Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tinker Bell

Termin na pazdziernik 2005

Polecane posty

snieg:)) u na juz chyba nie zobaczymy sniegu,z jednej strony szkoda bo maly nie najezdzil sie wogole sankami w tym roku,a z drugiej strony chce juz wiosne i slonko zeby mozna bylo wiecej spedzac czasu na dworze. u nas z sikaniem roznie,od rana czesto wola a po poludniu sie zapomina,pampersa zakladam tylko na noc bo rzadko po przebudzeniu zawola na nocnik,czesto jak juz na siusia w pampersa po spaniu to powie na nocni.Ma dni ze zawola w nocy na nocnik i sa dni kiedy mu sie niechce wolac,przewaznie raz dziennie ma wpadke w majtki:) ja dzisiaj tez mam wyjscie z dziewczynami z pracy:)fajnie bo nie pamietam kiedy ostatnio wychodzilam:)przyda mi sie taki wieczor bo to siedzenie w domu mnie momentami dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam ze znów bywam sporadycznie ale nie mam czasu na kompa.Mamy problem ze znalezieniem dobrej i w miare taniej ekipy budowlanej.A może któraś z Was ma namiary na kogoś godnego polecenia??Gdyby nie problemy z prądem to pewnie szukalibysmy tej ekipy już na jesieni, ale jak to bywa zawsze idzie cos nie tak. Sebek też ostatnio jak nie wyjdzie na dwór to dostaje głupawki w domu.Dziś np. rozkręca wzmacniacz męża (jak przyjdzie mąż z pray to się troche zdziwi).U Sebka widać już że będzie miał charakterek taty z graciarnią wszelakiego typu:)Ciągle coś naprawia, rozkręca. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania30 - ja na razie chyba poczekam z tym zabiegiem . staram się mu to naciągać delikatnie przy kąpaniu i pilnuję żeby nic mu tam się nie działo. Zresztą poradzę się swojej lekarki jak tam kiedys się zjawię. A dzisiaj sprzedałam Sebka do mamy i umyłam wszystkie okna . Fajnie teraz pomały będę sprzątać na święta !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania30 - ja na razie chyba poczekam z tym zabiegiem . staram się mu to naciągać delikatnie przy kąpaniu i pilnuję żeby nic mu tam się nie działo. Zresztą poradzę się swojej lekarki jak tam kiedys się zjawię. A dzisiaj sprzedałam Sebka do mamy i umyłam wszystkie okna . Fajnie teraz pomały będę sprzątać na święta !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pewien problem. Zapytałam o to na jednym tematycznym forum i pomyślałam, że moze przekopiuję tu a któraś z was moze cos na ten temat będzie wiedziała? Mój 2,5 letni synek w pierwszych misiącach życia miał taką dziwną reację, mianowicie przy silniejszym bujaniu czasem zdarzało się, że przez kilka seksund robił się czerwony, wstrzymywał oddech , cały się spinał i jakby się trząsł.... Zdarzało się to rzadko i unikalismy takiego bujania. Szybko z tego wyrósł. Mam teraz kolejnego synka. Mały ma teraz 2,5 miesiąca. W jego przypadku sytuacja wygląda tak, że jego nie musimy bujac żeby tak reagował... wystarczy, że go podniose do pionu lub przejdę szybciej kilka kroków, czasem nawet jak idę z nim wolno . Gdy widzę, że mu się to dzieje zatrzymuję się z nim a mimo to trwa to jeszcze kilka długich sekund. i Tak kilka -kilkanaście razy dziennie.... Martwię się. Chyba to nie jest normalne? Wczesniej zakładalismy, że to błędnik . Może niedojrzały układ nerwowy? Dziecko jest zdrowe, donoszone , przyszło na świat przez cc. Jedyna jego innośc polega na wysokiej masie urodzeniowej- 5400. Spotkaliscie się z czyms takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jutro jade na basar dzieciecy,soti sie tam ze swoimi uzywanymi rzeczami 2 h, odbywa sie to w sali gimnastyczenej.mam az dwa wozki do sprzedania, hustawki, ciuchy, podgrzewacz, buty, troche zabawek, lezaczek, jestem ciekawa czy cos sprzedam...napisze wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam strasznego doła. wszytsko mi w tym roku nie wychodzi. W ostatnich dniach wszystko mi się posypało a dzis zepsułam zmywarkę, która mamy od 3 dni! Obawiamy się, że jest nie do naprawienia.... Tylko mi sie takie rzeczy zdarzają. Generalnie mam doła pod tytułem \" jestem fatalną córką, beznadziejną żoną i najgorszą na ziemi matką\" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Eli zmywarka jest na gwarancji więc może uda się naprawić ją w ramach tego,myślę że nic poważnego się nie zepsuło tylko te wszystkie sprzęty są teraz takie komputerowe a co za tym idzie bardzo czułe,i wcale nie tylko Tobie Eli się takie rzeczy zdarzają-choć przyznam że nieraz tak pomyślałam jak Ty.Obejrzałam zdjęcia Eli jak na 2 miesiące po porodzie wyglądasz super,masz zdrowe dzieci i ciesz się nimi-wiem martwi Cię ta sprawa o której napisałaś,czy wcześniej z Kamilkiem konsultowałaś to z jakimś lekarzem jeśli tak co powiedział?Pewnie i Kubuś z tego wyrośnie to rzeczywiście trochę dziwna reakcja-jak długo Kamiś to miał?W każdym razie nie martw się tym tak bardzo ,bo napewno zmieni się to tak jak z Kamilkiem.Chłopcy są fajniutcy,Kubuś i tak już dużo przeszedł jak na swój wiek,więc teraz musi być już tylko lepiej. Celebre pomyślnego handlu. Dziewczyny czy jesteście już przygotowane że za 2 tyg święta bo mnie jakoś tak za szybko w tym roku się to wydaje,Wielkanoc powinna być tak w połowie kwietnia wtedy ten czas od Bożego Narodzenia do Wielkanocy byłby dłuższy-ale to tylko moje zdanie. Pozdrawiam was .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witam Eli nic nie podpowiem co do reakcji Kuby a wczesniej Kamilka, myślę , że z wiekiem minie ale pediatry też zapytaj. Trzymaj się , będzie więcej słonka niedługo to i Tobie przyjemniej na sercu będzie. No i dobrze by było jakbyś się wyluzowała przez chwilę - spacer, maraton po sklepach, plotki z koleżanką coś w tym rodzaju mi pomaga ... A my z napletkiem też mamy problem , naciągamy ale niezbyt regularnie no i bez efektu a o zabieg pytałam przy okazji pobytu w szpitalu - panią ordynator - powiedziała, że nie trzeba narazie. Adulek po szpitalu apetyt ma za dwóch (no i chyba multisanostol też ma na to wpływ). Pieści się i wykorzystuje to, że po szpitalu każdy ma więcej cierpliwości do niego co skutecznie wykorzystuje. Jak narozrabia to od razu krzyczy \"Ja Chocham mamę\" tzn. kocham mamę - co już wyczuł jest najlepszym lekarstwem na moją złość :D Planujemy wyjazd na wakacje na Węgry do Miszkolca - miejscowosci z pienymi basenami termalnymi w jaskiniach. Nie wiem czy wypali ale fajnie życ marzeniami, przekopuję internet w poszukiwaniu informacji na temat tamtych regionów no i skupuje przewodniki na allegro :P Wszystkiego pięknego i pozytywnego !!! Żebyśmy miały więcej czasu dla siebie tego wam życzy Adaś i mama w Dniu Kobiet 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli niestety nie doradzę Ci. Nie wiem co to może być, ale moze lepiej zapytać się pani doktor??Jeśli chodzi o doła to ja wstepuje do Twojego klubu, bo mi jeszcze na dodatek mąż ostatnio bardzo dopieka.Wszystko jest nie tak jak trzeba i za pare dni mamy 3 rocznicę ślubu i czuje że też pójdzie wszysto do kitu:( No i od paru dni mam taki żal w serduchu że czasem łzy same napływają do oczu.Także Eli możemy podołować się razem. Łukasz znów jest chory, ma zapalenie gardła.Dobrze że Sebek jest narazie zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny koszmarny dzien w koszmarnym roku. Koszmarny. Kamil miał zabieg na stulejkę. To nie był zwykły zabieg ale dramat. Na szczęscie mnie tam nie było bo bym chyba zemdlała. Lekarce się podobno nogi uginały. jak lekarz ( mąz tej lekarki ) zobaczył jak to pod spodem wygląda to w szoku był i powiedział ze bez operacji sie nie obedzie. to nie było zwykłe nacięcie ale rwanie skóry i wyszarpywanie szczypcami \"twarogu\" (czytaj mastki) która sie zbierała przez 2,5 roku i była twarda jak kamien i wbita w skore. Mąż go trzymał a kamil sie darł. horror. siusiak wygląda jak balon. Kuba jakby czuł bo był strasznie niespokojny , nie spał kilka godizn a potem w porze gdy normalnie jest aktywny i jest kapiel- padł i spi jak kamien bez kąpieli. usnął zaraz po zabiegu kamila a wzesniej ciągle płakał. Co do Kubusia- mamy skierowanie do neurologa. Nawet nie napisze wam co mi powiedziała lekarz rodzinna bo az szkoda gadac co podejrzewa. Mam nadzieje, że się myli. Napisze jak będe po wizycie u specjalisty. Ale jej podejrzenia jak dla mnie strasznie brzmią. No i jeszcze na usg nerek mamy isc bo mały ma zastój moczu w nerkach. Normalnie nic tylko sobie gardło poderżnąc taki ten rok mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kurde eLI faktycznie los nie jest dla was łaskawy..napisz jak bedziesz wiecej wiedziec.trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli - kurcze czyżby nasz pech przelazł na Was?? Tylko nasz niestety też się wlecze odrobinkę mniejszy, ale jednak. mam nadzieje, że siusiaczek Kamilka szybko się zagoi, a neurolog nie potwierdzi obaw lekarki. Choroba ciagnie sie to za Wami okropnie, współczuję. MOja siostra po badaniach na mukowiscydoze i inne badziewia zostala wypisana w piatek ze szpitala z małą wymiotująca i z temperaturą 37,6! Efekt - w sobotę lekarka na prywatnej wizycie i podwójne zastrzyki a w niedzielę juz były u nas w szpitalu, bo mała juz odwodniona była:/ Teraz czekamy az wyjdą i modlimy sie o dobre wiadomości. tygrysicaaa - moze jednak się ułoży? u nas tez kiepskawo:( ostatnio nawet rozwód wisiał na włosku, oczywiście z powodu głównie bzdur, ale jednak. Thefly - ja naciągam codzinnie i tez jest problem:(, a co do wakacji to na pewno się uda:) Dobrze, że Adaś już doszedł do siebie po chorobie:) Ania30x - mnie te święta też nie leżą wybitnie, stanowczo zbyt wczesnie, wymieniliśmy podłoge u małego, odmalowałam dwie ściany, bo zamurowaliśmy drzwi do pokoju babci i teraz nie mam czasu na posprzątanie tego całego bajzlu:( tym bardziej, że chcemy tam wcisnąć materac dla nas do spania i pozbywamy się części starych mebli. Muszę więc mocno przepatrzeć wszystko co chowam żeby gdzies to upchnąć. A Konradek niestety nadal okropnie kaszle po nocach:( w dzień zdrowiutkie dziecko, czasem z nosa kapie, ale poza tym OK, ale nocy połowa to koszmar:( On niedospany i ja też. Mam cichą nadzieję, że z tego wyrośnie, ale coraz bardziej martwię się o astmę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dota laura tez kaszlala noca tylko!!! a w dzien normalnie,i robili testy alergiczne i wyszla alergia na papugi! wiec znam te kaszle tylko noca.niekiedy sie dusila tym kaszlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Eli ja tu trochę czegoś nie rozumiem,ale pewnie nie miałaś czasu napisać wszystkiego dokładnie.Nie wiem czemu zgodziliście się na ten zabieg i dlaczego był w taki sposób przeprowadzony-czy Kamilek miał jakieś dolegliwości?Bardzo mi żal Kamilka-nie wiem wszystkiego i mam setki myśli dlaczego właśnie tak miał rozwiązany problem ze stulejką. Oby Kubuś był zdrowy-napisz koniecznie jak coś więcej się dowiesz. Pomodlę się za wasze dzieciaczki,sama już nie wiem jak podnieść Cię na duchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania 30 ja się na tym nie znam. Bylismy prywatnie u fachowca ( jak nam się zdawało). Jego zona jets najlepszym lekarzem w mieście. Konsultowalismy wczesniej tego siusiaka z kilkoma lekarzami i wszyscy mówili, że bez zabiegu się nie obędzie ale nikt nie wspomniał ze jets tak źle. Jedna lekarka tylko powiedziała, że jest ok i zeby nie ruszac. Kamilowi napletek nie schodizł w ogóle. Na czubeczku była tylko 2 mm szparka. Stało mu się tak odkąd jedna lekarka ściągnęła mu napletek jak miał ok 2-3 mies ( bez uzgodnienia z nami). Od tamtej pory miał taką stulejkę a wczesniej lekko schodził napletek. W sumie to wysyłałam męża aby ta lekarka zobacyzła siusiaka i powiedziała czy zabieg jest rzeczywiście niezbędny. Zapomniałam dodac, że pod napletkiem na siusiaku miał duzo wielkich gózków- nagromadzona mastka. Było tego bardzo duzo. Lekarka powiedziała, że tu się juz nic nie da zrobic. lekarz się za głowę złapał jak zobaczył tą stulejkę i skomentował, że nasza wina i ze skrzywdzilismy dziecko. Powiedział, że prawdopodobnie tu niezbędna będzie operacja. Kamil mial napletek nie nacięty tylko sciągnięty na siłę i oczyszczony. Jeszcze nie sćiągalismy skórki. Boję się strasznie. Wygląda tragicznie. Jestem przerażona. Wybaczice literówki ale ledwo sie na nogach trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli - chyba jednak bedziesz musiała naciągnąc:( a dali Ci jakiś antybiotyk na to? np. detreomycyne? albo rivanol do przemywania? U nas też pogotowie siusiakowe dzisiaj:( Kondzio chodził i szarpal go okropnie więc wziełam go żeby pooglądać co się znowu dzieje. Naciągnęłam mu skórkę żeby zobaczyć jak to wygląda no i kilka małych szparek od mastki, która zeszła jakiś czas temu miał, więc ściągnęłam odrobinkę mocniej i aż chrupnęło:( zeszło mu z jednej strony do takiego stanu jak kilka tygodni temu, ale prawie żywe mięso pod spodem:( krwi nie, ale widok i tak okropny więc wyobrażam sobie co tam u was może być:( Mnie aż się zrobiło niedobrze. Z drugiej strony zebrana mastka i ani drgnęło, ale boję się jakiegoś zapalenia i ide jutro do lekarki. I tak miałam lecieć w najbliższym czasie żeby go osłuchała i po leki na alergie, bo mi się kończą. Eli życzę Ci duuużo siły, a kiedy idziecie do neurologa? Moja siostra jedzie jutro po wyniki do specjalisty, ponoć celiakii nie ma. A dzisiaj z siostrzenicą wreszcie wyszły ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eli - ja niestety nic na ten tamet wyżej nie wiem i nie moge poradzić. A ztym twoim dołem to nie ma się co dziwić , naprawdę macie pecha w tym roku. Biedny ten Kamilek... a opis zabiegu straszny.. Az mi ciarkiprzeszły i płakać mi sie chciało. I napisz co tam z Kubusiem , i jak Kamilek sie czuje. Modlę się za Was i trzymam kciuki ... Trymajcie się ... Jak to czytam to aż się boję co będzie z napletkiem Sebka, chociaz on ma tylko z jednej strony przyklejony, w przyszłym tygodniu jak będę miała na rano to przypilnuje żeby przy kąpieli mu to próbowaćź naciągać. A ja we wtorek rozprawa - mam nadzieję że ostatnia !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Ja się tak zastanawiam skąd tyle tych problemów u chłopców z napletkami i stulejkami,na naszym forum chyba każdy chłopiec ma z tym kłopot. Uważam jednak że lekarz nie powinien tak małemu dziecku robić takiego bólu i przeprowadzać takiego zabiegu bez znieczulenia.Mój Pawełek ma prawie 11 lat a ja nie zdecydowałabym się na zabieg bez znieczulenia ,zabiegi w okolicach narządów płciowych są bardzo nie przyjemne zarówno u kobiet jak i mężczyzn,u dzieci w szczególności. Jeśli Kamilek będzie płakał przy sikaniu pozwól mu sikać do ryvanolu bądż do naparu z rumianku może być lekko podgrzany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania 30 ale on miał znieczulenie miejscowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jednak lekki stan zapalny:( Dostał bactrim i rywanol do przemywania, a raczej moczenia, co zreszta mu sie strasznie podoba, no i na wszelki wypadek badanie moczu. A osłuchowo czyściutki, czyli alergia:( Celebre - ja niestety nie wiem na co dokładnie, ale na 90% to są roztocza i być może pleśnie, bo mamy problem z grzybem domowym, który zwalczamy, znowu podmalowaliśmy i wypleniliśmy teraz niewielkie jego ognisko. A moja siostrzenica na szczęście jest zdrowa:) Tzn, nie ma ani celiakii ani mukowiscydozy:) ufff, bo już miałam czarne myśli... Ma tylko kiepskie wyniki niektórych badań i bardzo niski poziom żelaza, więc dostała leki, ale poza tym OK. Eli - Ty też musisz być dobrej myśli:) przesyłam Ci pozytywne wibracje :* W końcu musi wyjśc słonko i u Was. Jeszcze troszkę i skończy się okres chorobowy, trzymaj się! Agus - a to mnie zdziwiłaś, bo ostatnio trochę znajomych się rozwodziło i pomimo posiadania dzieci kończyło się na jednej rozprawie. No chyba, że to nie rozwodowa, tak czy inaczej trzymam kciuki żeby ten koszmar sądowy się skończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania30x
Dota dobrze że Twoja mała siostrzenica zdrowa to napewno wielka ulga dla całej waszej rodziny. Eli jak Kamilek się czuje?Kiedy wybieracie się z Kubusiem do specjalisty,głęboko wierzę w to że wszystko będzie dobrze. Agus Tobie życzę szybkiego uporania się z problemami rodzinnymi,los jeszcze się do Ciebie uśmiechnie zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, Kamilek czuje się dobrze. Siusiak wygląda dobrze. Tylko pierwszego i drugiego dnia był bardzo spuchnięty. Kamil płakał przy sikaniu tylko pierwszego dnia. Potem trochę narzekał i bał sie sikania ale ogólnie było ok. Tyle, ż emy mu nie sciągamy tak na siłę do konca napletka tylko tyle ile się da i oczyszczamy- rywanolem a potem smarujemy oksykortem. Nie wiem jak to będzie ... zobacyzmy. Dostalismy jeszcze żel silnie znieczulajacy który jets stosowany przy zabiegach ale nie stosujemy bo nie ma takiej potrzeby. Naszego znajomego dziecko miało identyczny zabieg z takim oczyszczaniem i ściągniem na siłę i tez nie ściągli potem bo sie nie dawalo a mały podrosł i z czasem napletek zaczał schodizc. Jestem dobrej mysli. Kubuś ma 25 usg nerek a 27 neurologa. Mały jets fajny, wesoły, rozgadany a od kilku dni... przekręca się na ... brzuszek :) Kamil w tym wieku chyba dopiero zaczął przekręcac sie na boki a Kuba od razu na boki i zaraz na brzuch :) Tyle, z emu rączka pod brzuszkiem utyka zawsze ;) Moze dlatego szybciej, że sypia na brzuchu? Koncze bo woła i musze do niego iść. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dota antybiotyku nie dostalismy, tylko oksykort, furaginum i lignocainum hydrochloricum ( znieczulajacy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eli dzieki za zdjecia.ale kuba juz duzy!!! a co u nas..hmm, Laura dalej siusia ladnie do nocnika.ale zawsze chce za to nagrode,lizak albo czekoladei to mi sie niepodoba ale najwazniejsze ze na nocnik ladnie robi. wczoraj byly u mnie kolezanki wiec bylo fanie i wesolo przy winie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojejku ależ Kamilek przeszedł brrr Eli przetrwaj wytrwaj może to się juz jakoś teraz wszystko ułoży ..... ciekawe jak ten temat u Adula się zakończy ... Agus i co już po sprawie? Szkoda, że jednak zakańczacie małżeństwo, miałam nadzieję, że jakimś cudem się zejdziecie. A wy Dota i Tygrysicaa mam nadzieję, że jak to pisze teraz, to już z mężami macie urazy za sobą i jest ok. Przez to, że moi rodzice sie rozeszli powiem Wam , że strasznie mi zalezy żebyśmy my wytrwali i wiele razy też zaciskam zęby żeby nie zaogniać sytuacji, niestety czasami sama dolewam też oliwy do ognia czepianiem się bezsensownym. To przez brak czasu najczęściej ... Ogólnie u nas w porządku ale w pracy u mnie mam na pieńku z jedną modelką, aż musze czasem wyjść z pokoju żeby jej krzywdy nie zrobic bo słowami tego człowieka nie da się zreformować, próbowali już inni przede mną tego cudu dokonać. Ach szkoda gadać ... Adaś na świętego Mikołaja mówi \"ho ho ho\" i ostatnio jak byliśmy u kolegi w jego wieku, który ma na imię Mikołaj to nazywał go imieniem synka niani. Jak mu zwróciłam uwagę, że on się tak nie nazywa to Adaś zapytał: \"A kto on?\" Ja: \"Mikołaj\". A Adaś \"Choć ho ho ho się bawić no choć proszę\" :D i tak już zostało, że wołał do niego \"Ho ho ho\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thefly - dziekuję u nas chwilowo jest dobrze:) i oby tak dalej. Myślę, że nagromadzenie kłopotów, które regularnie nawiedzają nas od lipca niestety odbija się na naszym związku. Poza tym oboje sporo pracujemy i po prostu mijamy sie, ale jest dobrze. Głupotą współpracowniczki staraj się nie przejmowac, niestety nie ma na to lekarstwa:( Ale dobrze się mówi, ja też ostatnio nerwy mam nieziemskie na jedną uczennicę, która jest tak maksymalnie głupia, a ma tak wysokie mniemanie o własnej inteligencji, że aż się zastanawiam jak to możliwe (jedno i drugie). Adaś niezły z tym hohoho:) Konrad swojego kuzyna nazwywa \"mimi\", a jak go zapytam jak mimi ma na imię to mówi, że Szymon albo Szymuś:) Ania30x - owszem ulga niesamowita:) tym bardziej, że gdyby obawy się potwierdziły, to badanie genetyczne musiałabym przeprowadzić też ja i mój mąż - nie zniosłabym świadomego zajścia w ciążę wiedząc na jakie męczarnie mogłabym narazić maleństwo przez całe jego krótsze niż zazwyczaj życie. Zostałabym wtedy na pewno przy jednym, teraz chciałabym drugie, ale mąż nie chce, poczekamy więc i zobaczymy. Eli - mam nadzieje, że Kubuś szybko wyrośnie ze wszystkich niepokojących objawów. Co do szybszego rozwoju fizycznego to na pewno spanie na brzuszku go przyspiesza w taki sposób jak piszesz, u nas było identycznie:) też rąsia przeszkadzała:). U nas moczymy siusiaka w rivanolu i smarujemy detreomycyna na noc, do tego bactrim i dzisiaj badanie moczu. pewnie w czwartek pobiegne na kontrolę z małym. Agus - powodzenia jutro! Dziewczyny które z waszych dzieci miało problem z długim ulewaniem bądź też zwracaniem części posiłków i koniecznością dokładnego miksowania ich przez dłuższy czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thefly - dziekuję u nas chwilowo jest dobrze:) i oby tak dalej. Myślę, że nagromadzenie kłopotów, które regularnie nawiedzają nas od lipca niestety odbija się na naszym związku. Poza tym oboje sporo pracujemy i po prostu mijamy sie, ale jest dobrze. Głupotą współpracowniczki staraj się nie przejmowac, niestety nie ma na to lekarstwa:( Ale dobrze się mówi, ja też ostatnio nerwy mam nieziemskie na jedną uczennicę, która jest tak maksymalnie głupia, a ma tak wysokie mniemanie o własnej inteligencji, że aż się zastanawiam jak to możliwe (jedno i drugie). Adaś niezły z tym hohoho:) Konrad swojego kuzyna nazwywa "mimi", a jak go zapytam jak mimi ma na imię to mówi, że Szymon albo Szymuś:) Ania30x - owszem ulga niesamowita:) tym bardziej, że gdyby obawy się potwierdziły, to badanie genetyczne musiałabym przeprowadzić też ja i mój mąż - nie zniosłabym świadomego zajścia w ciążę wiedząc na jakie męczarnie mogłabym narazić maleństwo przez całe jego krótsze niż zazwyczaj życie. Zostałabym wtedy na pewno przy jednym, teraz chciałabym drugie, ale mąż nie chce, poczekamy więc i zobaczymy. Eli - mam nadzieje, że Kubuś szybko wyrośnie ze wszystkich niepokojących objawów. Co do szybszego rozwoju fizycznego to na pewno spanie na brzuszku go przyspiesza w taki sposób jak piszesz, u nas było identycznie:) też rąsia przeszkadzała:). U nas moczymy siusiaka w rivanolu i smarujemy detreomycyna na noc, do tego bactrim i dzisiaj badanie moczu. pewnie w czwartek pobiegne na kontrolę z małym. Agus - powodzenia jutro! Dziewczyny które z waszych dzieci miało problem z długim ulewaniem bądź też zwracaniem części posiłków i koniecznością dokładnego miksowania ich przez dłuższy czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×