Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość __zosia78

Gruczolak przysadki

Polecane posty

Kochane ja jestem juz po wszystkim:) nie było tak źle hehe prawie nic nie pamiętam:) Dzięki wam dziewczyny za podpowiedzi. Jutro już uciekam do domku i tam będę dalej odpoczywać. Trzymam za wszystkich kciuki:) Buziaki:**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arek939
Zaczęło sie od tego że straciłem wzrok na prawe oko po zrobieni rezonasu magnetycznego wyszło że mam gruczolaka pomad 5,5 centymetra, okazało sie że wydziela prolaktyne i miałem jaej aż 500000 a normą jest niecałe 300. Zaczęto u mnie kuracje lekami na początku Bromergon, potem dołożono mi dostinex. Leki troszeczke zmniejszyły mi gruczolaka ale prl zaczęła rosnąc i skierowali mnie nao operacje przez zatokę klinową po operacji mój gruczolak miał wielkośc 3 centymetrów no i dalej kuracja lekami. Po operacji prl mi spadła na 20000 no i zaczęła rosnąć. Skierowano mniej na radioterapie po przejściu radioterapii prl spadła ale po 2 miesiącach znów zaczęła rosnąć jak wielkość. Zaszywam aktualnie Bromergon 3 razy dziennie po 4 tabletki i dostinex 2 razy w tygodniu po 2 tabletki. 4 lutego jadę do neurochirurga i na rezonans więc się dowiem jak teraz to wszystko wygląda. jeszcze z 4 miesiące temu dowiedziałem się że mam tetniaka mózgu kolejny problem pozdrawiam wszystkich i życzę szybkiego powrotu do zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makrog
witam ja mam małego gniotka 2 cm był większy ale mi go troszke wycieli więcej sie nie dało boli mnie głowa nie mam miesiączki tarczyca i takie tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makrog
czy ktoś był operowany dwa razy ? czy porobiły wam sie zrosty w nosie ? czy każdy po hydrokortyzonie tyje ja po operacji przytyłam z 17 kg jak mi odstawiono lek w takim samym czasie jak tyłam to chudłam ale i tak mam problemy z wagą. Biore teraz Sandostatin i czekam co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolaktynka77
Witam Wszystkich, Podczytuję Was, bo również mam gruczolaka 10mm i Hashimoto. Należę do Centrum Gameta, i dr Skweres kategorycznie odradza operację, chyba, że w ostateczności (duży guz, oporność na leki itp), gdyż, jak mówił, czasem się wychodzi ze szpitala bardziej chorym niż się było. Podczytuję tu, bo również staram się o dzidzię a nic z tego nie wychodzi. A, że teraz mam zrobić badania na PRL i TSH, to aż się boję... Biorę Bromergon, nie czytałam ulotki specjalnie, bo na forach wyczytałam, że ludzie się źle po nim czują, więc, nie chciałam sobie wkręcać. W każdym razie, ja się po Bromergonie czuję FENOMENALNIE. OD lat nie byłam sobą, na to wychodzi. A teraz głowa mnie nie boli, mam więcej i siły i energii, i może to głupio zabrzmi, ale zaczęłam myśleć. Tzn, myślę, a nie tylko funkcjonuję bo muszę ;) Nie wiem, jak to się będzie miało do wyników badań, zobaczę i napiszę. Tylko na początku, parę dni od zażywania Bromergonu miałam jakby zawroty głowy, mimo, że brałam na noc, to się czułam wtedy, jakbym coś "mocnego" wypiła i położyła się spać na karuzeli ;) ale to 3 dni tylko i teraz super. Gratuluję przyszłym mamusiom. Chciałabym właśnie zapytać Was: po jakim czasie od rozpoczęcia leczenia na Gruczolaka, udało się Wam zajść w ciążę..? Nie wiem na co mam się nastawić, żeby się, aż tak bardzo nie stresować... Pozdrawiam wszystkich :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prolactynowa
witam chciałam się dowiedzieć czy jest tu ktoś komu odrósł guz po kilku latach ( 10 lat ) bo się właśnie dowiedziałam że mój dawno nie widziany odrósł i jest już całkiem spory 37+34*35 przeszłam 2 opieracje usuięcia guza przysadki pierwszą standardowo przez czaszkę drugą po roku przez nos a teraz nie wiem czy chcę przechodzić przez to kolejny raz wcześniej guz nie reagował na leki ale teraz wypycha oko wypełnia zatokę klinową uciska na skrzyżowanie nerwów wzrokowych oraz tętnicę szyjną wewnętrzną będę wdzięczna za informacje :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.We wrzesniu wykryto u mnie makrogruczolaka przysadki mozgowej nieczynnego hormonalnie. Mieszkam w Anglii, czy moze ktos z Was mial operacje w Anglii?? Mnie niestaty to czeka i jestem przerazona chyba nie operacja ale tym co jest po, branie lekow itp. Mam ochote zrezygnowac z opracji, tym bardziej ze moj gruczolak teraz nie daje o sobie znac. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicania
Ja ma mikro gruczolaka leczę się od 4 lat , dostinex lekarka ostatnio kazała mi zmienić na norprolac , ponieważ po dostinex moja prolaktyna stoi w miejscu ,a jest ponad normę . Mam pytanie do osób którę mają te same schorzenia i czy ciężko było im zajść w ciąże . Bo jak ostatni raz byłam u lekarza to zaczeła machać głową i powiedział a, że będzie bardzo ciężko:( i żebym się nie przejmowała bo ona też nie ma dzieci :( jestem załamana ... po tej wizycie nie mogę dojść do siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota1164
DO KICANIA Ja miałam co prawda makro gruczolaka, którego pół roku temu usunął mi dr. Zieliński. Od początku z mężem staramy się o dziecko, ale niestety jak do tej pory bez owocnie. Ja też słyszałam od lekarzy, że mam czas na dziecko( mimo iż mam już 27lat), albo że dzieci to tylko kłopot. Obecnie robię sobie testy owulacyjne no i z tym też nie jest najlepiej. Niestety muszę napisać Ci to co napiszą Ci inne forumowiczki -CIERPLIWOŚĆ I NADZIEJA. Ja przygotowuję się do "ataku" na moją ginekolog tym razem nie dam się zbyć. Pozdrawiam Cie gorąco , życzę powodzenia i wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arek939 Bardzo Ci wspólczuję że choroba tak Ci namieszała w życiu!Mam nadzieję że jakoś dajesz radę bo inaczaj być nie może!!!Domyślam się że nie jest łatwo dla każdej osoby która doświadcza chorób trudno wyleczalnych to cios poniżej pasa.Mam nadzieję że dasz radę po twoim wpisie wnioskuję że trzymasz się dobrze.Jeśli mam rację to receptą na nasze zdrowie jest wytrwałoś i najlepiej śmiać się choćby nie wiem co. prolactynowa Ja jestem po operacji (trepanacja)miałam ją 1997r.Niestety po roku się wznowił,ale kolejnej się nie poddałam.Obecnie guz zajmuje mi 1/2 obwodu tetnicy szyjnej(efekt zażywania leku w kratkę , między jedną a drugą dawką były najdłuższe przerwy 1 m-c ).Narazie nie poddałam się kolejnej operacji.Zażywam Dostinex od pewnego czasu mogłam zażywać go regularnie (dzięki ann123)i mogłam czuć się nareszcie normalnie.Kiedy zażywam dostinex w przypisanych dawkach czuję się zdrowa i prl spada a jeśli oszczędzam i oszukuję siebie i mój organizm nie jest różowo.Piszę dlatego abyś spróbowała poleczyć sie lekami.Ja dziś wiem że te guzy się lubią odnawiać zwłaszcza te większe lecz to zależy od organizmu.Ja mam toporny organizm na leczenie ale się nie poddaję. Do dziewczyn starających się.Nie ufajcie lekarzom!!!Mi wmowili że nigdy nie będę mieć dzieci nawet po operacji !!!miesiączkę dostałam dopiero po pół roku!!! a oni powiedzieli że nigdy nie wróci!!!przypisali mi nawet na wywołanie dupfason(nie pamiętam dokładnej nazwy)na wywołanie.Nie wykupiłam recepty wywaliłam ją zaraz po wyjściu z gabinetu.Pomyslałam sobie wtedy że jeśli ma niebyć@ to nie będzie i nie będę się szprycować lekami.Efekt doprowadzili mnie do takiego stanu że poszłam do lekarza z 1 ciąża w 6 miesiącu bo wymioty i złe samopoczucie przypisywałam guzowi!!!!zresztą wmówiono mi że dzieci nie budiet!!!a tu takie ja.a!!!Udało się i z następną ciążą mogłam się cieszyć dłużej bo już znałam swój organizm i byłam czujna!!!! ŻYCZĘ WSZYSTKIM STARAJĄCYM SIĘ ABYŚCIE SIĘ WYLUZOWAŁY ZAPOMNIAŁY O CHOROBIE A ZOBACZYCIE DZIDZIUŚ BĘDZIE W DRODZE I TEGO WAM ŻYCZĘ. BUŹKI DLA WSZYSTKICH!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo
mam do Was pytanie ( szczególnie do tych, u których odnowił się guz.. ) Po jakim czasie od operacji to nastąpiło i jakie były wymiary pierwszego i tego następnego guza? Pytam o to, bo miałam w październiku operacje, guz był wyciachany w całości, a od ok. 3 tygodni ciągle boli mnie głowa, tak jak kiedyś i zaczynam znowu czuć osłabienie, kości mnie bolą... ;/ nie wiem co się dzieje :( Chyba nie jest mozliwe aby od tak krótkiego czasu od operacji guz odrósł.?? :( Ponadto nie mogę w ogóle schudnąć, im bardziej się staram tym gorsze są wyniki mojej pracy nad nadwagą :( nie wiem już co robić i co myśleć. Rezonans mam dopiero w połowie marca, a teraz zapisałam się do endokrynologa mam wizytę w przyszłym tygodniu i zrobiłam badania krwi, wyniki również na początku tygodnia.. inni myślą, że może to być niedoczynność tarczycy...;/ :( ratuuunku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota1164
do smolidoli KOBIETO JESTEŚ WIELKA!!! Ilekroć mam doła zaglądam na forum i tylko twoje posty napawają mnie nadzieją -DZIĘKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota bardzo dobre masz nastawienie i zapewniam, że odniesiesz z tym sukces- to znaczy Twoje marzenia o dzidzi się spełnią. Ja też z tych, którym powiedziano, że z dziećmi może być problem. Za pierwszym razem w ciążę zaszłam na wstępie leczenia- mówiono mi wtedy, że jednak cuda w medycynie się zdarzają. Potem nie było zbyt prosto, bo organizm źle tolerował długotrwałe leczenie, wreszcie trzy ostatnie lata z Dostinexem się sprawdziły. Miałam termin do Kliniki na koniec 2010 na odstawienie leku, potem plan na oddech dla organizmu i chciałam podjąć próbę starania o kolejną dzidzię. Musiałam nieco przyspieszyć odstawienie leku, bo obecnie jestem w 6 miesiącu ciąży. PRL ma w moim przypadku minimalny przyrost, więc lekarze zapewniają, że odrost gruczolaka raczej mi nie grozi na tym etapie- pozdrawiam Prolaktynka 77- ja startowałam na poczatku leczenia z gruczolakiem 8mm- bromergonu niestety nie tolerowałam, na norprolacu zaszłam w ciąże. Potem po ciąży miałam 4 lata z norprolaciem i wtedy pojawiła się nietolerancja i też Hashimoto- u mnie zdjagnozowane jako efakt uboczny leczenia norprolaciem. Dobrze, że Ty tolerujesz bromergon. Ja z tym Hashimoto rok byłam jeszcze na eutyroxie i doszło do normy. Życzę Tobie dobrych wyników badań-powodzenia Smolidoli-buźki Kochana 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kicania- nie załamuj się-lekarka, która Ci tak powiedziała jest żałosna i trzeba takie omijać szerokim łukiem. napisz jak możesz ile ponad normę masz tą prl i jakiej wielkości jest gruczolak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo
popieram zdanie mojej poprzedniczki - ann123 nie ma się co takimi lekarzami przejmować, może mówi ci tak dlatego, że sama nie ma dzieci i zazdrości, że ty możesz je mieć. Nie martw sie opinią tego człowieka! główka do góry :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doka66
Witam wszystkich. Wtrącam się nie w temat! Wybaczcie . Jestem nowa ale dużo śledziłam Waszych postów.Zacznę może od tego że mam czynną akromegalię-to główny problem ,8 lat po operacji na ciągłym leczeniu sandostatyną.Parę innych chorób też się przyplątało. Mam pytanie czy są osoby na forum z dłuższym stażem akromegali(ja tak sobie juz to określam).Śledząc posty widziałam osoby z akromegalią.Jak dajecie sobie radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga52
doka66: Akromegalię wykryto u mnie 3 lata temu. jestem pół roku po operacji. Na razie mam odstawiona sandostatynę. Dlaczego musisz brać? czy guz sie odnowił? jakie masz dolegliwości po sandostatynie? jesli mozesz napisz więcej. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilcia
A co powiecie na to: ja mam na pewno hiperprolaktynemię;121 ng/ml(norma do 25 ng/ml) do tego bardzo niskie ciśnienie (ok.100/60) i wysokie żelazo (220,przy normie do 145 ).Czy myślicie,że hiperprolaktynemia może dawać inne objawy niż klasyczne tj.zaburzenia miesiączkowania i mlekotok?(bo tego to nie mam).Rezonansu przysadki nie miałam bo nie mam objawów typowych dla hiperprolaktynemii. Ale w takim razie skąd tak wysoka prolaktyna? (wykluczyłam już wszystkie choroby gdzie może występować hiperprolaktynemia,również nie mam hiperprolaktynemii polekowej i wykluczam też czynnościową). Boję się,że to może być guz hormonalnie nieczynny.Czy któraś z Was miała taki guz i jak go wykryto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doka66
jaga52 Ja miałam makro gruczolaka o nie zbyt dużych rozmiarach 12x12x15mm.Różnie one się umiejscawiają i różne są do usunięcia jak sama wiesz. Mój był trochę uparty i nie chciał za bardzo opuścić swojego miejsca.Chciał razem z przysadką. Niby został w całości usunięty ale nie oszukujmy się wystarczy parę komórek żeby tylko zostało.Z resztą na to nie ma żadnej reguły. Tak samo każdy organizm inaczej reaguje na wszystko.Ale mniejsza z tym. Sandostatyne biorę po 3 miesiącach od operacji ponieważ GH nie unormalizowało się ,IGF1 doszedł do normy ale funkcje tropowe przysadki zostały zachowane. Czy odrósł trudno powiedzieć ponieważ nie mogę robić MR a tomograf nic nie daje.MR nie jest robiony ze względu na siatkę tytanową to znaczy ciało metaliczne którą mam założoną po operacji.Jestem diagnozowana tylko ambulatoryjnie. Z GH mam cały czas problem nigdy nie doszedł do normy ale od trzech lat biorę już 10. Jak będzie teraz to jestem przed badaniem to zobaczę. Odnośnie sandostatyny to nigdy nie miałam większych problemów z jej braniem. Wiem co masz na myśli nie każdy może ją brać. Najważniejsze to kamienie na woreczku nie robią mi się a wątroba regeneruje się(ciągle badania).W pierwszych latach nawet nie mogłam się doczekać kolejnej dawki ponieważ zawsze lepiej się czułam po prostu energia chwilowo wracała. Teraz mniej bo gdzieś od roku bardziej głowa mnie boli. Nie chce zbyt dużo szczegółów opisywać bo wyjdzie na to że się użalam i nie każdy może mnie odpowiednio zrozumieć.Bywa nie raz nie wesoło ,daję sobie jakoś radę ale wiem że zaliczam się do tego grona co nie od razu się udało. Trzeba będzie żyć z tym problemem. Cieszę się jak spotykam osoby którym się udało i dobrze się czują, a inne jak mają większe problemy to myślę sobie że nie jest tak zle. Acha zapomniałam że jak zaczęłam brać sandostatyne to ustąpiła mi moczówka.Mały plus bo mogła zostać. Odnośnie sandostatyny to naj prawdopodobnie mam brać dokąd się da(nawet do końca życia). Jaga głowa do góry jezeli nie musisz brać sandostatyny to dobrze bo to już pół roku i nie zachodzi potrzeba. Jeżeli inne masz hormony w porządku to tylko się cieszyć i najmniej myśleć o tym. Nie ma sensu rozmyślać czy odrośnie i kiedy. Jeżeli dobrze się czujesz to staraj żyć normalnie i jak najmniej myśleć o tym.Trudno jest bo wygląd nas zdradza...ha ...ha. Dziwię sie dlaczego tak póżno byłaś operowana od diagnozy? Jak twoje inne badania hormonalne? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga52
Doka66: Serdeczne dzięki za przybliżenie Twoich problemów. Dobrze że możesz brać sandostatynę no i dawka 10 to jest minimalna. To dobrze. Ja brałam najpierw 20 a pozniej 30. No i niestety kamieni mi się nagromadzilo:( wlaśnie ide na operację woreczka 13 lutego.....Pytasz czemu tak póżno mialam operacje. Otóż, jak wiesz akromegalia robi spustoszenie w organizmie i u mnie miala wplyw na zmiane nowotworową na języku niestety i zmiast iść na operacje grudzolaka musialam w międzyczasie poddać się radioterapii języka. Oj tez moglabym dlugo pisac o tym wwszystkim, jesli cofnęlabyś się troche na tym forum to juz opisywalam trochę. Jesli wolisz nie na forum to możemy porozmawiac indywidualnie, moge podać adres majlowy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drHouse
Do Doka66 Siatka tytanowa i inne tytanowe implanty nie sa przeciwskazaniem do wykonania badania rezonansu magnetycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doka66
drHause Wiem że siatka nie jest przeciwskazaniem do wykonania MR ale to zależy też od aparatu jakie jest pole magnetyczne i innych rzeczy. Ja mam dodatkowo ząbki na 4 implantach.Myślę że za dużo metalu w okolicy jest.U nas w ośrodku były zakłucenia i nie można było wykonać badania.Od tej pory nikt mi nawet nie zaproponował. W Warszawie po pół roku zrobiono mi ale bez kontrastu nie zbyt dokładne i też dalej zrezygnowali. Tak że nie ma sensu robić dalej jaga52 No niestety akromegalia szaleje.masz racje.Masz krótki staż a już dużo przeszłaś. Żeby Cię nie męczyć to poczytam sobie Twoje wcześniejsze wypowiedzi.Bardzo chętnie porozmawiam ,obojętnie jak. Odnośnie sandostatyny to co najmniej 4 lata byłam na 30 trochę 20 i teraz dopiero 10. Wiesz ale spotkałam pana który nie mógł też brać a po kilku latach zona chyba ziołami mu rozpuściła te kamienie i zaczął brać. Dawno go nie spotkałam i nie wiem jak teraz się czuje. Szkoda że nie z innego powodu przestałaś brać zastrzyk tylko o te kamienie.Życzę Ci powodzenia i wytrwałości przed kolejną operacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki. Widzę że temat prężnie działa. Pozdrawiam serdecznie -szczególnie Ann i Smolidoli :-). Siadam właśnie do lektury forum bo bardzoooo długiej przerwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Po raz pierwszy zawieram głos na tym forum, chodź odwiedzałam go już wcześniej. Jestem kilka dni po usunięciu makrogruczolaka przysadki, który był przyczyną akromegalii. Zabieg wykonywał docent Zieliński w WIM w Warszawie. Jeśli ktoś ma jakieś pytania - czekam. Pozdrawiam, ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atalak
dawno ty nie zahladam a jak widac osób na forum przybywa kurcze skad to cholerstwo sie bierze echh póki co nadal miesiaczki brak a od operacji miął juz ponad rok i nie zapowiada sie na to by wystapiła Trzymam kciuki za was wszystkich i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga52
amelia888: opowiadaj, wszystko jest ważne dla zainteresowanych gdyż przypadkow akromegalii nie ma za wiele, wszak to rzadka choroba - jak długo sie leczysz, - jak duzy był guz, - jakie mialas parametry przed leczeniem i przed operacją tj poziom IGF11 i GH - czy bralas sandostatynę, - jakie mialas dolegliwosci itp, itp.. ja jestem pół roku po operacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:) Doka66, ja również choruję na akromegalię. Guza wykryto u mnie 3,5 roku temu a w marcu minie 3 lata od operacji. Niestety również należę do grona osób, u których operacja nie przyniosła spodziewanych rezultatów i tak pół roku po operacji wyniki IGF1 zaczęły wariować i od czerwca 2009 roku brałam sandostatynę. Na początku 10, ale nie było poprawy więc lekarz podniósł do 20. Kontrolne badania mam robione średnio co 3 miesiące i pocieszające jest to, że endokrynolog stwierdził, że ostatnie wyniki są na tyle zadowalające, że mogłam odstawić sandostatynę na 4 miesiące. Kolejne badania mam w kwietniu i okaże się czy to co pozostało po guzie (w rezonansach guza nie widać, mogły zostać niewidoczne resztki) "uśpiło" się i będę mogła odstawić leki na dłużej, czy też wracam do sandostatyny. Pozdrawiam wszystkich gorąco:) P.S. Muszę się pochwalić:) w poniedziałek zdałam egzamin na prawo jazdy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaddieAine
Witam wszystkich. Tak czytam wypowiedzi na forum i się podnoszę na duchu. Po porodzie czułam się dobrze, do czasu. 3 miesiące po zaczęłam intensywnie tyć ok 15kg na miesiąc, teraz ważę grubo ponad 80kg co jest dla mnie szokiem i ogromnym obciążeniem. Miewam częste i uporczywe bóle głowy oczywiście wysoki poziom prolaktyny (średnio 65), miesiączki też nie są regularne, mam wyciek z piersi, które po bromergonie urosły dwukrotnie (obecnie nie mieszczę się w miseczce G), brałam również parlodel bez skutku. Mój ginekolog skierował mnie do Katowic a tam totalnie mnie zlekceważono. Lekarz nawet mnie porządnie nie zbadał, nie dał skierowania na jakiekolwiek badanie. Mam powiększone węzły. Poszłam do poradni chorób piersi i tam dowiedziałam się że prawdopodobnie mam gruczolaka przysadki. Do Katowic już nie wrócę i na własną rękę szukam lekarzy specjalizujących się w tej dziedzinie. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilcia
Miałaś robiony test obciążenia metoklopramidem lub rezonans przysadki? U mnie ten test wykazuje również gruczolaka przysadki ,ale nie mam żadnych objawów stąd też nie mam leczenia ani nawet diagnostyki(rezonans przysadki).A moja prolaktyna już wynosi 121 ng/ml(maj 2010).A jak jest u Ciebie z ciśnieniem?Ja mam bardzo niskie (tak ok 100/60).Zrób test z MPC.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiadam na pytania: - właściwie to nie leczę się, ponieważ od razu zostałam skierowana na operację, przed zabiegiem przez 2 miesiące brałam hydrocortizon , euthyrox i 2 dawki somatuliny, - wymiary guzka 22x19x23, MOJE OBJAWY - AKROMEGALIA Bóle głowy (pulsujące, boli tył głowy, skronie i nad oczami). Powiększenie się stóp (poszerzenie i wydłużenie) oraz dłoni, Zmian rysów twarzy (powiększenie się: nosa, żuchwy, , wałów nadoczodołowych, ust, języka (co powoduje problemy z mową). Bóle stawów (staw ramienny) i kości (strzelanie w kościach). Lekkie zwapnienie kości ramiennej prawej. Zmiany zwyrodnieniowe na odcinku kręgów C-6, C-7. Cierpnięcie palców u rąk (szczególnie w nocy i rano). 1,5 roku temu miałam Zespół cieśni nadgarstka, niedowłady (osłabienie siły w rękach i dłoniach). Od 2 lat zmiana intensywności miesiączki (osłabienie) i brak miesiączki przez 6 miesięcy, ostatnie 2 były pod koniec października i listopada, a potem do teraz już brak, Lekkie ograniczenie pola widzenia. Chrapanie. Kaszaki i małe tłuszczaki. Duża ilość pieprzyków. Zgaga. Nadmierne owłosienie, ciemnienie, gęstnienie włosów. Czy ktoś może leczy się u dr. Świdra w Rzeszowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×