Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

Polecane posty

Akara, zrobilam spaghetti wg Twojego przepisu... z pewnymi modyfikacjami! Wyszlo py-szne!!! :) Baraaaaaadzo pyszne!!! :) Tak, ze juz pochlonelismy je juz cale z moim niunkiem :) Zrobilam je z mieskiem mielony, z pomidorami z puszki i bez kabaczka (bo nie lubimy), ale za to z kukurydza :-) Po prostu rewelacja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrywieczorek :) Margot - dzieki za przeslany przepisik na spaghetti :) Odnosnie karczochow, to ja nawet lubie smak, ale sama nigdy nie robilam, bo nie wiedzialabym, jak sie w ogole do tego cudactwa zabrac :D Dzisiaj robie danko, ktore znalazlam w przepisach internautow w CzO o nazwie Kurczak po parysku. Po prostu biuscik kurczaczy nadziany serkiem topionym obtoczonym w lebiodce (to cudna polska nazwa oregano, przyznasz, ze milutka :) ). I smazy sie to-to, jak kotlety schabowe. A jutro znowu Twoje klopsiki, ktorych niestety zbyt duzo juz nie zostalo, wiec zrobie ryz z soczewica i ziemniaczkami, kolejne pysznie wygladajace danko indyjskie, acz jeszcze nie wyprobowane przez moi. Buziaki i pozdrowionka 🌻 akara - zjadlam przed chwila lody chocolate fudge brownie, bo jak napisalas, to za mna chodzily, az w koncu dalam sie zwiesc pokusie ... Ale do rzeczy, chodzi o ta rosline do tych kartofli, czy to przypadkiem nie jest cykoria? Dlatego pytam, bo bedac dzis w sklepie przyjrzalam sie i najpierw zobaczylam cos, co sie nazywalo Belgian endive i to byla cykoria (no chyba, ze cos bardzo podobnego), a dalej bylo endive (nie Belgian) i to wygladalo, jak salata z takimi dlugawymi sztywniejszymi liscmi. Z Twojego opisu wynikalo, ze to chyba raczej to drugie, ale wole sie upewnic ;) Caluski i serdecznosci dla wszystkich Was, Pieknosci ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewuszki:) Akara- ja to zawsze ma takiego pecha ze jak fajne osoby poznam to mieszkaja na koncu swiata:( Margot- ja tez przywiazuje sie do miejsc ale kocham tez nowe miejsca:) Bagatelka- Bardzo dobrze Cie rozumiem jezeli chodzi o to ze czujesz sie samotna,ja Polakow tutaj w Springfield nie spotkalam,za to widzialam duzo Meksykanczykow,Chinczykow i ludzi z Indii,moj nowy tez nikogo nie zna oprocz kilku ludzi z pracy,chcialabym mieszkac w Colorado bo tam on ma rodzine i Polakow chyba latwiej znalesc w Denver i w Colorado.Mam nadzieje ze niedlugo zmieni prace i pzreprowadzimy sie do jakiegos normalnego miasta bo tutaj to sie troche dusze.Musze sprawdzic na mapie gdzie jest Twoje miasto,ciekawe czy bardzo daleko...Ja to jak bylam w Cicago to zwariowalam widzialam tylko jedna ulice a chcialam tam zostac nie chcialam wracac,wiadomo nasze miasteczko ma swoje tez uroki bo jest cicho i spokojnie ale za spokojnie jak dla mnie:) A jakiej szukasz pracy?I czy juz wczesniej gdzies pracowalas?Ja czekam na pozwolenie na prace wlasnie :( Jay- ja tez jak gadam przez telefon z mama to po angielsku czasami gadam zamiast po polsku czasami zapominam tez slowka polskie i mysle 10 min jak to bedzie po polsku,niezle co? Heti:) A tak wogoole dziewczyny ja to zapraszam Was do mnie hihihi chcialabym zebyscie mnie odwiedzily a wogole to moglybysmy sie spotkac moze uda sie to jakos zorganizowac,rozmowy na czacie sa super ale nie ma jak w realu Jay obiecalam ze odwiedze ja na wakacje Bagatelka Twoja miejscowosc musze poszukac na mapie byc moze bedzie mozliwosc ze sie spotkamy kurde ja to musze sie brac za nauke jazdy samochodem bo bez tego to nigdy was nie odwiedze... papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wam. Koncert byl baaardzo dobry, cudowne efekty swietlne, bardzo dobra muzyka i w dodatku dali z siebie wszytsko. Nie powiem zebym szalala za Radiohead, ale obiektywnie przyznaje, ze to byl bardzo profesjonalny wystep. bagatelka, nie, to nie cykoria, to takie cos salato-podobnego ;-). Daj znac czy Ci Stampot smakowal jak juz go przyrzadzisz :-). Jak Ci smakowaly lody? :-) Ja wyczytalam gdzies na forum, ze podobno jedzenie pozna pora wcale nie powoduje tycia, wiec po koncercie zezarlam kanapke z lososiem, jajkiem i salata. O 11ej w nocy (!!!). Margot, noooo, co ja slysze! Jak sie juz wybierzecie do tej Belgii i zahaczycie o Holandie to KONIECZNIE musimy sie spotkac :-). Dark, ten koniec swiata to niby Holandia? ;-) Uwazaj z tym zapraszaniem, moze kiedys i ja sie skusze, choc to daleko. Z tymi jezykami to jest ubaw. Nieraz zdarzylo mi sie powiedziec do Ronalda cos po polsku, nie zdajac sobie z tego sprawy, a do mamy po angielsku (za jakis czas to pewnie i po niderlandzku bede gadac :D). Powiem Wam w sekrecie, ze ja gadam przez sen czasami i ostatnio zaczelam gadac, Ronald odpowiedzial, wiec ja jemu tez - po Polsku :D. On mi na to: hey, you\'re in bed with a Dutch man. Ja: no i co z tego? I tak przez kilka minut, dopiero jak oprzytomnialam troche uswiadomilam sobie, ze odpowiadalam mu po polsku i jeszcze sie wkurzalam, ze ciagle do mnie gada zamiast dac mi spac :D (najzabawniejsze jest to, ze pamietam, ze rozumialam co do mnie mowil, tylko z niewiadomych przyczyn odpowiadalam po polsku :D). Akcentu raczej nie mam, ale zdarza mi sie zapomniec polskich slowek :( (ale to juz mi sie zdarzalo na studiach; po calym dniu gadania po angielsku to nie jest chyba az tak dziwne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robie pierogi ruskie, juz mi sie znudzilo stac w kuchni i przylazlam do was na chwilke;-) akara> Radiohead lubie i jak juz bedziesz odwiedzac Elfice, to moze zahaczysz o Sc tez? w koncu tu jest jakis Twoj przyjaciel, wiec masz juz 2 powody dlaczego odwiedzic SC;-)) odnosnie gadania przez sen, to mieszkalam w akademiku z kolezanka, ktora przez noc wypowiadala takie tyrady, ze normalnie pokladalysmy sie wszystkie ze smiechu ( dzielilysmy pokoj we 4).. potrafila odspiewac np hymn narodowy, przejsc sie po pokoju i wpatrywac sie w spiace osoby oczywisice o tym niewiedzac.. teraz mi tego brakuje;-)) ja ostatnio zastanawialam sie jak jest dziekuje po hispzansku i glowilam sie i po kolei wszystkie jezyki swiata w glowie, dziekuje, obrigada, spasiba, danke, merci i nic.. po 3 godzinach nastapilo oswiecenie - gracias hihihi tylko nie musze dodawac 3 godziny za pozno hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay, heh, zalezy kiedy sie wybiore w te podroz, bo moj przyjaciel za dwa latka wraca ze Stanow (no chyba, ze sie zakocha w jakiejs amerykance ;) ). Kurcze, powinnam juz spac, ale nocny marek sie ze mnie zrobil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam markowac nie moge, zatoki zabijaja we mnei jakiekolwiek ciagoty do mocnego swiatla, zbyt wysokiej temperatury na zewnatrz i do wysiadywania po nocach.. mam andzieje, ze antybiotyk pomoze, bo przeciez juz od 3 tygodni nieprzerwany bol glowy, ilez mozna? akara> no to masz 2 lata na odwiedzinki;-)) poczekam, cierpliwy ze mnie czlowiek hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polinka
czesc kochane marki nocne!!! :) ja tam noca spie jak niemowle- a czasem mysle sobie,ze moze trace czas- bo noca mozna robic tyle innych (ciekawszych) rzeczy.. ;) ja nie mam problemow z zachowaniem polskiego akcentu- tu Polakow nie brak!! dzis podczas spaceru z mala spotkalam 2 rodakow- z daleka juz ich rozpoznalam po serii slow zaczynajacych sie na k.. Elfik i pozostale osamotnione krajanki - czasem naprawde nie ma co zalowac braku obecnosci rodakow!!! wiem,ze czasem ma sie ogromna ochote tak swobodnie i zwyczajnie pogaworzyc w rodzimym jezyku-ale rozmawiajac tylko po angielsku- macie do perfekcji opanowany ten jezyk!!! a polskiego napewno nie zapomniecie- chocby dzieki temu topikowi.. :D Margot - a jak jest u Ciebie? masz jakies problemy w porozumiewaniu sie ze swoim S.? czy tez udalo sie Tobie pozbyc polskich "nalecialosci"? oj haneczka !!! musimy sie trzymac razem!!! tyle tu pysznosci , ze slinka cieknie na klawiature hihihi :P udanego dzionka dziewuchy!!! :) PS mam juz bileciki do Polszy!! jak sie ciesze!! w koncu wszystkich wysciskam autentycznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki 🖐️ Przeziebilam sie troche :-( Od rana drapie mi w gardle... goraczki nie mam, za to jestem blada jak sciana :-( Od jutro prawdopodobnie bede miala u siebie moja kolezanke z kursu na kilka dni, bo biedactwo nie ma gdzie sie podziac. :-( Dziewczyna pracuje we Francji jako au-pair (a pochodzi z Islandii) ... wlasciwie powinnam chyba napisac to zdanie w czasie przeslym... Zdecydowala sie odejsc, bo rodzinka zafundowala jej maly horrorek :-( Szkoda opowiadac... :-( bagatelka, wiedzialam ten przepis na kurczaka po parysku. Wyglada smacznie. Kiedys probowalam podobny przepis z serekiem ziolowym - mi bardzo smakowal, ale mojemu duszkowi nie :-( On w ogole nie przepada za serami, to chyba dlatego :-( Aha, wyslalam Ci jeszcze jeden przepis na spaghetti :-) Dark Elf, powiem Ci szczerze, ze zaczynam coraz bardziej przychylnie patrzec na ta cala przeprowadzke :-) Wlasciwie wolalabym, zeby stalo sie to juz teraz... byloby po bolu... no ale z drogiej strony te 3 miesiace pewnie mi zleca szybciej niz mi sie wydaje :) Akara, do Beneluxu to my sie juz wybieramy od pol roku, ale zawsze jest cos na przeszkodzie... teraz ta przeprowadzka... Ale jestem dobrej mysli i tez mam nadzieje, ze jak sie tam wybiore to sie spotkamy :) A ty sie czasem do Francji nie wybierasz? Mieszkam w Alpach, nad morze mam 100 km z niewielkim hakiem... :-) Mi tez sie ostatnio coraz czesciej zdarza w jednym zdaniu wymieszac trzy jezyki - polski, francuski i angielski :D Taka za mnie poliglotka od siedmu bolesci :D Jay, no to rzeczywiscie mieliscie wesolo w akademiku :D Moja przyjaciolka tez spiewa przez sen, deklamuje wiersze... wszystko... Kiedys jak bylam u mnie to w nocy zaczela spiwewac piosenke religijna :D Tez sie pokladalam ze smiechu :D A jak wyszly pierogi? Polinka, u mnie wszystko ok, dziekuje :-) W porozumiewaniu z moim S. nie mam zadnych problemow... staram sie rozmawiac z nim tylko po francusku :-) Coraz rzadziej podpieram sie angielskim i bardzo mnie to cieszy :) Generalnie jest \"ca va\" :) Tez wybieram sie do Polski na swieta! :-) Juz mysle o prezentach! :-) Ach, nie moge sie doczekac :-) haneczka, a jak tam Twoj mis? dobrze sie juz czuje? ukgirl, dawno Cie nie bylo u nas na topiku, gdzie sie podziewasz? Teresa 👄 i cala reszta 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Cudaki ❤️ Trudno, kupilam dzis sobie kolejna ksiazke kucharska o tzw. daniach jednego garnka. To moj ulubiony rodzaj gotowania, bo potem, jak zostanie, mozna odgrzac bez problemu i w ogole sa z reguly fajowe, sosikowe, z wieloma smakowitymi skladnikami w srodku. Z tego samego wydawnictwa mam juz kilka innych ksiazek kucharskich i uwielbiam je, bo sa piekne zdjecia, bardzo logiczne opisy krok po kroku i wyjasnienia odnosnie roznych skladnikow, a co najwazniejsze nie wymagaja jakis nadmiernych ceregieli, tylko z reguly proste, acz ciekawe. Dla zaineresowanych podaje, ze nabylam ja w sklepie Wallmart (beznadziejny przybytek), a tytul brzmi \"The best of one pot meals\". Byly tez np. \"The best of vegeterian meals\", \"The best of chocolate\" i jeszcze jakies. Naprawde bardzo polecam ta serie. Elfik - moje miasteczko, Duluth, niestety jest baaardzo daleko. Dlatego tak mnie to dobija, bo nigdzie nie moge ot tak sobie pojechac, np. to Chicago, czy nawet do tego nieszczesnego Minneapolis, gdzie jest najwieksze centrum handlowe w calych Stanach (nie wiem, czy juz pisalam ;) ). A pracy to ja szukam takiej raczej o charakterze biurowym, idealnie by bylo w bibliotece (kierunek moich obecnych, chwilowo przerwanych studiow), ale juz jestem w takiej desperacji, ze nawet do sklepu bym poszla pracowac. A wczesniej pacowalam w szkole, jako najpierw nauczyciel pomocniczy ESL (studiowalam wtedy anglistyke), a potem, jak robilam magisterke, to zalapalam sie jako asystent to takiego liceum z matura miedzynarodowa. Cokolwiek w szkolnictwie, jesli chodzi o prace, by mnie zadowolilo, ale obecna polityka USA ma szkolnictwo w pupci, do tego stopnia, ze na uniwerku, gdzie pracuje moj Misiek nie maja funduszy, aby zatrudnic personel porzadkowy i w ogole nie jest sprzatane! Niby jedna babka (z tego samego uniwerku) raz mi napomkniala, ze moze w nastepnym semestrze daliby mi z jeden kursik do uczenia, ale nie wiem, czy w ogole na to liczyc. Teraz jest taki potworny kryzys, ze o prace jakakolwiek jest strasznie trudno, wlasciwie to najpredzej mozna sie zalapac po znajomosci. A Ty Elfiku gdzie bys chciala pracowac? Nie wiem, czy powinnas liczyc na przeprowadzke do normalnego miasta, bo niestety w tym kraju takowych, jak na lekarstwo. Natomiast jesli chodzi o szukanie Polakow, to najlepiej dowiedziec sie, czy jest w danym miescie polski kosciol, wtedy bedziesz ich miala, jak na dloni. Jedno, co moge powiedziec o moim obecnym miejscu zamieszkania naprawde na plus, to to, ze jest tu przeslicznie i spokojnie, jest tez taka troche atmosfera nadmorskiej miejscowosci wczasowej (molo, latarnia morska, itp.) - calkiem niezle miejsce no romantyczny weekendowy wyjazd, na przyklad ;). Bardzo mile spacerki mozna odbywac wieczorkiem wzdluz brzegu, w swietle lamp, a jak dobrze pojdzie, to i gwiazd :). Z tym, ze zdecydowanie w nieco cieplejszym, niz obecny, sezonie. Jakby nie patrzec, to milutko by bylo, jakbysmy sie w jakis sposob mogly spotkac gdzies na przestrzeni pomiedzy Illinois i Minnesota. Chyba jeszcze my dwie mamy najwieksze szanse, jesli chodzi o odleglosci, nawet jesli gdzies w polowie drogi, np. w Chicago. akara - bede robic Twoja mamalyge chyba w ten weekendzik, to zdam relacje (czyt, zrobie Ci reklame ;) ). Dobrze, ze wiem juz o co chodzi z ta roslina lisciasta. A lody byly ... hmmm ... no wiesz ... takie, ze wlasnie teraz na sama mysl musze isc do odowki i sobie wykrasc chociaz z lyzke :D Ja tez widzialam ten artykow odnosnie nie-tycia w nocy ;) Jay - kope lat! Czy, przepraszam, pierozki ruskie robisz z serkiem farmer\' s cheese, czy tez odkrylas jakis bardziej nadajacy sie do tego specyfiku? Bo ja wlasnie z tym robilam, jak jeszcze mialam wene na takie wygibusy, no i jak mialam walek :D Ale uwielbiam pierogi ruskie chyba najbardziej z wszystkich. Tutaj sa w sklepach pierogi fitmy Mrs. T\'s, sa nawet zjadliwe, ale oczywiscie \"nieco\" inne od normalnych polskich pierogow. A tam, gdzie kiedys mieszkalam bylo gro polskich sklepow tez z pierogami takiej w miare domowej roboty, ale niestety coraz bardziej szli na ilosc, a nie na jakosc i caly ich smak byl przytlamszony glutamianem sodu z vegetty. Margocik - tylko dziecino nie popadnij nam w jakas makabryczna chorobe! Mam nadzieje, ze uda Ci sie spedzic troche wesolych chwil z kolezanka i Islandii. Zawsze ten kraj wydawal mi sie niesamowicie tajemniczy... Kurczaka po parysku zrobilam wczoraj, byl smaczny, ale nie popadlam nad nim w dziki zachwyt. Oprocz tego po raz kolejny przekonalam sie, ze nie lubie robic typowych smazonych kotletow, bo smierdzi na cale mieszkanie, chocby nie wiem ile okapow i okien poszlo w ruch, szczegolnie, jak trzeba smazyc b. dlugo, a te akurat kotlety byly bardzo grubiutkie, wiec trzeba bylo im z dobre pol godziny. Smak dobry, ale wole takie rozne dania mieszane, mamalygi typu azjatyckiego chyba najbardziej mi leza, albo w ogole rzeczy sosowe. Ach, no i dzieki za kolejny przepis na spaghetti, zaraz sobie otworze :) No a w sprawie jezykow, to ja, jak tylko przyjechalam do Stanow, to jak zaczelam spotykac Polakow takich niesamowicie cool i na czasie, co to malo, ze nie potrafili sie juz po polsku wyslowic, ale nawet miedzy soba rozmawiali po angielsku (bedac tu np. rok), oczywiscie lamana angielszczyzna, ze mnie to tak zbrzydzilo, ze postawilam sobie jako punkt honoru, ze chocbym tu byla niewiadomo ile lat, to nikt nie moze po mnie poznac, ze nie mieszkam w Polsce. Ale tez miewalam takie momenty, ze zapominalam polskich slow, ale to wczesniej, kiedy bylam w pewnym sensie troche zastraszona faktem, ze musze teraz na ile sie da zaczac lapac angielski, wiec nie myslalam o polskich sprawach tak bardzo. W ogole to chyba tez w pewnym sensie nie chcialam byc gorsza od tych rowiesnikow, ktorych zostawilam w Polsce, bo caly czas czulam sie edukacyjnie poszkodowana, bo nie mam nawet matury, ze nie mowiac o studiach w Polsce. W Stanach w ogole nie ma matury, jakby ktos chcial wiedziec, chyba, ze w kilku elitarnych szkolach i nawet tam matura jest wolnym wyborem ucznia, jak ktos np. chce sie dostac na lepsza uczelnie. No i tak oto do dzis, nawet po 14 latach duzo latwiej jest mi sie wyslowic po polsku, niz po angielsku. Troche to smieszne, szczegolnie ze wzgl. na kierunek moich studiow, ale, ze naleze do osob raczej niesmialych, nie udalo mi sie nidgy zawrzec trwalszych znajomosci a \"anglomowcami\", oprocz znajomosci romantycznych, z ktorych zreszsta tylko obecna mnie rozwinela jezykowo. No dobra, to koncze temoje wypociny :P Pa-pa ! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(no, tak rozwlekalam, ze minie obcielo :D ) c.d. mieszkam w Polsce. Ale tez miewalam takie momenty, ze zapominalam polskich slow, ale to wczesniej, kiedy bylam w pewnym sensie troche zastraszona faktem, ze musze teraz na ile sie da zaczac lapac angielski, wiec nie myslalam o polskich sprawach tak bardzo. W ogole to chyba tez w pewnym sensie nie chcialam byc gorsza od tych rowiesnikow, ktorych zostawilam w Polsce, bo caly czas czulam sie edukacyjnie poszkodowana, bo nie mam nawet matury, ze nie mowiac o studiach w Polsce. W Stanach w ogole nie ma matury, jakby ktos chcial wiedziec, chyba, ze w kilku elitarnych szkolach i nawet tam matura jest wolnym wyborem ucznia, jak ktos np. chce sie dostac na lepsza uczelnie. No i tak oto do dzis, nawet po 14 latach duzo latwiej jest mi sie wyslowic po polsku, niz po angielsku. Troche to smieszne, szczegolnie ze wzgl. na kierunek moich studiow, ale, ze naleze do osob raczej niesmialych, nie udalo mi sie nidgy zawrzec trwalszych znajomosci a \"anglomowcami\", oprocz znajomosci romantycznych, z ktorych zreszsta tylko obecna mnie rozwinela jezykowo. No dobra, to koncze temoje wypociny :P Pa-pa ! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Margotko - dziekuje, ze tak troszczysz sie o mojego misia - to bardzo mile z Twojej strony 👄 , jak rowniez Wam wszystkim za mile slowka zdrowia dla niego, dziekuje z calego serca! 🌻 🌻 🌻 Kursuje ostatnio codziennie miedzy szpitalem, dwoma pracami a domem, przewaznie po autobanie, i juz dwa razy mialam \"sekundowy sen\"... o malo nie zjechalam na inny pas :-( A to dlatego, ze bardzo malo i zle spie, tak po 4 godz. przewaznie, budze sie w nocy zlana potem??, nie wiem czy to nerwy czy strach czy jeszcze cos innego.... moze bede chora? :-( Musze sie chyba wziasc za siebie, bo dlugo tak nie pociagne, a przciez musze. Moj kochany strasznie cierpi, niestety... :-( Odwiedzam go codziennie a i jak starczy czasu to dwa razy na dzien, wycieram mu pot z czola, podaje picie, karmie jak niemowlaka...ech! ciezka sprawa taka operacja. Mimo, ze sama jestem pielegniarka z wyksztalcenia, ktore to przypadkowo tutaj zrobilam, to co innego opiekowac sie obcymi a co innego swoim ukochanym, cierpiacym misiem... i patrzec jak zwija sie z bolu biedaczek i miec swiadomosc, ze nic nie mozna pomoc.... Najgorsze bylo to jak wczoraj zobaczylam go pierwszy raz; z maska tlenowa na buzi, podlaczona maszyna, ktora podtrzymywala mu prace serca... pelno rurek wystajacych mu z roznych otworow ciala... a on nawet mnie nie poznal.... mimo, ze byl przytomny :-( Glaskalam go i przemawialam do niego, ale chyba nawet nie wiedzial, ze przy nim bylam... 😭 😭 Dzisiaj juz byl bardziej przytomniejszy i probowal cos do mnie powiedziec... pare slow zrozumialam - najbardziej cierpial jak wyciagali mu takie drenaze z serca... podobno bol niesamowity! a jeszcze wyrwal sobie kateter z penisa... bo nie mogl juz wytrzymac z bolu... chociaz jest silnym facetem, ktory normalnie rzadko wczesniej odczuwal jakies bole... Ach, nie gledze Wam wiecej, bo szkoda mi psuc Wam dobrych humorow. Musze przez to przejsc i teraz tylko modle sie codziennie, zeby mial jak najmniej boli i zadnych powiklan, bo te tez zdarzaja sie dosc czesto po takich operacjach. Ale mam nadzieje, ze wszystko sie dobrze potoczy i ze z dnia na dzien bedzie lepiej :-) Kocham go bardzo! ❤️ Pozdrawiam Was kochane babeczki i zglosze sie niedlugo znowu! papa! 👄 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot - sorry ale nie czytalam jeszcze Twojego wczesniejszego postu - obys sie tylko nie rozchorowala! Zrob sobie moze napar z rumianku i inhaluj? Albo sok z cebuli i cukru - nie kazdy lubi, ale pomaga na pewno na ewentualne bakterie w gardle - nalezy pic trzy lyzki dziennie. I na noc Vick do smarowania grrdla i klatki piersiowej :-) Duzo zdrowka! 🌻 bagatelka - mam super kolezanke, ktora tez nie zrobila w PL matury, ma ukonczona szkole zasadnicza, ale to wspaniala kobieta! Jest bardzo mila, zyczliwa, inteligentna, blyskotliwa, o dobrym charakterze, wiecznie poszerzajaca swe horyzonty zainteresowan - nie koniecznie robiac jeden kurs za drugim :-) I nie zamienilabym jej na zadna inna kumpele po trzech fakultetach :-D To na prawde nie ma znaczenia w kontaktach miedzyludzkich, nasze wyksztlacenie - owszem, jesli chodzi o lepsza prace lub mozliwosc pozniejszego studiowania to matura znacznie ulatwia sprawe - w wiekszosci krajow chyba, tutaj tez, ale \"na codzien\" jest, przynajmniej mnie, calkowicie obojetne, kto ile sie uczyl - liczy sie dla mnie jedynie charakter danej osoby, i kultura osobista, wszystko inne schodzi na drugi plan. Czasem tak sie zycie uklada, ze nie dane jest komus wyksztalcic sie do konca, nawet jesli ma ku temu predyspozycje i by chcial - znam takie przypadki z \"wlasnego podworka\". Ale z drugiej strony na nauke, jak to sie zwyklo mowic, nigdy nie jest za pozno i zawsze mozna zaleglosci nadrobic, jesli komus bardzo na tym zalezy. Pozdrawiam wszystkie raz jeszcze i klade sie, bo o 7 bedzie dzwonil budzik :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haneczka> mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze, Ty uwazaj na siebie, bo Twoja polowka Ciebie potrzebuje.. zadnych senkow na autobanie.. Ja jak weszlam na CICU ( sercowy oddzial intensywnej terapii) zaraz po tym jak moja tesciowa miala zawal, to ugiely mi sie nogi w kolanach.. respirator, posiniaczona od reanimacji, zaschnieta krew wszedzie, rury, rureczki, piszczace maszyny... nie moglabym byc pielegniarka.. bagatelka> a wiesz, ze SC to jeden z ostatnich stanow w edukacji? normalnei zenada, Bush tu wpedzi wszystkich w maliny, jesli chodzi o edukacje, ma prpgram No Child Left Behind.. gdzie kazdu, niewazne z jakiego kraju jest, jesli jest tu od 2 lat musi napisac test.. wydaje sie sprawiedliwe? taaa tylko ze wszyscy pisza taki sam test, dziecko tu urodzone i np dziecko, ktore po angielsku mowi tylko w szkole, bo np w domu mowi tylko po hiszpansku.. daleko edukacja tu nie zajedzie.. Ja chyba mialam szczescie z tym ochotnictwem, zastanawaim sie nad zrobieniem doktoratu, bo bez doktoratu to bez kija nie podchodz na niektorych uczelniach.. pierogi dzis zniknely tak szybko jak sie tylko pojawily na stole;-) 15 roznych nacji, od Chinczykow na Brazylijczykach skonczywszy;-) dzis pozegnalismy Stephanie i od jutra oficjalnie juz jestem szefowa hihih nauczyc sie tlyko musze wlazic ludziom w tylek ot co mi powiedziano, poniewaz jest to instytucja calkowiecie sponsorowana przez rzad stanu SC, to trza sie naklekac, aby wycyganic jak najwiecej pieniedzy.. no ja tego nie potrafie, daje miedzy oczy.. podobno czlowiek sie tego uczy.. nie wiem czy ja z tych nauczalnych hihih odnosnie jezyka jeszcze tylko, to strasznie mnie wkurza jak ktos tu jest 3 mce i co drugie slowo to spolszczona angielszczyzna.. brrr Margot> herbatka z cytrynka, miod nie, bo podraznia gardlo... och i jeszcze jedno, jeszcze nigdy nie bylo mi tak wstyd, ze jestem Polka, dzis myslalam, ze sie pod ziemie zapadne.. bylam w domu opieki zalatwiac pewne sprawy i powiedziano mi,z e maja staruszka, ktory jest z Warszawy.. wiec ja oczywiscie w skowronkach, z epogadam po polsku, a tu sie okazuje, ze pan, uciekl z getta warszawskiego, nikt mu nie pomogl po drodze, wszyscy go pzrepedzali, bo jest Zydem, jak zachorowal na tyfus, siostry zakonne wywalily go do rowu.. i tak Heimi opowiqadal mi swoja historie zycia mowiac ze od 60 lat nie mowil po polsku i nie zamierza, ze Polski i Polakow nienawidzi.. nie wiedzialam co mam poczac z rekami, z oczetami.. mily staruszek, ale poczulam sie w tym momencie odpowiedzialna za miliony, jak Kordian.. wyszlam stamtad rozstrzesiona, ze lzami w oczach, bolem glowy i potwornym wstydem, ze jestem Polka.. Juz mi pzreszlo, ale naprawde chyba w zyciu nie zapomne tego, co uslyszalam;-( ide do wanny bablastej;-) niechze wymocze swe cialko w pianie kopkosowej hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawość
Mam do Was Kochane Kobietki pytanie:mówi się,że ludzie ludziom dużo pomagają.....kto wyjedzie za granice też mu znajomi pomagają-czy tak jest naprawde?Czy Którejś z Was pomógła w wyjeździe za granice jakaś znajoma osoba? Czy wogóle jest taka możliwość?Słyszy się również i takie zdanie: "Polak Polakowi....".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) Akara- nie ma sprawy mozesz przyjechac nawet jutro u mnie miejsca nie zabraknie:)Hmmm jezeli chodzi o akcent ja to mam akcent bo jestem samoukiem angielskiego ucze sie sama,jeszcze robie bledy,chcialabym sie kiedy spozbyc akcentu calkowicie ale podobno to niemozliwe nawet po kilkunastu latach. Jay- niezla mialas ta kolezanke z akademika:) Boze straszna ta historia tego staruszka z Warszawy:( Polinka- no tak slowa na k... ,no coz nie jest to zbyt przyjemny widok:(Ale ja i tak tesknie za Polakami,ludzie sa rozni, chcialabym miec taki ch przyjaciol w realu jak tutaj na forum:) Margot- zrob sobie salatke z czosnkiem moze Ci przejdzie to chorobsko:)Ale Ci dobrze jedziesz na swieta ja tez przygotowuje wielka paczke z prezentami i bede wysylac do Polski. Bagatelka- ja tez uwielbiam dania jednego garnka musze sie rozejrzec za ta ksiazka.Wow to widze ze nie tylko w Springfield nie latwo znalesc prace,ja chcialabym zrobic kurs kosmetyczny i pracowac w takim zawodzie bo go lubie ,no ale jak spojrzalam na ceny takich kursow to slabo mi sie zrobilo,takze bede musiala isc do jakiejs pracuy zeby sobie zarobic na taki kurs,jak dostane pozwolenie na prace to bede szukac w sklepie z odzieza,albo w sklepie ze zwierzetami albo jako kelnerka.Ja w Polsce zaliczylam mature i studium komputerowe ale tutaj to nie bedzie mialo pewnie wiekszego znaczenia,zreszta tak jak napisalas wyksztalcenie czasami nie ma nic do rzeczy.No tak masz racje po znajomosci prace najlepiej dostac,ja prawie mialam prace w biurze zalatwiona ale nie wypalilo bo facet firme zlikwidowal:( Szukalam polskich kosciolow ani sladu tutaj:(Fajne to Twoje miasto z Twoich opisow wyglada:) Haneczka- zycze zdrowka dla Twojego misiaczka:) Pozdrawiam wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawosc> nie mialam tu zadnych znajomych i wszystko wylazilam sama, ale juz tutaj poznane Polki twierdza, ze najwiecej swinstw doswaidczyly walsnie od rodakow.. nie iwem czy to prawda i nie pamietam kto mi to mowil, ale Polacy tez z checia kabluja na \"swoich\" jak ktos pracuje nielegalnie.. odnosnie moich osobistych doswiadczen, to niestety nie moge Ci nic powiedziec.. mieszkam za daleko od Polonii.. moge Ci za to powiediec jak jest wsrod Mexykanow;-)) mam ich tutaj duuuuzo, wszyscy trzymaja sie razem, najpierw przyjezdza jeden, potem sciaga rodzine, potem nastepny i nastepny, Arnoldo, jeden z moich uczniow ma tu wiecej kuzynow siodmej wody pokisielu niz ja nablizeszej rodziny ze strony meza;-) Koreanczycy np. zbirea na niego rodzina pieniadze, wysylaja do USA, tu najczesciej roztwiera ten ktos restauracje, potem sciaga pozostalych czlonkow rodziny.. Moglabym tak o wielu nacjch, bo pracuje wsrod emigrantow, tylko POlacy tak jakos odstaja, jak juz komus wiedzie sie lepiej to niedobrze zaczyna sie dziac, ale to tylko moje obserwacje takie, ktos moze miec inne zdanie na ten temat pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polinka
Witam !!! :) U mnie weekend juz sie zaczal!!! :D Wczoraj sobie zaszalalam - dzien Beaujolais we Francji!!! Chlanie winska az do rana!!! :D no, ja do rana to sie nie odwazylam- ale tak do 23 ..bylo baardzo przyjemnie. w rejonie PACA tez ten zwyczaj istnieje, Margot? przeczytalam ostatnio ksiazke opowiadajaca o polskiej Zydowce pochodzacej z Lwowa - Malvina Zien.to byla jej autobiografia. tuz przed wojna wyjechala do Paryza na studia . tu przezyla wojne i osiedlila sie na stale,zachwycona Francja . czesto porownywala do niej Polske- prawie wszystkie jej wspomnienia z nia zwiazane byly bardzo bolesne- Polacy byli bezlitosni dla Zydow - nienawidzili ich!!! juz kilka lat przed wojna Zydzi nie mieli prawa siedziec na wykladach obok studentow polskich, byli szykanowani,nie do pomyslenia byla obecnosc Zyda w swiatynii katolickiej,itp.w naszym narodzie do tej pory jest naprawde mnostwo nienawisci wobec Zydow,szczycimy sie tymi kilkoma Polakami,ktorzy mieli w sobie na tyle odwagi i humanitaryzmu,zeby odroznic zyda od zwierzecia(co Polakom zdarzalo sie rzadko..:( )i uratowac go z holokaustu ale to nie zatrze naszego gleboko zakorzenionego antysemityzmu,ktory byl przyczyna tylu niepotrzebnych tragedii.. :( Jay dziele Twoj wstyd - tym bardziej,ze sama jestem swiadkiem,jak moja rowiesniczka mowila,ze jedyna dobra strona wojny jest to,ze oczyscila Polske z Zydow!!! Ta ksiazka jest pierwsza napisana po fancusku,ktora przeczytalam do konca!!! :) cieplutkie buziaki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Dark, mnie chodzilo o to, ze nie mam angielskich nalecialosci w moim polskim akcencie :-). ciekawosc, nie moge zaspokoic Twojej ciekawosci, bo nie znam tutaj Polakow. Wlasnie robie sobie obiad : makaron z woka ze smietana, lososiem i brokulem, zobaczymy co z tego wyjdzie :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akara- aaa ok ja myslalam ze chodzi Ci o polski akcent w angielskim jezyku hihi no to teraz wszystko jasne:) No nic teraz to juz naprawde ide kosic ta trawe wygonic mnie prosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawość
Z moich doświadczeń też mogę powiedzieć,że Polacy Polakom nie są życzliwi (delikatnie mówiąc),jak są w Polsce..."ja dla ciebie wszystko.....a za granicą....? Natomiast ,jak zauważyłaś inne nacje oddają często ostatni grosz aby pomóc bliskim....dlaczego tak się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor wszystkim :) Wpadlam tylko na momencik, bo rozklada mnie chorobsko jakies przebrzydle... z nosa mi cieknie, w glowie huczy... Nic, dziewczynki, zycze Wam dobrej nocy i odezwe sie do Was jak bede w lepszej kondycji :) Dobranoc 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polinka
Witajcie !!! Margot biedulko - kuruj sie nam zlotko !!! przed przeprowadzka jest zawsze tyle rzeczy do zrobienia,ze to az jest niemoralne chorowac w takim momencie .. ;) ❤️ ale mialam wczoraj ubaw po pachy !!! poszlysmy sobie ze znajomymi do Dzielnicy Lacinskiej - nad brzegiem Sekwany grupa amatorow zorganizowala koncert - tlum ludzi klaskajacych, spiewajacych i( niektorzy -tak jak my np.) roztanczonych.. :D czlonkowie grupy zawarli z nami blizsza znajomosc -stwierdzili,ze musimy koniecznie z nimi spiewac!!! Udalo nam sie jakos wykrecic- nieszczesni ,nie wiedzieli nawet,w co mogliby sie wplatac z naszymi talentami muzycznymi.. :P naprawde- czasem czuje,ze powinnam byc bardziej otwarta - inaczej ,z powodu odizolowania,jakie sobie sama narzucilam od momentu mojego przyjazdu, trace bardzo duzo. :( haneczka - dzielna jestes . uwazaj na siebie troszeczke - Twojemu miskowi latwiej bedzie zdrowiec widzac Cie w dobrym zdrowiu.. 👄 bonne journée Wam zycze !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polinka
to znowu ja. a juz myslalam ,aze uda mi sie otworzyc 29 stronke ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w sobote :) haneczka - strasznie smutne to co piszesz o swoim biednym Misiaku, ale mam nadzieje, ze wszystko idzie ku lepszemu :) . Trzymajcie sie dzielnie, Wasza Milosc Wam pomoze przetrwac te ciezkie chwile. A my Wam bedziemy na biezaco slac z roznych stron swiata cieple mysli 🌻 🌻 🌻. Jay - jejciu, piszesz o tym cudnym planiku pana Krzaka :D ! No wlasnie, dzieki implementacji tego typu \"szlachetnych\" chwytow politycznych, fundusze, ktore niegdys byly przeznaczone na dobrze funkcjonujaca i dorazna pomoc dzieciom, obecnie sa wykorzystywane na owe testy, ktore nawet nie daja, jak sama napisalas, rzeczowych rezultatow. A tamte dziecie, ktore wczesniej korzystaly, teraz sa \"left behind\" i tak sie kreci to bledne kolo. Wrrrrrrrrrr !!!! Zreszta na tego goscia, z ktorej strony by nie spojrzec, po prostu szkoda slow... Wczesniej, gdy mieszkalam w stanie Michigan, gdzies tak w polowie lat 90-tych, byla dosc duza afera odnosnie programu ESL. Ten stan zamieszkuje ogromna ilosc emigrantow, szczegolnie wlasnie okolice Detroit i ESL byl bardzo wartko dzialajacy, darmowe kursy dla doroslych, dzieci w szkolach mialy lekcje ESLu zamiast zwyklego angielskiego, gdzie uczyly sie nie tylko podstaw jezyka, ale rowniez historii i wiedzy o tym kraju w przystepnym dla siebie formacie. Ale owczesny gubernator, nie trzeba chyba dodawac, ze z tej samej partii, co obecny prezydent, se raz postanowil, ze trzeba ta rozpuste ukrocic! Na szczescie jego wspanialy pomysl nie przeszedl, ale co sie ludzi nameczylo i nabalo, to ich. No to Ty masz teraz niezla misje! Na pewno swietnie sobie poradzisz, tym bardziej, ze walczysz o cel, ktory lezy Ci na sercu :) Wspolczuje tego incydentu z panem z domu opieki ... Wyobrazam sobie, co musialas czuc ... Ciekawosc - moze byc i tak, i tak. Ale niestety czesto slyszy sie historie z serii Polak Polakowi wrogiem. Pomijajac sprawy typu zawisc i zazdrosc pomiedzy Polonia, jak komus sie lepiej i szybciej powiedzie, dochodzi wlasnie temat zapraszania tutaj znajomych, czy krewnych z Polski. Wiele razy slyszalam historie, jak to ludzie kogos zaprosili, naswietliwszy mu wczesniej, jaka bedzie sytuacja, a ta osoba z Polski postawiwszy stope na amerykanskiej ziemi zaczynala miec, a i owszem, wymagania. No bo przyjechala do kogos, kto juz nie mieszka pod mostem, czyli jest milionerem i nie musi w ogole pracowac, wiec powinien tej przyjezdnej osobie kupic samochod i mieszkanie, no a conajmniej zrezygnowac z wlasnej pracy, aby ta osobe obwozic po okolicy w celach turystycznych, lub przynajmniej pracowniczych. Oprocz tego spodziewa sie po osobie zapraszajacej zalatwienia swietnej pracy, najlepiej zgodnej z wyksztalceniem owej osoby z Polski. A jezeli osoba zapraszajaca tych wymagan nie spelnia, to w krotkim czasie ma wsrod znajomych i rodziny przez nowoprzybysza wyrobiona opinie sknery, wredoty i chytrusa, choc stara sie jak moze. To jest ta druga strona medalu wlasnie... DaRk Elf - odnosnie akcentu, to chyba osoba dorosla nigdy sie go nie pozbedzie. Co innego, gdy zaczynasz sie uczyc obcego jezyka jako male dziecko. Ale wydaje mi sie, ze akcent sam w sobie nie jest az takim powodem do smutku. Moim zdaniem wazniejsze jest, zeby mowic poprawnie i potrafic do konca wyslowic swoje mysli. Musimy sie chyba pogodzic z tym, ze nigdy nie bedziemy mowic tak, jak rodowici Amerykanie (czasem sobie mysle, ze na szczescie ;), bo ich gramatyka i ubogie slownictwo bywaja zatrwazajace!). Ale po sobie wiem, ze bardzo pomaga w lapaniu jezyka czytanie ksiazek, chocby najprostrzych, po angielsku, nawet jak wszystkich slow nie rozumiesz, to podswiadomie notujesz w mozgu struktury zdaniowe i sposob wyrazania pewnych mysli. Podobnie jest z ogladniem telewizji, ale to juz nie to samo, bo w telewizji slyszysz cos, co jednym uchem wleci, a drugim wyleci. Natomiast, jak czytasz, to Ci to barzdziej zostaje w glowie, bo mozesz sie nad czyms zastanowic chwile, jak czegos np. nie rozumiesz, itp. Poza tym, nie majac mozliwosci codziennego rozmawiania po polsku z domownikami, czy znajomymi, szybciej przyswoisz sobie angielski na zasadzie potrzeba matka wynalazkow :). A jak radzisz sobie w rozmowach z Twoim Misiaczkiem? Chyba musialas jednak niezle znac ten angielski, skoro zawarliscie ta znajomosc i to jeszcze w formie pisemnej ;) A w ogole, mila kolezanko, to ja sie prawie uzaleznilam od Twojej salatki ananasowo-serowo-czosnkowej :D I co Ty na to? Aha, a probowalas ja robic z serem wlasnorecznie startym? Bo ja tak, chociaz kusi kupic te gotowe w torebkach, ale zauwazylam, ze sery starte maja to do siebie, ze sa takie troche suchawe te wiorki, bo oni dodaja make, albo cos tam innego, zeby sie nie posklejaly w torebce. Mam nadzieje, ze dobrze powioda Ci sie wszelkie sprawy odnosnie pracy i kursu kosmetycznego :) Margot - zycze odejscia choroby :) A probowalas pic herbatke imbirowa? Jest bardzo odkazajaca i rozgrzewajaca. Mam nadzieje, ze sen Ci przywrocil nieco sil i ze bedziesz miala wene spichcic dzis cos pysznego :D Polinka - z Twoich opisow wynika, ze rozrywek Ci ostanio nie brakuje :D Swietnie, ze udaje Ci sie oderwac od codziennej pracy i pozyc zyciem Paryza ! Ach, Paryz .... Podpisuje sie pod wszystkim, co pisalas o Polakach i Zydach. Polecam tez Tobie i wszystkim ksiazki Evy Hoffman, polskiej zydowki, ktora jako dziecko w latach 50-tych musiala wyemigrowac do Kanady. Jej autobiografia \"Zagubione w przekladzie\" jest najbardziej wzruszajaca i rozdzierajaca serce ksiazka, ktora kiedykolwiek czytalam. Traktuje nawet bardziej o przezyciach jej jako emigrantki (oj, wszystkim nam tutaj bylyby to sprawy bliskie sercu), anizeli o sprawach polsko-zydowskich, chociaz i te sa poruszone. To na razie mile rodaczki i trzymajcie sie dzielnie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c.d. Polecam tez Tobie i wszystkim ksiazki Evy Hoffman, polskiej zydowki, ktora jako dziecko w latach 50-tych musiala wyemigrowac do Kanady. Jej autobiografia \"Zagubione w przekladzie\" jest najbardziej wzruszajaca i rozdzierajaca serce ksiazka, ktora kiedykolwiek czytalam. Traktuje nawet bardziej o przezyciach jej jako emigrantki (oj, wszystkim nam tutaj bylyby to sprawy bliskie sercu), anizeli o sprawach polsko-zydowskich, chociaz i te sa poruszone. To na razie mile rodaczki i trzymajcie sie dzielnie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem tutaj na chwile, nawet wszystkiego nie czytalam - przyznaje sie bez bicia... nadrobie jak wroce do formy... Rozlozylo mnie chorobsko, ale nalog jest nalogiem, wiec wpadlam na moment sie z Wami przywitac... i zyczyc Wam zdrowka (a szczegolnie Misiowi naszej kochanej Haneczki!) Trzymajcie sie cieplutko! I nie chorujcie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Bylam dzis na Love Actually, bardzo cieplutki film z gatunku feel-good-movies, polecam tym ktore jeszcze nie widzialy:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polinka
czesc kochaniutkie !!:) bagatelka - oj dzieje sie ostatnio,dzieje.. :D teraz np.siedze z przekrwionymi oczyma - wczoraj (dzisiaj ;) ) polozylam sie ok. 4. bylismy z pryjaciolmi na barze i tanczylismy jak szaleni !! spotkalismy tez naszych znajomych muzykow !!! swietnie sie bawilam. Zdazylo Wam sie kiedykolwiek placic w barze za faceta,ktory ,po zaproszeniu Was,stwierdzil,ze ..jest niewyplacalny? bo ja mam to doswiadczenie za soba.. :P wiecej sie z nim nie umowie - za biedna kurcze jestem ,zeby serwowac drinki panu dekoratorowi scenicznemu, malazowi i poecie w jednej osobie!!! wrrrrr postaram sie znalezc te ksiazke - dziekuje Slonko za rade ❤️ to prawda,ze czytanie ksiazek bardzo pomaga w przyswojeniu obcego jezyka. jednak czytanie stalo sie dla mnie przyjemnoscia dopiero, gdy zdobylam spory zasob slowek- wczesniej tylko frustowalam sie ,widzac,ze nie jestem w stanie zrozumiec , oczym wlasciwie jest ta ksiazka!!! :O teraz jest juz na szczescie lepiej ,tzn.frustruje sie mniej !!:) trzymajcie sie dziewczyny !!! szczegolnie Wy Margot i haneczka !! 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×