Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AAAAAAa

czy samo swintuszene przez gg z inna osoba jest zdrada??

Polecane posty

Gość buziak7..
Ja jestem ta druga stroną... jakis czas temu mój mąz bardzo oddalił sie ode mnie...totalny kryzys. Poznałam wtedy na GG kogoś z kim mogłam pogadac o wszystkim, kto mnie rozumie, docenia, dowartościowuje, komu mogłam się wyżalić. Z biegiem czasu zaczeliśmy rozmawiać czasem też o "tych" rzeczach. Teraz w moim małżeństwie zaczyna byc znowu ok....ale za bardzo przyzwyczaiłam się do rozmów na GG. Jest tak, że jest maż dom wszystko ok, kocham go. Z drugiej strony jest ta znajomośc....Wiem, że robię źle, ale co dalej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziak7..
Jest tu ktos........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co mnie
zastanawia-co na to panie z którymi piszą,romansują. Sama wiem po sobie,że gdy włącza mi się facet i użala nad swoim związkiem to ja mu doradzam, mówię: idź pogadaj z żoną, dogadajcie się. Kim są zatem kobiety,które tego nie robią? Napewno egoistkami. Za wszelką cenę chcą uszczęśliwić siebie nawet kosztem innych. I tak się zastanawiam - ile są warte. I pewnie tam gdzieś są ich mężowie,partnerzy, którzy nieświadomi niczego kochają je a tak naprawdę nie wiedzą z jakimi wrednymi kobietami mają do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziak7..
gdzie są wszyscy??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka...
3xTAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrada to nic innego jak przekroczenie granicy na którą obie strony sie wcześniej umawiały zdodziły czyli \"zerwanie umowy\" Zdradą jest to co przeżywamy jako zerwanie umowy, naduzycie i nie ma znaczenia czy odbędzie sie w sferze seksualnej, czy tez w sferze lojalności, moralności itp. Więc odpowiedź mam nadzieję, że znasz, pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest zdrada.Dlatego,ze jak sie kogos naprawde kocha,to nawet przez chwile nie mysli sie,zeby byc,czy swintuszyc czy cotam jeszcze z inna osoba.To jest taki powiedzmy wstep do zdrady...Prosta droga.Bo jak czlowiek zacznie flirtowac,to przeciez moze to przejsc w real,nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co tu tak pusto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolowasniegu
witam ;-) moj chlopak przez caly czas trwania naszego zwiazku ( blisko 2 lata) utrzymuje znajomosc z pewna kobieta, ktora zaczepila go na gg. ostatnio przeczytalam ich korespondencję, jest to wulgarna erotyczna/porno rozmowa., zapis tego co wlasnei sobie robia i jakie to im daje doznania, bol z jakim czyta sie te teksty jest nie do zniesienia, nie jestem w stanie pogodzic sie ze przez gg zdradzal mnie z ta osoba, onanizowal sie przy tym, szukal jakis bodzcow. malo tego - spotykal sie z nia w realu, wymienial smsami. Z rozmow wynika ze nie zdradzil mnie w realu ale nie moge zrozumiec czemu przez tyle czasu to ukrywal, czemu nic mi o tym nie powiedzial, czemu oszukiwal i ja i mnie (mowil jej ze jest wolny). i choc on mowi ze kocha, ze niczego mu nie brakuje, ze konczy z tym ne potrafie o tym zapomniec, po glowie kolacza sie cytaty z tych rozmow, namietnosc jaka z nich bije, staram sie byc pogodna i jakos sobie z tym poradzic ale nie rozumiem, boje sie ze to sie powtorzy, ze zadrecze tym i ja i jego. on twierdzi ze nie mowil mi o tym bo wedlug niego to nie wplywalo na nasz zwiazek.... nie ufam mu, nie potrafie tego skonczyc. jak dalej z tym zyc. chce wiedziec czy komus sie udalo po tym wszystkim wrocic do normalnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somebody
królowaśniegu---> właśnie przeczytałam cały topik i zaczęłam się zastanawiać, co my kobiety robimy źle, gdzie popełniamy błąd. Facet zaspokojony emocjonalnie i seksualnie chyba takich rzeczy nie robi? Sama nie wiem... Może to po prostu ów instynkt łowcy, któr każe gonić za wciąż nową zdobyczą? Może ci faceci naprawdę kochają, tylko są tacy pokręceni z natury???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolowasniegu
sama sie zastanawiam co robie nie tak, te dwa lat to pod wzgledem osobistym byla dla mnie pelnia szczescia, wydawalo mi sie ze trafilam na osobe, z zktora laczy mnie braterstwo dusz, rozumielismy sie, duzo rozmawialismy, mielismy duzo swobody - wolne wieczory, wyjazdy oddzielne na weekendy i tak dalej, kocham tego czlowieka jakiego znalam przez ten caly czas, ale nie wiem czy jestem w stanie pokochac jego prawdziwe oblicze i jakie ono jest? czy naprawde robil to tylko z glupoty i z proznosci? czy czegos mu brakowalo w tym zwiazku; on twierdzi ze wszystko bylo ok i to co robil nie mialo wplywu na nasz zwiazek, mam nadzieje ze teraz dotrze do niego jak bardzo sie mylil, kiedy jestem przy nim czuje sie bezpiecznie i chce ratowac to wszystko, ale wystarczy ze mam wiecej czasu na rozmyslania a mam ochote rzucic to wszystko w diably i nie pozwolic nikomu juz sie wiecej skrzywdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssss
no niby nic takiego ale jednak.... mój facet właściwie konkubent bo mieszkamy ze soba juz długo, kiedyś pogadał sobie przez komórke - powiem tak do 150 zl nie reaguje bo to jest stan normalny ale raz miał 400 - pogadal z koleżanką - niestety oprócz tego rachunku nie mam żadnego dowodu... jest mi cholernie przykro, zaznaczam że to ja płace rachunki więc się mógł spodziewać że to zobacze..... od tego czasu już nigdy mu nie powiedziałam że go kocham a to bylo pótora roku temu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolowasniegu
po koszmarnej awanturze w poniedzialek znowu jakas iskierka nadziei, widze ze sie oboje staramy i wierze ze warto to robic, i pewnie beda takie chwile ze bede ryczec do poduchy wieczorem i zastanawiac sie gdzie on jest i co robi, ale ;-) no coz - widocznie musimy przez to przejsc, moze da nam to jakas sile na przyszlosc, kocham go i dziekuje, ze jest przy mnie, jest cierpliwy i odpuszcza mi te wszystkie moje schizy, pozdrawiam i zycze wszystkim wytrwalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ssssssssss - mam podobną sytuację. Mój chłopak rozmawia sobie z koleżanką przez telefon, pisze do niej mnóstwo SMSów. Jak się o tym dowiedziałam to przepraszał, było mu przykro, że mnie oszukał, że nie powiedział mi wcześniej i powiedział, że nie będzie już dzwonił...... ale dzwonił znowu i wiem, że będzie dzwonił.... Jestem cholernie zazdrosna, chcę na każdym kroku go sprawdzać. Chociaż powiedział mi, że to nic nie znaczy, że to tylko koleżanka to jest mi tak cholernie przykro, że dzieli się z nią swoimi uczuciami, ma do niej zaufanie.... Trudno widocznie tak ma już być.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autora topicu ..... a zastanów się jak by twoja laska tak niewinnie świntuszyła z jakims gosciem przez GG tak jak ty... bylbys zly??? zdenerwowany? zawiedziony??? uznalbys to za zdrade??? najlepiej odwarcac wszystkie sytuacje na 2 strone i zastanawiac sie ,co ta druga ososba moze czuc... tyle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mal_a
ja własnie odkryłam, ze moj facet pzreglada strony erotyczne, jakies ogłoszenia towarzyskie, loguje sie w serwisie randkowym a własciwie w dwoch , a byc moze w kilku innych jeszcze. Siedzialam na kompie kiedys u niego i zaczelam przegladac historie odwiedzanych stron.....zamarłam. On nie wie ze ja wiem, znaczy nie powiedzialam mu ze widzialam co oglada. Jestesmy ze soba 7 miesiecy.Oboje dorosli i wydawałoby sie powaznie myslacy o zyciu. Nie rozumiem po co tam łazi a boje sie zapytac. Czytałam tez jego rozmowy na gg z pewna panią, matką 2 dzieci......opowiadała mu o nich, ze chore , ze to, ze tamto. W sumie on odpowiedzial jej wtedy tylko: "wspolczuje". Ale inne rozmowy nie były takie "oficjalne".......... Boje sie, cierpie, boli w srodku.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga26
Mam bardzo podobna historie do wielu z was.Jestesmy malzenstwem z 4 letnim stazem jest rowniez coreczka.Ostatnio przez przypadek weszlam na meza gg.Dowiedzialam sie ze koresponduje z swoja pierwsza miloscia slodza sobie nawzajem.Strasznie mnie to zabolalo.Tlumaczy sie ze to nic takiego ale jakby tak bylo zerwalby ta znajomosc a widze jak sleczy przy komputerze do 2 w nocy.Wszedzie ma hasla pozakladane kiedys nie mial a wciaz mi wpiera ze to tylko mila pogawedka.Wychodzac do pracy zyczy jej codzien ranio milego dnia podpatrzalam.A mnie jest tak bardzo przykro.Czy to juz o krok od zdrady a moze przesadzam.Wiem ze ona byla jego wielka miloscia i wlasnie nie wiem czy byla czy jest na nowo wazna w jego zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoria20
Ajednak....:( myslalam ze jednak to nie zdrada ale po przeczytaniu tych wiadomosci tu to sie o tym przekonalam.......ale co mam zrobic??? jak mu o tym powiedziec?? sprawa wyglada tak, iw cale nie jest ciekawa.....ukladalo nam sie pieknie wspolne mieszkanie, wlasny swiat ktory stanowilismy we dwojke....i wtedy kupilismy kamerke internetowa glownie dla mnie bym mogla miec kontakt z rodzina....i to chyba byl blad.....przekonal sie o jej przydatnosci...zaniepokoilo mnie to ze zalozyl haslo w gg ktorego nie znalam....pewnego dnia zostawil gg wlaczone i zobaczylam ze przybylo mu tam kolezanek.....weszlam w arhiwum i przerazila mnie prawda..flirtowal z innymi przesylalai sobie zdjecia czule slówka a co gorsze...masturbowal sie na ich oczach!!!!!zachecal je by patrzyly!!!!!to byl szok....nie powiedzialam mu ze wiem otych rozmowach...bo niby jak mam powiedziec???ze nie zaufalam mu i zaczelam przeszukiwac jego pywatnosc???????? co mam zrobić pomozcie mi......dajcie jakies sugestie...to chyba jedyne miejsce gdzie moge to powiedziec bo wstydze sie powiedziec o tym nawet przyjaciolce jaki on jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszelinka24
witajcie u mnie podobna sytuacja. W styczniu za zgoda chlopaka przeczytalam jego gg gdzie pisal z kilkoma dziewczynami, nie moglam w to uwierzyc ze jako swoj staly zwiazek wspominal nie mnie gdzie jestesmy ponad 5 lat tylko swoja byla dziewczyne.... masakra w dodatku podal im swoj numer telefonu. kiedy to przeczytaam nie zrobilam awantury poszlam do domu ...... to byl koniec. Po kilku dniach spotkalismy sie jego wytlumaczenie TO TYLKO ZABAWA dla zabawy nie podaje sie numeru telefonu..... prosil, blagal, plakal..... od tego czasu minelo 4 miesiace. staramy sie na nowo wszystko ulozyc, staram sie zaufac jest bardzo ciezko ale nawet gdy bede w nowym zwiazku nie zaufam na 100% to poprostu siedzi to we mnie. Druga sprawa to faceci nie potrafia wczuc sie w uczucia innych osob tylko dopiero wtedy gdy sami tego doswiadcza. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoria20
czasem poprostu mytsle ze lepiej by bylo jak bysmy zyly w czasach naszych babć.....bez wspolczesnych wynalazków, komórek internetu, gg...i tak mi sie wydaje ze ich zwiazki byly lepsze.....chodz z drugiej strony nie byly tak silne i nie umilay sie tak przeciwstawiac swiatu i facetom jak my teraz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm, to nie jest miłe uczucie, kiedy okrywa się, że Twój partner / partnerka prowadzi drugie życie.Nawet jeśli to zabawa...Ona z czasem zaczyna wymykac się spod kontroli, z czasem przestaję być zabawą. Może to i nie zdrada (choć dla mnie to już zdrada), ale na pewno nie jest to czymś normalnym, skoro tyle wokół tego wątpliwości, tyle tzw wyrzutów sumienia...Ohyda jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoria20
i jak myślicie????jak mam mu powiedziec ze przegladalam jego prywatnosc?? a moze prosto z mostu????? najgorzej jest ty ta osobe naprawde sie kocha...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh no to witam w klubie
zupełnie przez przypadek (jak to zwykle bywa) odkryłam, że jego interenetowa koleżanka to nie taka do końca koleżanka :( Myślałam, że udusze drania! 😠. Jesteśmy młodym małżeństwem i absolutnie nie rozumiałam tego :( Powiedziałam, że musi wybrać!A on mi na to, że nie ma co wybierać, bo kovha tylko mnie, a tamtą się tylko bawił :( Nigdy się nie spotkali na żywo, ale widzieli się wirtualnie i wysyłali sobie swoje zdjęcia i to nie tylko w ubraniach 😡, ale on z nią skończył!Poblokował na gg, pokasował wszystko co z nią związane!Przestał się z nią kontaktować i wiecie co ona zrobiła?Po jego kilkudniowej "nieobecności" w jej życiu napisała do niego maila, że go nienawidzi, że zniszczył jej życie!Matko jaką ja miałam wtedy satysfakcję!(chore prawda?), ale tak się cieszyłam, że ją zabolało tak jak mnie jak czytałam to ich pieprzone archiwum! Zmierzam do tego, że dla mnie to świntuszenie to była zdrada, ale taka którą mogłam wybaczyć!Ale jeżeli on znów kiedyś zrobi mi coś podobnego to nie wiem jak się zachowam :( Dziewczyny czasami warto na chłodno przeanalizować całą sytuację, bo może ona faktycznie nie wygląda aż tak tragicznie! Życzę Wam tego, aby u Was ta cała nieprzyjemna sytuacja zakończyła się jak najlepiej :) a dla wiktorii20 mam taką radę (pewnie mało oryginalną), ale ja bym mu powiedziała prawdę, powiedziałabym mu, że zostawił gg włączone i wtedy odkryłam jego sprawki!To nie Ty masz się wstydzić, tylko on!Powiedziałabym mu też, że od dawna podejrzewałam, że coś jest nie tak :( (zwłaszcza jak zmienił to hasło na gg), a teraz mam już pewność!I w zależności od tego jak chcesz to zakończyć: 1. wyprowadzasz się Ty, 2. wyprowadza się on, 3. probujecie ratować związek, ale pod warunkiem, że on skończy rozmowy z tamtymi panienkami! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoria20
Dziekuje za podpowiedz....alez to bedzie dla mnie trudne ale przeciwstawieniesie temu jest na pewno lepsze niz zycie w klamstwie i ciaglej podejrzliwosci..... Trzymajcie sie dzielnie dziewuszki a ja bde informowala was jak sprawy sie tocza....bo to forum to prawie jak oczyszczenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogielmogiel
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoria20
uwielbiam ten ineternet:P moze i bedziemy dziewuszki niemile ale jesli ktos jest zainteresowany to mam programik do wykrywania hasel na gg:D:D nio to jak cos to odzywajcie sie na tym forum podam z checia:)aby nie bylo juz tajemnic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoria20
nio i chyba skonczyla sie dyskusja............... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nilakshi
Dzień dobry...cieszę się, że was znalazłam....bo nie bardzo wim co właściwie się dzieje...i proszę powiedzcie mi...cokolwiek...jeśli potraficie....strasznie tego potrzebuję.... internet zawsze był dla mnie obcy....mam na myśli czat, randki etc. jakiś rok temu zalogowałam się na sympatii...razem z koleżanką....z ciekawości? sama nie wiem.... tak dziwnie się złożyło, że po jakimś niedługim czasie z kimś się spotkałam...i tak już zostało...do bardzo niedawna....coś zaskoczyło.... to był pierwszy facet o którym po pewnym czasie zaczęłam mysleć poważnie...na początku spotykaliśmy się tak po prostu...ale bardzo nas do siebie ciągnęło...on zawsze mówił, że jest między nami ta magia.... mówił, ze nigdy wcześniej nie znał tak cudownej kobiety, wymarzonej... sex, przytulanie...to była magia.... jakieś 2 miesiące temu znalazłam go na sympatii...znowu...okazało sie że co jakiś czas tam wchodzi...rzedko..ale przez cały ten okres...a ostatnio znów sie zalogował...chciałam odejsc.....on powiedzial, że rozumie ze to nie fair....ze on juz taki jest, poza tym przyzwyczajenie, dla zabawy, nie zdawał sobie z tego sprawy etc...wchodzi tam tak po prostu....nigdy nie potrafiłby dotknąć innej kobiety a wszystko inne jest nieważne... zrozumialam...ale zostala nieufnosc....i odkryłam kolejny portal, a niedawno kolejny (zawieszony)..i nie potrafiłam być już sobą....zaczełam wszystko psuć....kiedys zobaczyłam dziwnego smsa (choc wiem ze to jego prywatnosc i nigdy czegos takiego wczesniej nie zrobilam)....i wtedy to byl dla mnie koniec.... a on...powiedzial wiele rzeczy....ze to bzdury...i ze ja chce zakonczyc zwiazek z takiego powodu, ze sa wazniejszez rzeczy, ze mu zalezy...etc. etc. zreszta powiedzial wiele rzeczy...ale ja nie potrafie wierzyc.... dowiedzialam sie tez ze jestem zazdrosnica, ze go teraz gdzies tam sprawdzam... chcialam zeby zniknal z mojego zycia, choc tak bardzo jest mi teraz zle....ale wewnetrznie czuje ze nie potrafilabym mu ufac, a poza tym to boli... czy ja postapilam słusznie...czy to moze nic tak naprawde nie znacz...i nigdy by nie znaczylo.... zawsze byla dla mnie cudowny, kochany, i czulismy ze mamy to cos.... wybaczcie ...chyba za bardzo sie rozpisałam...tylko ja nie potrafie sobie dac z tym rady...i caly czas sie zastanawiam...czy mialam słuszność...tym bardziej że nigdy nie wiedzialam o czym on pisal, po co....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×