Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Squirley> ja tego sernika to od dawna robie;-)) tylko bez zelatyny, bo nie jem takich cudeniek, klade na wierzch jakiekolwiek owoce, ktore mam pod reka, a ze zwykle sa to truskawy albo pomarancze, to to laduje na wierzchu. SKonczylam wlasnei dziabac terminologie medyczna, zaraz zabieram sie za cos artic disorders.. oj bedzie jutro wesolo, szczegolnie, ze mam prezentacje z bardzo wesoloego tematu jakim jest posiadanie living will..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gnu: eee nie, salata to salata, niezaleznie gdzie kupujesz. No chyba ze polejesz ja kublem tlustego dressingu i posypiesz smazonym bekonem. Ja ZAWSZE prosze o dressing on the side, nawet fat free, wtedy albo uzyje tylko troszke, albo przewaznie wogole nie polewam i jem salatke na sucho. Tak smakuje najlepiej. Ale masz racje, ze tu dodatki do wszystkiego dodawane. Ale jak sie chce super zdrowo i naturalnie to tez mozna. Oczywiscie bedzie cie to wiecej kosztowalo i inwestycja czasu tez wymagana. Bo mozna kupowac wszystko organiczne: mieso organiczne jest dostepne, tak samo warzywa, owoce, makarony, ryz, nawet ciastka i kawa organicze sa dostepne. Nie wiem co moze powodowac twoje problemy zdrowotne. Ja na samym poczatku owszem mialam lekkie zatrucie pokarmowe, ale to chyba z powodu podrozy i wogole stresu. Troche moze z powodu zmiany skladnikow. Ale od kiedy sie przyzwyczailam to powiem ci, ze nigdy w zyciu tak zdrowo nie jadlam jak teraz. W duzej mierze to jest dzieki Amberangelic bo mnie zapoznala z zasadami South Beach, czyli wszystko jak najbardziej naturajne, zdrowe, nieprocesowane i swieze. W zyciu nie jadlam tyle warzyw i chudych wedlin. Jak sobie pomysle, ze w Polsce jadlo sie kielbasy i ziemniory z maslem i schabowy w panierce... Owszem pyszne, ale ile w tym bylo tluszczu i zbednych kalorii!! W Polsce nawet mi nie przyszlo do glowy myslec jaka zawartosc tluszczu byla w miesie mielonym. A przypomina mi siem ze sie z mielonych wytapialo tyle ze szok... Teraz tylko jem kurczaka i ryby, albo extra lean ground turkey breast. I mase warzyw i odtluszczony nabial. Samo zdrowie. W Polsce tez niigdy nie mialam ani zapalu ani okazji tak na srio uprawiac sportu. A tu jak sie chce to mozna wszystko robic. Jezdze na rowerku, biegam, plywam, chodze na joge i inne zajecia. Jak dla mnie super. Nie zamienilabym tego na Polske...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay - czasem odwiedzam spozywczy supermarket \"Corrado\'s\" w sasiednim miescie Passaic i widze, ze wlasnie tacy mniej zamozni robia tam zakupy. A slyszalem, ze rowniez coraz wiecej tych sredniozamoznych, bo produkty sa zwykle swiezsze, ale o mniejszej trwalosci - bo mniej chemikaliow.. Warzyw i owocow jest tam trzy razy wiecej niz w A&P czy Path-Markt. Fakt faktem, ze wsrod kupujacych dominuja emigranci.. Bialych angielsko-jezycznych to tam niewielu.. I produkty tez z calego swiata, czasem nawet nie wiem co to jest i jak to zjesc... :D Ostatnio przede mna Hinduska wykladala na kase trzy duze (jak 10 kg) worki z ziemniakami, cebula i czerwonymi buraczkami - tymi ostatnimi bylem bardzo zaskoczony, bo myslalem, ze to raczej europejskie i polskie warzywo - przynajmniej zeby je kupowac w takich ilosciach ... :D Ale maluch, taki z piec lat przylecial do niej z paczka czipsow paprykowo-czosnkowych i po rozmowie pozwolia mu je wlozyc do koszyka.. Dzieci sa zawsze takie same, niezaleznie od narodowosci i kraju..:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie np nie stac robic zakupy w sklepach, ktore maja organiczne jedzenie, od czasu do czasu pozwalam sobie na takowe zakupy, ale na dluzsza mete to jest po prostu nierealne i nie na moja kieszen Chcialabym bardzo byc aktywniejsza niz jestem, ale z moim planem zajec nei daje rady inie jest to zadna wymowka, mysle, ze sam fakt, ze spie po 4-5 godz na dobe, a potrzebuje co najmniej 7 mowi sam za siebie. Teraz jezdzimy czesto na farme pomidorowa po kosze pomidorkow, ale i farmy truskawkowe czy brzoskwiniowe tez mamy obcykane. Bardzo podobalo mi sie w NC w okolicach Asheville, ludzie mieli mala kramiki z warzywami, wlasnie tam dorwalam wystarczajaco duza glowe kapusty na golabki;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay: a jak ci sie trzyma ten sernik bez zelatyny? zapodaj przepis, ok? A ja nadal uwazam, ze ludzie jak tu przyjezdzaja to przybieraja na wadze glownie bo zaczynaja jesc \"amerykanskie nowosci\" prawdziwe hamburgerki, wielkie kanapki, ogromne porcje w restauracjach, przerozne slodycze - twinkies, cookies, muffins z kawusia co chwile, bajgle na sniadanie. Od powietrza sie nie tyje. To jest proste prawo natury: co wlozysz do buzi i nie spalisz w formie ruchu czy sportu, to sie odlozy w sadelko!! Ja jak pracowalam w 2 lata pod rzad w Niemczech to tez zawsze przytylam, ale dlatego, ze mi wszystko smakowalo. Pyszne ichnie pieczenie z tlustymi ziemniaczkami na obiad, na sniadanie criossanty z czekolada albo tosty z szynka i serkiem, pyszne ciacha doppel-keksy i boska czekolada. Jakbym jadla jogurty, warzywa i owoce to bym nie przytyla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jay: mnie tez nie stac na wszystko organiczne. Mowie, ze jak kogos zdrowie zmusza to mozna. Ale nie wszystkie produkty musza byc koniecznie organiczne. Na niektorych to nie robi roznicy. Czytalam taki artykul w magazynie zdrowotnym i podawali, ktore rzeczy warto kupowac organiczne, a ktore nie ma roznicy. Oczywiscie nie pamietam ale jak gdzies to zobacze to wkleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay 🌻 wiadomo tez od dawna, ze rowniez i w Poslce np. roslinki podrzucane sa pestycydami w okresach rozwoju, w ktorych juz nie powinny byc podpedzane, a ziwerzeta karmione sa specjalnymi witaminami i faszerowane antybiotykami.. Myslalam, ze moje zdrowie pogoryszylo sie po prostu dlatego,z e sie pogorszylo, niezdiagnozowane, nieleczone.. zauwazylam, ze nie o to chodzi dopeiro, kiedy przyjechalam do PL w odwiedziny.. nagle gwaltownie mi sie poleprzylo, choc nie jest idealnie, nigdy nie bylo. Ale jest o niebo lepiej niz bylo przez 10ostatnich miesiecy... a na jedzienie organiczne w usa tez mnie nie stac.. jej, od czasu do czasu kupimy kawe decaf organiczna i tyle.. przecietny czlowiek nie ma na takie zarcie kasy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley> ja przytylam tutaj bez wielkich kanap, muffins i bagels, ktorych nie znosze, wszystko jest dla mnei za slodkie, wiec cos jest nie tak, wiem, ze mniej sie ruszam niz w POlsce, ale nie powinnam tyle przytyc od salat i ryzu!! na szczescie od stresu pieknie chudne hihihih a sernik? 2 opakowania cream cheese, 1 cup cukru pudru, ja dodaje tylko lyzke stolowa, bo mi za slodki jest ze szklanka, pewnei mozna tej Splendy walnac;-) 1 opakowanie cool whip i juz miksujesz wszystko az bedzie ladnie gladkie, i wlewasz go do pie shell ( ja kupuje, nie lamie ciastek) ido lodowy i juz.. mozna na to wylac polewe czeresniowa, ale ja nie lubie takich experymentow. Baaardzo podobny przepis do Twojego i moj sie trzyma jakos;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mniam... nastepnym razem sprobuje bez zelatyny. widzialam tez owoce w puszcze bez dodanego cukru, takie pie filling. moze tez sprobuje na wierzchu. chociaz swieze zawsze smaczniejsze. a co do tycia to nie wiem w ktorym miejscu ty niby przytylas... chyba z wkleslosci bo kruszynka z ciebie jak nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley> ja widze, ze w Twoim przepisie jest smietana, moze od tego sie troche rozjezdza? w koncu to dodatkowe cos mokrego jest. GNU> a tu to nie ma pestycydami podsypywanych ziemniaczkow? sa, wszedzie sa, moje pomidory sztuk 3 sa naturalne za to ;-)) Kokus> pytanie male do ogrodnika> mam jednego pomidora, ktory mi zczerwienial pieknie chyba 2 dni temu, ile on moze wisiec na krzaku? nie chce zrywac za szybko, chce sie podelektowac pomidorkiem hihihi W ogole lubie swoj miniaturowy ogrodek, bardzo lubie dotykac bazylie i pomidory, bo potem skora na rekach wlosko pachnie ;-)))) bazylio-pomidorowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay, dawaj do mnie wysmarujesz sobie druga reke w lisciach miety i rozmarynu , jak wiesz u mnie to wszystko w konskich rozmiarach na zdrowym nawozie! free sample;))))) takie mam dziwne ale WAZNE PYTANIE, czy ktos wie ile dni kwitnie lilia wodna????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikoia> pozwol, ze za konski nawoz podziekuje;-) a po rozmarynowac sie chetnie przyjade, tylko wiesz, konniec tygodnia, a Ty co zlodzieju maly nakradlas wodnych lilii?;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jayka, no wez, nie zalamuj mnie tym artykulem. ....4 dni........ buuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
USA No właśnie, wiele osób chciałoby tam lecieć.....no ale wiza itp. Jak najprościej wyemigrować? Jak starać się o przedłużenie pobytu? Jak legalnie tam zostać? Ja mam podobny problem. Mój narzeczony ma zieloną kartę. A ja.....? No właśnie, chciałabym być tam teraz z nim.....ale nie wiem od czego zacząć. Czy lepiej jakby on mi przysłał zaproszenie, czy jego rodzina tam będąca już od lat? Co mam mówić na rozmowie w ambasadzie, prawdę że do niego , czy coś nawymyślać? Czy lepiej wcześniej wziąć ślub, czy też to będzie przeszkoda? Nie wiem jak mam to zrobić, żeby być przy nim....legalnie wszystko załatwić (no, w miarę możliwości )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay 🌻 no pewnei, ze w Stanach tez sa podsypywane, ale wyglada na to, ze jeszcze gorzej niz w Poslce... ja niestety pomidorkow w ogrodku nie mam. moj maz nie jada swiezych pomidorkow. ale tatus posadzil tutaj kilka krzaczkow (hodowane od nasionek), wiec sobie pojem. :) kafe82 🌻 to zlaezy, czy chesz jechac do niego i juz tam zostac od razu, czy jechac poki co w odwiedziny. Ja do swojego obecnego meza jezdzilam na poczatku na zwyklej wizie turystycznej na wakacje (jest obywatelem usa) i nie mialam problemu z dostaniem wizy. List mialam od niego. tak naprawde, list zapraszajacy nie jest konieczny, urzednik moze nawet na niego nie spojrzec.. bedzie patrzyl raczej na to, czy trzyma cie cos w Poslce (DOBRA praca, studia etc.). A w stanach na stale juz wyladowalam na wizie narzeczenskiej, to jest specjalny rodzaj wizy (K1), mnostwo formalnosci, badania lakerskie, udowadnianie, ze zwiazek istnieje, ze widzieliscie sie w ciagu ostatnich dwoch lat przynajmniej raz itp. Wiza ta pozwala na wjazd do Stanow, gdzie w ciagu trzech miesiecy od daty przylotu trzeba zawrzec zwiazek malzenski, oczywisice z osoba, ktora o ta wize wystapila, czyli Twoim narzeczonym. A pozniej sklada sie papiery do USCIS o zmiane statusu i dostaje sie zielona karte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafe82 🌻 niestety nie wiem, czy procedura jest taka sama w przypadku osoby, ktora mieszka w stanach i ma zielona (Twoj narzeczony). wiekszosc z nas wyjechala do Stanow za miloscia, ale nasi mezowie sa obywatelami usa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinek
proste jak drut... a czy w druga strone tez to dziala? :D tzn ze ja bym sobei znalazl jakas fajna dziewczyne w US? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lawenda, tymaniek, majeranek- mmmmmm, uwielbialam to niuchac, jak mialam ogrodek a zasialyscie sobie maciejke? pachnie szalenie pod wieczor \"zielone smazone pomidory\" z Kathy Bates, koniecznie ogladnac! pieeeekny i zabawny film lece, PaPa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafe82> Twoj mezczyzna nie moze wystapic o wize narzeczenska dla Ciebie. Osoby posiadajace tylko zielona karte a nei bedace obywatelami nie maja takowego prawa. Kochana Ty w ambasadzie absolutnie nie mow, ze jedziesz do narzeczonego, nie dostaniesz wizy turystycznej w takowym wypadku, bo proste jak na dloni, z jedziesz do USA aby zostac. A aby dostac wize turystyczna, muisz pzrekonac konsula, ze jedziesz aby wrocic. Ja wlasnie dzieki swojej cudnej uczciwosci nie dostalam wizy turystycznej i musialam czekac na K1, nawet fakt, ze moj J stal w ambasadzie obok mnie, ani to, ze mialam dobra stala prace, ani to, ze paszport byl nabity pieczatkami, ktore wskazywaly na to, ze \"przenosny\" ze mnei czlowiek, ale wracajacy do Polski. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam zaproszenie, które przysłał mi jego ojciec, ale mam problem czy właśnie z nim udać się do ambasady. Boję się, że kiedy będę chciała tam zostać i wziąć ślub to mi powiedzą, że pobrałam się z moim bratem i przez to zamieszanie nie dostanę stałego pobytu. Rozpatrywałam też już możliwość jechania jako aurpair (chyba coś przekręciłam ;) ) Mojego narzeczonego siostra ma malutkie dziecko i może, że jako do opieki.......sama nie wiem. A za jakiś czas byśmy wzięli tam ślub i może byłoby łatwiej. Co do tego czy chcę tam zostać, tak chcę, ale chciałabym to zrobić legalnie (jeśli się da). Bo niewyobrażam sobie, żebym później musiała czekać kilka ładnych lat by zobaczyć się z rodziną w obawie, że już mnie nie wpuszczą do USA. Zostać tak na czarno, to dla mnie ostateczne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kafe82
musisz wziasc pod uwage to, ze jezeli pobierzecie sie tam bez dopelnienia wczesniej formalnosci w USCIS, bediesz potem miala bardzo zakrecona sprawe z uregulowaniem swojego statusu i najprawdopodobniej nie ebdziesz mogla wyjechac z usa przez kilka lat. tzn wyjechac mozesz, ale potem cie moga nie wpuscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafe82> a kto mialby Ci popwiedziec, ze pobralas sie z bratem?! nie rozumiem, jechalabys na zaproszenie jego taty tak? a co ten tata pisze, ze jest Twoim tata? kochana tysiace osob wjezdza na wizie turytycznej i wychodzi za maz/ zeni sie. najwazniejsze, aby to zrobic zanim wygasnie wiza i zlozyc szybko papiery do INS. Nie Ty pierwsza i ostatnia;-) a teraz koncentruj sie na otrzymaniu wizy... pewnie turystycznej;-) pozdrowienia i milego dnia a ja o 1 poprosze o trzymanie kciukow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry, nie napisałam dokładnie. Jego tata napisał na zaproszeniu, w miejcu kim dla niego jestem \"cousin\". Dlatego napisałam, że wyszłoby że wychodzę za kogoś z rodziny. Ja już nie wiem co mam robić. O jaką wizę najlepiej się starać i jako kto jechać. Czy lepiej jak będę kimś z rodziny, czy że do narzeczonego na wakacje. Czy lepiej jakby on przyjechał i wzielibyśmy ślub w Polsce, czy lepiej tam, gdyby udało mi się dostać choć wizę turystyczną. Jak dla mnie na razie są same znaki zapytania. Zwariuję chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafe82> no w dlaszym ciagu nie wiem dlaczego myslisz, ze ktos sie bedzie czepial? Nie wiem niestety jak to jest z malzenstwami w Polsce i ile sie czeka na zielona, moja Wegierka wyszla za maz na Wegrzech i w ciagu 2 miesiecy miala zielona w kieszeni, lacznie z SSN i cala reszta, niestety nie wiem jak to sie ma do Polski. W zadnym wypadku nie mow, ze jedziesz do narzeczonego, bo wizy turystycznej w zyciu nie dostaniesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay > Czyli myślisz, żeby spróbować jechać na to zaproszenie co mam? Miałam na razie jechać tylko na miesiąc urlopu (oczywiście gdybym dostała wizę). Ale zastanawiam się czy może nie zostać, boję się że po raz kolejny mogliby mnie już nie wpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
......konkretnie chodzi mi o to, żeby później było łatwiej załatwiać jakiś legalny pobyt, bo plany na przyszłość jednak wskazują na to żeby zostać tam na stałe i układać sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafe82> jesli zamierzasz pojechac i zostac to nie potrzebujesz sie martwic o cala reszte, juz na miejscu slub i skladasz papiery do INS, jesli zamierzasz wrocic i starac sie o nastepna wize, to musisz wyjechac z USA przed wygasnieciem wizy. Nie komplikuj niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafe82> no pzreciez mowie, ze musisz wziac slub i zlozyc papiery do INS zanim wygasnie waznosc wizy i bedziesz legalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za pomoc, muszę sobie to jeszcze przemyśleć. Na pewno się odezwę, co mądrego wymyśliłam :P. Widzę, że chyba jak dostanę wizę, to trzeba chwytać chwilę i nic już nie kombinować......masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×