czy jest tu ktoś kto chce po prostu porozmawiać?

Wybacz , widocznie nie umiem rozmawiać z ludźmi...zwłaszcza z tymi, na których obecności mi naprawdę zależy...na przykład z kajlem...

...być tak, że kajl to.... no właśnie......

Zrozum, ja nie chcę wnikać kim jest kajl...On nie mówi, ja nie pytam...chcę , by po prostu był lecz jeżeli zdecyduje inaczej ja nie będę na to miała żadnego wpływu...:( Kajl jest kajlem, Robert jest Robertem...po co wnikać czy ktoś jest tym , czy innym człowiekiem?...jest tym , kim chce być...ważne jest to, że lubię z nim rozmawić, cieszę się jak jest szczęśliwy, jak odpoczywa, jak biega po plaży, jak kończy na czas projekt, jak ma chwilę zapomnienia i pisze o siedzeniu ze mną na tarasie...

....to być...trochę dziwne, .....gdyby kajl był Robertem...... bo Robert podobno .....bardzo Cię skrzywdził......i zakładając, że to jednak kajl......nic....to....to tylko....tak......

Kajl to jest kajl i nie ma o czy mówić...

co za pewność ! ;)

Może źle się wyraziłam...DLA MNIE kajl jest kajlem... A kto jest kim dla Ciebie , to Twoja sprawa...

a nawet jeśli jest Robertem, to tylko drobny szczegół... facet/faceci jest/są super....!

temu z boku.daj tej dziewczynie juz spokój.czego się czepiasz.

Tak to jest jak facet nie potrafi docenić kobiety.Już dwóch wcześniej Ci to mówiło.Nawet Psychokiller mówił jakie masz szczęście i nadal tego nie widzisz.Gdyby taka kobieta chciała mnie.Echhhh,ja nie mam takiego szczęścia,napewno bym je wykorzystał. Pozdrawiam kochanie

bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz;)

Jak by mi się babka nie podobała w jakiś sposób to za cholerę bym z nią nie rozmawiał.Problem jest prosty Ona nie chce rozmawiać ze mną.

Szrlatanów nikt nie kocha. Zawsze sami. Dla nich gwiazdy świecą w górze i na dole.

To szumi ziemia.To drzewa z niej wyrastają. Niebo oddycha.Obłoki wychodzą z domu. Przestrzeń ucieka.I tylko szafir na wargach. I piasek złoty na włosach.I smutek podobny do dębu.

ale nie tacy co zadzieraja nosa i trabia calemu swiatu jacy to oni sa inni, wrazliwsi i lepsi od calej szarej masy

Niepoważny stosunek do życia figla w końcu Ci wypłatał: nadmiar kolorów, brak idei zawsze się kończą wstydem i są wekslem bez pokrycia, mój Ty Niprzypiąłniprzyłatał!

Cześć! No to jestem... trochę jeszcze zakręcony po imprezie, przeziębiony, no i stuknięty, jak zawsze :D Holender, jak mi się jutro nie chce iść do pracy....dobra, sorry, nie powinienem jeszcze o tym wspominać, jakby nie patrzeć jest jeszcze "wolne"... ;)

Witaj kolego!!!! Nawet nie wiesz jak miło Cię czytać!!!! No proszę chociaż jeden zakręcony, ale mam nadzieję zadowolony... Gdzie to Pan pił? Pochwal się...

Witaj Ona****, tak jak wspominałem wcześniej, imprezkę robiłem u siebie i wyszło rewelacyjnie, czyli jak zawsze... :D Wczoraj zrobiłem generalne sprzątanie i jest OK. Dziś już troche padam, bo moi równie stuknięci znajomi jak ja, wymyślili piknik i mały mecz... kontuzjował mnie tym razem 6 latek... ale chodzę.... ;)

Jesteś biedny z tymi nogami, ale przynajmniej dobrze się bawiłeś i to jest najważniejsze...a tutaj bez zmian...Sylwia jak zwykle narozrabiała i kajl się obraził...a swoją drogą ten mężczyzna ma do mnie anielską cierpliwość...:( Może i tym razem mu przejdzie...mam taką nadzieję... I wiesz co , ja też jestem nieźle stuknięta...

Wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej stuknięci... Lubisz herbatę z malinami? Ja nie przepadam, ale właśnie piję drugą, licząc, że pomoże na przeziębienie. Co się ze mną ostatnio dzieje... jak nie kontuzjowany, to przeziębiony albo jedno i drugie...

Ja jestem jakimś ewenementem chodzącym...zobacz nawet w kwesti herbaty...nie lubię jej, za to z sokiem malinowym uwielbiam i to jest normalne? :( To się nazywa wiosenne osłabienie... Jak masz cebulę...możesz pokroić ją w kostkę i posypać dość dużą ilością cukru...odstaw na okno, po jakimś czasie cebula puści sok...wyciśnij go i wypij...niestety nie jest to zbyt smaczna mikstura, za to bardzo skuteczna...

Ja jestem jakimś ewenementem chodzącym...zobacz nawet w kwesti herbaty...nie lubię jej, za to z sokiem malinowym uwielbiam i to jest normalne? :( To się nazywa wiosenne osłabienie... Jak masz cebulę...możesz pokroić ją w kostkę i posypać dość dużą ilością cukru...odstaw na okno, po jakimś czasie cebula puści sok...wyciśnij go i wypij...niestety nie jest to zbyt smaczna mikstura, za to bardzo skuteczna...

Ha, ale się uśmiałem... :D Jesteś wielka, przypomniałaś mi akcje z dzieciństwa... Nie byłem z siostrą specjalnie chorowity, ale gdy dorwało nas przeziębienie, to właśnie taką miksturą leczyła nas Mama! I wiesz, to wcale nie było takie złe ;) A już zdecydowanie smaczniejsze od mleka z miodem, czy czosnku....brrrr......

Eeee...ja tak lubiłam bardziej mleko z miodem, że nie wspomnę o czosnku...chleb z masłem i piekący czosnek...mniam,mniam...:) A teraz proszę Pana biegiem do kuchni i zrób miksturkę....hihihihi

tak was czytam i dochodze do wniosku, ze jest w was i waszych rozmowach cos niezwyklego. mam tu na mysli obie pary. milo sie was czyta i mam nadzieje ze sie wam uda. Ona*** zycze powodzenia w relacjach z kajlem.czemu nie porozmawiacie prywatnie, poza forum. tu zbyt wiele osob wam to komplikuje. to samo polecam Psychobojcy i Tinuviel. pozdrawiam i przepraszam za wscibstwo

Nie no, czosnku nie nawidzę!!!!! Z mlekiem jest podobnie.... Spożyłem już dwie aspiryny, że o herbacie nie wspomnę i mam nadzieję, że jutro wstanę jak nowo narodzony! Miksturę kiedyś faktycznie zrobie, ale chwilowo nie dysponuję cebulą.... pastela - pozdrawiam

pastela---> dziękuję w swoim imieniu i pozostałych...:) Pozdrawiam serdrcznie.

no proszę, Psycho nie lubisz czosnku? Oj kolego , to chyba masz zadatki na wampira...;) uważaj na pełnię księżyca...hihihi ;)

Wampiry, pełnie, czosnek..... jakoś mnie to nie kręci.....;) Wystarczy, że jestem idiotą :D