Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malta

WRZESIEŃ odezwijcie się wrześniówki!!!

Polecane posty

Gość Dagcia
Witam! Widzę że Wasze bobaski to naprawdę spryciarze. Moja Mała dopiero zaczyna się przewracać na boczki, o brzuchu nie ma mowy. Ma wzmożone napięcie mięśniowe może to dlatego. Też ćwiczylmy metodą Voity ale jestem załamana. Dziecko drze się wniebogłosy i wyłazi z wszystkich moich chwytów. Foxylady jak Ty to robisz, że to takie łatwe. Dla mnie poza pierwszym ćwiczeniem, to czarna magia. Czy robisz też tak że trzymasz rączkę, główkę a drugą nóżkę np podginasz tak jakby klęczała? Czy też może tylko ja mam takie dziwne zestawy? Odnośnie spania w nocy to u mnie zrobiło się tak dużo pobudek że nie wyrobiłam i zaczęłam na noc dawać kaszkę ryżową na swoim pokarmie a jak nie ściągnę to na mleku modyfikowanym. Sprawdza się i śpimy spokojnie do 4.30 a potem do 7 i dalej to już różnie czasem wcale a czasem do 9. Kończę bo lecimy na spacerek korzystając z tego że wbrew zapowiedziom jest piękna pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Co do spania to moja mała śpi od 22 do 7 rano a potem od 8 do 9 to razem jakieś 10 godzin a w ciągu dnia to potrafi wogóle nie spać albo np zrobić sobie 3 drzemki po 15 minut :) Tyle że moja mała jest naprawdę cudowna - od kiedy zaczeła sobie lepiej radzić z rączkami to kładę ją na macie - nawieszałąm jej tam całą kupę zabawek i ona się potrafi tak sama bawić nawet i godzinę - a ja mogę w tym czasie wszystko zrobić :) Wogóle ostatnio taka pogodna jest że nie wiem - cały czas się śmieje, gugla sobie, pluje itp. Foxylady - wieki Cię nie było - super że u Brunka coraz lepiej i rehabilitacja dała takie wspaniałe wyniki :) Co do pracy to ja wracam za 2 tygodnie - brrrr - nie wiem jak to będzie no ale jakoś to musi być - przyzwyczaję się :) A co do darcia gazet to moja ma to samo - wszelkie książki, gazety są suuuper - wyciąga rączki i chce koniecznie \"czytać\" :) Majaja - cholera że to człowiek nigdy nie wie co kupi... ja się tak strułam niedawno chyba koncentratem pomidorowym (do sosu go dodałam) i rzygałam pół nocy jak kot - bleee - o dziwo małej nic nie było - więc to chyba nie do końca prawda z tym przenikaniem wszystkiego do mleka:) A jeśli chodzi o upadki to ostatnio mała fikneła mojemu mężowi i trochę się walneła w główkę - ja mało zawału nie dostałam a mąż opierdziel taki dostał że aż mu poszło w pięty, chodził obrażony ze 2 dni - na szczęście małej się nic nie stało i skończyło się tylko na małym ryku... Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Mój mail to trzystary@o2.pl Bo sobie postanowiłam, że nie za duzo siedzenia na forum, ale jakby któras z was chciała napisać do mnie o rehabilitacji to prosze. My Vojtę robimy juz 2 miesiące, więc mam trochę praktykę. Mam bardzo dobra rehabilitantkę - ona dobrze zna ta metodę i ludzkie ciało i to jest bardzo ważne. Wiem, że nie wszyscy, którzy rehabilituja znają się na Vojcie, to nie jest dla nich łatwe. Dla mnie jest to proste, bo rozumiem o co chodzi w danym ćwiczeniu, jak ma wygladac ciało małego, gdzie uciskać i co on ma robić. Nie jestem oczywiście duchem świętym, po prostu magluje moja rehabilitantkę, ona mi tłumaczy, a w tygodniu (chodzimy do niej co tydzień albo co 2) dzwonię do niej z 5 razy z pytaniami. Jak ktoś jest z wawy to moge polecić tę rehabilitankę. Dagcia - Vojta polega na tym, że wypracowujesz u dziecka prawidłowy wzór ruchu. To uciskanie w punktach powoduje, ze on rusza takie a nie inne mięśnie i nerwy i pracuje nimi. Normalnie jak ma napięcie to nie wszystkimi mięśniami pracuje ok i rusza się w tzw. nieprtawidłowym wzorcu ruchu. Rzecz w tym, żeby sobie tego nie utrwalił, a dzieki Vojcie utrwalił sobie prawidłowy wzorzec. Wtedy uniknie wad postawy i innych problemów. Jak coś to piszcie maila. Pozdrawiam i namawiam do ćwiczeń, bo im mniejsze dziecko tym szybciej kończa się jego problemy i rehabilitacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
foxylady- u mnie nie ma żadnych takich cwiczeń :( raczej to zabawa i w domu owszem ćwiczymy a raczej się bawimy. ale jak tak czytam co piszesz to chyba Vojta by tu pomógł. Najgorsze to to, że nastepna wizyta jest ..kiedy bede już w pracy :( hmm napisałabym do ciebie ale czy to mam sens skoro ja nawet nie widziałam tych ćwiczen? Opisac się nie da, trzeba to zobaczyc, prawda? poszukam coś na necie ale pewnie nic nie będzie... nawiasem mówiąc jak mówiłąm rehabilitantowi że mały się wygina w odwrotne C to mi pokazął jak prawidłowo powinnam wtedy wziąc malca i go trzymac.tak mysle ze do dupy z tym wszystkim. chyba trzeba poszukac nowego rehabilitanta i to prywatnie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
babki uwazajcie z tymi gazetami, zeby dzieci do buzi nie brały - farba drukarska moze byc szkodliwa. Ja tez się kiedys strułam, tez pol nocy w kiblu siedzialam i mialam okropne bóle brzucha jeszcze potem pol dnia, to bylo gdzies w 2 miesiącu zycia dziecka a jednak nic anic się jej nie dzialo :) Moja tez wyciąga rączki do wszystkiego, a jeszcze fajowa jest jak siedzi u mnie na kolanach i ja piję cos to ona tak fajnie wodzi oczami za moim kubkiem, i ja kubek do buzi a tu czuję jak ona odchyla główkę, zeby zobaczyc co ja z tym kubkiem robię hahaha, juz się nie moge doczekac az dam jej cos innego niz cyca a dzis ogolnie znow zlapalam dola, po prostu siedzenie w chacie mnie wykancza, no ale nic to, mniejsza na spacerku bylysmy tylko 30 minut bo u nas -3 i nieprzyjemnie, a poza tym bylam pozno, bo dziecko strasznie dlugie przerwy pomiedzy drzemkami robi a niestety musze czekac az bedzie zmeczona, zeby w ogole byla jakakolwiek cisza w wozku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Ja tez wymiekam, pogoda paskudna, mała marudzi całymi dniami i je mi tez ostatnio paskudnie, ani cyca ani z butelki jak sciagne tylko jako tako łyzezka jak kleik zrobie. Cos mi sie wydaje ze to wina zębów. Ja ostatnio wychodze ze swoją zeby nie spała i wtedy chodze pod drzewami ona taka szcześliwa jak ogląda ze cos sie rusza :) Ja jak robiłam te ćwicznia synkowi - bo wyginał sie w C - to strasznie płąkał, woidocznie tez źle rehabilitantka to pokazała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez mamy male cwiczonka, ale Iga sie cala spina i to cwiczenie mija sie z celem (u nas chodzi o brak odwodzenia stawow biodrowych). Dzis bylysmy trzy godziny na spacerze , zalatwilam zasilek wychowawczy, bo od dzis jestem na urlopie wych. W ogole zaczynamy wychodzic dwa razy dziennie o ile pogoda na to pozwala. Iga spi tak od ok21 do 6,7 bez przerwy, potem nieraz usnie do 8 nieraz nie. ok. 10 drzemka minut 40, potem na spacerku nieraz spi 2 godziny nieraz 40 min i jedna drzemka po spacerze 40 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuję się juz lepiej, ale nie dałam rady ściągnąć wczoraj mleka dla Małego i wziełam sobie wolny dzień. Trudno, do dr. Kowala tata pójdzie sam. Co do spania to przestałam nawet liczyć jak często Miron sie budzi by zjeść, najchętniej spałby z cycem w buzi, może nadrabia brak mamy w dzień. Jak się obudzi i mnie nie ma to dopiero mój widok go uspokaja. Spotkałam się ze stwierdzeniem, ze to nocne mleko jest bardziej pozywne i zawiera więcej m.in. NNKT niezbędnych dla rozwoju mózgu nie wiem czy to prawda ale niech mu będzie. Dobra, ręcznik go zaatakował i muszę na ratunek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, właśnie ćwiczymy metodą Vojty. Pierwszy raz był zarąbisty - mała była wściekła, ryczała jak obdzierana ze skóry, ale nawet po tym pierwszym razie efekt był zauważalny. Nieduży, ale wyraźny. Tylko kurna będę musiała zmobilizować nerwy, żeby to przetrzymać. Poszłam z nią do fundacji Promyk Słońca, ponoć mają dobrych lekarzy i rehabilitantów. A do tych ćwiczeń przygotuję się na poduszce, bo rychło zabraknie mi rąk. Moim zdaniem powinnam mieć cztery, wtedy byłoby łatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
hmmm... co druga tu o tych ćwiczeniach... moze ja tez powinnam ćwiczyć a nawet nie wiem o tym ? Pediatra jakos nie ocenial jakby dziecka pod takim kątem... hm co do budzenia się w nocy, to to prawie pewne, ze dziecko jak tęskni za pracującą mamą to potem w nocy się chce więcej poprzytulać. Moja kuzynka tez tak ma. Niestety. A ja tez slyszalam ze mleko nocne dobre na mózg, czyli pewnie prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymonek123
Witam! Przepraszam, że wpraszam sie na Wasz topik, ale tak się składa, że ja również urodziłam mojego Szymonka we wrześniu. Mam do Was pytanko, mój mały ma na buźce czarne krostki, takie jakby wągry! nie mam pojecia jak to zwalczyć, może któraś z Was będzie umiała mi pomóc.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dioda - jesteś pewna, że nie oceniał?? U mnie na każdej wizycie każe MAłego na brzuszku połozyć, no kazała, i sprawdzała jak Miron główke tzryma, czy w obydwie strony obraca itd. Poza tym do chirurga na sprawdzenie bioderek kieruje się rutynowo jak dobrze trafisz to też sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majaja - moja mała też zaczeła jeść w nocy - wcześniej to spała od 22 do 6 rano a teraz murowana pobudka między 3 a 4 ale nie oduczam jej bo słyszałam właśnie że w nocy jest w mleku 3 razy więcej tłuszczu i to właśnie na mózg robi dobrze :) Poza tym napewno dobrze robi na laktację słyszałam opinię że żeby utrzymać jak najdłużej laktację to przerwy między karmieniami nie powinny trwać dłużej niż 6 godzin. Witamy nową wrześnióweczkę - a co do krostek na twarzy to niestety nie mam pojęcia...może niedojrzałość skóry i nie należy nic z tym robić... Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
na początku przyglądala się pediatra a teraz to raczej pyta tylko, czy mamy jakies pytania/zastrzezenia do dziecka, a że zazwyczaj my nie mamy więc.... wiadomo. a co do bioderek to spoko, badanie bylo, i ok. Ja raczej o tym napięciu mięśniowym myslalam. tez nie wiem co moga oznaczać krosteczki, ale założę się, ze nic powaznego. My w pierwszych dniach mieliśmy takie jakby kaszaki albo też takie jakby pryszcze z białym wierzchołkiem i przeczekaliśmy i zniknęlo. Moim zdaniem wystarczy zapytać przy okazji szczepienia a tak to nie przejmować się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miron właśnie z gryzaczkiem rozmawia. No i w końcu zrozumiał, że gryzak jest do gryzienia, bo dotąd to próbował nim grzechotać :) Dioda - dzieci z napięciem miesniowym np. położone na brzuszku głowę skręcają tylko w jedną stronę, cały czas tą samą, dlatego pediatra w miarę doświadzcona powinna to wykryć. Albo obracają się tylko na jeden boczek, nie barzdzo wiem, jak to jest z tym wyginaniem się w C, bo to chybakażde dziecko robi czasami, kiedy to powinno niepokoić. Ale to powinnie któraś zaraz opisze. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymonek123
Dzięki, tak zrobię zapytam przy kolejnym szczepieniu! Szymek właśnie obudził się i wcina gryzaka, strasznie się przytym ślini, chyba na ząbki, ale czas pokaże.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
Hajo ! cdn. ćwiczenia Maleństw. No właśnie ja tam mysle, że Vojta jest ok, bo naszemu małemu bardzo pomógł, ale dzisiaj bylismy państwowo (w końcu) w takim bardzo fajnym Ośrodku Wczesnej Interwencji i tam rehabilitują metodą NDT (jakoś tak) i my chyba z Vojty przejdziemy na tą metodę. O ile lekarz rehabilitant zakwalifikuje Bruna, bo wszyscy lekarze (tam się idzie do psychologa, logopedy, neurologa, fizjoterapeuty, nie ma wyjścia, z resztą dobrze) stwierdzili, że bardzo dobrze z nim, tylko fizjoterapeutka zauważyła u niego "lekki nieporzadek w ruchach" i może tam będziemy chodzili. A co do Vojty to ja zawsze się staram robić tak jak pokazuje mi rehabilitantka - jak ona robi podchwyt pod stópke i uciska wskazującym i kciukiem - to ja tak samo sie staram i to najlepiej mi wychodzi. Jak szukałam swoich sposobów na te chwyty to mały uciekał mi etc. U mnie ważne jest, żeby zaczaić jak całe ciałko ma się zachowywac - nie na przykład tylko rączkę ma zamykać. Ni e przejmujcie się beksaniem maleństw, w tym wieku to się po 10 minutach o wszystkim zapomina. U mnie to ostatnio sąsiadka się pytała - a czemu ten mały tak płacze, czy to ząbki? ;) Mam nadzieję, że sąsiedzi nie przyślą sł€żb mundurowych, żeby sprawdzili czy nie maltretuję dziecka. Nie powiem, ja po dwóch miesiącach pracowania z małym Vojtą po prostu dostawałam stanów depresyjnych - bo ten płakał, tata nie chciał w ogóle mi w tym pomagać, zaczęłam pracowac i nie zawsze mogłam te 4 razy dziennie i miałam wyrzuty sumienia. Poza tym wydawało mi się, że nie ma efektów. Ale jakoś to przetrwałam i teraz jestem bardzo zadowolona, że to robię mimo wszystko i ze tak wcześnie zaczęliśmy. To chyba mój najdłuższy wpis ! Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diodda
yyy, wstawił się początek topiku, bez sensu :( zwlaszcza ze sprawdzalam. No nic, strona 4-ta to jest 17.02 Miłego weekendu. Dla mnie zawsze jest za krótki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy ostatnio na bioderkach i wszystko jest super! Lekarz powiedział nam że 3 wizyta nie jest już potrzebna :-) a pediatra powiedziała nam że wymagane są trzy więc mam powód do radości. Wszystko jest dobrze Hurra .... Wspominając nasze zeszłoroczne wpisy to mam sentyment. Tak sobie od czasu do czasu czytam co pisałam będąc w ciąży , np jak mi było ciężko i jak mnie plecy bolały. Przekopiowałam sobie wszystkie do kompa i czytam sobie czasami. Fajnie że już po wszystkim. Tak się bałam że sobie nie dam rady z dzieckiem jak się urodzi a teraz.... no problem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Tak jak maja pisałaś :) ja opisuje, gdyz wiem jak to wyglada. Literka C to ewidentnie maluch cału czas lezy w C. Czy to śpi czy leży na tapczanie czy sie go przebiera etc. etc. poprostu tułów cały czas wygiety. I nóżki na bok ida jakby podskakiwał maluch do góry i stukał kopytkami :) Ja ze względu na tą gorączke ide na szczepienie 20, ciekawa jestem co mi powie i ile wazy kluska :) Witam nowa wrzesniówke - ja tez mam Szymonka tylko, że ma 2,5 roczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qrde ale tu spokój! Weekendujecie się matki czy co ? ;-) Pisałyście ostatnio że wypadają wam włosy. Mam pytanie czy już przestały? U mnie trwa to już miesiąc i już straciłam 60% swojej czupryny. Dodatkowo pojawiła mi się w 2 miejscach łysina - nie mega ogromna ale jest! :-( Poradźcie co robić bo nie mam pojęcia. Włosy wypadają mi strasznie jak myję głowę , rozczesuję. Nakładam masę odżywki, maseczkę do włosów i nic! Jestem załamana. Rozumiem że po ciąży to normalne bo chormony wariują i że większość babek tak ma , ale czy każdej aż tyle włosów wypada?! Kiedy to się skończy. Oglądałam ostatnio pytanie na śniadanie w dwójce i tam odpowiadał jakiś lekarz czy dietetyk na list babki która ma ten sam problem. Powiedział że trzeba dostarczyć organizmowi cynku i witamin z grupy B . Szkoda bo ja wiem tylko że B jest w ciemnym pieczywie a reszta.... Powiedzcie co wy robicie na te włosy. Thanks :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie mniej udzielam w zwiazku z pogoda, bo chodze dwa razy dziennnie na spacer i mam niewiele sily po powrocie. Wrocilam takze do mojego hobby- jazdy konnej czyli w ogole jestem wypluta. Z wlosami to u mnie juz lepiej. Zastosowalam dwie kuracje 1- olejek rycynowy podgrzany wtarlam we wlosy i cieply recznik na glowe( Z mikofali np) zalozony i tak 6 godzin w tym ,potem trzba dlugo plukac goraca woda 2 plyn Radical- wg stosowania na opakowaniu(nie szampon, nie tabletki tylko plyn. Goraco polecam , pomoglo nie tylko mnie- tylko trzeba pare razy zastosowac) Ja sie juz ciesze ze wiosna na horyzoncie , bedziemy caly dzien na dworzu. Kupilam juz wozek leciutki.Kupilam takze kojec bo mala siedzi. Mam wyrzuty sumienia bo nie cwicze z ia, ale na seio ja chce a ona sie usztywnia i robi jakies wygibasy, a na sile to przeciez mija sie z celem. No a wizyta u orto juz 28 lutego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała25
Hej kobitki. Mi tez włosy nadal wypadają jak szalone ale za bardzo staram sie tym nie przejmowac gdyz z doswiadczenia wiem, że to minie. Powiedzcie jak długo zamierzacie karmić maluchy? Bo ja troche boje sie o moje zylaki, a niewiem jakie leki moge stosować karmiac piersia a nie chce isc do lekarza i dac mu 60 zl za 5 minut rozmowy i powie mi ze zadnych. Znalazłam taka stronke poczytajcie sobie, ciekawie babka pisze, ale ciekawe czy skuteczne to faktycznie, w koncu wiadomo, że kazdy jest inny http://www.wizaz.pl/kamila_piekna_mama.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
🖐️ nie mogłam otorzyc tego pliku :( niby nie istnieje.... co do wlosów to u mnie chyba sie kończy okres wypadania, brałam (i biorę nadal) skrzyp polny+ witaminy +wosk do wlosów (Wax - też sie go nakłada i ciepłym ręcznikiem głowę owija albo idzie do kapięli).Radical gdzieś mam na półce musze odszukac bo o tym zupełnie zapomniałam. Włosy w każdym razie odrastają :) ciężarówko- a bierzesz jakies witaminy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brałam Feminatal po porodzie ale pojawiły się u mnie Hemoroidy więc odtawiłam bo on ma żelazo :-( . Nie wiem co robić z tymi włosami. Spróbuję ten Radical

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga29
Znowu jestem przeziębiona,paskudnie się czuję i nic mi się nie chce.Poczytałam sobie więc Was na poprawę humoru.Cholreka ten katar mnie wykończy nie dość że leje mi się z nosa to jeszcze z oczu łezki kapią tak,że kiepsko mi sie patrzy w monitor.Przed ciążą nie chorowałąm praktycznie wcale a teraz co chwila.Byle do wiosny... Zuzia jakoś sie trzyma mam nadzieje że sie nie zarazi.Pozdrawiam wszystkie mamy i dzieciątka,trzymajcie sie cieplutko a ja idę do wyrka sie wypocić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężarówka - cynk to przede wszystkim pestki dyni, ale także wszelkie ziarna, czyli pestki sonecznika np, grube kasze, płatki owsiane itp (wszystkie zawierają też komplet witamin B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny - u nas weekend za miastem :) Kupiliśmy spacerówkę - malutką i leciutką i od marca się do niej przesiadam :) Rozkłada się oczywiście do pełnego leżenia - bo zwykły wózek wyjeżdża do babci żeby mogła z niunią na spacerki chodzić jak ja będę w pracy a przecież nie będę wozić codziennie wózka:) Majaja - mam pytanie - jak często odciągasz w pracy mleko? Bo mnie to niebawem czeka i trochę się martwię:) A czy wogóle korzystasz z tej godziny przerwy co to matkom karmiącym przysługuje? Żeby przysługiwała to trzeba chyba brać od lekarza jakieś zaświadczenia - bierzesz coś takiego czy wogóle olewasz tą przerwę?? Sory że tak Cię męczę pytaniami, ale ja to jak zwykle jak dziecko we mgle :) Buziaki dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mLEKo odciągam 2/3 razy - rano od razu dwie porcje, a potem jak mam czas i wolne biuro, albo diwe na raz ok. 14 albo sobie rozkładam, generalnie cycki sie przyzwyczajają, na początku sie męczyłam, a teraz staram się robić to o stałych porach to szybciej idzie. piątą porcje odciągam już w domu. Z przerwy korzystam w ten sposób, że pracuję gopdzinę krócej, wcześniej pracowałam od 9 do 17, a teraz do 16.45 musze dziecko odebrać, więc zmieniłam godziny pracy. Zaświadczenia nie przynosiłam, szef wierzy mi na słowo zresztą sam wyszedł z propozycją bym godzine mniej pracowała, bo jemu zależy by ktos był w biurze od tej 9 do 15 a reszta mu wisi. Z tego co wiem to więjkszość kobiet korzysta w ten sposób, że wychodzi godzinę wcześniej. Jak szef wymaga zaświadczenia to chyba od pediatry się bierze. Dobra wracam do tych ch.....ch faktur, 119 pozycji matko ja chce do domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×