Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mia28

Rodzimy pod koniec 2005 roku

Polecane posty

mafda___ to miedzy naszymi pociechami sa tylko dwa dni roznicy. Hania urodzila sie 28 listopada, ale przy twoim filipku to byla kruszynka (3066g i 48 cm, do 56 cm \"dobila\" teraz, po 5 tyg ;-) o rany, nawet nie wiedzialam, ze ta zoltaczka fizjologiczna moze tyle trzymac. Hania tez miala troszke podwyzszony poziom, ale jej przypadku wystarczylo \"lezakowanie\" w sloneczku, ktorego w Texasie raczej nie brakuje, nawet w listopadzie (w domu, przy oknie, kazde karmienie tylko w pampersie i na dwutygodniowym \"przegladzie\" juz sladu nie bylo). Mam nadzieje, ze teraz bedziesz nie tylko zczytywala nasz topik :-) Gorace pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafda
tak tera ztoo si edolanczam do was moj synus po urodzeniu mial poziom 11bilirubiny apo tygodniu mial juz 17 i wtedy znowu poszlismy do szpitala wyszlismy dzien przed wigilia z poziomem 12 tera zma jakies 5 i nie bylo jak na sloneczku uklkadac bo u nas jest go bardzo malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Własnie wróciłam od pediatry ze skierowaniem do neurologa, bo mój maluszek najprawdopodobnie ma lekką postać wzmożonego napięcia mięśniowego. A poszłam do lekarza bo od kilku dni przesiaduje na forum gazeta.pl i znalzałam tam mnóstwo przydatnych informacji, m.in. o WNM. I jak tak sobie poczytałm o objawach i skutkach nie rehabilitowania tej choroby to mi sie słabo zrobiło i wolałam sie upewnic w moich podejrzeniach. No i dostałam skierowanie do neurologa bo pediatra dopatrzył, ze mały słabo podnosi główke jak sie go trzyma za dłonie i podciąga z leżenia do siadu. Lekarka powiedziała mi, ze to może tez być spowodowane tym ,ze mój synek nalezy do tych większych dzieciaczkow ( waży juz ponad 6 kg !) i mieśnie ma za słabe jak na ten ciężar. Ale na wszelki wypadek dała skierowania a ja zarejestrowałam sie - oczywiście prywatnie, bo na fundusz czekałabym około 2-3 miesięcy - dopiero na 26.01. Mam nadzieję, że to nie jest tak bardzo zaawansowane i wystarczy krotka rehabilitacja i ćwiczenia. Jest jeszcze kilka objawów mogących świadczyc o WNM, ale nie będe sie Wam rozpisywać. Mafda - mój synek trzeciego dni po urodzeniu miał poziom bilirubiny 17,7 i leżał tydzień pod lampami i w sumie to wystarczyło, bo teraz jest już tylko różowiutki na buźce i wyniki są OK. Ma - fajnie, że sie odezwałaś :-) Nie ma Cię często, ale za to jak juz napiszesz to za cały tydzień i się nie martwimy, że u Ciebie może sie cos złego dziać. Mój maluch jeszcze sie nie smieje na głos, tylko wydaje z siebie takie jęki albo westchnienia jakby z zadowolenia albo wysiłku. Super to wygląda :-) U mnie z kolei wygląda inaczej z tatą - mnie ma na codzień i jak jest tata wieczorem to choćbym nie wiem jak był głodny to jak tata weźmie na ręce i zacznie do niego mówic to jest szczęsliwy pod niebiosa ;-) Soul - nie masz żadnych informacji od Kasi - mam nadzieję, że u niej i maluszka wszytsko w porządku ? Dunia - Pawełek nie ma problemów z kolką, ale sposób z pieluszką podobno jest niezły ;-) Teraz synek śpi, a ja sie biorę za sprzątanie, żeby znowu nie spędzić całego dnia przed kompem i nie znaleźc mu nowej przypadłości ( żartuje oczywiście :-P ) Pa pa Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Dzieki za pamiec. :) Myslalam, że już macie jakieś wieści od Kasi. Ja czuję się rewelacyjnie, zaczelam dziś 10 tydzien, nie mam żadnych mdlosci i gdyby nie brak @ , pozytywny test no i usg to nie wiedzialabym, że jestem w ciązy hihihi Sysi- oczywiscie przekazalam gratulacje i pozdrowienia.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam drogi Panie:) Dziękuję Wam za wszystkie cenne rady, tym bardziej cenne, ze sprawdzone:) i prosze o więcej:) o właśnie, mozecie mi doradzić na temat laktatora, czy kupowałyście i używacie, czy nie jest konieczny. Mia widziałam na zdjęciu tą wanienke, rzeczywiście fajna rzecz, ogladałam w sklepie samą taką wkładke- foczke do wanienki, moze sie na to skusze:) a z tym wkładaniem malca do rożka też fajny pomysł, ma nóżki nieskrępowane spioszkami, a cieplutko wystarczająco:) Soul, Tobie to na powaznie należy sie uznanie:) ja sie boje jak sobie poradze z jednym, a u ciebie wszystkie problemy razy 2, ale i szczęście podwójne, co??:):):) Aga*- mam nadzieję, że z Pawełkiem okaże sie wszystko dobrze i to rzeczywiście przez to, ze taki z niego klopsik i leniuszekiem jest:) Kasia jeszcze nie urodziła? biedna, nie chciałabym tyle po terminie czekać, juz teraz sie niecierpliwie i mam dość:) mam nadzieje, że wszystko u niej ok:) Gosiu, zdjęcia chyba doszły? pieluszek tetrowych już troche kupiłam, wiem że do wszystkiego sie przydadzą, a zapobiegawczo smoczka już też mam:);) hej Asiu:) fajnie, ze Cie te przykre dolegliwości nie dopadły, oby tak dalej...:) 10 tydzień, mmmm, jeszcze tylko... 30:D :):):) Pozdrawiam Wszystkie Dziewczyny bardzo serdecznie i jak Wam coś wpadnie do głowy, to piszcie, ja słucham chętnie wszystkich rad:) buziaki, pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olala - w sprawie latatora to powiem ci tak : ja nie kupiłam przed porodem bo naiwnie wierzyłam, że pokarm będzie od razu i w ogóle nie bede miała problemów z karmieniem piersią. Jak się okazało, to pokarm pojawił sie dopiero w większej ilości dopiero w 5 dobie i to też właściwie pewnie dlatego, że od 3 dnia \"pracowałam\" z lakatorem i maluszkiem przy piersi naprzemiennie. Potem mi sie przydał po powrocie ze szpitala, bo mały juz nie chciał ssac piersi i tylko ściągałam pokarm -w rewelacyjnych ilościach - 150 ml na dzień !!! Ściągałam tylko w sumie 4 tygodnie bo potem mleko mi całkowicie zanikło - a wydałam ponad 100 zł bo kupiłam laktator Aventu - wg mnie jeden z lepszych. Podsumowując - laktator może być potrzebny w razie nawału mleka a tego nie każda kobieta musi doświadczyc i w takich sytuacjach jak moja. I lepiej się wstrzymac z kupnem bo być moze wydasz niepotrzebnie kasę. Asia - Ty szczęściaro - przeżyć ciąże bez \"mułka\" to chyba marzenie większości kobiet :-) U Ciebie już 10 tydzień - zobaczysz jak czas będzie Ci szybko leciał i niedługo będziesz nam wysyłała zdjęcia swojego skarba :-) I prześlij całuski dla Sysi i jej Tomusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olala__ ja tez w sprawie laktatora (mimo, ze juz nie karmie piersia). Tez sie zastanawialam, tym bardziej, ze nie wiedzialam jak dlugo bede mogla karmic Hanie. Byl wiec pomysl, zeby pompke kupic i odciagac pokarm \"na zas\", czyli na te czasy, gdy ja juz bede na lekach. Ale co sie okazalo? Po pierwsze, mleko pojawilo mi sie dopiero w 4-5 dobie w ilosciach wystraczajacych Hani. Wczesniej byla siara, troche mleka i skonczylo sie tym, ze kilka razy (2 lub 3) mala byla uzupelniona butelka, glownie na noc. U nas nie bylo problemu, bo Hanka dobrze ssala z miejsca i nie bylo kwestii ze potem nie wiedziala jak ssac piers. Dalismy rade bez laktatora na tym etapie. Co to nawalu - ja takowy przezylam dopiero gdy nagle odstawilam Mala od piersi, wiec na poczatku karmienia tez nie bylo koniecznosci uzywania laktatora (a potem sobie radzilam recznie, bo wiedzialam, ze do karmienia raczej nie wroce i szkoda bylo mi wydawac ok. 50$ na pompke). No i na leki wrocilam na tyle szybko, ze nie zdazylam nic odciagnac \"na zas\", a na dodatek w miedzyczasie bylam tez na lekach, bo sprawdzalam jak zareaguje na nie Hania. Takze widzisz - nie przewidzisz co i jak bedzie. Wiec nie wydawaj kasy teraz, poczekaj, zobacz jak bedzie z mlekiem u ciebie, z karmieniem ;-) Jesli wszystko bedzie dobrze to z mojego punktu widzenia wystarczajacym powodem zakupienia tego sprzetu bedzie chocby mozliwosc spokojnego wyjscia z domu - mleczko w butelce moze podac tata ;-) Wlasnie mialam Hanie przewrocic na cwiczenie brzuszka, ale coz... zasnela mi na \"plejgrandzie\" (nie wiem pod jaka nazwa funcjonuja te zabawki w Polsce ;-(. Pozdrowionka gorace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to i ja w sprawie laktatora:) U mnie było tak, że Mateusza karmiłam od samego początku i nie mieliśmy z tym żadnych problemów. Mateusz zaskoczył już od razu po porodzie i tak mu zostało. Też nie kupowałam laktatora przed porodem, twierdząc ze kupię jak będzie potrzeba. W 4 dobie okazało się że piersi mi napuchły i stały się twarde jak kamienie. Okazało się że mam nawał mleczny, często się zdarzający, i zdecydowałam się zakupić go w szpitalu. Normalnie od położnej. Kupiłam laktator firmy Medela, który można podłączyć do silniczka i zasysa samo. Szpitale wiem , ze dysponują takimi silniczkami (sama korzystałam), a i można go wypożyczyć. Można używać go też ręcznie i osobiście bardzo jestem z niego zadowolona. Później też zdarzało mi się, że Mateusz nie wypijał mi całego mleczka z piersi i znów puchła mi pierś, więc szybciutko odciągałam troszeczkę. Przydał mi się gdzieś do 4-5 tyg. No i pewnie przyda się jeszcze do ściągania pokarmu nie raz. Myślę, ze faktycznie możesz się wstrzymać spokojnie do porodu, to wtedy zobaczysz. Aga, ja już przeszłam procesję po neurologach i czeka mnie jeszcze jedna wizyta kontrolna. Tym bardziej, że Mateusz w dalszym ciągu wygina lekko ciałko w rogalik i pewnie będą nas czekały jakieś ćwiczenia. Na pewno wszystko bedzie dobrze. Wiem, że przy ZNM wykonuje się ćwiczenia Vojty. Tak więc nie martw się na zapas, bo moze wogóle będzie ok. Ola, ta wanienka ma tak wyprofilowane dno i nie trzeba tam dokupowac żadnej wkładki. Polecam. Witaj Mafda w naszym gronie:D Co z Kasią? Czyżby była już szczesliwą mamusią Bartusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Ja tylko na chwile, bo czasu brak. Niestety nie wiem co słychac u Kasi:( Mam nadzieje,że ma już synka przy sobie i wszystko jest ok, za co trzymam kciuki. Moje panienki są nieco grzeczniejsze niż w zeszłym roku;) No i nadal bardzo kocham moje slicznotki.To tyle z nowin;) Pozdrawiam wszystkie Kobietki:) Miłego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co na kolkę?Spróbujcie jeszcze jeśli żadne leki nie pomagają ustawić suszarkę na chłodny nawiew i skierować ją na brzuszek malucha.Ja Sylwester nie za ciekawie,bo byliśmy u tej koleżanki,która urodziła 2 grudnia i Oli miał cały dzień i prawie całą noc kolkę,ona była już padnięta,bo mały cały dzień nie spał,więc pomagałyśmy jej z jej siostrą cały czas nosząc malucha na ręku i siedziałyśmy właśnie z suszarką w ręku (jemu wlaśnie nie pomaga nic prócz tego).Także maluszek ostro się wymęczył,a my niestety nie mieliśmy okazji do pobalowania:(. Ola zdjęcia doszły dziękuję Ci bardzo:).Ja osobiście jestem za kupnem laktatora,kupiłam go sobie nawet teraz gdy karmię małą już tylko w nocy(wcześniej miałam pożyczony),wiadomo,że czasem chce się coś zjeść czego nie wolno lub wypić piwo bądź dwa na jakiejść imprezce:P,i wtedy zawsze można wcześniej odciągnąć mleko,które jeszcze nie jest syfem zanieczyszczone,no i potem też ściągnąć mleko,żeby dzidzia nie piła tych rzeczy których jej nie wolno:).A wierzcie mi dziewczyny,ale ręcznie nie będzie Wam się chciało ściągać 180 czy 200 ml,bo to mordercza praca:). Fajnie macie,że macie takie malutkie dzieci,Wika już łobuzuje za czterech,a ja muszę ją wiecznie trzymać na kolankach,bo się buntuje. Asiu gratuluje olbrzyma bądź olbrzymki w brzuszku:),10 ydzień,szybko leci ten czas... Ciekawa jestem co tam u Kasi,czy ktoś ma do niej numer na komórkę? Pozdrowienia dla wszystkich dzieciaczków i ich mam przesyła Gośka z Wiką:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ODŚWIEŻAM DIETKĘ TO DLA MAM KARMIĄCYCH DOSTAŁAM TO ZE SZPITALA MAM NADZIEJĘ,ŻE SIE PRZYDA. -jeść potrawy lekkostrawne-głównie gotowane,duszone. -jeść rozmaite produkty-im więcej różnorodnych produktów,tym mniejsza szansa na niedobór składników odżywczych,witamin,soli mineralnych. -jeść zdrowo-należy korzystać głównie z produktów zbożowych(kasza,ryż,makarony,pieczywo,płatki owsiane,pszenne,kukurydziane).Produkty te są niezastąpionym źródłem węglowodanów,białka,błonnika oraz minerałów i witamin z grupy B.W codziennej diecie powinny znaleźć się ziemniaki i inne warzywa i owoce naszej strefy klimatycznej. -spożywane powinny być produkty zawierające białka zwierzęce typu mięso najlepiej cielęce,indycze,królicze.Mięso czerwone(wieprzowina,wołowina) ograniczamy do spożycia do kilku razy w miesiącu. -ryby,jaja ,pozostały drób spozywamy do kilu razy w tygodniu w mniejszych ilościach. -białko roślinne np.warzywa strączkowe,soczewica do kilku razy w tygodniu. -mleko i jego przetwory mogą byc spożywane w codziennej diecie. -przy wyborze tłuszczów-niezbędnych w prawidłowym jadłospisie wybieramy roślinne,ale nie rezynujemy z masła na rzecz margaryny. -słodycze powinny być wyeliminowane z jadłospiu lub bardzo ograniczone,można je zastąpić z korzyścią dla zdrowia pestkami słonecznika,dyni,rodzynkami,migdałami itp. -unikać należy produktów nieświeżych,niskiej jakości,konserwowanych i sztucznie barwionych, zdużą zawartością soli i cukru. -pić wg.pragnienia-najlepsza jest woda mineralna 2-2,5 l. dziennie.Soki owocowe najlepiej rozcienczone 1:2 z ograniczeniem jabłkowego i wykluczeniem winogronowego oraz z owoców cytrusowych. Soki warzywne naturalne z buraka,marchwii,naturalne herbaty owocowe,herbaty mlekopędne,napary z ziól,np.lipa,rumianek. -raz na jakiś czas pozwolić sobie na przyjemności typu ciastko,słabą kawę czy kieliszek wina oczywiście czerwonego. -wbrew panującym przekonaniom kobieta karmiąca może jeść potrawy kwaśne,surówki z kiszonej kapusty,ogórki kwaszone,surowe owoce,minimalne ilości musztardy i chrzanu. -przyprawy korzenne należy stosować z umiarem. Obserwować jak dziecko reaguje-jeżeli po jakimś pokarmie u dziecka występuje niepokój,kolka jelitowa,wysypka,to takiego pokarmu należy unikać. GRUPY PRODUKTÓW,KTÓRYCH SPOZYWANIE PRZEZ MATKĘ MOŻE WYWOŁAĆ NIEKORZYSTNE REAKCJE U DZIECKA: POTRAWY CIĘŻKOSTRAWNE:tłuste wędliny,mięsa i sery,potrawy smażone,produkty wzdymające:groch,fasola,kapusta,cebula POTRAWY O ZDECYDOWANYM ZAPACHU I SMAKU:czosnek,kalafior,ostre przyprawy SILNE ALERGENYwoce cytrusowe,truskawki,kakao,czekolada,orzechy,ryby,jaja,mleko i jego przetwory. JEŻELI MATKA CIERPI NA ALERGIĘ LUB W NAJBLIŻSZEJ RODZINIE DZIECKA WYSTĘPUJĄ CHOROBY ALERGICZNE,MATKA POWINNA PROFILAKTYCZNIE WYŁĄCZYĆ ZE SWOJEJ DIETY PRODUKTY SILNIE ALERGIZUJĄCE. UŻYWKI:mocna kawa,mocna herbata w dużych ilościach-powodują nadmierną pobudliwość dziecka i trudności z zaśnięciem. ALKOHOL w dużych ilościach-może wywołać u dziecka senność,wymioty,nadmierne pocenie,osłabienie,zaburzenia wzrostu (zarówno przyrostów długości masy ,jak i ciała),spożywanie przez matkę 1 grama alkoholu na kiogram dziennie powoduje osłabienie odruchu wypływu pokarmu. Pokarmy,które należy wykluczyć: 1.czosnek i początkowo cebula 2.suszony groch i fasola (można spożywać te warzywa w postaci świeżej lub mrożonej,np.zielony groszek lub fasolka szparagowa) 3.warzywa kapustne:kapusta,kalafior,brokuły,brukselka (dozwolona kapusta kiszona) 4.gruboziarnisty chleb w pierwszym miesiącu karmienia 5.niektóre owoce: a.owoce cytrusowe b.gruszki c.owoce dużopestkowe-śliwki,morele,brzoskwinie d.truskawki,poziomki ze względu na skłonność do alergii 6.czekolada i kakao-skłonnośc do alergii. ZASADY WPROWADZANIA NOWYCH POKARMÓW: 1.wprowadzamy zawsze jeden nowy produkt jednego dnia i obserwujemy dziecko.Jeśli dziecko ma kolkę,rezygnujemy z tego pokarmu,po czym za 2-3 tygodnie próbujemy znowu. 2.ilość nowego pokarmu rozszerzamy powoli,np.jednego dnia zjemy kilka plasterków ogórka,jeśli dziecko będzie dobrze reagowało,następnego dnia zjemy dwa razy więcej,jeszcze następnego połowę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Niepokoi mnie cisza na forum panujaca od jakiegos czasu...Czyżby wszystkie Kobietki miały niezły zapiernicz z maluchami? Moje panny sprawuja się w miarę dobrze. Naturalnie jest u nas moja Mama i duzo pomaga, więc jest mi o wiele lżej. Wczoraj mielismy gości i dobrze że jest Mama, bo przygotowała do stołu-akurat wczoraj dziewczyny nie dały posiedzieć za wiele. Martwię się też o Kasię. Nic się nie odzywa... Gosiu! Dziekujemy za przypomnienie dietki. Fajnie,że do nas zaglądasz i udzielasz rad:) 🌻 Ola! Jakie zdjęcia wysłałaś Gosi i dlaczego ja żadnych nie otrzymałam?;) Pozdrawiam i lecę doakrmić córcię bo właśnie wstała. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Mamusie jak zwykle widzę Gosia stoi na straży matek karmiących :-) fajnie, ze dbasz tak o \"forumkoleżanki\" :D. Od Kasi nie ma żadnych wieści jeszcze ??? Czyżby nadal była 2 w 1? A wiecie co, mam do was pytanie - ponieważ Wasze dzieciątka już się urodziły, wy najlepiej będziecie umiały na to odpowiedzieć. Chciałam już powolutku zacząć kompletować różne rzeczy dla dziecka, bo zostało przecież 4 m-ce a nie chcę potem kupować wszystkiego naraz, więc myślę, że mogę zacząć już zakupy. I nagle zorientowałam się, że poza oczywistymi rzeczami takimi jak wózek, łóżeczko itd. nie ma pojęcia co kupić - na przykład jaka pościel, jaki wkład do pościeli itp. Czy mogłybyście sporządzić taką listę zakupów-wyprawkę na początek życia dziecka (właśnie szczegóły dot. pościeli, jakie ubranka - śpioszki, kaftaniki..., itp) Z góry dziękuję za pomoc Buziaczki, zmykam do mężusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Hej! Ja rzadko sie odzywam ale to dlatego ze nic u mnie sie nie dzieje. Mlody nie sprawia wiekszych problemow, wlasciwie to siedzimy w domu caly czas, wystawiam go na balkon bo na spacery to rzadko chodzimy, tylko z mezem bo mieszkam na pietrze a wozek dosc ciezki. Zauwalylam ze stal sie wrazliwy na halasy, mimo ze zachowywalam sie jak zwykle w czasie gdy spal to niestety potrafi sie obudzic nawet przez tv. Elff - ja polecam pajacyki, ja akurat duzo dostalam w prezencie, ale takich co rozpinaja sie jak koszula i w kroku, mam taki jeden pajacyk co ma rozpiecie tylko w kroku i ciezko sie go zaklada przez glowke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, właśnie mężuś walczy z synkiem by go uśpić i ja mam do tego ręki nie przykładać, aby mały nie przyzwyczaił się, że usypia go tylko mama. No a ja mam chwilę by napisać co nieco o wyprawce. To co ja kupiłam: - materacyk ze stroną kokosową; - pościel wypełnienie - wszystko tylko nie pierze, bo uczula; -2 zmiany pościeli solidna jest Drewex - nie ma sensu brać takiej z baldachimem, bo tylko przeszkadza i osiada się tam kurz, mimo że ładnie wygląda; - 2 prześcieradła frotte na gumce - nie zwijają się dziecku; - 2 rożki na zmianę; - kocyk mały cienki i drugi gruby(korzystam do wózka na spacery); - przydają się ceratki i pod prześcieradło i na przewijak; - 20 tetrowych i 3 flanelowe pieluchy; Ubranka (najlepiej jak są odpinane a nie wkładane przez główkę): - body z krótkim rękawem lub na ramiączkach np. pod pajacyk; - rampersy (body z długim rękawem) - dla mnie teraz najwygodniejsze; - 2 sweterki; - kaftaniki, ale one faktycznie odkrywają plecy i generalnie można się bez nich obyć; - śpiochy - najlepsze i najwygodniejsze rozpinane w kroku; - pajacyki - też rozpinane w kroku; - skarpetki - nie polecam frotte, bo ciągle spadają ze stópek; - 2 ręczniczki z kapturkiem; - kombinezon - kupiłam rozmiar 68 i Mateusz jeszcze ma duuuży luz, ale to zależy jakie urodzi się dziecko - czapeczka - najlepsza taka co przysłania uszy - może mieć klapki; - rękawiczki; Kosmetyki: - oilatum - super polecam; - oliwka Nivea- używana sporadycznie, bo po oilatum nie trzeba zazwyczaj oliwkować skóry; - od miesiąca używam szampon do włosów Nivea; - patyczki do uszu dla dzieci; - gruszka; - spirytus 70 %; - waciki do przemywania oczu; - gaziki jałowe ( ja nawijam na palec i pędzluję pleśniawki); - Aphtin - warto mieć - smoczek Nuk w razie czarnej godziny; - butelkę Avent- kupiłam ale ani razu nie musiałam jeszcze jej używac; - chusteczki i pieluchy Pampers - ani razu nie odparzyła nam się pupka i naprawdę warto; - Bepanthen maść - smarowałam nią brodawki podczas bolesności przy pierwszych karmieniach i myślę, że dzięki temu nie zrobiły mi się rany, a także jest świetny na odparzenia (podobno, bo ja nie musiałam próbować); - wkładki laktacyjne, bo czasem mleko leci nie do opanowania (o ile karmi się piersią). Używałam na razie Gerbera i teraz Nuk. Polecam te drugie, choć Gerbera są cieńsze ale mniej chłoną; - laktator Medela - kupowałam w szpitalu jak się okazało, że mam nawał; - przewijak -niezbędny by nie zmasakrować kręgosłupa; - wanienka - kupiłam z wyprofilowanym dnem tak, że nie musiałam dokupować podpórki do wanienki firmy Baby Ono; - sole fizjologiczne w ampułkach do oczu lub noska w razie potrzeby; - termometr do kąpieli; - osobna miseczka do wody do przemywania buźki ( ja przeznaczyłam jedną z kuchennych); - szczoteczka do włosów z naturalnego włosia; - nożyczki do paznokci - polecam Chicco. Choć drogie, ale za to świetne, bo dobrze tną; Uff, to wszystko co przychodzi mi na myśl. Na pewno dziewczyny trochę uzupełnią moją listę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A faktycznie nie ma co kupować dużo ubranek, bo ciagle ktoś przynosi jako prezenty. Tak samo grzechotki i gryzaczki:) Pozdrawiam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja \"przycichlam\", bo mimo weekendu jakos nie mialam prawie ani chwili dla siebie :-( No i zaliczylam nieduzego dolka psychicznego w miedzyczasie. Ehhh, jakos tak mi nijak ;-) Co mysle, ze juz sobie poukladalam to \"nowe\" zycie to cos zgrzyta. A na dodatek Hanie wysypalo cos na buzi (glownie policzki) i na szyi. Takie nieduze czerwone krostki, czesc z bialym czubkiem, a czesc bez. Na szyi w ciagu dnia troche zeszlo, ale na buzi - jak na moje oko to ma wiecej takich malutkich. Jutro bede dzwonic do pediatry, bo obawiam sie, zeby nie byly to poczatki egzemy (bo ma tez za uszkami). Mogla sie tak silnie uczulic na oliwke Johnson&Johnson, taka skoncentrowana, w postaci zelu. Raz posmarowalam po kapieli i nastepnego dnia caly brzuszek byl wysypany. No, ale z brzusia zeszlo (wieczorem juz sladu nie bylo), ale na szyjce zostalo i zaczelo cos wyskakiwac na buzce :-(. Moze to nic powaznego, tylko potowki? Bo cieplo u nas ostatnio wybitnie letnio, a jaka niemowlaki maja szyje to wszyscy wiedza, a buzka tez przeciez ciagle szoruje a to po kocyku, a to po pieluszce... No dobra, koniec smutkow. Nos w gore, moze do jutra zniknie {kwiatek}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz -Dobra rada
Tlurpa Pajacyki czy śpioszki rozpinane w kroku ubiera się DOŁEM, a nie przez główkę, nic dziwnego, że sprawia Ci to trudność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buziaczki od Gosi i Wiktorii:)oczywiście że dbam o forumowe koleżanki:)były ze mna od początku mojej ciąży:),więc musze dbać:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Najpierw pytanie dla tego kogos powyżej - wytłumacz mi prosze jak ubrać DOŁEM pajacyka, który ma rozpięcie tylko w kroku ???? Jestem tego baardzo ciekawa :-) Soul - nie odzywam się bo od piątku walcze z katarem małego i dzisiaj chyba skończy sie na wizycie lakarskiej bo mały w nocy dosyć dużo kaszlał. Teraz właśnie szukam jakiegoś lakarza na wizytę domową. A tak poza tym to Pawełek jest nadal bardzo grzecznym dzieckiem, coraz częściej zaczyna się śmiac na głos - zwłaszcza jak tata sie z nim bawi. No i rośnie - aż się zaczynam bać jaki on będzie wielki, bo przybiera na wadze i rośnie niesamowicie. Już teraz zakładam mu ubranka w większości na 68 cm. Dunia - mały też miał takie czerwone krostki na głowce - na lini włosów - podejrzewam, że to od oliwki bo dosyc dużo mu jej nałożyłam na włoski, ale zniknęły po 3 dniach. I głowa do góry :-) Wieice co - ja już zaczynam się na poważnie zastanawiac nad Kasią - mam nadzieję, że u niej wszytstko OK i jest tylko zmęczona po porodzie i nie ma siły nic do nas pisać. Kasiuuuu - odezwij się do nas :-) Mia - niezła lista ;-) Ja na razie nie mam nic do dopisywania - napisałas chyba wszytsko co trzeba. Jak mi się coś przypomni to napewno zaraz dam znać. Znalazłam w końcu lekarza - dzowniłam po kilku - chyba zaczyna sie jakas epidemia chorób i przeziebień u dzieciaczków bo dopiero czwarty lekarz miał dzisiaj czas i to dopiero po 18. Trudno - poczekam. Pawełek nie gorączkuje, tylko kaszel jest taki jakis \"mokry\" i boje się, żeby nie było problemów z oskrzelami albo płucami dlatego wole dmuchac na zimne. A propos zimna - u mnie we Wrocławiu jest w tej chwili -12 stopni C ;-(. Ale za to ładnie słoneczko świeci :-) Całuski Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KASIU____ daj znac co u ciebie slychac?! Jak widac, cisza w \"eterze\" zaczyna nieco nam dawac w kosc. Mam nadzieje, ze u ciebie wszystko w porzadku 🌼 Co do tych pajacykow____ moja wyobraznia wysiada przy probie wyobrazenia sobie wkladania takiego rozpinanego tylko w kroku, od dolu. Jakiz to musi mies przepastny dekolt!!!! Spioszki, to co innego :-) Dzis wysypka u malej juz zdecydowanie bledsza, miejscami jakby zniknela, ale i tak zadzwonilam do pediatry. Czekam, az pielegniarka oddzwoni :-) To przy okazji zapytam co robic z przytkanym noskiem - Hania nie ma kataru, tylko zatkany nos, szczegolnie w nocy. Aga, zycze, zeby Pawelkowi nic powaznego sie nie wyklulo. Ten mokry kaszel to moze \"tylko\" schodzacy katar? Ale najwazniejsze, ze maluch obejzy lekarz. Trzymajcie sie cieplo w taka zimowa pogode. Ja o zimie chyba moge zapomniec :-) poki co wiosna raczej za oknem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po wizycie lekarskiej - mały na szczęscie nie ma nic w oskrzelach - to \"tylko\" katar. Jednak jest to dla niego dość dokuczliwe bo nie ma go w nosku tylko wysoko i ciągle mu spływa do gardła - dlatego sie krztusi. Zapisała mi jakiś kaszel wykrztuśnyi coś na rozwodnienie tego kataru. Powiedziała mi też, że bardzo często u małych dzieci zapalenie oskrzeli wygląda właśnie w ten sposób- bez gorączki, tylko kaszel i jak się szybko nie zareaguje to potem czasami już tylko leczenie szpitalne zostaje :-( I dowiedzialam się jeszcze jednej rzeczy - dzieci nie umieja oddychac ustami, tylko noskiem i jak nos maja zapchany to czuja dyskomfort i zaczynaja oddychac ustam, ale jest to dla nich niewygodne . No i chyba ja sie od niego zaraziłam bo czuje jak mnie choroba zaczyna rozbierać - tylko mi tego brakowało ... Widzisz Dunia - może te krosteczki faktycznie były od oliwki? Ale dobrze, że skontaktowałas sie z lekarzem - ja miałam w sumie jakies obawy, że zawracam lekarzowi głowę jak byłam w czwartek po skierowanie do neurologa, ale dzisiaj lekarka potwierdziła diagnoze tamtej i czuje sie spokojna, że nic nie zaniedbuję. Wolę wydać kasę i być spokojna ( bo niestety ale wszytskie wizyty i badania prywatnie !) niz potem się zapłakiwać bo maluch poważnie zachoruje i to będzie po trochu z mojej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) na początek pozdrawiam Was wszystkie mocno i cieplutko:) jak zwykle dziękuję za rady w sprawie laktatora- chyba zrobię jak radzi większość- zobaczę czy bedzie potrzebny i wtedy zdecyduję. ja dziś tylko na chwilę, bo byłam u lekarza i okazało sie, ze mam rozwarcie, do tego częste skurcze i twardnienia, no i poprosił mnie na swój oddział... :( tak więc jutro prawdopodobnie idę do szpitala, ale jeśli nie zdążę załatwić paru spraw, to w czwartek, bo to rozwarcie zewnętrzne i nie zagraża ciąży, no ale... do tego zaczyna mnie cholernie boleć gardło...buuu:(:(:( a nie wolno mi nic wziąć, jak zwykle całodniowa zgaga i ból w pleckach...tak więc ogólnie jest OKROPNIE!!!!! mam już dosć tej ciąży...chciałabym żeby już minęły te tygodnie... też zastanawiam sie czy u Kasi wszystko ok...troche długo to trwa, ale jak Gosia rodziła, też długo sie nie odzywał nikt z wieściami od niej i martwiłyśmy sie, a wszystko było ok, więc i teraz miejmy nadzieję, będzie tak samo. jeszcze raz pozdrawiam. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam DZIĘKI WIELKIE ZA LISTĘ !!! od razu mi się w glowie rozjaśniło, cudowne jesteście!!! Mia, dzięki że znalazłaś czas i wypisałaś to wszystko. :-) Teraz już wiem mniej więcej od czego zacząć. Jeszcze mnie tylko nurtuje kwestia czy latać po sklepach czy kupować na przykład na allegro. Co wy na to ? Wczoraj mój mężuś na wyprzedaży kupil 3 śliczne body - cudowne !!! Ten mój chłop jest taki zaradny, ze nawet nie pyta jaki rozmiar ani nic. Kupił 3 różne od najmniejszego wzwyż - w szoku byłam ! Ja mam dzisiaj rewolucję żołądkową - chyba ze strachu. Jutro idziemy na usg genetyczne i tak się boję, że aż nie umiem tego wyrazić. Ja nie wiem czemu taki cykor jestem, zawsze byłam opanowana, nie należę do tchórzy. Może dlatego sie tak boję, bo to, co dzieje się w moim brzuszku nie zależy ode mnie :-( Buziaczki, idę zmywać stertę naczyń - (moim marzeniem jest zmywarka !!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz -Dobra Rada
Dziewczyny, trochę wyobraźni podczas kupowania dziecięcych ciuszków! Ja kupiłam pajacyki, które można ubierać dołem, gdyż mają guziki z przodu (stąd się bierze przepastny dekolt Duniu) lub na ramionach! Pozdrawiam i spokoju życzę (również tu na Kafeterii)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga Dobra Rado...
... Tlurpa napisala wyraznie, ze pajacyk, ktory ma rozpiecie TYLKO i WYLACZNIE W KROKU (i nigdzie wiecej) dostala w prezencie sadze, ze przy OTRZYMYWANIU prezentow, wyobraznia na niewiele sie juz zdaje milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wedlug pielegniarki wysypka Hani to tylko \"tradzik niemowlecy\" i samo zniknie po kilku dniach. Wywolany zostal podraznieniem skory ta oliwka, wiec zostala odstawiona do szuflady na wieczne nieuzywanie :-) Krostki z szyi juz zniknely, zostaly jeszcze te na buzi, ale juz sa zdecydowanie bledsze. Nic z niemi nie robic, przemywac tylko ciepla woda i wycierac do sucha. Uffff :-) Co do zatkanego noska, to mamy uzywac soli fizjologicznej i najlepiej podniesc nieco materac \"w glowach\". Chyba dzis cos podlozymy, bo Mala w nocy widocznie (a glownie to sluchowo) mocno sie przytyka. Ale skad taki zapchany nosek??? Pozdrowionka PS. Kasiu___ odezwij sie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlurpa
Mam pytanie do mam ktore karmia piersia: Czy rzeczywiscie nie jecie zadnych slodyczy tak jak jest napisane na liscie? Bo ja sie przyznam ze nie moge sie opanowac i troche mam wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, te slodycze ;-) nie powiem, ze gdy karmilam Hanie to nie chodzila za mna czekolada ;-) ;-) ;-) Mialam postanowienie, ze wytrzymam ze slodkosciami az Mala skonczy miesiac, ale coz, wczesniej odstawilam ja od cyca... Rozterki znam, ale sie nie wypowiadam :-) Tlurpa, natomiast co do spacerow. My z mezem mamy taki system. Mieszkamy na 2 pietrze wiec znoszenie wozka przeze mnie na dol odpada, a na dodatek mamy travel system Graco, w ktorym Mala w wozku jezdzi jeszcze w foteliku samochodowym, wiec juz wogole w pojedynke wybranie sie na spacer malo mozliwe :-) Ale jak tylko jest pogoda spacerowa, to maz znosi wozek na dol jak przyjezdza na lancz do domu. Przypina go do barierki takim lancuchem z kodem (jak do rowerow), a ja z Hania wychodze na spacer jak sie wyrobimy na spokojnie po obiedzie. Po spacerze wnosze mala w foteliku do domu, a wozek przypiety czeka, az maz wroci z pracy. Nawet jesli twoj maz nie wraca do domu na lancz to moze warto rozpatrzec mozliwosc wynoszenia wozka rano i przypinania gdzies \"pod reka\"? A na ew hustawke pogodowa przykrywac go jakims pokrowcem? Bo szkoada teraz pogody, a przeciez dni beda coraz ladniejsze, a dzidzie coraz chetniej chyba spedzaly czas na swiezym powietrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tlurpa, ja cały czas karmię, ale też nie mogę się opanować od słodkości. Mam wrazenie, że ochota mi na nie wzrosła podczas karmienia niż podczas ciąży:) Jem właściwie wszystko co nie zawiera czekolady, orzeszków ziemnych, no i nie jem ciastek, bo w pieczywie cukierniczym coś jest co uczula Mateusza. Ale jem chałwę, CiniMinis, czy Cheerios, sezamki, rafaello i co mi tam wpadnie jeszcze w ręce. Mam wrażenie że cały czas chodzą mi po głowie łakocie i to pewnie dlatego nic nie schudłam:( A jak upiekę piernika z bakaliami, to potrafię usiąść i sama zjeść połowę:( Elff - nie ma za co:D Kasiu co u Ciebie, to już minęło trochę dni, więc powinnaś już coś nam skrobnąć. Choć 2 zdanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×