie NY jest certyfikat dla pomocnikow nauczyciela, co za bzdura).. ale i tak czuje, ze ten papierek wcale moich szans nie zwiekszy.. nic to, poczekamy, zobaczymy... narazie jestem na etapie \'dawania Stanikom szansy\', ale jesli moja sytuacja w ciagu tego roku sie nie poprawi, bede powaznie rozwazac powrot. no, chyba, ze wygram w totolotka i pojde tu na studia ;-D Sciski dla wszytskich, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GNU: ja jestem z Rzeszowa. To slowo w moim slowniku ma obydwa znaczenia. W obydwu oznacza spozywanie czegokolwiek bez ograniczenia i bez umiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GNU> a nie bierzesz pod uwage pozyczki na szkole? ja takowa wzielam inaczej nei stac by mnei bylo na studia tutaj. Oplacam wszystko inne ze swojej kieszeni dzieki temu, ze pracuje, ale juz na tuition mnei niestety nie stac i stad ta pozyczka. odnosnie papierka z \"Ameryki\", to usiadz teraz.. mam mgr z TESOL, papiery pzretlumaczone na ichniejsze, znostryfikowane i inne takie i...... musze wziac udzial w prawie polrocznym szkoleniu, bo moje kwalifikacje nei sa wystarczajace aby uczyc ESL!!! Najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze w SC nauczyciel w-fu moze sobie pojsc na 3 miesieczne szkolenie i juz ma wszystkie kwalifikacje aby uczyc ESL;-( Dlatego moje droga w mojej \"karierze zawodowej\" taki wielki zwrot, nie bede bila glowa w mur, jestem w medyku, prace po tej szkole znajde wszedzie pochorowalam sie... znowu.. wracam do ksiazek, bo czytam cos chwilke i zasypiam, wiec te momenty kiedy jestem w miare przytomna to musze spedzic nad neuroscience pozdrowienia dla wszystkich ps. Squirley> to witam w klubie, tylko ja tak juz 4 lata mam, bardzo nieprzyjemne sytuacje, kiedy mowie ludziom, ze jestem wegetrianka.. a i znalazlo sie kilka gieroji, ktorzy chcieli mnei nakarmic hamburgerem;-(( nie wrato jednak glowy sobei takimi ludzmi zawracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytalam wszystko....jutro skomentuje bo dzis nie mam sily. wlasnie wrocilismy do Uk...dol na maksa, tesknota a maz juz spi a ja sama siedze sobie :-((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosz, znowu jakas fikusna postac przyszla ludzi uczyc kultury :P Mowiac najpierw, ze sa chorzy ... I jak zwykle na tej samej zasadzie - czepianie sie pojedynczych stwierdzen, kontekst niewazny, od siebie tez nic wnoszacego, tylko pozaczepiac .... Aggaa - minelo jak pare chwil ... nie smuc sie :) To szok poprzyjazdowy i zmeczenie, zobaczysz - jutro poczujesz sie lepiej :) GNU - powodzenia z ta praca ... ja po latach nadziei dalam sobie na luz z ESL-em (przynajmniej na razie, tu i tak nie ma emigrantow prawie) ... chociaz w sumie ta wlasnie praca dalaby mi chyba najwiecej satysfakcji ... Wiem, ze jestem nudna ;) ale zawsze pozostaje biblioteka ;) Polecam :) zabkamisia - 🖐️ Toronto to jedno z moich ulubionych miejsc na tej polkuli :) Squirley - jak kogos nie ciagnie do slodyczy, to znaczy, ze zdrowo i pozywnie je :classic_cool: ... a \"im\" raczej daleko do tego, stad cukier musza czuc, tak jak piszesz, nawet w kielbasach :P Tez prawie nigdy nie zamawiam w restauracji deseru, chyba, ze byloby to cos wyjatkowego i niesamowitego, a ja nie calkiem najedzona ... Olac debili (ups, przepraszam za wyrazenie, wiem, ze nie jest ono mile widziane przez nawiedzajace nasz topik czepialskie pomarancze :D) Wspolczuje dwulicowej managerki ... z takimi czlek nie wie na czym stoi, a to jest dosc stresujace ... kokus - to dziwne co piszesz o jedzniu, ze nie czujesz smakow itp., martwi mnie to miemal, bo jedzenie i czucie jego dobrych smakow to (dla mnie przynajmniej) jedna z wiekszych przyjemnosci na tym lez padole ;) Moze to kwestia cieplej pory roku ... no i przepracowania ... a waga az tak bardzo nie ma sie co przejmowac - czasem mozna w ciagu dnia stracic pare kilo ;) natkos - mozna, ja w sumie nie lubi slodyczy, czasem tylko mam smaka na cos pysznie czekoladowego, a czasem jem slodycze tylko dlatego, ze leza (np. w pracy) i za to sama siebie nie znosze... nie chodzi mi nawet o trzymanie wagi, ale te slodycze to z reguly jakies chemiczne badziewia .... Jade - przykro mi, ale ja sie kompletnie nie znam na lekarstwach, bo oboje jestesmy zrdowi jak konie od tego zdrowego jedzenia i picia :D 120 - uuu , afera sklepowa brzmi zatrwazajaco ... powodzenia w nowej pracy :) Funkia - gratulacje za podsumowanie roczne :) To musi byc naprawde bardzo mile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich... >>bagatelka, kokus - dzieki za slowa otuchy - dzis juz troszke lepiej...ehh..tesknota...to sie nigdy jednak nie zmieni... tutaj okropnie wieje, pada deszcz co chwile...typowa jesien niestety, ale nie taka jaka lubie. nie zanosi sie na poprawe tej pogody w ogole. a za tydzien juz trzeba bedzie isc do pracy i skonczy sie slodkie lenistwo. Na sama mysl az slabo sie robi, te wakacje byly zdecydowanie za krotkie... >.Jade co do kaszlu to sposobow znam sporo - przed wszystkim dobry syrop lub tabletki np. tussipect, albo inne lekarstwa na recpete niestety. >>squirley - nie przejmuj sie innymi, rob swoje. Ja lubie slodycze, ale czesto zadaje sobie pytanie zanim cos zjem ...czy ja tego rzeczywiscie potrzebuje, bo to przeciez sam cukier i inne swinstwa. Ale dzis zaszalalam zjadlam pol tabliczki czekolady i mam to gdzies...jakos humor sobie musze poprawic (zreszta to Wedel z bakaliami) wiec nie mam wyrzutow. Poza tym mojej figurze to w zaden sposob nie zaszkodzi (53kg). Squirley- Ty jestes z Rzeszowa? ja z okolic tego miasta. ehh....musze sobie jakies ubrania na nowy rok szkolny sprawic. Szczerze powiedziawszy nawet tego mi sie nie chce. Nic mi sie nie chce, totalny dol...wieczory chyba sa najgorsze :-( boze...jak wieje....zaraz chyba polamie galezie jedynego drzewa ktore rosnie u sasiada. a co do zaczepialskich jeszcze na forum..w ogole to ignorujmy ich. nie ma co sie wdawac w jalowe dyskusje pozdrowionka dla wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay - ja juz sobie z ESL tez dalam spokoj. chodzilo mi o prace jako teaching assistant.. do tego wystarczy ukonczenie liceum czy tez GEC.. ale jakos mimo ze mam MA z ESL nikt sie tu nie kwapi zeby mnie chocby na takim stanowisku zatrudnic. jakbym byla gorsza niz byle osoba z ulicy ze swaidectwem maturlanym tyle ze amerykanskim... Na to, zeby miec pieniadze na pozyczke na studia, musze najpierw zapracowac.. a jak narazie pracy stalej nie mam, wiec sie koleczko zamyka.. poza tym, chcemy wziasc z mezem pozyczke na budowe domu.. ilez mozna mieszkac w trailarze.. juz ie toto sypie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny- wlasnie znalazlam na forum stronke z ebookami. pochlonelam juz jedna ksiazke, polecam. szkoda tylko ze to na kompie- nie ma to jak z prawdziwa ksiazka na kanapie sie rozlozyc... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3292095 ale jak sie nie ma co sie lubi ...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GNU: czemu sie od razu zalamujesz? Ja tez mam MA z ESL i co mi z tego przyszlo? Wrocilam na studia na dodatkowe 2.5 roku bo nawet jakbym chciala uczyc, to sorry Winnetou, ale 20-30K rocznie mnie nie zadowala... Glodowa pensja. Probuj, probuj i probuj! Wysylaj stosy podan, dzwon gdzie sie da!! Przeciez nikt nie mowi, ze prace tak od razu latwo znalezc. A to ze nie maja zaufania do zagranicznych tytulow to juz trzeba zaakceptowac i pogodzic sie z tym faktem. Wazne, zeby sie jakos zaczepic, pokazac, ze jestes dobra to wtedy nagna dla ciebie wszelkie zasady. Zawsze tak jest.Dlatego zdobac sobie ichni papier i startuj dalej. Od siedzenia na pupencji praca ci sie sama nie znajdzie. Aha, a po co ci kasa, zeby wziac pozyczke na studia? Przeciez pozyczka jeste wlasnie dla tych co nie maja kasy. Moze sobie spraw na poczatek karte kredytowa i zacznij budowac credit history. Moze za jakis kurs sobie zaplac karta i poem splacaj po troszku. Wtedy oferty same sie posypia. Jestem pewna, ze juz dostajesz mase ofert kart kred. A jak nie chcesz takiej przypadkowej ze skrzynki to sie wybierzcie z mezem do waszego banku i zloz tradycyjne podanie. Jakos zaczac trzeba. Tak jak mowie: nie mozesz oczekiwac, ze ci wszystko podadza gotowe i to na srebrnej tacy. Aha, czy ty szukasz jedynie pozycji nauczycielskich? A nie moglabys dorwac jakiejs innej pracy na poczatek? Z tego co pamietam Dark Elf pracuje w ROSSie. U was tez zaloze sie sa jakies sklepy. Praca przyjemna, godziny dosc flexible i jeszcze znizna na sklepowe produkty. Dawanie szansy to nie tylko czekanie zeby oni do Ciebie przyszli z ofertami, tylko zaczynanie czegos na wlasna reke. Nawet rodowici Amerykanie maja w tych czasach klopoty ze znalezieniem pracy. A jak wrocisz do Polski to co? Myslisz ze praca bedzie na ciebie czekala? Tez bedziesz sie musiala starac, szukac itd. pomimo tego, ze anglistom jest latwiej niz innym nauczycielom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GNU: wlasnie doczytalam co napisalas z tym braniem pozyczki. Masz racje, ze pewnie wymagaja stalej pracy. No to zacznij od zdobycia jakiejs pracy, nawet na pol etatu. Zaczac kiedys musisz nie? Przeciez nie bedziez cale zycie siedziec w chacie. Ale powiem ci, ze wcale koniecznie nie musisz miec pozyczki. Ja nie bralam. Dzieki temu teraz nie mam zadnych dlugow. I nie placilam tez niewiadomo ile za szkole. zaczepilam sie nalo graduate assistant i to mi pokrylo 3/4 czesnego. Pozostale 1/4 to byl o okolo $1000, (ktore zawsze sobie rozkladalam na raty po 250/mies) Jakbym brala o 1 kurs mniej na raz to by pokrylo 100%, ale ja sie spieszylam bo strasznie mi sie palilo do zaczecia pracy. Anywho, zobacz czy by sie tak nie dalo. Nie licz ze ci cokolwiek uznaja. Ale wybierz sie pogadac z kims w lokalnej szkole, zaznajom sie z dyrektorami z programu graduate studies i upieraj sie przy dostaniu asystemtury. Ja doslownie weszlam z ulicy i mi sie udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee, lepiej juz nic nie bede mowic ani doradzac, bo cos czuje, ze sie burza zbiera i niedlugo mi sie od kogos dostanie... hehe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa midterm mi sie powoli szykuje ( zaraz po dlugim weekendzie)... macie jakies sposoby jak wytrzymac uczac sie po nocach? :P ps. pozwolilam sobie na obejrzenie Supernovy... mam nadzieje ze Magni zostanie :))) Gnu- glowa do gory - bedzie dobrze... tez mamStudent Loan , ktory potem niestety musze splacic.. ale naprawde warto :) dobra, wracam do ksiazek 🌻 buzka dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley - dzieki. pomysle nad tym, co napisalas. jesli sie to zdarzy, to raczej nie w tym roku. bo jak pisalam, bierzemy pozyczke na dom a i auto nowe (stare-nowe znaczy sie) tez trzeba kupic. Nie wiem, czy bylibysmy w stanie splacac wszytsko naraz, zwlaszcza, ze maz jest nauczycielem, wiec jak wiesz duzo nie zarabia. W tym roku, poniewaz mam juz wreszcuie zrobione odciski palcow dla Ed Dept, bede subbowac w trzech dystryktach szkolnych (czyli codziennie, jak sadze). Mysle, ze jesli mnie w nich lepiej poznaja, mialabym lepsza szanse chociazby na prace jako TA. praca stala, pewna, na pelny etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny.. udalo mi sie wejsc na topik w kawiarence w K-Mart... po raz pierwszy odkad ta kawiarenka tu dziala.. nie bede sie rozpisywal, bo mnostwo chetnych czeka z a plecami, poniewaz kawiarenka jest darmowa, tylko jest limit czasu a ja drugi raz juz zaczalem.. pozdrawiam was wszystkie bardzo serdecznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jay: odwolali wam zajecia przez Ernesta? dzis kolo 6 pokazywali w newsach, ze wasze lotnisko ma byc zamkniete na reszte dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kokus> juz wczoraj nei zdazylam nawet dojechac do pracy, bo szefowstwo zarzadzilo, ze o 2 koniec pracy i wszyscy do domu dzisiaj sobie pospalam dluzej, szkola odwolana, praca tez.. na razie nic sie nie dzieje;-)) Najbardziej ciesze sie, ze mnei nei bedzie downtown dzisiaj, ktore przy wiekszym deszczu po prostu zalewa sie po sama szyje, wlasciwie to ciesze sie, ze nei musze dzisaij nigdzie wychodzic. Squirley> gratuluje nieposiadania dlugu szkolnego, u mnie to niewykonalne, stad i pozyczka. i wcale nei zachecam ludzi do brania pozyczek, bo sama nie chcialam tego cholerstwa wziac;-)) tylko chcialam zaznaczyc, ze nawet jak czlowieka nie stac, to go stac;-) bo szkolna pozyczka, tak samo jak na dom sa \"dobrymi\" dlugami i to nie to samo co dlug na karice kredytowej, bo sie komus perel zachcialo;-) czy tam u Was jakas ewakuacja? bo u nas nerwowo.. zaraz bede sie musiala pozbierac i zajac neuroscience.. ech..trzeba jakos dobrze wykorzystac to wolne pozdrowienia dla wszystkich i milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley> wybacz, na wpolspiaco pisalam tego posta hihih i widze, ze nazwalam Cie Kokusiem hihihi w kazdym razie odpowiedz pozostaje taka sama, jeszcze nic sie nei dzieje, tylko szaro mocno jest, ptaki nei spiewaja no i glowa mnei boli;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jay: no problem. u mnie na razie jedynie chmurzasto i leje. od wczoraj. wczoraj padalo od jakiegos frontu od polnocy. dzis ernest of poludnia. same przyjemnosci... wszystkie okna w dachu mi zaczely of tego przeciekac... szok. Ale pracy itd nie odwolano bo chyba jestesmy dalego w glab ladu, wiec az tak na nas nie uderzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim! :) Od poniedzialku jestem z powrotem we Francji! :( Jak wszystko co dobre, wakacje w Polsce szybko sie skonczyly... i na nastepne przyjdzie mi znowu troche poczekac. Tak poza tym, u mnie wszystko w porzadku. Musze nadrobic troche forumowych zaleglosci i odezwe sie wkrotce! Usciski :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot - :) jak minely wakacje w Polsce i co teraz bedziesz porabiac we Francyi ? Kokus - K-mart z kawiaranka? Fiu fiu! :) GNU - :) no wlasnie, jak sie zaczepisz na subowaniu, to najprawdopodobniej bedzie juz o wiele latwiej o stala posade, no i przede wszystkim doswiadczenie ... Co do pozyczek szkolnych to ich urokiem jest wlasnie to, ze sa to pozyczki rzadowe na bardzo niskie oprocentowanie i nie musisz splacac az nie skonczysz studiow i nie rozpoczniesz pracy na caly etat. Jak pracujesz mniej niz 30 godz tygodniowo, to nie musisz nawet wysylac miesiecznych splat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiagi
jestem super mocno zdolowana chcialam pojsc na kurs intensywny niemieckiego i sie okazalo ze nie moge bo nie mam ukonczonego jakiegos tam wczesniejszego nie mam jakiegos chorelnego certyfikatu bylam taka wsciekla ze szok no i bede sie dalej uczyc wieczorowkami tyko 2 razy w tygodniu do duuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozarlam sie z mezem... AAAAAAAAAA co za sfinia jedna to malo powiedziane..:( :( :( chce papieroska ma ktos na zbyciu?;) 3 lata nie palilam i chyba znow zaczne... pochlastac sie idzie.. :( i nikogo nie mam w poblizu zeby mnie pocieszyl... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1mooonn
pozdrawiam z holandii, malutkiej miejscowosci obok Hagi. mieszkam tu od czterach lat. chetnie poznam kogos z okolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agiagi - :D no to fajnie ze wyszlo tak jak chcialas :D Jade - pocieszam Cie wirtualnie 🌻 i zycze, zeby maz sie jak najszybciej odsfinil i zadoscuczynil Ci wszystkie niecnosci 😡 1mooon - hej 🖐️ Aaaa, przypomnialo mi sie: pamieta ktos z Was bajke Muminki??? Jak sie nazywaly te rozne postaci (nie-Muminki), bo ja mam wersje angielska i oni wszyscy maja jakies inne imiona, ktorych nie moge utozsamic z tymi z polskiej wersji bo je w ogole pozapominalam :( Mala Mi tylko swita mi w pameci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×