Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama

TERMIN SIERPIEŃ 2005

Polecane posty

jak dziś? a nie ma ewentualnej opcji tylko na naświetlanie w ciągu dnia się zgłosić? nadmieniam, że macia z silną żółtaczką wypchnęli ze szpitala, a on niecocwcześniaczy był... z czasem, ze słonkiem sobie poradził ;) trochę pomogło też na dwie doby zmiana pożywienia, ale znając Twoje podejście, pewnie nie karmisz piersią? więc pewnie to akurat nie ma nic do rzeczy... w niektórych krajach żółtaczkę noworodkową zlewają totalnie! bez powikłan ;) u Was nie ma konfliktu krwi? w grupach? w rh? jak nie ma, to nie trzeba panikować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu - jak rozmawialysmy - konfliktu nie ma, bo wszyscy czworo mamy O+ spadł nam poziom bilirubiny! lekarz mowił, że byłoby idealnie jakby spadł o 1,5 a nam spadł az o 4!!!! rzeczywiscie odstawienie małego od piersi na 2 dni pomoglo! byla to nietolerancja enzymow w moim pokarmie. ufffffffffffffffffffff......... ja juz chce, zeby miał z pol roku, bo z takim malenstwem to juz zapomniałam ile to nerwow... a najlepiej niech juz bedzie w wieku natalki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo się cieszę :D najważniejsze, że nie trzeba do szpitala! :D co u nas... do pracy nad mebelkami nie wróciłam :( ręka mi wciąż drętwieje :o za to, na budowie praca wre: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/aab6d867ea1e5bbf.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/699d4b4429b20f65.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2c03e9b1e2747851.html zdjęcia z piątku, a praca wre wewnątrz: dach już ocieplony, wetylacja zrobiona, rekuperator na miejscu, kominek też, choć jeszcze "nie na stałe" ale już tam, gdzie będzie docelowo, panowie hydraulicy robią wod-kan ;) a od poniedziałku wezmą się za podłogówkę :) trollęta zdrowe, rozrabiają jak głupie :D macio niezły numer mi dziś wyciął ;) obaj chłopcy lubią się "pobawić" w łazience; wojtek użytkował ww pomieszczenie zgodnie z przeznaczeniem, zostawił włączone światło i otwarte drzwi i przybiegł z zadkiem do powycierania, wzięłam mokrą chysteczkę, powycierałam... i nagle słyszę, że maciek w łazience, biegiem go dopadłam, a ten już oczywiście szczotka klozetowa w łapie i "szoruje" klozet :o gorzej cały jest upaprany! ale to jak, rece po łokcie, nawet na twarzy... nogi mi się ugieły, wołam zosię, by leciała do łazienki na górze, otworzyć drzwi i zapalić światło... ale, ale! uf! maciek nie śmierdzi!!! znaczy - to nutella, jadł całymi łapami :D nic to, wyprałam maćka, sprzątnełam dwie łazienki i podłogę w kuchni, gdzie się dzieć dożywiał :classic_cool: nie dają mi się nudzić, wczoraj otworzyli świeżo zakupione kakao i KOPYSTKAMI wyjadali :) w sumie, kakao granulowane się łatwiej sprząta niż wylane ;) bo wystarczy wciągnąć w odkurzacz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TPM3
Tak dawno mnie nie było i tyle przegapiłam.A tyle się u Was dzialo,i złego,i dobrego.Tak sobie myślę,że to,co u mnie,wydaje się teraz mało istotne w kontekście ostatnich zdarzeń-operacja Natalii od Mamy Natalki,Narodziny Tymoteusza.Pewnie o wielu ,wielu sprawach nie doczytalam,bo przejrzałam tylko 2 ostatnie strony. U mnie dobrze.Natalia to teraz taka cudowna,grzeczna dziewczynka,jest między nami tak,jak to widziałam w marzeniach-możemy sobie pojechać razem do kwiarni i pogadać,niemal jak z dorosłą,chodzimy na dłuuuugie spacery i rozmawiamy,rozmawiamy,rozmawiamy.Marcelina ma już 9 miesięcy,6 zębów i raczkuje.Jest przeurocza.Oczywiście,mieliśmy i mamy gorsze chwile.Najgorzej,gdy przypałętają się jakieś przedszkolne infekcje.Na szczęście do tej pory raz było tak ostro-tuż przed Baożym Narodzeniem obie miły zapalenie oskrzeli,mała zastrzyki,bieagliśmy do lekarki kilka razy,nawet w wigilię. Ale teraz od dłuższego czau jest ok,Czekam na wiosnę i długie spacery.Pozdrawiam Was Kochane Wy moje i zapraszam na: www.yarucha.bobasy.pl www.marcelina.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TPM3
To byłam ja-TMP(Asia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu, ale spora ta Wasza chatka. Zazdroszcze wlasnego domu z ogrodem. TPM, Fajnie, ze dziewczynki tak ladnie rosna. Sa slodkie i ...mysle, ze podobne do tatusia, co?Caluje Was kochane!!! Julia, Carla prosze czesciej zagladac i cos skrobnac. Ten sam apel do pozostalych mamus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Tymek juz prawie rozowy :) wrociłam do karmienia piersią, ale on wymiotuje po moim pokarmie... nie wiem co jest grane... normalnie powtorka z rozrywki z natalką... jesdtem umowiona jutro do poradni laktacyjnej... jak mu podaje bebilon- bez atrakcji, jak piers, szalenstwo... zyganie, prezenie, bol brzucha... nie wiem co robic, jak nie urok, to.... niewazne.. pytanie z innej beczki- czy ktorakolwiek z Was uzywała sterylizatora do butelek? czy to sie rzeczywiscie przydaje, czy raczej zbiera kurz? ja narazie wyparzam każdorazowo w garku i myśle nad kupnem, ale mam po natalce mase rzeczy, ktore kiedys wydawały mi sie niezbedne, a uzyłam dwa, trzy razy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Natalki - GRATULACJE - spóźnione ale najgorętsze :):):):):):):) strasznie się cieszę, że Tymek jest już z nami, po tej stronie Twojego brzuszka :) A sterylizatora nie miałam, ale cycek był grany przez 7 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nesiu, co u WAs??? sterylizatora nie miałam, mimo że jestem gadżeciara i lubię różności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my od piatku jestesmy w szpitalu... wpadłam do domu sie wykapac, patryk mnie zastapil przy ma lym... przekorne szczescie- dzieki żóltaczce, zrobilismy badania w ogole... sa bardzo, bardzo zle... po dziecku nic nie widac. nie goraczkuje, je dobrze, krzyczy- wsio ok. 4 lekarzy, ktorzy go ogladali pytali mnie ze zdumieniem skad przypuszczenia, ze cos jest nie tak. narazie przez 10 dni bedziemy leczeni na zapalenie układu moczowego, potem diagnostyka - jak juz skonczy antybiotyk, czy nie jest to spowodowane wadami wrodzonymi... takze troche w tym szpitalu posiedzimy. a i tak najbardziej boje sie aby nie dluzej, by jakies dziecko nie sprzedało nam na miejscu w szpitalu jakiegos rotawirusa czy innego cholerstwa... mały jest wymeczony, pokłuty, zdenerwowany - spi tylko u mnie na rekach. jak go odkładam, to krzyczy... natalia nie schodzi mi z kolan, wiec nawet za bardzo pisac nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Natalki! Jeju.....trzymam kciuki za Tymka, nic przyjemnego ten szpital, ale dobrze, że się zorientowaliście, to można było wdrożyć leczenie! Bądź dobrej myśli, całuję mocno :) Misiu! Napiszę - dobrze - nie chcę zapeszać, poza tym po roku konfliktów trudno od razu pałać entuzjazmem, ale może jesteśmy na dobrej drodze. Teraz w domu mam lazaret - Mati i Łukasz obaj strasznie chorzy, gorączka ponad 40 stopni i dwa antybiotyki, a ja się jakoś trzymam, pewnie padnę, jak już im się polepszy! Zmykam do domu zrobić im obiadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest z nim dobrze, ale narazie nie chce o tym mowic.. dostalismy w gratisie od szpitala rotawirusa, wiec do kolekcji szczęliwoci dołączyły wymioty, rozwolnienia, bóle brzucha... mały jest dętka... co do mnie, to leze na karimacie w szpitalu z guzem pod cięciem (naciek ropny) :( ale tym sie zajme potem... wlasnie podmienil mnie patryk abym zobaczyla sie z natalką i mogla sie wykapac, bo smierdze niemożebnie :) wiec mam okazje odpisac na maile. jestem potwornie zmeczona... głownie emocjonalnie... doły... doły... doły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo natalki i tymka, nie umiem pomóc ani pocieszyć :( 🌻 wspieram myślą i modlitwą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo N., nie mam czasu pisać, ale myślę o Was, o Tobie....Nie pocieszę Cię, bo nie mam takiej zdolności, ale modlę się o zdrowie dla Tymka,..i siły dla Ciebie, zwłaszcza te psychiczne. Całuję👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoN., duzo zdrowia dla Tymka, sily dla Was wszystkich. Myslami przy Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszlismy ze szpitala i jestesmy razem, a dzieki temu wszyscy mamy rotawirusa i grypa nas rozłożyła... wczoraj nie byłam w stanie wywlec się z łóżka. ale jest cudownie, bo jestesmy w domu :) przynajmniej narazie, bo wyszlismy na 2 tygodniowa przepustke... potem wracamy do szpitala diagnozowac, czy nie sa to wady wrodzone... ale mały musi byc zdrowy... pierwsza noc po szpitalu, gdy miałam oboje dzieci w swoim łóżku była niesamowita.. bylam potwornie zmeczona, ale nie moglam spac, bo bylam zbyt podniecona, ze mam ich oboje i nie moglam oderwac od nich oczu... :) jestem taka szczesliwa... dziekuje Wam za slowa wsparcia... trudny to dla mnie okres... myslałam, ze przy drugim bedzie prosciej, a nie przypominam sobie, abym przy Natalii tak sie wszystkiego bała... pierwszy raz bylam z nią u lekarza na szczepieniu... a tu z katarem biegne, bo sie boje jaki to ma wplyw na leczenie... a co lekarz to teoria... czlowiek jest najzwyczajniej w swiecie zmeczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo natalki trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.. pozdrówki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo N., ciesze sie b., ze jestescie w domku. Oby szybciorem te wstretne chorobska Was opuscily!!! I oby z Tymkiem bylo wszystko w porzadku. Calusy dla wszystkich!!! Milej niedzieli!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.... I JA SIĘ PODŁĄCZE ... Niech paskudztwa sp.... i spokój nam dają... Mamulki spokojnej jeśli się da ... :D niedzieli Mamo N. dla Was wiadra energii :* ściskam Wszystkie i Wszystkich mocno !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Natalki i Tymka oczywiście :) Fajnie że jesteście w domku :), choróbska bee, szybko odejdą :), wiosna za pasem rotawirus niech ucieka, bo spacerki muszą być :). Ja już w pracy. Po spotkaniu z latarnią została blizna na głowie i wydaje mi się, że zbiera mi się woda w kolanie po moim siniaczku krwiaczku. Jak się nie wchłonie, to będzie wizyta u chirurga :D. Byłam z moim dziecięciem u fryzjera, ma ścięte włoski ( w końcu ), ale po obcięciu włosów ona do przedszkola chce chodzić tylko w sukienkach :D, nie wspominając o tym, że po kupnie nowych kapci do przedszkola tym bardziej chce sukienki :D. Dziś musiałam wyruszyć na podbój sklepów coby pokupować troszku sukienek :D, będzie z chęcią chodzić :). Kawy nie stawiam, bo chyba za późno :D. Miłej i spokojnej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja za to z kawą się wpraszam... w koncu mogę, to sobie nie żałuję... ;) dalka- dobrze, ze to sie tylko tak skonczylo... a swoja drogą - bardzo widoczna ta rana na głowie? bedzie blizna? dziekuje za mile slowa! mam pytanie do mam mężczyzn - czy ktorakolwiek z Was spotkala sie z teorią - tudzież cos takiego robiła, że trzeba po każdej kupie przemywać penisa rywanolem?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma emotki z wielkimi wytrzeszczonymi oczyma! bo gdyby była, to bym tu wkleiła ;) nigdy o czyms takim nie słyszałam! wszystkiego dobrego 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawa KAWA KAAAAAAAAAAAAAAWA hehehe to ja się tez wproszę !!!!! HE hmmmmm co by tu :D Mamo Natalki ja tez nie słyszałam rywanol to mi się inaczej kojarzy ... nic mi nigdy nie mówili ... mam takie mgliste wspomnienie o naciąganiu skorki ale to kuzynka miała problemy z synkiem on mila około 2 lat wtedy Ja nic nie robiłam nie przemywałam specjalnie nie naciągałam .... o G... :P ale to brzmi no cóż tak było ściskam mocno Wszystkich .... :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×