TERMIN SIERPIEŃ 2005

Julio?

pmi- ja pijana jezdem nie dziś:P

Kto Cię upił kochana PMJ?

wszyscy wiemy kto... ja przez ciebie w alkoholizm wpadnę carlusiu, pszczółko

carlusiu pszczółko taaaaaak? DOBRA!

ja wiem,że do mej pracy umysłowej było trzeba wińska.... ale nie powiedziałaś,że aż tyle;):P

i niezapomnianej broszki.. :D

no i oczywiście: Przynieście szmaty, stare butelki po wódce, pety i psie odchody i zróbcie z tego coś wyjątkowego... :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

prawa autorskie RESERVED!

Nie wiem o co chodzi, ale dobrze widziec was w wyśmienitych humorach:D

pszczółko chodzi o to,ze pmi poprawiała mój tekst do newslettera no i te szmaty itp- to ofkors- ulepszona wersja:D:D:D:D

Mam nadzieję, ze nie dostanę tego newslettera:P Bo cały czas mam problem z nietrzymaniem moczu po porodzie i niekontrolowane wybuchy śmiechu nie sa moim sprzymierzeńcem. Ok lecę sie odświeżyć i musze jakoś siły znaleźc na film z mężem, a zapowiada się nudnyyyyyy

pciół kąp się i piglaj, no i niech choć z ciebie będzie jakiś pożytek dzisiejszego wieczoru:D:D no i, nie chę cię martwić, ale jesteś nr 1 na liście dystrybucyjnej:D:D:D:D:D

jak bezpłatny, to ja też zamawiam :p idę świętować z mężem ;) jak jutro się dobudzę, się odezwę!

Misiu, najlepsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

marta najlepsze dla misia- ale co???????????????:D

zyczenia z okazji rocznicy! ja tez najlepsze!!! Marta, stroisz ta swoją malutką :) śliczne zdjęcia...

pscol- psycholog mi wskazal kupe bledow ktore robie... najwazniejszy to podobno ten, ze pytam mala o zdanie... nie powinna myslec, ze ma wybor, tylko ze to jej obowiazek niedyskutowalny... a pytam poprzez glupie"fajnie bylo? pojdziemy jutro tez"... itp... drugi kardynalny blad- to ten, ze pragne ja przekonac, ze "w zlobku jest fajnie, sa zabawki i dzieci... a dla niej nie jest fajnie i tym bardziej stara mi sie zaakcentowac to, ze nie prawda jest to co mowie- WCALE NIE JEST FAJNIE! powinnam jej mowic, ze rozumiemy ją... ze moze nie jest super, ale musi tam chodzic... wtedy czuje ze ma nas po swojej stronie, a nie stawiamy sie po drugiej stronie barykady... przy okazji tych rozwazan, podsunela mi ksiazke samsona o rozwoju emocjonalnym dzieci w kazdym etapie zycia i tak troche przekartkowalam... natknelam sie na tekst z tymi wyborami... twierdzi on, ze dla dziecka w wieku 3-3,5 roku dokonywanie wyborow jest rzeczą potwornie trudną, z czego sobie nawet nie zdajemy sprawy... bo dziecko jak je pytamy czy chce jablko czy banana, siegajac nawet szybko po jablko, moze tak naprawde chciec banana... dlatego nie powinnismy pytac dziecka o zdanie np w kwiestiach jedzenia... ale to takie tam dywagacje... napilabym sie czegos....

maz mi zginął w poznaniu.... nie wraca i nie wraca....... buuuu

Mamo Natalki, owszem, jest rzecza potwornie trudna dokonywanie wyborów, ale mnie uczono, ze kiedys dzieci musza się tego uczyć....Skoro zas jest przekonana, ze chce najbardziej kiczowate buty ze sklepu, to po co wmawiac jej, ze wcale nie wie, czego chce? Na logikę, nie wpłynie to chyba pozytywnie na umiejętność podejmowania decyzji w przyszłości....Ale fajnie, ze potrafisz dać sobie wytknąć błędy i dostrzegasz je:) Mam nadzieję, ze wkrótce sytuacja się poprawi. Swoją drogą, nie mam doświadczenia żłobkowo-przedszkolnego, ale słyszalam już parę razy, że po czasie euforii przychodzi czas buntu na przedszkole,dzieci, panie itp., więc chyba nic nienormalnego z Waszą córką się nie dzieje. Filmu nie było, nie zdążyliśmy uspić Bąka w miarę wcześnie. Pożytku wieczorami mój mąż nie ma ze mnie już od dawien dawna niestety:( Dobranoc

aaaaaa!!! Misiom z okazji kolejnej rocznicy wywrócenia życia do góry nogami wszystkiego naj i wielu jeszcze rocznic!!!!!

Rety-Mamo Natalki,jak sobie poczytałam o Waszych ostatnich przebojach,to już moją Nataluchę w akcji zobaczyłam oczyma wyobraźni. Ciekawe,jak ona zniesie mój pobyt w szpitalu,skoro już teraz mówi,że będzie w okienku stać i tęsknić,a mi wtedy chce się ryczeć,co zresztą robię nocami do poduszki.Poza tym-ok! Muszę podejrzeć Twojej Nati fotki i Ninki,która ,odkąd pamiętam, była slicznie strojona przez Martę.Ja tez dziś nowe dorzuciłam,więc zapraszam.A co do dawania wyboru-raczej bym się zgodził z Pszczołą.U nas zresztą to skutkuje,z tym,że nie daję Natalii zbyt dużego wyboru,tzn. np.biorę dwie bluzki i pytam,kórą chce,bo inaczej to by mi całą komodę przekopała. Rafinko-dzięki.Nieźle się pośmiałam. Dobrej nocy.

co jest dzisiaj? kawką nikt nie częstuje? :D To ja poczęstuję ;) i jeszcze się pochwalę - spójrzcie tutaj: :D [url=http://www.mFoto.pl/]http://www.mFoto.pl/uploads/2035/pati-glos_68a2b.jpg Przy moim mniejszym dziecku nic już nie można powiedzieć. Tak podłapuje moje teksty, że aż strach. Wczoraj mój mąż wyszedł z psem i zabrał jedyną zapalniczkę. Mi oczywiście zachcialo się zapalić papierosa. Ale nie miałam czym. No i wrzasnęłamze złości przed siebie: -cholera jasna, ten dupek zawsze weźmie ostatni ogień... Na co Rafi ze stoickim spokojem dokończył: ...wziąć go i zastrzelić! Cała moja złość rozpłynęła się w śmiechu... :D:D:D

Hehe dlatego ja nic przy mlodej nie mowie, bo ona tez zaraz idzie i gada :D. Ostatnio zgadalam sie z mama ze wezme od niej segment, bo wymienia na nowy i dam babci mojego, bo ten jej prawie 30 ma na karku. Wszystko obmyslone bylo, babcia widziala na fotkach, stwierdzila ze to od nas zalezy czy ona chce heh, nie wnikam :D. Perwsze schody, trza zalatwic transport, to wiaze sie z kosztami, my niestety przed wyplata :), babcia stwierdzila ze ona nie zalatwi transportu, bo niby skad. Drugie schody, moj ma niesprawna reke, wiec bym musiala dzwonic po szwagierke zeby u babci w pokoju powystawiac wszystko z jej segmentu, wyniesc starocie na smietnik, czyli z 4 na parter, pozniej isc do rodzicow, pomoc im zniesc segment, czyli znowu z 4 na parter, mykac pod dom, pownosic z parteru na 4 i poustawiac meble, pochowac wsio z szwagierka zeby babcia miala jak spac. Po pewnym czasie bym sie dowiedziala ze gada ( babcia ) po rodzinie ze jej segment to byl jej segment, a ten to niewygodny i ona nie ma nic swojego teraz :). Wiec dzis zadzwonilam do mamy i niestety zrezygnowalam z calej przyjemnosci przewozenia. Jutro musze wymyslec jakas historyjke dla babci i bedzie spokoj. Hehe za duzo mysle :D Mamo Natalki pamietam jak moj Dawid poszedl do przedszkola, codzien byl ryk ze on nie idzie ja niestety musialam go zostawiac takiego placzacego i isc, bo bym nie wyszla inaczej, jak wracal to byl zadowolony i na nastepny dzien powtorka. PO chorobach to juz lepiej nie wspominac. Jak siedzial tydzien w domu i mial isc to byl dopiero horror. Jak mial 4 lata to juz bylo spokojnie :), wyrywal laski, mial kumpli, czasami marudzil z rana ale juz nie rozpaczal. Teraz zobaczymy jak to z Ulka bedzie :D. Mykom sprzatac, nic innego ostatnio nie robie, tylko sprzatam sprzatam i sprzatam ,a na drugi dzien powtorka :D

U nas pewnie tez bedzie problem z przedszkolem, Nina jest b. wrazliwa i niesmiala a kazdy okropny placz konczy sie wymiotami wiec...bedzie nieciekawie. A moze nas zaskoczy????????? TPM, na kiedy masz termin bo nie pamietam? Niestety nadal nie sciagnelam nowych fotek dlatego nie pokaze Wam \"aktualnej\" NIny. Caarla, zapomnialam napisac, ten pokoik dla ksiezniczki....rzecz gustu, dla mnie bleee. My nadal chore, Nina dzis lepiej, ja gorzej. Nina wlasnie oglada program o leczeniu zwierzat. Moze nie powina na to patrzec ale dzis nie mam sily sie z nia bawic a to ja zajelo.

Rafinka, mlody the best!!!

Julio czekam na wieści z placu boju Kawy? Herbaty? Czy iść od razu po wino? :D

Haloo ;)ISIU kawy a do kawy heheh może być to wino choć ja mam nadal 5 litrów wiśniówki i miętówki .... ;)) Misiu ki dla Was ;) Niuninko ... pokoik jak pokoik mi chodziło o łózko hehehe ;) a materac sie sprawdza ;) zwłaszcza ten za główką ---> czy ktoś ma receptę na więcej czasu ???? usiąść i pogadać z Wami bym chciała ... tyle sie dzieje ...a ja nie mam komu powiedzieć .... Mamo Natalki Julcia Dla wszystkich

Carluś kochana.. 5 liter? Na maila ślij :D

total załamka...:( znowu mi się chce przez nią ryczeć... wypierdoliła wszystko co napisałam... nawet tego nie przeczytała... no i napisała sama... już w ten weekend zapraszamy na urodziny(wtorkowe) pierdolnięta baba chcę już stąd iść w cholerę