Gość marzena10_78 Napisano Grudzień 2, 2009 Witam 26 P! Nic nie piszesz ,pewnie nie zagladałaś na stronkę. ja się czuje żle ,oczy mam dzień dnia podkrążone wory pod nimi ,sine. i w ogóle każde jakieś zapachy to mnie tak drażnią ,że szok(nie do zniesienia).Ale musze teraz czekać na te wyniki zTSH i o hormonach . I dopiero ruszę dalej do lekarzy ,ale nie wiem do ginelologa iść który mi te badania kazał zrobić czy iść od razu do neurologa??????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamila 23 0 Napisano Grudzień 2, 2009 Marzena proponowałabym na początek poszukac endokrynologa, bo on jest lekarzem od hormonów. Potem dopiero neurolog jak bedziesz mieć wyniki hormonów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lusia_79 0 Napisano Grudzień 2, 2009 Edi29 pamiętasz mnie? Jak dzieciątko? A u męża jaki teraz poziom prl? Działą Bromek-z tego co pamiętam to miał brać chyba 4 tabletki po 2,5 mg? Czy cos poplątałam? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dorota1164 Napisano Grudzień 2, 2009 Witam wszystkie forumowiczki! Mam 26 lat od ponad 2 choruję na gruczolaka przysadki. Razem z mężem staramy się o dziecko. Niestety miałam już kilku endokrynologów i od każdego słyszałam że jeszcze mam czas na dziecko. Po ostatnim rezonansie okazało się, że mój gruczolak wcale się nie zmniejszył mino, iż prolaktyna jest już w normie. Na ostatniej wizycie moja pani ginekolog powiedziała, że jeśli leczę się już 2 lata to mogę się w ten sposób leczyć i 5 i 10 a gwarancji nie będzie że zajdę w ciąże. Mam już dosyc tego cholerstwa, które zagnieżdziło się w mojej głowie i komplikuje mi zycie, jestem już zdecydowana na usunięci tego. Na tym forum przeczytałam o dr Zielińskim, jednak przyjmuje on tylko w warszawie a ja jestem z okolic Wrocławia. Proszę was kochane forumowiczki o namiar na dobrego neurochirurga, którego znajdę niedaleko Wrocławia, i który zajmuje się takimi przypadkami jak ja. Bardzo pragnę dziecka,aż jestem zła sama na siebie i na ten mój instynkt i w ogóle na całą tą niesprawiedliwość. Bardzo proszę o pomoc!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość atalaka Napisano Grudzień 2, 2009 czesc wszystkim Za kilka dni mam operacje makrogruczolaka sporego Mój niestety jest nieczynny hormonalnie wiec leczyc sie nie dał, ja nie musialam dokonywac wyboru usunac czy leczyc.....wiem ze musze poddac sie operacji. Pozdrawiam wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smolidolii Napisano Grudzień 3, 2009 DOROTA1164 Doroto wiem ze nie mozesz doczekac sie aby zostac mama i jestes sklonna poddac sie operacji chcialabym cie troszke uswiadomic w tym ze operacja takze niesie ryzyko w tym ze w trakcie operacji moze dojsc do uszkodzenia przysadki.Chcialabym cie pocieszyc ze ja z guzem urodzilam 2 dzieci a zaszlam dopiero wtedy kiedy sobie odpuscilam i pogodzilam sie z tym ze nie bede mama.Mysle ze choroba jedno a psychika drugie jesli prl masz w normie nie mysl o tym ze nie mozesz zajsc wrzuc na luz a los sie usmiechnie i pamietaj ze operacja kazda niesie za soba ryzyko bez wzgledu czy bedziesz sie operowac w najlepszej na swiecie klinice czy u najlepszego fachowca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość beata-40 Napisano Grudzień 3, 2009 witam kochani po dluzszej nieobecnosci.Przypomne ze mialam operacje w Nowym Jorku1,5roku temu,i w styczniu minal 1 rok od radiacji.Od okolo 3 miesiecy ustaly u mnie bole glowy:)wyniki rowniez sa w normie biore jedynie tabletke na czczo od tarczycy i wieczorem na uregulowanie miesiaczki,odstawilam prawie tabletki przeciw bolowe,jedyny problem to bolaca powieka jak wstane z rana ok 2 godzin,ale to skutek uboczny radiacji!do osob ktore sa po operacji a nadal boli glowa!!!wiem ze to co napisze moze wydac sie nieprawdopodobne ale.. mi pomoglo!!bedac na jednej z wizyt u endokkrynologa powiedziala lekarce ze bore aspiryne i mi ona pomaga w bolach glowy(mialam straszne)lekarka kazala mi odstawic i kazala mi kupic bez recepty krople do nosa przeciw alergiczne,bardzo mnie to zdziwilo gdyz nigdy nawet kataru alergicznego nie mialam,ale sprobowalam i ok 3 dni od wpuszczania kropelek bol ustapil.Warto to wyprobowac mi pomoglo:)przytulam Wszystkich do siebie i zycze zdrowia i wytrwalosci papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Grudzień 3, 2009 Dorota-tak samo uważam jak Smolidoli-jeśli prl masz w normie to raczej powinno się szukać innego podłoża braku możliwości zajścia w ciążę niż gruczolak. Piszesz, że miałaś już kilku endokrynologów-czy oni wszyscy zgodnie twierdzą, że operacja to dla Ciebie szansa na dziecko? Podłoże psychiczne też jest ważne-czasem ważniejsze od tego co mówi medycyna-ja zaszłam w ciążę kiedy usłyszałam, że muszę się przygotować na to, że będzie z tym problem, gruczolak rósł wraz z ciążą i wiem, że przez te 9 m-cy na szali miałam życie swoje i własnego dziecka-w nagrodę za swoją wiarę i upór los obdarzył mnie zdrowym dzieckiem, a potem tableteczki wygoniły na dobre gruczolaka z mojej główeczki i już.... :D Ty także będziesz zdrową i szczęśliwą mamą. Beatko dużo zdrówka ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ancistruss Napisano Grudzień 4, 2009 Witam wszystkich. Zaczęłam szukać wiadomości o gruczolaku przysadki, bo u mojej córki 15letniej własnie to stwierdzono po rezonansie.Mikrogruczolak właściwie). W przyszłym tygodniu ma odbyć sie konsultacja z neurochirurgiem. Historia jest typowa - po przeczytaniu wielu postów. Równiez moja córka ma bardzo nieregularne miesiaczki (od 4 miesięcy nie ma), miała torbiel na jajniku - wyleczony. Ma tez bóle głowy.Zmiany w tarczycy i podejrzenie o chorobę Haschimoto. Zasatnawiam sie co można zrobić w tak młodym wieku. Dodam tylko, że uprawia sport wyczynowo.Pozdrawiam i z góry za radę dziekuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rereve 24 Napisano Grudzień 4, 2009 W jakich sytuacjach jest operowany mikrogruczolak? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paczek19861 Napisano Grudzień 5, 2009 do ann123 czesc ann dawno sie nie odzywalam ale mam pytanko bo robilam sobie poziom prolaktyny po miesiacy brania naprolac i mam wynik 6.3 jak mozesz to powiedz mi czy to jest dobry wynik prl czy jeszcze to jest bardzo duzo bo nie wiem jak mozesz to odp mi papa pozdrawiam pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn z forum tych starych i tych nowych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość akśyto Napisano Grudzień 5, 2009 timita, masz rację, ale podejrzewam że taniej nie znajdziesz - ja z upustem płaciłam nieco ponad 90 zł, jeśli się zdecydujesz dzwoń - mogę odsprzedać tez jedno opakowanie za 90 zł:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Grudzień 7, 2009 hej Pączek-jeśli ten wynik, o którym piszesz jest w ng/ml to jest ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czarnulka:) 0 Napisano Grudzień 7, 2009 ja mam gruczolak 22mm mam go juz od 8 lat. Jest objawowy,rowniez leczony bromergonem... Dzis mam 20-sto miesiecznego synka,ktory jest zdrowiutki. Musisz szczegolnie uwazac w ciazy,gdyz jak juz ktos powiedzial znacznie podnosi sie poziom hormonow wiec,czestsze badania i wizyty u lekarza. U mnie ciaza przebiegla prawidlowo. Jednak po ciazy zaczelam brab tab.antykoncepyjne i wazylam 107kg... Wiec nie polecam. Cale zycie bylam szczupla i do dzis jestem na diecie. Narazie moja waga to 90kg ale staram sie. Pozdrawiam. I bez obaw Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marzena10_78 Napisano Grudzień 7, 2009 DO CZARNULKA 19894 hej! piszesz ,że masz gruczolaka i jakie masz (miałaś )objawy? a także piszesz ,że schudłaś po przestaniu brania tabletek antykoncepcyjnych-jak to zrobiłaś ? POZDRAWIAM! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość megii77 Napisano Grudzień 8, 2009 Witam! dziewczyny na litość Boską!!!!!nie bierzcie tabletek antykoncepcyjnych jak macie gruczolaka i bierzecie również bromergon, Norprolac czy Dostinex!!!!!!! przy gruczolakach szczególnie typu prolactinoma to zakazane!!!!szkodzicie same sobie!!!!tabletki anty podnoszą poziom prolaktyny, więc to błędne koło!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Grudzień 8, 2009 MEGII widze ze musimy tu na forum wciaz krzyczec o tym ze nie wolno zazywac tabletek anty!!! A ze lekarze wam wciskaja to zupelnie z innych wzgledow oczywiscie chodzi o korzysci finansowe itp i itd ,to MY i WY MUSIMY BYC MADRZEJSZE I PILNOWAC SIE CO NAM WOLNO a co NIE !!!Z reguly lekarze traktuja pacjentow przedmiotowo ale jesli same prosicie o te tablety anty to po co wogole sie podejmowac leczenia na gruczolaka czy tez walczyc z wysoka prl. POZDRAWIAM MEGII,ANN,ZDENERWOWANA ,YANA62,TU_KASIE,LUSIE_79,BEATE-40 I WSZYSTKIE OSOBY I NOWE I TE CIUT STARSZE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość megii77 Napisano Grudzień 9, 2009 smolidoli dziękuję za pozdrowienia i również "ściskam serdecznie":-) niestety tak to właśnie jest!!!ja miałam to szczęście,że 9 lat temu trafiłam na wspaniałego ginekologa.Pierwszą rzeczą o którą mnie zapytał jak zobaczył wynik prolaktyny to to czy biorę tabletki anty...., ale jak się okazuje większość lekarzy nie ma o tym bladego pojęcia...cóż pozostaje nam być czujnym na wszelkie porady lekarskie. pozdrowionka dla Wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamila 23 0 Napisano Grudzień 9, 2009 Ja równiez zgodze sie z wypowiedzią odnosnie tabletek antykoncepcyjnych bo przy gruczolaku tabletki są zakazane tak mi powiedział mój endokrynolog. Mam takie pytanie i licze ze uzyskam na nie odpowiedź. Przypomne sie iż mam gruczolaka wielkosci 3mm. Dotychczas sądzono ze to z prolaktyny bo mam te wycieki z piersi, leczono mnie tez bromergonem. Lekarz nie dawał skierowania na inna chormmony przysadki ponieważ twierdził ze skoro jest ta prolaktyna to gruczolak pewnie od tego. Lecze sie juz pół roku bromergonem. Ostatnio przeczytałam o chorobie cushinga i stwierdiłam że wiele objawów do mnie pasuje. Na własna ręke zrobiłam kortyzol. Wyszedł mi przy normie 171-536 mój wynik 623 powtórzyłam badania ponieważ lekarz po obejrzeniu wyniku dokładnie mnie obejrzał i stwierdził ze rzeczywiscie nie wszystko z moim wygladem jest ok. Zlecił powtórke bo jeden wynik podobno o niczym nie świadczy. dzis odebralam wyniki. Mój wynik to 659,6 nmol/l Słyszałam ze przy chorobie cushinga wynik powinien byc duzo wyższy. Dziewczyny jak to właściwie jest?????? Acha i skoro dostane skierowanie do szpitala ( lekarz tak powiedział jeśli wynik bedzie kolejny podwyższony) to jak długo ważne jest skierowanie do szpitala - przecież nie pojade na same swieta a wizyte mam wyznaczona dopiero w przyszły piatek. PROSZE DORADŹCIE COŚ I NIE POZOSTAWIAJCIE MOICH PYTAŃ BEZ ODPOWIEDZI!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Grudzień 9, 2009 Megii też miałam tak napisać w odpowiedzi do Czarnulki-ale to już chyba byłby setny raz pisania o skojarzeniu anty z hiperprolatynemią czy gruczolakiem. Kamila ja niestety z tym kortyzolem nie pomogę ale co do skierowania do szpitala to jest ważne rok-niektóre placówki przed samą hospitalizacją proszą podobno niekiedy o aktualizację daty Smolidoli-uściski mocne Pozdrawiam wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość megii77 Napisano Grudzień 10, 2009 ann123 zgadzam się z Tobą,ze to chyba już setny raz:-), ale uważam,że warto to czasami przypominać:-).Zarówno ja jak i Ty miałyśmy sporo szcześcia jeśli chodzi o leczenie....nie każdy jednak ma takie szczęście... pozdrowionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marzena10_78 Napisano Grudzień 10, 2009 Witajcie ponownie-dziś odebrałam wyniki moczu i hormonów-chciałam WAM przedstawić je i poradzić się co mam dalej zrobić i jak te wyniki? POZIOM TSH 20,77 PROLAKTYNA 6,92 ESTRADIOL 664,a teraz wyniki moczu: GLU negative BIL negative KET negative SG1,015 BLO large ph 7,0 PRO 26mg/100 URO 0,2 NIT negative LEU negative erystocyty 30-40 leukocyty 2-3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kati4102 Napisano Grudzień 11, 2009 mam do was pytanie odnośnie prolaktyny, gdyż u mnie jest na poziomie 101, czy to może świadczyć o gruczolaku? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość g645 Napisano Grudzień 11, 2009 a w jakich jednostkach ta prolaktyna? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość atalaka Napisano Grudzień 12, 2009 Witajcie Jestem juz po operacji makrogruczolaka przysadki i leze juz w domu. W szpitalu byłam 4 dni Co do samego zabiegu to rzeczywiscie nic sie nie czuje tylko po kiedy nos sie próbuje odetkac a wszystko spływa jest uciazliwie. Operowana byłm przez dr. Zielińskiego, który uzunął guza w calosci i powiedział ze moze przysadka zacznie dzialac Biore leki czasmi boli głowa. Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. Pozdrawiam wszystkich którzy są PO lub PRZED operacją i moge tylko powiedzieciec ze czasami nie ma wyjscia i trzeba poddac sie zabiegowi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smolidoli 0 Napisano Grudzień 12, 2009 atalaka Zdrowiej kochana dbaj o siebie 6 za odwage pisz jak sie czujesz i jak wracasz do zdrowia w ten sposob pomozesz innym osobom bedacym w rosterce. Swieta spedzisz w radosci i zdrowiu a Nowy Rok zaczniesz jakbys zaczela zyc na nowo zycze ZDROWKA ,ZDROWKA I jeszcze raz ZDROWKA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nowamonika Napisano Grudzień 14, 2009 Witajcie, ja również leczę hiperprolaktynemię już od 3 lat. Moja historia z walką zaczęła się 2 lata po odstawieniu dziecka od piersi, karmiłam 16 miesięcy. Miałam bardzo dużo pokarmu, karmiłam często w nocy. Odstawiłam sama z dnia na dzień w trosce o ząbki maluszka. Długo nie traciłam pokarmu, w końcu jak prawie zanikł, potem długo czekałam na okres. Chodziłam od lekarza do lekarza prosząc o badania hormonów. Wszędzie byłam zbywana tym, że jestem za młoda na takie problemy, że tak może być po urodzeniu i długim karmieniu, najlepsze były tabletki antykoncepcyjne albo zastrzyki na wywołanie okresu bez zalecenia badań hormonów.... Co najdziwniejsze w tym okresie pojawiła mi się woda w kolanach, jakieś zmiany skórne po zjedzeniu jogurtu, albo owocach, bóle brzucha. Chodziłam prywatnie do ortopedy, który ściągał wodę ze stawów wstrzykiwał jakiś steryd i wacale się nie dziwił skąd takie dolegliwości. Jako młoda matka ledwo wchodziłam po schodach... Mimo to czułam sie świetnie, nic mi więcej nie dokuczało, tylko strasznie niepokoiło mnie to, że wciąż nie mam okresu. W końcu trafiłam na ginekolog z Żar, wybłagałam ją o skierowanie na badania hormonalne i w końcu dostałam skierowanie do szpitala. Jak się potem okazało ta sama lekarka prosiła aby sprawdzono kilka razy moje wyniki. Okazało się że prolaktyne mam 6 krotnie wyższą a estradiol prawie zerowy.. Umówiłam się na wizytę zaczęłam leczenie norprolaciem i dostałam leki na wywołanie okresu, kurację na 3 miesiące. Po dwóch miesiącach prolaktyna była w normie. Po 1,5 roku leczenia odstawiłam leki, miałam nadzieję, że wszyst6ko będzie działać już samo, jednak prolaktyna po 3 miesiącach była dwukrotnie wyższa niż powinna (ale już nie 6 krotnie :)) Obecnie leczę się nadal teraz dostinexem i cykolprogenową ( kuracja 3 miesięczna). Mam problem z torbielą na jajniku która się zmniejsza w zależności od leczenia, okres mam regularnie, ale to dzięki lekom. Najlepsze było to, że moja ginekolog na początku leczenia, gdy zobaczyła moje stawy wysłała mnie do alergologa, zdziwiła mnie tym bo ja już myślałam nad zaleconą artroskopią kolan (!). Okazało się że zaburzona gospodarka hormonalna tak rozgegulowała mój ogranizm i układ odpornościowy że nabawiłam się poważnej alergii :( Dlatego miałam te zmiany skórne i obrzęki stawów i bóle brzucha, rok czasu musiałam brać leki na alergie, i unikać wielu alergenów - po roku odstawiłam leki przeciw alergii, nadal unikałam alergenów. Dzisiaj mam znowu ładną cerę i brak większych problemów ze stawami, mogę normalnie ćwiczyć biegać itd. Najgorsze jest to, nigdy ale to nigdy nie miałam problemów z okresem, zaszłam w ciążę bez problemów, urodziłam zdrowe dziecko wykarmiłam i mój syn ma już 7 lat a ja wciąż walczę z prolaktyną.... Mimo że nie odczuwam jakiś dolegliwości, strasznie bym chciała żeby okres pojawiał się regularnie i żebym mogła zajść w ciążę i urodzić drugie dziecko i żeby wszystko było jak dawniej.... Trzymam kciuki za Was wszystkie, które walczycie z prolaktynemią. Powodzenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nowamonika Napisano Grudzień 14, 2009 Witajcie, ja również leczę hiperprolaktynemię już od 3 lat. Moja historia z walką zaczęła się 2 lata po odstawieniu dziecka od piersi, karmiłam 16 miesięcy. Miałam bardzo dużo pokarmu, karmiłam często w nocy. Odstawiłam sama z dnia na dzień w trosce o ząbki maluszka. Długo nie traciłam pokarmu, w końcu jak prawie zanikł, potem długo czekałam na okres. Chodziłam od lekarza do lekarza prosząc o badania hormonów. Wszędzie byłam zbywana tym, że jestem za młoda na takie problemy, że tak może być po urodzeniu i długim karmieniu, najlepsze były tabletki antykoncepcyjne albo zastrzyki na wywołanie okresu bez zalecenia badań hormonów.... Co najdziwniejsze w tym okresie pojawiła mi się woda w kolanach, jakieś zmiany skórne po zjedzeniu jogurtu, albo owocach, bóle brzucha. Chodziłam prywatnie do ortopedy, który ściągał wodę ze stawów wstrzykiwał jakiś steryd i wacale się nie dziwił skąd takie dolegliwości. Jako młoda matka ledwo wchodziłam po schodach... Mimo to czułam sie świetnie, nic mi więcej nie dokuczało, tylko strasznie niepokoiło mnie to, że wciąż nie mam okresu. W końcu trafiłam na ginekolog z Żar, wybłagałam ją o skierowanie na badania hormonalne i w końcu dostałam skierowanie do szpitala. Jak się potem okazało ta sama lekarka prosiła aby sprawdzono kilka razy moje wyniki. Okazało się że prolaktyne mam 6 krotnie wyższą a estradiol prawie zerowy.. Umówiłam się na wizytę zaczęłam leczenie norprolaciem i dostałam leki na wywołanie okresu, kurację na 3 miesiące. Po dwóch miesiącach prolaktyna była w normie. Po 1,5 roku leczenia odstawiłam leki, miałam nadzieję, że wszyst6ko będzie działać już samo, jednak prolaktyna po 3 miesiącach była dwukrotnie wyższa niż powinna (ale już nie 6 krotnie :)) Obecnie leczę się nadal teraz dostinexem i cykolprogenową ( kuracja 3 miesięczna). Mam problem z torbielą na jajniku która się zmniejsza w zależności od leczenia, okres mam regularnie, ale to dzięki lekom. Najlepsze było to, że moja ginekolog na początku leczenia, gdy zobaczyła moje stawy wysłała mnie do alergologa, zdziwiła mnie tym bo ja już myślałam nad zaleconą artroskopią kolan (!). Okazało się że zaburzona gospodarka hormonalna tak rozgegulowała mój ogranizm i układ odpornościowy że nabawiłam się poważnej alergii :( Dlatego miałam te zmiany skórne i obrzęki stawów i bóle brzucha, rok czasu musiałam brać leki na alergie, i unikać wielu alergenów - po roku odstawiłam leki przeciw alergii, nadal unikałam alergenów. Dzisiaj mam znowu ładną cerę i brak większych problemów ze stawami, mogę normalnie ćwiczyć biegać itd. Najgorsze jest to, nigdy ale to nigdy nie miałam problemów z okresem, zaszłam w ciążę bez problemów, urodziłam zdrowe dziecko wykarmiłam i mój syn ma już 7 lat a ja wciąż walczę z prolaktyną.... Mimo że nie odczuwam jakiś dolegliwości, strasznie bym chciała żeby okres pojawiał się regularnie i żebym mogła zajść w ciążę i urodzić drugie dziecko i żeby wszystko było jak dawniej.... Trzymam kciuki za Was wszystkie, które walczycie z prolaktynemią. Powodzenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ann123 0 Napisano Grudzień 14, 2009 Atalaka-dobrze, że już po wszystkim-teraz będzie tylko lepiej. Zagladaj tu i pisz jak się czujesz-korzystaj z pomocy i pomagaj innym. Wszystkiego dobrego. Nowamonika-witaj w gronie! W dążeniu do realizacji marzenia o dziecku nie zapominaj, że los Cię już raz obdarzył. Ale będziesz wytrwała i cierpliwa to z pewnością będzie Ci dane cieszyć się kolejny raz z macierzyństwa. Co do porady, którą mogę Ci przekazać to pamiętaj, że w leczeniu hormonalnym czas i skrupulatność to najwięksi sprzymierzeńcy. Jeśli masz decyzję o odstawieniu leczenia to także pamiętaj, że trzeba to robić stopniowo-coraz bardziej redukować dawkę aż do całkowitego odstawienia, bo często nieprzesiąknięty lekami organizm bardzo szybko reaguje poprawą stanu i gdy jest już chęć pozbycia się leków, bo wydaję się, że już wszystko dobrze, błyskawicznie wraca do pozycji wyjściowej. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość atalaka Napisano Grudzień 14, 2009 smolidoli an123 Dzięki za wsparcie. Bede pisac jak przebiega mój powrót do zdrowia to forum nadal dla mnie jest dużym wsparciem wiec bede tu zagladac czesto. Po wycieciu wiem ze jeszcze duzo badan przede mna pewnie wszyscy to przechodzą. W styczniu szpital endokrynologiczny, wizyta u dr zielińskiego i za 3 miesiace rezonans czy tam wszystko jest ok. Wracam powoli do sił ,jem tylko strasznie duzo..hmmm nie wiem czemu. Od doktora Zielinkiego mam zalecenie chodzic duzo. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach