Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frieda

Najbardziej żenująca rzecz którą zrobiliście w życiu niekoniecznie po alkoholu

Polecane posty

Gość Wyruchana
Pojechałam z moim Misiem, moimi kumelami i ich menami na Mazury - oficjalnie na grzybobranie do wujak kumpeli. W żeczyswistości rzaden wujek kumpeli nie istnial, chodziło nam tylko oto, żeby się pociupciać na łonie przyrody i najebać w trzy dupy w lesie. No wienc przyjechałysmy, nasze Misiaki rozpalili grilla, wyciągamy bery i wódencje i chlamy, chlamy..nasze z lasu wyłazi ilku szwejów i siem nas pytajom, czy mogom se z nami pochlać. Mój Misio, że no nie wie, a oni na to, że majom swoje napoje wysokoprocentowe :) i w ogóle...I żeczywiście mieli kanisterek jakiegoś samogonu, sami to dili jakimiś słoikami a nam lali do kubków plastykowych. Paliło to w gardło potwornie i jebało borygiem i jakimiś smarami, ale my twarde dziołchy piłyśmy i nienarzekałysmy ;) no i naturalnie nasi faceci jeszcze wiencej tego gówna wypili nisz my :( Zapijałam tro poczontkowo colom i fantom, ale mi się wyczerpały po chwili, wienc szweje mi mówia że mi dadzom swojej popity. I wyłonraźcie sobie, że onie popijali ten bimberek jakomś alpagom!!!b Czaicie?! Alpagom samogon popijali!! Normalnie mnie się po paru kupkach film urwl ale po pewnym czasie się budziałam rzeby bełtać, heftałam i heftałam po czym znowu zasypialam i nie wiem jak długo. Jak jusz doszłyśmy do siebie to siem okazalo, że to jacyc dezerterzy byli, co spierdoilili z poligonu po Sajzami i zapierdolili naszym facetom cywilne ubranka i nas takrze zdrowo wymacali. Cała się obudziłam normalnie obolała i zaheftana, wokoło leżeli nasi faceci na golaska zupełnie i dławili się własnymi rzygami - fuj! fuj! fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje opowiastki
1.Raz umówiłam się z chłopakiem w jednej restauracji, ubrałam się w krótką sukienkę bo to piersza randka była i lato na dodatek. W trakcie kolacji udałam się do kibelka po czym nie mogłam z niego wyjść bo się drzwi zacięły. Siedziałam więc i czekałam, aż ktoś wejdzie bo wołanie i walenie w drzwi nie przynosiło rezultatu. W końcu weszła jakaś Pani, którą poprosiłam żeby zawołała kogoś z obsługi bo nie mogę wyjść. Oczywiście zbiegła się niemal cała obsługa łącznie z kucharzami a na dodatek mój chłopak. Musieli mnie wyciągać przez takie okienko u góry w drzwiach. Potem się z tego śmiałam ale wtedy ... 2.Mój kumpel poszedł raz do swojego kolegi, drzwi otwiera jego mama (która zna go dobrze) a on mówi "z tej strony Damian czy zastałem Piotrka" po czym burak na twarzy. Bardzo często przez komórkę gada i jakiś rozkojarzony był, chociaż jemu takie wpadki się często zdarzają. 3.Kolega mój często jak miewa wzdęcia to lubi sobie puścić gaz i go podpalić i razu jednego przypalił sobie spodnie aż go w dupe przyparzyło. 4.Raz z moim obecnym mężem na jednym z pierwszych naszych spotkań szliśmy sobie romantycznie nad rzeką, on mnie tak podniósł do góry i postawił na taki ogromny kamień. Ja straciłam równowagę, on chciał mnie złapać ale nie zdążył i wpadłam w krzaki. Nerka była niezła. 5.Szłam sobie kiedyś przez miasto i myślałam sobie, że muszę fanie wyglądać (krótka spódniczka, obcasiki). Na przystanku skapnęłam się, że mam wielką dziurę z tyłu w rajstopach. Wtedy mi się przypomniało, że po drodze spotkałam swojego ex. 6.Jak chodziłam do podstawówki religie mieliśmy w osobnym budynku. Razu jednego strasznie mnie przycisnęło a nie lubiłam tak korzystać z kibelka. Do domu miałam blisko więc po tej religii biegnę czym prędzej czując jak mi już prawie wychodzi kupa z tyłka. Przed samą klatką już nie wytrzymałam. blee 7.Kiedy strasznie się uparłam żeby chłopak do mnie przyjechał i mu trułam przez telefon. On nie chciał bo mówił, że z kolegami trochę wyplił. Ja się upierałam. Jak już się zjawił to stwierdził, że pójdzie jednak do domu bo się źle czuje. Chciałam go kawałek odprowadzić a on jak nie wypalił z klatki schodowej i puścil ogrobnego pawia po pizzy pomieszanej z wódą. Ja tuż za nim a na horyzoncie zbliżają się moi rodzice. Ale obciach. 8.Pojechałam kiedyś z przyjaciółką na sylwestra do takiej chatki w lesie. Fajnie było, imprezka się kręciła, miłe towarzystwko, alkohol. Były tam takie strome schody, z których moja przyjaciółka spadła po pijaku a jak ją kumpel chciał podnieść do jej włosy nogą przycisnął i tak się z nią szaotał przez chwilkę. 9.Raz sobie pierdłam w biurze nie spodziewając się, że ktoś przyjdzie. Szef sobie akurat zrobił obchód z rana, wchodzi do mnie i mówi, że coś tu brzydki zapach a ja, że to od tego wybicia z kanalizy co kiedyś było u nas we firmie tak czasem czuć jeszcze. Co miałam powiedzieć, że właśnie się spierdziałam. 10.Jak było to wypicie kanalizy kiedyś w firmie bo były obfite deszcze i studzienki nie nadążały odprowadzać to z kibli wybijało wszystko razem z kawałkami kupy i paieru toaletowego. My to musieliśmy szybko sprzątać żeby do biur nie leciało (chociaż i tak naleciało). Blee A najlepsze jak mój szef się z nami integrowała i te kupy i inne takie sprzątał razem z nami. I jeszcze nas poganiał, że stać nie mamy tylko się za robotę rać. Myślałam, że się porzygam. 11.Kiedyś kumpel umówił się na randkę. Siedział na ławce w parku z dziewczyną i naglę sobie pierdnął bezwiednie. Zmieszał się i mówi "taka ładna wiosna i nawet bączki majowe latają". Mieliśmy ubaw jak nam to opowiadał. Jak mi się przypomni więcej to napiszę:) hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje opowiastki
jeszcze mi się przypomiała jedna historyjska - dziecko moich znajomych połknęło przez przypadek baterię od pilota radia samochodowego. Po zrobieniu prześwielenia czekali trzy dni w chacie aż dzieciak zrobi kupę a potem w niej grzebali żeby zobaczyć tą baterię. I ją trzymali zawiniętą w papierku i znajomym pokazywali w jakim stanie jest. Gównem waliło nieźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an_ka
zima zawsze jezdzilam do pracy samochodem, a ze jestem spiochem to wstawalam zawsze w ostatniej chwili, zeby tylko sie umyc i pedzic, i tak kiedys szybko biegne do auta, a tu jak na zlosc zamek zamarzl, ze zloscia dzwonie do meza, zeby przyszedl z jakims spreyem i narzedziami, ten przyszedl i zabral sie za zamek, kreci, pryska, sapie, prawie wylamuje drzwi a ja nagle: kochanie (pauza), on: tak ja: to nie nasz samochod!!! :P szybko sie zmylismy a ja dopiero przypomnialam sobie, ze auto zaparkowalam dzien wczesniej, tuz za rogiem, a nie przed drzwiami chyba nikt tego nie widzial, ale facet pewnie sie zdziwil widzac super zacieki spreyu na dzwiach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blblbl
ja przypominam sobie dwie okropne historie kiedys na uczelni zawsze przygladal mi sie jeden z wykladowcow. pewnego dnia wychodzilam z toalety i patrze ze on idzie za mna probowalam isc seksi krokiem i wtedy oja kolezanka powiedziala za za mna na metr ciagnie sie papaier w spodniacgh. masakra. wstydzilam sie przychodzic na zajecia. kolejna to kiedys na festiwlu woodstock gdzie warunki spartanskie dostalam rozwolnienie i co trzy minuty biegalam do lasu az wkoncu nie zdarzylam i w majty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja historia-
mialam okres i w nocy musialam zmienic podpaske.Nad ranem moj facet musial siusiu i zrobil na siedzaca.Potem patrzy na swoje przyrodzenie,a tu krew.Porzadnie sie wystraszyl,prawie,ze w szoku byl,juz chcial mnie budzic,ale potem dokladnie poogladal i stwierdzil,ze zadnych uszkodzen nie ma.Uspokojony podniosl sedes i zobaczyl resztki mojej krwi od spodu.Jak mi to potem opowiedzial,to myslalam ,ze spale sie ze wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biale kozaczki rules
bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zdarzyło się mojemu ojcu.Popili sobie z matką i jej koleżankami.Staruszka zmogło no i poszedł spać.Panie koło północy postanowiły się rozstać,ale że bojaźliwe,to moja matka je odprowadziła.Jedną przez park,a potem drugą w drodze powrotnej blisko domu.W tym czasie ojciec się obudził i zapytał się mojej babci gdzie one się podziały.No i poszedł za nimi.W parku zachciało mu się kupę,ale park był zaniedbany /to było za komuny w 1972 r/ i wszędzie rosły pokrzywy.Wlazł na ławkę nogami , usiadł na oparciu i po tanim winie miał rozwolnienie.Srał na metr daleko. Po sraniu chciał zerwać liście z krzaków do wytarcia dupska,wychylił się i wpadł razem z ławką w te rzadkie gówno.Porażka na całego.Do dziś mam z tego polewkę jak sobie przypomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wspomnien Czar
Z pamietnych pijackich imprezek .... przychodzi mi na myśl jedna na działce mojej babci... Na początku strasznie się wystarszyłyśmy - ona jest praktycznie przy lesie....W połączeniu za alkocholem opowiadaniem sobie strasznych historiii jeszcze zielonych medykaliiuff....Zaczęliśmy się bać wilka...Którego najprawdopodobniej w lesie nigdy nei ma i nie było.....Efekty- ja tonąca na kanapie...i krzycząca :Rzucićie mi koło ratunkowe!!!(ps.nitk nie rzucil)....Wczesniej widziałam kosmitów -jak siedzieliśmy przy ogniksku. Moja najleprza pszyjacióła śpiewajaca w kółko piosenke zaczynającą się od słów :Gdybym był Grzegorzem je*ał bym węgorze...(dołączał nowe zwrotki do tego ...mn.innymi i o mnie ->Gdybym była Agnieszką je*ała bym się z Mieszką- co kolwiek to znaczy..)...Ale nie to było niesamowite...Ona śpiewała z ok. 1.5 metrową deską w buzi....Następnie robiła sobie drobne zabiego kosmetyczne ... jak wyrywnie...włosów...Ale nie tych z głowy..ani nie z nóg..->z żadnej odsłoniętej parii ciała;)...tylko łonowych :P Z ciekawszych rozrywek tego dnia mieliśmy zbiorowe skoczenie na łóżko - wszyscy w śpiworach( Worms Combat) ..i efektowne przebicie się w.w. łóżkiem przez podłoge na zewnątrz:)Rozpad łóżka....i okno które nam "wypadło"- prawie samo;) Podsumowanie...Babcia nie była zachwycona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria Koziełło
Moja opowiastka , działa się dawno temu... Umówiłyśmy się grupką koleżanek na imprezke:) z okazji urodzinek jednej z nas;) Pomysł na impreze prosty - jak najwięcej browarków i innych alkocholi oraz tłum spoko ludzikuff. Jak się okazało fundusze na procentowe zakupy okazały się spore- cała lodówka + wnętrze łóżeczka gospodyni;) Wolny domek kumpelki - rodzice na weekend -out. i..... Początkowo wolno ślimaczo...włączono muze, ale ludzisk było mało. Pierwsze browarki psozły w ruch. Wraz z coraz większą ilością osób przybywało i alkocholu- zwykle jest wprost odwrotnie;)...Niestety niepoprawne ludziki podzieliły się i siedziały w grupkach. Jednak co nie jednoczy jak alkochol??? Zaczęły dochodzić produkty domowej roboty...Nowi ludzi wciąż przybywali. Aż ...kuchnia stałą się głównym ośrodkiem towarzyskim. Siedziało na podłodze kółeczko obok wieeelkiego stołu i alkochol się lał.A nawet przelewał -gółwny rozlewacz w pewnym momencie rozlewał tak że Absolwent;) lał się i do keiliszków i po stole i po ziemi -gdzie nie spojrzysz .... Ludzie zaczynali widzieć świat pozytywniej. Ja zdecydownie to tu pompowałam to tam pompowałam..tu jedno kółeczko w kuchni tu drugie w salonie tu trzecie w małym pokoju, czwarte w sypialni...Piąte na dole......i wchodząc po raz enty do któregoś z pokoi runęłam w drzwiach:) (tego nie pamiętam- za to wszyscy świadkowie mi to opowadali) ->Teraz będą wątki kótre mnie ominęły bo spędzałam miłe chwile pomiędzy wymiotowaniem a odratowywyaniem mnie przez kolegów i późniejszym spaniem.... Ponieważ wszystkim innym było wesoło - szczególnie w salonie ,alkochol przyszedł tam w większych ilościch..i ludzie jak pili tak tam później spali...Gdyby nie dzięk kapania...a późniejsze jakby "lanie wody"..? Ci któzy obudzili sie za wczasu mogli to oglądać...na pewno dobrze się ubawili. Dlaczego? Ponieważ jeden delikwent zaczął spiewać Boom boom booom....i sikać tam gdzie w obecnej chwili spali co poniektórzy - do tej czynnosci podniósł się z podłogi;)...... Po za salonem inni przyżywali niesamowite chwile całując się po przedpokoju w glanach. Czemu podkreślam glany...->ponieważ jeden z ziomków rano pamiętał ,że oberwał takim glanem. Jednak posiadacze glanów zaprzeczali tak długo póki ziomek nie znalał śladów swojej krwi na dywanie i ścianie..gdzie został przez całujacych delikwentów skopany. Ach ta miłość. Dom troszeczke ucierpiał..ponieważ zniknął kawałek ściany przy drzwiach !?! ->do dziś nie wiadomo komu on przeszkadzał...Spadła lampa...zostały wyważone jedna drzwi ,które "prawodopodonie" się zacięły..i została zatkana ubikacja. Dodaktowych wrażeń naszej biedenj gospodyni dodało kilku przyjemniaczków- co bardziej przyzwoici załatwiali się do kwiatków...ci mnie przyzwoici robili do nich co innego.... Na osłode...z rana:) Ja zapewniłam rozrywke:) i zrobiłam wszystkim herbatke(byłam zaspana i troche nie przytomna) .Kubki tylko przemyłam:) ..wszystkim samkowała herbatka póki nie zorentowałam się ..że łyżeczka mi dziwnie pachnie a kolega przypomniał sobie że zwymiotował do zlewu.. No dobra to chyba wszystko w ogóle...nie bede was dalej zanudzać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehehehehehe
:)Nie nudzisz nas:-)Fajna historyjka:-DReszta opowieści też jest zajebista:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria Koziełło
u mojej najlepszej kolezanki wolna chata:) zaprosiłysmy kilka osob i miala byc skromna i kulturalna impreza...żadnych drechóww, prochow, łysoglowow i satanów...tylko normalsi...godzina 18.30 spotkanie na koncowym wykładziki i idziemy wszystkie pic.wiec bylo nas 10(w tym tylko 3 dziewczyny).Pada propozycja: jebiemy Komandosa i Szczyny Tesciowej...no dobra...zgodziłysmy sie...zmula jak chuj...siedzimy i pijemy w kompie leci jakis HH. po godzinie telefon domowy dzwoni(ja z kumpela przestraszone bo pewnie pały dzwonia, pewnie sie zorientowaly, ze to my stuknełyśmy im radiolę i spierdoliłyśmy z miejsca wypadku...jednak nie...uff!!!)dzwoni nasz dobry kolezka i prosi mnie do telefonu pytajac sie czy moze wpasc jeszcze z kilkoma znajomymi..pytam sie go czy ci kumple to aby nie Gajda i i ten zjeb genetyczny jego brat...kumpel przysiega że nie...no to ja głupia mu uwierzyłam, wiec mowie ze spox(a co im wiecej ludu, tym lepiej).za 15 minut dzwonek do drzwi i wbija sie 15 osob, w tym oczywiscie Gajda, jego maniura, zjebany brat Gajdy ze swojom dupencjom, kolezanki tej dupy i jeszcze chuj wie kto....z dretwej imprezy dla grzecznych panienek zrobila sie naprawde zajebista, menelska i hardcorowa impra i z biegiem czasu ludzi nadal przybywalo...choc niekturzy wyglondali jak "nie podchodź do mnie bez bejzbola"....okolo 22.00ja dobrze juz wstawiona i ujarana... poszlam polozyc do lozka jeszcze bardziej naprutom gospodynie domu... ktora juz chodzic nie dala rady, tylko czołgała sie na czworakach i chciała robic laske mojemu bratu..dobrze ze ja połozylam, bo jeszcze by mu odgryzla chujka...i miałabym brata-eunucha...polozylam wienc ja wreszcie spac lecz ona za 20 minut jak nowo narodzona wstala...pewnie Gajda poczestowal ja kawom z wzmacniaczami...no i poszla dalej pic,a ja za nia...schodzimy na dol a tam podnad 60 osob..zczego znalam moze 20...zajefajna impra: grzybia, tancza na stolach, pija, spiewaja, trawe bakaja, chustaja sie na zyrandolach...i tak do 4 gdy alkohol sie skonczyl. Gajda z paroma kumplami skoczyl do nocniaka po popite i zagrychy...oczywiscie byli tak najebai, ze zapomnieli hajsu...ale to nioe problem dla Gajdy...zazadali alku na kreche, ale nie dostali...wiec wtłukli ochroniarzom i skroili kilkanascie butelczyn gorzalki z nocniaka...polowe sami wydoili wracajac, a polowe nam dali... godzina 8.00...przyjechaly paly w sprawie napadu na nocniak...popatrzyli na gajde, spiacego w kalurzy wlasnych rzygowin i stwierdzili ze niewinny on jak baranek..musial cala noc lerzec...zostalo okolo 15 osob...kac jak cholera.a my sprzatamy...dzem na scianach, dywanach,z 20 porcelanowych talerzy zostaly 2,z 50 kieliszkow zostalo 10, pies otruty kwasikiem, dziura w scianie,telewizory popsute, kablowka rozjebana,krzesla polamane,zapasy ze spizarni ktore starczyly by na miesiac niestety wyczerpaly sie... dziura w scianie...A nasze kochane miasto o naszej imprezie dudnilo do pazdziernika:) co jak co..ale impreza byla przednia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jeszcze nic
Kiedys po ostrej najebce poszłam na bara-bara z mega-paszczakiem, ktory jednakowoz był synem znanego prawnika i senatora PO :D seks z nim to była mordęga :( co noc przez pierwsza godzine zagladal mi w cipe i w dupe przy tym sapal jak dziki...a najgorsze bylo to ze sie pocil jak swinia...naprawde a wygladalo to tak jakby z pod prysznica wyszedl caly mokry wszedzie nawet wlosy na glowie jak po prysznicu...kolejna godzine..trzepal sobie .....malego....kiedy juz dochodzil ......pakowal sie we mnie na sekunde i po wszystkim....lizal cipke okropnie...i byl kiepski.a najgorsze bylo to ze byl przekonany na 100% ze jest najlepszy :P innym razem pieprzyl mnie w cipke...moze godzine...ale wogole mnie to nie podniecalo.....nie wiem dlaczego on poprostu byl beznadziejny no i pocil sie lozko bylo mokre...a z niego kapalo na mnie......no i tak poruchal mnie z godzine....a lozko plywalo od jego potu nastepnie wyciagal i czepal sie....koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To było typowy imprezowy
szybki numerek w toalecie, glosna muzyka, po ciemku. Moj chlopak posuwa mnie od tylu, nie mamy zabezpieczenia, bo to taki spontaniczny seks, postanwaimy, ze skonczy w mojej buzi. Jestesmy obydwoje mocno nawaleni, on w trupa zalany, a ja jeszcze bardziej. Zbliza sie final, szybkosc ruchow wzrasta, nagle on wyciaga z mojej cipki, juz chce sie odwrocic i wziasc do buzi, kiedy nagle czyje znow pchnicie od tylu... ale tym razem czje go w pupie. Seks analny robilismy wczesniej i choc nie przepadam, to jak jestem rozpalona to moze byc. On nie zauwaza, ze jest w mojej pupie a ja w tym momencie krzyknelam Ahhh. To trwalo doslownie kilka sekund i juz wyciaga. Ulga dla mie, bo nie bylam przygotowana na dupcie i teraz dopiero zaczelo sie. On nie wiedzial, ze byl w mojej dupci i jakby nigdy nic mowi, ze zaraz trysnie i przystawia mi do ust. I wiecie co ? To sie dzialo za szybko, nie zdazylam nic powiedziec, bylam troche oglupiala, wlozyl mi do ust i spuscil sie. Wlozyl mi kutasa z tylka do ust. Jak sie sposzczal, czulam w ustach smak i zapach gowna. Nie chce nawet myslec, czy na fiutku byla kupa. Nigdy mu nie powiedzialam o tym, chyba bym sie spalila ze wstydu. ps skonczylo sie tym, ze potem sie porzygalam i mylam zeby przez pol godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale z was żulice Fuj fuj
Alkohol w szkole jest często przedmiotem żartów wśród uczniów. Do naszej redakcji przesłano pocztą elektroniczną film z pijącymi w klasie uczniami. Gdy upewniliśmy się, że nagranie pochodzi z jednego z krakowskich liceów, skontaktowaliśmy się z dyrektorką szkoły. Jej reakcja zaskoczyła nas. Po obejrzeniu filmu zarówno ona, jak i inni nauczyciele, utrzymywali, że uczniowie na pewno nie piją alkoholu. Podobnie reagują nauczyciele z innych szkół w Polsce, gdy dziennikarze głośno mówią o problemie alkoholu w szkole. Tak było w Głogowie. Anna Białęcka, dziennikarka Gazety Lubuskiej, opisała stronę internetową ze zdjęciami pijącej młodzieży. Szkoła, do której uczęszczali autorzy strony, poczuła się skrzywdzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he
heh kiedy to wszystko przeczytałam od razu mi jakoś lepiej,ze nie tylko ja mam coś "tak" okropnego za sobą.. słuchajcie.. kochałam sie ze swoim facetem, byliśmy wtedy razem jakoś pare miesięcy, no i kochamy się, kochamy i on mi proponuje "w pupe" mówię ok, na początku całkiem całkiem, ale potem czuje,ze zrobie zaraz kupe, mówię mu więc by przestał, on posłusznie to robi, ale mi i tak co nieco na niego i dywan wypadło.. fuj.. mówię wam, koszmar.. rozpłakałam sie i stwierdziłam,ze to koniec, ale on grzecznie posprzątał wszytsko przytulił i powiedział,że i tak kocha :) a to 2 sytuacja, może trochę podobna, byłam z tym samym facetem nad morzem, najpierw coś zjedliśmy a potem poszliśmy na spacer, zaczął boleć mnie brzuch, ehh chyba mi coś zaszkodziło i.. powiedział coś śmiesznego i popuściłam troche kupy w majtki :( ehh wzięłam go pod ramie i do domu zaciągnęłam, chyba nic nie wyczuł, zaraz po przyjsciu pobiegłam pod prysznic.. a tak na marginesie to mojemu facetowi czasem w miejscu publicznym zdarzy sie puscić cichacz, mówi wtedy "purtłem, bedzie śmierdzieć" na co ja krzycze EWAKUACJA :) heh pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patishooon
Kiedys bylam w domu u mojego bylego juz chlopaka, z ktorym wtedy bylam dopiero miesiac i nagle mnie przeczyscilo i poszlam do toalety. nie bylo jego rodzicow, wiec zrobilam sobie dluzsze posiedzenie, zalatwilam co musialam i przyszlam z powrotem do niego. za chwile jego mama weszla do domu, wchodzi do kibla i krzyczy "kacper, ale sie zesrales, juz od przedpokoju czuc" a on na to "to nie ja, to patrycja" :P boze myslalam ze sie spale pozniej ze wstydu jak zobaczylam ta kobiete:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No niestety niestety
Moja laska jak się napierd***li to świruje i: 1. wyciska pryszcze przy wszystkich, albo je rozdrapuje i ogląda co wydrapała 2. wkłada palucha do pępka, wierci w nim a potem go wącha 3. obcina przy wszystkich paznokcie u nóg 4. zaprasza gości na domową imprezę i wita ich w samej podpasce, dopiero jak gdzieś wszyscy wychodzimy to się ubiera 5. kiedyś jak miała kciuka w gipsie (w lecie) i cały czas go wąchała 6. wącha miód który wygrzebuje z uszu 7. drapie się po psitce i wącha palce 8. wkłada rękę mi przy wszystkich rękę w gacie, ugniata mi jajka i tez wącha 9. bek bez krępacji wszędzie- w pracy, szkole, kościele, restauracji, pubie, na imprezie sylwestrowej-wszędzie! 10. pierdzi też zawsze przy wszystkich 11. kiedyś na imprezie w knajpie nasikała do szklanki a potem wlała to do kwiatka 12. ma manię pokazywania wszystkim (jak się napije) cycochów, c**py i tyłka, w ogóle często ściąga biustonosz i majty 13. dłubie w zębach, ogląda co wydłubała i zjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla zona
raz bylam u mojego faceta w domu i myslalam ze jestesmy sami .. zachcialo mi sie lac wiec poszlam do kibelka patrze a swiatlo sie swieci rozgladam sie po mieszkaniu i nie widze zadnych oznak zycia wiec otwieram drzwi patrze a tam ojciec mojego faceta na klopie z gazeta myslalam ze padne i nie wiedzialam co powiedziec wiec powiedzialam tylko dziendobry i przepraszam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w przedszkolu bylam strasznie niesmiala...patologicznie wrecz :O kiedys wyszlismy na podworko przed budynek, a mi strasznie zachcialo siusiu. nie wiedzialam jak isc do toalety, a tak strasznie wstydzilam sie zapytac Pani, ze...posiusialam sie :( i potem siedzialam w kacie, zeby inne dzieci nie zauwazyly, ale i tak ktos zauwazyl... to byl straszny dzien ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz moja historie
- 3 klasa liceum, idac krytarzem energicznie gestykulujac tlumacze cos kolezance. nagle "jebut" uderzylam w cos miekkiego reka. zatrzymuje sie, patrze a tam dyrektor caly czerwony trzyma sie za przyrodzenie... - sylwester 2004/2005, impreza u kolezanki mojej przyjaciolki, postanowienie: pamietac fajerwerki. juz troche przed fajerwerkami nie ogarnialam, nie mowiac juz o tym co bylo po fajerwerkach. nagle (ok 2-3 w nocy) wchodzi chlopak...w kostiumie nurka :D potem juz nie pamietam za duzo ale pamietam, ze odchodzilo z nim niezle macanko i calowanie. a po tym macanku gadalam ponad godzine z bylym facetem, z czego pamietam moze 15 minut (nie chce wiedziec co mowilam w chwilach zaniku pamieci :P ) - wakacje ze znajomymi nad morzem, jedna z licznych popijaw. jakos wyjatkowo wczesnie poszlam spac, a ze mieszkalismy w domkach bez lazienki i nie chcialo mi sie wychodzic to musialam jakos rozwiazac problem pelnego pecherza i... weszlam do kolezanki na lozko, zzsnelam spodnie od pidzamy i sie zalatwilam. potem wmawialysmy tej kolezance, ze byla tak pija,a ze nasikala sobie na lozko i do butow (bo z rana do butow nalalysmy jej wody) - urodziny kolezanki robione na dzialce za domem. jej rodzice byli w domu, ja i 2 kumpele (juz niezle wtawione) idziemy do niej do domu bo pecherz cisnie. podobno przeprowadzilam fascynujaca rozmowe z mama kolezanki na tematy polityczne i ustrojowe. nie mam pojecia skad to wszystko wiedzialam, szczegolnie, ze nastepnego dnia matka kolezanki chciala kontynuowac rozmowe a ja nic nie umialam sensownego powiedziec :P (kac-gigant) - posiadowka u kolezanki, kazdy saczy pierwsze piwko, gramy w bilard. niechcacy kolega odkleil jakies koleczko z boku stolu, trzeba bylo przykleic na super glu. a ze kolezanka miala klej w duzym sloiczku to klejec jakims nieznanym do tej pory nikomu sposobem wylala sobie na dekolt pol sloiczka kleju. dzwonimy na pogotowie, oczywiscie nas olali :O pol wieczoru drobnymi kawaleczkami zdrapywalismy kolezance ten klej z dekoltu. na szczescie nic jej sie nie stalo - odwoze rodzicow i ich znjomych do domu. oni uchachani prowadza ozywiona dyskusje az tu nagle znajomy do swojej zony "najpiekniejsze w tobie jest to, co ci wloze". wszyscy szok i nagle ten sam znajomy...pierd. pozostalo tylko otworzenie wszystkich okien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna nauczyciela
moim facetem jest nauczyciel (nie, nie jestem uczennica :P ). pracuje w prywatnej szkole wiec wszyscy tam maja swoje mniejsze lub wieksze gabinety. kiedys wpadlam do niego zeby zabrac go z pracy. czekam az skonczy cos pisac i wpadl mi do glowy ten debilny pomysl: sex u niego w gabinecie. no to jedziemy, ja rozkraczona leze na plecach na biurku, on robi co trzeba, jednym slowem odchodzi ostre posuwanko az tu nagle otwieraja sie drzwi i wchodza 4 uczennice (jak sie potem okazalo z delegacja o przesuniecie sprawdzianu). w zyciu tak szybko sie nie ubieralam i nie spierdzielalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruwająca pianka
Mania -nokia -popłakałam się ze śmiechu eheheheheeeeeee:-D Brzuch mnie boli. Supertragicznahistoria!:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale przypał Musiałam wyjść
z Sylwestrowej Imprezy i lecieć do szpitala, bo mój "genialny" synuś ma właśnie doszywane palce, które mu petarda urwała! A mówiłam mu tyle razy! Ostrzegałam go! Nie baw się petardami! A jeśli już się bawisz to na trzeźwo! Żal mi go jako matce, ale z drugiej strony ma gówniarz za swoje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebiste opowieści
:-D:-D:-Dnieźle się uchachalam:-D:-D:-D pozdrawiam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shellywebster
Bylo cieple lato, sloneczna pogoda tata jechal w windzie i na jednym pietrze weszla sasiadka, miala strasznie tluste włosy, a moj ojciec bez żenady mowi do niej " dzien dobry Pani Jadziu, nie wiedzialem,ze pada, chyba musze wrocic sie po parasol" :)) Masakra, myslalam,ze spala sie ze wstydu :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahaha dobre
:-D:-D:-Dnie ma to jak szczerość:-dPozdro dla Twojego ojca:-Dma facet odwagę;-)no i dobrze!Szczerość jest najwazniejsza:-D Pozdro for all:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×