Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frieda

Najbardziej żenująca rzecz którą zrobiliście w życiu niekoniecznie po alkoholu

Polecane posty

Gość Kożelanka
To było obrzydliwe !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
Ja zawsze wymiotuje jak naprawde sie upije. I zazwyczaj dzieje sie to na wspolnych wyjazdach z rodzinka. I prawie zawsze klade sie spac do cudzego lozka i obrzyguje mu poduszke. Raz kiedys, mieszkalam jeszcze w mojej malej miescinie, po pijaku poczulam ze absolutnie nie mam sily dojsc do domu (a mialam ok 2,5 km do przejscia). Usiadlam przed klubem na chodniku i zaczelam sie drzec do kumpeli ktora probowala mnie podniesc \" Nie wstane! Tak bede lezal! \" i dalej zaczelam spiewac melodyjke ktora spiewal Maks w seksmisji. Dodam ze wszyscy sie tam znaja wiec znali i mnie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehehehehehe
:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faficzka
To nie ja byłam głównym bohaterem tej historii,ale w niej uczestniczyłam: jakieś 8 lat temu wyjechałam na wakacje do największego zadupia na świecie, razem z moją siostrą i ciotką, za którą powiedzmy nie przepadałam ( często mi dokuczała bez powodu a wcale nie była ode mnie o wiele starsza). Pewnego razu szłyśmy wzdłuż drogi( w zasadzie to drogą bo nawet chodnika tam nie było), kiedy zza za ketu wyskoczył rozpędzony samochód. Na nieszczęscie mojej ciotki na drodze leżały krowie odchody, które pod wplywem kół samochodu znalazły się na mojej ciotce (mnie i siostre oszczędziło). Tak że całe jeansy miała ubrudzone krowim gównem. Strasznie chciało mi sie śmiać, w końcu jest na świecie jakaś sprawiedliwosć ;P pomyślałam, ale przy ciotce nie mogłam się na głos śmiać, bo by mnie zabiła. W kazdym razie nie miała przy sobie chusteczek higienicznych i jedyne co miała to .... podpaski. Tak więc rozpakowała podpaskę i zaczyła myć nią spodnie w przydrożnym rowie . Ale niestety ten sposób był zawodny, wiec ciotka wysłała mnie po miske z wodą do najbliższego domu. Kiedy ktoś otworzył mi drzwi, nadszedł czas mojej zemsty- w uśmiechem na ustach powiedziałam:" Przepraszam, czy mogłabym prosić miskę z wodą bo moją ciotkę...gówno na zkręcie obryzgało". HAhaahahah. Kobieta przyniosła mi tę miskę z tekstem:" To się tu często zdarza". Biedna ciotka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgina- do Oto Tw ...
jestes beznadziejny- tak sie wlasnie Polacy popisuja przed innymi, i robia chale nacly swiat wstyd mi za ciebie bo widze ze tobie nie a szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswieżam__

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luk
Dobre dobre, ja też dodam coś od siebie Zacznę od tego że już od małego miałem jakiś pociąg do kupy… mama opowiadała mi ze jako mały bachor (chyba z 2 lata miałem) zesrałem się do łóżeczka i wysmarowałem kupą pręty łóżka i całą pościel, po prostu miałem fajną zabawę. Rodzice siedzieli w drugim pokoju oglądając TV i dziwili się, czemu jest tak cicho (bo byłem gadatliwym i głośnym dzieciakiem podobno) aż poczuli smród… O tym że jako dzieciak zesrałem się też do wanny, albo że śniło mi się że idę lać i zlałem się do łóżka nie będę się rozwodził, zakładając że każdy przeżył to samo… Innym razem w wieku 10 już lat byłem z babcią i dziadkiem na wczasach w Polanicy. Pewnego dnia pojechaliśmy sobie na Zieleniec. Po rożnie zachciało nam się z dziadkiem (!) srać. Idziemy więc w las. Ja przeskoczyłem strumyk i przechodząc tym samym na terytorium Czech zacząłem cisnąć. Gdy już wycisłem wołam przez pół lasu do dziadka: Choć sobie powąchać moje gówno a ja pójdę niuchnąć twoje… nie wiem co we mnie wstąpiło, ale dziadek od tamtej pory ma powód by mówić mi ty matole. Niezła sytuacja była jak miałem lat 14. Byłem na obozie rowerowym w Kasince Małej. Wszystko git, tylko żarcie lub woda nie te… wszyscy przechodzili tam srake. Ja też. Gdy jestem poza moim łóżkiem w domciu, wstaję bardzo wcześnie, po prostu nie umiem spać. Pewnego takiego ranka, gdy była może 5 rano a ja się umyłem, ubrałem pościeliłem kanadyjke i siedziałem sobie z bólem brzucha na łóżku. Byłem chwilę wcześniej srać (miękko) więc trochę mnie ból w brzuchu załamał, zachciało mi się po chwili pierdzieć. Myślę sobie – srałeś przed chwilą więc możesz sobie bąknąć… pocisłem i… poczułem cieplo w majtach. Byłem w szoku… kumpel spał obok a ja nachyliłem się nad nim i zacząłem nim trząść krzycząc Adrian ku…a zesrałem się!!! Co teraz??!!!! Ku…a!!! Potem prysznic, mycie łóżka itp. Oczywiście wieść szybko rozniosła się po kolonii… całe szczęście wszyscy cierpieli na żołądkowe dolegliwości, więc mnie rozumieli. Rok później mój kuzyn w Niemczech obżygał moją mamę. Jechali sobie samochodem wujka, kuzyn z przodu mama z tyłu, a że było gorąco otwarte mieli okna. Kuzynowi zrobiło się niedobrze i puścił pawia przez okno, który wrócił do wnętrza auta przez tylne okno… wprost na moją mamę. Niestety sztuczne 2 przednie zęby mojego kuzyna poleciały wraz z żygowinami na szosę… Rok 2002, jadę z klasą na wycieczkę do Pragi, bus wyposażony jest w kibel. Gadam sobie z kumplem, po jakimś czasie idę się wylać. Jestem wysoki, kibel autokarze jest niski no i bardzo trzęsie. Nie trafiłem więc olałem pół klopa. Wracam w nadziei że nikt nie pójdzie za mną… a tu kumpel mówi, czekaj ja też idę. Ostrzegłem go tylko, że ktoś olał całe pomieszczenie. Ten sam kumpel rok później na innej wycieczce również padł ofiarą podobnej sytuacji. Byłem w pokoju z innym kumplem (urządzaliśmy sobie razem w akademiku w którym spaliśmy zawody w pierdzeniu na głos hehe). Pewnego wieczora poszedł się wysrać, a że srał na Małysza nie trafił do klopa. Kloc został na desce. Palcem popchnął go do środka, ale maz został. I własnie kumpel od busa wszedł następnym razem do naszego pokoju mówiąc że jakaś świnia osrała deske… Powiedzieliśmy mu co zaszło, na co ten WY ŚWINIE TY WY OSRALIŚCIE TĄ DESKĘ!!! Tak jakbyśmy razem w tej kabinie cisnęli…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarąbisty topik
:-DNieziemsko się uśmiałam:-D:-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgs
upsa sa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszta ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie moge hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja
tesciowa upila sie kiedys na weselu,niezle przegiela ,narobila tesciowi siary i takie tam,tesciu sie troszeczke wkurzyl babe do auta i do domu,blagala go i prosila zeby stanal bo jej niedobrze ,ten zas ze zlosci i wstydu raczej nie wstanal wiec zalatwila sprawe do torebki gdzie miala wszystkie potrzebne przedmioty miedzy innymi ksiazeczke do kosciola:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawojka
Kumpela miała fajną sytuacje:to było jakoś zimową porą.Przed wyjsciem z domu ,zachciało jej sie siku,wysikała sie po czym wyszła na przystanek autobusowy ,a tam na przystanku jakis żul do nie mówi :fajne futerko,ona odpowiada oburzona :to nie futerko tylko kożuch ( bo miała na sobie własnie kożuch).Wsiada do autobusu,kożuch miała nie zapięty bo ma bardzo blisko na przystanek a bardzo jej sie spieszyło patrzy ,a tu ma odsunięty rozporek od spodni i widać jej było troche wlosów łonowych,nie pamietam czy gacie jakoś źle nałozyła w pośpiechu ,ale polewe miałyśmy super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestańcie pisać o tej kupie
w końcu, bo tego czytać nie można fuuuuuuuuuuuuuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawojka
A druga historyjka to jak kumpeli dziecko mialo miec pierwszą komunie i poszła z synem kupić w veritasie różaniec(nadmieniam ze znajoma nie jest praktykująca)Kupiła ten rózaniec ,i jeszcze w tym veritasie zaczęła niezle modzić bo kobieta która tam sprzedawała pyta sie :ale co pani robi???A ona przymierzała ten rózaniec synowi jak korale,próbowała przełozyć je przez głowe .Ha ha ha ,inna znajoma jak to usłyszała spadła z łózka ze smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45643643556
byłem wtedy w 1 klasie liceum. mieliśmy z chłopakami wuef na sali. był jeden taki niewyżyty koleś co dla zabawy robił nam różne średnio śmieszne rzeczy. jego ulubionym chwytem było podbieganie do swojej ofiary od tyłu i ściąganie mu spodenek, tak że zostawało się w samych majtkach. w sumie nikt się tym zbytnio nie przejmował, ale ja miałem wyjątkowego pecha bo ze spodenkami zjechały mi kiedyś slipy. i tak stoje przez kilka sekund oszołomiony, z opuszczonymi majtkami przed 20 pokładającymi się ze śmiechu kolesiami. na szczęście nie mieliśmy wfu z dziewczynami;) a może niestety?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jezcze i jeszcze
no piszcie coś jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablsojfojs
Było wiele takich rzeczy.. Najbardziej dla mnie było zenujace,, gdy zobaczyłam mojego ex przy stoliku .. w pubie.. na ktorym dzisiaj uprawialam sex z wlascicielem a ex puszczal mi oczka.. nie wiedzialam na co bardziej zwracac uwage czy na sygnały ex czy na STÓŁ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schne Gesichzge
To będzie jazda...Pochodzę z bardzo katolickiej i konserwatywnej rodziny,tak jak moje koleżanki...Nasi rodzice zgadali się,że musimy spowazniec,potrzebujemy czasu na wyciszenie etc..Jestem moralna,mam zasady,ale uwielbiam zabawę na maksa(bez alkoholu,seksu itd).To bardzo przeszkadza moim rodzicom-oni sa przeciweienstwem mnie(czasami myslę,że mnie adoptowali,ale wiem,ze to nieprawda)..Przchodzę do meritum....Zostałyśmy wysłane na rekolekcje...Nie powiem ,gdzie,bo i tak raz mialam przez to kłopoty,ale było super!!!Uciekłysmy z tego miejsca,nie zapłaciłyśmy za pobyt,dostałyśmy się do Burdelu-ale nie widzialysmy na początku o tym-stamtąd wyciągnęli od nas kasę...Na poczaku to w restauracjach jadałyśyśmy-50 zł za obiad, a potem do barów mlecznych za 1,20 zupkę hahaahah.Tak mi sie z tego śmiać chce!!Moje piersi widzial przez przypadek ksiądz,bo tam były takie wielkie okna i zasłony były odsłonięte,a ja pokazywałam koleżance jak sie opaliłam na solarium-ksiądz burak na maksa,okna zasłonił,a do konca pobytu juz go więcej nie widziałam...W kościele jakijs facet pomylił mnie z panną młoda ,bo był ślub akurati zaczął składac mi życzenia......MIalam spiewac psalm ,a zamiast tego na cały kościół rozesmaiłam się do mikrofonu...Wogóle takie dziewczyny robiły imprę i nie chciały nas zaprosic.Postanowiłysmy wymyslic intrygę-w sklepie z dzidzyzną kupiłyśmy przecenione eklerki,pączki(wiadomo,że jak tansze do bliskie utraty terminu spożycia).za około 10 złotych było tego pełne reklamówy...Wkręciłysmy im,że w ramach ugody robimy u nas impreze-przyszły, jadły i potem cały czas siedziały w toalecie !!!W pociagu podrywałysmy menów-taka flirtująca rozmowa wiele daje,dowartościowuje i wogóle...Z konduktorem tez się flirtowało...A najlepsi sa wojskowi🖐️....wogole to było coś...trochę nie na temat,ale beka była...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaadaaaaaaaaaaaaa
to ostanie smierdzi mi podpucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona blondynka
No dobra to posłuchajcie........................ :O Moja siostra gdy miała ok 2 lat zrobiła pierwszą kupę do nocnika, zaciekawiona jak to wygląda - zajrzała sobie do tego nocniczka i ............ zwymiotowała od tego smrodu, mama do dziś opowiada to jako anegdotkę rodzinną :D Będąc kiedyś na weselu koleżanki pięknie się wystroiłam - czułam się bardzo atrakcyjna - te spojrzenia mężczyzn :P, a muszę powiedzieć, że wracałam wtedy z toalety i tak idąc sobie w czasie przerwy w graniu przez orkiestrę (sala pełna gości, stoły ustawione naokoło sali, czyli musiałam przejść centralnie przez całą salę), kiedy doszłam do mojego miejsca - przy młodej parze, taka dumna, że wszyscy patrzą na mnie i pewnie podziwiają :) żem taka piękna ;) , koleżanka uświadomiła mnie skąd te spojrzenia - spódnica zawinęła mi się za stringi i całą pupę miałam na wierzchu a zamiast rajstop miałam pończochy :O. Ale faceci mieli używanie :P. Ja natomiast do końca wesela nie wstałam już od stołu, myślałam, że spalę się ze wstydu. No dobra to tyle o mnie, natomiast koleżanka opowiadała mi jak to kochała się ze swoim chłopakiem w samochodzie, tym samochodem był maluch - czyli gabaryty raczej nie do kochania, chłopak mojej koleżanki miał wzrost ok 190 cm. więc wpadli na pomysł, że wystawią fotel kierowcy, to będzie im wygodniej. Już po wszystkim chcieli ów fotel zamontować we właściwe miejsce lecz niestety okazało się, że fotela nie ma, ktoś go ukradł, ale ile przy tej kradzieży się napatrzył to jego :P Wspomnę tylko, że maluch nie był własnością chłopaka o którym mowa lecz jego ojca :) Jestem bardzo ciekawa jak wytłumaczył ojcu zniknięcie jednego fotela, bez jakichkolwiek oznak włamu do samochodu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×