Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość __zosia78

Gruczolak przysadki

Polecane posty

Czesc dziewczyny! Mozecie mi powiedziec cos na temat cen lekow? Chcialabym byc na to przygotowana, tym bardziej, ze wczoraj ginekolog mi powiedziala, ze najtanszy jest bromergon ale wystepuja przy nim skutki uboczne. Wymienila tez inne dwa leki chyba dostinex i norprolac czy jakos tak, ale powiedziala ze sa drozsze. Jaka jest roznica w cenach miedzy tymi lekami? Z tego wyczytalam to pisalyscie duzo o bromergonie i jego skutkach uboczynych, przy tych innych lekach wystepuja jakies? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata-40- to normalne że czujesz strach przed operacja...ja bym podobnie rezgowała...zwłaszcza że ja nigdy nie miałam zadnej operacji (odpukać) i ta narkoza byla by \"nowością\"...natomiast teściowa chyba chciała Cię pocieszyć no a że wyszło jak wyszlo to czasem tak bywa..myslę ze nie chciała źle (wiadomo nie znam Twojej tesciowej) ale pewnie nie mówila tego z złej intencji..... mary- to Ty wiesz najlepiej co czujemy...ja mimo wszystko mam nadzieję ale ost. gin (specjalista od niepłodności) określił nas przypadek jako nieciekawy...bo te ostanie wyniki meża wyszly bardzo źle...ale pociesza mnie to że nie do końca byla to rzetelna odp. bo ten gin nie zapytal mnie nawet z czym ja mam problemy TYLKO skupił się na tych wynikach męża.... no ale z drugiej strony jakby wiedział o tej mojej hiperpl. to by nam chyba nie dal zadnych szans...ale inny gin (wcześniejsza wizyta) wiedząc o mojej PRL i nienajlepszych wynikach męza (były nieco lepsze) dal nam szanse mówiąc ze są gorsze przypadki dlatego zaufam naturze i temu co nam los zesle...bo co lekarz to inna teoria w tej sprawie.... pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mary- na topiku "prolaktyna" dziewzcyny pisaly o cenach innych lekow zerknełam i pisza tak: -bromocorn (cena 3,2 zł za 30 szt.) -bromergon -myslę ze cena będzie zblizona -parloden- odpowiednuk bromergonu- cena ok. 70 zl -Norprolac gdzie chyba 75mg kosztuje ok. 120 zł- a 150mg ok. 260 zł (tam sa chyba jakies dawki "startowe") -dostinex-ok. 300 zł za 8 tabletek- ale je lyka się bodajże 1 na tydzień i to starcza wtedy na dłużej ...jest to najdroższy lek (podobno bez skutkow ubocznych- ale pewnie bywa roznie) ja biorę bromocorn -a jak ostanio mówilam endo o innych lekach mówila ze praloden to to samo tylko cena wyższa a te pozostale działają na innej zasadzie (skład) ...mówiła mi ze ona leczy pacjentki ta bromokryptyną (chyba dobrze napisałam ;) ) natomaist warto spórbowac ten bromek- nie jest drogi a ja przy 3 tabl. nie mam skutków uboczych (tylko 2 x w mojej "karierze" zdarzyło mi się złe samopoczucie)....no i PRL po nim spada...a to jest najwazniejsze...tylko trochę powoli ale jednak.. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dzieczyny! zaczynam czytac Wasz topik od poczatku, ale jestem troche niecierpliwa :) Oto moje historia. Cztery lata temu urodzilam synka i od tamtego czasu moje zdowie runelo jak domek z kart :(. Zaczelo sie chodzenie po lekarzach.Bole glowy, zawroyt, szumy w uszach, mdlosci, bole i dretwienie konczyn,klopoty z pamiecia, bole oczu, brzuch jak w 7 miesiacu ciazy, biegunki, dwa razy zatrzymanie okres, niezatrzymana laktacja po zakonczeniu karmienia dziecka - bralam bromergon i norprolac, bole w klatce piersiowej, utraty przytomnosci, ubytki w polu widzenia po stronie skroniowej ( musze to badanie powtorzyc) i jeszcze kilka objawow. Dopiero niedawno trafilam na super neurologa , ktory poskladal wszytskie elementy w calosc. Poprzedni lekarze mnie olewali, bo bylam zbyt skomplikowanym przypadkiem. Wziela mnie do szpitala i zaczela robic badania. No i pokolei zaczela stawiac diagnozy : borelioza, tezyczka, podejrzenie padaczki a rezonans przysadki wykazal podejrzenie mikrogruczolaka. W srode wyszlam ze szpitala ( to juz moj trzeci pobyt w ciagu 3 miesiecy) i nie mam jeszcze wypisu. Do tego wszystkiego ginekolog podczas rutynowego badania, na ktore poszlam po leczeniu antybiotykami, stwierdzila ze prawy jajnik mam powiekszony z kilkoma pecherzykami i wspomniala cos o jajniku policystycznym. Postaram sie szybko przeczytac poprzednie wpisy, bo wiele u Was cennych informacji, bo czasami od doktorkow ciezko cokolwiek wyciagnac. Pozdrawiam wszytskich i przepraszam za literowki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanko. Chce sobie oznaczyc poziom prolaktyny, czy dzien cyklu ma wplyw na poziom prolaktyny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idę na tory
a ja uwazam ze ma...nawet jestem pewna..bo mialam to wykonywane w 5 dniu cyklu...dobowy profil wydzielania prolaktyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety jestes w błedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym badaniem prolaktyny to co lekarz to opinia. Jedni mówią, że dzień cyklu ma znaczenie inni mówią, że nie. Osobiście uważam,że dzień cyklu ma znaczenie dla poziomu prolaktyny u osób zdrowych. Natomiast u osób z zaburzeniami poziomu PRL dzeń cyklu ma mniejsze znaczenie, bo poziom zawsze bedzie podwyższony lub bedzie \"skakał\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielkie dzieki za odpowiedz :) na 22 lutego mam wizyte w Gliwicach w Instytucie. Moze ktoras z Was sie tam leczy ?? Ja juz mam tyle diagnoz, ze chwilowo musze sie oswoic z mirogruczolakiem i wchlonac troche wiedzy na ten temat. Jestem na 25 stronie topiku ;) Jak sie nie bedziecie za bardzo rozpisywac moze szybko przebrne do aktualnych wpisow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik 69
Beata 40, kobieto jestes bardzo silna wiec bankowo swietnie przejdziesz operacje, mam porowanie jaka jest opieka i narzedzia pracy lekarzy w stanach i to co mialam w Polsce, pomimo, ze bylam operowana w swietnym szpitalu w wawie to i tak to co widzialam w szpitalu w chicago to bylo 50 lat do przodu wiec naprawde zaufaj lekarzom. Wiesz, nie uwierze, jak ktos mi powie ze nie bal sie przed operacja, to naturalna reakcja. Ja sobie spisalam testament, wyobrazasz sobie? Poza tym masz super argument by byc silna i wyzdrowiec- SYNEK !!!!!I tego Ci z calego serca zycze. I pisz a jesli takie rozmowy Ci pomoga to pisz duuuuzo i czesto:-), sama tez mialam to szczescie miec kilka osob z netu, ktorzy mnie bardzo podniesli na duchu przed operacja. Pamietaj, ze jestesmy z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik 69
Kasiu, a co u Ciebie? Flare jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beze
cześć dziewczyny ale już nas tutaj sporo. Pozdrawiam wszystkich. Do Beaty 40 moja mamuśka lat 65 też panicznie się bała- mogą to pośwaidczyć dziewczyny z którymi rozmawiałam na wcześniejszych stronach. Teraz mamuśka czuje się super wszystkie wyniki ma bardzo dobre a wzrok się jej wyostrzył (wszystkie pyłki widzi ku mojej rozpaczy). Tydzień czasu spędziła w szpitalu, na drugi dzień po zabiegu już chodziła. Wy jesteście młodsze macie silniejsze organizmy-głowa do góry. A bólu i innych niedogodności się nie pamięta, bo jest się jakiś jeszcze czas pod działaniem narkozy. Wiem co mówię bo sama byłam 4 razy- nie zadręczajcie się lękami a powtarzajcie sobie że wszystko się potem poprawi. Moi znajomi którzy obydwoje mieli problemy spłodzili śliczną dziewczynkę po 7 latach starań. Kiedy już się poddali i zaczęli współżyć bez stresu czy uda im się tym razem. Zatem proszę Was wszystkie, dajcie sobie trochę czasu i luzu. Moja znajoma po 40 urodziła 2 dzieci i jest szczęśliwą matką. A zaraz po studach trudno jest łączyć pracę i opiekę nad dzieckiem jedno i drugie potrzebuje dużo naszego czasu (ja tak miałam) czasami jest lepiej z jednym trochę zaczekać aby nie działać na najwyższych obrotach bo czasami sił nie starcza. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beato 40, wierze ze napewno wszystko bedzie dobrze. Jak narazie jeszcze nie czytałam o nieudanych operacjach przysadki... czytam te wszystkie opisy i próbuje sobie to samo tłumaczyc, bo juz niedlugo tez wyląduje w Warszawie. Mysle ze na początku lutego ustalą mi termin operacji. Też jestem przerażona. Niedawno zaręczyłam się i oczywiście w planach mam dzieci...-nie wyobrażam sobie innej wersji... pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o tabletki to : Bromergon 5,30 za 30szt Norprolac 230zł za 30szt Norprolac opakowanie startowe niewiele ponad 30zł-6szt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kortyzolek79
Czesc wszystkim, mam pytanko czy orientujecie sie czy jak ma sie mikrogruczolaka to mozna latac samolotem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syzyf
Witam Ja podobnie jak szamot należe do nielicznego grona facetów którzy posiadają tego guza. Lecze się norprolaciem. Wykończyłem mojego guza dość skutecznie. Teraz jest mniejszy niż główka od szpilki ale nadal potrafi dać w kość jak odstawie leki. Odpowiadając na powyższe pytanie: Raczej nie powinno być z tym problemu. Ja latałem już pare razy i nic mi się nie działo Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik 69
Samolotem latac mozna ale jak mowil moj endo nie wychylac glowy przez okno w czasie lotu bo nie wskazane sa zmiany cisnienia ;-)))) hi hi Ja lecialam na 3 tyg przed operacja i to 8 godzin i 5 miesiecy po operacji tez taki dystans i jedynie bolala mnie osttsnio glowa w trakcie zmiany wysokosci i cisnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kortyzolek79
dobre z tym nie wychylaniem się ;-) ja tez planuje podróż 10 godzin lotu i tak się zastanawiałem czy można z tym pasażerem w głowie latać.Latałem już wcześniej kilka razy takie dystanse ale nie wiedziałem że mam lokatora hihi. Zobacze co mi powiedzą po 2 rezonansie i jak tylko bede mógł to pakuje walizy i lotka na pół roku do Chicago.Narazie nic nie planuje bo jak planowałem i kupiłem bilet to na tydzień przed wylotem trafiłem do szpitala na badania we wrzesniu i tak się ciągnie już kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik 69
kortyzolek, podobno jak boli glowa w trakcie lotu przy tych zmianach cisnien, trzeba przystwic do uszu kubki w kostkami lodu, podobno jest to patent stewardes i pomaga. A jesli lecisz do Chicago to pozdrow ode mnie, lubie Navy Pier wieczorem ... I w takiej sytuacji to radze ci koniecznie skontaktowac sie w chicago z prof Mira Pabis Braunstain, ktora prowadzi apteke i programy radiowe dla polonii, ta kobieta na pewno doradzi ci co masz przyjmowac. Ja biore od niej leki od listopada i wyniki sa super az sama jestem zdziwiona. A tak w ogole to w Chicago specjalizowal sie dr Zielinski w tych operacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja M.
mam pytanie: na razie nie planuję mieć dziecka, a jak będę brała te wszystkie leki na obniżenie prolaktyny, to skąd będę wiedziała,że ewentualnie mogę zajść w ciążę. Przecież specjalnie nie będę próbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kortyzolek79
Dzięki kasik69,znasz może ten adres tej apteki prof. Braunstain?? Napewno jak będe w Chicago to wybiorę się do niej po porade, może mi pomoże.Navy Pier jest ok ale super też jest widok z Hancoka zwłaszcza wieczorem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu_kasia
Witam wszystkich:) a zwłaszcza "nowych". Beatko, mam nadzieję, że jakoś się trzymasz. Pomysl sobie, że za tydzień będzie już po wszystkim. Trzymam kciuki za powodzenie:) Kasiu, u mnie wszystko dobrze. Pomału odliczam dni do operacji, chociaż jeszcze trochę mi ich zostało. Poza tym praca, praca, praca, bez niej chyba bym zwariowała. Pozdrawiam gorąco papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim!!! Bylam dzisiaj u mojej endokrynolog, powiedziala ze tym gruczolakiem mam sie nie przejmowac na razie, bo jest maly. Przepisala mi Bromergon i mam zaczac od 1/4 tabletki i stopniowo co 7 dni zwiekszac az do 1 tabletki, chyba ze sie bede po nich dobrze czula to co 5 dni. Z tego co na forum przeczytalam to chyba dobre zalecenie co? Mam brac godzine przed kolacja. Za 4 tygodnie do kontroli i po 3 tygodniach brania bromergonu badanie na poziom prolaktyny. Po za tym dala mi namiary na jakas profesorke we Wroclawiu i jezeli chce, to dobrze by bylo zebym tam pojechala sie skonsultowac, bo moze dostane skierowanie na dalsze badania. Wysiedzialam w kolejce dzisiaj 4,5 godziny, ale powinnam sie juz przyzwyczaic, ze to NORMALNE! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mary- dokładnie tak trzeba-przyjmować- stopniowo aż do zalecanej dawki ja tez zaczynałam od 1/4 (kilka dni...ja skrócilam do 4 dni ;) potem 1/2 to samo i aż do \"swojej dawki\' ja ma 3 tabl. dziennie!..to ten lek tak ma ....trzeba sie do niego przyzwyczaić mi też endo mówil ze mogę spróbować u specjalitów (bo ona jest \"zwykłym endo\'...ale od razu powiedziałam jej ze póki co zostaję u niej co ma być to bedzie...na operację na razie się nie wybieram to własciwie co innego moze zaproponowac ten inny endo? inny lek, ale jak na razie trzymam się tego bromka pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zostaje u mojej endo., bo jestem z niej bardzo zadowolona, z niczym nie zwlekala i na rezonans tez od razu dostalam skierowanie. Ta profesorka to jest babka u ktorej ona sama sie uczyla. Cos mi mowila, ze nie moze mi dac na wszystkie hormony skierowania, a ta profesorka jak uzna to za konieczne to mi inne hormony przebada, nie wiem dokladnie jakie. Poki co nie mam zadnych innych objawow po za wysoka prolaktyna, mam nadzieje ze tak zostanie :) Co do dawki to powiedziala ze chyba dojde do dwoch tabletek dziennie, ale zobaczymy na nastepnej kontroli. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich!!! 28 stycznia mija miesiac jak jestem po operacji. Czuję się jak nowo narodzona. Wczoraj byłam u mojej endow Poznaniu prof. Warenik.....kazała zrobic poziom prolaktyny, estradiolu i jeszcze innych hormonow Tsh i cos jeszcze na tarczycę. Wyniki są rewelacujne, sama lekarka stwierdziła, że aż jej trudno uwierzyc , że jest tak dobrze. No i miałam zrobione USG....i nareszcie moje endometrium było OK, wunosiło 10 mm, a wczesniej było malutkie 3 mm. Akurat miałam 12 dzień cyklu, powiedziała, że w 14-15 byłoby jeszcze lepsze. Nie biorę żadnych lekow..prl mam 12...tak że wynik super. Powiedziała, ze mam do niej przyjechac w połowie marca....że do tego czasu może wreszcie zaskoczę i zajdę w ciążę!!! Oby. Za tydzień jadę do dr Zielińskiego na kontrolę. Acha, jeszcse jedno....moja waga idzie w dół....straciłam już 3 kg, jak na 1 miesiąc to chyba dobrze...nie stosuję żadnej diety....po prostu...po operacji wszystko zaczyna wreszcie funkcjonowac!!! Pozdrawiam wszystkich, Magda !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu_kasia
Do MMKK:) Jak przeczytałam jaka jesteś szczęśliwa aż mi się łezka zakręciła w oku. To oczywiście z radości. Ja muszę jeszcze trochę poczekać ale mam nadzieję ( i nie moge się doczekać), że będę mogła pisać tak samo optymistycznie jak TY:) Tego samego życzę pozostałym. Buziaki papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×