Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

majaja - chodzi sie w nich prawie jak na bosaka, wiec mysle, ze nic sie nie stanie. Ja aktualnie posiadam Graco Epedition- trojkolowaca, bo mielismy parasolke i niezbyt nam sie miescila w bagazniku samochodu. Ten jest lekki i sklada sie lepeij od parasolki, ma bardzo pojemny kosz i mozna go jedna reka prowadzic, czego nie da sie przy parasolce, a dla mnie ma to ogromne znaczenie. Dzis w zlobku Mikolaj- rodzice jakiegos szalu dostali i przyprowadzili nawet te dzieci, ktore normalnie nie chodza, czyli cala sala wrzeszczacych bobaskow. Tluka sie do drzwi i placza- niektorzy ludzie to sa nienormalni. Mam nadzieje, ze Iga przez to nie zrazi sie do zlobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam w domu neta :( grzebią coś przy kablach i tak ma być do połowy grudnia. Wściekłą jestem bo chciałam na alegro kupić jakies prezenty a w większości kończą sie one wieczorami 😠 Kupiłam tako-hmm może nie ma skrętnych kół i krótkie siedzisko to i tak jestem zadowolona. Lekko się podbija i porowadzi jednym palcem ;) -w każdym razie tak jest na początku. A jak nie oddadzą mi kasy to będę miała dwa hahaha (na zamianę) Bogata w wózki i doświadczenia ;):D Wiecie co ja zrobiłam? Kiedyś kładłam spać syna do lóżeczka- i o dziewo było bez płaczu itp-trwało to tydzień potem ...moja wina... wzięłam go spowrotem do łóżka swojego.I... wczoraj znowu powrót do łóżeczka (bo jestem cała w nocy pokopana przez niego). Było jak w Super Niani - 37 razy zanosiłam go do łóżeczka, po czym zablokowałam wyjście z niego siedząc plecami ;) popłakał i pokrzyczał 5 minut po czym połóżył się spać. Jestem niewyspana bo co chwilę wstawałam zaktywac go kołderką ale tylko raz się obudził na wodę. Spał do 6:30.ciekawe jak będzie dzisiaj :o Muszę być konsekwentna bo na wiosnę marzy mi się zrobiernie dla niego własnego pokoiku....ale czy to nie za wcześnie??? Padam w każdym razie z niewyspania a dziś wizytacja w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
hejka dziś Weronika zasnęła wczoraj o 1 w nocy :( Zawsze walczę kilka dni z przesunięciem czasu jej spania po tym jak śpi w podróży w samochodzie w jakiejś niekorzystnej godzinie. A my jeździmy dość dużo i po mieście też często, więc utrzymanie stałych pór spania graniczy z cudem. A to cholernie dezorganizuje. No nic.. My pokoik małej mamy już, mamy meble ustawione i napchane gratami nawet, ale młoda zostanie przeniesiona tam jak oduczę od zasypiania przy cycu, a z tą nauką dla odiany czekam do mojej obrony. Nie potrzebuję teraz dużych zmian, bo to zawsze oznacza poświęcenie czasu. Weronika budzi się już zawsze tylko raz w nocy, więc myślę, że spoko będzie :) A mi się śniła dziś... Majaja :D hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dioda - i co ci się śniło? I zastanawiam się jak ja wyglądałam twoim snie, zamieszczałam kiedyś swoje zdjęcie? Mam nadzieję, że nie i była choć w twoim snie rudowłosą pięknością, hihi :P Kurna, kompletnie zapomniałam o tych cholernych Mikołajkach, mam nadzieję, że to nie ja będę odbierać młodego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
śniły mi się jakieś bzdury i krótko, więc nic nadzwyczajnego, a zdjęcie zamieszczałaś a owszem :D ale dawno i nie pamiętam za dobrze, śnił mi się tylko zarys zatem hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jak wasze maluchy zachowują sie na spacerze? Zastanawiam się czy to taki wiek, etap czy nam mały indywidualista rośnie. Miron oczywiście wypuszczony z wózka idzie w stronę przeciwną niż rodzice, koniecznie musi na trawnik, każda studzienka też musi byc dokładnie obejrzana, rączki broń boze nie poda, obcy mu straszni tylko wtedy gdy zasłaniaja mu rodziców. żebyście widziały w jakim stanie wczoraj do domu wrócił, cały w błocie, chwila mojej nieuwagi i przewrócił sie prosto w błoto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
u nas tak samo - przeciwna strona, na trawnik, studzienki... liście i kamienie, ale od kiedy jest zimno to akurat nam tak wypada, że młoda jest senna w porze spaceru, więc zasypia prawie od razu i mam święty spokój, łazimy sobie ponad godzinę dzięki temu. Wcześniej się męczyłam spacerami, zwłaszcza, kiedy jeszcze lubiła raczkować (latem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
i mimo że chodzi już bardzo pewnie, biega i pokonuje różnice terenu, to jednak na spacerze bardzo uważamy, bo kilogramy ciuchów na niej potrafią przeważyć i jak ona się potyka to bardzo często leci aż na głowę (podparcie rączkami nie wystarcza) a wtedy otarcie czoła albo nosa na betonie jest bardzo prawdopodobne niestety. Tak więc uważam bardzo, jestem krok za nią (bardzo fajne są szelki do tego, taka jakby smycz hihi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiałam się, bo kiedyś, niedawno, wychodząc z żłobka miałam okazję obserować jak idą bliźniaki, mniej więc w wieku Mirona, może miesiąc starsze - jeden za jedną trekę trzymał mamę, drugi za dugą i atk grzecznie maszerowały, ponieważ bliźniaki są bardzo żywi, pierwsze co robi ich mama po wejściu do sztani to wszystkie drzwi zamyka... to zastanawiałam się z czego to wynika. Miron nawet na chilę nie da ręki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
moja też nie daje ręki, odgania. Chyba że natrafia na schodek, to z wdzięcznością przyjmuje rękę - podpórkę, bo sama na stopień to oczywiście nie daje rady nogą wejść jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a iga ma swoj pokoik i od wrzesnia przesypia w nim cale noce. Ja nie karmie juz z miesiac. a iga chodiz za raczke chetnie, ale woli na rekach. W wozku jest w ogole be.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
wczoraj od sw. Mikołaja Weronika dostała wózek dla lalki w końcu i nową czadową lalę. Ale radości. Gania po całej chacie z wózkiem jak szalona, pakuje do niego po 3 lalki i misie na raz, piszczy, gada, uśmiech od ucha do ucha.. Niecodzienny to dla nas widok, bo nie dostaje zabawek często a jeśli nawet to jakieś drobiazgi. Poza tym nic nowego. W styczniu jedziemy na narty z nią, na Słowację czyli od nas około 11 h jazdy. Nie wiem jak tą podróż wszyscy wytrzymamy :( Modlę się, żeby było chociaż sucho na drogach, to już połowa nerwów odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamcie! Dawno mnie nie było. U nas b/z. Młoda dostała wczoraj na Mikołaja taki telefon uczący z Fisher Price. Fajny , uczy literek, cyferek itd. Małej wyszła już górna czwórka lewa a teraz przebija się prawa. Dziwne bo wychodzą czwórki a trójek nie widać. Dzwoniliśmy do naszej pediatry i mówiła że to norma i nie ma co się przejmować. Znowu walczymy z jej uczuleniem pokarmowym bo znowu cała wysypana. Wychodzi łatwo a schodzi mozolnie. Mamy katar już drugi tysdzień ale już jest lepiej niż na początku. Mała sama wyciąga chusteczki i smarka potem mama wyciera noska i dziecko zanosi do śmietnika. Ostatnio to wszystko chce za nas robić. Jak zmieniamy pieluchę to brudnego pampka mała bierze i ładnie zanosi do śmietnika. Wstawiamy razem zmywarkę , rozwieszamy pranie. A dzisiaj np patrę a mała bierze ścierkę i przeciera ławę! Co do jedzenia to wróciłam do słoiczków niestety. Jednego dnia dam jej słoiczka na obiadek a drugiego sama coś zrobie. I tak na zmianę. Owoce też je Gerberka codziennie rano ale w ciągu dnia daję jej jeszcze takie świerze. Wczoraj kupiłam jej w małym kartoniku kubusia do picia bo opanowała jakiś czas temu sztukę picia przez słomkę komicznie to wygląda :-) A jeśli chodzi o mnie to od kilku dni jestem na diecie! Skręca mnie jak nic ale mam już dosyć swoich uroczych okrąglutkich nadwyżek :-) Zawsze nosiłam rozmiar 38 a teraz 46! Do wakacji mam nadzieję że będę laska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak ku przestrodze to nie dawajcie swoim krasnoludkom komórek. Moja zawsze lubiła jak jej z mężem puszczaliśmy melodyjki w kom a dzisiaj wzieła sobie mój tel jak byłam w łazience i pięknie otworzyła sobie klapkę poczym ugryzła wyświetlacz!!!! Tel nie chce się włączyć a jak poszłam do ery to mi powiedieli że tego nie obejmie gwarancja bo to uszkodzenie mechaniczne. Koszt naprawy to 330 zł!!!!!!!! Świetnie nie? I to jak bym nie miała teraz przed świątami innych wydatków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ciezarowka! No bo czworki i piatki przed trojkami powinny wyjsc! Iga zawsze u babci pije przez slomke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
A co do komórek to ojcu już młoda odgryzła klawisz tak więc na to też uważajcie (akurat miał z roboty identyczną klawiaturkę to sobie wymienił). To samo się tyczy pilotów - gumowe przyciski. U nas mała pomaga wyjmować naczynia ze zmywarki. Nosi talerze i układa na kupkę w szafce. A z zębów to w ostatnich dniach wyszły w końcu dolne dwójki. Tak więc jeszcze tylko 5ki i 3ki zostały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany, a unas nadal nic nie wyszło- prócz sliny :( 8 zębów i marudzenie. Już myślałam że w końcu czwórka górna wyjdzie bo napuchnięte na maksa a to stanęło.... Dziś robimy pobieranie krwi, sprawdzamy jak tam anemia :o oby już dobrze było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U Mirona czwórki wyszły wcześniej niż dolne dwójki, więc trójki to tam pikuś :). Nadal nie ma trójek. a z porządków to nadal maniakalnie wręcz wtsawia pranie, i zdarzyło nam się go przyłapać na próbie obierania ziemniaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
U nas dokładnie tak samo - najpierw wszystkie czwórki a potem dolne dwójki mam gdzieś kalendarz wychodzenia tych zębów jak to po kolei jest, ale posiałam młoda gardzi moimi obiadami ostatnio. No więc też na słoiczkach jadę tylko zupy sama jej gotuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
baby, jak u Was z @ ? u mnie nic.. od zajścia w ciążę, czyli za miesiąc miną 2 lata ! Karmię cyckiem dalej, to fakt, ale już tylko dwa-trzy razy na dobę, czyli długie przerwy, hmmmm.... Pewnie to normalne, ale jakieś dziwne. A jak tam u Was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
nudzi mi się za nic konkretnego nie można się przy dziecku zabrać a gotowanie i łażenie po necie też już bokiem wychodzi miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
Diodda nie bardzo kumkam o co chodzi :) A tak na marginesie ktos zakosił mojego nica bo teraz jakies hasła chce kurna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
he he, no chodzi mi o to, że całe dnie tylko latanie przy dziecku i domowe obowiązki a w wolnym poszarpanym czasie coś tam czytam pobieżnie w necie, a chciałoby się już coś "wyższego rzędu" zrobić, realizować się jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
aaa, wiem, chodzi Ci o poprzedni wpis :D :D No o okres chodzi mi ! Miesiączkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala26
kurka no też tak pomyślałam ale dziwne mi sie to wydało, że od poczatku ciaży nic. Ja dostałam gdzieś jak Oliwia miała 8 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babki! Ja z innej beki. Podajcie jakieś przepisy na wigilię bo ja w tym roku muszę ją zrobić sama a nic nie umiem bo zawsze do mamy na gotowe się chodziło. Teraz jestem przerażona trochę bo nic nie umiem nawet pierogów. Mam przepisy na barszcz, pierogi, 1 wersję śledzia a co dalej? A druga sprawa. Macie pomysły na prezenty dla maluchów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeny! Ja tez chce cos na Wigilie przygotowac, ale jeszcze o tym nie mysle jakos. Moj maz pewnie bedzie chchial do mamy jechac, a ja bym wolala posiedziec w domu we troje, no ale z drugiej strony co to za Wigilia bez bliskich? Najwzej zjemy barszcz, uszka sie kupi, karpika upiecze, kompotu nagotuje, ciasto zrobie i bedzie. Oczywiscie pospiewamy. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w domu robiło sie jeszcze ryż z makiem i groch makiem, no i oczywiście kluski z makiem, ale to chyba sobie daruję, bo nie mam makutry i nie wiem jak mak utrzeć. Obowiązkowo powinna być jeszcze kapusta z grzybami. Kutia to trochę wysza szkoła jazdy. Nic jezcze dokładnie nie planuję, bo wiem czy goscie będą na willli czy potem. Jesli chodzi o @ to ja cały czas na tabsch, więc nie wiem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra a śledzie? Jak się robi? Bo barszcz, kapuchę czy rybkę po grecku to wiem. Tak ogólnie to beznadzieja bo zarypię się jak dzika w tym roku. Wszystko robię sama tzn karpia nie bo się brzydzę. Kupimy żywego i niech sobie w wannie pływa mała będzie miała radochę nie mówiąc o psie ale potem trza go zabić, wypatroszyć yyyyyyhhhhhh..... z resztą ja karpia nigdy nie jem tradycja ale mój mąż czy mama to tonami go wciągają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×