Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GOSIEK_27

PLANUJĘ CIĄŻĘ W WAKACJE 2005

Polecane posty

barimbowa---> cała przyjemność po mojej stronie;) Dziewczyny dziś mialam sądny dzień, od 2 w nocy bolało mnie ucho i gorzej na nie słyszę:(Jeszcze trochę mi dokucza, ale cały czas zakraplam jakiś środek do uszu i trochę mi lepiej. Po za tym w pracy atmosfera gorąca, bo ciągle jakieś zmiany w etetach , a przy tym oczywiście plotki i niesnanski:( Może jutro będzie lepiej. Pozdrawiam was serdecznie :):):)🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się. jestem i myślę o Was ale nie mam czasu. Mam nadzieję, że na dniach napiszę coś więcej. Pozdrawiam, trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki! Wrescie dorwałąm się do komputera W pracy bez szans, w domu wieczorami mąż pracuje :( Musiałam go zgonic:). patrzę że lista badań się powiększa. o cytomegali słyszałam. może utrudnić zajście w ciążę a podobno łatwo się leczy - wystrczy zwykły antybiotyk o listeriozie słysze pierwszy raz. A mnie jakoś grypa nie bierze. Mąż sie rozchorował a ja nic.:) Pewnie już nie zdąże się zaszczepić na przyszły rok jeżeli trzeba to zrobić jesienią. Zreszta z tymi szczepionkami to też różnie bo wirusy grypy się mutują i nie zawsze da się trafić. a u moje siostry rośnie brzuszek:) To juz 13 tydzień:) i u koleżanki z pracy też :). Całuję was wszystkie PS i trzeba jeszcze oznaczyć grupę krwi jak ktoś nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki! Wrescie dorwałąm się do komputera W pracy bez szans, w domu wieczorami mąż pracuje :( Musiałam go zgonic:). patrzę że lista badań się powiększa. o cytomegali słyszałam. może utrudnić zajście w ciążę a podobno łatwo się leczy - wystrczy zwykły antybiotyk o listeriozie słysze pierwszy raz. A mnie jakoś grypa nie bierze. Mąż sie rozchorował a ja nic.:) Pewnie już nie zdąże się zaszczepić na przyszły rok jeżeli trzeba to zrobić jesienią. Zreszta z tymi szczepionkami to też różnie bo wirusy grypy się mutują i nie zawsze da się trafić. a u moje siostry rośnie brzuszek:) To juz 13 tydzień:) i u koleżanki z pracy też :). Całuję was wszystkie PS i trzeba jeszcze oznaczyć grupę krwi jak ktoś nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki! Wrescie dorwałąm się do komputera W pracy bez szans, w domu wieczorami mąż pracuje :( Musiałam go zgonic:). patrzę że lista badań się powiększa. o cytomegali słyszałam. może utrudnić zajście w ciążę a podobno łatwo się leczy - wystrczy zwykły antybiotyk o listeriozie słysze pierwszy raz. A mnie jakoś grypa nie bierze. Mąż sie rozchorował a ja nic.:) Pewnie już nie zdąże się zaszczepić na przyszły rok jeżeli trzeba to zrobić jesienią. Zreszta z tymi szczepionkami to też różnie bo wirusy grypy się mutują i nie zawsze da się trafić. a u moje siostry rośnie brzuszek:) To juz 13 tydzień:) i u koleżanki z pracy też :). Całuję was wszystkie PS i trzeba jeszcze oznaczyć grupę krwi jak ktoś nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, witam o poranku, dziś jestem pierwsza:) , u mnie strasznie biało za oknem, prawdziwa zima sie zrobiła, ciekawe tylko na jak długo? Ucho nadal mam zatkane, chociaż już nie boli. Zaraz zbieram się do pracy, życzę wam miłego dnia i pozdrawiam wszystkie serdecznie;);););)🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc u mnie tez bialutko, jak sobie pomysle ze musze wyjsc na ta snieżyce i odwalać ze śniegu samochód to az mi sie nie chce z domu wychodzić, buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego wychodzi, że wszędzie jest biało pozdrawiam :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego wychodzi, że wszędzie jest biało pozdrawiam :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No część dziewuszki, ja mam piękną białą pogodę za oknem, wstałam sobie dziś wcześniej mąż przyniósł jak zwykle bawareczkę do łóżka a ja zrobiłam mu śniadanko i potem wyprawiłam go do pracy, cieszę się bo nie musiałam iść dziś na Uczelnię i mogłam poleżeć dłużej w łóżeczku:-) Gosia, współczuję chorego ucha wiem co to znaczy bo kiedyś sama to przechodziłam jak mnie przewiało w samochodzie z otwartą szybą. Tak rysuje sobie wykresik cyklu i myślę, że to niezła w sumie zabawa, można bardziej poznać swoje ciało dziś mój 23 dzień cyklu, aż miło popatrzeć jak zachowanie ciała zmienia się z dnia na dzień. pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę:-) PS: miałam już wcześniej spytać skąd ściągacie takie fajne ikonki - kwiatuszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki Ja też \"planuję\", że w wakację rozpocznę starania o małego łysego człowieczka ;) Na razie mój mąż nic o tym jeszcze nie wie, ale cóż ...... Na pewno się ucieszy, bo bardzo lubi dzieciaki. Zresztą myślę, że dla mnie już najwyższy czas na tą decyzję. W tym roku skończę 29 lat, a bardzo chciałabym urodzić dziecko przed 30. Na razie jestem umówiona na wstępną wizytę u ginekologa na 11 lutego. Wiem, że decyzja o ciąży jest jedną z najważniejszych w moim życiu i zmieni ona cały mój świat, ale cieszę się bardzo z tego. Pozdrowienia dla wszystkich przyszłych i potencjalnych mam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki Ja też \"planuję\", że w wakację rozpocznę starania o małego łysego człowieczka ;) Na razie mój mąż nic o tym jeszcze nie wie, ale cóż ...... Na pewno się ucieszy, bo bardzo lubi dzieciaki. Zresztą myślę, że dla mnie już najwyższy czas na tą decyzję. W tym roku skończę 29 lat, a bardzo chciałabym urodzić dziecko przed 30. Na razie jestem umówiona na wstępną wizytę u ginekologa na 11 lutego. Wiem, że decyzja o ciąży jest jedną z najważniejszych w moim życiu i zmieni ona cały mój świat, ale cieszę się bardzo z tego. Pozdrowienia dla wszystkich przyszłych i potencjalnych mam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY!!!!! Do polski zbliża się epidemia grypy!!! Mnie też próbowała dopaść, ale szybko zaczęłam brać leki i narazie jako tako. Zacznijcie brać profilaktycznie rutinoscorbin i wit. c! P.S. Czy zna któraś skuteczny sposób na zatkane uszko??? Moje coś nie chce się odetkać, a laryngolog jakoś mi się nie usmiecha. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coco26
Ja jak miałam zatkane uszko - maż zrobił mi pukankę w domciu tzn. kilka ( 8-10) strzykawek ciepłej wody , coś tam wypłynęło i po sprawie. Strasznie się męczyłam , a jak się odetkało to wszystko było takie głośneeee. Nie polecam jeśli Cię te ucho również boli Mnie tylko się zatykało od ponad tygodnia. Pozdrawiam wszytkie forumowiczki i dalej pytam o zęby mądrości i o badanie na obecność jakiejś bakterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie. Dość długo zbierałam się żeby wam podziękować a szczególnie Tobie Gosiek za ten topik. Nie myślałam że będzie nas aż tyle starających się. Żeby tylko się udało! U mnie sprawa jest dość skomplikowana (1,5 roku temu miłam ciążę pozamaciczną). Opinie lekarzy na temat zajścia w ciążę różne dlatego wybieram się jeszcze w piątek na konsultację do poleconego lekarza z W-wy. Mam prawie 26 lat i też tak jak wy chciłabym mieć bobaska. Pozdrawiam Was i spokojnej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie. Dość długo zbierałam się żeby wam podziękować a szczególnie Tobie Gosiek za ten topik. Nie myślałam że będzie nas aż tyle starających się. Żeby tylko się udało! U mnie sprawa jest dość skomplikowana (1,5 roku temu miłam ciążę pozamaciczną). Opinie lekarzy na temat zajścia w ciążę różne dlatego wybieram się jeszcze w piątek na konsultację do poleconego lekarza z W-wy. Mam prawie 26 lat i też tak jak wy chciłabym mieć bobaska. Pozdrawiam Was i spokojnej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dowa, kirra1 - :) 🌼 jeśli chodzi o grypę, to po tej szczepionce o której wspominałam nic mnie nie rusza. wszyscy dookoła chorują a ja zdrowiuteńka. nawet katar mnie nie dopadł. choć nie powiem, że przydałovby mi się polezeć w domu i odpocząć, wyspać się, ech. a co robicie w ostatki? jakieś balety. ja wybieram się na mały Balik karnawałowy, tylko najgorsze jest to, że w niedzielę muszę jechać na uczelnię. i to od rana brrrrr no ale nic to - pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje drogie z z samego rana:) coco26---> z tym płukaniem to z pewnością dobry pomysł, tylko, boje się czy taka domowa praktyka jest zupełne bezpieczna, coś takiego robił mi kiedyś laryngolog, ale on wiedział jak trafić z tą wodą tak ,żeby czegoś nie uszkodzić, bo jak sama zrobię płukanie i całkiem ogłuchnę??:) To było by straszne!! Ale chyba spróbuję, skoro tobie nic się nie stało to mi też może nic nie będzie:) Ucho mnie nie boli na szczęście, więc zaryzykuję.Jak sie powiedzie to oczywiście powiem tu od rau:) Dziś mam dzień wolny, ale humor nie najlepszy, bo na dodatek zbliżają się TE dni i jakoś tak nic mi się nie chce:( Po za tym miałabym ochotę zacząć jakąś dietę, bo ostatnio nie mieszczę się w moje ulubione spodnie. Ale jak tu się spokojnie odchudzać jak dziś tłusty czwartek???? Chyba zacznę od jutra... A wy dziewczyny same dziś robicie pączusie czy wolicie takie ze sklepu?? Ile zjadacie najwięcej tego dnia? Ja jakieś 3-4. Faworki też lubię. Pozdrawiam was więc dziś pączkowo i faworkowo i życzę miłego, tłustego i smacznego dnia!!!:););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny,jak paczusie,ja juz pierwszego zjadłam co do pączusiów pieczonych to wole takie domowe ale mam strasznego lenia i nie chce mi sie piec i poszłam do sklepu i kupiłam buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie piję poranną kawkę, jak któraś ma ochotę to zapraszam:) coco26--->płukanie zrobiłam i pomogło.Może nie jest jeszcze rewelacyjnie, ale o wiele lepiej:) Zaraz boirę się za porządki w domu, bo oczywiście tego nigdy za wiele i zawsze jest coś do zrobienia. Na pączki wybiorę się do sklepu ale nieco pózniej, dziś ich raczej nie zabraknie:) Zajrzę pózniej , pozdrawiam pa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dziś WSPANIAŁY humorek, byłam na Uczelni i miałam bardzo bardzo trudne zaliczenie - i ZALICZYŁAM, tak się strasznie bałam, że chyba źle te stresy na mnie wpływają, ale egzaminatory dwaj byli dla mnie tacy mili i zachwyceni że zrobiłam zadanie dwoma sposobami i zrobiłam je na maxiumum punktów, że wyszłam stamtąd w skowronkach. Serce mi sie strasznie raduje. Jeśli chodzi o tłusty czwartek to i owszem, pozwolę sobie dziś na wiele- ale od jutra dieta!!!, ja preferuję faworki-muszą być cienkie i chrupiące i takie ciasteczka bardzo kruche, które tylko ja potrafię robić i są pyszne:-) Pączki, to lubię tylko wiedeńskie, najlepsze w cukierni przy Politechnice Warszawskiej - mogę ich zjeść nawet 5 szt. Gosia ja tez musze poważnie pomyśleć o diecie - bo od 1 grudnia przybyło mi 2 kilo- niby nic ale po szczupłej osobie to szybko widać, gdzie te 2 kg się ułożyły, a w dodatku, jeśli sie przygotowuję do bycia mamą to musze już teraz zadbać o siebie w dodatku, że mi lekarz powiedziała, że nie wolno mi przytyć w ciaży więcej niż 8-10 kg, ze względu na serce(płatek w zastawce wyskakuje - ale nic groźnego - dużo osób tak ma, spokojny i oszczędny tryb życia trzeba prowadzić i jedzenie lekkostrawne :-)) i tak prawdopodobnie będzie cesarka, ale to jeszcze tyle czasu, więc delektujmy się tym tłuściutkim czwarteczkiem :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A gu gu
Witam wszystkie współplanujące! Planujemy z mężem wznowić starania o dzidziusia w sierpniu. W ubiegłym roku byliśmy dosłownie o krok, mało tego przez kilka godzin czuliśmy się prawdziwymi rodzicami, niestety błędnie podano nam przez telefon wynik analizy krwi. Owszem wykryto beta HCG, ale w ilościach śladowych. Po tym wydarzeniu miałam dość, dość napięcia związanego z oczekiwaniem na wiadomość czy leki podziałały, czy było jajeczkowanie, i czy się udało. Poszłam do pracy, wróciłam do szkoły- kończę licencjat po dwóch latach przerwy. W listopadzie miałam pójść na kontrolę cyklu, nie poszłam. Przestałam brać leki, bałam się trochę że sama sobie szkodzę, ale miałam dość łykania garśći tabletek, aplikowania sobie globulek (Luteina) W ubiegły czwartek poszliśmy razem. Zrobiłam USG iiiiiiiii okazało się że miałam jajeczkowanie w poprzednim cyklu, a w obecnym nowe jajeczko sobie rośnie. Tak więc dowiedziałam się, że praktycznie w każdej chwili możemy zostać rodzicami, bez konieczności wsparcia farmakologicznego. Pokonałam prolaktynę po prawie trzech latach. Znowu łykam pigułki, ale tylko witaminę E i kwas foliowy- na zdrowego maluszka. Trochę mam stracha, ale może jakoś sobie poradzę........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niu_nia
cześć dziewczyny, jak to miło słyszeć, że Polki chcą mieć jeszcze dzieci...ja też bardzo chcę. W tym roku skończe 28 lat, jestem kilka miesięcy po ślubie, większość moich koleżanek nawet nie myśli o wyjściu za mąż, o dzieciach nie wspomne (większość od kilku lat zgodnie podaje: może za dwa lata):-) Od kilku cykli naprawdę się z mężem staramy, pomyślałam, że może któraś z Was zna jakieś babskie sposoby na podwyższenie prawdopodonieństwa "zajścia". Szczególnie zainteresowała mnie Twoja wypowiedź A GU GU, widzę, że też miałaś jakieś schody. Ja może zrobiłam błąd, że zaczęłam od pójścia do lekarza, który mnie nastarszył, że mogę mieć Zespół Policystycznych Jajników, gdzie są problemy z owulacją i zajściem. Potem robiłam badania hormonalne, które podobno wyszły książkowo, i żadnych innych objawów też nie mam, ale ja już jestem w stresie, że będą problemy i sama się"napędzam". Tyle się mówi, że co druga para ma kłopoty z zajściem. A ja zbyt łatwo panikuje. Fajnie piszecie kobitki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A gu gu
niu_nia głowa do góry!!!!!! Nie martw się na zapas. Wiesz czego się nuczyłam? Każda smutna łza oddala mnie od tej wielkiej chwili na którą czekamy obydwoje. Przestałam już nerwowo zaglądać do kalendarza, liczyć dni i planować kiedy mamy połączyć przyjemne z pożytecznym. Przerobiliśmy już taki czas kiedy to pożyteczne zdominowało przyjemne, jeśli domyślasz się o czym piszę. I wiesz co, nie było warto. Pogrążyłam się tylko i wpadłam w błędne koło. Powiedziałam dość, zrobiłam sobie przerwę, (nie było mi łatwo podjąć taką decyzję) Najważniejsze to nie dać się zwariować, chociaż to baaaardzo trudne. Wierzę w to, że przyjdzie ten dzień upragniony, wyczekany. Teraz znowu zaczynamy przygotowania. Pomalutku, spokojnie, w tych sprawach nie wolno się (podobo) spieszyć.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś już po pączusiach. Mam nadzieję, że pójdą Nam na zdrowie. Nie wiem jak Wy, ja ale chuba za dużo się najadłam - chyba trzeba będzie pomyśleć o jakiejś małej diecie. W sumie już dziś, mam dzień sądny. O 15 wyruszm do Warszawy na spotkanie z ginem. Mam nadzieję że jego wizyta wpłynie na mnie pozytywnie. Chciałabym z mężem zacząć się starać ale nie wiem czy mogę. Mój lekarz dąży do zrobienia badań na drożność jajowodów - czego się cholernie boję, bo wiem że do przyjemnych to nie należy. Trzej lekrze u których byłam mówią \"starajcie się a jak po 6 m-cach nic nie wyjdzie to wtedy zrobimy badania\". Wszystko byłoby dobrze ale tylko ten mój lekarz jako jedyny stwierdził ciążę pozamaciczną (reszta uznała że to hormony) a nie chciałabym przeżywać tego samego jeszcze raz. Pozdrawiam i życzę udanego dzionka. Trzymajcie za mnie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, ale dziś potworny dzień, siedzę sobię w domku i ucze się na ostatni w tej sesji egzamin (jest w poniedziałek), a spać mi się chce jak nic i chyba jakieś choróbsko mnie bierze - zdrzemnę się chwilkę :-) Po pączusiach nie jest tak źle, ja nie zjadłam ani jednego - nie miałam na nie ochoty, ale swojej roboty ciasteczka owszem, ale z umiarem. Czy Wam też chce sie tak spać? pozdrawaim Was wszystkie bardzo gorąco i serdecznie, życzę miłego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madiza-28
Jestem Jestem ale jakoś się nie mogę zebrać do pisania CAłuski dla WAS wszystkich a i gdybym się nie zebrała to SZALONEGO weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia_28
jesu literówki nawet we własnym imieniu robić ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A gu gu
Cześć dowa :* Wygląda na to, że jesteśmy równolatkami (rocznik 79?) Trzymam kciuki baaaaaaardzo mocno. Będzie dobrze :) Gdyby jednak był konieczny zabieg o którym pisałaś nie martw się, czasem trzeba pomóc matce naturze. Mam za sobą 2 pobyty w szpitalu na te babskie sprawy. Jak byłam ostatnio, poznałam dziewczynę która miała 2 ciąże pozamaciczne,(jedna po drugiej), z tego co pamiętam, jak trafiła drugi raz do szpitala miała zabieg laparoskopowy, dzięki któremu m.in. udożniono jej jajowody. Bała się jak ty. Przed zabiegiem miała dość kiepskie rokowania, na ewentuale macierzyństwo, miała jeszcze jakieś komplikacje. Aaaaaaaale po zabiegu lekarze powiedzieli jej że, teraz może z powodzeniem zostać mamą . Jak wróciła do nas na salę, mówiła nam, (wsółlokatorkom) że więcej było strachu niż bólu. Po tym zabiegu po trzech dniach wróciła do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×