Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość __zosia78

Gruczolak przysadki

Polecane posty

Gość megii77
do Acroo Przykro mi,że dalej borykasz się z tym"Intruzem", a jednocześnie jestem pełna podziwu,że tak dzielnie to znosisz:-) Jeśli mogę zapytać to guz był na tyle duży,że drugą operację miałaś wykonaną przezczaszkowo?Zabieg wykonywał Dr Zieliński? Ja na razie prowadzę normalny tryb życia, pracuję, wychowuję synka (mimo gruczolaka:-) i pewnie za rok jakiś kontrolny rezonans:-). daj znać jak u Ciebie wyjdzie kontrola:-) Pozdrawiam serdecznie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam jak dlugo braliscie Hydrocortisonum po operacji ?ja biore juz rok wynik ACTH mam 27 a norma to 10-70 dziwi mnie wlasnie to dla czego dr .mi tego nieodstawil zielony jestem w tym temacie :)prosze o rade :)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcik77 ja również biorę hydro już rok i z tego co mi wiadomo będę go brać do końca życia, mam uszkodzony tylni płat przysadki i w związku z tym mam moczówkę prostą , w czerwcu leżałam w szpitalu Bielańskim w Wa-wie na oddziale endokrynologicznym po odstawieniu hydro po kilku dniach spadł mi kortyzol/hormon stresu/i to znacznie poniżej normy co wskazało na to że muszę go dalej brać, Pani Profesor wystawiła mi zaświadczenie które mam nosić przy sobie w razie zasłabnięcia, więc może i Ty masz niski kortyzol, ja biorę w tej chwili pół tabletki pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie całym serduchem jestem z Wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SYLWIA S
dzieki Akroo za odp,w poniedzialek bede badala nadnercza zobaczymy co tam siedzi ;-( czy to ciagle tylko przysadka szwankuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika357
Witam, śledzę to forum już od jakiegoś czasu, jednak nie dam rady przestudiować 328 stron forum :) Dlatego postanowiłam napisać. sprowadziłam 3 tygodnie temu tatę do Warszawy. Ma 57 lat. Zaprowadziłam na jedno badanie, ale zrobiłam ich chyba kilkanaście ;) Bez jego wiedzy. Jedyny niepokojący objaw to rosnące piersi. Wszystkie wyniki były w normie, oprócz prolaktyny, która wynosiła: 70 000 :( Niestety tyle. poszłam szybko do mojej pani profesor endokrynolog ze wszystkimi badaniami, USG piersi taty jednak ta potrzebowała rezonansu. Ten wykazał natomiast makrogruczolaka przysadki mózgowej o wielkości niecałych 4cm, nie uciskający na żaden nerw. Wróciłam do mojej pani profesor a ta od razu skierowała do neurochirurga - prof. Bonickiego. Mam konsultację u niego za tydzień. Denerwuję się strasznie. Endokrynolog powiedziała że nie może zastsować leczenia farmakologicznego. Z waszego doświadczenia - rzeczywiście przy takich guzach nei stosuje się leków? Jak długo czeka się na operację? Czy jest ona groźna? Są jakieś skutki uboczne? Czy neurochirurg może zastosować leczenie farmakologiczne? Moje nerwy są tym większe, ponieważ 13.09 jest wizyta a 16.09 mamy zaplanowany wylot z mężem do USA - podróż poślubna i nie wiemy teraz czy rezygnować z niej, czy nie? Proszę o jakieś informacje z waszego doświadczenia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga52
nika357: z tego co mi wiadomo to guzy prolaktynowe leczy się często farmakologicznie ale z uwagi na wielkość (4cm to makrogruczolak) moze byc konieczna operacja. Nawet gdyby tak było to zazwyczaj operację poprzedza przygotowanie zastrzykami sandostatyny (ok 3 mies. a nawet pół roku), tak więc sądzę że zdążysz powrocic z podroży poślubnej. Nie martw się, jeśli jest wynik rezonansu to dr na wizycie wszystko wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika357
Jest wynik rezonansu, jest USG piersi, jest chyba z kilkanaście badań krwi.... A moja podróż to tak naprawdę pestka, w porównaniu ze zdrowiem. Mam tylko nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Jedno wiem na 100% - wszystko wyjaśni się w czwartek. A jeszcze mam pytanie - po co są te zastrzyki? Kupuje je się w Polsce czy sprowadza? Jaki jest ich koszt? Dziękuję bardzo za wszelką pomoc. Jest to dla mnie ważne, tym bardziej że w rodzinie to ja jestem od pocieszania i szukania plusów, ale niekiedy przychodzą ciężkie chwile a wtedy zwyczajnie nie chce się nikogo martwić. Dlatego jesczze raz dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga52
nika357: zastrzyki niestety nie usuną guza ale podaje sie je raz w miesiącu aby obkurczyć gruczolaka, czasami troche zmniejszyc i to ulatwia operację. Kupuje się w Polsce, koszt ok 5 tys. Jak ja brałam byly refundowane i placilam 3,20 zl. Po zawirowaniach ostatnich zniesiono refundację, ponoć byl zamiennik tego leku ale teraz ponoć znowu przywrócono refundację. Daj znać co zdecydował lekarz, jeśli masz pytania pisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SYLWIA S
PROF BONICKI I PROF ZIELINSKI TO NAJLEPSI SPECJALISCI. NA KAZDA OPERACJE SIE CZEKA,WIEC MOZESZ SPOKOJNIE JECHAC I NIE PRZEKLADAC WYJAZDU DO USA.MOZE JESZCZE BEDA POTRZEBNE JAKIES DODATKOWE BADANIA.KAZDY NA POCZATKU JEST PRZERAZONY TAKA WIADOMOSCIA ALE POTEM ZACZYNAJA SIE WSZYSCY OSWAJAC.JA JESTEM PO 2 OPERACJACH (2008,2009 ROK)W MOIM PRZYPADKU NIE POMOGLY.DALEJ CHYBA MAM JAKIES KOMORKI GRUCZOLAKA -WYNIKI KRWI I MOCZU SA JAK PRZED OPERACJA-MAM PROBLEM Z KORTYZOLEM.DWA ZABIEGI PRZESZLAM BEZ PROBLEMU,OPEROWANA BYLAM PRZEZ PROF ZIELINSKIEGO W WARSZAWIE.NIESTETY REZONANS NIC NIE POKAZUJE.KONTROLUJE CO POL ROKU KREW I MOCZ A REZONANS CO ROK.JEZELI COS ZNOWU WYROSNIE TO ZGLOSZE SIE DO PROF ZIELINSKIEGO,Z KTORYM JESTEM W KONTAKCIE.MIMO,ZE SIE NIE UDALO 2 RAZY TO WIEM ZE JESTEM W BARDZO DOBRYCH REKACH ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika357
Będę oczywiście dawała znać co w czwartek zdecyduje lekarz... Dla mnie to i tak wszystko szybko się dzieje. Nie było nic, profilaktyczne badanie, a tu raptem wszystko na raz... Ale dziękuję za wasze wpisy. Oswajam się powoli z myślą, że są ludzie których dotyka to samo, przechodzą przez wszystko i jest w porządku, dlatego jak tylko coś będę wiedziała od lekarza to daję Wam znać. Fajnie, że jest to forum... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja szykuje się na operację w Warszawie u profesora Zielińskiego. Trzymajcie za mnie kciuki, żeby udało się wyciąć całego makrogruczolaka. Póki co nie stresuję się bardzo, a termin mam na 19 wrzesnia. Samopoczucie nawet niezłe i mam nadzieje, że takie zostanie. Sama jestem zdziwiona, że tak się pozytywnie nastawiłam. Bardzo dużo informacji dostałam od Was z forum :) i w ogóle myślę, że to dzięki Wam czuję się taka spokojna, bo wiem co mnie czeka. i wiem, że nie jestem sama. Szczególnie buziaki dla: Akroo, mam pusto w glowie i madzik81. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mam 17 lat. Od lat leczę się na padaczkę. W październiku 2010 wykryto u mnie nadciśnienie tętnicze (miałem 240/140). Żadne tabletki nie były w stanie go obniżyć po 3 miałem 160/100 itp. Doktorka darła się po mnie że mam się odchudzić a to było nie do zrobienie. W grudniu 2011 zmieniłem lekarza. Wykryto u mnie mikro gruczolaka przysadki. Obecnie mój endokrynolog załatwia mi operację gdzieś w warszawie. Jak długo się czeka na taki zabieg czy są jakieś przygotowania po przyjeździe do kliniki ?? z góry dzięki za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo
megii77 Przy drugiej operacji mój guz był malutki bo miał ok. 5mmx6mm coś takiego. Ale jego lokalizacja była strasznie kiepska, powiedziano mi, że przez nos to się nie uda, bo jest za duże ryzyko uszkodzenia nerwów wzrokowych, a przy otwarciu czaszki wszystko będą widzieli, będzie lepszy dostęp do tego guza. A operację wykonał prof. Zieliński - i za pierwszym, i za drugim razem, z czego jestem bardzo zadowolona, bo jest naprawdę świetnym specjalistą ale i dobrym człowiekiem z odpowiednim podejściem do pacjenta. No i niestety mojego gruczolaka nie udało się do końca usunąć nawet przy drugiej operacji, przy otwarciu głowy. Guz silnie przylega do nerwów wzrokowych i jest niemożliwy do usunięcia jak na razie. Teraz niedługo będę miała wizytę kontrolną, potem rezonans więc jak coś się dowiem to na pewno napiszę tutaj :) Gratuluję Ci serdecznie, że mimo choroby i wielu problemów z nią związanych urodziłaś zdrowego synka! :) do jaga52 masz rację, że przed operacją stosuje się leczenie farmakologiczne przez jakiś okres czasu Sandostatyną lub Somatuliną, ale to tylko w przypadkach akromegalii ( gdy wydzielany jest hormon wzrostu ) a w przypadku niki357 chodzi o prolaktynę. Wtedy zazwyczaj czekając na operację lekarz zleca przyjmowanie Bromergonu lub Dostinexu. Bromergon jest refundowany więc nie kosztuje dużo, ale niestety za 8 tabletek Dostinexu trzeba zapłacić w zwykłej aptece około 300 zł. do nika357 Twój tata ma naprawdę dużego gruczolaka, aż dziwne, że nie uciska on na żaden nerw i że Twojego taty nie bolała głowa ani nie miał problemów ze wzrokiem. A tabletki, o których pisałam wyżej sa stosowane prawie u każdego, kto choruje na hiperprolaktynemię ( czyli nadmierne wydzielanie prolaktyny przez gruczolaka), u wielu osób przynoszą pożądane skutki, czyli guz się obkurcza, zmniejsza się jego masa, a przede wszystkim prolaktyna. Więc myślę, że lekarz najpierw zaleci leczenie farmakologiczne a w razie gdyby leki nie pomogły to zapisze na operację. Z terminami jest różnie, zależy jaki jest stan pacjenta, czy można czekać trochę dłużej czy trzeba znaleźć miejsce jak najszybciej. Ale o to się na razie nie martw :) Na pewno jesteście w dobrych rękach! do SYLWIA S koniecznie daj znac po badaniach, co wykazały :) a ja tym czasem będę trzymała kciuki, by wszystko było w porządeczku :* do mecia83 Super, że jesteś w dobrej formie mimo wszystko :) Ja też się tak bardzo tym nie przejmowałam, wiadomo, że strach pojawi się przed samą operacją sam z siebie, to normalne chyba u każdego, ale Ty również jesteś w dobrych rękach, masz tu wiele osób, które mogłyby potwierdzić moje zdanie :) Odezwij się jeszcze do mnie na GG to popiszemy, znowu jakiś wieczór mi szybko minie jak ostatnio :* buziaki :* do sebastian1818 Pewnie Twoja nadwaga ( bo kierując się Twoim wpisem, stwierdzam, że ją masz) jest spowodowana gruczolakiem, uciska on na przysadkę mózgową zakłócając jej prawidłowe działanie, wytwarzanie hormonów i stąd się to pojawiło. A być może sam Twój gruczolak jest czynny hormonalnie i wytwarza np. kortyzol, który powoduje tycie, nadciśnienie tętnicze chyba również. Ja również na początku miałam duże nadciśnienie tętnicze, nie wiadomo było skąd ono się wzięło, dopiero gdy doszły bóle głowy i problemy hormonalne, zrobili mi tomografie i rezonans i się okazało, że przyczyną tego wszystkiego był makrogruczolak. Co do warszawskich lekarzy to z neurochirurgów mogę polecić prof. Grzegorza Zielińskiego, specjalistę od gruczolaków przysadki mózgowej, a z endokrynologów to dr Przemysława Witka lub dr Wojciecha Zgliczyńskiego. Dwaj pierwsi przyjmują m.in. w Wojskowym Instytucie Medycznym i tam też są wykonywane operacje, a Zgliczyński przyjmuje w szpitalu Bielańskim. O nich wszystkich możesz poczytać sporo w internecie. A co do operacji to terminy są różne, przygotowanie do niej także, pisałam o tym wyżej. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwcia2305
Mam takie pytanie. Czy jest może jakiś związek z gruczolakiem przysadki a mięśniakami na macicy, dowiedziałam się tego nie dawno. W marcu miałam operację u dr Zielińskiego. W sierpniu robiłam usg i wyszło mi, że mam mięśniaki na macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika357
Akroo... wielkie wielkie dzięki. Czekam teraz na czwartkową wizytę i na 100% dam znać co i jak. Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga52
do Akroo: dzięki za sprostowanie, rzeczywiście nie dodałam, ze sandostatyna dotyczy akromegalii ale nika357 nie wspominala czy był badany hormon wzrostu a bywają tez przeciez guzy mieszane... do Iwcia2305: zapewne jest związek gruczolaka z mięśniakami. Ja miałam operację wycięcia mięśniaków zanim dowiedzialam się że choruję na akromegalię. Jeśli wydziela się hormon wzrostu w nadmiarze to powoduje rozrost rożnych części ciala. Ale nie wiem jak jest w przypadku innych rodzajów gruczolaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akroo Zostawilam Ci długą wiadomość na gg :) szkoda, że sie tak wymijamy :) :* ale dajesz mi duże wsparcie za co bardzo dziękuję. Mam pytanie do osób z Akromegalią. Od jakiś 2 tygodni mam problemy żołądkowe... tzn łapią mnie biegunki co jakieś 5 dni. Zastanawiam się czy to może ma związek z Somatuline ? Wprowadzie 24 sierpnia miałam zastrzyk, a męczyło mnie 29 sierpnia, 4 września i 8 września. Czy to możliwe że te dolegliwości są związane z zastrzykiem? Sama nie wiem co o tym myślec. Bo to jednodniowe dolegliwości pojawiające sie znienacka zupełnie. Niby Somatuline może wywoływać biegunki, ale po drugim zastrzyku nie zauwazyłam u siebie takich skutków ubocznych, więc czemu miały by się pojawić przy trzecim? Poza tym przygotowuję się do operacji. A nie chce jej przekładać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SYLWIA S
JA TEZ MIALAM USUWANY MIESNIAK A POTEM POJAWIL SIE GRUCZOLAK.ALE U MNIE JEST CUSHING(KORTYZOL). ZAUWAZYLAM TEZ,GDY ZACZELY SIE MOJE PROBLEMY Z GRUCZOLAKIEM TO I WLOSY ZACZELY MI SIE KRECIC A WCZESNIEJ MIALAM PROSTE.KTOS WSPOMINAL NA FORUM ZE PO USUNIECIU GRUCZOLAKA WLOSY ZACZELY BYC PROSTE ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo
SYLWIA S Ja przy moim gruczolaku też nie wiadomo skąd miałam kręcone włosy :) A po operacjach już nie mam takich loczków, teraz są takie trochę falowane i napuszone, czasami je tak ciężko ułożyć i albo wiąże w kok, albo prostuje. O włosach wspominała też a ja mam już pusto w głowie. Przed operacją również miała piękne loczki, a po niej się zmieniły. więc te gruczolaki chyba też mają jakiś wpływ na strukturę włosa. :) nika357 czekamy na wieści co u Ciebie :) mecia83 przepraszam, że dopiero piszę ale wczoraj wieczorem wróciłam do domu a wcześniej nie odczytałam wiadomości, więc zaraz wchodzę na GG i nadrabiam :) A ja teraz napiszę co u mnie :) Byłam u prof. Zielińskiego, skierował mnie do szpitala do dr Witka, żeby położyć się na oddział i porobić wszystkie badania i przyjść z wynikami. Ale dr Witek powiedział, że nie ma konieczności by mnie na razie kłaść na oddział, a GH mogą zbadać na miejscu, więc pobrali mi krew i teraz będę czekała na wyniki. Dodatkowo na skierowaniu do pobrania krwi były jeszcze jakieś inne badania, nie tylko GH. Ale nie wiem co to, bo pierwszy raz w życiu chyba widziałam takie kody i nawet ich nie zapamiętałam, a z tego wszystkiego zapomniałam zapytać. Dostałam też zastrzyk na miejscu, potem dr ustalił termin kolejnej wizyty, wykupiłam też dodatkowy zastrzyk, by podać go sobie u mnie w ośrodku zdrowia, a do Warszawy teraz mam jechać w listopadzie i wtedy wykonają mi dopiero rezonans. I po tym wszystkim pójdę do prof. Zielińskiego, z wynikami badań, z rezonansem i będzie wiadomo co i jak dopiero wtedy. Myślałam, że dowiem się czegoś nowego, ale jednak nadal trzeba czekać, heh. A w czerwcu i lipcu pobierali mi też krew do zbadania GH i IGF-1 I w czerwcu GH wynosiło 7,2 a IGF-1 nieco ponad 700. A w lipcu był już spory skok wzwyż, bo GH wynosiło ponad 11, a IGF-1 ponad 1200.. Zobaczymy co teraz z tego miesiąca wyjdzie. Głowa znowu codziennie mnie boli, ale powiedzieli mi oboje lekarze, że to dlatego, że skończyło się działanie Sandostatyny, ale po wczorajszym zastrzyku nadal mnie boli. Ale może to musi minąć jeszcze trochę czasu, parę godzin albo dni, nie wiem. Mam tylko nadzieję, że głowa przestanie boleć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SYLWIA S ja też nie mam prostych wlosów, do loczków im daleko, ale takie są falowane i zazwyczaj zwyczajnie je prostuję bo w takich jakoś lepiej się czuję. Poza tym moje włosy mają podatność do tego, żeby się puszyć i są dość grube. Po zastrzykach z Somatuline ich ilość dość mocno sie zmniejszyła ale nie jest tak źle. Akroo :) jak tylko wróce do domu sprawdzę swoje gg :) :) Aa to jednak się nie zobaczymy bo będziemy w Warszawie w różnych terminach. Łeee to szkoda no ale z drugiej strony dobrze, bo przynajmniej nie będziesz musiała jechać znowu do Warszawy. Chyba, że Twoje wyniki będą do końca września... trzymam kciuki, żeby badania wyszły dobrze. ehh to przeklęte GH i IGF :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguska1234
hey, 6 wrzesnia mialam operacje w warszawie, prof.Zielinski usunal mi mikrogruczolaka przysadki...teraz juz nabieram sil w domu i czekam az bede mogla normalnie oddychac... Chcialam wlasnie zapytac te dziewczyny, ktore przez to przechodzily...jak dlugo mialyscie zatkany nos?jak radzilyscie sobie z tym? bo ja normalnie spac nie moge i juz mnie nerwy tluka ;) Po operacji od razu bieglyscie do endokrynologa, ginekologa czy innego lekarza? Chcialam dodac ze ja mialam problemy tylko z prolaktyna...reszta hormonow w normie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika357
A ja właśnie dzisiaj wróciłam od dr Bonickiego. Ludzki człowiek, pokazał mi taty guza, powiedział że konieczna jest operacja, że to nic złego, bo zazwyczaj makrogruczolaki nie są złośliwe, że zrobi to endoskopowo przez nos. Zapytał kiedy mamy czas i czy pasuje nam 01.10? Powiedziałam że będę w USA ale jak tylko trzeba to zrezygnuję z wyjazdu. Powiedział że w takim razie przekłada na 08.10 i że to nie jest może kwestia dni, ale w przypadku taty miesięcy, bo mógłby mu grozić udar. Teraz mam wyrzuty że lecę, ale rodzice powiedzieli że inaczej tato nie pójdzie na operacje jak nie polecę... ;) Jak wygląda taka operacja? Długo trwa? Jak się pacjent czuje? Boli coś po niej? Ja ogólnie jestem w jednym wielkim strachu, ponieważ nie sądziłam że będzie to tak szybko. Tak jak pisałyście - zastrzyki, leki itp. A tu bach! Operacja! Po co czekać? I teraz się zastanawiam czy czas nie oznacza jednak tego że jest bardzo źle? Choć dr zapewniał że będzie dobrze. Sama nie wiem. Dobrze że jest to forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo
nika357 po operacji jest pewien dyskomfort związany z zatkanym nosem. Na drugi dzień po operacji pacjentowi wyciągają z nosa takie opatrunki, jeśli w ogóle je tam umieszczają, ale z reguły tak :) To jest dość nieprzyjemne uczucie, bandaże są długie, ja sama po ich wyjęciu zastanawiałam się gdzie mi się to tam zmieściło heh :D Ale to chyba najgorszy moment po operacji. A i jak te opatrunki są w nosie to mogą trochę boleć zatoki, ja miałam takie uczucie jakby mi je coś tam rozsadzało, a to te upchane bandaże. Generalnie to nic nie boli, mnie przynajmniej nie bolało, tylko tak jak mówię, trzeba przeżyć to wyciąganie opatrunków, potem taka ogromna ulga jest. :) Nos przez jakiś czas jeszcze będzie zapchany, mogą wypływać z niego różne płyny, ale to stopniowo będzie się zmniejszać. Ból nie występuje z racji tego, że cały czas podają nam środki przeciwbólowe, a po tygodniu już wszystko jest OK i można wychodzić do domku :) Myślę, że ten szybki termin operacji raczej nie jest związany z tym, że jest bardzo źle, ale tak jak mówił lekarz, że w przyszłych miesiącach mogłoby dojść do udaru, albo nawet przy większym wysiłku, a lepiej tego uniknąć, więc jak jest możliwość wykonania operacji jak najszybciej to chyba nie ma na co czekać, tylko się decydować. :) TRZYMAJ SIĘ! :) mecia83 odpiszę Ci jednak kochana jutro, bo dziś to mi coś i GG się zacina i ogólnie cały komputer jakoś do bani działa. :/ Ale jutro jak tylko wrócę ze szkoły to zabieram się za odpisywanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, Proszę was o interpretacje wyników czy ktoś miał podobne... ? tsh 2,930 (0,270 - 4,200) prolaktyna 1164,00 mIU/1 (102,00-496,00) progesteron 3,86 ( f.pęcherzykowa 0,2-1,5;f.owulacyjna 0,8-3,0;f.lutealna 1,7-27 ) Czy powinnam się zacząć martwić?? proszę o odpowiedzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo
Angii007 tsh jest w normie, natomiast prolaktyna jest za wysoka biorąc pod uwagę te normy, które podałaś w nawiasach. Myślę, że powinnaś iść z tymi wynikami do endokrynologa, który porobił by Ci dodatkowe badania i w ten sposób dowiesz się z czego ten nadmiar prolaktyny wynika. Oczywiście może być to gruczolak, ale nie martw się na zapas. Z reguły nawet jeśli to byłoby to o czym mówię, to dostaniesz najpierw tabletki, które jeśli będą dobrze tolerowane przez organizm to spowodują znaczne zmniejszenie się ilości tego hormonu do jego prawidłowego poziomu. :) Jak na razie to rób badanka i nie martw się na zapas, bo może się okazać, że niepotrzebnie :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b etka
moja mama ma gruczolaka 2.6 mm ,jestem ze śląska ok katowic ,podobno tylko moża usunąć operacyjnie ,czy nie mozna spróbować tabletkami (mama ma 60 lat ) ile się czeka na operację w Katowicach ?wiem że jest dobry neurochirurg Rudnik ,przyjmuje na Witosa , a czy ma gdzieś indziej prywatny gabinet ?pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b etka
żle napisałam ,26 mm ma gruczolak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki mam nadzieje,ze mnie pamietacie? jak wiecie w lutym przeszlam operacje usuniecia mikrogruczolaka przysadki(choroba cushinga) i chcialam wam powiedziec,ze jestem w ciazy:) profesor jest wielki! niestety nadal musze brac hydrusia,bo mam niski kortyzol,ale to w niczym nie przeszkadza,czyki dziewczyny,ktore staraja sie o bobasa,operacja jak widac pomogla:) mecia83 kochana caly czas o tobie mysle,normalnie nieustannie wracam w piatek to zadzwonie do ciebie dobrze? bo sie zamartwie w koncu hihi sylwia mi po operacji wlosy zaczely sie prostowac i prawie mi sie juz wyprostowaly:) a ja mam pusto w glowie i akrro,oraz mecia 83 buziaczki dla was:) chcialam wam napisac,ze osobiscie poznalam mecie83hihi taka fajna ta dziewczyna kochana jestem z toba calym sercem buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SYLWIA S
Gratuluje dzidziusia,moje wlosy dalej krecone.wszyscy mowia ze ladne a ja wiem ze Cushing siedzi ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×