Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

Witajcie Brzuchatki :) Dominisiu, super, że już wszystko wiesz o swojej kruszynie, a właściwie kruszynku :) No i jak spory chłopak już z niego :) Ja zdecydowałam się jeszcze na prywatne USG w połowie lipca to też może się pochwalę jak duża jest moja mała :) Eluniu, nie możesz dziewczyno się przemęczać, wiem, że to nie jest takie proste, ale staraj się dużo odpoczywać po takich wyczynach :) Puzo Kochana, musisz wytrzymać, wiesz, że dzidziuś im dłużej w brzuszku tym lepiej, ale z drugiej strony w połowie lipca to Ty już będziesz w 37-38tyg. to myślę, że spokojnie możesz urodzić :) Ja się urodziłam w 37 tyg. i mam teraz 173cm wzrostu a urodziłam się to miałam 2,7 kg :) więc głowa do góry :) No całuski dla wszystkich przyszłych szczęśliwych mamusiek :) 🌻 Gosiaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O...spóźniłam się z tabelką, Ela! byłaś pierwsza :):):) Jejku,dziewczyny, to juz naprawdę coraz bliżej. Nasze dzieci rosną i są już takie duuuże - Caarla! Dominisia! moje gratulacje, chłopy na schwał - Dustin i Krzysio :) Skye, tak się cieszę, że z Twoją ślicznotką też wszystko ok. Tak miło jest czytać relacje z usg i w ogóle doniesienia o tym co u Was. U mnie też remont - jeszcze na dobre się nie zaczął a ja mam już serdecznie dość. Puza, och tak mi strasznie przykro, że musisz cierpieć.....:( Nie ma wyjścia, bierz leki, tak jak każe lekarz. Ja jestem pełna nadziei, że donosisz dzidzię. Z tym bólem też nie trzeba przesądzać, może przejdzie tak jak się zaczął - nagle i bezpowrotnie? Modlę się aby tak było. Przesyłam Ci gorące pozdroweinia i zdrowotne fluidki w nieprzyzwoitych ilościach. Kochane moje, chcę Wam donieść, że 24.06, kiedy byliśmy z mężem na działce, dostrzegłam, że mój brzuszek się obniżył - tzn mam teraz więcej miejsca pod biustem, a brzunio tak śmiesznie zmienił kształt, jest teraz taki, hmmm, na górze bardziej podłużny a na dole szerszy. Doczytałam się, że brzuszek może się tak obniżyć 3-4 tygodnie przed terminem porodu. I to by się zgadzało, bo z tremin mam na 5 sierpnia, z pierwszego usg (czyli najbardziej wiarygodny - na 31 lipca, a z ostatniego usg na 21 lipca). I powiem Wam dziewczyny, że łatwiej mi oddychać, ale chodzić ciężej, chodzę teraz jak kaczuszka i wolniutko. Jak za długo jestem w jednej pozycji i potem wstaje, to ciągnie mnie brzuszek na dole :(. A jak Wasze brzuszki? Skye, już wcześniej pisałam o zgadze - mnie pomaga mleko, ale nie z lodówki, tylko w temp pokojowej (nawet niektórzy polecają pić ciut podgrzane, ale ja nie lubię takiego ciepłego). Dobre są też migdały. A w nocy staraj się układać głowę wyżej. No i spać na lewym boczku najlepiej :) No dobrze, zmykam już, całuję Was i pozdrawiam. Miłego dzionka życzę :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo sierpniowe Mamuski... wlasnie moja mala czkawka sie obudzila hihihih tak dawno nie czkal a tu ... ;) az mnie laskocze hihihihih Isiu powodzenia oczywiscie kciuki masz zalatwione fluidki plyna.... 🌻...moja tata mowi mi zawsze jak juz chcesz miec cos za soboba to mysl ze jest juz po tym... mi pomaga rozluznia hihihi wiecie oczym pisze ;) Wiedzialam kto sie dzisiaj pierwszy wpisze oCZYWISCIE DOMINISIU GRATULACJE SYNKA czy rodzice bardzo chcieliby wiedziec hmmm ;) ?....choc wiem ze Ela tez byla szybko na nozkach...wiem teprzeprowdzki hihihihi nasz topik powinien sie nazywac....sierpniowe remonty przeprowadzi i narodziny hihihihih Dominisiu apropo terminu porodu wg USG pisalam o tym wczesniej i uwazam ze trzymanie sie daty wczesniej ustalonej jest b.bezpieczne Elu to bedziesz miala dzisaj sporo zajecia hmmm ???? Puzo wiesz mamy podobny termin razem wytrzymamay do konca jeszcze tylko 6 tygodni a dlaczego myslisz ze po terminie mam teorie ...bardzo rzadko dzieci rodza sie w terminie hihihihi bol minie tylko go nie zaogniaj wiem ze nie usiedzisz na miejscu...skoro ketonall po konsultacjach to musi tak byc Hallo Nesiu !!! Skye to tydzien poprzestawial Ci sie we wzroscie hihihihih 37 na 173 taki czeski blad hihihihi ;) pozdrawiam i moc buziakow dla slodkich maluszkow...do pozniej Carla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 79
podnosze hihi abyśmy w tyle nie były pakowania c.d. cmok 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja dziś z samego rana się ostro wkurzyłam, musze zmienić lekarza, choć BARDZO nie chciałam tego robić na sam koniec ciąży...ale nie ma wyjscia. Ta kobieta jest po prostu beznadziejna, wg mnie to jest szczyt braku wychowania, mówić pacjentce, ze głupio zrobiła idąc na prywatną konsultację zamiast kupić sobie jakieś drogie witaminy....chamstwo i tyle, ale to by jeszcze uszło, gdyby nie to, ze ona każe mi stosować się do jakichś durnych zaleceń ze szpitala, kiedy ten prywatny (zresztą sama powiedziała, ze to jest bardzo dobry lekarz i skrytykowała szpital za niedopatrzenia) stwierdził,że wszystko jest ok i nie ma żadnej hypotrofii....Ja wiem, ze chaotycznie to tłumaczę, ale śpieszę się, więc tak to wygląda. generalnie chodzi o to, ze nie chcę chodzić do lekarza, któremu nie wierzę w ani jedno słowo. I choć do tej pory jakoś to znosiłam, to teraz wiem, że żadne pieniądze nie są warte mojego stresu i zaczynam chodzić prywatnie.....Przynajmniej będe pewna, ze jak lekarz mi coś powie, to tak jest.... Uciekam na razie, ale wszystko przeczytałam i gratulacje dla Dominisi i jej synka; a twój Carlaa to rzeczywiście duży, mój ma ponoć 2166, a raczej miał tydzien temu...ale lekarz mówi, ze to w normie...dobrze, ze nie będzie klopsem, to urodzić lżej, tyle że ja i tak raczej carkę będę miała:) Buziaki, zajrzę później, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Cześć! Dominisiu, gratuluję synka Krzysia, a tak na marginesie, to jest to jedno z imion, które braliśmy z mężem pod uwagę, najlepszy przyjaciel męża ma tak na imię i jest to cudowny człowiek. Pszczółko, nie martw sie tym głupim komentarzem, który pewnie wziął się z kompleksów, że ten drugi lekarz lepiej się poznał na rzeczy. Zaufanie do lekarza jest bardzo ważne, więc skoro czujesz,że musisz zmienić, nie wahaj się. Ela, wytrwałości przy przeprowadzkowych pracach. Nesiu, mój brzuszek ciągle jeszcze wysoko, a przecież termin 1 sierpnia. Chyba że okaże sie inaczej po poniedziałkowym usg. Dziewczyny, może wiecie co mogłabym zaradzić na mój nadwrażliwy i bolący pępek - mam taki od dzieciństwa, tylko że teraz, gdy brzuch się powiększył, zaczyna mi to doskwierać. Znikam, bo pora wziąć się za obiad, Wy piszcie jak najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 79
czesc to ja na chwilkę usiadlam. Teraz gotuje zupkę ,mialam ółgodzinna drzemkę i znowu do pakowania pudel,cuiekawe czy mój mąz to doceni-ciagle powtarza że ze mnie aktywna ciezarówka ale kierdy mnie cos boli to sie dziwi no widzicie tak to jest okazać swe poswiecenie,perzeforsowalam siee troszkęi do końca dnia nic robić nie bedę tylko ta pomidorowke skonczę no i pewnie beędę pilnowała żeby panowie montujacy okna nie poniśszczyli ścian świeżo malowanych,dzień bardzo zabiegany ale oby do piątku kiedy to do rodzców jadę,póki co mam dostęp do kompa do czwartku-wynegocjowalam by być z wami pszczoła 5 ja z konieczności lekarza zmieniam bo jade do rodzinnego miasta i tam ze 2 wizyty bedę jeszcze miała,no iwęc z tym co chodze sie pożegnam ale on tez za slabo moim zdaniem mnie prowadził,cytologię zrobił podczas ostatniej wizyty ale jaki wynik to nie wiem bo do niego więcej nie poszłam,pow. ze jak coś sie bedzie dzialo to da znac,mam ksero swej karty ciąży i z tym mam pojkazać sie u nowego lekarza cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominisia
Moje drogie kochane cieżarówki bardzo wam dziekuje za uzupełnienie tabelki i za gratulacje.Ciesze sie ze u waszych malenstw tez wszystko w porzadku.Niestety musze juz konczyc ale pokarze sie jutro z samego rana pozdrowionka pa 🌻 Dominika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 79
dziewczeta ja już jestem sama w pustym mieszkanku co jest z wami/ ale sie dzisupracowalam bardzo bardzo marze tylko o lózku ale wstawianie okien potrwa do 22 tak iwec oby przezyc tylko dzis i jutro to bedzie ok,bedę za wami teskniła ale jutro tak kolo 11 zajrzę do was kochane bo przyjde tu pospątać niełatwe jest życie ciezarowki całuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja Elu zycze Ci slodkich snow na nowym mieszkanku ;) i wszystkim Sierpniowym Mamuska rowniez oraz slodkie buziaki dla waszych malenstw ❤️ Carlaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...hammmm w takim razie jak zakonczylam to rozpoczne dzien hihihihi.... ;) Hallo Sierpniowe Mamuski... zycze milego dnia u mnie padalo ... jest chlosno ... a ja cos spac nie moge... buziaki 🌻 Carla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Brzuchatki :) Dzień Dobry, Mój mężulek właśnie mnie obudził a ja pierwsze przybiegłam do komputera :) Carlaa, widzę, że tylko Ty na posterunku, hihih, Całuski, miłego dnia, Gosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominisia
Czesc słoneczka moje kochane.teraz zwracam sie do brzuchatek które spodziewaja sie chłopców tak jak ja.Wyczytałam w pewnej gazecie ze istnieje zwiazek miedzy apetytem kobiet w ciazy a płcia płodu.Kobiety które spodziewaja sie chłopców jedza wiecej,co wcale nie przekłada sie na przyrost ich wagi.A choć noworodki płci męskiej są cieższe od dziewczynek,róznica ta bynajmniej nie siega 10%Uczeni sądzą ,że wewnątrzmaciczny rozwój chłopców jest bardziej energochłonny.Ponoć pośrednią role odgrywa tu meski hormon testosteron,który przechodzi przez łożysko do krwi matki i przyspiesza tempo przemiany materii w jej organiżmie.To taka ciekawostka,jak znajde wiecej to napisze.Ide ogarnac mieszkanko zajrze po obiedzie całuski pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszla mama
Witajcie ! Ela, widzę,że energia Cię roznosi. obyś się tylko nie przepracowywała. Ja za to od wczoraj jestem nieco senna. Mam wrażenie, jakby mój organizm zbierał siły na poród i dlatego chcę się wyspać "na zapas". No, ale trzeba będzie pokonać te senne nastroje, bo przecież pora kompletować wyprawkę, a przynajmniej zacząć się rozglądać.Dziś jadę po rzeczy używane, które mi zaoferowano( jeszcze nie wiem dokładnie, jakie), czwartek pierwsze, nieduże jeszcze zakupy robione z koleżanką, a w przyszlym tygodniu po wizycie u lekarza wyprawa z mężem po wózek, łóżeczko i fotelik samochodowy. Wcześniej jeszcze musimy zrobić przemeblowanie. Powiedzcie, czy Wy też tak nabijacie sobie głowę czytając na temat porodu i pielęgnacji noworodka, bo ja czuję, że zaczyna mi się lasować mózg.A to ciągle tylko teoria...Trochę też jestem na siebie zła, bo ciągle towarzyszy mi nutka niepokoju o zdrowie dziecka, choć kolejne wiyty przekonują,że wszystko ok, ja nie mogę tak do końca wyzbyć się lęku, a jak jest z tym u Was? Życzę miłego dnia, Aśka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane! Dominisiu! Ja mam olbrzymi apetyt ale mój przypadek zadaje chyba kłam teorii tych naukowców, bo tyję jak szalona. A może jestem wyjątkiem? Dzidziuś też jest bardzo duży, jak twierdzi lekarz. Dziewczyny, czy wyobrażacie sobie, że w pasie przybyło mi 50 cm? W części to woda, którą zatrzymuje (pisałam Wam, jak spuchłam w 5 miesiącu i już mi nie zeszło :() ale nie oszukuję się, tłuszczyku też mi przybyło :) Nie wiem, jak to zrzucę potem, ale teraz najważniejszy jest Mateuszek i na razie jest mi obojętne ile przytyłam. Pozdrawiam Was moje drogie i życzę miłego dzionka :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 79
częsć dziewczynki!1 te ostatnie dni są dla mnie bardzo bardzo ciezkie i wyczerupjace-wczoraj była przeprowadzka a razem z nia wymiana okien bo panowie dopiero teraz sie wyrobili a dzis od rana pan je obrabial do 14.30 tak wiec dopiero teraz zmamknęlam tamten balagan i kiurz i przybieglam do was. Mam dosyć brzuch mnie boli i marze o wyjezdzie do rodzicow,jak nighdy w życiu tak marze,upał na dworze a dziś mamy jeszcze sporo spraw do zalatwienaia. Tez przysza mamao ja tak jak ty codziennie prosze Boga by dzidzius był zdroewy bo mam o niego wewn niepokój ,mimo ze lekarze mowią ze jest ok.My w sobote jedziemy po wózek dla Michałka-bardzo sie z tego ciesze,no i zamierzam już kupić zestaw do lewatywy i podkłady poporodowe. W nowym mieswzaniu na nowym miejscu spac nie moglam dlatego ze biodro!!! mnie bolało,czyżby to takze była rwa? sama nie wiem ,a i jeszcze jedno tam nie mamy kuchenki gazowej i do piątku tylko kisielek bedę wciinala a pózniej obiadek u mamusi. No dobrze zmykam no i jeszcze wieczorkiem po raz ostatni tu zajrze przed wyjazdem,ale bedę was czytąc od czasu do czasu. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I cóż, nadszedł czas rozstania...jutro już nie będzie czasu, by pisać, ewentualnie zajrzę do was po raz ostatni:) Jakaś dzisiaj jestem bez życia, może pogoda, a moze też podświadomie stresuję się tym, co będzie (kasy brak...). Mam agresora, mąż poszedł teraz umowę z właścicielką podpisywać, a ja nawet nie chciałam, bo jeszcze trzeba jakieś rzeczy tam ustalić, a ona trochę niechętnie na to patrzy (np. nie chce odłączyć telefonu, bo chce zachować ten numer- guzik mnie to obchodzi, ja nie będę płacić 30 zł miesiecznie po to, zeby ona za kilka lat jak wróci miała ten sam numer). Widzicie wiec, ze jestem w nastroju bojowym, wszystko mnie drażni... Nic mi się nie chce. Cały dzień dziś śmieszny, bo większość rzeczy już spakowana i ciągle wywalamy kartony do góry nogami w poszukiwaniu czegoś.... Namawiamy małego, zeby się już odwrócił główką w dół, a on nic...cesarka mnie czeka chyba. Ela, mój mąż też mówi, ze jestm aktywną cieżarówką, a pan ze sklepiku też mi niedawno sprzedał komplement, że się świetnie trzymam, biegam, taka rześka jestem...Takie słowa są chyba nam potrzebne, bo się czujemy jak wielkie cieżkie słonie, a jak ktoś ci mówi, ze super wyglądasz w ciąży, to aż serducho rośnie... Ja ostatnio w ramach dbania o siebie malowałam paznokcie u stóp...całą godzinę! Ale fajnie się czuję, jak wiem, ze nie wyglądam jak matka polka( a przynajmniej łamię stereotyp). Dobra, uciekam, życzę wam miłego tego ostatniego czasu, lekkich porodów i cudownych, zdrowych dzieciaczków...Dziękuję za ten razem spędzony czas, moze jeszcze jakoś się spotkamy. Dbajcie o siebie mamuśki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela79
ja tez sie rozsrtaje ale póki co obiecujęze po porodzie sie odezwe,dzieki wam za wszystko,mam już dosyć tej przeprowadce marze o prysznicu i kawie no to papapapa zdrowych dzieciaczków,radości i spelniwenia marzeń dla was wszystkich jak sie dorwę do netu to do was zagadam chlip chlip dbajcie o nasz topik by niew wymarł,ja we wrzesniu non stop bede dostepna tyle że już z Michałkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominisia
Dziewuchy kochane nie odchodzcie,napisałyście tak ze az sie ryczec chce.A moze ktos z waszej rodzinki ma dostep do netu albo jakas cafe w poblizu wy musicie sie jakos kontaktowac.Wiecie co podam wam mój nr kom.piszcie w kazdej sprawie i o kazdej porze a ja przekarze wszystko na nasz kochany topik.Podaje mój nr to:880534425 🌻 ❤️ 🌻 Dominika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Ja ponownie, bo jestem podekscytowana wieściami dzisiejszego dnia i chcę się nimi z Wami podzielić. Otoż zachodzę sobie na szkołę rodzenia, a tam jesteśmy tylko we trzy. Okazało się,że trzy w międzyczasie urodziły, a jedna aż 25 dni przed terminem. Opowiadała nam o tym porodzie, że był super lekki. Do szpitala zajechała z pełnym rozwarciem, a od momentun przyjazdu do przyjścia na świat jej dziecka upłynęło 30 minut. Dzis wyglądała super i stwierdziła, że mogłaby rodzić codziennie. A ja myślałam, że takie szybkie porody dzieją się tylko na filmach! No i znów zaczęłam się martwić o swój dojazd, no i pomyślałam,że lada dzień pakuję torbę, bo to może przyjść wcześniej niż się spodziewamy! Pszczółko,Elu, chlip, chlip, przecież z Was stałe bywalczynie, czy nasz topik przetrwa?! Jeśli by Wam się nie udało zajrzeć, to już teraz życzę każdej lekkiego porodu zakończonego przyjściem na świat zdrowego dzidziusia. Mam nadzieję, że później będziemy zamieszczać zdjęcia naszych pociech i dzielić się wrażeniami z macierzyństwa. A jest to coraz bliżej. Pozdrawiam wszystkie mamy, Aśka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też przyszła mama
Zaglądam sobie z ciekawością, a tu nikogo. Czyżby wszystkie się powoli wykruszały???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halllo Sierpniowe Mamuski.... ELU PSZCZOLKO...... chlip chlip brak mi slow ....ale wiem ze bedziecie pisaly ....jak tylko bedziecie mogly PRAWDA !!!!! Elu juz mi brakuje puk puk przesylam Wam moc dobrych fluidkow i wiem ze wszystko bedzie dobrze !!!!! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 dla Was !!! Nawet Dominisia Tez przyszla mamo nie napisala rano a gdzie Skye Arkadia Puzo mam nadzie ze wszystko dobrze choc powoli przechodzi ????? Tez przyszla mamo ja wczoraj tez bylam na szkole rodzenia ale wszystkie dziewczyny byly na posterunku.... Wczoraj mielismy pogadanke na temat porodow ze znieczuleniem cesarki no i oczywiscie naturalnego... polozna powiedziala tak Zobacze ile wytrzymam... oddychaj bo to baaardzo wazne....nie isc z nastawieniem ze bez znieczuleie poniewaz nigdy przy porodzi enie wiadomo kazdy porod jest indywidualny ... hmmm powiem ze wczoraj mi troche namieszla w glowie.....!!!! :( po Twoim poscie tez przyszla mamo moja torba do polowy spakowana... Wiecie co ja tez bym chcialka aby nasz topik trwal jeszcze po narodzinach dziecka ale jak teraz juz niektore nie maja czsu buuuuuuuuuuuuu trwam na posterunku... aaaaa polozna mowila o kolyskach ze sa niezdrowe .... mam takie dziwne mysli ale DAMY RADE PRAWDA !!!!! Jestem na oosterunku i trwam !!!!!! HALOOO Carlaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Ja się juz melduję i postaram się być na posterunku zawsze jak tylko będe mogła;) Rzeczywiści szkoda, ze pszczółka z Elką odchodzą:( Mam nadzieję, że jednak nasz topik nie ucierpi na tym, a miłe panie będą zagląć częsciej niz się spodziwamy:D🌼 U mnie jest tak, ze już sama się głubię w opiniach mojej lekarki. stwierdziła teraz, że mam wszystko tak dobitnie pozamykane, ze na pewno urodzę po terminie. Plecy bolą niesamowicie. Na dodatek tego wszystkiego moja ginekolog bierze sobie urlop 2 tygodniowy akurat jak mam termin porodu pośrodku jej wyjazdu. Fajnie😭 Nie wspomnę, że teraz stwoerdziła, żebym nie brała ketonalu, bo to jednak trochę szkodzi. To juz w ogóle się załamałam...mam nadzieję, ze wszystko dobrze z moją niunią. Także ja mam dół za dołem. Siedzę w domu cały dzień, bo ruszyć się nie mogę, a nie cierpię być uzależniona od kogoś. Zresztą i tak mąż wraca wieczorami, to i tak muszę radzic sobie sama z małym łobuzem.Pomarudziłam Wam;) ale się nie gniewacie???? Ja do szkoły rodzenia nigdy nie chodziłam, a ciekawe rzeczy widzę można sie dowiedzieć. Piszcie mi wszystko jak tam wygląda na tych zajeciach. piszcie, bo rzeczywiście nie miałam za duzo co czytać:( Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie sierpniowe mamusie!!! Bardzo mi przykro, że Pszczoła i Ela już nie będą pisały, choć może jednak??? Ja ostatnio nie pisałam, bo po pierwsze remont- zwykłe niby malowanie a już drugi tydzień trwa, i mąż mówi, że może w pon. lub wtorek będzie malował ściany kolorkiem. Ja u teściów, i w rozjazdach między jednym domem a drugim, bo tam jeżdżę, aby ugotować moim pracusią obiadek, i aby wyjść z psem. Ostatnio w piątek dostałam skurczów w dole brzucha, i do tego brzusio zaczął twardnieć, nie mogłam ustać na nogach z bólu. W sob. nasiliło się, a w niedz. była impreza w ogródku, imieniny babci mojego męża, było dużo dzieci bliżnieczki 6-miesięczne, 9-miesięczny Filip, i 4 letni Kuba. Niestety skurcze też miałam, mój mąż zadzwonił do znajomego ordynatora, który za wizyte w swoim gab. bierze 200zł i umówił mnie z nim na wizyte z tym że darmową, dzięki znajomością, Okazało się że moja pszczółka pcha się na świat, i aby jeszcze nie urodzić mam zalecenie do leżenia, przepisał mi fenoterol, stareren, kali potas, magnez i jeszcze żelazo. Strasznie się zmartwiłam, bo remont trwa w całym domu syf, ja w rozjazdach, a tu jeszcze nic dla dziecka nie mam. Byliśmy ostatnio w hurtowni, wybraliśmy już łóżeczko, ale po całą reszte pojedziemy po remoncie. Mam nadzieję, że zdążymy ze wszystkim przed urodzeniem mojej córci??? Choć ostatnio łapię doły, z mężem się kłócę, popędzam go, mobilizuje, i nic z tego. Mała właśnie wbija mi nóżkę w żebra, aż tchu mi brak. Nesiu i Przyszła mamo ja też mam cały czas obawy czy Maja jest zdrowa…, ale w Bogu nadzieja. Mleko leci mi jak szalone z jednej piersi. Dziewczynki powiedzcie jak śpicie na boku to tak jak przed ciążą??? czy pod troche mniejszym kątem, bo ja się boję że przygniatam moją Małą, a zlewej strony ma główkę—dajcie znać. Pozdrawiam Was mocno, obiecuję, że będę zaglądać regularnie, może to mnie troche pocieszy i uspokoi. Moc gorących buziaków, dla Was i maluchów w brzuszkach. PS. Dominisiu gratuluję synka-Krzysia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo PUZO....wiesz w zwiazku z tym jaka jest Twoja p. gin. ja poszlabym na konsultacje do 2 lekarza ... a skoro tak jej nie bedzie przy porodzie prawda to i tak musisz sie do innego zwrocic prawda...dlatego miom zdanie konsultacja z 2 wskazana... a zebys mogla sobie odpoczac i szybiej wyzdrowiec przyslij swojego synka do nas hihihi bedzie Ci latwiej w szkole rodzenia rzeciwiscie bardzo ciekawych rzeczy mozna sie dowiedziec i mozna sluchac z ...rodziawiona ... geba.. tak jak ja to czasem robie ;) daje nam to wieksza swiadomosc jak co bedzie przebiegalo ze nie musze sie denerwowac... najwazniejsza rzecza o ktorej mowi nasza polozna jest ODDYCHANIE wdech nosem bardzo powoli tak aby brzuszek zrobil sie twary i wydech nosem w skupieniu patrzec prosto w oczy partnera i myslec ze ten skurcz zaraz bedzie pokonany i on juz jest za mna.... tak wlasnie oddychanie prz tych ostatnich skurczach ktore trwaja okolo 90 sekund... mozesz zrobic takich oddechow okolo 10 ciu..jest najwazniesze skracasz przez nie porod skracasz go jeszcze przez pilke schody i podciaganie sie Puzo nie martw sie to jest Twoje drugie szczescie ktore przychodzi na swiat... a przydrugim jest latweiej naprawde tak nam mowila polozna...podal nam przyklad ... dzwoni do niej maz jej pacjentki kroey mozi zona ma co 4 minuty skurcze 30 seund.. na to ona ze do szpitala wartoby bylo jechac pojechali okolo 22 to bylo a 20 po 22 urodzil sie dzidzius ...szybko poszlo co... Ewcia hallo a Ty sie trzymaj lez jak kazal jeszcze troszke do konca zostalo a teraz jest taki miesiac i takie tygodnie ze plucka sie naszym kochanym rozwijaja...wiec trzeba na siebie uwazac... remon zaraz sie skonczy ... ja tak naprawde tez nie mam za duzo do naszego Dustinka ale powoli wszystko bez stresiku bedzie dziewczyny nie panikowac wszystko jest dobrze !!!!! Pozdrowienia dla wszystkich obecnych i nie obecnych moc buziakow dla wszych malenst Carla ps. musiala m pisac 2 raz bo tyle sie napisalam ip rzypadkiem wylaczylam kompa ;) taka ze mnieniezdarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carlaa jest problem z ginekologiem, bo do tego co chodzę to najlepszy w mieście. Poza tym nawet jakby nie miała p.gin w tym czasie urlopu, a ja bym akurat na nią nie trafiła podczas porodu w szpitalu to byłaby nieobecna przy narodzinach niuni. Tak u nas jest. To jest bardzo małe miasteczko, dużo ludzi się tu zna. Całkiem inaczej wygląda to u mnie niż jak Wy tu opisujecie mieszkajac w wielkich miastach. Ja mam nadzieję, że szybko mi pójdzie z porodem;) Teraz niepokoję się tym okropnym bólem pleców, a tu jeszcze 6 tygodni jak nie dłuzej... No jakoś przetrzymam, muszę! dla niuni. Juz nie mogę się jej doczekać. To mówisz, ze przeciąganie się przyspiesza poród? ciekawe, pisz, bo to ciekawe, nawet niby ja doswiadczona;) a tego nie wiedziałam, przyda się:):):) Dobrze, że Ty się tak często odzywasz❤️ wielkie dla Ciebie Ewcia, a Ty się nie przemęczaj przy tym remoncie. Jeszcze trochę..... u mnie wszystko pozamykane na amen, a u Ciebie odwrotnie🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo Sierpniowki!!!! Puzo wiem jak to jest w szpitalach malych miasteczek ja tez z takiego pochodze ... lis mie tylko tak dleko pognal i szczesliwym trafem dla Dustina mam taka dobra opieke... ❤️ oddzywam sie bede do ostatnich chwil !!! w kazdym badz razie bede sie starala!!!! teraz jestem u rodzicow mojego meza ..... pojechal do pracy martwi sie o mnie a dzieki temu jestem pod dobra opieka ... nie mylic prosze z nadzorem hihihihi ;) Puzo co do tego co napisalam to nie przeciaganie tylko podciaganie juz tlumacze ....kiedy masz bole najlepiej usciasc na tej pilce o ktorej tak czesto pisalam ale jak jej nie ma to stac przy mezu i podciagac sie jak na linie oddychajac przy tym... zapomnialam dodac polozna mowila ze dzidzia moze przesiedziec dziennie w foteliku do 3 gdzin jest to nawet wskazane... A z porodem wszytskim nam szybko pojdzie a najszybciej tym najbardziej aktywnym hihihi ciezarowka prawda!!!! pozdrawiam serdecznie i do pozniej ..... u mnie pogoda pod psem ale ja sie ciesze teraz odzywam hihihihi chodno w domku mozna spac choc zasypiam codziennie okolo 3 - 4 to moja nowa dolegliwosc a jak u Was ze snem hmmmm ??? przesylam buziaki papa Carla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ciężarówki :) Melduję się, uff jak gorąco znów u nas dziś. Puzo Kochana, będzie dobrze zobaczysz, moja Pani doktor też bierze urlop na sierpień i wogóle pól szpitala razem z nią, więc chyba bede siedzieć tam sama i sama sobie poród odbiorę :)))) Carlaa, Ty to zawsze potrafisz wszystkim doradzić, dziękujemy, kochana jestęs :))) Ewcia, nic się nie bój, dzidzia jest zdrowa, a jak masz leżeć to bez gadania kładź się do łóżka. Ten remont to faktycznie przeszkoda, ale trzeba się oszczędzać, głowa do góry, niunia jest zdrowa i śliczna :)) Ela, Pszczoła, buuuuuu co my bez as zrobimy, trzymajcie się mocno i ucałujcie swoje malenstwa jak już je zobaczycie ( chyba, że będziecie jeszcze przed rpzwiązaniem zaglądać do nas) MY NIE POZWOLIMY ABY TOPIK ZAMARŁ, CO TO TO NIE :) I po porodzie też na pewno będziemy sobie doradzały, zobaczycie, No teraz lecę sie uczyc, w sobote ostatni egzamin a jutro do pracy lecę, no papatki dziewczynki, trzymajcie się jeszcze 2 w 1, jeszcze mamy czas :) Gosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć mamusie :D nie pisalam ostatnio bo mnie zakupowe szalenstwo opanowalo... zaczynam panikowac ze nie zdaze ze wszystkim... dziewczyny!! w koncu lada chwila mozemy zaczac sie rozdwajac ( polozna ze szkoly rodzenia mowila ze od 37 tygodnia najbezpieczniej miec wszystko przygotowane ) a to przeciez tuz tuz... MAMUSIU!! a ja nic!! jestem zupelnie w proszku!! nawet cholernych karniszy nie mam i jak zawiesze zaslonke zeby mojej kruszynce slonce nie swiecilo w oczy?? a propos karniszy!! zgodnie z namowa Carli przed wyslaniem tego pisma (nad ktorym sie zreszta niezle napocilam ;) ) zadzwonilam do pani Rzecznik... i co sie okazalo?? ona ze swojej strony moze zagwarantowac mi tylko zwrot pieniedzy, natomiast inne roszczenia mozna egzekwowac tylko na drodze sadowej!! sprawa oczywiscie wygrana , kwestia tylko zlozenia odpowiednich dokumentow... czasu... i mozna dzialac!! no wiec zadzwonilam do milej pani poinformowac ja jak sie sprawy maja!! ... zaczela przepraszac cos tam tlumaczyc i baaardzo nalegala na spotkanie... poszlam wiec ( w koncu wcale mi sie nie chce wloczyc sie po sadach - wszystkie mamy teraz ciekawsze zajecia prawda :) ) i powiem wam ze bardzo sie ciesze ze poszlam... dlugo mi opowiadala jak sie sprawy maja ( nie bede sie teraz zaglebiac w szczegoly bo i po co ) w kazdym razie prosila o cierpliwosc ... zarzekala sie ze przeciez jej tez zalezy na tym zeby sprawe rozwiazac pozytywnie... poprostu nie jest to proste i wymaga czasu... no wiec uzbroilam sie w cierpliwosc ... jeszcze poczekam... zobaczymy czy warto :) dzieki Carlaa 🌼🌼🌼🌼🌼🌼 nie mam tez wozka ... nie mam lozeczka ... nie mam szafki ani komodki na ciuszki dla dzidzi ... nie mam tez miejsca w sypialni zeby cos takiego wstawic... kombinuje od kilku dni jak na na tych kilku metrach kwadratowych sypialni ustawic lozko , zeby miec pod reka lozeczko no i zeby jeszcze jakas komodke wstawic... ojjj!! powiem wam ze to nie lada wyzwanie :) a gdzie jeszcze wanienka i mnostwo innych drobniejszych rzeczy ktorych teraz bedzie przybywalo?? gdzie ja to wszystko pomieszcze?? Carlaa!! Dominisia!! jak cudnie czytac wiesci z waszych USG :) BUZIACZKI dla waszych chlopakow i mnostwo ciepelka przesylam :) Pszczolko!! masz racje!! nie zastanawiaj sie ani chwili , tylko zmien lekarza!! twoj spokoj i pewnosc ze jestes pod fachowa opieka sanajwazniejsze!! w koncu tu chodzi o dobro dzidzi!! moja kruszynka tez sie jeszcze nie obrocila i tez prawdopodobnie ciecie mnie czeka... damy rade :) nie martw sie :) troche dluzej bedziemy dochodzily do siebie , ale widocznie tak mialo byc... czy tobie tez maly wbija sie czasem mocno w pachwiny?? ja doslownie kroku wtedy nie moge zrobic :) Puza!! trzymaj sie kochana!! wiem ze jest ciezko... wiem ze boli... ale musisz byc dzielna... juz ci wysylam moc pozytywnej energii :) mam szybkie lacze wiec zaraz powinno dojsc ;) ❤️❤️❤️ Tez przyszla mamo!! ja tez wciaz drze o moja kruszynke!! to chyba norma!! w koncu wszystkie chcemy zeby bylo jak najlepiej ... i jak tu sie nie niepokoic kiedy nie mozna tego na 100% sprawdzic... Buziaczki moje kochane :) milego wieczorka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa!! skye!! ty jestes z Katowic prawda?? orientujesz sie moze czy jest gdzies w poblizu jakas hurtownia z artykulami dzieciecymi , albo dobrze zaopatrzony sklep?? wiesz , tak zeby mozna sie bylo kompleksowo we wszystko zaopatrzyc... daj znac jak cos ci przyjdzie do glowki :) BUZIAK raz jeszcze :) papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×