WODNIKI kafeterii, łączmy się!

czesc :) u nas dosc ciepło tylko tak jakoś wilgotno i mgliście. Paula,ale ze mnie gapa jakoś mi z głowy wyleciało że w Gdańsku studiujesz :)...to już chyba ta...no...skleroza ;):):D Kigano,ale zaszalałaś z tymi porządkami hehe prawie jak ja po znieczuleniach :);) a ja jakoś nie mam weny do sprzatania :( ogarnełam tylko z grubsza ;) jutro mam dzieciaki na urodzinowym obiedzie bo w czwartek Yeti miał urodziny (kolejne :P )a ponieważ wszyscy pracujemy to jak w piosence "... niedziela będzie dla nas " :) zmykam po zakupy,miłego łykenda życzę :D

Hej :) U nas też mgła zasnuła miasto :o Dziś - póki co, już takiej weny do sprzątania nie mam, ale nie mówmy hop :D jakieś prasowanie by się zdało zrobić ;) Postrzeleniec poszedł do pracy na cały dzień, ja zrobiłam jakieś zakupy no i narazie siedzę przy kompie :D:D:D Również życzę miłego łykenda

wróciłam :) ludzie,ile to człowiek potrzebuje rzeczy :O przytachałam 4 siaty zakupów,dwa razy biegałam "do miasta" jak to jedna z moich znajomych określa wyjście po zakupy :P ogarnęłam troche chałupe ;) ale tak bez przesady :P poddałam jutrzejszy obiad wstępnej obróbce ;) tzn.zaprawiłam mięso marynatą :P i wepchnęłam ptaszysko do piekarnika :P a teraz pobieram zasłużoną kawkę :):D tyle z frontu ;) :D

A to się napracowałaś :) Ja tam też nie próżnowałam :D Widocznie jakaś planeta mnie tak napędza, ciekawa jestem jaka hehe .... Wiesz, Nietoperko, ja też mówię, że idę "do miasta". Zresztą u mnie wszyscy tak mówią. No chyba, że jedziemy do jakiegoś sklepu wielkopowierzchniowego to wtedy nie - rzecz jasna ;) No to pa, Postrzeleniec zaraz z pracy przyjdzie i tak sobie sobota minęła. Niestety.

dzień dobry :) U nas ciepło ale w dalszym ciągu mgliście. Kigano,ja zasadniczo mówię że ide po zakupy ale określenie "do miasta" mojej znajomej bardzo mi sie podoba i czasami pozwalam sobie je pożyczyć :);) a do tych dużych molochów prawie nie chodzę bo nie lubię:O a poza tym tam dostaje małpiego rozumu i po powrocie do domu okazuje sie że polowa zakupów była zbędna :P wole małe sklepiki :) miłej niedzieli :D

Nietoperko, bo w tym określeniu jest pewna sprzeczność hehe. Jak można iść do miasta, mieszkając w tym mieście :D Ale z czegoś najwyraźniej to określenie wyniknęło. Teraz mi przyszło do głowy ha! Jak ludzie mieszkali na wsi, to mówili, że jadą do miasta. Potem do tego miasta się sprowadzili, ale dalej tak mówili i przekazali ten zwrot swoim dzieciom, wnukom, prawnukom :D:D:D Co do wielkich sklepów - to masz rację. Wczoraj miałam tego przykład - na sobie. Jakkolwiek dzięki temu kupiłam już bratu prezent na urodziny i imieniny ( bo ma w grudniu obok siebie są te okazje). Tak więc nie ma tego złego :D Za chwilkę wybieram sie na "kijki". Postrzeleniec nie chce ze mną iść, koleżanki się też "posypały", ale ja idę. W lasku zbiera się mała grupka z naszej szkoły i idą sobie na 10 km. Dam radę :D Jest lekka mgiełka, ale chyba nie zabłądzę w tym lesie he he. Również miłej niedzieli życzę :D

Nie zabłądziłam ;) Fajnie było, mam nadzieję, że zmobilizuję się na tyle, by w miarę regularnie chodzić z nimi. Zrobiliśmy trochę ponad 10 km - lasem, dwie godzinki. Chyba lepiej sie przejść niż przed tv albo kompem tkwić, prawda? Miłego wieczoru

Witam :) Widzę, że żeście zaszalaly w weekend :) porządki, spacery, zakupy. Podobno podczas zakupów bardzo dużo kalorii organizm spala ;) Dla mnie to tylko jeden sklep w tej chwili istnieje - real, ale to ze względu na fakt, iż mam go praktycznie za oknami i wracając z pracy zajadę na jakieś małe zakupy. W ciągu tygodnia całkiem przyjemnie pusto jest i najważniejsze, że kolejek do kasy nie ma. Na święta pewnie zaszalejemy i coś śmiesznego w necie znajdziemy dla całej rodzinki. Nietorperek studiuje, studiuje; tak mi się jakoś zachciało dorobić kilka przedmiotów i skończyć w końcu polibudę. A w ogóle to nie wiem czy już mówiłam, ale chyba tak, mamy fajnego wykładowcę z wytrzymałości i na kolejnych zajęciach coraz bardziej zyskuje w moich oczach ;) naprawdę wydaje się być równym gościem, zobaczymy jak z zaliczeniem przedmiotu będzie. Lecę popracować :) Do miłego ;)

pozdrowienia zostawiam

witam :) szaro i ponuro w Gdańsku :O obiadek się udał,bylo miło i sympatycznie :) Yeti załapał sie na pyszny tort (własnej produkcji :) ) od synowej tylko odpowiedniej ilości świeczek nie udało nam sie zgromadzić :);):P:D ale ogólnie było bardzo fajnie :) Kigano,pewnie że spacerek po lesie zdecydowanie lepszy niż nasiadówka przed tv albo kompem :)...tylko chcieć trzeba ;) Paula na poszerzanie wiedzy nigdy nie jest za póżno :) a my wodniki lubimy zdobywać co nie znane i poznawać nowe :) Gofra,koniec obijania! napisz coś więcej prócz pozdrowień ;) ... wiem że aura nie sprzyja,chandra dopada i w ogóle tak jakoś :O...ale twardym trzeba być jak chleb z biedronki i nie dawać się złym nastrojom :) zmykam na obiadek (dziś ja mam dyżur przy garach :P) więc miłego po południa życzę :D

Hej :) Fajne określenie - twardy, jak chleb z biedronka ha ha. Masz rację, Nietoperko - tak trzymać :D A świeczki może za grube kupiliście i dlatego nie chciały zmieścić się na torcie?? ;) Paula, o tym wykładowcy już pisalaś, pamietam. ;) Ale dziś leje od samego rana praktycznie :o cały dzień ciemno i ponuro - masakra :o Mam tylko nadzieję, że listopad, ja i poprzednie miesiące szybko minie. Czego i sobie i Wam życzę No chyba, że ktoś lubi listopad ....

Kigano,świeczki były wporzo tylko tort powinien mieć średnicę stołu kuchennego żeby się wszystkie mogly swobodnie pomieścić ;):P:D :D

ja lubie listopad jak jestem w cieplym kraju :O oby do lata:) ja kupilam swojemu szczesciu taki tort ze zmiescilo sie milion pięćset świeczek :D

Witam! Najważniejsze, że Wasze Skorpiony były zadowolone :D Dziś wyjeżdżamy do Szczecina. To jeszcze w ramach pierwszolistopadowych odwiedzin rodzinnych grobów. Jeszcze musze wrócić do pracy, strasznie mi się nie chce ponownie tam jechać ..... ech .... jakoś to przeżyję. Do zobaczenia

Cześć :) Listopad - listopadem, a tu do lata jeszcze szmat czasu. Gdybym miała urlop to bym z miłą chęcią wyjechała w ciepłe kraje, jak to córeczka koleżanki mawia ( tak przy okazji właśnie siedzi na kanarach z dziadkami). Deszcz nie jest taki zły dopóki nie zamarza :) w ten sposób trzeba patrzeć i się pocieszać. Samochód się sam umyje ;) Kupiliśmy kumplowi na urodziny specjalny przycisk z "bullshit", tak dla jaj, bo on tak samo jak my nie jest poważny ;) na pewno się ucieszy :D Dobra, koniec tego wolnego na dzisiaj, trzeba operaty posprawdzać, ech... Trzymcie się ciepło ;)

witam pogoda jest fajna bo jest cieplo i nie pada ten paskudny deszcz :) Kigano,masz rację :) jeśli skorpiony zadowolone to znaczy ze bylo ok. ;):) szczęśliwej podroży Paula,a co tak w obcych krajach bedziesz polski pot wylewać :P,czas do lata szybko przeleci {z każdym rokiem coraz szybciej :O ) więc zachowaj go trochę na nasze ojczyste plaże ;):) też nie lubię listopada :(... ale pomyślcie już nie dlugo grudzien :) święta :) choinka :)kolorowe dekoracje :)prezenty :)...i duuużo wolnego w tym roku :):D milego świętowania :D ps.postanowiłam zawalczyć o swoją niepodległość i jutro Yeti ma dyżur przy garach :)

Hej :) U mnie dzisiaj znowu ponuro i deszczowo, a wczoraj było nawet przystępnie. Nietoperku nad naszym morzem siedzę dłużej niż nad ciepłym, głównie ze względów finansowych. Rodzice mają przyczepę kempingową koło Koszalina i każdą wolną chwilę wykorzystujemy, żeby odpocząć. Mam tam swoje miejsca nad brzegiem wolne od wczasowiczów i mam święty spokój. I tego najbardziej mi brakowało w Egipcie. Niech ten listopada się w końcu skończy, bo od 2 tygodni mam takiego lenia, a pracować trzeba. I żeby mi się tak chciało jak się nie chce. Pozdrowionka :)

cześć :) wczorajsze świeto minęło na blogim lenistwie :) mała regeneracja sił w tej jesiennej szarudze dobrze mi zrobila ;):) wywalczyłam sobie niepodległość i Yeti dyżurował przy garach ja zaś zażywałam kąpieli w piance (takie domowe spa ;):P:) ) a tak wogole to nie lubie jak w środku tygodnia jakieś wolne dni wypadają bo potem nie moge ogarnąć jaki jest dzień tygodnia :P i np.dziś wydawalo mi sie że jest poniedzialek :P:) Paula ja też lubie takie ustronne miejsca z dala od turystów i wrzeszczących dzieci ale raczej nad jeziorem niż nad morzem :)...mniej piasku ;):) Ech,oby do lata ! :):D milego dnia :D

Hej :) Wróciliśmy. Zażyliśmy życia rodzinnego, krótko acz intensywnie i w nocy wróciliśmy do domu. Pracę dziś zaczynałam później ,więc się trochę mogłam wyspać. A woleliśmy jechać tym pociągiem, niż rano zrywać się skoro świt, fatygować ciotkę - bo pewnie też by z nami wstała. Potem lecieć na tramwaj, bilety, pewnie dużo ludzi rano - jak to zazwyczaj bywa. A tak , w pociągu luz. W pracy trochę ciężko było, nawet głowa mnie rozbolała :( ale teraz jest ok. Miłego wieczoru życzę

Hej :) Nietoperek masz racje z tym wolnym w środku tygodnia ciężko się przestawić. Gdyby nie fakt, że jutro urodziny kumpla to bym dziś na ósmą przyszła jak to zwykle we wtorki. Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić - podobno. Chociaż ja pomimo, że pracuję już od 5 lat nadal nie mogę się przyzwyczaić do wstawania rano ;) Byłam wczoraj na basenie, trochę kondychę podreperowałam i samopoczucie. I kręgosłup przestał mnie boleć, zobaczymy na jak długo. A tak calkiem na marginesie to przymroziło w nocy i to nawet srogo, bo szyb nie mogłam doskrobać. I powiem wam, że czułam zmianę pogody, bo idioci zaczęli się schodzić. Czas do pracy, ech... Papa ;)

witam :) po wczorajszym,deszczowym i szarym dniu dziś w Gdansku piekny,sloneczny( chociaż chlodny) poranek :) ach ,jak cudnie kiedy słoneczko rozświetla pokój :):D Paula ja zawsze bylam nocnym markiem i potem rano lubilam sobie pospać a teraz chyba mam z wiekim mniejsze zapotrzebowanie na sen bo chociaż póżno chodze spać to i tak wczesnie rano sie budze nawet jak nie musze :p:) Kigano,witamy :)podróż pociągiem jest chyba wygodniejsza niz samochodem bo mozna sie zrelaksować,zdrzemnąć albo poczytać a za kierownicą tylko zwartym i spiętym trzeba być ;) ja jeśli już podróżuje to tylko pociągiem :)...bo nie mam prawka ;):P:) Gofra,wzywana do tablicy!;) daj znak że żyjesz :) milego dnia :D

Witam 13tego w piatek:D:D:D żyję ,żyję Nietoperku,rozśmieszyło mnie to wywołanie do tablicy:D i się melduję posłusznie. U mnie dziś piękna złota jesień.Też mi się pokiciało z tym wolnym i córkę budziłam intensywnie na 8 do szkoły choć to nie wtorek i miała na 8,45 a jak wiecie to straaaszna różnica:D W to wolne wybraliśmy się z mężem na wycieczkę do Mużańskiego parku krajobrazowego na naszej granicy i było super,choć nie tak malowniczo jak zapewne w maju:) Obiecaliśmy sobie pojechać tam wiosną.U ,mnie nic "przewrotnego" się nie dzieje,pomału zaczynam myśleć o świętach i co komu na prezent.Też tak macie,że tyle naprzód Was prześladuje?:))Choć wybiegam naprzód staram się być obecna tu i teraz hihihi.I tym optymistycznym akcentem kończę swój wpis i lecę do pracy:)Pozdrawiam ciepło wodniczki!

To znowu ja :) Gofro,grzeczna z ciebie dziewczynka :) jak wzywają do tablicy to sie zgłaszasz :) pewnie w szkole mialas wzorowe z zachowania,co? ;) cieszę sie że już masz lepszy nastrój,pozdrawiam cieplutko a co do światecznej goraczki to ja też tak mam :P planuję wszystko dużo na przód i potem staram sie to sukcesywnie realizować :)...chociaż czasami nie do końca mi to wychodzi ;):P:) pogoda utrzmala sie przez caly dzień i na jutro też zapowiadają taką :) zaplanowalam jutro umyc okna bo jak mi slonko zaswiecilo to strasznie widac jakie szyby pochlapane od deszczu :O a skoro jest jeszcze dosc cieplo to machne je raz dwa w wolny dzień i przyjemniej sie bedzie na swiat patrzylo :) miłego wieczoru życzę :D

dzień dobry :) pogoda po raz kolejny splatala figla i dzien przywital nas mżawką :O i cały mój misterny plan mycia okien poszedł w piz.u ;):P:) jak by to powiedział Siara z "Kilera" ;):) ale ponieważ rozpiera mnie energia postanowilam sie wyżyć w kuchni i tworze gołąbki ! :) ...może nawet ciacho z jabłkiem trzasnę ?...a co?...jak szaleć to szaleć ! ;):P:D miłego weekendowania życzę :D

mam piękne zdjęcie mojego psiaczka ,ale kurde nie umiem go Wam wkleić bo jestem technopierdoła :O umiem tylko na gg przesłać :D

Ja jestem wodnikiem z 29 stycznia-jest tu ktos jeszcze z tego dnia co ja? Uważam ,ze znak wodnika jest z jednej strony swietnym znakiem,a z drugiej troche trudnym i kaprysnym .Wodnik jako przyjaciel jest niezastąpiony zawsze mozna na niego liczyc!!!Zgadzam sie z tym,ze zbyt szybko ufamy ludziom,a potem nie wychodzi to nam na dobre! Są jednak tacy ludzie ,ze nie wykorzystują tego i którym można szybko zaufac:) Pozdrawiam wszystkie zakręcone wodniki .

Witam :) A u nas słońce świeci :) wczoraj wieczorem padało, ale widocznie poszły sobie te chmurki na północ. Nietoperko, nie mów, ze jesteś technopierdoła, bo sporo umiesz, jesli chodzi o kompa i przyległości :D A zdjęcie sobie możesz na fotosiku wkleić jako anonimowy, nie musisz się rejestrować. Albo gdzie indziej. Ja też zabieram się za sprzatanie, żeby energia się mi nie zmarnowała ;) Pegusia ----> :) Miłej soboty

i jeszcze raz ja :) zrobilam gołąbki i pojechałam do miasta :) na kosmetyczne zakupy :) nakupiłam sobie perfumy,balsamy,emulsje,płyny do kąpieli i kredki do oczu wrócilam do domu cala szcześliwa :D... i lżejsza o pare stówek ;) a tym czasem pogoda poprawiła sie na tyle że po powrocie umyłam jednak okna :) potem chyba ze 3 godziny szalałam z psem w ogrodzie :) energia mnie dziś po prostu rozsadza ! ;) teraz ide piec babeczki doktora Oetkera :) a o 20-tej pewnie padne jak kawka ;):P:) miłej niedzielki :D Kigano,dzieki za dobre słowa :) mój synuś też jest zdziwiony że nie wzywam go co drugi dzień do awarii komputera ;):P...stwierdził że sie wyrobiłam i wychodze na ludzi :P:)

dzien dobry :) jak dobrze że umylam wczoraj okna bo dzis poranek przywitał nas mżawką i pewnie by mi sie nie chcialo :) Kigano,próbowalam wklić zdjecia na fotosik ale coś mi jednak nie wyszło :( jednak jestem technopierdoła :);) popróbuje jeszcze ,może sie uda ;)...ale marnie to widze :P...ale cóż wymagać ...jak sie ktoś urodził kaczką to jak orzeł nie pofruwa ;):P:) milej niedzieli :D

Witam :) Miłego dnia życzę, za chwile idę do pracy. Kolejny weekend minął, jeszcze chwila a skończy się listopad i można by pomyślec o prezentach hehe .....